Skocz do zawartości
Forum

motyleczek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez motyleczek

  1. Właśnie najgorsze jest to, że mój ginekolog nie ma usg w gabinecie tylko muszę chodzić do innej przychodni. Temu Panu chyba sie spieszyło... Napisał mi w wyniku, że mam mieć następne badanie za 2 tygodnie. Myślicie, że o czymś mi nie powiedział?
  2. Widzę, że jest skulone dlatego nie wiem co o tym myśleć... trochę się boje, że rzeczywiście pójdę za tydzień na usg a tam nic nie wyjdzie... Wiadomo lekarze prywatnie mają inne podejście. Dziś miałam mieć dopochwowe, w końcu zrobił przez brzuch, nie dał w ogóle obejrzeć jak się małe rusza wiec ledwo co widziałam. Serduszka posłuchałam chyba jakieś 5 sekund jak nie i to bo tyle co do pomiarów mu bylo potrzebne... Usg trwało w sumie 2-3 minuty. Także trochę jestem rozczarowana, że tak krótko no ale cóż, taka jest nasza publiczna służba zdrowia... Może jak pójdę prywatnie, zapłacę to będzie inaczej. Jeszcze to przemyśle, bo dziś ki powiedział, że małe nie urośnie przez tydzień centymetra a czytałam, że już teraz rośnie koło 1.5mm dziennie więc nie wiem...
  3. W końcu udało mi się wstawić zdjęcie naszej fasoleczki :)
  4. Spora spora :) lekarz powiedział, że jest za małe żeby robić genetyczne i żeby za dwa tygodnie isc a nie za tydzien. Chyba musze przelozyc wizyte. Nie mogę dodać zdjecia :(
  5. Wróciliśmy z usg :) fasolka ma 4.3 cm serduszko wali jak szalone 170na minute. Okazało sie, że jesteśmy w 11 a nie 12 ale po za tym wszystko w porządku jak na nasz wiek ;) Mężuś byl ze mną oboje się wyruszyliśmy :) Nie wiem czy zdjęcie się doda, bo są jakieś problemy jakby co będę próbowała :)
  6. Kobitki za pół godziny wychodzimy na usg :) Mam złe przeczucia chociaż nic się złego nie dzieje.. Napisze do Was co i jak może ze zdjęciem maluszka ;)
  7. Życzymy z całego serca dwóch kreseczek:* przykro mi, że tak się stało. Jestem pewna, że następna ciąża dobrze się potoczy :) Trzymamy kciuki, starania są przyjemne może Wasza bliskość trochę ci zrekompensuje stratę.
  8. Ja dzisiaj obudziłam się z opuchnietymi migdałkami i bolącym gardłem... wróciłam z pracy o 16 stan podgoraczkowy. Kanapki z czosnkiem, miód z cytryną i wodą, i herbata z sokiem malinowym. Właśnie wszystko zrzuciłam... tętno mam podwyższone, sił brak. Jak się nie poprawi jadę wieczorem na nocną pomoc lekarska, wolę dmuchać na zimne, szczególnie, że jutro usg i muszę być na nogach... Przedemną dwa dni po 8-10 godzin w pracy zobaczymy jak to przeżyje
  9. A jir słyszałaś serduszka teraz? Może lekarz zrobił na odwal się usg jak mnie pierwsze bo już było po 14 a ona do 14 pracowała. Jeśli się bardzo martwisz i wiesz, że nie da ci to spokoju zapisz się na samo usg bez wizyty, ale jeśli lekarz mówił, że wszystko ok a za tydzień masz wizyte i będziesz miała usg to poczekaj może szkoda pieniążków
  10. U nas pada i wieje strasznie... ja na święta wyjeżdżam do babci więc za dużo nie robię. Nastawiam tylko zakwas na żurek bo jemy z drugą babcią śniadanie w Warszawie :) Też mnie rano mdliło, ale wyszłam na świeże powietrze i się poprawiło ;) Muszę nam jeszcze uprasować ciuchy i spakować na wyjazd i koniec przygotowań :)
  11. Mogłaś mięsień nadwyrężyć i dlatego bolało. Jeśli dziś boli spróbuj zadzwonić do swojej położnej albp lekarza może coś podpowie. Ja już się boje spać na brzuchu a bardzo to lubię i ciężko mi w nocy :( Brzuszek troche wyszedł ;)
  12. Ja miałam obawy czy mój będzie chciał być przy porodzie... Sama się zastanawiałam czy chce żeby był. Nie naciskałam i sam zdecydował, że chce być a ja się zgodziłam. Oczywiście jeśli zdąży dojechać bo wiadomo czasami są sytuację których nie przewidzimy ;) Miałam dzisiaj sen, że w 12tygodniu lekarz widział tylko jeden większy pęcherzyk i drugi mniejszy... Masakra jakaś, niech to usg jutro już będzie:) dobrze, że mam na 9 nie będę schizować cały dzień i się denerwować. Wczoraj u mnie duża zmiana :) z włosów do pasa, które hodowałam oooo jakieś 8lat i tylko podcinałam wyszło coś takiego ;)
  13. Mój mąż już był ze mną na usg dopochwowym i nie był przerażony. I sam oznajmił, że będzie przy porodzie. Wiem, że mogę na niego liczyć także jestem spokojna o poród. Teściowej nie chcę, bo nie jesteśmy tak blisko, żeby widziała mnie w takiej sytuacji... Mama panikara wiec też odpada :) Dzwoniłam do przychodni gdzie mam usg i powiedzieli, że raczej lekarz się godzi, żeby mąż był przy wizycie. Co jak co, ale on zna mnie już dosłownie z każdej strony i nie czuje się skrępowany. Rozumie, że tak badanie trzeba przeprowadzić i koniec :) mam nadzieję, że małe da się zbadać i będzie coś widać hehe zaczynam się troszeczkę stresować...
  14. Usagi- nawet nie wiem co czujesz... Mój tata miał poważny wypadek i to jeszcze przy mnie i wiem jak wtedy było mi ciężko, bo bałam się o jego życie... Pamiętaj, że tata będzie nad Wami czuwał i będzie przy Was. Musisz mieć siły dla swojego maleństwa. Twój tata na pewno odchodził z tego świata świadomy, że jesteś szczęśliwa i na pewno dzięki temu jest spokojniejszy. Wiem, że będzie ci ciężko, czas leczy rany. Trzymaj się ciepło i pisz do nas, chętnie cię wesprzemy :*
  15. Dla mnie ten dzień nie zapowiada się ciekawie... miałam iść do fryzjera, sciaściąć swoje włosy które już wiszą do pasa i mam ich dosyć bo nie mogę ich rozczesać... Od rana pęka mi głowa. Na szczęście mogłam wyjść z pracy do domu , apap zwymiotowałam jak wszystko dziś. Wiem, że nie powinnam ale wzięłam kilka kropel amolu, pomagają mi czasami... Idę spać jak uda mi się zasnąć ; (
  16. Tak mysle czytając to wszystko ze zaczne narazie kompletowac wyprawkę do szpitala. Rzeczy kosmetyczne z dłuższym terminem ważności, i pieluchy tetrowe czy gaziki itp sie nie popsuja, a potem bede miala lzejsza głowę. Fajnie, że napisałaś co miałaś, bo zawsze lepiej opierac sie na liscie od kogos z doświadczeniem a nie z neta gdzie moze nie wszystko wiedza :) Musze to sobie wydrukowac i odchaczac co mam. Mimo ze jeszcze zostalo nam pol roku zaczynam sie stresowac z nie zdążę wszystkiego kupić albo zapomne o czyms hehe.
  17. Dziewczyny zapomniałam o pewnej kwestii. Mam torbiel podpajeczynówki w mózgu, i lekarz mówi, że to nic poważnego, ale może któraś słyszała, czy trzeba przy takich rzeczach robić cesarkę? Mam się zapisać do neurologa zapytać, ale trochę się obawiam...
  18. W internet wpisz wyprawka dla matki i noworodka do szpitala jest tego pelno... mogę wieczorem wrzucić zdjęcia materialow ktore mam na ten temat może sie cos przyda
  19. justyna12315 ka też tak miałam... pomagał mi kubek goracego mleka na mdłości. Musisz znieść to do końca pierwszego trymestru. Ja widzę teraz w 12, że pojawiają się sporadycznie. Moja cera jest cała w krostach i sucha jak wiór... Masakra
  20. Ja też chodzę i oglądam, ale nie chce kupować póki nie znam płci :) Chcemu kupić kilka akcesoriów dla maleństwa, ale jeszcze nie mam przekonania co do takich zakupów. Może jak mdłości przestaną mnie męczyć będę bardziej chętna ;) Narazie muszę skończyć pisać moją magisterkę..
  21. Ja też życzę wszystkim udanej niedzieli ;) ja będę dziś zadziła kwiatki do doniczek hehe i jestem po ważeniu... przed ciążą ważyłam 75 a teraz 74.5...
  22. Nie denerwuj się. Czytałam, że u kobiet w drugiej ciąży jest ona widoczna już dobrze od około 10tygodnia. Tylko się cieszyć, że rośnie znaczy, że jest dobrze ;)
  23. Ale mnie stresujecie tymi ślicznymi brzuszkami ;) u mnie mało widać boje się, że coś nie tak, ale podobno u wszystkich kobiet jest różnie... Czekam do usg jestem dobrej myśli :)
  24. Słodki brzusio :) ja jakoś nie widzę różnicy chociaż spodnie już ciasne, kupiłam dziś większe. A mam takie nietypowe pytanie. Znajomi idą na seans do kina w technologi 4dx że fotele się ruszają, zapachy itp. Mąż dzwonił do kina i nie zalecają takiego seansu kobietom w ciąży. Czy któraś z Was była w ciąży i poszła na taki seans? Nie chciałabym żeby wszyscy tracili atrakcje, bo już zapowiedzieli, że pójdziemy na zwykły film, ale z drugiej strony boję się ryzykować jeśli rzeczywiście to ma zaszkodzić maleństwu.
  25. Nie martw się, jeszcze przytyjesz i będziesz narzekać, że tak dużo hehe ja też jeszcze nie przytyłam nic... Podobno dużo kobiet w pierwszym trymestrze chudnie, i dopiero w drugim zaczynają przybierać na wadze :) My zaraz z mężem jedziemy na zakupy muszę kupić nowe spodnie luźniejsze żeby brzusia nie gnieść ;) Jestem z siebie dumna, bo dziś zrobiłam placki ziemniaczane na śniadanie, bo mój miał już wczoraj ochotę hehe już dawno nie jedliśmy razem śniadania zrobionego przeze mnie ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...