-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez izabelap
-
Hej, OlaFasola Franio powinien teraz trochę odetchnąć i Wam też dac chwilę wytchnienia póki kolejny ząb nie zacznie się przebijać. Gratulacje ze już jedynka się przebija. KatarzynaHonorata Współczuję tak krótkiego czasu spędzonego z synkiem. To jest najgorsza bolączka jaką mam przed powrotem do pracy. To wszystko powinno być jakoś inaczej rozwiązane. Dziecko i rodzice powinni mieć kilka wspólnych lat ale niestety takie czasy są ze trzeba zapierniczać a rodzina na tym cierpi. ninja fajnie że się odezwałas. Teodor rośnie jak na drożdżach. Fajny chłopiec. irysek ja też czuje się w nocy jak smoczek. Niestety mój Miłosz tak jak Hania nie da się oszukać i smoka wypluwa i denerwuje się. Spacer już za nami. Mały ma pierwszą drzemkę więc pora na moje śniadanie.
-
Witajcie. Weekend majowy minął niespodziewanie miło. Myślałam że będzie nudno, a przez pogodę która dopisała nam pięknie, spędziliśmy bardzo miłe dwa dni. Niedziela na komunii minęła sympatycznie i miło. W poniedziałek poszliśmy na park linowy, zakwasy mam do dzisiaj. Super przeżycie. Wczoraj byliśmy jeszcze raz na parku linowym, trafiliśmy niechcący na festyn w mieście, po południu byliśmy na ognisku. Miłosz zachwycony, cały czas się śmiał i pomagał mi piec kiełbaski na kiju, pierwszy raz dotykał szyszki. Było naprawdę super. Dzisiaj pogoda też piękna więc jak tylko młody się wyspi to pójdziemy na drugi spacer. Skubany nauczył się zdejmować czapkę z głowy więc trzeba ciągle go pilnować i poprawiać czapkę. Katarzyna_Honorata czekamy na relację z pierwszego dnia pracy i rozłąki. Wracających się teściów i inne osoby miejcie głęboko w ... poważaniu... To wasze dzieci, wasze życie. Wiem jak to jest bo sama mieszkałam przez 6 lat z teściami. Najgorsze doświadczenie jakie miałam chyba. Jedno wiem, nigdy nie chciałabym mieszkać ani z rodzicami ani z teściami. Współczuję jeśli nie macie innego wyjścia i możliwości.
-
Nasza majówka nudna i zwyczajna. N na ochronie dziś i w poniedziałek też jedzie. Jutro jedziemy na komunię, zrobiłam sobie pierwsze hybrydy i jestem zadowolona z efektu. Maluszek zasnął przed 21 a ja spędzam czas przed tv. Bawcie się dziewczyny i korzystacie z wolnych dni...
-
No proszę, Miłosz długi weekend rozpoczął o 3.20... Oszalał chyba. Usunął o 4.30 i ponownie obudził się o 6. Katarzyna_Honorata super ze Olek się ustabilizował, w sumie nie ma znaczenia dzięki czemu, ważne że kupy są codziennie i już się nie męczy. Jedziesz na mazury, gdzie dokładnie jeśli mogę zapytać?
-
Mały pobił dziś rekord w spaniu. 11-13.30, 15.20-17.30. Nie wiem dlaczego tak spał, ale też drugi raz spałam razem z nim. Katarzyna_Honorata sadzam, skutek jest taki że od jakiegoś czasu nie robi kupy w pieluche i jeśli nie posadzę na kibelek lub nocnik to przez 3 lub 4 dni kupy brak. A właśnie, jak u Olka te sprawy?
-
Deszcz przestał padać, nawet słońce wyszło więc zaliczyliśmy krótki spacer, mały marudzic ostro zaczął więc wróciłam do domu, nie mam siły dźwigać go i pchać wózka. Ugotowałam zupkę małemu, ciekawe ile jej zje. Okaże się jak się wyśpi. Pierwsza drzemka trwała 3 minuty. Obecna trwa już 1,5 godziny z czego godzina na moich rękach. Niecierpie jak mam robotę w domu a mały nie schodzi mi z rąk.
-
Miłoszek zaczyna pierwszą drzemkę. Będę miała czas na prysznic. Jaka dziwna noc za nami. O 1.30 Miłosz obudził się stękając, zaciskał przy tym nogi więc posadziłam go na toalecie i zrobił kupę. Do 2.30 chodził po mieszkaniu, zaczepial tatę, śmiał się i miał ochotę na zabawę. Później zasnął przy cycu oczywiście. Dobrze że mam obiad z wczoraj, na spacer pewnie nie pójdziemy bo leje od rana. Będę odpoczywać.
-
Rene sprytne i zdolne masz dziecko. Super:) gratulujemy
-
OlaFasola U nas trzy lub dwie drzemki, zależy o której jest poranna pobudka. Nie zmieniaj Franka na siłę bo on i tak zrobi co zechce. Obawy przed żłobkiem też mam ogromne, ale z doświadczenia wiem że po przyzwyczajeniu się dziecka do nowej sytuacji jest już tylko dobrze. poziomkowa gratulujemy Oli ząbków.
-
I u nas drzemka nr 1, trwa już co prawda od godziny i na rękach... Zaraz po tym jak mały zasnął zadzwonił domofon i musiałam raz jeszcze malucha lulać a on już się nie da odłożyć. Zamiast ogarnąć mieszkanie, pranie, obiad czy cokolwiek innego w domu to siedzę i tulę swoje małe wielkie szczęście:) Wczoraj przyszedł do nas brat N ze zwolnieniem( pracują w jednej firmie) bo ma mega angine, wszedł i oświadczył że angina jest mocno zaraźliwa, myślałam że wyjdzie a on zdjął buty i poprosił o herbatę... Nosz kur.... Zabrałam małego do kuchni, później do drugiego pokoju i mam nadzieję że to wystarczyło. Na dodatek zastanawiał się czy jechać na tą komunię w niedzielę. Odradziłam, szwagierka w ciąży jest i lepiej żeby jej nie zaraził. Czy on rozumu nie ma? Na szczęście posiedzial może ze 40 minut i poszedł. Noc minęła w miarę ale od 4 do 7 co 10 minut pobudka na cycka...
-
Cholera już się wyspał...
-
Anwa, Rene dzięki za wirtualne przytulasy. Rene, OlaFasola my też wegetujemy. Czasem udaje się zrobić coś poza spaniem, jedzeniem i sprzeczkami. Wierzyć mi się nie chce ze za dwa miesiące bierzemy ślub... Wszystko dlatego że mamy już 5,5 roku bycia razem, dziecko, wspólne problemy... Czar początków związku minął już dawno, więc ślub to tylko formalność bo od początku związku żyjemy jak małżeństwo. Pewnie że brakuje mi romantycznych chwil, spacerów we dwoje i bycia tylko dla siebie. Pocieszam się że Miłosz kiedyś podrośnie, odklei się ode mnie i nadrobimy romantyzm:) N położył się spać po pracy, Miłosz też zasnął. Mam chwilę na złapanie oddechu, opiłowałam paznokcie, położyłam odżywkę, zaryzykuje i pomaluje lakierem, może zdążę zanim moje złotko się wyspi...
-
Witajcie. Czuje ze jestem beznadziejna, nie wiem gdzie robię błąd ale mały znowu zasypia przy piersi, także w dzień. Nie chce jeść swojego jedzenia, najchętniej zjadłaby nam z talerza to czego nie można mu bo później jest w plamy. Uwielbia pieczywo, jajka, jogurty, wszystko to po czym go wysypuje. Cyc jest największą miłością a przez ostatnich kilka nocy budzi się po 10 razy żeby tylko poczuć cyca i śpi dalej. Przerasta mnie to. N nawet nie ma kiedy mnie wspierać bo ciągle zmęczony po robocie. Wszystko bez sensu. Może u nas też jakiś skok czy coś innego i minie niedługo. A może dostane nowej dobrej energii jak będzie ciepłej... A na dokładkę w niedzielę jedziemy na komunię do brata N, tylko żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce tam jechać. Dziś zacytuję Rene: czuję się gruba i brzydka, niech mnie ktoś przytuli...
-
Dzień dobry. Miłosz rozpoczął dzień o 4.30... Odprowadził tatę do drzwi, sprawdził czy buty z przedpokoju równo stoją, czy zawiasy w drzwiach są ok, porozmawial z zabawkami i o 5.30 zasnął znów po opróżnieniu cyca. Ja niestety nie mogłam już zasnąć:( spacer i zakupy już za nami, mały ma pierwszą drzemkę więc zjem śniadanie i zacznę obiad szykować. Miłego dnia laski. Zdrowia wszystkim maluszkom i mamusiom. Rene czy zły nastrój przeszedł?
-
szczęśliwylipiec póki co w dzień usypiam go bez piersi a na noc i w nocy pierś musi być. Dla mnie sukcesem jest chociaż tyle że udaje mi się chociaż w dzień. Malutkimi kroczkami i w końcu uda mi się odstawić cyca.
-
Drugi dzień z rzędu uspalam Miłosza bez cyca. Obym nie przechwalila się ale dobrze mi z tym:)
-
Witamy i my porannie i sobotnio. Mały od godziny kreci się i co chwilę ssie chciał. Chyba mi go odgryzie, tak zęby wbija że kp nie jest już przyjemne. Drażni mnie i coraz bardziej upewniam się ze pora kończyć kp. Wczoraj po południu udało mi się nawet uspac go bez cycka, trochę płakał ale byłam twardą i postawiłam na swoim. Wymienilam wczoraj telefon i mam problem z obsługą więc przepraszam z góry za ewentualne herezje i głupie pomyłki. Katarzyna_Honorata rozumiem Twoją złość na utrudnienia techniczne, mam tak samo jak muszę do którejś ze szkół moich córek iść. Stare, ogromne budynki z ogromnymi schodami i nikogo do pomocy żeby targac wózek. Wózek z Miłoszem waży pewnie ze 20 kg teraz więc siłownia już mi nie potrzebna. Co do lekarza to nigdy nie próbowałam ale widząc jak mały jest gabinet pewnie bym się tam z wózkiem nie zamieściła. Rene biedny Filippo. Uściski dla niego i niech szybko zdrowieje. irysek baw się dobrze na weselu. A z tym zdjeciem to wiedzialas że będziesz w gazecie czy dowiedzialas się po fakcie? U nas tak zimno wczoraj było ze założyłam małemu zimową kurtkę na spacer a i tak słyszę że nos ma zapchany. Oby tylko krótki katar to był. Gdzie jest piękna, ciepła wiosna ja się pytam?
-
Siedze przy śniadaniu i kawie. Zdążyłam rano zrobić zakupy, umówić Miłoszowi wizyte do neurologa (na marzec 2017 ) , wkurzyc sie bo mały ryczal na podwórku nawet jak go nioslam, nikt oczywiście drzwi w sklepie nie przytrzyma a wszyscy sie gapia. Ja jak wielblad, z wózkiem, zakupami i dzieckiem na rękach... o matko taka złość ze odechcialo mi sie spacerów. Dodatkowo mam chyba obniżoną odporność bo robią mi sie co chwilę afty w ustach, zlapalam infekcje intymną... swędzi, piecze aż ryczec sie chce. Gin przepisał globulki ale póki kp powiedział że nic innego nie może przepisać a one tak sobie działają. Buty na ślub chyba ciasne kupiłam i chodze w skarpetkach w nich po domu, może się rozejda, bo wiekszych nie było a bardzo mi sie podobają i pierwszy raz pozwolilam sobie na buty za 200 zł. Grrrrrrr.... Rene zdrowia Filipkowi życzę. Fajnie ze synek dał mamuni wypocząć. Szczesliwylipiec dołączam do mam trzymajacych kciuki za Kubusia. Informuj na bieżąco jak sprawy sie mają. Karo_lina chciałabym odstawiac malego poprzez zmniejszenie ilości kp ale maly urządza takie sceny, az sie zanosi placzem, rozbiera mnie zeby tylko dostac piers. Żal mi go i ulegam a jak podaje mm w butelce to drze się jeszcze bardziej. Chyba zaczne smarowac sutki czyms kwaśnym, ostrym lub slonym żeby nie chcial cyca. Gotuje na obiad botwinke to maluszek zje obiad z nami. Miłego dnia :-)
-
Witajcie po kilku dniach nieobecności na forum. U nas dzieje sie oj dzieje... Miłoszek raczkuje coraz sprawniej, zaczyna zwiedzac zakamarki mieszkania, wspina się wszędzie gdzie tylko sięgnie. Muszę go obserwować cały czas, zresztą same wiecie ze oczy trzeba mieć dookoła głowy. Odstawianie od piersi nadal trwa, bardziej w teorii niż w praktyce. Czasami mam wrażenie że nigdy go nie odstawie bo brak mi konsekwencji, i nie mam serca i sumienia nie dać mu piersi przy histerycznym płaczu gdy chce cycusia. W poniedziałek bylismy na rehabilitacji. Mały robi wszystko prawidłowo wiec zamknelismy karte i juz nie musimy chodzic. Dzis kontrola wagi u pediatry, 72 cm i 9200 waga. Nie wiem jak jest z tym wzrostem ale ubranka w wiekszosci juz na 80 a czasami 86 a wzrost 72. Achaja88 miło że pytasz. Przygotowania trwają. Mam sukienkę i buty. N tez juz ma kompletny strój. Dziewczynom brakuje butów a Miłoszkowi jeszcze nic nie mamy ale z nim najmniejszy problem. Poza ubraniami, mamy ustalone juz menu, omówione szczegóły w lokalu, didżej zamowiony, zaproszenia rozdane, obrączki wygrawerowane, fryzjer i manicure umówiony. Wybaczcie ze nie odniose sie do waszych wpisów ale Miłek właśnie obudził sie z trzeciej drzemki i juz zaczyna piskac. Irysek bardzo fajna sesja. Gratuluję.
-
Szczesliwylipiec moj Miłosz też niewiele je. Odnosze wrażenie że jedzenie jest dla niego przekąską a glowne posilki to cyc. Odwołuje to co pisałam o przyzwyczajeniu sie małego do mm. Juz mu znowu nie smakuje, znowu cycek jest nemer jeden. W tej chwili tez wisi przy piersi i ma drzemke numer trzy. Caly dzień maluszek przewraca sie, obija, placze i za chwile znowu wspina sie na co tylko moze. Jedne siniaki nie zdążą zejść a juz sa drugie. Rano w trakcie wietrzenia pupy maly zrobil kupe na podłogę. O matko... on zdziwiony co się dzieje, ze leci na podloge po nogach a ja przerażona jak to ogarnac jedną ręką (bo w drugiej go trzymalam niosąc do łazienki). Dałam radę- brawo ja! Wstawilam filmik jak Miłosz zaczyna raczkowac, myslalam ze wogole nie będzie raczlowal a on ku zaskoczeniu wszystkich coraz lepiej i chetniej to robi. Katarzyna_Honorata powodzenia w ogarnianiu tych wszystkich spraw ktore masz w planach.
-
Obudziłam się jak N do pracy wychodził o 4.50. Akurat jego mama dzwonila zapytac o ktorej wstaje bo będzie dzis w miescie to ona do Miłosza przyjdzie... niech przyjdzie. Dobrze ze wczoraj ogarnelam mieszkanie. Zawsze mam stresa jak ma przyjsc bo musze pilnowac sie co powiem co zrobie, wszystko jest rejestrowane w jej głowie i co jest wg niej nie tak jest pezekazane dalej... chociaz i tak zlagodniala od kiedy jest mały. irysek przeczytalam ten tekst o karmieniu niemowlat i u nas czesc zostala wprowadzona wlasnie tak jak ona pisze. Maly probuje wielu rzeczy z naszego talerza. Najbardziej lubi z talerza taty:-) poziomkowa86 alez Ola ma słodką minke. Milosz rez mial moment ze tylko ja moglam go trzymac, przeszlo mu na szczęście. Teraz jak N wraca z pracy to czasami nie zdazy botów zdjąć jak maly wyciaga rece i do taty chce. To jest jedyne pół godziny w ciagu dnia kiedy moge fizycznie od niego odsapnac bo płacze jak N chce mi go na chwile oddac, zeby sie umyc czy rozebrac z ubran roboczych. Obiad tez je z malym na kolanach bo ten nie zejdzie. I przyznam ze dobrze mi z tym:-) Buciki kupowalam w pepco za 20 zł, najpierw mialy byc do domu ale zakladam mu na spacery bo on chodzic chce po podworku nie jeździć w wozku. Takie trampko tenisowki. Niestety zamowilismy za duze adidaski i musza poczekac az stopa dorosnie. Ok, zdrzemne sie jeszcze z pol godziny poki maluszek tez śpi. Miłego dnia mamuśki:-)
-
Rene ale musialas miec minę jak zobaczylas syna po kapieli hehe. Swoja droga dobrze ze nic sie malemu nie stalo bo zbyt mocny roztwór nadmanganianu moze podraznic skórę. Trzeba uważać. Katarzyna_Honorata powodzenia z szukaniem żłobka. Matko podejrzewam ze czas do powrotu do pracy zleci Ci momentalnie. Ciekawe jak Olek zniesie Twoja nieobecność? Dziecko mi sie zepsulo. Mm jest blee, kasza blee.
-
Deszczowo, buro i ponuro od rana... oby dzień nie był jak pogoda. poziomkowa86 dzięki za przepis. Musze poszukac potrzebnych składników i wypróbować. Miłoszek dziekuje za gratulacje:-) Pora na sniadanie, idziemy kaszke robic.
-
szczesliwylipiec nie mam pojecia jak to się udalo. Pochwalilam go dzis wiec na kolacje butli nie chcial i dwa razy cyca pił. I weź człowieku bądź mądry...
-
Mamy czwartego zęba!