
Silv
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Silv
-
Izkus gratulacje:-) Ja chcę być następna!! Ale mam parcie na poród nie? ;-) Kurcze ale jak moja się urodzi na 57 (a my jesteśmy wysocy) to co ja zrobię z tymi wszystkimi ubrankami na 56;-) Ppati pokoik super :-) a my dzisiaj pewnie dostaniemy łóżeczko i jak maz skreci to wreszcie będzie widać że czekamy na dzidziusia :-) wózek i komoda z przewijakiem niby też to zwiastuje ale łóżeczko to jest właśnie to:-)
-
A mi się jeszcze przysnelo... Ja o dziwo nie mam problemów ze spaniem. Wstaje też na siku, potem zasypiam momentalnie i budzę się dopiero o 6.00 jak mąż wstaje do pracy a potem często dalej się zdrzemne:-) U mnie dzisiaj leje. Dobrze ze wczoraj okna umylam. Będzie pretekst żeby po deszczu umyć je znowu ;-) a to dzisiaj ta pełnia? To ja liczę na nią;-) a dzisiaj mam też wizytę u lekarza to zobaczę co tam się dzieje.
-
Tosio ja też widzę u Ciebie 35+4:-)
-
Ela ja Twoja historie też będę pamiętac chyba do końca życia;-) życzę tym razem dojazdu do szpitala na czas:-)
-
Rybcia mi położna na szkole rodzenia mówiła że w tej chwili już dzieci urodzone w 37 tygodniu są uznane za donoszone więc tym bardziej przestałam się bać że to za wcześnie :-) Ewelad w takim razie oby jak najwięcej z nas trafiło na taką mysz porodowa:-D
-
Zdrzemnelam się tylko godzinie a tu tyle się wydarzyło:-) Bis Ewcia Daniela Gratuluję:-) ale Wam zazdroszczę i cieszę się razem z wami że macie już swoje cudne dzieciaczki przy sobie :-) Rybcia właśnie ze jakoś nie myślę o tym że to za wcześniej bo od 25 tygodnia mówili mi że nie wytrzymam a tu już jutro zaczynam 38 więc dziecko donoszone i o niczym innym nie marzę jak o tym żeby się już urodziła. Dzisiaj jest dosyć spokojna więc może coś z tego będzie... Śmieszne jest to doszukiwanie się objawów zbliżającego się porodu;-) K.karolcia ja też niby nie mam problemów ze skórą... Pewnie po porodzie się zaczną. Dzięki dziewczyny za info nt "głosow" w głowie;-) mam nadzieję że wszystkim nam to przejdzie za kilka tygodni.
-
Liza właśnie mi to nie przechodzi:-/ ciśnienie też mam w normie... Jutro zapytam lekarza ale pewnie odpowie jak zawsze;-) Co do porodu to ja bym chciała już, natychmiast. Bólu się nie boję, tego co będzie potem też się nie boję, boje się tylko o to żeby mała była zdrowa... I dlatego chcę już ją mieć przy sobie żeby być pewna ze wszystko z nią w porządku. Siłę mam, okna umylam już 2 razy, herbatkę pije i czekam... Dzisiaj dalej nic... Może jutro;-)
-
Kurcze Ppati mam nadzieję bo już nie mogę wytrzymać... Ale swoją drogą w ciazy to chyba zwalaja się na nas wszystkie możliwe dolegliwości:-(
-
Dziewczyny a czy któraś z Was ma problem z szumem w uszach w ciazy? Mi od jakiegoś czasu tak huczy w uchu że już szaleje:-( wcześniej czasem coś szumialo ale to jak była cisza a teraz słyszę to nawet jak telewizor jest włączony... I nie mam przy tym wrażenia zatkanego ucha jak np przy katarze... Zwariowałam??
-
Ja też wybieram się do profamilii... Mam nadzieję że mysz do tego czasu zostanie usunięta ;-) a do lekarza chodziłas prywatnie do profamili czy do jakiegoś innego? Wracaj szybko do sił:-) a kto wie, może kiedyś spotkamy się na spacerze nad Wislokiem;-)
-
Czarnamamba po to tu jesteśmy i w zasadzie pewnie wokół tego forum toczy się teraz życie większości z nas bo na prawdę jest ciekawie i można się wielu świetnych rzeczy dowiedzieć. Uzupełniamy się:-) na mojej SR też brakło niektórych rzeczy ale tutaj zawsze któraś z dziewczyn zna odpowiedź na nurtujące pytania więc dajemy radę już 9 miesiąc ;-)
-
Ewcia Daniela trzymajcie się i odezwijcie jak dojdziemy do siebie. Trzymam kciuki :-) Kornelia trochę mnie nastraszylas tym jak Cie potraktowali, biedna... I jeszcze ta mysz :-/ a w którym szpitalu rodzilas i jaki lekarz Cie przyjmował? Chiyo mi o tych palcach lekarz na ostatniej widzicie powiedział to samo... Przestaną boleć po porodzie jak woda zejdzie :-) Czarnamamba ja nie mam hemoroidow więc nie sprawdzałam tego sposobu ale na szkole rodzenia podali nam taki patent żeby odciąć i wlać wodę do palca od gumowej rękawiczki i to zamrozić i potem wkładać sobie taki zamrożony w pupę... Podobno bardzo dobrze działa właśnie na obkurczanie naczyń. Tylko wiadomo żeby nie trzymać tego przez cały czas aż się rozpusci bo sobie tylek odmrozisz tylko tak na moment a potem wyjąć i tak do rozpuszczenia...
-
Patrycja ja jednak mam nadzieję że jestem w tych 30% i ze urodze wcześniej... Może być w tą sobotę, nie obrazę się :-) Dziewczyny gratuluję córeczek. To na razie mamy 2:2... Na razie lekarze nie pomylili płci?;-)
-
Nie dobijajcie mnie z tą luteina... Ja brałam do 23 tygodnia i po odstawieniu szyjka momentalnie się skrocila więc może to nie do końca tak jest... Chyba że jestem w tych 30%;-) Potem znowu dostałam i mimo tego że brałam to zrobiło się rozwarcie i teraz odstawilam w 35 tygodniu. W środę wizyta to zobaczymy co tam dalej się dzieje ale mam nadzieję że akcja się rozwija;-) Dzwoniłam przed chwilą do poloznej która będzie przy moim porodzie i jestem spokojniejsza wiedząc że jest ktoś do kogo mogę zadzwonić nawet o północy... Do tej pory wahalam się czy ja opłacić ale dzisiaj podjęłam decyzję. No i mam pewność że przyjmą mnie do tego szpitala w którym chce rodzic:-) Odnośnie lekarzy na NFZ to jak już pisałam ja trafiłam świetnie i wszystkie badania miałam robione na NFZ, morfologia i mocz na każdej wizycie tak jak usg i badanie ginekologiczne. Jeśli mała urodzi się zdrowa to będę chwalić tego lekarza na prawo i lewo :-)
-
A ja dzisiaj zadzwoniłam do poloznej która chce opłacić do porodu i ona mówi że teraz nie może rozmawiać bo właśnie rodzi i słyszałam tylko "popchaj" i głośny krzyk:-D Kurcze po wczorajszych skurczach i tym telefonie do niej chyba dotarło do mnie ze juz tak blisko:-)
-
Beata gratulacje :-) śliczny Jasiu :-) oczywiście że opisz wszystko że szczegółami... Może moja mała się przestraszy i wyskoczy już:-) A dużo mam ostatnio do nas dołączylo. Może jest jakaś z Rzeszowa lub okolic? Tyle kobiet w ciąży chodzi ulicami a tylko ja na tym forum jestem... Jak to możliwe? ;-)
-
Dziewczyny rodzące trzymam kciuki :-) oby poszło szybko i bez żadnych komplikacji:-)
-
A my rano też poszalelismy z mężem na różne sposoby a potem wyciagnelismy rodziców na wycieczkę i pojechaliśmy do arboretum i spacerowalismy tam ponad 2 godziny i teraz siedzę w samochodzie i mam skurcze, boli mnie kręgosłup i się zastanawiam czy coś się nie zaczyna... Choć pewnie jak wrócę do domu i się położę to przejdzie... No i ja też nie mam jeszcze łóżeczka jakby coś :-) ma przyjść w tym tygodniu... W razie czego mała będzie spać w wózku:-)
-
Betata trzymam kciuki:-) już dzisiaj będziesz mieć swojego dzidziusia :-) strasznie Ci zazdroszczę:-) Dziewczyny jak wy dajecie radę siedzieć tak po nocach i jeszcze pisać te posty? Byłam w szoku jak dziś tu weszłam :-) ja o 21.00 już jestem nie do życia...
-
Justyna ja też nie pralam ani fotelika ani wózka... Wszystko się wietrzy już prawie 2 miesiące więc mysle że wystarczy a też będę wkładać dziecko zawsze w coś ubrane... U mnie dzisiaj przez cały dzień prawie 40 stopni w cieniu :-/ dałam radę tylko zetrzeć kurze i posprzątać łazienkę i tyle... Maz wieczorem wyciąga mnie na koncert na bulwary i mam ochotę iść ale jak się nie ochlodzi to nie ma bata żebym się gdzieś ruszyła. I zarzadzilam jeszcze malowanie sypialni na przyszły tydzień:-) chyba rzeczywiście istnieje coś takiego jak syndrom wicia gniazda;-)
-
Kasia jeśli krążek miedzykregowy jest wysunięty w tył to te ćwiczenia które Ci podałam powinny pomoc. Niech mąż je wykonuje pod warunkiem że dolegliwości nie będą się nasilac. Tzn ból może być większy podczas ćwiczeń ale później powinien wrócić do stanu wyjściowego a z czasem się zmniejszać tylko nie powinien zmieniać swojej lokalizacji na coraz bardziej odległa od kręgosłupa czyli do posladka, kolana czy jeszcze dalej... Jeśli tak by się działo to to ćwiczenie trzeba będzie zmodyfikować. A najlepiej żeby udał się do kogoś kto zajmuje się ta metoda tylko kogoś kto na prawdę się na tym zna a nie tylko zrobił kurs:-) ja musiałabym wykonać całe badanie żeby na 100% znalesc odpowiedni ruch leczniczy a to na odległość niestety nie jest możliwe...
-
Tak Kasia jestem fizjoterapeutka ale poza ćwiczeniami nie wierzę w żadne inne metody... Więc pewnie to dobrze, że kiedy zaczęłam wątpić w sens mojej pracy (pomimo że uwielbiam pracę ze starszymi osobami) zaszlam w ciążę, musiałam pójść na zwolnienie i siedzę sobie tutaj zdala od pacjentów którzy wierzą że tylko masaż i laser im pomoże :-) Ale ćwiczenia działają cuda jeśli tylko odpowiednio się je wykonuje i ćwiczy to co na prawdę jest potrzebne a nie ćwiczenia "ogolnousprawniajace" które jedno leczą a co innego psują;-)
-
Kasia zaraz napiszę Ci na priv. To takie spinania brzucha to mam już od dawna. I one raczej nie bolały, po prostu brzuch był twardy. A teraz jeszcze w nocy doszły te bóle miesiaczkowe ale wtedy brzuch mi się nie napina... To chwilę boli ale potem przechodzi więc dopóki przechodzi to nie panikuje:-) jeszcze od 2 tygodni ciśnienie mi się podniosło. Dzisiaj było 143/92... Niby dobrze się czuje ale w środę mam wizytę to też muszę to zgłosić. Mała w każdym razie jest aktywna więc myślę że nic się nie dzieje złego. Co do obaw przed porodem to ja jestem dziwnie spokojna:-) nie boję się bo tak na prawdę nie wiem co mnie czeka. Nie moge się doczekać i to chyba jedyne uczucie jakie mnie prześladuje:-)
-
Hej :-) Kasia a czy mąż nie da rady leżeć na brzuchu? Najpierw na płasko a z dnia na dzień coraz wyżej. Tzn robić takie przeprosty. Nie jestem w stanie zdiagnozować przez internet problemu i nawet nie powinnam, ale z reguły na większość moich pacjentów to działa. Chiyo i tak Cię podziwiam:-) ja jestem na zwolnieniu od początku i tak się przyzwyczailam że nie wiem jak wrócę do pracy:-) w domu też mam dużo zajęć ale to inaczej... Ja dzisiaj w nocy 2 razy się budzilam z bólami brzucha. A powiedzcie mi czy te skurcze przepowiadajace to bolą tak jak na okres? Może moja mała czeka tylko jak zacznie się 38 tydzień i wyskoczy ;-)
-
Chiyo Ty ciągle pracujesz? Jak Ty to robisz? Ja mimo małego brzucha ledwie się tocze... A dziś w nocy też bolal mnie brzuch jak na okres ale trochę się poprzewracalam z boku na bok i usnelam... Coś mi się wydaje że mimo zapewnień lekarza że urodze wcześniej, dotrwam do terminu a nawet dłużej...