-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez joasiaG
-
Asia współczuje, pociesze Cie że moja teściowa uważa też za normalne siedzenie koło mnie kirdy karmię, mało tego woła też swoją 5 letnią córkę żeby zobaczyła "jak Szymuś je". Szkoda gadać ja już się przyzwyczaiłam, tylko narzucam sobie pieluszke. Moja mama za to czuje sie skrępowana jak widzi że karmie i sama wychodzi do innego pokoju. A teraz hit, w czwartek mamy szczepienie i mowię teściowej że nie przyjedziemy dziś bo słyszę przez słuchawke że jej dziercko kaszle. A ona uparcie że przecież nie jest chory, tylko...kaszle....nosz kurde.
-
-
Catarisa ślicznie wyglądacie, a Jagódka jak wystrojona:-) TosinaMama u nas są podobne krostki ale tylko na bródce i kilka nad uchem, nic z tym nie robie, bo to pojawia sie na kilka dni później znika i za jakis czas znowu. Też mam w czwartek wizyte więc popytam.
-
Magducha37 ja zmieniam przed każdym karmieniem no chyba że pomiędzy zrobi kupę. Czasami faktycznie pieluszka jest mocno nasiąknięta i ciężka ale u nas póki co odparzeń nie było. Pieluszki pochłaniają mocz i skóra jest sucha dlatego tak jak piszesz trzeba docisnąć żeby poczuć.
-
Karolinek ja do kjarmienia w nocy mam taką małą lampkę, jask widzę że młody przysypia to wyłączam ją, trzymam go jeszcze chwilę i kładę do łóżeczka. Przy zapalonym śwuetle gorzej mu się usypiało. A śpi w śpiworku bo z rożka już się rozkopywał. Kataryb u mnie niby waga praktycznie wróciła do tej sporzed ciąży ale flaczek został...znika jak wciągne brzuch ha ha. Jutro ( mój lekarz to jakiś pracoholik żeby w niedziele pacjentki przyjmować) mam wizytę kontrolną po połogu i mam nadzieje że wszystko się tam ładnie obkurczyło, zrosło i w ogóle.
-
Catarisa no właśnie mam ten sam problem, młody buntuje sie jak klade go na łóżku czy przewijaku. Czasami leży na mnie i wtedy ładnie ciągnie główke. Może z czasem i na kocu mu się spodoba:-)
-
Catarisa u mnie chyba nie o ilość mleka chodzi bo jak daje mu butlę to zachowuje się tak samo pomimo że mleko jest. Chociaż na początku też myślałam że za mało mu leci i sie wkurza. Przy ostatnich dwóch karmieniach podałam mu smoczek i uspokoił się, może faktycznie ma mocną potrzebę ssania i jak już się naje to chce ssać dalej i wkurza się że mleko ciągle leci. Piękna pogoda, pranie zrobione więc śmigamy na spacer. Część ubranek z 56 zamieniliśmy już na małe 62...rosnie ten mój księciunio. Asia jak słodko sobie leży Laura i jak już urosła:-) . A propo leżenia na brzuszku- ile Wasze dzieci leżą w ciągu dnia?
-
Dzięki dziewczyny, Asia może to faktycznie przed nadmiar bodźców bo w nocy jak je to jest spokojny. No a w sumie jest coraz bardziej kumaty i bardziej interesuje się wszystkim co go otacza, więc może go to rozprasza. No bo z jednej strony pyszne jedzonko a z drugiej tyle rzeczy do zobaczenia:-) JustiSia no włśnie czasami popurkuje przy tym ataku szalenstwa. Magducha37 mój też jest strasznym głodomorem, jak się przyssie to ciągnie jak dojarka, spróbuje z tym smoczxkiem. W czwartek mam wizyte więc popytam czy coś mu podawać. Szusterka super że wychodzicie, ładnie rośnie ten Twój Witek:-)
-
Mamusie pomocy, nie wiem co jest mojemu dziecku. Przychodzi pora karmienia Szymek ładnie się zasysa i je a mniej więcej w połowie jedzenia zaczyna się robić nerwowy, wymachuje rączkami, nóżkami, kręci głową i co chwila łapie cycka i puszcza. I tak przez minutę, dwie, później znowu ładnie je a za chwilę ponownie wpada w szał. Sama już nie wiem, mleko mu leci, nie ulewa, puszcza bączki, kupi robi normalne. Poradzicie coś? A teraz leży zadowolony i wydaje z siebie takie cudne głosiki, tzn. gada ze swoimi misiami z karuzeli:-)
-
Co fakt, to fakt dużo zajęć SR jak dla mnie było mało przydatnych a tych o karmieniu to dosłownie godzina. My buzi nie smarujemy no chyba że idziemy na spacer to tylko bambino. Małemu też skóra łuszczy się delikatnie na czole i miejscami na główce. Kąpie go w płynie natłuszczającym z ziaji i później tylko delikatnie wyczesuje szczotką. Na poiczątku bałam się żeby nie przekształciło się to w ciemieniuchę no ale na razie jesdt ok. Weronika mój Szymek jak o 8 zje to nie śpi do około 11, wtedy znowu go karmie i usypia. Budzi się po około 3 godzinach na kolejne karmienie i wtedy też nie śpi, no chyba że idziemy na spacer to usypia jak tylko wyjdę spod domu. To wychodzi że w ciągu dnia śpi co drugie karmienie. Za to w nocy budzi się tylko 2 razy do jedzenia i ładnie usypia.
-
Dzasti z US zaświadczenie o dochodach za rok 2013 a z ZUS zaświadczenie o składkach na ubezpieczenie zdrowotne też za 2013.
-
mycha super ujęcie, buntownik mały:) Asia dzięki Ci dobra kobieto, że napisałaś o tym nabiale, ja odstawiłam bo położna mi powiedziała jeszcze w drugim tygodniu że po serze mój Szymek kupki nie może zrobić. Kurcze muszę spróbować stopniowo znowu jeść. A taką mam ochotę na ser ze o matko. CzekamNaJanka, gratulacje, jaki duuuży synuś:) Wybrałam wniosek o becikowe, tylu papierów to już dawno nie dostałam...wniosek 6 stron, plus kilka różnych oświadczeń, do tego mam załatwić zaświadczenie od lekarza, z US i ZUS.....papierologia...
-
Pamela jaki słodziak, a ta minka myśliciela boska:-) Gosia dziękuję za rady, fajnie móc Was zapytać o zdanie, bo zawsze to dodatkowa wiedza. Przeglądne oczywiście filmiki i może coś wybiorę dla mojego wiercioszka:-)
-
Pamela gratulacje i oczywiście pochwal się sesją. My mamy Huśtawkę leżaczek 3w1 Fisher price, fajna sprawa. Można w nim dziecko kołysać lub wyciągnąć ze stelaża i wówczas ma leżaczek bujaczek. A macie może nosidełka lub chusty do noszenia? Zastanawiam się nad mei tai, tylko nie wiem czy to nie za wcześnie na takie nosidło. http://images.okazje.info.pl/p/dla-dziecka/1138/th220/lulajbaby-nosidlo-mei-tai-floral-3-w-1-mt003f-.jpg
-
Mycha mój Szymek śpi głównie na prawej stronie główki. W nocy mu pozwalam ale w dzień też walczę. Zwijam w taki wałek kilka pieluch i podstawiam mu przy głowce by nie mógł jej przekręcic. Na początku troche się buntuje ale później odpuszcza. Możesz też kupić gotowe wałeczki do spania.
-
Szusterka ja wypróżniłam się 3 dni po porodzie, troche bałam się o szwy ale niepotrzebnie. Najlepiej zrobić to jak najszybciej bo wiadomo że później może być ciężko. A krocze miałam spuchnięte przez 2 dni, zaraz po zszyciu miałam tam położony lód więc opuchlizna ładnie schodziła. A ogólnie tak całkiem to rany goiły się ponad tydzień. Po każdej wizycie w toalecie polewałam krocze wodą z szarym mydłem a po kąpieli psikałam octaniseptem.
-
AniaCNY śliczne zdjęcia ale masz pamiątkę. Asia ja zaczynam myć Szymka jak już powoli się wybudza. Najpierw przecieram mu twarz, wtedy już prawie nie śpi a jak zaczynam go rozbierać to całkiem się budzi. Zagaduje go i wkładam do wanienki. Lubi kąpiele więc chwilę tak sobie lezy. Później wycieram,ubieram i szybko do karmienia bo zaczyna się niecierpliwić. Nie mamy jeszcze stałych pór bo to zależy od jego spania. Dzis wypada nam kąpiel ale młody śpi w najlepsze więc pewnie dopiero za godzinę zaczniemy mycie. A szczepionki wybieram jednak refundowane. Położna ostrzegała mnie przed namową pediatry na te skojarzone, bo maja niby jakieś profity od przedstawicieli za nakłanianie ludzi. Dlatego ja zostanę przy pakiecie podstawowym i tyle.
-
Asia ja ten gazik delikatnie tylko przyklejam plastrem takim do opatrunków. Szusterka Szymek po drugiej dobie spadł z wagi łącznie 110. Karmelka mój przez piuerwsze dwa tygodnie przybrał 700g.
-
Hmm u mnie szum suszarki nic nie daje, za to jak mały słyszy kapanie wody to w mig się uspokaja. Asia u Szymka to miejsce po szczepuionce zaropiło się trochę ake w książeczce ze szpitala mam informacje " po 2-4 tygodniach powstaje naciek z obecnością ropnej wydzieliny. Zmiana utrzymuje się przez kilka tygodni i goi się pozostawiając bliznę. Nacieku nie ścierać, nie zdrapywać, nie robić okładow. W momencie powstania rany przylożyć suchy jałowy gazik." Także ja tak właśnie robie.
-
Catarisa no właśnie daj znać jak po szczepieniu. My mamy za tydzień i chyba wybiorę ten pakiet podstawowy. Tyle sie naczytałam i słyszałam o tych skojarzonych, że raczej ch nie wezmę. Asia u mnie w lewej piersi jest zawsze duzo więcej. W ogóle na początku w prawej było ledwo co ale często przystawiałam małego i jakoś ruszyło. No i jak mam kilka godzin bez karmienia to ta lewa mało nie wybuchnie.
-
Asia tak trzymaj, nie daj się teściowej. Mnie za to denerwuje to że cały czas a to mama a to teściowa zwracają mi uwagę na jedzenie...tego nie jedz z tym uważaj. Normalnie gdybym ich słuchała to tylko chleb i woda no i oczywiście kurczak na parze bleee. Przecież wiadomo że nie chce zaszkodzić dziecku dlatego wprowadzam nowe produkty stopniowo i sprawdzam reakcje. Skoro małemu nic nie jrst to nie widze sensu eliminować jakiegoś ptoduktu ale one trzymają się jakiś utartych przez lata schematów ehh A rączki Szymek rano też ma zimne pomimo że u nas w nocy kaloryfery nagrzane. W ciągu dnia jak leży sobie to ma ciepłe. Niby położna mówiła że łapki mogą być zimne u takiego dziecka i żeby sie tym nie martwić. Blanka 100% macierzyńskiego masz jak bierzesz pól roku, ja zdecydowałam się na roczny ( oprócz macvierzyńskiego rodzicielski) i przez rok mam 80%
-
Magda.lena gratulacje też jestem cuekawa tego porodu w wodzie, opisz nam później. Chani mam nadzieję że to nic poważnego i Janek raz dwa wyzdrowieje:-) a tą maść możesz stosować, nie ma nazwy...po prostu maść majerankowa- kosztuje jakieś 5zł
-
Agnieszka ja składałam wniosek 24 sierpnia a 31 pieniądze były na koncie. Teraz we wrześniu dostałam 25, no i u mnie to jest ponad 400 zł mniej niż na l4:-( Dzasti to życzę Ci żeby samo ruszyło jeszcze przed niedzielą:-)
-
Catarisa śliczności, w tej Jagódkowej czuprynce to jestem zakochana, u nas niestety taka bujna nie jest i już mąż się śmieje że mały odziedziczył po nim zakola:-) Just.jot jak ja Wam zazdroszcze tych nadmorskich spacerów, Polcia pewnie dotleniona i najodoeana że hej. CHani u nas od jakiegoś czasu te karmienia też są krótsze, średnio 12-15 minut, pierś prawie opróżniona, młody usypia więc raczej się najada. Poza tym po jego wadze i ubrankach widze że rośnie:-)
-
Szusterka gratulacje, Wituś śliczny chłopaczek....a Ty teraz odpoczywaj i nabierasj sił:-) Eh co lekarz to inaczej...no nic w tym tygodniu to nawet prywatnie mnie nie przyjmą bo tu tylko dwóch lekarzy jest od bioderek. Pozostaje mi czekać do następnego tygodnia, to będzie już 7 tydzień. Głupia zjadłam wczoraj ciasto u teściowej i mały tak się męczy, kupę zrobił ale co jakiś czas budzi się z płaczem, wierci i jakiś niespokojny.