Skocz do zawartości
Forum

Monis79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monis79

  1. Witam ponownie w dubeltowym świecie :-) my już rozpakowani ;-). W dniu 18.02 w 35 tc o 14.13 i 14.15 na świat poprzez cesarskie cięcie przyszli na świat moi chłopcy, mimo że to bliźnięta dwuowodniowe dwukosmowkowe wazyli 2100 i 48 cm. Statszy Maciej zanim trafił do mamy przez noc dochodzil do siebie w inkubatorze, młodszy Łukasz potrzebował az pieciu dni na dojście ;-) teraz ciągle jesteśmy w szpitalu, młodszy dostaje antybiotyk na zapalenie płuc. Ale jutro albo we wtorek wyjdziemy już do domu. Najważniejsze aby moje pociechy były zdrowe. Witamy i pozdrawiamy wszystkie dubeltowe mamy.
  2. Felka - na zaparcia spróbuj jeszcze namoczonych suszonych śliwek albo suszonych jabłek..ja mimo, że biorę żelazo to udało mi się uniknąć tej dolegliwości i ustabilizować przemianę materii - dzięki diecie jaką mam przy cukrzycy..mogę jeść tylko chleb razowy pełnoziarnisty, żytni, wszelkiego rodzaju kasze, ryż ciemny, ciemny makaron.. Nawet w ciąży człowiek nie może sobie pofolgować z jedzeniem ;-) ale może to i lepiej bo tak podobny jadłospis jest przy karmieniu... JJ2015 witamy w świecie mam w trzypaku ;-)
  3. Karolinathetwin - współczuję, ale niestety nie pomogę..walczyłam z wieloma dolegliwościami ciążowymi, ale z astmą niestety nie..albo raczej na szczęście nie..chyba nie pozostaje Ci nic innego jak poradzić się swojego lekarza..
  4. Karolinathetwin dziękuję za słowa wsparcia :-) Też cieszę się, że już bliżej bo ze spaniem jest różnie..albo raczej jest go niewiele..każda pozycja do spania nie wygodna..do tego jeszcze te opuchnięte nogi..dobrze, że w środę mam kontrolną wizytę u mojej ginekolog to mam nadzieje, że mnie uspokoi..albo coś przepisze..chociaż moja pani diabetolog też zwróciła na to uwagę (niestety mam cukrzyce, na szczęście radzimy sobie z nią dietą). Jestem po lekturze naszego forum..i jestem pod wrażeniem jakie mamusie są dzielne i ze wszystkim sobie poradzą :-)
  5. Dziewczyny, czy Wam też puchły nogi pod koniec ciąży..przytyłam w ciąży tylko 7 kg i do tej pory nie miałam problemu ani z ubiorem a tym bardziej z butami..a dziś jak zobaczyłam moje nogi i to, ze nie zmieściły się w kozaki to się wystraszyłam.. Dobrze, że mam jeszcze traperki bo nie miałabym w czym wyjść :-(
  6. Nadejszła wiekopomna chwila ;-) spakowałam nas do szpitala..broniłam się przed tym ale cóż już bliżej niż dalej ;-) co prawda wszystkiego było przygotowane i opisane na półce ale już jest w torbach..nie wiedziałam, że tyle tego jest.. Maluszki się kręcą ;-) biją w żebra..i to ten, który ma pępowinę dwunaczyniową jest bardziej ruchliwy..chyba w ten sposób chce dorównać bratu ;-) Mimo, że wagowo różnica tylko 1%, to po szczegółowym badaniu usg (w ciąży miałam usg prenatalne i na specjalistycznym usg 2 razy echo serca maluszków, do tego praktycznie przy każdej wizycie usg, jak na publiczną służbę zdrowia to robi wrażenie ) to lekarz z poradni zauważył, że ten bardziej ruchliwy trochę odstaje od normy..mam nadzieję, że poród rozwieje wszystkie wątpliwości z ciąży..ale już wiemy, ze musimy na niego uważać.. Przez ostatnie kilka dni czytałam nasze forum i zgadzam się, że jest to prawdziwa skarbnica wiedzy, można napisać poradnik ;-). Fajnie, że nas tyle tutaj jest i żałuję, że tak późno tu dołączyłam..pozdrawiam
  7. LiuAnne - miałam podobnie, że martwili się o moją szyjkę, co chwilę robili mi usg, łącznie z usg szyjki..słyszałam, żeby się oszczędzać..jak chodziłam..to też bolało mnie w dole brzucha..i też podobnie jak Ty miałam motywację, żeby wszystko przygotować..tym bardziej, ze moim chłopcom pomyliły się pory roku i dostałam skurczy w pierwszy dzień zimy..a termin mamy na pierwszy dzień wiosny..na szczęście doturlalismy się juz do 34 tygodnia ;-) więc oszczędzaj się, nie dźwigaj, a wszystko będzie dobrze :-) Co do wózka, zarówno EasyWalker jak TFK są super, jak mój partner to określił mercedesy wśród wózków ;-).. Ja zawezilam do TAKO JUMPER DUO albo Dorjan Danny Sport 5. Byłam w sklepie i tam doradzili mi, że jeżeli stawiam na jakość, wygodę maluszków i serwis to tako wygrywa, natomiast jeżeli stawiam na to gdzie się zmieszcze to wygrywa Dorjan bo ma tylko 78 cm..a tako 92.. Na szczęście na początek dostałam wózek bliźniaczy w dobrym stanie ;-) dzięki temu przedłużył mi się czas zakupu wózka jak juz będę wiedziała dokładnie jaki chce.. Mieszkam na wsi i wokół mam pola i las, a zwierzęta leśne chyba nic mi nie powiedzą ;-). Kupiłam tylko foteliki samochodowe maxi cosi, pasują praktycznie do wszystkich wózków tylko bym musiała dokupić stelaż do montowania do wózka.. Widzę, że wszystkie mamy podobne dylematy ;-)
  8. Anetterainbow - nie mam jeszcze doświadczenia z blizniakami ;-) ale moja starsza córka też tak miała..ja byłam zmęczona o 20 kladlam się spać..a tatuś nią się zajmował..o 24 przejmowalam opiekę..ale pamiętam jak było to męczące..może to kwestia wypracowania nawyków..u nas córka podrosla i jej to się unormowalo.. Współczuję tym bardziej, że trzeba zająć się dwiema kruszynkami..
  9. Fakt moja córcia ciągle rozmawia z chłopakami ;-) i mimo, że wchodzi w trudny wiek to moja ciąża bardzo ja wyciszyła..chociaż było różnie ;-) i pewnie jeszcze będzie różnie. Na razie moim największym zmartwieniem jest sam poród i jak poradzić sobie z opieką nad dwoma maluszkami po cesarce. Moja pani ginekolog stwierdziła, że kwalifikuje się właśnie do cesarki. Z córką nie miałam tego problemu bo miałam pn i dobrze sobie to wspominam, bo szybko wszystko się zagoilo..i spokojnie moglam zająć się córka. A tu cesarka i jeszcze podwójne szczęście.. Innym moim zmartwieniem jest jak radzicie sobie z płaczem dzieciaczków, jak płaczą oboje na raz ;-). Czy jest czas na pozostałe obowiązki domowe? I nie pisze tu o wyspaniu się, bo ostatnio jak powiedziałam, że wyśpię się za trzy lata, to położna stwierdziła, że jestem optymistką ;-). Chciałabym też karmić piersią..ale czy to się uda to zobaczymy.. To chyba największe bolączki..pewnie przyjdą inne..ale to zostawię na następny raz ;-).
  10. Na pewno macie dobre rady, które będę mogła wykorzystać. Co prawda liczę na wsparcie męża i starszej córki, aż jej współczuję.. będę wdzięczna za Wasze sugestie :-)
  11. Jak czytam wasze posty..to przeraża mnie jak sobie poradzimy..póki Maluchy mam na uwięzi to jest dobrze..moze już trochę niewygodnie..ale grunt, ze przy sobie..;-) Mam prośbę, jak to nie problem..napiszcie jak wyglądały początki..jak dawalyscie sobie radę? Czy jest szansa karmienia maluszków piersią?
  12. Dziękuję za info..:-) Oj chyba się nie doczekam ;-) termin mam na wiosnę..a chyba marne szanse żebym przenosiła..;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...