Skocz do zawartości
Forum

crispnlight

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez crispnlight

  1. Gościówka czemu nie można dawać owoców morza? Ja nic nie wiedziałam... Franek pierwszy raz jadł jak miał chyba 9 czy 10 miesięcy. Jak widzi krewetki to się cały trzęsie (podobnie jak na widok oliwek, ogórków kiszonych i kiszonej kapusty). Jak bym mu dała suchy makaron z krewetkami to by chyba każdą ilość pozarl. Franek nadal na cycu, ale nie mamy z tym jakiegoś większego problemu. Rano jak się obudzi to mu daje (żeby jeszcze chwilkę pospać), potem jemy śniadanie (parówki albo jajka, czasem grzanke z szynka, pomidora, ogórka, często owsianke z bananem, albo jaglanke) potem przed spaniem dostaje pierś, chyba że jest u babci i zasypia w wózku, to wtedy nie (babcia już nie produkuje, hihi). Potem obiadek - zupa i np kotlet z ziemniakami i kapustą, albo surówka jakąś, albo makaron, albo jakieś inne mięsko. Potem znowu pierś przed drzemka (albo nie - jak jest u babci). Potem kolacja, kąpiel i cycus na dobranoc i oczywiście w nocy. Generalnie gdyby mnie nie było cały dzień, to nie ma problemu bez cyca. Jak byliśmy na weselu to zostawał też na noc u teściowej i spał od 21 do 7 w kawałku!! I to bez cyca (bo ten bawił się na weselu). W domu się to jeszcze nie zdarzyło... Teraz na szczęście już śpi grzecznie, a mamusia idzie do salonu sprawdzić czy tatuś jeszcze pamięta kim jestem :-P
  2. Mój na szczęście się nie boi. W poprzedniej ciąży pytaliśmy lekarza i rozwial wszystkie wątpliwości. Także korzystam póki mogę, tym bardziej że w trzecim trymestrze jak brzuch już duży to ciężko znaleźć dobrą, wygodną i bezpieczna pozycję.
  3. Hej dziewczyny! My nie mamy zakazu. Z ciążą wszystko super, więc możemy bez problemu. Ja od porodu straciłam ochotę. Tzn zdarzały się momenty że mi się chciało, ale często zmęczenie brało górę i tyle. Za to w ciąży libido miałam ogromne. I teraz też się zaczyna takie robić. Bardzo się z tego cieszę. Lubię seks i brak jakiejkolwiek nim zainteresowania bardzo mnie martwił. Na szczęście wszystko wraca do normy. Przyznam się wam, że w poprzedniej ciąży to w ogóle moglam z łóżka nie wychodzić. Do tego stopnia, że mój facet za mną już nie nadążal. Do tego stopnia, że niejednokrotnie nie wytrzymywalam kiedy on był w pracy. Masakra. Mało brakowało a by przede mną uciekał :-P A u lekarza wczoraj wszystko super. Maleństwo rośnie jak szalone, serducho bije, mózg ma duży. Wyniki badań dobre. Jednym słowem idealnie :-)
  4. Ewcia87 co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Po prostu ostatnio lekarz mówił że może już będzie można kość nosowa zmierzyć itd. A ostatnio to tylko takie malutkie było że się z dwóch kropek składało. Nie pamiętam kiedy u Franka było widać więcej niż kropki także dlatego ciekawa jestem bardzo. A pomijam fakt że ta ciąża leci zdecydowanie szybciej niż poprzednia i w ogóle mnie szokuje że to już 10 tygodni!
  5. My też strasznie jęczymy na ceny butow ale naczytalam się artykułów i nie będziemy na tym oszczędzać. Szkoda stopy. Jak potem ma mieć koslawe coś to wolę nie ryzykować. Tym bardziej że i tak kupuje się buty trochę za duże, więc sądzę że przynajmniej będą do końca zimy. Wyszłam z założenia, że skoro mogę kupić dziecku zabawkę za ponad 100 zł, czy np pchacz za 200, to nie wolno mi oszczędzać na butach. Ja sama mam plaskostopie i krzywe palce, prawdopodobnie od złych butów w dzieciństwie. Nie chce ryzykować że mały też tak będzie miał, bo kompleksów z tego powodu pozbylam się dopiero kilka lat temu. Póki co kupiliśmy takie ciepłe z wełną owcza. Franek jeszcze nie chodzi, także wystarczają narazie takie. A innymi będziemy się martwić potem :-)
  6. Koraliczek trzymamy kciuki!! Na pewno się uda! U nas po staremu. Starsza młodzież rozrabia, młodsza wytrwale rośnie. W środę idę do gina zajrzeć do maluszka. Ciekawe co zobaczymy :-)
  7. Gościówka to super! Ja też nie gotuje małemu oddzielnie - je razem z nami. Wczoraj trafiła mu się zupa fasolowa, a dziś jak wściekły wsuwal kaszanke (domową - teściowie akurat zabijali świnke). Mi się od kilku dni marzy jakiś chinczyk albo chili. Zobaczymy co na to powie. A co konkretnie gotujesz? Szukam fajnych przepisów...
  8. Loki88 to Ci się ładnie koleżka rozbestwil. Niestety ja Ci nie pomogę - Franio też zasypia przy piersi, co teraz, kiedy przez ciążę są ogromnie wrażliwe, jest obrzydliwie bolesne. U nas jak mnie nie ma (bo np jestem wieczorem na Zumbie) usypia tata. Kładzie się z małym w łóżku i mówi do niego spokojnym głosem i glaszcze i udaje że sam śpi i młodzież też zasypia. Może to by było jakieś rozwiązanie. Tylko ostrzegam. Jak ja jestem w domu to żadnego z moich panów nie da się namówić do takiej ekstrawagancji. Chyba że mały bardzo nie chce mi zasnąć i marudzi to wtedy wkracza Tata i po niedługim czasie się udaje potwora spacyfikowac. Kiedyś usypialam przy zgaszonym świetle, ale w przedpokoju się świeciło i drzwi były uchylone. Teraz musimy mieć całkiem ciemno, bo kolega jak ćma idzie w stronę światła. I mogłabym mu obydwoma cycusiami przed nosem machac, a on i tak by sobie poszedł...
  9. JoasiaG mój gin powiedział że karmienie piersią jest najbardziej naturalną rzeczą i że nie przeszkadza w ciąży i jak nic się nie dzieje to mogę spokojnie karmić. A poza tym że strasznie to się stało bolesne to nic się nie dzieje więc karmię dalej :-D
  10. Hej dziewczyny. Mamy tu jakieś ciężarne karmiące? Gościówka? Pytam, dlatego że od kilku dni albo Franek kosmicznie gryzie albo mam ogromnie wrażliwe brodawki. Przez całe karmienie - przy każdym zassaniu mleka boli jakby mi ktoś wbijal 50 igieł w sutek. Masakra. Wczoraj się poplakalam karmiac - tak bolało. A poza tym byłam wczoraj na kontroli. Bejbus ma bijące serduszko i ogromna głowę :-D wszystko się wyrównało - termin z OM i termin z usg. Mdłości minęły, czuje się dobrze. Przeziębienie niemal skończone. Teraz z kolei męczy mnie kręcz szyi ale też już jest coraz lepiej.
  11. Tak teraz patrzę że mój suwaczek inaczej mi liczy niż aplikacja w telefonie. A w ogóle polecam: hiMommy. Super sprawa - codziennie dostaje się wiadomość od maluszka i co tydzień widać jak rośnie. Uwielbiam to!
  12. Karolcia91 - ostatni okres miałam 28 sierpnia. Więc teoretycznie wychodzi na to, że we wtorek był 1 dzień 8 tygodnia. Ale po ciąży miałam bardzo długi cykl i gin powiedział że przez to pewnie miałam później owulacje i to będzie jakoś 6 tydzień. Idę w poniedziałek znowu i znowu będziemy tam zaglądać i może czegoś się dowiem. Nic się dziewczyny nie stresujcie! Przyjdzie czas to będzie wszystko widać i słychać :-) a stres wcale maluchom dobrze nie robi. Także luz :-D a jak nie możecie się doczekać wizyty to idźcie wcześniej :-D
  13. Hej :-) byłam wczoraj u gina. Maleństwo już większe i nawet trochę je widać, ale serduszka nadal nie słychać. Ale widać że rośnie także spoko. Jeszcze dwa dni temu się cieszyłam niewrazliwym wechem, a teraz masakra. Mogę wachac i jeść zelki. To jedyne po czym nie jest mi niedobrze... Karolcia91 ja zarówno w poprzedniej ciąży jak i teraz biorę Femibion 1, a potem Femibion 2 + dha. Dodatkowo teraz kazali mi brac więcej folianow więc biorę dodatkowo jedną tabletkę Folik. Koraliczek - jak beta? Gościówka wyjela mi to pytanie z ust :-D
  14. Ja póki co węchu tak bardzo wrażliwego nie mam, ale słaba jestem jak mucha... Poza tym nudnosci chyba mam. Pisze że chyba, bo w poprzedniej ciąży praktycznie nie miałam - chwilę mnie ponudzilo Koło południa i spokój. A teraz to jak zacznie rano to kończy koło 16. Laknienie mam normalne, jak zaczynam byc głodna to robi mi się niedobrze, więc jem coś i robi mi się jeszcze bardziej niedobrze. Masakra. Babie w ciąży nie dogodzisz :-P najchętniej bym leżała, ale mój roczniak oczekuje towarzystwa i zaangażowania w zabawę, także mogę się położyć tylko kiedy bawi się sam (co też na szczęście chętnie robi) albo kiedy śpi ;-D Miłego tygodnia dziewczyny! I pogody trochę lepszej, bo ona też nie pomaga :-D
  15. To u nas (tfu tfu) zasypianie wróciło do normy. Pierwsza drzemka ok 2,5 do 3 godzin od pobudki, trwa 2 godziny, druga drzemka po 3 godzinach trwa 1,5 godziny, a potem koło 20.30 kąpiel i ok 21 spanie. Wczoraj mieliśmy imprezę. Było super. Franio bawił się z kuzynkami nowymi zabawkami i chyba był zadowolony. Prezenty super. Impreza obsluzona świetnie. Jedzenie pyyyyszne i w ogromnych ilościach. A to wszystko za 50 zł od osoby. nie mogę powiedzieć nic złego. Ogólnie super!
  16. Magalena3 dziękuję w imieniu Frania. Byłam dziś u gina. Serduszka jeszcze nie słychać niestety. Bardzo się nastawilam że będzie już słychać i jestem zawiedziona, chociaż wiem, że to jeszcze wcześnie. Wielkość pęcherzyka zoltkowego świadczy o 6 tygodniu, czyli trochę wcześniej niż z OM. Na wszelki wypadek dostałam Duphaston. W poprzedniej ciąży mi nie kazali brać. Jeśli chodzi o karmienie piersią, to nie ma żadnych przeciwwskazań! Hurra hurra! Powiedział że to sama natura i że spokojnie mogę karmić jak długo będę chciała. Poza tym jutro impreza roczkowa. Cieszę się strasznie bo przyjadą moje przyjaciółki z którymi się rzadko widuje. jedna jest chrzestna a druga to jej siostra. Już się nie mogę doczekać prezentów. Normalnie jak dziecko. Wiem że to nie dla mnie ale w końcu ja się tym najwięcej bawie, hihi :-) Miłego piątku dziewczyny! :-)
  17. Mariola1988 - nic się nie bój. Ciąża to fajny czas. Wprawdzie ciągle się na coś czeka, ale w sumie z dziećmi to w ogóle ciągle się na coś czeka. Fajnie że do nas dołączysz. Życzę miłej i nudnej ciąży. Ja byłam dziś u gina. Serduszka jeszcze nie słychać, więc mam przyjść za 10 dni. Dostałam Duphaston. Poza tym spoko. Chociaż jestem trochę zawiedziona że nie było jeszcze słychać. Wiem że to wcześnie ale byłam nastawiona że usłyszę. Uciekam spać bo jutro impreza roczkowa mojego małego łobuza, który swoją drogą powinien już spać, a wcale nie wygląda jakby miał ochotę... Spokojnej nocy :-)
  18. Gosciowka - chwilowo Franek jest trochę podziebiony wiec nie szczepie. Ogólnie to zamierzam ale czekam aż będzie całkiem zdrowy. Tym bardziej że po ostatnim szczepieniu leżelismy tydzień w szpitalu. To było jak miał 3 tygodnie...
  19. Loki88 też jestem strasznie ciekawa jego zdania nt karmienia piersią w ciąży. Tym bardziej że ogólnie o karmieniu ma marne pojęcie - kazał mi po każdym karmieniu odciągać resztki pokarmu bo z tego się zlogi robią i siedlisko bakterii i w ogóle. Na szczęście dużo czytam i mam mądre położne i wiedziałam że to bzdura. Ja generalnie jeśli z ciążą będzie wszystko ok to zamierzam nadal karmić. A w ogóle! Dziś, właściwie to przed chwilą odkryłam (no wczas!) Ze Franio umie chodzić za jedną rączkę! Źle się zabieralam do pomagania mu, dlatego mu nie szło :-D
  20. Magalena3 to wielka szkoda. Ale nic się nie martw - w przyszłym miesiącu może się uda. My walczyliśmy 4 miesiące. Tak samo jak o Franka :-D
  21. No pewnie że nie będę jej słuchać! Tym bardziej że mój mały żarłok nadal jest poniżej normy wagowej w siatkach centylowych. Ale tym też nie zamierzam się martwić. Jutro pierwsze urodzinki i to jest w tej chwili najważniejsze. Ach i jutro jedziemy do doktora poznać nowego Bejbusia <3 a w piątek impreza urodzinowa. Szkoda tylko że ja zamiast zdrowieć jestem coraz bardziej chora :-/
  22. Magalena3 - Franio śpi też dwa razy w ciągu dnia, ale ja i tak nie nadążam żeby wszystko porobic. Te jego drzemki mijają w zastraszającym tempie, chociaż pierwsza trwa ok 2 godzin a druga ok 1,5. Gościówka - Też walczymy z nietolerancją mleka krowiego. Generalnie kazali nam, tzn mi, odstawić całkowicie mleko i jego przetwory na pół roku, a potem robić prowokację. Ale nie jestem w stanie tak całkowicie odstawic - zawsze gdzieś się trafi jakiś nabiał. Mimo to zauważyłam że od jakiegoś czasu Franek jest gładki i nie wysypuje go jak raz na czas coś zjem. Zastanawiam się nad zrobieniem testów alergicznych, tylko ciągle mi jakoś nie po drodze do poradni żeby go umówić. Dzisiaj byliśmy w Bielsku na warsztatach "mamo, to ja". Były ciekawe wykłady i nawet reanimowalam lalkę. Jedna z pań wykładowczyn trochę mnie zdziwiła... Zapytałam w jaki sposób można przekonać dziecko do samodzielnego zasypiania. Kazała mi opowiedzieć jak wygląda wieczorny rytuał. To jej powiedziałam że kolacja kąpiel i zasypianie przy piersi. Była bardzo zbulwersowana że roczne dziecko zasypia przy piersi i powiedziała że mam niezłego zarloka skoro je i kolacje i pierś. Kazała nie dawać piersi przed spaniem, a najlepiej jakbym mm mu na wieczór dawała. Mylę się, czy jakieś dziwne metody Pani szerzy?
  23. Gościowka to super! Ja idę do lekarza w czwartek bo też jeszcze mam niepotwierdzone. Ale test wyszedł, bHCG też, także jestem dobrej myśli :-D już się nie mogę doczekać jak zobaczę znów taka mała kropkę z bijącym serduchem <3 <br /> Potwierdził Ci lekarz? Też używałam argentin i płukałam nos woda z solą. Jak narazie niewiele mi to pomaga... :-(
  24. Hej dziewczyny! Ja już kombinezon kupiłam właśnie w zaprzyjaźnionym lumpeksie. Funkiel nowka, nie śmigany, z możliwością zajęcia rączek i stóp. Liczę na to że się przyda bo strasznie kocham zimę i śnieg i chce bardzo Misiowi pokazać jakie to fajne. Już widzę jak ze zdziwienia otwiera szeroko oczy i robi to swoje "uuuuuuuu". Jak u Was ze zdrowiem? Myśmy byli wczoraj na mszy roczkowej. I zarówno ja jak i mały byliśmy za cienko chyba ubrani i teraz jesteśmy strasznie przeziębieni. Wczoraj bidulek wieczorem był już strasznie zmęczony i nie umiał zasnąć, a jak wyczyscilam mu nos katarkiem to wpadł w taka histerię że nawet pierś go nie uspokoila. A pomijam fakt że u teściów byliśmy i tam też wszyscy chorzy. Mały miał tylko lekki katar na początku. A moja genialna teściowa oblizala kilka razy coś co mu dawała do buzi. Na mój krzyk że ma tak nie robić tylko śmiała się nerwowo i mówiła że wszyscy jesteśmy chorzy. Masakra. Ja też mam zawalone zatoki i boli mnie strasznie gardło. Pamiętacie jak leczylyscie się będąc w ciąży? Bo mi już pomysłów brakuje. Inhalacje, płukanie zatok woda z solą, płukanie gardła woda z solą albo z miodem albo szałwia... Co jeszcze można...? A tak z ciekawostek... Dziś jest pierwszy dzien od niemal roku, kiedy wstałam przed Frankiem. Zawsze albo wstaje razem z nim, albo mąż go bierze i śpię dalej. A dziś mi tak źle że się obudziłam wcześniej, a on poszedł tak późno spać, że nadal śpi :-D
  25. Karolcia91 - gratuluję dwóch kresek :-D strasznie Ci zazdroszczę spania po południu! Pierwszą ciążę niemal całą przespałam. Budziłam się koło 11, jadłam coś, po czym kladlam się znowu i często zasypiałam znów. Wstawałam dopiero jak mój A. wracał z pracy. A teraz jak mój roczniak pospi do 8 to jest normalne święto lasu. A i w dzień tylko na chwilę zasypia. Niby mogłabym z nim, ale to mi nigdy nie wychodzi, bo obiad, naczynia, porządki, ogródek itp. Tak szczerze powiedziawszy nawet nie wiem czy jestem bardziej śpiąca :-D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...