-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Darka0885
-
Co do położnej ja już słyszłam tyle wersji, że nie wiem, w którą wierzyć. Stwierdziliśmy, że po powrocie ze szpitala zadzwonimy do przychodni Niemęża i zapytamy. Mają tam bardzo dobrych pediatrów i położne, bo w mojej przychodni położna ma chyba ze 100 lat...
-
Aneczka!!! Musiałaś pisać o tej coli?! I teraz muszę iść do sklepu, a potem wdrapać się spowrotem na 2 piętro. A teraz już wiem, że bez coli nie usiedzę, chociaż 3 minuty temu nie miałam jeszcze o tym pojęcia
-
Właśnie ułożyłam ciuszki malutkiej w szufladach i stwierdzam, że mam wszystkiego za mało, chyba.... Zanim porządnie to ułożylam wydawało mi się, że starczy, ale teraz nie jestem już pewna. Ech - im bliżej porod tym mniej pewna jestem wszystkigo. Wczoraj przy pakowaniu torby też się zastanawiałam czy na pewno mam wszystko, niby w razie czego mieszkam kilometr od szpitala, więc to żaden problem, żeby ktoś podskoczył do domu. Dziwi mnie to, że bardziej stresuje się tym, że czegoś mi zabraknie, czegoś nie kupiłam itp, niż samym faktem, że trzeba dzidzię na świat wydać. Jeszcze zastanawiam się jak wygląda opuszczony brzuch :) Tzn, moja koleżanka stwierdziła, że mi się opuścił, ale ja uważam, że jest na swoim miejscu, ale może z tego powodu, że ja go mam codziennie, a ona widzi raz na jakiś czas ma rację...? Byle do rozwiązania - jeszcze z tydzień mała niech posiedzi, potem będzie już niemal 38tydzień, więc będzie mogła spokojnie wyjść
-
Uwielbiam jak mój telefon wie lepiej ode mnie, co napisać. Oczywiście miało być HEJKA
-
Heńka. Noc minęła spokojnie, z jedną przerwą na siusiu, za to Niemąż nie wyspany, bo jak mu wieczorem powiedziałam o skurczach to w nocy co godzinę sie budził i sprawdzał czy mi wody nie odeszły ;) Przy porodzie będzie ze mną, chociaż zachwycony z tego powodu nie był, więc ustaliliśmy, że tylko I etap przejdziemy razem, potem wyjdzie. No i już mi zapowiedział, że przestanie mnie kochać najbardziej na świecie, bo najbardziej teraz będzie kochał Antosię, ale trochę miłości dla mnie też łaskawca znajdzie....
-
Właśnie poczułam pierwsze w swoim życiu skurcze. Mam nadzieję jednak, że to nie już, bo na kolacji dziś gości mamy...
-
Jednak są we mnie jakieś pokłady samozaparcia i motywacji. Pościel dzidzolki "wyrzucona" na słoneczko - niech się wietrzy, ostatnie (mam nadzieję) pranie zastawione, liście malin zaparzone i bierzemy się do pisania magisterki!
-
Dziewczyny czy do gondoli do wózka dokupujecie jakiś materacyk czy dzidziolka kłaść będziecie na tym, który jest standardowo? Wydaje mi się, że on jakiś taki cienki jest, ale może taki ma być?
-
-
Hej dziewczyny! Tak sobie Was czytam i nie chce mi się z łóżka wstać, a obiecałam sobie, że zrobię dzisiaj coś produktywnego... U mnie za oknem też słonko i dobrze, bo juz się bałam, że w maju potrzebne będą kombinezony zimowe dla maluszków ;)
-
Emka ja też jakoś nie czuję, że w każdej chwili może się poród zacząć, poczuję pewnie z pierwszymi skurczami, albo jak już mnie potną :) Idziemy spać, bo jutro czeka nas pracowity dzień, trzeba wysprzątać pokój dziecia, skoro ma przybyć wcześniej
-
Po wizycie dowiedziałam się, że w ciągu 2-3tygodni zostanę mamą. Jesli do 22.04 Antosia się nie zjawi (szyjka skrócona, małe rozwarcie jest) to na następnej wizycie umówimy się na cc. W ogóle to kawał kobity ma być i naturalnie będzie ciężko
-
Normalnie nie mogę uwierzyć! Właśnie weszłam do poczekalni do mojego gin, a tam tylko 1 dziewczyna sobie czeka, ale czad! Przez całą ciążę czekałam po 1,5h albo dłużej, a dzisiaj zanosi się na jakieś pół godzinki
-
emagdallenka Super, gratuluję! Ja właśnie mobilizuje się, żeby zacząć się szykować do pana doktora, a tak mi się nie chce z domu ruszyć... Brzydko i zimno za oknem, dobrze, że blisko mam. Mam nadzieję, że z małą wszystko ok.
-
Dziewczyny możliwe, że już ktoś tu pytał, ale nie pamiętam dokładnie, więc zaryzykuję ;) Co szykujecie na wyjście dla maluszków, bo kompletnie nie mam pomysłu co spakować....? Panifionaa Stres jest, wiadomo, ale skoro tyle kobiet przeżyło poród to i my przeżyjemy, nie ma innej opcji. Najlepiej starać się nie myśleć, a zacząć się stresować do[piero jak skurcze się pojawią ;)
-
Mamusie moje drogie ja z pytaniem nie ciążowym tylko pociążowym. Chodzi mi o wizyty patronażowe położnej. Skąd ta położna zostaje wysłana? Szpital zgłasza do przychodni czy jak to jest...?
-
Położna załatwiona, uznanie ojcostwa również, przemeldowanie także, aż sie wierzyć nie chce, że obyło się bez żadnych komplikacji... A położna mnie zaskoczyła, kazała mi wypić lampkę wina... Alkohol w ciąży?
-
emilia najpierw kokos, potem gryka ( na moim materacyku napisane jest, żeby odwrócić jak dziecko ma 7-8 miesięcy
-
Ja na wszelki wypadek 1mleko kupiłam, żeby w razie czego maluszek nie głodował
-
Kurde jak tak Was czytam, to ja się zastanawiam czy na pewno w ciąży jestem Termin na 1.05 a żadnych skurczy, spuchnięć, obrzęków tyle, ze mi brzuch urósł i coś tam sobie pływa W środę muszę się lekarza wypytać czy wszystko OK
-
Położnych miało być ;)
-
Cześć Kobietki. U mnie dzisiaj brak apetytu i ochoty na cokolwiek... Mam nadzieję, że mi przejdzie, bo na jutro mam zaplanowany rajd po urzędach, szpitalach, pobożnych i innych dziwnych miejscach, wiec będę potrzebowała troche energii. Dzis mam w sobie tyle zycia, co zombie. Antosia za to troche bardziej aktywna.
-
Antosia dzisiaj sporo sie rusza, pewnie dlatego, że mama pozwoliła sobie na nie jedni ciacho ;) I jak byliśmy w kościele i maluszki były chrzczone to tez się uaktywniła ;)
-
Antosia też dzisiaj jakaś leniwa, widocznie taki dzień dla tych naszych dzieciaczków.
-
Dziewczyny - Wesołych Świąt! Aby ten czas był dla Was czasem wytchnienia, odpoczynku i słodkiego lenistwa :*