-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez RudaMaruda
-
Hej, hej! pogoda paskudna, ale my musimy codziennie spacer zaliczyć, mamy gruby kombinezon, chłód nam nie straszny :) Moja Tosia ulewa baaardzo sporadycznie i to tylko jak nią za bardzo "wywijam" po jedzeniu kiedy ją przebieram. Niby ustawiam ją po jedzeniu do odbicia ale jak jej się nie odbije po minucie to jej daję spokój. Ja mam matę z Disney'a którą można włączyć i zaczyna grać muzyczka i zabawki zaczynają się ruszać ale narazie tego nie włączam bo Tosia się tego ewidentnie boi. Madzia, Agusia cudowne kobietki! :))
-
Justynka, Kasia cudne te Wasze dziewuszki :) Ewulka i ja współczuję choć po części wiem co to znaczy, bo mój mąż od tych dwóch miesięcy jak Tosia jest z nami przebrał jej może z 5 pieluch. Wszystkie przy mnie i prosił bym dokończyła bo nie był w stanie. Do małej wstaje w nocy ale po chwili jest już tak rozdrażniony jej płaczem, że zdarza mu się na nią krzyknąć więc sama mu zabraniam "uspokajania" jej i latam głównie ja. Nie ma mowy żeby jej przebrał ciuszki, to dla niego abstrakcja. Nosić ją przez chwilę nosi ale jak tylko zakwili to zaraz leci mi ją oddać. Co do aspektów poza tatusiowych to jako że z gotowaniem minął się tak bardzo, że jajecznice chciał smażyć na głębokim oleju (!) to na obiadki nie mam co liczyć. Jak mocno na nim usiądę to "posprząta" tyle że ograniczy to do pomycia naczyń (tylko talerze i kubki, bo garnki i patelnie zostawia mnie..) i odkurzania. Łazienka nigdy nie jest dla niego dość brudna żeby musieć ją sprzątać a że ja nie znoszę brudu to czasem o 24:00 sprzątam. Ja jak Toś miała 5 nocy z rzędu nie do spania, byłam masakrycznie wyczerpana. Moja matka zaproponowała żebym przyjechała z małą, że ona się zajmie. To dla mnie totalna ostateczność ale to dłuższa historia. Zaczęłam się nad tym szczerze zastanawiać ale mój mąż mi zabronił, ot tak bo przecież nikt nie może myśleć że my sobie nie radzimy.. Piszę to wszystko żeby może choć odrobinkę Cię wesprzeć i pokazać że nie tylko Twój mąż się nie poczuwa w rodzicielstwie :) Ewcia czemu robiliście badanie moczu? Ogólnie już wcześniej chciałam Was dziewczyny o to pytać. Profilaktycznie? Czy jakieś konkretne wskazania? Ja się boję, że mogę "przegapić" jakąś infekcję u małej.. Co do mleka i walki o nie.. Ja wczoraj miałam totalny kryzys, mała jadła dwa cycki po czym ryk no i dojadanie mm. Ogarnęła mnie panika i cały dzień myślałam już że to koniec karmienia piersią, że będzie trzeba wydawać pieniądze na mleko, nowe butelki, podgrzewacz, cuda niewidy po czym koleżanka mną potrząsnęła i kazała się ogarnąć. Toteż stwierdziłam że muszę wyluzować bo serio stracę pokarm. Ochlałam się wody jak wściekła (w nocy 2 szklanki na raz przed karmieniem) i powtarzałam sobie, że przecież miałam idealną laktację, mleka na co najmniej dwójkę dzieci. To połączone z odciąganiem mleka 15/20 minut po skończeniu karmienia przywróciło mi znaczną część tego co było (bo na noc jednak ciągle za mało żeby małej wystarczyło) ale ważne że w ciągu dnia jeden cycek do najedzenia się wystarcza :)
-
Rewolucja Tosia urodziła się 13.08. we wtorek skończy 2 miesiące. Ania specjalnie dokupiłam 2 śpiworki żeby mała spała tylko w nich bo faktycznie obróciła się jak była na noc w pajacu. Mimo wszystko ją kontroluję.
-
Ok najgorsze chyba za mną, wczoraj cały dzień masowania i przystawiania małej, mleka było jak na lekarstwo, musiałam podawać mm. Ściągałam laktatorem max 30 ml z obu cycków ale tak się zaparłam z tym żeby móc dalej karmić, że na noc mała zjadła z oby cycków i dojadła tylko 30 ml modyfikowanego a w nocy już tylko moje. Rano za to wystarczyła jedna pierś jak dawniej. Ulga niesamowita! Nie chodzi o to, że mm to zło, bardziej przerażał mnie dodatkowy wydatek (a ostatnio najemca nam podniósł czynsz bo ta wariatka jako jedyna nie ma podzielników na centralnym, okna ma stare i niedomykające się a kaloryfery odkręcone na max i nadwyżki są dzielone po wszystkich z klatki...) no i jestem wygodnicka pod względem karmienia. Podoba mi się to że cokolwiek by się nie działo wystarczy, że wyciągam cycek i mała je. Justynka ból był niesamowity, zwłaszcza przy karmieniu. Taki jakby mi ktoś cycek włożył w imadło :/ Rozmawiałam z koleżanką wczoraj o tym, że jak Bóg tworzył kobietę to zesłał na nią cały ból tego świata.. Okres, ciąża, poród, połóg, jakieś zapalenia piersi, infekcje, później menopauza.. A facet? Po prostu jest a i tak narzeka..... Inez ja aż tak się nie cieszę z tego, że mała tak szybko się rozwija bo.. powinna to robić stopniowo. Ja ostatnio przeżyłam chwilę grozy jak w nocy usłyszałam taki stłumiony płacz, zaglądam do łóżeczka a tam mała na brzuchu i ryczy w materac... Nie mam pojęcia jak ona to zrobiła bo na bank kładłam ją na plecach, nie układam jej już na bokach. Teraz mam ustawiony budzik żeby co jakiś czas zaglądać do małej, bo niby podnosi główkę ale spanie na brzuchu jeszcze nie jest bezpieczne. Zwłaszcza że musiałam jej wyłożyć łóżeczko kocykami, żeby chciała w nim w ogóle spać. Za to leżąc na plecach odbija się nogami na tyle, że nie można jej zostawić samej na łóżku, bo wędruje po nim. Z takich niedogodności to jeszcze chce podnosić głowę leżąc na plecach i wkurza się jak jej nie wychodzi i jest ryk.. Jak się ją złapie za rączki to się dźwiga Wariatka. Wszystko za szybko! Pytałam lekarki o to i powiedziała, że nie można hamować jej rozwoju, trzeba jej zabezpieczyć pole manewru i tyle. Śmiejemy się, że mała zacznie chodzić zanim skończy 3 miesiące Z tego czym jeszcze mogę się pochwalić to moja córa regularnie wydaje dźwięk przy śmianiu się (nie nazwę tego śmiechem bo brzmi bardziej jakby się dusiła :P), co jakiś czas przy "gadaniu" wyrzuca z siebie "maa", "buu", "guee" a nie tylko jednoliterowe "aa" i "ee". No i co jest najśmieszniejsze to woła jak chce żeby na nią spojrzeć albo jak ktoś kogo odprowadza wzrokiem wychodzi z pokoju. Najlepsze jak leży na kolanach, ja patrzę w tv a ona "aaa!" popatrzę na nią a ona takie przerażone oczy robi a później się uśmiecha. Agentka moja :) żeby nie było zbyt pięknie to nie uleży sama w pokoju, nie ma opcji. Jak ją kładę z gołym tyłkiem na łóżku (na podkładzie oczywiście) to muszę być w sypialni. Mogę wieszać pranie, sprzątać, cokolwiek ale musi mnie widzieć. Jak wychodzę tylko na chwilę to jest ryk dopóki nie wrócę także siku robię tylko jak ona śpi Mamuśka haha no nieźle, ja też jestem rozkojarzona ale jeszcze pamiętam jak nazwałam dziecko ale się uśmiałam Rewolucja! Rozwalacie mnie od rana dziewczyny i śmieję się do komputera jak głupia Olga ojj trzymam kciuki żeby maluszek nie złapał tego dziadostwa!
-
Dziewczyny od wczorajszego wieczora mam problem z piersiami.. Wygląda on tak, że nagle zaczęła mnie boleć lewa pierś, tak jak przy nawale była twarda i mleko leciało ciurkiem. Udało mi się z niej wycisnąć 30 ml mleka podczas masowania a później laktatorem dociągnęłam do 120 ml. Tyle dawałam radę z dwóch piersi, nie jednej... Dałam małej to mleko na noc, dojadła jeszcze z tej lewej bo jej nie wystarczyło i poszła spać. W nocy okazało się, że w prawej piersi nie mam w ogóle mleka bo mała się wkurzała dopóki nie dostawiłam do tej lewej, która w nocy znów napełniła się do maksimum. Mam wrażenie że przejęła rolę obu piersi.. W nocy miałam gorączkę, do tej pory pierś mnie boli od samego jej ciężaru, nie muszę jej dotykać.. Jak już nakreśliłam problem mam pytanie - czy to jest zapalenie piersi? Czy przy zapaleniu nie powinno być zastoju pokarmowego? Czy tak też może się objawiać? Do kogo mam się z tym zgłosić? Do ginekologa? Czy do położnej? Nic nie wiem, sierota ja :(
-
Rewolucja to Ty mówiłaś, że stosujesz witaminę C lewoskrętną? Jakiej firmy, gdzie kupujesz? Teściowa usłyszała o jej zbawiennych możliwościach i chce żebym jej kupiła.
-
Melduję się po przespanej nocy! Nareszcie! Najlepsze, że młodej odpuściłam wczoraj totalnie, spała długo na spacerze i w aucie, bez spiny usypianie (bo i tak w sumie nie liczyła na sukces) i co? I pięknie 23:00- 8:00 z jednym karmieniem po którym zasnęła na odbijaniu. Silv premium są dłuższe, ja ich używam bo młoda lubi się obrobić na plecy. Moja też przesikiwała i się zorientowałam, że trzeba te falbanki przy nogach dobrze układać i już nie ma opcji przepuścić :) Oby to była jednorazowa akcja z tym ulaniem.. Mamuśka hahaha jak w rękę? Moja Tośka chyba lubi się kąpać w swoich sikach bo zawsze ale to zawsze sika tuż nad wanienką, choćbym nie wiem jak kombinowała z podkładaniem pieluchy. No cóż, są różne zboczenia ;) Olga my w ciągu dnia jedziemy na 2 a na noc czasem 3 jak jestem fest padnięta i wiem że nie dam rady małej przebrać. Ewulka ja kupuję Pampers na promocji i wychodzą taniej niż te marketowe. Dadę robi Pampers więc jakbym miała się przerzucać to na nie pewnie. Hah no my jak byliśmy na naukach przedchrzścielnych to ksiądz do chrzestnej mówił jak do matki a później stwierdził, że w życiu by nie powiedział że to ja rodziłam. Ona była wściekła a ja przeszczęśliwa Może za duże zdjęcia? Rewolucja moje piersi też się uodporniły na laktator i mogą pękać z mleka a odciągnę może 30 ml. Wystarczy że nacisnę to leci jak z fontanny więc nie wiem o co chodzi Lusia strasznie współczuję :( ale mąż ma ekstra postawę, jest się kim pochwalić, mój jak mu mówiłam, że potrzebuję psychologa powiedział, że przesadzam ;) Kasia ja z małą chodzę wszędzie wyłączając apteki i lekarza Co do seksu to my z mężem tylko trochę rzadziej niż przed ciążą, czasem zwyczajnie nie ma siły. Uwielbiam zbliżenia z moim i nawet jak w danej chwili nie mam ochoty to wiem, że przyjdzie jak tylko trochę się rozkręcimy :) Dzisiaj leciałam do pediatry po lek na pleśniawki bo mała aż przesadnie się denerwowała, wypluwała cyc, darła się strasznie i uznałam, że musi ją boleć język. No i się nie myliłam. Te nocne płaczki mogły być spowodowane tym, że mała jest głodna ale ją boli i nie chce jeść więc mam nadzieję, że przejdzie. Post pisany od rana z przerwami
-
Ania promo jest na proszek i mleczko
-
Inez ot takie miłości naszego życia :) moja nie przesikuje pampersów (kiedyś byłam tak zmęczona, że nie przebrałam w nocy pieluchy, ważyła 10 kg ale nic nie przeszło). Za to potrafi go przerobić giga kupą i to tak po pachy.. Miałam pisać, że w Auchan/Real jest promo na Lovelę: http://www.promocyjni.pl/gazetki/26620-oferta-promocyjna-gazetka-promocyjna-n107-p5-c0-k7#page=9
-
Ja używam od początku tylko pampersa, zielone na dzień a premium care na noc i na dłuższe wyjścia. Używałam też ich chusteczek ale to chyba od nich młoda dostała gigant odparzenia. Poza tym na drugim miejscu w składzie mają kwasek cytrynowy - zaraz za wodą... Za nami kolejna nieprzespana noc, w sumie wyszło mi jakieś 2,5 godziny przespane, reszta minęła w rytmie płaczu i gadania mojego dziecka. W pewnym momencie byłam tak zmęczona i bezradna że zaczęłam płakać z młodą na rękach a ona, kochana taka, zaczęła się śmiać w głos jakby chciała mnie pocieszyć czy coś. Później płakałam już ze wzruszenia i radości :)
-
Olga czy Twój mąż czasem nie jest też moim mężem? Bo mogłabym to samo opisać u siebie ;) ja przez to, że moja mała jest taka absorbująca nie mam czasu sprzątać i przez to chodzę zła bo nienawidzę syfu. Potrafię padać na twarz wieczorem ale muszę posprzątać bo wiem, że będę maksymalnie rozdrażniona jak tego nie zrobię.. Taka psychika. Za to mąż już rano zrobi sobie gdzieś szafę polową, nawali okruchów z chleba i zostawi uwalony masłem nóż na blacie w kuchni i zostawi plamy z wylanej kawy na podłodze w salonie. No ale i tak spyta "ale o co ci chodzi, przecież jest czysto!" Rewolucja, MMadzia ale genialne uśmiechy! Moje dziecię od czasu szczepienia tak się przestawiło z dnia na noc, że to koszmar.. 3 noce już nieprzespane bo o 3:00 młoda wstaje i chce zacząć dzień. Karuzelka pomaga dospać jeszcze gdzieś do 3:30 a później Tośka chce być zabawiana.. Staram się ją przetrzymywać w ciągu dnia, nie pozwalam jej spać za długo ale póki co średnio to wychodzi. Jak już zaczęła zasypiać sama bez noszenia i lulania to teraz taki cyrk, nie może być idealnie? Macie pomysły jak ją "naprostować"?
-
Kasia najpierw próbowałam wszystkiego co znam na odparzenia czyli bepanthen, babydream, hipp, mam też niemiecki krem który leczył wszystkie moje i męża rany i przetarcia. Pomogło dopiero stosowanie tych chusteczek z kremem hipp. Moja maleńka dziś śmiała się na głos! Co prawda tak nieudolnie ale jak pięknie! Kocham ją!!! :)))
-
Ciągle zapominam napisać o genialnych chusteczkach z Babydream Calendula. Nagietek zawarty w składzie działa fenomenalnie i wyleczył mojej Tosi paskudne odparzenie. Są idealnie mokre i bez zbędnej chemii w składzie. Jak dla mnie są świetne choć nie należą do najtańszych. POLECAM rekomenduję a i w Tesco są Pampersy zielone w promocji, 3 wypadają naprawdę dobrze cenowo.
-
Ansomia dobrze że się odezwałaś, dużo myślałam co u Was. Dobrze że jest dobrze! Kibicuję Wam bardzo mocno dziewczyny :) Olga ja też widzę, że lżej młodą ubieram. Moja w domu jest w body z długim, leginsach i skarpetkach. Na dwór dodaję do tego bluzkę, czapkę i kurtkę. Dziś wyjątkowo chłodno było pod wieczór to ubrałam jej jeszcze rajtuzy i papućki. Nie zachorowała mi jeszcze więc chyba jest ok. Na szczepieniach miałam to samo. Mąż trzymał małą a ja ryczałam w drugim kącie pokoju.. Silv hahah widzę, że nasze dzieci mają podobną politykę - dać trochę nadziei na spokojny dzień po czym ryknąć tak, że opieka społeczna pod drzwiami Inez jesteś pewna, że to kolka? Ja bym pewnie dzwoniła do lekarza albo na pogotowie, bo 3 godziny bólu i płaczu mogą wykończyć dziecko.
-
Silv moja też się czasem wkurza przy cycu (nie jest to kwestia miękkiej brodawki bo ja karmię przez nakładki) i też się zastanawiałam nad nietolerancją. Muszę dopytać położnej. Mmadzia śliczny półuśmiech! Twoja Agatka ma taką ciemną karnację? No lekarka mówi, że 1800 od porodu to "ogrom" i mam absolutnie jej nie dokarmiać.. Kowalska śliczna Natalka, jaki szczery uśmiech :) Rewolucja u nas 130 zł. Mała super to zniosła, bez ataków płaczu teraz, bez gorączki itp. jakby w ogóle nie była szczepiona I ja dziś mam gina o 15 Ania wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń! :) Co do tabletek to ja na pewno brać nie będę. My z mężem od zawsze bez zabezpieczeń (znaliśmy się bardzo dobrze i stwierdziliśmy już przy pierwszym razie, że chcemy mieć ze sobą dziecko) więc teraz sama jestem zielona ale hormonów nie chcę brać bo to że mamy Tosie to już cud a chcemy jeszcze jedno dziecko minimum.
-
A i Tosia ma już 59 cm i waży 5 kg! Lekarka była w szoku bo po niej nie widać tego ciężaru, dwa razy kalibrowała wagę bo myślała, że to błąd. Mówi że jest tak filigranowa, że musi mieć grube kości bo nie wie gdzie te kg weszły. No i oczywiście pouczanie o tym by wydłużać okresy karmienia bo za szybko przybiera, bla bla bla..
-
Ania z pajacami mam taki problem że młoda ma długie i chude nóżki więc ciężko dobrać coś idealnego. U nas też lodówa w domu, bo już pół roku czekamy aż właściciel wymieni stare, nieszczelne drzwi, tyle że mała ma zimne ręce a nóżki i karczek cieplutkie więc już sama nie wiem. Wczoraj zakładałam jej na noc niedrapki bo miała tak lodowate łapki. Dziękujemy :) oczy ma po tacie na szczęście, całą ciążę miałam właśnie na to nadzieję, bo mąż mój ma niesamowite oczy. Paznokcie u nas obcina mąż jak ja karmię, raz ją przyciął tak że zaczęła płakać i krewka poleciała ale szybko złapała znów cycka i był spokój. My dziś po szczepieniach. W ostatnim momencie zdecydowaliśmy się na 5w1 żeby było choć trochę mniej kłucia. Nie byłam w stanie znieść widoku igły zbliżającej się do małej i mąż musiał ją trzymać a jak usłyszałam jej pisk bólu to sama się rozryczałam. O dziwo szybko się uspokoiła jak ją wzięłam później na ręce, dostała cycka i był spokój. Zasnęła i śpi do teraz. Moja dzielna mała.
-
Plecach, nie płucach ;) Dziewczyny które kładą spać dzieci w śpiworkach, co zakładacie do spania? Ja dawałam pajaca ale jak młoda kopała nogami to on się tak podwijał i w końcu stopa jej się blokowała między napami i był ryk. Daję body z długim rękawem, nie za mało? No i podrzucę jeszcze zdjęcie mojego siłacza małego :)
-
Co do wagi to u mnie ciągle 2 kg na plusie ale spada to powoli z dnia na dzień. W niektóre spodnie wchodzę a niektore blokują się w biodrach bo jeszcze nie wróciły do normy. Brzuch też już wrócił prawie do siebie, prawie bo zostały mi nadmiary skóry i tak jak u Was, dopóki nie usiądę to wygląda super. Tak samo pod biustem-jak założę stanik to mi się on tak brzydko odciska i robi takie fałdy na płucach :/ No i dołączam do grupy pożeraczy słodyczy ale ja teraz jem już wszystko, prócz tego po czym ja sama się źle czuje. Raz było tak że nie wyczulam gdzieś cebuli i małą bolał brzuch ale dalam sab simplexa i po 5 minutach pisku był spokój.
-
Hej dziewczyny, my po Chrzście, Tosia była wspaniała. Pięknie spała z soboty na niedzielę, całą mszę bez mruknięcia, nawet jak jej ksiądz główkę polewał. Cudowna moja :) Za to po karmieniu w trakcie 'imprezki' młoda zrobiła taką kupę (zbierała od rana), że zużyłam całą paczkę chusteczek nawilżanych i musiałam ją całą przebrać.. Także moja mała dała radę pampersom premium care 3.. Zdolna Rytm mamy stały: przed 20 kąpiel, później jedzenie z dwóch cyców, spanie do 24, później pobudka o 3 i o 6/7. Dostałyśmy szumisia, który działa rewelacyjnie. Nie potrzeba nawet smoka do zasypiania :) Co do wychodzenia to też jeżdżę z małą wszędzie (prócz aptek i innych potencjalnie chorobogennych miejsc) i karmię w ustronnych miejscach, więc czasem wychodzimy z domu koło 10/11 a wracamy o 18. Czasem się rozedrze tak, że ludzie przystają i się gapią jakbym młodej krzywdę robiła ale jakoś mam to gdzieś. Dzieci płaczą, jak to ujęła Joanna, takie ich prawo a że inni mają poczucie, że lepiej by się zajęli każdym dzieckiem i przy nich by nie płakało to trudno. Mojego wrzaskuna nikt nie potrafi tak uspokoić jak ja i jestem z tego trochę dumna. Jest to męczące i po chrzście chciałam trochę posiedzieć i zjeść spokojnie ale czułam satysfakcję jak widziałam te nieudolne próby uciszania Tosi przez te ciotki wielkie ekspertki. Ja wystarczyło że powiedziałam "mama jest tutaj" albo odebrałam ją komuś z rąk bez słowa i była cisza. Idealnie pokazała gdzie ma te ich wszystkie złote rady Mała już zaczyna sięgać po zabawki i do twarzy naszych. Bardzo nieudolnie jej to idzie i tak się śmiejemy z mężem jak na nią patrzymy bo te rączki jak pijane jej latają. Uśmiecha się bardzo często i bardzo dużo gada! Serio, ciągle jakieś "ee", "byy" "auu" "guue" i inne, fajnie się z nią tak rozmawia, bo ona widać że chciałaby powiedzieć więcej ale jakby nie umiała tego wyrazić Popieram wypowiedź jednej z Was, że mamy wyjątkowo urodziwe Fasolki (nie tylko) Sierpniowe! Ciocia wszystkie maleństwa całuje w czółeczka słodziutkie! :* Tyle z tematów które zapamiętałam, uciekam prasować! Ściskam mocno Kochane, miłego wieczoru! :)
-
Tosio super, że się odezwałaś i standardowo dałaś wrzuciłaś elaborat, który fajnie się czyta :)) u mnie uspokajanie w drugą stronę - mała uspokaja się tylko przy mnie. Może właśnie dlatego, że mam do niej anielską cierpliwość a mój mąż denerwuje się jak ona tylko zaczyna kwilić. Też mam momenty kiedy twierdzę, że mała mnie nienawidzi i ma mnie dosyć ale w sumie tylko u mnie się uspokaja, głównie do mnie się śmieje więc chyba jednak trochę mnie kocha :P Rewolucja ja przemywam płatkami kosmetycznymi przed kąpielą bo w trakcie nie ma szans. Chociaż dzisiaj młoda mi tak wygięła głowę, że cała szyjka gotowa do umycia a ta się cieszyła, że głowę moczy :) Dziewczyny! Nie chcę zapeszać ale moje dziecię zasnęło dziś zupełnie samo dzięki karuzeli z FisherPrice'a. Jestem przeszczęśliwa bo położyłam ją do łóżeczka kiedy tylko zaczęła ziewać i włączyłam karuzelę i mała najpierw rozmawiała z misiami i kręciła głową za nimi a później jak już zaczęła marudzić to wyłączyłam dźwięk i projektor zrobił swoje. Tosia zasnęła, bez larma, bez podnoszenia z łóżeczka miliard razy i wkładania do niego znów.. MAGIA. Mam nadzieję, że to nie jest jednorazowe
-
Wow Ania 90 zł za pajac? Serio? Ja wydałam ostatnio 70 zł na kurtkę zimową w TK Maxxie i do teraz się zastanawiam czy aby jej nie zwrócić :P Ja podobnie jak Ewelad kupuję w lumpkach i ostatnio dorwałam taki zarąbisty kombinezon akurat na takie dni po 10 stopni za 18 zł. Kiedyś to przesiadywałam w takich ekskluzywnych sklepach godzinami a teraz? Wpadam, biorę co na wierzchu i co wygląda dobrze i wypadam. Ostatnio znów cała reklamówka ciuszków za 17 zł i tylko w jednej bluzie zamek okazał się felerny :)
-
Nam nie pomagała sól fizjologiczna dlatego "babcinym sposobem" sięgnęliśmy bez polecenia lekarza/położnej po rumianek. Przemywałam płatkiem kosmetycznym nasączonym w rumianku co godzinę i na drugi dzień rano po ropie ani śladu. Solą fizjologiczną przemywam młodej oczy codziennie przy naszej ulubionej porannej toalecie :) Dziękujemy za morze komplementów, mąż coraz bardziej boi się o swoją córę i już przestrzega kolegów którzy mają synów, że mają ich mądrze wychowywać ale jeśli Tosia pójdzie po mamie to będzie typową chłopczycą, co niejednemu nastuka jak jej coś nie będzie pasowało :P Mmadzia współczuję mieszkania w szpitalu ale niestety tak to jest jak jest większa liczba osób w domu. Każdy "dołoży" swoje i wybucha mała epidemia :/ obyście się szybko wykurowali! Olga moja córa jest niewymiarowa ;) tułów wchodzi w 56 a spodenki, pajace i wszystko co na nogi 62 a i to czasem za małe się okazuje. Będę miała kluskowatą modelkę w domu bo też ma już 2 podbródki. Mówimy na nią Rysiu Kalisz czasem, bo jak przyciągnie brodę do klatki piersiowej to serio się rozlewa nasza kluseczka
-
A i jak się tak chwalicie to i ja podrzucam zdjęcie młodej z mojej stopki - idealne moim zdaniem Na zdjęciu tego nie widać ale moje dziecię.. rudzieje! Po to właśnie zakochałam się w brunecie - żeby nasze dzieci miały ciemne włosy o jakich ja zawsze marzyłam a tu co? Tosia robi na przekór, jak ze wszystkim
-
Hej, jestem z Wami myślami dziewczyny i czytam w miarę na bieżąco ale nie jestem w stanie odpisywać. Młoda niestety należy do tych co ani same nie zasną (już chyba z tydzień ją uczę ale nic z tego, jest larmo przed każdym spaniem) ani się sobą nie zajmą. Jak leży to muszę przy niej być i do niej mówić ale i to trwa max 10 minut i muszę ją nosić na rękach bo leżenie złe. Jestem wykończona i szczerze szukam tylko okazji żeby wychodzić z domu bo tylko w wózku nie płacze. Kocham ją nad życie, to jak się uśmiecha od ucha do ucha ale jak myślę, że mam z nią zostać sama w domu i słuchać tego płaczu to mnie trzęsie.. Przerabiałyśmy ropiejące oczko, do tego stopnia że mała nie mogła go otworzyć. Pomogło przemywanie rumiankiem - przeszło po jednym dniu. Tosia też mi charczy ale to raczej jakieś pokarmowe sprawki. Spytamy pediatry i zobaczymy czy się zaszczepimy. No i u nas lampka świeci się całą noc bo zauważyłam, że Tosia lepiej mi tak śpi. Miałam tak, że jak ją odkładałam w nocy do łóżeczka i gasiłam światło to płakała. Odkąd się świeci cały czas to łatwiej zasypia. Młoda mi padła więc uciekam prasować, bo ciągle dostaje dla niej coś nowego i już mi się góra tego uzbierała do wyprasowania. Dobrej nocy ciotki! :))