Skocz do zawartości
Forum

osłona

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez osłona

  1. Ja jestem zdania ,że nawet w sytuacji ciąży zagrożonej można życie sypialniane tak zorganizować by był i wilk syty i owca cała:-) mam 20 letni niemal staż małżeński więc wiem i czym mówię.Oprócz po ,,bożemu,, są jeszcze inne sposoby na okazywanie sobie miłości fizycznej:-)
  2. Są różni faceci:-) pamiętam jak przy pierwszym dziecku, mąż wstawał ze mną 2 dni do karmienia:-) kazałam nu wracać do łóżka bo przecież codziennie na 6 do pracy chodził:-) kąpsł,przewijał i nie robił tego z łaski czy obowiązku, robił to bo kocha mnie i dzieci, prawda ,że proste?wiadomo, że częstotliwość zajęć taty z dziećmi jest mniejsza niż mamy,ale to zmienia się na przestrzeni lat.
  3. Kochane,nie mówiliśmy dzieciom o ciąży,bo kiedy w sierpniu straciliśmy maleństwo nasze dzieci przeżyły traumę,szlochy ,płacze,obwinianie się.Chcemy mieć większą pewność ,że naszej malutkiej już nie zagraża nic poważnego, dotąd mogło się zdarzyć wszystko, a patrzeć na cierpienie psychicznie swych dzieci w razie utraty kolejnego dziecka, to najgorszy z widoków dla rodziców,wiedzą to te z Was które już są mamami.
  4. Izabela33 moje starszaki nadal nie wiedzą ,że matka ciężarna:-) już myślałam że dziś powiemy,ale mąż stwierdził,że poczekamy do tych wszystkich USG połowowych,ech serc i wtedy,w połowie ciąży, o ile wcześniej nie wypatrzą mojego brzucha:-) bo oj rośnie( a moja waga stoi).
  5. Dziewczyny ,bylam dzis u lekarza,wszystko ok,zlecenie na morfologię,mocz ,to glukozowe świństwo,echo serca( pooperacyjna jestem), echo serca płodu( podobno norma przy obciążeniu genetycznym matka wada serca to i dziecko badają), i zlecenie na USG połówkowe.Maluda ma 12cm,Pan doktor pogmeral ,pogmeral i na ekranie napisał ,,cipeczka,,:-))))) zawołałam męża,bo robilismy jeszcze USG przez brzusio,poogladalismy sobie naszą córeczkę:-) mężowi się gębusia do teraz się uśmiecha.ja też miło zaskoczona:-)
  6. Pojedz z tym do szpitala,zanim ból nie pozwoli Ci zasnąć.
  7. Moja wizyta przypada jutro i 16.40.Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.U mnie burza z ulewą,wróciłam z półtora godzinnego zebrania w technikum syna,napisał najlepiej w klasie egzamin zawodowy:-)dumnam:-)
  8. To się nazywa wyłudzenie,przeszłam to 18 lat temu z 1 dzieckiem,szwagierka poddała nam ten ,,genialny pomysł,,, były sprawy sądowe, kontrole i oczywiście musiałam kasę oddać( ale udało się na raty).nie polecam tej metody,za dużo stresu. Co do głosowania- oddam głos na JKM.
  9. Hej,ja od wieczora mam dziwny ból podbrzusza,jakby gorąco,nieprzyjemne jak stan zapalny.dobrze,że we wtorek wizyta,niech obejrzy mnie lekarz .czekam na mocniejsze i regularniejsze ruchy,bo narazie bardzo sporadyczne,słabe,stąd też budzi się niepokój. Słucham malucha detektorem,serduszko bije,ale wciąż czai się jakaś obawa.
  10. ...lecz ludzi dobrej woli jest więcej ...wprawdzie jestem spod Poznania, ale i na moją pomoc Julka możesz liczyć:-) nie wstydz się mówić o swych potrzebach, mam kontakt z rodzinami alkoholików i wiem ile sił trzeba by w nich przetrwać,a co dopiero walczyć o nowe życie,lepszą przyszłość,swoją i dziecka.w jakiej szkole się uczysz? Czy masz względnie dobry kontakt z nauczycielami? Mama już wie?
  11. Moja następna wizyta we wtorek 28.04, to może i mojemu doktorowi uda się podejrzeń czy to lokator czy lokatorka:-) stawiam,że to facet.
  12. Kochane ,nie maltretujcie się tymi oczekiwaniami na córki:-)Mam 1, oczywiście chciałabym drugą, mam też 2 synów, powiem Wam,że syn dla mamy to wielki bohater,powód do dumy,pomoc,radość ,a nie wspomnę jak bardzo będą ważni kiedy przyjdzie już nasza starość.Poza tym mąż też ma się okazję się wykazać ,przelać na syna swe marzenia,wyobrażenia, ma okazję na wspólny świat - większy aniżeli z córką.Mój 8 latek mogę powiedzieć uwielbia mnie! Z wzajemnością,choć będąc w ciąży po cichu liczyłam na dziewuszke:+)
  13. Jay,mój najstarszy syn ma na imię Igor.
  14. Jay- zryczałam się razem z Tobą,cały makijaż spłynął.,Cieszę się ,że uspokoiły Cię te wyniki,że masz w sobie teraz większy spokój. Z całego serca życzę Twemu skarbkowi zdrowia:-)Mnie brak dziś energii. Jakąś wypluta jestem.zaczynam 17 tydzień.
  15. Bejbik będziesz piała z radości i zachwytu po USG,zobacxysz!!!!miłego dnia wszystkim!
  16. Ja też poczułam dziś ruchy maleństwa,w wannie w czasie kąpieli,aż mi sadełkiem potrzásało:-) to cudne uczucie:-) Dziś mija 8 miesięcy od chwili gdy dowiedziałam się,że poprzednia ciąża obumarła,odwiedziłam naszą kruszynkę na cmentarzu, a tu wieczorem taki prezent od małego lokatora brzuszka.
  17. Zrobilam rano badanie moczu,wszystko w normie,więc to pewnie kręgosłup mi dolega.niby dziś lepiej.niby.
  18. Mój ojczym miał identyczną przygodę w szpitalu w Poznaniu na Przybyszewskiego.Jest masa takich obrabiaczy na świecie niestety.Tylko problem bo wszystkie dokumenty trzeba wyrabiać:-( U mnie wciąż znoszenie bólu i szukanie na to sposobów,kontaktowałam się z ginem,pozwolił mi smarować bolące miejsce Fastum.Minęło 40 minut od smarowania - i nie powiem,żeby było mi lepiej.co do badań moczu- to nie mają sensu,ból ewidentnie kregosłupowy,przy zmianie pozycji,podnoszeniu się,wyciąganiu rąk,schylaniu szczególnie.Zaraz idę poleżeć na kocu z wałkiem pod tyłkiem i nogami na taborecie.trochę wtedy odpoczywam.
  19. Ja nadal cierpie,potwornie boli mnie kręgosłup, lędźwiowy odcinek. Miałam coś takiego w 7 tygodniu, to były 3 koszmarne dni i noce. Nic nie mogę brać,założylam pas,nie za mocno, by malucha nie męczyć,grzeje się termoforem i dupa...cały czas boli ze aż rano ryczałam,czy leże czy siedze czy stoję wsio ryba, boli jakbym miała się rozpaść.ratunkuuuuu
  20. Wiem ,wiem,ja też chodze prywatnie, 150 zeta za wizytę, nie mam jednak zastrzeżeń do lekarza.Poleguje dziś na wałku pod lędźwiami bo boli i czuje ,że mi się rozjeżdza ten odcinek kręgosłupa,ogrzewam tez termosem,cholera narazie nie przestaje bolec W 7 tygodniu przez 3 dni bite cierpiałam a potem przeszło,nie wiem skąd ten ból,nie nosiłam,nie skakałam.muszę poszperać w mecie za masażami.
  21. Współczuje bólu,szczególnie kolana.A pytałaś lekarza czy możesz czymś smarować? Jakoś miejscowo zadziałać.Mnie od wczoraj bardzo męczy lewa część lędźwiowa kręgosłupa,myślę nad plastrem rozgrzewajacym.za dużo wczoraj siedzialam:-(
  22. Leże sobie i podczytuję Was,posłuchałam serduszka mojego małżeństwa,słychać przez ten detektor jak maluch wierzba,puka.Jeszcze nie czuję ruchów,brzucho wyszedł,aż dziś że dzieci się jeszcze nie domyßliły:-)
  23. Jezusie jakiego ja mam lenia!!!!normalnie nie umiem się zmobilizować do pracy!!! W domu Sajgon,do obiadów się nie przykładem,kwiaty czekają na wysadzenie w rabatki od soboty,jaka ja leniwa jestem w tej ciąży!!! Macie jakieś Sposoby na mobilizację do działania? Poza tym wciąż mam wrażenie ,że jestem obżarta do granic możliwości...
  24. Widzę,że zapanował dziś smutek ...czasem taki stan silnych wspomnień wraca a wtedy potrafi nas rozłożyć na amen. Ja np o mojej stracie nie umiem z nikim rozmawiać,unikam tematu,bo mimo,że minęło prawie 8 miesięcy w chwilach bezpośrednich rozmów znowu wszystko wraca.napisze,ale nie opowiem.ja również straciłam dziecko w 10 tygodniu,najtrudniej było mi przekonać pielęgniarkę która mnie,, obsługiwała,, ze chcemy zabrać ze sobą ,,szczątki,, ,chcemy pochować. Oj,silnie lobbowała,że to zły pomysł,że tam przecież nic prawie nie ma...bolało.kiedy po zabiegu dostałam pojemniczek zawinięty w gaze,nie miałam sił by zajrzeć, pożegnać się, nie wiem czy mąż znalazł odwagę w sobie.2 dni później pożegnalismy maleństwo,w małej urence- na cmentarzu,w obecności naszych najstarszych dzieci i księdza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...