izabelap

Moj Miłosz jak zasnal o 16 to musialam go 19.30 budzic i ledwo dobudzilam. Tak dobrze na brzuszku mu sie spalo, kilka razy sprawdzalam czy oddycha bo to do niego nie podobne tyle spac. Ogolnie dzis duzo spal więc ja jak durna zaczelam sprzatac, trochę w lazience, troche w kuchni, troche w pokojach i w gruncie rzeczy nigdzie nie sprzatnelam tak jakbym chciala ale na pierwszy rzut oka wszedzie jest czysto. Jutro kabine prysznicowa moze uda mi sie doprowadzic do porządku bo od miesiaca nie mylam drzwi od srodka tak porządnie i zaczal sie kamien osadzac. Po kąpieli mlody zasnal w bujaczku i teraz sie przebudzil przy przenoszeniu do lozka. Wszystko byloby super gdyby nie dwie kupy ktore go rozbudzily. Licze na magiczną moc cyca ze zaraz znowu usnie bo i mi zaczynają się oczy kleic. Dobrej nocy Wam zycze.

Keithy tak właśnie robie. Chusteczki uzywane sa tylko poza domem. Juz pomalutku schodzi. Przemywam odparzone miejsca swoim mlekiem i smaruje bepantenem na zmiane. ale sobie pospalam 1,5 godz, maluszek spi juz 2,5... jak sie obudzi to bedzie placz bo glodny bedzie. Stresuje sie za kazdym razem jak maly spi i wiem ze niedlugo sie obudzi bo zawsze placze. Jeszcze sie nie zdarzylo zeby obudzil sie po cichu.

poziomkowa86 ja w takim razie zalatwilam to w pracy. Wypelnilam formularz do ubezpieczenia wiec chyba do zusu juz nie musze zglaszac. Musze chyba sie dopytac bo jakos stracilam pewnosc. ninja2015 moj Miłosz tez placze przy zmianie pieluchy. Wczoraj zauwazylam ze ma odparzona pupe wiec dodatkowo wrzeszczy jak myje mu pupe bo pewnie go boli. Odparzyl sobie tez pod pacha wiec jest krzyk jak go smaruje. a teraz o dziwo lezy i nie marudzi... cisza przed burza hehe

poziomkowa86 z tym zgloszeniem do zusu to chodzi o ubezpieczenie dziecka czy cos innego?

Pocieszajace jest to ze nie jedna tylko wszystkie przeżywamy gorsze dni. Wszystko jest w normie, nawet te zlosci na facetów. Kazda z nas to przechodzi. My praktycznie codziennie robimy sobie jakies uwagi tzn ja mam pretensje i sie czepiam a później to zalezy w jakiej kondycji psychicznej jest M. Albo zaczyna sie smiac i zlosc mi mija albo odpowie i mamy zgrzyt. Przy kapieli malego zazwyczaj wszystko mija i do 14 nastepnego dnia jest spokój poki nie wroci z pracy i znowu nie zaczne swojej spiewki. Mysle ze hormony jeszcze nie wrocily do stanu sprzed ciąży. Dochodzi frustracja tym ze maly wiekszosc czasu chce byc przy mnie i nawet siku czasami nie mam kiedy zrobic bo on chce na rece a u tatusia placze. M cchce pomagac ale albo boi sie ze zrobi malemu krzywde przy np ubieraniu czy przewijaniu albo nie wie jak mu pomoc kiedy placze bo nie ma cyca albo młody nie chce taty tylko mame. Jeszcze troche i bedzie lżej... Miłoszek obudzil sie przed drugą. Dalam cyca przysnal. Kichnelam obudzilam go. Znowu zasnął to znowu kichnelam i tak 5 razy pod rząd. Pozniej musialam wydmuchac nos a ze cisza dookola to glosno smarkanie wyszlo. Wszystko trwało moze 10 minut. W koncu ncu zrobil kupe, jak go przewijalam to obsikal mi lozko i mam teraz mokro. Znowu cyc. Usnal. W trakcie karmienia czytalam forum i tel mi 3 razy sie zresetowal i mialam problem zeby sie zalogowac. Mija godzina od pobudki a mi spac sie nie chce. Na szczęście dzidzia sobie spi to js tez sie jakos uloze z nim, bo za max 3 godz znowu pobudka na cyca.

Moj tez potrafi tak grymasic i wrzeszczec i prezyc sie w trakcie jedzenia. Wtedy podnosze go do odbicia i przystawiam znowu. Zdarza sie nawet ze 4 razy w trakcie karmienia, bo tak lapczywie je ze lyka powietrze i brzuszek go boli. Widze po nim kiedy sie zlosci jak malo leci i wtedy daje druga piers. Czasami tez nie potrafie go odczytac i chcąc dla niego dobrze podaje mu cyca on ze zloscia i krzykiem ssie a pozniej przy odbijaniu sporo ulewa to znak dla mnie ze za duzo zjadł. Trudno czasami rozszyfrować wlasne dziecko. Życzę Wam duzo snu i spokojnej nocy.

U nas kikut odpadl jak maly mial 2,5 tyg. Pozniej kilka razy przemylam Octaniseptem i teraz jest sliczny pepek. Polozna podpowiedziala ze przy takich upalach mozna spirytusem salicylowym na zmianę z Octaniseptem przemywac i tak tez robilam. od 4 synek nie spi i licze na jego laskawosc ze zaraz zasnie, chcialabym jakos funkcjonowac w dzień. Rene jesli rzeczywiście sama woda i dzis bedzie to samo to moze poradz sie lekarza. Milosz wlasnie robi 3 kupe w ciagu tej godziny:-)

Rene moj dzis zrobil chyba 6 kup. Dwie duze reszta mniejsza. Pomiędzy kupkami zdarzalo sie ze brudzil pieluszke samym piardkiem. Nie przyszło mi do głowy zeby sie tym martwić, w koncu wiecej pije to i wiecej trawi a dostaje tylko piers.

U nas druga pobudka o 3 do 4.30 i dzien dobry o 6. Nawet się wyspalam. Po poludniu i tak poloze sie z malym bo przestalam wykorzystywac wszystkie jego drzemki na sprzątanie. Mi tez nalezy sie odpoczynek. W muzeum nie mieszkam i nie wszystko musi lśnić. Zaraz sie ogarne i pójdziemy na spacer połączony z zakupami. Dziewczyny czy Wam tez marzy sie kotlet schabowy taki smażony i w panierce? Moze to glupie ale zbrzydlo mi juz gotowane mieso. Zjedlabym cos niezdrowego. Zdrowy rozsądek jedynie powstrzymuje mnie przed tym desperackim pragnieniem, maluszek wazniejszy:-)

Konczymy pierwsze nocne karmienie. Ciekawe za ile będzie druga pobudka.

OlaFasola jak sobie poradzilas z placzem? Maleństwo uspokoilo się w końcu? Dziewczyny dwa pytania mam i zawsze zapominam 1. Czym czyscicie nosek dziecku? Kupilam gruszke ale ma szeroka końcówke i nie miesci się w nosku Miłosza. A przy tych upalach i suchym powietrzu maly ma ciagle kozy i fuka jak oddycha. 2. Mamy ktore sa alergiczkami przyjmujecie jakies leki od alergii? O ile w ciazy jakos przetrwalam to teraz jest tragedia, nie rozstaje sie z chusteczka i ciagle kicham.

OlaFasola wcale nie jest za mały na kolki. Moj tez mial tydzień jak lekarka kazala espumisan kupic i mimo ze w ulotce napisane ze dla dzieci po pierwszym miesiacu to kazala podawac 5 kropli 3 razy dziennie.

Rene u nas pampers albo bez niczego na pieluszce i wietrzymy siusiaka i pupke:-)

Kowalska Gratuluję:-) doczekalas się w końcu. Ktos jeszcze zostal? U nas podobnie miedzy cycaniem Miłoszek prawie nie spi, placze marudzi i robi dzis wyjatkowo czesto kupe. Wczoraj zapomnialam dopakowac na spacer pieluszki i zmuszeni byliśmy kupic dade 78 szt wiec sie smieje ze przy takim zapasie pieluch moze sobie robic. W domu mielismy juz dwie duze paki pampersow. Wlozylismy mlodego do wanienki i po kapieli troche zjadl i zasnal na godzine, a ja razem z nim. Od 4 rano dzis nie śpię i czulam ze padne niedlugo. Teraz sie przebudzil ale wystarczyło ze go wzielam na rece i dalej spi. Co do relacji z M... moj zaczyna mnie adorowac, komplementuje często, przytula sie i caluje. Natomiast az glupio sie przyznac nie mam na to ochoty. Jestem pochlonieta malym i mam potrzebe ogarniecia domu, ugotowania czegos spokojnie albo zwyczajnie odpoczac ale na niego nie mam ochoty. Nie wiem skad taka zmiana we mnie bo mialam wcześniej duze potrzeby bliskosci. Moze dlatego ze czuje sie samotna na codzien. On pomaga przy malym ale dziecko i tak częściej chce do mnie. Czasami mnie to irytuje a czasami jest mi obojetne wszystko do okola i czuje sie jak robot. A moze boje sie gdzies podświadomie ze bliskość z M bedzie pierwszy raz od tylu miesięcy a moje cialo pozostawia wiele do życzenia, mimo że on czesto mowi mi jaka jestem cudowna dla niego, wymarzona i najpiekniejsza. Trudno to wszystko wytlumaczyc bo z jednej strony skoro tak mówi to mu wierze a z drugiej strony przecież widze jak wygladam... i jeszcze moja fryzjerka dala dupy ze strzyzeniem i jestem wsciekla bo z krotkiej fryzury jaka chcialam musze poczekac zeby odroslo i dalo sie poprawic.... To sie wyzalilam. Przepraszam ze marudze ale komus musze ponarzekac a wiem ze Wam moge. DZIEKI DZIEWCZYNY ZE JESTESCIE.

Witam porannie. Od 4 jestem na nogach. Syn postanowil juz nie spac wiec musze dotrzymywac mu towarzystwa. Wspolczuje dziewczynom ktorych bobasy nie lubia kąpieli, myślę że to kwestia czasu i dzieciaczki beda uwielbiac wode. Miłosz plakal tylko za pierwszym razem a później juz nie. Im jest starszy tym ciekawszy w wanience. Przy tych upalach mocze go ze dwa tazy w ciagu dnia i widze jak przynosi mu ulge taka ochloda. Czuje się czasami kompletnie wypompowana. Sa chwile ze chcialabym zniknac i pobyc sama ze soba. Wystarczy jeden bezzębny uśmiech i akumulatory znów mam naladowane. Miłego dnia :-)

Dzień dobry :-) wczorajszy dzien dal nam w kosc za to noc mialam cudowna. Miłoszek budzil sie 2 razy, zmiana pieluszki, karmienie i zasypial. Super. Zyczylabym sobie tylko takich nocy. Jak nas przeniosą to będziemy w rozsypce... codzienne obowiązki przy dzieciach pochlaniaja wszystkim tyle czasu ze ciezko czasami na chwile tu zajrzeć a teraz te mamy ktore rzadziej bywaja na forum beda musialy szukac jesli nie doczytaja informacji o przeniesieniu do innego działu. A moze nie bedzie tak zle... :-)

Moje maleństwo spi dzisiaj raptem po pol godziny. Nosilam go przez godzine w roznych pozycjach i tak sie biedny zmeczyl placzem ze usnal. Tez chyba brzuszek troszke dokucza, podalam mu espumisan, ale nie wiem na ile on pomaga. Jakie macie sposoby na kolki?

Ktos pytal o potowki. Mi polozna mowila zeby Octaniseptem na patyczku kosmetycznym przemywac. Wyprobowalam.skuteczne.

Hej Mamuśki. Miłoszek jakos zasnął i padlam na chwile na kanape bo mi plecy za chwile nie wytrzymaja. Maly caly czas na rekach. Biedny nie umie poradzic sobie z upalem i albo placze albo cyca a później ulewa. Rano na spacer wyszlismy poki jeszcze bylo znosnie. Teraz dopiero po 18 wyjdziemy jak bedzie juz ciut wiecej powietrza bo teraz udusic sie mozna. Moze nad jezioro skoczymy to chociaż nogi pomocze:-) Byl temat szczepien. My będziemy szczepic tymi szczepionkami ktore sa z nfz. Moje dziewczyny tez tak szczepilam i jest ok.

Rene no jakas masakra... az mnie nerw wzial jak przeczytałam... biedny Filipek:-(

Gratuluje nowym mamusiom. eses cieszę się że masz juz Syneczka przy sobie. Razem czekalysmy na kazda wizyte a teraz bedziemy razem liczyc kupki hehe. Ściskam serdecznie i czekam na relację z porodu i zdjecie maluszka.

A juz myslalam ze moje dziecko oszalalo dzis ale widze ze przez upaly wszystkie mamy podobnie ze spaniem. Moj maly jakby tak zsumowac moze ze dwie godz w ciagu dnia pospal. Z karmieniem od kilku dni tez jakos dziwnie bo pokarmu mam sporo i mysle ze mu wystarcza ale possie troche i ryczy. Biore do odbicia i dalej karmie a dzis nic nie pomagalo bo ssal dwa razy i plakal znów zassal i plakal i tak caly dzien. Kupilam ostatnio herbatke dla niemowlakow ale krzywi sie jak tylko smoczek poczuje. Nie chce butli. Jutro sprobuje sama wode nalac do butelki moze wody popije. Smoczka uspokajacza tez za bardzo nie chce. Jak juz sobie nie radze to daje mu smoczek i przytulam tak zeby nie mial mozliwosci wypluc ale to tez nie zawsze pomaga. Corki miesiac beda teraz u ojca, minelo dwa dni jak ich nie ma w domu a juz tesknie. Maly dzis ryczal a ja z nim. Chyba kolejny kryzys emocjonalny przezywam. Moze hormony jeszcze sie stabilizuja.

ninja2015 w poniedziałek mialam brudna cala wkladke a od wtorku juz czysto jak reka odjal. Na laktacje nie narzekam chociaz mam czasem wrazenie pustych i luznych piersi to malemu chyba wystarczy. Zdarza sie ze przystawiam do drugiej w trakcie tego samego karmienia ale tylko dlatego ze Miłek denerwuje sie jak musi ciezej pracować nad mlekiem z tej pierwszej piersi. Nadal boli mnie i piecze z prawej strony szew. Czekam na wizytę u gin za półtora tygodnia. Zobaczymy co powie.

Ja natomiast jem teraz mniej produktów niz zaraz po szpitalu. Miłoszek ma problemy z brzuszkiem wiec nie chce mu szkodzic dodatkowo czyms co zjem. Dostal tez lekkiej wysypki na głowie to odstawilam też nabial zeby sprawdzic czy to nie alergia. Apetyt mam ogromny, moglabym opychac sie słodyczami ciągle czuje chec na nie. Jednak zdrowy rozsadek nie pozwala spelniac tej zachcianki. W ciazy pozwalalam sobie na wszystko a teraz musze zaczac die pilnowac bo waga jakby stanela a mam jeszcze 7 kg z ciazy i kilka sprzed do zrzucenia.

Dziewczyny czekajace na porod troche Wam dzis zazdroszczę że macie maluszki w brzuchach jeszcze. Od wczoraj spalam kilka godz bo Miłosz milknie tylko wtedy gdy ma piers w buzi a i to nie pomaga za każdym razem. Wysłałam teraz dzieci z nim na spacer zeby chociaz obiad zrobic i chwilę odsapnac. Czuje sie jak Zombie. Wierzycie ze mozna zauroczyc dziecko? Bo juz nic innego nie przychodzi mi do głowy.