Skocz do zawartości
Forum

cameom

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cameom

  1. Dzień dobry :) Witam nową Mamusię :) Ciekawe co u Pauli :) Ja też noc jakaś spokojniejsza dzisiaj. Nos zapchany dalej, ale tylko 1 wycieczka do toalety i w sumie od 23.15 do 6.50 bez przygód, potem jeszcze godzina do 7.50 w takim półśnie. Ale to pewnie dlatego, że męża na kanapę wyrzuciłam i przez to i jemu spokojniej się spało (chrapię i się rzucam przez ten nos) i mi (vice versa). W zasadzie to oboje z Młodą śpią jeszcze :) Dzisiaj wizyta, USG i Mamy w planie małą sesję rodzinną przed porodem zrobić jeszcze.
  2. Kobiety, z tego co wiem takie upławy pod koniec ciąży to normalne, ja też takie mam, bieliznę czasem muszę zmieniać kilka razy dziennie. Nie stresujcie się :)
  3. Paula175 - trzymamy kciuki, powodzenia i czekamy na wieści! :)
  4. Aska123 Wlasnie wyszlam od lekarza. Dobrze ze poszlam bo mam infekcje gardla i mam to zglosic jak bede rodzic. Pani doktor sama mowila ze na tym etapie to zwykly katar czy "ciaganie" nosem moze byc niebezpieczne dla maluchow i trzeba dmuchac na zimne. Przepisane leki, jak nie przejdzie to dopiero wtedy antybiotyk. A tak mam lezec i sie wygrzewac :( Przestraszyłaś mnie trochę, bo ja to samo od nd rano, nos zapchany, ciągnę, gardło pobolewa, na szczęście trochę mniej niż wczoraj już. Kupiłam Prenalen syrop i pastylki do ssania. Jutro mam wizytę u prowadzącego, to powiem co i jak, a na razie biorę co mam i doleczam się domowymi sposobami. Czkawkę czuję w okolicach spojenia łonowego albo jajników, więc jest nadzieja, że Adaś się nie obrócił, ale to jutro mam nadzieję podejrzymy na USG. Paula175 - ja też od końca lipca nie miałam, dlatego teraz poprosiłam lekarza, żebyśmy zrobili, bo interesuje mnie pozycja dziecka, pępowina (podobno bardzo długa), waga (cukier na granicy cukrzycy), poziom wód, generalnie co się tam dzieje i czy czasem nie ma wskazań do cc jednak (niechętnie, ale jak będą to trudno).
  5. kingusialkr PAula i jak to tak cię nagle złapało? bo ja to świeżaczek Ja tak samo jak Paula, do końca zero objawów, ani czop mi nie odszedł, ani nic. Siedzieliśmy ze znajomymi w nd wieczorem, graliśmy w planszówkę i poszłam 22:30 do łazienki siku, a tu bach, wody mi przy okazji odeszły :) Godzinę później jak dojechaliśmy na izbę przyjęć, to zaczęły się mocne skurcze i organizm zaczął się przeczyszczać, więc zamiast wypełniać dokumenty, cały czas byłam w toalecie, mąż wypełniał :) O 24 weszłam na porodówkę, a 2:25 urodziła się Majka :) Duży ból, brak znieczulenia, bo aż tak szybko szło, ale w sumie życzę każdemu takiego sprawnego i bezproblemowego porodu :) Płukanie wodą z solą też mnie odrzuca, już z dwojga złego wolę czosnek i zgagę ;) Popróbuję jeszcze z mlekiem, miodem i tym czosnkiem, może coś pomoże. Dzięki za rady :)
  6. Ale mnie napierdziela to gardło od rana :( Wzięłam już Prenatal Grip Care, Prenalen Gardło 2 tabletki do ssania, wypiłam pół szklanki ciepłej wody z cytryną i miodem i niewiele na razie pomogło :( Macie jakieś domowe sposoby/pomysły? Wolałabym żeby to nie był czosnek, bo mam okropną zgagę po nim :(
  7. dags, ja w poprzedniej ciąży miałam dokładnie tak jak Ty w 9 miesiącu, 24, 2, 4, 6 i 8, dokładnie co 2h :) Teraz przed snem staram się 2 razy pójść do toalety i potem 1-2x w nocy wędruję. Śpię jakoś ok, chociaż nad ranem już się bardziej rzucam po łóżku i wszystko mnie wybudza. Wstaję obolała i połamana, a dzisiaj jeszcze z bólem gardła :( Ale jak Was Kobiety czytam, to i tak chyba jest nieźle, bo Wy biedaczki w ogóle spać nie możecie :(
  8. Fobianka, gratulacje! Pięknie wyglądaliście i widać niesamowite szczęście w Twoich oczach :) Ewelcia, wszystkiego najlepszego dla synka, a już niedługo starszego braciszka :) Ja za niecałe 2tygodnie będę przechodzić to samo, moja córeczka też kończy 3 latka, 1 października :) agnieszkaaw, ale zdolniacha z Ciebie! oprócz tego że wózek śliczny, moje ulubione kolory - biały i szary - to jeszcze śpiworek ekstra wyszedł. ja poszłam w pokoju dla Maluszka w podobny zestaw, ściany jasnoturkusowe, ale reszta biało-szara, wrzucałam już kiedyś zdjęcie, ale jeszcze raz wrzucę :)
  9. To ja może z własnego doświadczenia opowiem: 1. koszula - sprawdźcie najpierw czy w szpitalu dają, bo czasem dają, a jak nie, polecam cokolwiek co zakryte tyłek i nie będzie Wam potem szkoda wyrzucić, sheViolet, ja siedziałam godzinę w wannie, ale na zasadzie polewania ciepłą wodą macicy przez męża, koszula była podciągnięta wysoko, tak jakby przez głowę na kark założona, stanika nie miałam, zresztą po wszystkim nawet nie miałabym siły go zdejmować, a od razu córkę kładli mi na piersi i przystawiałam. 2. GBS - pobierany różnie, ale zazwyczaj w okolicach 34-36tc, dlatego że ważność tych badań to miesiąc, więc zakładając że termin porodu do koniec 40tc, lekarze nie robią go zbyt wcześnie bez wyraźnych wskazań na ewentualny wcześniejszy poród. 3. lewatywa - nie ma czegoś takiego jak robienie lewatywy na siłę, jeśli nie chcesz, możesz o nią poprosić, a zapewniam te, które nie za bardzo chcą, że nawet jeżeli coś się przypadkiem wydarzy, to nie zauważysz nawet, a położne tak sprawnie obsługują rodzące, że nie będzie to żadnym tematem, inna sprawa jest taka, że bardzo często organizm jak zacznie się poród wypróżnia się naturalnie, u mnie tak było, chyba że 20 min na początku spędziłam w toalecie, więc w ogóle temat stał się nie na czasie :) 4. plan porodu - to taka podpisana lista Twoich życzeń i praw, którą zabierasz do porodu, możesz na niej wpisać co byś chciała, żeby Ci zrobili albo nie, jak byś widziała przebieg porodu, itp. Tylko pamiętajmy, że to teoria, a każdy lekarz/położna jak uzna za stosowne, nie będzie się musiał stosować. Fajnie z jednej strony napisać, bo w bólach możesz nie mieć siły powiedzieć jakie znieczulenie chcesz, itp, ale z drugiej strony powiem Wam, że ja przy pierwszym porodzie miałam i to co tam napisałam było pewnego rodzaju standardem i tak w szpitalu, a jak się sytuacja rozwijała, to lekarz i tak podejmuje sam decyzje, teraz więc postanowiłam sobie odpuścić. Dla tych, które są zainteresowane, a nie robiły, wpiszcie w Google fundacja rodzić po ludzku, oni tam wszystko dokładnie opisują i jest przykładowy plan porodu. Uff, ale się rozpisałam, aż zgłodniałam, idę robić obiad :)
  10. U mnie trochę z porodem było jak połączenie historii Luizjanny i Aska123, poród podobny do pierwszego opisu, bez znieczulenia, bolesny, lewitowałam w swoim świecie. Natomiast kwestia skurczy jak w drugim opisie, bardzo bolesne miesiączkowe, a ja z natury mam bolesne miesiączki, więc tu był level hard, w każdym razie nie do przeoczenia :) Pomogło oddychanie i wanna.
  11. asiek123, gratulacje!!!! :* czekamy na zdjęcie i może trochę więcej szczegółów jak będziesz miała siłę i ochotę :)
  12. Loki88, ja akurat odwrotnie do Kasi mam w planie rodzić w soczewkach :) Pierwszy poród przeszłam tak samo. Raz, że ja się bardzo pocę przy wysiłku/upałach, więc jest mi niewygodnie po prostu w okularach, dwa, że im późniejszy etap porodu, tym większy amok i mniejsza kontrola nad ciałem, więc jakoś nie wyobrażam sobie w tym etapie kontrolować okulary, które na codzień są zawsze ewentualnością. Po porodzie zawsze można je zdjąć, albo ja tym razem zaopatrzyłam się w takie dzień/noc, więc można paść po prostu w nich :)
  13. Paula175, można nazwać to sobie świrowaniem, ale ja z córką w pierwszym miesiącu miałam różne przeboje skórne, więc przynajmniej tak wykluczałam czynniki zewnętrzne, mydło w płynie zapachowe zastąpiłam po prostu nad umywalką białym jeleniem. Poza tym teraz ona z przedszkola będzie przynosić pewnie różne historie, więc tak jak napisałam, na sam początek zrobię tak samo, a potem przerzucimy się na normalne.
  14. zabcia, ja mam ochotę codziennie go udusić ostatnio ;) Siedzi ze mną w domu ponad 2 miesiące już, bo złożył wypowiedzenie i zwolnili go że świadczenia stosunku pracy, dostaję świra normalnie...
  15. Ja też postawiłam na białego jelenia, po 1 porodzie też używałam. To samo jeśli chodzi o żel pod prysznic, żeby dziecko przystawiane do piersi nie miało kontaktu z jakimiś chemicznymi dodatkami i mydło do rąk dla rodziny, która będzie miała kontaktu z niemowlakiem. Wszystko oczywiście tylko na początek, potem już przejdę na jakieś zwyklejsze pewnie.
  16. Moni40, fajnie że tu jesteś, jak taki dobry duch czuwający nad nami! Powiem szczerze, że ja nadal wierzę, że pewnie w najmniej oczekiwanym momencie Bóg obdarzy Was jeszcze jednym Maluszkiem, trzymam za to kciuki :) magdalena3, kaszka, dobrze że się odezwałyście! Czekałyśmy na wieści co u Was słychać :) Czuję, że urodzę jako jedna z ostatnich jak słucham na jakimś etapie jesteście, szyjki, rozwarcia, itp, chociaż dzisiaj już zaczęliśmy 38tc :) No i niestety od tygodnia zaczęłam masakrycznie upchnąć, a tym samym waga dostała szału, wcześniej było +14kg, a w samym minionym tygodniu jeszcze +1kg doszło, boję się co będzie dalej :(
  17. Dzień dobry :) mleczyk1, ja w całej ciąży miałam 3 razy robione badania krwi i moczu, za każdym razem były podręcznikowe, więc mój lekarz były zdania, że nie ma potrzeby częściej. Ostatnie tydzień temu, czyli ukończony 36tc. Wtedy też pobrał wszystkie wymazy. bejbik81, trochę Mamuś używane Ziajki, więc pewnie do spróbowania, u mnie kompletnie się nie sprawdziły, robiłam podejście i ja, i przy Młodej, za każdym razem skóra źle reagowała, ale nie mam pojęcia w czym były problem. To samo miałyśmy przy Johnson&Johnson.
  18. Ja też z doświadczenia własnego i położnych polecam pierwsze 1-2 miesiące tylko w emoliencie kąpać, ja mam akurat Oillan, ale może być też Oilatum, Emolium. I niczym więcej nie smarować, a już najmniej oliwką, bo podobno zatyka pory i jest niewskazana u noworodka, u którego jeszcze normują się reakcje skórne. Potem już bardziej dowolnie, ja ufam akurat najbardziej Musteli, ale miałam też Nivea, Bobini i było ok. Do pupy mam Oillan przeciw odparzeniom i Bepanthen na odparzenia. Sudocrem osobiście u mnie odpada, a i położne u nas coraz mniej pochlebnie się o nim wypowiadają, jest ciężko go usunąć, jak chcesz go zmyć dokładnie, to zmywasz naturalną barierę ochronną z pupy, co w efekcie powoduje błędne koło i częstsze podrażnienia. Ale to moje osobiste zdanie oczywiście ;)
  19. Rzeczywiście widzę Kobiety, że to większość z nas ma takie przypadłości końca ciąży, dobrze jest czasem usłyszeć, że się nie wariuje i nie jest się samemu z takimi odczuciami, dzięki :* I życzę nam wszystkim, żebyśmy trochę lepiej się czuły w tej końcówce :)
  20. A ja się dzisiaj jak wrak czuję :( Wczoraj wieczorem zaczęło mnie mdlić, opuchłam, palce u rąk, nogi, ciśnienie też jakieś śmieszne 146/77. Położyłam się spać, ale rzucałam się pół nocy, nie dość że budził mnie a to ból żołądka, a to w okolicach jajników, a to podbrzusze ciągnęło, to jeszcze mąż chrapał jak szalony, bo wczoraj miał urodziny i trochę z tej okazji wypili wieczorem, więc też dokładał do pieca... Zawiozłam Młodą do przedszkola, zjem śniadanie i położę się chyba spać. Nie wiem czy to końcówka ciąży czy co, ale słabo to wygląda jakby tak miało się utrzymywać :(
  21. Jak nie zdążą podać 2 razy antybiotyku, to dziecko zostaje 5 dni na obserwacji i hodują paciorkowca. Jak podadzą ten jeden raz to już ryzyko jest malutkie, a 2 razy niby gwarantuje pewność. Tylko to mały komfort, jak nie masz dziecka przy sobie, cały dzień siedzisz poszyta na kole poporodowym, nawet na sekundę nie ma się gdzie położyć, a w nocy wracasz sama do domu bez maluszka i nie możesz karmić, chociaż bardzo byś chciała. Niby nic poważnego, ale słabo to wspominam po prostu. Ale tak jak mówię, nie stresuj się na zapas :)
  22. koniczynka, nie chciałam Cię zestresować, nie przejmuj się na zapas :) U mnie akurat był zbieg niefortunnych wydarzeń, ale u Ciebie wcale tak nie musi być. Mega szybki poród, brak możliwości zostanie z dzieckiem przy oddziale noworodkowym, uparta Młoda, której butelka łatwiej niż cyc szła, do tego ja dostałam dopiero taki poważny pokarm w 7 dobie, więc sama widzisz :) Ale jedyne w czym to później tak naprawdę przeszkodziło, to efektywne karmienie piersią, po prostu sciągałam i dawałem Młodej moje mleko z butelki, a potem po 4 miesiącach pokarm zanikł i mleko modyfikowane. Ale Majka jest okazem zdrowia i radości, a to jest przecież najważniejsze, a nie sposób karmienia ;) Także podsumowując, nic się nie martw na zapas :)
  23. sheViolet, podręcznikowo dziecko osiąga dojrzałość w tej kwestii między 18 a 36 miesiącem, indywidualnie. Ale nie ma co przyspieszać, bo można dziecko zrazić i zablokować. My pierwszy raz z Majką próbowaliśmy jak miała 2 lata, bezskutecznie. Potem 2 raz jak miała 2l3m i w tydzień się oduczyła w dzień. W nocy dopiero pół roku później. Ale i tak teraz przez wakacje zaliczyła cofkę i zaczęła posikiwać do łóżka w nocy (nie wiem czy to kwestia upałów i tego, że dużo się piło czy czegoś innego), więc póki co wysadzamy ją przed naszym pójściem do łóżka na spiocha i wtedy jest ok. A dzisiaj rano się poryczałam ze szczęścia!!! Odebrałam wyniki GBS i są ujemne!!!! Temat, który spędzał mi sen z powiek, bo jeżeli pamiętacie, w pierwszej miałam +, a że urodziłam w 2,5h, to nie zdążyli mi podać 2 dawki antybiotyku i potem był szereg problemów, np. mnie wypisali, a Majka musiała zostać na noworodkowym i była w nocy dokarmiana butlą, przez co miała problem ze ssaniem cycka efektywnie, itp. Ale jestem szczęśliwa, nie wyobrażacie sobie!!
  24. Hahaha, Paula - myślę, że większość naszych drugich połówek marzy o takiej ciężarnej jak Ty ;) Monitora oddechu nie miałam i nie będę kupować, za to mam nianię z kamerą po Majce jeszcze, Philips Avent 610, była droga, ale jest cudowna, jeden z najlepszych zakupów, jakie przy pierwszym dziecku miałam. Nie dość, że zdarzyło się, że prawie życie mi uratowała, jak Młoda zaczęła kiedyś bezgłośnie przez sen wymiotować, to jeszcze jest ogromnym ułatwieniem, nie biegasz przy każdym płaczu, bo widzisz co i jak, gdy są jakieś grille, spotkania u sąsiadów za ścianą, spokojnie idę i widzę ciągle co u niej, itp. Jeżeli budżet Wam pozwala, albo ktoś Wam chce prezentować zrobić, polecam.
  25. osłona trzymaj się tam :* Dzięki Kochane za życzenia :* Z tym ślubem po środku to nawet nie specjalnie było, sala którą chcieliśmy po prostu była wolna ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...