
gosia.83
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gosia.83
-
Podziwiam Cie Kobietko za te Twoje niewyczerpane pokłady energii :) ja to czasami wychodzę na ten spacer jak za karę choć muszę dodać że jestem typem nie lubiącym siedzieć w domu ale za to lubię (a raczej lubiłam) zmęczyć się na świeżym powietrzu. Ale gdy mam z Młodym gorszy dzień to najchętniej wpakowałabym się pod cieplutką kołdrę i wykorzystała te magiczne chwile w których krzykacz śpi....ja już po karmieniu,dziś od kąpieli nie przespał nawet 4godz...wkurza mnie już że żeby w miarę normalnie funkcjonować to chodzę spać razem z kurami...kiedy uda mi się mieć porządną randkę z tv? :)
-
Słyszałam że zielone kupki pojawiają się wtedy gdy brzuszek i jelita naszych krzykaczy dostają do obróbki coś nowego i nie należy się nimi martwić...ale mogę się mylić
-
Anuszkak ja nie wychodziłam przez 2 dni po szczepieniu. Maly miał lekką gorączkę i biegunkę i w ogóle bardzo markotny był więc darowałam tą wątpliwą przyjemność i jemu i sobie. Od jutra powracamy do normalności.
-
Emiska maly ma 2 miesiące i 3 dni..waga urodzeniowa to 4300 kg w 37tyg.
-
-
Miało być "po dobie "
-
Karolinek mój miał rozwolnienie,tylko wczoraj zrobil 13xkupe a normalnie kupka tylko raz dziennie. Wieczorem byłam na usg jamy brzusznej i przy okazji zapytałam o te rozwolnienie..lekarka powiedziała że to normalne. Mamy się dużo nawadniać a jak po sobie nie przejdzie to się zgłosić...ale przeszlo :)
-
Muszę przyznać że te nasze dzidzie są przeurocze :) co jedna to lepsza :) mój"maluszek" ma już 62cm i 7500 kg...a moje bicepsy tez rosną wprost proporcjonalnie :) u mnie też były problemy z kupką ale polecono mi żebym dała młodemu do picia rozcieńczonym 100% sok jabłkowy. Trochę się wahałam ale w końcu uległam i pojawiła się kupa :) a Mateuszowi aż uszy się trzęsły jak to pil..mam nadzieję że chłopak to ogarnie i mu ten soczek nie zaszkodzi
-
Hej dziewczyny!kilka dni sie nie odzywałam bo mieliśmy szczepienia i Mati dal mamie nieźle popalić (za pamięci Joasiu samych szczęśliwych dni Ci życzę :) a więc mam nadzieję że skoro szczepiliśmy się 2dni temu to dzisiaj synek nie będzie miał już rozwolnienia ani stanu podgorączkowego...wczoraj po raz pierwszy zasnęłam na siedząco tak mnie wymęczył przez noc i dzień
-
Niepogoda mój Mateusz też dzisiaj kończy 2 miesiące :) jak ten czas zaiwania!!! Najlepsze jest to że ledwo udało mi się przyzwyczaić do roli mamy(nie mylić z "byciem ogarniętym" :)a już kilku życzliwych dopytuje kiedy zamierzam sprawić rodzeństwo młodemu...no nie wyrobię:)
-
Ja ja już po drugim..dzisiaj znowu młodemu się nie chce odbić i stęka i stęka...a mama po wielokrotnym podnoszeniu z łóżeczka w końcu spasowała i nasłuchuje
-
Aniamamaolka kup mu dicoflor. To probiotyk w kropelkach dla niemowląt. Mój mial straszne problemy z kupkami,a teraz bez problemu robi jedną na dzień ale za to po pachy :) zero stękania,płaczu i nerwów:) daję mu po 8 kropel dwa razy w dziennie. My właśnie po kupie i karmieniu łagodnie przeszliśmy do dokańczania nocy spaniem :)
-
Anuszkak,ja jak widzę że mi młody odpływa np w leżaczku to go zanoszę do łóżeczka,daję smoka,włączam karuzele i przez chwilę go głaszczę po główce...prawie zawsze odpływa w kilka minut :)
-
U mnie tez już po spaniu...KAWYYYYY!!! :)
-
My już po drugim wypasie. Normalnie to robiłabym już kawę ale ze względu na zmianę czasu-leżakujemy jeszcze trochę :) Młody znowu nie odbił i marudzi a ja co chwila sprawdzam czy mi się jeszcze nie udusił. On z kolei upodobał sobie ostatnio spanie tylko na wznak i drze się jak stare prześcieradło jak próbuje go inaczej ułożyć...boję się że mu się łepetyna spłaszczy i będzie kosmitą. :/
-
Chani ma rację. Na blogu mniejszy ruch bo za to w domach nadrabiamy. Po ciężkim dniu my z Młodym już po pierwszym tuczeniu. Odłożony do lozeczka jak zawsze,stęka i stęka i coś czuję że szybko nie odleci....a ja zmęczona jak jasna cholera :\
-
Jaoanna ja podaję małemu wody przegotowanej(ale toleruje tylko ciepłą)praktycznie pomiędzy każdym posiłkiem. Wypija średnio po 30ml. Ale raz dziennie domaga się więcej tej wody i wtedy potrafi wciągnąć nawet 80ml. Wody nie słodzę
-
Ja karmię i przewijam prawie po ciemku,tylko delikatne światło z niani nam towarzyszy. A poza tym nie odzywam się do niego ani słowem..nawet jak mnie zaczepia tylko go tulę. Zero szumów,zero kolysanek...zimny chów jednym słowem ale działa!!! Młody ze względu na brak odpowiadającego poziomem mu towarzystwa idzie ładnie spać :)
-
Dziewczyny ja już kawę piję i dzień uważam za rozpoczęty ale nie uwierzycie....po wczorajszej mordędze Młody zasnął o 20.00 i obudził się o 5.00!!!!nie wierzyłam własnym oczom. Mało tego,zjadł i znowu śpi:) a ja już rześka na nogach jestem bo kto to widział żebym tyle jednym ciągiem mogła pochrapać :) ciekawe co dzisiaj uszykują nam nasze slodziaki. Ja zamierzam odwiedzić mamę (100km) i tylko modlę się żebym nie musiała stawać gdzieś w lesie i błagać Matiego żeby łaskawie się uciszył
-
Szusterka glowa do góry!!!! Pamiętaj że nie jesteś w niesieniu tego krzyża pańskiego osamotniona..ja od 13.00 walczyłam z młodym bo kupy nie mógł zrobić. Myślałam że mi ręce odpadną a kręgosłup pęknie w pól...o glowie od jego ciągłego wrzasku już nie wspomnę. Na szczęście o 20.00 posral się w końcu po pachy i nastała błoga cisza :) do Ciebie też ona kiedyś dotrze :)
-
Ja też nie lubię Emolium bo wolę kąpać dzidzię w czymś co pachnie. Dodatkowo później smaruję ciałko balsamem. Skóra fajna,nawilżona i pachnąca:) A mleko nawet gdy zostaje(choć przy moim dziecku to się rzadko zdarza:) to je wylewam
-
Niestety Szusterka powinna obstawiać liczby w totka...noc nienajlepsza,budzenie co 3.5h plus długie wiercenie się po każdym jedzeniu w łóżeczku,plus dwa zygajace psy-BEZCENNE... Psy wywaliłam w końcu na dwór i może zasnę chociaż jeszcze na godzinkę choć młody już nie ma zamiaru
-
Szusterka z tą nocą to nie zapeszaj. Mój dziś też spał w ciagu dnia bardzo długo i teraz po kąpaniu ani myśli żeby mamie dać wolny wieczór...oby Twoje proroctwa się nie sprawdziły:)
-
Łączę się z tymi co robią za zombii...młody nakarmiony,przewinięty ale oczywiście mu się nie odbiło i teraz nie może zasnąć. Wierci się i marudzi...biorę do góry i nic,kładę do łóżeczka ta sama bajka...zaraz dostanę na łeb