Skocz do zawartości
Forum

Monis79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monis79

  1. A dziś dobry dzień na powiedzenie..szefowa nie będzie do końca pewna, czy to żart czy nie ;-)
  2. Ania zgadzam się z dziewczynami..musisz pamiętać o sobie i o maleństwach..jakby nie daj Boże coś by się stało, żaden pracodawca nie zastąpi dzieci. Ja szefowej powiedziałam jak bylam w 11 tc a w 12 byłam już na zwolnieniu. Mimo, że wiedziała, że to blizniaki to miała nadzieję, że jeszcze popracuje, szkoda mi tylko było dziewczyn, z którymi pracowałam mają bo dużo pracy i nadgodziny ale ważniejsze było dobro dzieci. Szefowej powiedziałam żartem..bo wcześniej pytała nas ile mamy dzieci..i była zdziwiona, że tylko po jednym..wiec bardzo wzięłam do siebie jej słowa i zdecydowaliśmy się na jeszcze jedno tylko w gratisie mamy dwoje ;-). Powodzenia z szefową.
  3. MC jak Ty to robisz..chyba jesteś z natury optymistka. Zazdroszczę takiego podejścia :-)
  4. Esemellka super zdjęcie..jakie przystojniaki :-) MC..zastanawiam się jak Ty sobie radzisz..jeżeli dobrze pamiętam masz cztery Księżniczki. Jesteś na forum dużym wsparciem, wysłuchasz, doradzisz, wesprzesz i nigdy nie narzekasz. Ile mają już Twoje pociechy?
  5. Beciunia gratulacje :-) spore chlopaki jak na tak wczesne rozwiązanie :-) jesteście pod fachową opieką i na pewno wszystko będzie dobrze i szybciutko dojdziecie do siebie. Felka dobrze, że już jesteś w szpitalu to wszystkiego dopilnuja.. Oczywiście trzymam kciuki i czekamy na wieści.. Cytrynka251 parka super :-) jeżeli chodzi o karmienie maluchów to da radę ogarnąć ;-) też się tego obawiałam ale my mamusie jesteśmy w stanie wszystko pokonać dla dobra naszych pociech.. Nie wiem jak to pogodzić z dwulatka..u mnie różnica między dziećmi jest 12 lat. Córka zakochana w braciszkach, ale mimo wszystko pojawiała się zazdrość. Może za długo miała mamę tylko dla siebie ;-) sporo rozmawialysmy, tłumaczyłam i już jest lepiej.. Miłego dzionka drogie mamuśki :-)
  6. LiuAnne nigdy nie da się dopiąć wszystkiego na ostatni guzik..mój partner łóżeczko złożył dopiero jak mieliśmy wychodzić, ze szpitala.. Jak wróciłam do domu z chłopcami.. byłam strasznie nerwowa bo niby wszystko przygotowałam a jednak to nowa sytuacja i dopiero po trzech dniach doprowadziłam wszystko do porządku ;-), więc teraz się oszczędzaj, odpoczywaj bo każdy dzień w mamusiowym inkubatorze jest na wagę złota. Chcesz dla swoich pociech od razu dwa łóżeczka? moje mają juz prawie półtora miesiąca i śpią razem w poprzek łóżeczka. I oni lepiej śpią i mi jest wygodniej, bo na jednej połowie mam maluszki na drugiej połowie przewijak. A drugie łóżeczko czeka aż chłopcy urosną ;-).
  7. JJ2015 ja ruchy maluchów poczułam dość szybko bo około 12-13 tc..spytałam moją panią ginekolog to stwierdziła, że to za wcześnie. Ruchy się nasiliły, wiec to na pewno maluchy dały o sobie znać ;-). Tylko to nie pierwsza moja ciąża wiec to dlatego tak wcześnie.. Nie martw się jeszcze się odezwa..
  8. Cześć mamusie :-) jej nie zaglądalam na forum raptem trzy dni a tu proszę ile się dzieje ;-) Witam serdecznie wszystkie mamusie :-) fajnie, że nas tu tyle..:-) My zaczęliśmy rundę po poradniach ;-) najpierw bioderka, retinopatia na szczęście zaczyna się dobrze ;-) oby tak dalej ;-) Mama dobrze karmi chłopców bo ładnie przybierają na wadze Maciuś 3100 a Łukaszek 2970 :-D. Nawet pojawiły się pultynki :-D. Na niedzielę miałam termin i pomyśleć, ze miałabym urodzić takie kolosy, brzuch to chyba by mi pękł ;-). Moje chłopaki nauczyły się płakać i bardzo ochoczo to wykorzystują, ale na szczęście jestem spokojna i opanowana, a maluchy od małego uczą się cierpliwości ;-) jak broniłam się przed jednoczesnym karmieniem to życie weryfikuje wszystko. Obawy jakie miałam w czasie ciąży rozwialy się..grunt to dobra organizacja.. Dziewczyny nie będę wymieniać każdej z osobna bo sporo nas tu :-D, więc napiszę tylko trzymam, za Was wszystie kciuki zeby Wasze Dzidziolki jak najdłużej siedziały w mamusiowych inkubatorach..bo tam jest im najlepiej :-) Mona88 gratuluję z okazji ślubu..tylko oszczędzaj się żeby nie zaszkodzić maluszkom.. Cytrynka251 dołączam się do MC i życzę dla córeczki specjalnia dziecięcych marzen :-) LiuAnne zrobiłam podobnie jak Ty, dużo rzeczy dostałam nawet wózek..nie jest on szczytem moich marzeń..stwierdziłam, że do wyjścia na dwór z maluszkami starczy..a mieszkam na wsi wśród łąk i lasów, wiec nikt mnie tu nie widzi ;-). Kupiłam tylko foteliki, a później zastanawie się nad spacerówka..i tu pewnie przyda sie rada bardziej doświadczonych mamuś :-D. Zanim dostałam wózek to poważnie zastanawiałam sie nad Tako i Dany Dorjan. Pani w sklepie polecala bardziej Tako bo wygodny dla maluszków, kolorystyka też przyjemna, serwis super tylko te rozmiary nigdzie by mi się nie zmieścił, Dany węższy ale kolorystyka taka sobie, serwis tez gorszy. Ale ciesze się, że Tako wypuszcza nową weższą serię..oby równie trafiona jak poprzednia. Ściskam Was mocno..
  9. Co do wagi, życzę Wam tak szybkiego spadku jak sama doświadczam..o dziwo wróciłam do wagi jaką miałam 10 lat temu :-D..chlopcy nabierają masy a ja chudne..a przed porodem czułam się jak słonica..lepiej przeskoczyć niż obejść ;-)
  10. Ja robiłam tak samo z lusterkiem..ale po porodzie zobaczyłam efekt mojego zabiegu..wyglądało zabawnie ;-)
  11. Dziewczyny mam pytanko czy też tak miałyście, że jeden z maluszków rósł w zawrotnym tempie a drugi wolniej dalej był drobniutki?
  12. LiuAnne to nie pozostaje Ci nic innego jak odpoczywać, oszczędzać się, nie denerwować się..żeby Twoje Maluszki dotrwały dłużej niż do Wielkanocy..bo to będzie dopiero 35 tc, a to też troszkę za wcześnie..
  13. LiuAnne w Olsztynie dostałam informacje z listą położonych w mojej okolicy i sama muszę zadzwonić do położnej. Co do ciśnienia to daj znać co powie lekarz..bo lepiej będzie jak się z nim skontaktujesz.
  14. Po ostatnich dwóch nocach..niezgrabnie..to niezgrabnie..ale przystawilam oba maluchy do piersi..efekt był taki, ze zyskałam dodatkową godzinę snu..;-)
  15. MC dziękuję za miłe słowa :-D starsza siostra zacalowalaby by maluchy na śmierć ;-) oby jej się nie zmieniło ;-)
  16. Kasia ja do 30 tc miałam usg raz w miesiącu..powyżej 30 tc przy każdej wizycie..chodziłam do przychodni przy szpitalu..po czasie zdziwiona jestem, że mimo cukrzycy i skracajacej szyjki nie położyli mnie wcześniej do szpitala, żeby podać sterydy.. moja lekarka za każdym razem powtarzała, że jak coś się dzieje to do szpitala..wiec jeżeli masz obawy lub wątpliwości to nawet się nie zastanawiaj.
  17. Dodam jeszcze..całą ciążę martwilam się o jednego z maluszków bo miał pepowine dwunaczyniowa..która wiąże się z powikłaniami.. urodziłam wcześniaki w 35 tygodniu a on okazał się silniejszy..z inkubatora trafił do mnie od razu następnego dnia..wiec zobaczysz i Twoje maluchy dadzą radę..
  18. Julia83 zgadzam się z dziewczynami, ja rodziłam dwa tygodnie temu i w ciągu następnych dwóch dni urodzilo się łącznie pięć par blizniat z czego chyba trzy byly w wersji ksero i dwie urodzine w 37 tygodniu..bez żadnych komplikacji..a nadmienię, że Olsztyn to nie jest szczególnie wielka metropolia..położone śmiały się, że mają szczesliwa serię. Ważne, aby trafić do dobrego specjalisty, który ma doświadczenie w prowadzeniu ciąży mnogiej, który nie będzie Cię nakręcił.. Każda ciąża wiąże się z ryzykiem i obawami. Twoje dobre samopoczucie jest w tej chwili najważniejsze dla rozwoju maluszków. Nerwy i stres nie są dobrym doradcą..głowa do góry..jeszcze się będziesz cieszyć ze swoich pociech :-)
  19. LiuAnne życzę dużo cierpliwości..ostatnia prosta jest naprawdę bardzo uciążliwa..z jednej chciałoby się już urodzić bo już jest bardzo ciężko, z drugiej wiemy,ze kazdy dodatkowy tydzień jest na wagę złota..ale jak już się zobaczy maleństwa o wszystkim się zapomina..Zobaczysz jutro będzie lepszy dzień.. To, który to już tydzień? Co do karmienia to zanim urodziłam też miałam nadzieję karmić jednocześnie oba maluchy, ale życie niestety wszystko weryfikuje i to my musimy dopasować się do naszych pociech ;-)
  20. Myszkie77 masz trochę racji..bo w tej chwili podchodzę do karmienia, jak przystawiam jednego i go przytulam, to jest nasz czas..nie jest to jakoś mega długi czas bo dla maluszka starcza 30 minut sam na sam z mamą..nie budzą się na raz..wiec na razie nie pieklę się jakoś mocno do nauki takiego sposobu karmienia.. Dla mnie nie komfortowe jest to, na szczęście są to nie liczne chwile gdy płaczą na raz..i wtedy ta technika by się przydała ;-)
  21. Przedstawiam moich chłopców po lewej Maciuś, po prawej Łukaszek
  22. Marta1988 gratulacje. Życzymy dużo zdrówka :-) Uff..my po dwóch tygodniach wróciliśmy do domu..moi chłopcy już są zdrowi..mimo, że miałam super opiekę..jak w hotelu ;-) ale w domu jednak najlepiej..mimo, że po dwóch tygodniach w domu..masakra.. Wczoraj już od 4 nadrabialam zaległości..ale powoli wychodzę na prostą. Dobrze, że chłopcy śpią między karmieniami po 3 godziny. Od wczoraj przeszliśmy na diete tylko piersiową ;-) do tej pory jednego z maluszków przed snem dokarmialam butelką..ale udało się..:-D. Nie mogę się tylko doczekać kiedy nauczę się karmić dwóch na raz.. Teraz boje się jeszcze to takie kruszynki :-) Postaram się częściej odzywac..teraz idę spać przed dwoma nocnymi karmieniami. Pozdrawiamy
  23. Dziękuję dziewczyny za miłe słowa :-) Jak dobrze, ze jest to forum, przynajmniej człowiek mądrzejszy..a nie zagubiony w dubeltowym w świecie :-)
  24. Olcia dzięki za info ;-) będę tego pilnować :-). Jak juz wyjdziemy ze szpitala to zbytnio nie przejmuje się tymi poradniami..bo tak naprawdę dla pociech urodzonych o czasie prawie nic nie przysługuje..a jak chcesz iść państwo to wszędzie kolejki..;-) a nas sprawdza z każdej strony ;-) Na razie te moje maluchy są grzeczne tylko jedzą, śpią i robią kupki ;-) oszczędzaja matke;-) ciekawe czy jak wrócimy do domu też tak będzie ;-)
  25. Dziękuję ;-) jakbym coś przeczuwala, z tym pakowaniem ;-). W środę rano szykowalam sie na kontrolną wizytę u ginekologa ale zamiast na wizycie wylądowalismy na porodowce ;-). Na początku wydawało mi się, że wody zaczynają mi się saczyc..a za chwilę dostałam skurczy. Zapakowalismy się i w drogę do szpitala..może nie mamy zbyt daleko (40 km) ale jak na złość samochodów na drodze pełno..w szpitalu próbowali wstrzymac akcję porodowa bo trochę za wcześnie te moje maluchy chciały przyjść na świat..mimo rozmowy nie posłuchały się i mniej więcej o 13.40 juz nie było szans na wstrzymanie..odeszły mi wody..wiec szybka akcja lekarzy i chłopcy przyszli na świat.. Martwilam się o malca z pępowina dwunaczyniowa a okazał się silniejszy i samodzielnych od brata ;-) obaj traktowani są jako wcześniaki, wiec czeka nas przeprawa po poradniach przez najbliższe dwa lata..może to i dobrze ;-) niech wszystko dobrze sprawdza ;-). Dziś pisze o tym lekko ale te pięć dni od porodu byly straszne ja z jednym synkiem na jednym piętrze a dugi synuś na innym, nie mogłam chodzić do maluszka tak często jakbym chciała..bo pierwszego nie zostawię samego w sali..dopiero jak mój partner przychodzil moglam iść do drugiego..najwspanialsza chwila jak byliśmy już razem..uff..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...