-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez RudaMaruda
-
Tylko moja wczoraj w dzień była super grzeczna a w nocy dramat? Budziła mi się co godzinę/półtorej i ryk. Cyc nie, smoczek nie, tylko noszenie na rękach w powijakach. Jakby miała złe sny.. Ale też wczoraj nigdzie nie wychodziłyśmy na spacer i myślę czy to efekt właśnie tego czy.. nawet nie wiem czego. W każdym razie nie przeszkadzają jej upały bo dziś też grzeczna. Moja Tośka od porodu (19 dni) przybrała 800 gram ale widzę, że tylko mnie się wmawia że to za dużo i że powinnam ją oszukiwać smoczkiem i jeść jeszcze chudsze rzeczy bo mój pokarm jest zbyt kaloryczny.. Ja pierdziele co za ludzie :/ Dwupaczki kochane codziennie wchodzę z nadzieją, że napiszecie że macie swoje dzieciaczki.. Mocno wierzę w to że niedługo zobaczę tę informację a później już tylko dyskusje "o kupkach" :) Lolka współczuję "przygód" z szyciem, ja pewnie narobiłabym larma bo to jednak jest ważny narząd a Ty cierpisz przez niekompetencję lekarza..
-
Pampuszka, Magda gratuluję! Załapały się Wasze pociechy na sierpień jeszcze :) Dziewczyny które są w trakcie akcji - powodzenia! Chiyo co się nie odzywasz? Zajęta parciem mam nadzieję! :))
-
Kasia mleko samo w sobie nie może być złe ale czytałam, że jak dziecko się źle przystawia albo nie rozbudza jak zasypia, to może nie dotrzeć do "głębokiego mleka" i je głównie tę wodę zamiast tego najbardziej treściwego.
-
Justynka u nas identycznie, Tosia coraz mniej śpi a coraz więcej trzeba jej śpiewać i czytać. Najlepiej jakby ciągle była na rękach, manipulantka mała :P No i też momentami brakuje sił na cokolwiek Ciapki gratuluję tym bardziej, że rodziłaś ze skręconym kolanem, szok! Dzielna kobieto! :) Anosmia wszystko będzie dobrze Kochana! Maleńka jest w dobrych rękach i za jakiś czas będziecie razem w domku. Tak jak Ewelina pisze - maleńka może jeszcze zdrowiem przewyższyć swoich rówieśników. Trzymam za Was kciuki dziewczyny! Natalia gratuluję! :) Mmadzia no ja też staram się uchwycić jej "śmieszki" ale udaje mi się tylko takie dziwne minki łapać. Niepokorne modelki no! Jeśli czerwone krostki z białą końcówką to nie potówki (bo nie mogą być na policzkach) to nie wiem co wyskakuje mojej małej.. Co jakiś czas pojawiają jej się właśnie takie wypryski ale znikają tego samego dnia. Mówicie, że na piersi dziecko może robić mało kupek.. moja produkuje tego co niemiara, to chyba nie znaczy, że nie przyswaja dobrze mojego mleka? Dwupaczki Kochane trzymam kciuki za Was mocno i mam nadzieję, że wszystko się samo rozwinie i pójdzie gładko! Ściskam mocno!
-
A też się pochwalę moim dzieckiem :P uchwycone jak ziewała a wygląda jakby się darła "matka! dawaj mleko!"
-
Mój mąż tak przygotował dom na przyjście, że.. narobił zwyczajnie większego syfu niż zazwyczaj :P ale dostałam od niego słonecznik kilka dni później no i moją ukochaną szarlotkę z lodami więc mu mogę wybaczyć. No i codziennie słyszę, że jestem najdzielniejszą i najwspanialszą kobietą i że bardzo nas kocha :) Pampuszka trzymam kciuki! Daj znać po wszystkim! :) Mmadzia ja mam podobnie ze spamiętaniem piersi.. Dlatego zawsze odkładam małą na ten drugi bok po karmieniu i dzięki temu wiem którą podać. Kochaniutka Agatka! Jakie usteczka ma pełne :) Lolka 60 ml to tak optymalnie - tak mi mówiła położna jak jeszcze ściągałam pokarm laktatorem :) Ania ściskam mocno i mam nadzieję, że dojdziesz szybko do siebie. Na pewno dasz sobie radę, jesteś dzielną i silną kobietą no i mamą! A ten status dodaje supermocy :) Co do kupki to słyszałam że z czasem dziecko przyswaja coraz lepiej mleko matki i coraz więcej go zostaje a kup coraz mniej. Nicolett gratuluję! :) Rewolucja jaki słodziak a jaka zadowolona! :) haha no ja też nie śpię od 7 bo mała marudziła to przebieranie, toaleta poranna, karmienie, zasnęła po 8 i śpi do teraz a mąż z nią. Ja nie piję kawy, podobno dziecko może być przez to nadpobudliwe a moja jakby była jeszcze bardziej to bym zwariowała Silv też stawiałabym na potówki, mojej też wyskakują jak ją przegrzeję albo jak leży 3 godziny na jednym boku i się spoci. Już drugą noc mamy jakąś męczącą i wygląda to tak, że budzi się na jedzenie, je chwilę za chwilę marudzi i nie łapie znów cyca, drze się ale nie potrafi złapać. I to tylko w nocy tak ma, w dzień ładnie je i śpi..
-
Moja mała dołącza do tych marudzących i "napinających się" po jedzeniu. Czasem nawet podczas jedzenia puszcza cycka i zaczyna marudzić, krzywić się, krzyknie sobie ze dwa razy i dalej je. Co do odbijania to mi położna mówiła żeby nie męczyć dzieci odbijaniem. Mojej małej zazwyczaj odbija się godzinę po jedzeniu, czasem przed karmieniem jak ją podnoszę to leci solidny bek jeszcze po poprzednim jedzeniu. Ja Tosię kładę na boczku z pieluchą pod buzią a w nocy kładę ją przy szczebelkach żeby mi się nie przerzuciła na plecki. Piszecie żeby słuchać dziecka, fakt ja przestałam słuchać położnej która kazała mi oszukiwać małą smoczkiem i nie dawać jej tak często jeść bo przybiera za dużo. Widzę już teraz że mam niesamowitą więź z córką bo.. uspokaja ją tak bardzo mój głos, że smoczek to przy tym pikuś :) Czasem jak krzyczy to ja ją przekrzykuję i wystarczy żebym do niej mówiła na spokojnie później i ona się uspokaja i zasypia. Mój Skarb największy :)
-
CzarnaMamba moi teściowie wyjechali dzień po urodzeniu małej ale jeszcze w ciąży mówiłam kiedy nie chciałam się z nikim widzieć itp. Myślę, że jak ujmiesz to właściwie to teściowa zrozumie i nie będzie zła. Możesz powiedzieć, "nie, wolałabym żeby mama przyjechała kiedy indziej" albo coś w ten deseń. Spróbuj :) Ja akurat wiele bym dała za pomoc i za choć chwilę samej ze sobą. Nawet jak jest mój mąż w domu a ja jestem pod prysznicem to ten mi stoi pod drzwiami z małą jak płacze i pyta "długo jeszcze? Za ile wyjdziesz?" Co do robienia kupy to moja czasem robi jak ją już odłożę ululaną i nie ma opcji żebym ją rozbudzała znów. Dopiero przed następnym karmieniem za 2 godziny zmieniam pieluchę. Położna też mówiła, że ona swoim dzieciom nie zmieniała jak narobiły po zaśnięciu :P Ewulka ja wczoraj usłyszałam od babci mojego, że mam zły pokarm i mam przejść na butelkę, bo mała była wczoraj bardzo marudna - stąd wniosek. Wyrwanazkontekstu super, gratuluję! No kawał dzieciaczka :) Magda trzymam kciuki żeby samo się rozkręciło! :) Mmadzia u mnie też się nie rejestrowały skurcze przez co położna mi nie chciała uwierzyć, że je mam i że nie boli. Dopiero jak dostawałam skurczu i dotykała mi brzucha stwierdziła "oo faktycznie są skurcze". 4 godziny ohh marzenie! Moja się przestawiła na 2 godzinne drzemki. Do tego budzi się kilka razy i płacze przez sen dopóki nie przyjdę i nie powiem jej coś spokojnie, więc z prysznicem jak jestem sama mogę się pożegnać :/ Ja jak Rybcia psikałam dwa razy octeniseptem i patykiem do sucha. No i starałam się suszyć bez ciuszków jak najwięcej i położna mówiła, żeby troszkę nim ruszać co jakiś czas, żeby powietrze na dół dochodziło. Nam odpadł w 11 dniu. Inez no to są jakieś jaja?! Żałosny ten który wziął stelaż.. w ogóle nie rozumiem jak można kraść wózki dziecięce?! Oby temu komuś się rozwalił ten stelaż albo.. nie wiem spadł na stopę i palec złamał :/ Śliczna ta Twoja Alusia i już taka duża się wydaje! Moja w tym leżaczku z FisherPrice'a się topi i mam wrażenie, że jej kręgosłup jest wygięty w każdą stronę tylko nie w tą co powinien. Narazie jej radość sprawia leżenie na naszym łóżku a ja wtedy mogę się na nią gapić godzinami bo robi takie śmieszne minki :) No i dzisiaj uśmiecha się przez sen nader często, ciekawe co jej się śni :)) Dziewczyny wywołujące poród seksem spytam bezczelnie w jakich pozycjach to robicie? Bo u mnie akcja się mega rozkręciła po tym jak byłam na górze i skakałam po moim jak na piłce. Może warto spróbować? Bo jak już pisałam byłam w tym samym dniu na wizycie i nic nie zapowiadało szybkiego porodu a tu niespodzianka ;) Ania mojej małej też przypasował dynamiczny Lovi. Nukiem i aventem pluła. Same wyrodne matki w tych sierpniowych, jak nas czytają wrześniówki albo październiczki to nie uczcie się, bo tu tylko mm i smoki, wstyd!
-
Mari dobry patent żeby mąż odkładał małą, wypróbujemy :) Jak udało Ci się oduczyć Julka nocnego karmienia? Chiyo no u mnie pielucha nic nie daje.. W nocy śpię czasem bez stanika i jak tylko mała zaczyna kwilić to moje cycki zaczynają wyrzucać z siebie mleko. Dawałam małej tą koszulkę z mleka - nic z tego. Muszę leżeć przy niej albo mieć chociaż rękę na jej pleckach bo inaczej nic nie działa. Dzisiaj ma dzień spania na brzuszku na mnie. No i co zrobisz jak takiej dobrze? :) Lusia wow kawał cyca! Mi moje E już przeszkadza czasem więc podziwiam, że Ty ogarniasz!
-
Hah dziewczyny to kładzenie głowy przy małej to nic, ja czasem staję na palcach żeby jej cyca tak dać.. żeby spała u siebie bo przy wstawaniu mała się budzi. Wygląda to tak że je 10 minut na siedząco, później wstaję a ona się budzi więc dokarmiam na stojąco no i jak ją położę to znów się budzi więc daję jej cyca w łóżeczku. Jak skończy miesiąc to będę starała się ją tego oduczać bo narazie ma taryfę ulgową :P a właśnie co do długości jedzenia.. Ile Wasze dzieciaki mniej więcej ssą przy jedzeniu? Tak intensywnie? Bo moja po 10 minutach zasypia ale przez to też szybciej sie budzi i znów chce jeść. Jak na ironię przy cycu nic ją nie obudzi żeby jadła dalej ale jak ją odkładam do łóżeczka to nagle jest wyspana! Też dziś omotałam młodą i o zbawienie! Cisza! Dziś od nocy właściwie apogeum płaczu. Byliśmy od 12 do 19 na dworze więc może za dużo przeżyć? Wróciliśmy do domu i jedno wielkie larmo, a co dziwne jak ją położę na plecach to ryczy jak poparzona.. Już sprawdzaliśmy czy nie ma jakiegoś zadrapania czy czegoś bo na bokach, brzuchu nic. Na plecach jakby szatan w nią wstępował.. Ja poszłam za radą wczoraj i dałam cieplejszą wodę i tyle jej że mała była niemalże po szyję w wodzie i.. błogi spokój :) do momentu wyciągnięcia i kremowania ale zawsze to spokojne mycie bez nerwówki i dokładne :) Pampuszka ja miałam tak samo wręcz mogłabym mieć USG w domu.. Ania Krzysiu przystojniak jakich mało! I ta bujna czupryna! Moja niestety ma włos po ojcu.. rzadki i cieniutki. Mam nadzieję, że jej zgęstnieją te kłaczki Truskawka mój miał podobnie na początku, ale jak już zaczął zauważać moje totalne zmęczenie i zniechęcenie to już sam do niej wstaję ją uspokajać, pampersy zmienia jak mu powiem że ma zmieniać. Za to jak Twój, wszystkie domowe czynności robi on. Zakupy, sprzątanie itp. To pewnie kwestia czasu jak u nas, nie przejmuj się i porozmawiaj na spokojnie ze swoim chłopem! :) Ja moją ciągle próbuję nauczyć smoka szczerze mówiąc ale raz bierze raz nie. Działa tylko jak muszę ją "przetrzymać" w jedzeniu bo nie mam jak w danym momencie i muszę szybko znaleźć dogodne miejsce. No i czasem działa jak wkładam ją do fotelika, jako że mała go nienawidzi i drze się jak szalona w nim. Nie widzę w tym nic złego bo dzieci mają potrzebę ssania i tyle. Trzeba pamiętać że smoczek ma uspokajać i jak już odegra swoją rolę to go zabieramy a nie jak niektóre dzieci cały dzień z przerwami na jedzenie ;) Super fotka, to chyba "mlekowy odlot" co? Dołączam do pytania Ewelad o bujaczki - kiedy zacząć korzystać. Co do diety to polecam rosół na piersiach z kurczaka a później tę pierś wyciągnąć, pokroić w kostkę i wymoczyć w jogurcie z koperkiem. Do tego można wyciągnąć jarzyny z rosołu, pokroić w kostkę i dodać ryżu. Drugą opcją bezpieczną jest rosół/botwinka na skrzydełkach z kurczaka, później skrzydełka obrać i dodać mięso z nich do ryżu z warzywami (ziemniaki, cukinia, kukurydza itp.) Ja robię takie "dwudaniówki" z jednego dania ;) To takie na początek bo później to wiadomo, stopniowo można wprowadzać. Ja już nawet odważyłam się zjeść pizzę (z łososiem, jajkiem, kukurydzą i koperkiem) :) Tak jak dziewczyny piszą - omijam te wzdymające rzeczy bo.. ja bez kapusty przeżyję ale serce by mnie bolało jakbym patrzyła na cierpienie małej z mojej winy :/ Rybcia a mi położna mówiła, że jak moja przybiera trochę ponad 50 gram na dobę to mam ją oszukiwać smoczkiem i starać się robić większe przerwy w karmieniu bo to za dużo... Przestaję więc "głodzić" swoje dziecko skoro Twoja mała przybiera więcej i jest ok.
-
faktycznie usunęli po Polsku, można się posilać tym jedynie :/ Wypróbuję tak dziś omotać moje dziecię choć narazie śpi dobrze. Była położna znów i mała przybiera na wadze w górnej granicy. Mam ją oszukiwać smoczkiem i wychodzić na dłużej na spacer żeby miała dłuższe przerwy w jedzeniu. Kurcze ona jest już na samym cycu a tak nabiera ciałka.. Choć ja tego szczerze nie widzę, ani nie ma takich wałeczków na udach ani pućków nazbyt okazałych. Ma drugi podbródek ale no bez przesady :P Dziewczyny powiedzcie mi jak Wasze odchody połogowe? (Ania musiałam zadać to pytanie ), bo u mnie było tak że używałam już zwykłej wkładki ale dzisiaj dostałam wręcz krwotoku (coś jak w pierwszy dzień okresu) i zastanawiam się czy tak może być.
-
Chiyo widocznie Hania wie co dla niej lepsze, zwłaszcza że termin z OM miałaś inny. Mała wynagrodzi Ci to czekanie, zobaczysz :) gofry... ooo Ty... :((( Mari no właśnie ja wczoraj myślałam że zwątpię i podam małej mm bo ciągle wisiała na cycu i już naprawdę myślałam, że tam nic nie ma ale w końcu po półtorej godziny wiszenia zasnęła na całe 3 godziny więc widocznie było wystarczająco. No i Tośka dołącza do lewków, które nie lubią kąpieli jak to rasowy kot. Choć jest coraz lepiej z samym przebywaniem w wodzie (daje radę nie płakać przez calutką minutę!) za to wycieranie i późniejsza pielęgnacja to dramat. Mała się drze jakbym ją wycierała papierem ściernym. Próbowałam już po karmieniu, przed karmieniem za każdym razem to samo.. Dlatego też kąpiemy co drugi dzień bo ten stres zabija, serio. Ania moja mała miała tej nocy to samo właśnie, jadła, marudziła. Spała ale bardzo niespokojnie, krzyczała przez sen. Moje cycki nie nadążały z produkcją mleka, tak wisiała na nich. Może taka reakcja na zmianę pogody czy coś? Julita mojej małej bardzo rzadko się ulewa a nawet jej nie odbijam. Położna mówiła, że już się tego nie robi więc po prostu kładę ją na boku. Za to bardzo się krztusi co mnie mega martwi. Podczas jednego karmienia zakrztusza się poważnie około 3 razy i to tak, że mam wrażenie że zaraz przestanie oddychać. Masakra bo już próbowałam wszystkiego ale ona zwyczajnie tak specyficznie je, że zasysa, zbiera w buzi i dopiero za którymś razem łyka... nie wiem jak mam ją tego oduczyć.. Widzisz Lusia, powoli wszystko dojdzie do normy :) czas działa na naszą korzyść, jestem na to żywym dowodem bo po baby blues'ie ani śladu. Beti czytałam, że Emolienty w cieplejszej jak 37 stopni wodzie nie działają jak powinny, więc nie wiem już sama.. Z Emolium zrezygnować nie mogę bo mała ma tak suchą skórę, że mimo wszystko muszę ją kremować później. Rewolucja gratuluję z całego serca i mam nadzieję, że wspomnienia o porodzie nie będą wracać. Najważniejsze, że maleńka zdrowa i że z Wami wszystko w porządku. Ściskam Was dziewczyny! Też się popłakałam po słowach Jasia. Cudowny synek :) Inez moja mała też ma mega słaby sen. Jak tylko wstaję żeby ją odłożyć do łóżeczka to otwiera oczy.. choćby nie wiem jak była zmęczona. Muszę ją często "oszukiwać" i kłaść głowę obok niej w łóżeczku i głaskać po plecach. I tak wiszę czasem 20 minut :P Mmadzia Twoja lubi goła leżeć moja marudzi nawet przy zmianie pampersa, wstydliwa bestia. Miałam takie ambicje wietrzenia jej pupy ale się nie da. Może leżeć bez ubranka ale jak pampers ściągnięty to jest kwilenie a później wrzask (płaczem tego nie nazwę). Moja kicha jakoś 5 razy w ciągu dnia i zezuje, ale to podobno normalne i powinno się uspokoić :) Czkawki ma tak często jak w brzuchu, tak mi jej czasem szkoda bo trwają bardzo długo. Dziewczyny najważniejsze, że karmimy nasze dzieci, czy to ważne jak? Urodziłyśmy! SN czy CC? Dziecko podaje to później w podaniu na studia albo w CV? Matką nie można nazwać patologię, która zapijacza się w ciąży albo bije noworodka bo płaczę, więc błagam..
-
Rybcia chciałabym! To jednorazowy wybryk jak do tej pory i mam szczerą nadzieję że nie ostatni :P Ania hipp ma też te herbatki w torebkach i tam same zioła. Tak samo Herbapol. Ja mam Hippa ale w sumie bardziej dla mnie bo mała od początku robi kupę ciągle i to czasem taką po pachy..... Lusia ale czym Ty sie martwisz Kochana? Urodziłaś i to jest najważniejsze, że masz swój Skarb przy sobie a to czy przez vaccum czy inne takie? Co z tego? Jesteś najwspanialsza mamą dla swojej córci-pamietaj! Co do mm to ja w szpitalu dawałam małej właściwie tylko to bo nikt mi nie chciał pomóc dostawic małej. Laktatorem sciagalam szczątkowe ilości pokarmu a mała jeść musiała. W domu to inna bajka, z nakładami daję radę karmić bez problemu a femaltiker (będę go wychwalac, a co!) rozkrecił mi pięknie laktacje, która mała sobie ustabilizowała. Mam puszkę NANa którego musiałam podać dwa razy ale najważniejsze żeby dziecko głodne nie było :) Czasem myślę sobie, że mm to mega wygoda dla matki bo nie tylko ona może karmić, no i sutki tak cholernie nie bolą jak dziecko gryzie :P
-
Chiyo Kochana ale właśnie wtedy my tu będziemy dla Ciebie, pozbieramy trochę doświadczeń, żeby móc je przekazywać dalej :) Dwupaczki jeśli macie okazję to śpijcie jak najwięcej i zajmijcie się sobą póki jeszcze nie macie maluszków. Mi to każdy powtarzał, a ja tylko "noo pewnie, dobra dobra" i co? I marzę o śnie i dłuższej kąpieli. Inez no właśnie o ten dalszy okres się nie martwię, bo mój ma świetne podejście do starszych już dzieci. Tylko tak jak mówisz, potrzebowałabym kogoś teraz. Choć muszę pochwalić moje dziecko! Dziś przespała ciągiem prawie 5 godzin w nocy a później tylko ją przebrałam, nakarmiłam i spała kolejne 3. O 8.00 poranna toaleta, przebranie, karmienie. Trochę "porozmawiałyśmy" i znów śpi i to w swoim łóżeczku. Mam nadzieję że to nie jednorazowe :)) Bashia no pozazdrościć męża :) mój też widział jak mała wychodzi, mimo że prosiłam by tego nie robił, ale jak usłyszał "idzie łożysko" to nie patrzył. Dumny był z siebie, chodził i powtarzał "widziałem główkę!". Z tego co widzę jakoś nijak się to ma do postrzegania mnie bo powtarza, że nie może się doczekać końca połogu :P Liza gratuluję! Kawał chłopaka :) My dziś chyba dołączymy do bezkikutowców bo nasz już wisi na włosku :)
-
Super relacje dziewczyny, dalyscie radę a to najważniejsze :) Karolcia polecam czopki glicerolowe, mi pomagają teraz bardzo. W ciąży też się nimi ratowałam jak nie mogłam się załatwić. Mnie teściowie odwiedzili w szpitalu na drugi dzień ale to dlatego, że wyjeżdżali na 3 tyg więc nie zobaczyliby małej. Tosia śpi dzisiaj ładnie po 3 godziny po jedzeniu, wyszliśmy na dłużej na spacer i jakoś lepiej się dzięki temu czuję. Kupiliśmy kolejny smoczek który tym razem jej przypasował i powiem Wam, że to jeden z lepszych decyzji. Do tej pory wsadzajac ją do fotelika samochodowego był jeden wielki wrzask a teraz? Smoczek i cisza.. Jakby mi ktoś dziecko wyłączał. Magia :)
-
CzarnaMamba z tego wszystkiego Ci personalnie nie pogratulowałam.. Tak więc gratuluję kochana! No i koniecznie trzeba się na tę kawę umówić. Jak tylko ogarnę swoje życie na nowo :) Dziękuję dziewczyny za wsparcie, tak jak mówię - nie mam komu się wygadać. Na pomoc mojej matki naprawdę nie mogę liczyć a teściowie pojechali do sanatorium 2 dni po narodzinach małej i wracają w połowie września. Co mi właściwie po nich jak moja teściowa sama stwierdziła, że cieszy się, że wrócą jak mała będzie większa bo bałaby się ją wziąć na ręce. Po kim mój mąż to ma? ;) Co do niego w ogóle to on jest cudownym mężem, stara się mnie pocieszać. Przynosi kwiaty, zabrał mnie wczoraj na moją ulubioną szarlotkę z lodami.. tyle że ojcem jest mega średnim, żeby nie mówić kiepskim. Dziewczyny Wy piszecie o spadku wagi a moja mam wrażenie przybiera za bardzo.. Ma już 2 podbródki i takie pućki jak chomik ale podobno na mleku matki dzieci nie są otyłe, nie? Lusia gratuluję, nie myśl już o porodzie i o sobie w taki sposób! Ja małej nie oddałam na ani jedną noc w szpitalu i trochę tego żałuję, bo mogłabym odespać choć jedną noc w całości. Olga dawno się nie odzywała czy mi się wydaję? No i od Tosio nic od dawno nie było.. Co z Wami dziewuszki?
-
Hej dziewczyny, czytam ale nie zawsze mam szansę odpisać. Mam totalnego baby blues'a i czuję że niedługo zamieni się to w deprechę i to poważną. Nie mam kompletnie nikogo do pomocy przy dziecku, mimo że mąż ma wolne. Co z tego że bierze ją na ręce skoro jak zaczyna płakać to mi ją oddaje? Pampersa zmienił do tej pory dwa razy. Dzisiaj mała przespała w dzień 3 godziny... przez cały dzień i to na spacerze! Mi już ręce opadają bo zwyczajnie nie ogarniam a chciałabym się w końcu wyspać. Za to mąż był już na dwóch pępkowych i mała interesuje go kiedy może ją wozić wózkiem. Czuję się jak najgorsza matka na świecie, bo jak słyszę płacz małej to mam ochotę wyjść i nie wrócić. Chodzę i płaczę bo mam zwyczajnie dosyć. Pociesza mnie fakt, że to pewnie niedługo przejdzie i będę mogła cieszyć się małą tak jak powinnam. Nie mam się szczerze komu wygadać bo na matkę nigdy nie mogłam liczyć a moja wielce przyjaciółka olewa mnie odkąd urodziłam. Szczerze jestem w szoku, bo strasznie cieszyła się moją ciążą i nie mogła się doczekać narodzin.. Sorry za smuty ale gdzieś musiałam.. Gratuluję nowym mamom i szczerze mam nadzieję, że te pierwsze dni będą dla Was źródłem wyłącznie radości.
-
Moja mała leży na brzuchu a ma kikut, pediatra powiedziała, że jak najbardziej można. Ona zasypia na moim mężu, jak w nocy nie mogę jej uspokoić, z głową przytuloną do jego klaty i słucha serducha. Co do położnych to widocznie można ale dziś przyszła wspaniała kobieta i już jestem spokojniejsza :) Czarnamamba trzymam kciuki! :) Mi z 3 cm poleciało na 8 w chwilę właściwie więc nie znasz godziny! :)) Tak jak mówi Silv, nie da się przeoczyć. Zwłaszcza jak pójdą te od pleców.. Dobrze, że mąż się nawrócił :) Inez mała śpi raz z nami a raz w łóżeczku w nocy. Ja po prostu daję jej na leżąco cyca i tak zasypiamy razem, bo jakbym ją przeniosła to byłoby larmo. Wyrwanazkontekstu mi jak ktoś chciał dogadać, że przytyłam odpowiadałam, że ja przynajmniej w sierpniu większość zrzucę. W sumie tak faktycznie jest, bo leci mi ta waga z dnia na dzień. Mój mąż za to uraczył mnie dziś jakże miłym komplementem! Usłyszałam "wiesz, tak ci się dziś przyjrzałem i tobie nawet figura wraca, brzucha już prawie nie masz, fajnie". Romantyk! Karolcia ja musiałam zmniejszać rozmiar nakładki bo mała miała za małą buźkę i nie ogarniała wielkości którą chciałam jej podać i teraz chwyta bez problemu. Gosik herbatki czy femaltiker? Bo szczerze mi femaltiker tak rozkręcił niemalże zerową laktację, że mleko mi się leje jak tylko patrzę na mała (mam wtedy wyrzut oksytocyny, bo ściąga mi cycki). Ziółka nie zawsze pomogą a tam słód jęczmienny który ewidentnie działa. Co do kupek to moja robi w trakcie karmienia i tak do 20 minut po nim więc no.. dosłownie kupa roboty przy tym, a przybrała od wyjścia ze szpitala prawie 200 gram. Ppati gratuluję i współczuję tyle parcia.. Namęczyłaś się ale dałaś radę - to najważniejsze! Dwupaczki jedzcie póki możecie! Niby karmiąc można jeść wszystko ale powoli trzeba do tego dochodzić więc wszystko po lekku a tu smaki są ogromne :( trzymam za Was kciuki! Dziś mija tydzień jak jesteśmy razem! :))
-
Chyba nie dam rady być na bieżąco. Mała ma od dwóch dni "wiszenie na cycu" przy którym mi zasypia a jak tylko ją odłożę to ryk i znów do cyca, dwa razy pociągnie i śpi... W dzień po 3 godziny śpi, cóż. Inez no mąż mnie wyręcza właściwie we wszystkim innym co nie związane z dzieckiem. Jak dostaje małą na ręce a ona zacznie płakać to on się denerwuje i mówi, że mam ją wziąć. On mówi, że czeka aż sama będzie trzymać główkę, bo teraz dla niego to najgorszy okres. Zobaczymy, mam nadzieję, że ja nie zwariuję do tego czasu :) Rybcia gratuluję! Ale będzie modelka skoro taka lekka i długa! Śliczna jest :) Karolcia śliczny Kubuś, jaka fryzurka! Lusia co za sen! haha! Iwcia mały niemalże punktualny! Jaka czupryna, super! :) Co do wagi u mnie już spadło 9 kg, brzucha mi prawie już nie widać. Jem trochę więcej niż normalnie ale widocznie mała wyciąga to co potrzebuje a co u mnie jest zbędne. Jem raczej wszystko prócz wzdymających i smażonych rzeczy. Daniela mam identyczne odczucia a u mnie to dopiero 6 doba. U mnie dochodzi fakt, że wszystko przy małej robię sama i chyba właśnie przez to łapią mnie doły. Mała w nocy najchętniej poznawałaby świat a dzień przespała w całości, mąż śpi z poduszkami na głowie a ja opowiadam małej o życiu bo mój głos niesamowicie ją uspokaja. Dzisiaj zasnęła porządnie dopiero o 6 a tak to pobudka co godzinę, pół. Na dodatek już druga położna nam odmówiła wizyty, jestem załamana bo mam miliard pytań..
-
Marta gratuluję :) kdtr super, zdrówka! :) Ania śliczny Natan! Karolcia u Was kąpią od razu w szpitalu? Gratuluję, duży chłopak :) Rewolucja super! Jaka duża Twoja Haniula! Silv moja identycznie, ona się denerwuje i ja się denerwuje przy tym. Mi położna mówiła, żeby przytrzymać główkę wtedy i nie pozwolić jej się oderwać ale dla mnie to trochę drastyczne Rybcia no no! Powodzenia, przyj ładnie! Ania współczuję, ja też płaczę jak mała ssie cyca i się denerwuje, że nie leci. Jak muszę robić na szybko mm. U mnie dochodzi do tego fakt, że mój mąż boi się zajmować małą. Nie chce jej podnosić, przy zmianie pampersa zbiera go na wymioty i nie ogarnia jak go zmienić kiedy ona macha nogami. Czasem nie mogę iść siku bo on jej nie potrafi dobrze trzymać i jedyne co robi to do niej mówi z daleka "Antosia nie płaczemy". Jestem dodatkowo zdołowana bo miała przyjechać dziś położna i pomóc nam wykąpać małą i co? I stwierdziła, że ona ma jednak za daleko i mamy szukać innej położnej.. Na szczęście uparłam się, że sobie poradzę i faktycznie tak było. Mała trochę się rzucała i kwiliła więc to była raczej szybka piłka ale przynajmniej mam tę satysfakcję, że dałam radę. Lusia wiem o czym mówisz, bo ja też już się załamywałam przed porodem ale teraz jak patrzę na swoje ciało, na coraz bledsze rozstępy to serio nie wygląda to tak źle jak myślałam, więc głowa do góry! Mmadzia właśnie miałam Ci pogratulować! Tak się bałaś a tu jeden skurcz i mała na brzuchu, super :) Inez no właśnie moja też chrumka i ma tak, że jak śpi to wydaje taki odgłos jakby się dusiła.. ciężko to nazwać.. Taki jeden dźwięk. Do tej pory do mnie dobrze nie dotarło, że jestem mamą, serio jakoś wydaje mi się, że to jest trochę obok mnie. Patrzę na małą i jestem w szoku jaka jest piękna, jaka malutka (chociaż nadal się zastanawiam jak ona się w brzuchu zmieściła?!) no i jak bardzo ją kocham. Jak bardzo boli mnie jak ona płacze, serio serce mi pęka za każdym razem. Krechę na lelochu mam, ale u mnie to 4 doba dopiero :P
-
Jakby któraś z Was chciała się trzymać delikatnej diety to polecam rosołek na piersi z kurczaka a później tego kurczaka w sosie jogurtowo-koperkowym z jarzynami z rosołu i ryżem :)
-
Magda to siadanie tak, żeby mieć złączone stopy i rozstawione szeroko kolana. Ja siadałam tak zawsze przy telewizorze czy komputerze. Ania w sumie tak, ten ból wcześniej był zacznie gorszy więc musimy mieć nadzieję, że niedługo będzie już tylko radość z karmienia :) u mnie nakładki z Avanta zdają egzamin i dziś (odpukać!) nie musiałam podawać mm. Chciałam spytać odnośnie wózka. U Ciebie też przednie kółka tak dziwnie wariują? Moje tak jakby.. latały jak czasem wózki sklepowe. Zastanawiam się czy mąż nie przesadził z pompowaniem ich. Justynka no szkoda ogromna :( moja Tośka robi kupę po każdym karmieniu. Smółkę oddała w szpitalu i właściwie taką ciemną robiła 3/4 razy. No i jeszcze w szpitalu zaliczyłam typowe "zrobienie się po pachy" Dziewoja jaki duży facet! :) śliczny Karolcia powodzenia! :) Ewelina ja nic takiego nie czułam Silv wypróbuję te gencjanę bo wszystko pięknie ale boję się chodzić sikać w obawie przed bólem, więc muszę kombinować. Rybcia Zazdroszczę odległości od szpitala, te porządne skurcze na pewno rozpoznasz, więc bez obaw. Trzymam kciuki i czekam na relację! :) Chiyo może Twoja córcia jest zwyczajnie punktualna? Chyba że koniecznie chce być spod znaku panny :P Jestem taka zła.. Wybraliśmy się dziś na pierwszy spacer, sprawdzaliśmy pogodę na kilku portalach, wszędzie zachmurzenie ale brak opadów. Pojechaliśmy na mszę w parku i co? I nagle deszcz.. właściwie to ulewa, nie deszcz. Biegiem do auta. Jak tylko weszliśmy do domu to.. przestało padać. Tyle szczęścia mieć!
-
Ania w pierwszych momentach to czy laktator czy nakładka - zaciskam zęby i czekam aż ten palący ból minie. Też mam nadzieję, że się zahartuję bo jak tylko myślę o tym, że zbliża się karmienie to łzy mi się zbierają..
-
Mari odsysam bo mała nijak nie chce chwycić mojego cyca a dopiero dziś miałam szansę kupić nakładki i.. jest sukces! Co prawda trochę się denerwuje bo nie leci jak z butelki ale jednak ssie. Mam nadzieję, że dzięki temu pożegnam się z laktatorem :) Hah Julek chciał się Tobą pochwalić po prostu! Olga trzymaj się Kochana, pomyśl że w każdej chwili może się zacząć i Twój maluszek będzie z Tobą. Tak jak tu chyba każda z nas pisała - jak już się pojawia to ból odchodzi w zapomnienie :) Ania Magda używam tantum rosy, moja położna dziś dzwoniła i mówiła niestety, że boleć będzie ale ważne, że nie popękałam. Kurcze jednak ta pozycja krawca codziennie i codzienne ćwiczenia zrobiły swoje. Dziewczyny czy Wasze maluchy też mają takie fazy podczas snu, że oddychają szybko i głośno a za chwile normalnie?
-
Hej dziewczyny, na pewno nie odpiszę na wszystko, za dużo się nazbierało :) My już w domku, uczymy się siebie ale muszę przyznać, że mam wspaniałe dziecko. Walczę z laktatorem (ręczny AVENT - polecam) co 3 godziny, chwilę przed tym jak mała wstaje i jest bardzo różnie z ilością pokarmu. Raz jest jej za dużo raz za mało i wczoraj w nocy mąż musiał jechać do apteki po mm. Podałam NAN'a ale dosłownie 10/20 ml - tyle małej wystarczyło. Dziś dopiero jedziemy po kapturki bo w tym wspaniałym mieście nie ma nic w aptekach. Było ogólne pytanie o wagę: po powrocie do domu na wadze -7 kg ale muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona swoim ciałem. Mój leloch (tak mówię na swój brzuch) co prawda lata jak galaretka, ale taka.. jędrna galaretka wygląda jak w 20 tc i jest całkiem zgrabny jak na ten moment. Z ud zeszło mi chyba po 1 cm, ewidentnie woda. Ogólnie, gdyby nie to, że piecze mnie krocze przy sikaniu to byłoby idealnie. Dziewczyny! Dbajcie o krocze, serio! Ja nie byłam nacinana, podmywałam się po każdym sikaniu ale bałam się dokładnie wycierać żeby nic nie zruszyć i co? I ból przy sikaniu gorszy niż ten porodowy :/ Justynka przepraszam ale miałam dość ciężki dzień w piątek. Płakałam nad tą swoją laktacją i zerowym wsparciem ze strony położnych, dla których przyniesienie mm to lek na całe zło.. Cieszę się, że i Twój poród niesamowita Pani K. tak poprowadziła, że poszło sprawnie :) Śliczna Tosia! :) Mari dziękuję za polecenie Palmersa na brodawki, co prawda ryczę przy ściąganiu pokarmu za każdym razem ale szybciej przechodzi mi ten palący ból później :) Rewolucja trzymam kciuki żeby szybko ruszyło i poszło wszystko sprawnie! Olga super! Powodzenia! :) Gratuluję nowym mamom! Jestem z Wami myślami, serio! Tylko do teraz nie mogę odgarnąć mieszkania po tym jak mąż był w nim sam przed 2 dni...