Skocz do zawartości
Forum

lusitano

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lusitano

  1. Witam Moje Drogie Amithia ja też 7 grudnia na USG idę. Nie mogę sie już doczekać. Jakoś wyjątkowo pozytywnie do tego podchodzę i wierzę, że będzie dobrze :) Serce ja też niestety w pracy przesiaduję. Czytam Wasze posty, ale pisać niestety nie da rady - za bardzo nas sprawdzają :( Ale jeszcze trochę i też będziemy obiadki w południe gotować. Nawet nie wiecie jak mi tego brakuje. Moja córa je obiadki u babci, a ja na mieście. Tylko weekendy są takie na full rodzinne. Głupie te czasy, że człowiek nie ma czasu na rodzinę tyle co chciałby mieć :(:(:(
  2. Witam dziewczyny :) Jakoś widzę smutno ten dzień zaczął się :( Aniołku głowa do góry. Mężczyznom dużo łatwiej znaleźć sobie pracę niż nam kobietom - wierzę, że będzie ok. Aniu bardzo mi przykro. Zawsze zastanawiam się dlaczego takie rzeczy się dzieją :( Ja siedzę w pracy - objadłam się, a teraz mi niedobrze.
  3. Witam na sam koniec weekendu :):):) - znowu minął za szybko Camille nie martw się kochana. Czasami kilka dni decyduje o tym, czy serduszko widać i za dwa tygodnie okaże się, że nerwy były niepotrzebne. Aniołku ja mam tą samą przydpadłość co Ty - wpierdzielam. Jak nie zjem to mi robi się zaraz niedobrze. Na wieczór wmłóciłam u mojej mamuni leczo - dwa talerze. A z moją córką walczyłam dzisiaj o bitą śmietanę podaną z szarlotką w knajpce ;) Curry co do objawów ciąży mi też znikło wszystko oprócz nieziemskiego apetytu i bolących piersi. Więc pewnie to norma. Czasami jak coś ciężkiego zjem to mi mdło, ale poza tym nic. Idę mojego ośmiolatka do snu ululić. Buziaczki
  4. Też tak myślę z tą kawą, że nie można dać się ze wszystkim zwariować :) Dobrze, że masz takiego strażnika co Cię pilnuje :) Mi zawsze natrudniej jak jestem u mojej przyjaciółki, z którą zawsze do kawki papieroska paliłam - no ale jakoś w ciąży chyba silna wola zrobiła się jeszcze silniejsza i daję radę. Och żeby tak nam zostało do końca życia hehe
  5. Witam dziewczęta :) Aniołku przyłączam się do Twojej porannej kawki :):):) i zaraz zmykam do pracy Co do palenia dziewczyny ja byłam zawsze taką popierdułką palaczki - paliłam tylko okazjonalnie - przy winku czy na kawce u koleżanki. Nigdy sama. I jak zaczęłam się starać o fasolkę to baaardzo ograniczyłam, a teraz to nawet o smierdzielach nie myślę ;) Mi łatwiej, bo nie był to jakiś wielki nałóg, ale rozumiem te co się z tym zmagają - ciężka sprawa. Za to ostatnio wyczytałam, że w pierwszych 12 tygodniach ciąży w ogóle kawy nie powinno się pić, ale ja z porannej kawki nie zrezygnuję. Bez tego dnia nie umiem zacząć.
  6. alis84lusianto ile ty kochaa masz latek? niestety już 31 ;))) Cześć Dziewczyny !!! Uwielbiam czwartek, bo jeszcze trzeba piątek odpękać i weekend, no i M. wraca w domowe pielesze :) Aduśka i Curry wspaniałe wieści - cieszę się z Wami :) Widzę, że dzisiaj zaczął się temat kilogramowy ;) Z moją Aguśką ważyłam na początku ok. 55 kg i zaraz po urodzeniu tyle samo. Zobaczymy jak będzie teraz, bo waga ta sama. Ale powiem Wam, że najlepszy sposób na zrzucenie wagi to bieganie. W zeszłe i te wakacje biegałam z moimi szwagierkami po 6 kilosów i było super. Chociaż nigdy biegać nie lubiłam, jakoś w końcu przypadło mi to do gustu. Po urodzeniu dzidziusia tez zamierzam biegać. Niedaleko domu będę mieć las, więc z pieskiem będę szaleć :):):) A co do jedzenia ja dzisiaj prawie nie jadłam, bo znowu migrena mnie męczyła. z pracy musiałam się ewakuować i leżałam 6 h bez ruchu. Za to teraz ssa mnie nieźle w żołądku :)
  7. Alis ja od 15 minut proszę moje dziecko, żeby w piżamę ubrała się - ale szukanie zabawek, z którymi zaraz uśnie tak ją zajmuje, że nie ma czasu na takie przyziemne sprawy. I zaraz też idę spać, bo już jakoś zmęczenie mnie łapie. O drugiej w nocy mój piesek zachciał wyjść na dwór, potem chciał wejść do domu - więc trochę nocka skróciła mi się. W pracy dzień też trochę zwariowany i nerwowy, więc ogólnie padam ....
  8. alis84Lusitano (chyba dobrze napisałam:) a jak nie to sory. USG genetyczne tzn lekarz spawdza czy dziecko dobrze się rozija, czy nie ma jakiś choróbtypu down, jakiś wad genetycznych, ja miałam robione to w pierwszej ciąży w 13 tyg w 20 tyg i 30 lub 32 tyg. a wy nie miałyście? Jak byłam w ciąży to lekarz robił mi co wizytę USG i oceniał rozwój płodu, ale to było 9 lat temu. Z tego co już znalazłam na necie to te badania są wykonywane od 2004 r. Dobrze wiedzieć, że teraz takie badania są wykonywane. Człowiek będzie spokojniejszy, jak badania wyjdą pozytywnie :)
  9. Camille głowa do góry !!! Ja do dzisiaj żałuję, że szybciej nie zdecydowałam się na drugie dzeicko albo, że jakiejś wpadki nie było ;) Będzie mała różnica wieku między dziećmi i nie będziesz po 9 latach wracać do pieluszek - tak jak ja ;) Studia skończysz - nie martw się :) nie uciekną ;) A to wielkie szczęście być mamą takich dwóch małych szkrabów :) Na Lutyckiej to ten szpital św. rodziny ??? bo jeśli to ten to też bardzo pochlebne opinie słyszałam.
  10. Alis gratuluję szczęścia :):):) Alis co to jest to USG genetyczne ?????? - chyba jakaś zacofana jestem, ale o nim nie słyszałam. Camille dr Ropacka jest na Polnej - tylko ten szpital kojarzy mi się z jakąś fabryką dzieci, zero intymności. Raz tam byłam w zeszłym roku na potwierdzeniu diagnozy pustego jaja płodowego. Potem leżałam u mnie w Ostrówku i chociaż różne opinie krążą, opiekę miałam super. Ta moja lekarka nie jest zbyt lubiana wśród personelu, bo bardzo dużo od nich wymaga i boją się jej strasznie - ale dla nas pacjentek to lepiej, że jest czysto i opieka odpowiednia. A tak poza tym sprawdzałam sobie jeszcze raz datę porodu i coś chyba źle wpisałam ostatnio (pewnie z szoku) i wychodzi mi 19-21.07
  11. Alis również trzymam kciuki :) Camille w Poznaniu byłam u dr Ropackiej. Zastanawiałam się czy do niej mam w ciąży chodzić, ale to jednak 120 km. Ja podobnie jak Ty mam weekendowego męża. Z tym, że mój w Wawie siedzi. Ja co prawda autem śmigać lubię i dużo jeżdżę, ale jakoś w późnej ciąży nie za bardzo piszę się na samotne jazdy. A mój M. nie zawsze w tygodniu może przyjechać, więc stwierdziłam, że będę tu chodzić do mojej Pani dr. Jest z-cą ordynatora i opieka w szpitalu zagwarantowana I klasa. :) Umówiłam się na 7 grudnia. Ja miałam ostatnią miesiączkę 13.X i mój mąż tez tak był w domu 21-25.X, więc też wtedy miałam pewnie dni płodne - trochę szybciej niż powinny być. Już wiem skąd ta róznica w tygodniach ciąży u nas. :) Dziewczyny mnie też czasami kłuje - to pewnie macica rozszerza się albo coś w tym stylu. :)
  12. Camille ja dzisiaj rozmawiałam z moją panią g. i powiedziała mi, że w siódmym albo ósmym tygodniu najlepiej iść. Wtedy już wszystko powinno być dobrze widać i będzie mogła konkretnie coś powiedzieć. A tak człowiek za wcześnie idzie i denerwuje się potem do następnej wizyty, często zupełnie niepotrzebnie. Ja w zeszłym roku latałam zaraz po zrobieniu testu, potem do poznania do dr hab. i to nic nie pomogło. Teraz uzbroiłam się w cierpliwość, nie wydziwiam i spokojnie czekam :):):) I pytanie - Camille kiedy miałaś ostatnią misiączkę ???????????? bo zapłodnienie wypada mi podobnie jak Tobie - chyba kilka dni różnicy.
  13. Nelson bardzo mi przykro i doskonale Cię rozumiem, też to przechodziłam w zeszłym roku. :( Trzeba myśleć pozytywnie i w końcu uda się. Serce ja też nie mam mdłości, ani nie wymiotuję, ale jak byłam w ciąży z moją córą to tylko jeden raz wymiotowałam - po jajecznicy. Teraz więc nie ryzykuję ;) A apetyt mam taki, że rano wstaję z bólem żołądka - taka głodna jestem. Dzisiaj u mojej mamuni zjadłam zupkę z kiszonej kapustki - dwa talerze wmłóciłam od razu :) No i na 9 grudnia do lekarza umówiłam się - trochę się boję czy będzie wszystko OK, ale staram się nie myśleć o złych rzeczach. Dziewczyny dzięki za Wasze podpowiedzi z suwaczkiem - też sobie zaraz zrobię :):):)
  14. Typowo za biurkiem :) Pracuję w banku i mimo, że sprzedażą produktów zajmuję się sporadycznie to jednak mam ciągły kontak z kilkudziesięcioma osobami dziennie, przewijającymi się przez oddział, którzy kichają, kaszlą itp. itd. Ostatnia ciąża prawdopodobnie nie udała się dlatego, że byłam bardzo mocno przeziębiona na samym początku i miałam tzw. puste jajo płodowe. Więc wolę chuchać na zimne, niż dmuchać na gorące. A przy pracy fizycznej to już w ogóle nie wyobrażam sobie. Jak czytam niektóre posty to naprawdę podziwiam dziewczyny, które dają radę pracować po 12 h albo fizycznie. Dla zdrowia zrobiłam sobie spacer do pracy dzisiaj - parę kilometrów - i tak mnie kłuło w dole brzucha, że wystraszyłam się trochę.
  15. ana29hej czy któraś z dziewczyn przebywa na l4 jak u was to wygląda Ana ja byłam na L4 w zeszłym roku - byłam w ciąży, ale niestety nie udało się wtedy. W sumie z tego co pamiętam nie było mnie w pracy 2 miesiące. Z pójściem i powrotem nie było u mnie żadnego problemu. Teraz, jak wszystko będzie dobrze, też pewnie popracuję może do końca stycznia, poprzekazuję na spokojnie swoje obowiązki i będę odpoczywać. Jak to mówił mój lekarz - w ciąży należy odpoczywać, a nie pracować. I ja też jestem zdania, że dziecko jest najważniejsze. U mnie w pracy akurat z tymi sprawami nie robią problemów. Firma cywilizowana, chociaż zmienia się teraz właściciel i zobaczymy jak będzie u nowego.
  16. Och co do nastrojów to będziemy się czuć nieustająco jak tuż przed okresem. My to jakoś zniesiemy, ale jak reszta da radę Ja żadnego filmu nie mogę obejrzeć, żeby nie płakać. Niedługo to na reklamach wyć będę ;) Mnie za to dzisiaj strasznie boli głowa. Mam migreny hormonalne i dzisiaj jak w końcu dowlokłam się do domu po 18-tej, to dopiero teraz wróciłam do żywych. I z tego co pamiętam z pierwszej ciąży to przez pierwsze trzy miesiące te migreny są dość częste, a później jak ręką odjął. No i dwa dni po zrobienuy testu, a staniki już są za małe ;)
  17. oj tak - ja już będę pewnie tą, która zamyka listę
  18. Witam dziewczyny! Dzisiaj zrobiłam test i również dołączam do Waszego grona Termin z moich, a raczej komputerowych, wyliczeń wychodzi mi na 27 lipca. Piękna przypowieść o kobiecie. Tych łez w ciąży trochę wylejemy. Jak byłam w ciąży z moją córeczką to pierwsze 4 miesiące przepłakałam - powód oczywiście nieznany Pozdrowienia dla wszystkich !!!!
  19. Witam To mój pierwszy post i temat jakby specjalnie dla mnie ;))) Własnie wróciłam z drugiej pracy i padam, bo od 6 rano walczę. Ale humor nadal dopisuje - na całe szczęście :) Pozdrawiam wszystkie 6-biegowe mamusie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...