Ewelajka

Dziękuje wam bardzzo:) mała po operacji, juz bez jednej nerki. obeszło się bez wiekszych komplikacji.. teraz tylko czekać, zeby szybko się wybudziła... wiem że nie powinnam tak mysleć tym bardziej pisać.. ale czasem sobie myślę że może lepiej było by jej gdzieś indziej, może by juz tak sie nie męczyła i nie cierpiała:( brat z żoną sie nie poddają i podziwiam ich za tą siłe i mała tez, jest mega silna i walczy 16 mies. troche na przekór lekarzom.. lekarze sobie a ona sobie... co do picia zdarzyło mi się pociągnąć pare łyków warki 2% i raz trochę upiłam męzowi zwykłego zubra i nie wiedziałam ze piwo może być takie dobre:) czasem wypije warke 0.0% ale tez nie całą bo za bardzo gazowane, wina bałam się napić mimo że ktoś proponował, a papierosy hmm czasem mam ochotę,nawet nie żeby palić, a raczej o sam rytuał poranny kawa i papieros... ale to bratu bucha albo dwa wziełam czasem. kiedyś była mowa o smoczkach lovi znalazłam w takiej cenie ale jewszcze przesyłke trzeba doliczyć, ale warto popytac w sklepach z art dzieciecymi bo można kupić pojedynczo http://allegro.pl/lovi-uspokajajacy-smoczek-smoczki-dynamiczne-0-3m-i5354842671.html naleśniki miałam wczoraj, na oleju kokosowym, (tym z anglii którym smaruje brzuch) z nutellą:)

Gosia super ze wrzuciłąś te informacje:) dostałam 100% olejek kokosowy z Anglii jest rewelacyjny, na brzuch i ogolnie na skóre, ma jeden minus tak ładnie pachnie ( jak rafaello) ze wszystkie owady nawep po ciemku do mnie przylatują:(( dziewczynki bardzo wam współczuje z powodu waszych piesków i innych zwierzątek, raczej lubie zwierzęta, ale dziwnie się czuje jak tak czule o nich mowicie, tym bardziej z perspektywą jutra:( pisałam pisałam wam kiedyś o mjej bratanicy Wiktorii, jutro rano ma zabieg nefrektomii:( lekarze nie dają wielkich szans:(( tak mi strasznie, strasznie źle...

ale przed narodzinami chyba nie okresla się płci.. tylko to ze tatus jest tatusiem i dziecko ma jego nazwisko. chyba ze chcesz zeby miało Twoje:) musicie być oboje bo chyba się podpisuje coś.. a jak teraz tego nie ustalićie to po urodzeniu w akcie urodzenia dzidzia będzie miec Twoje nazwisko i tylko bedzie podane imie ojca bez jego nazwiska.. potem bedzie mozna to łatwo zmienić bez problemu ale szkoda nie potrzebnie łazić po urzędach jak nie bedzie na nic czasu

Joanna89 i wszystkie dziewczynki których tatusiowie nie są waszymi mężami jeśli chcecie żeby panowie mogli rozmawiac z lekarzem czy pielęgniarką w waszym imieniu, oraz informacji o zdrowiu dziecka, i jeśli chcecie zeby dziecko miało nazwisko ojca, koniecznie musicie ustalić ojcostwo w jakim kolwiek USC nie ma znaczenia miejsce zameldowania. najlepiej zrobić to jeszcze przed urodzeniem to to zajmuje nie całe 30 min,

Tak do USC idzie się w tym mieście gdzie był poród, bo szpital zgłasza raz albo dwa razy w tyg ile sie dzieci urodziło.. np jeżeli mieszkamy w warszawie ale przypadkiem jesteśmy na wycieczce w Krakowie i tu urodzimy to idziemy do USC w Krakowie, ciekawostka USC nie zawsze znajduje się przy Urzedzie Gminy czy urzędzie miasta jak to jest za zwyczaj w mniejszych miejscowościach..

dziecko ma taki meldunek jak matka, chyba z automatu... tzn jak zapisuje się dziecko w Urzędzie Stanu Cywilnego to oni już dane do meldunku chyba automatycznie wysyłają do gminy w której jest matka zameldowana, ale nie jestem pewna na 100% mam problem z ubrankami... tak zabrałam siępo 2 tyg za prasowanie i rozmiar 50 a 56 sa dla mnie prawie takie same... bo 62 to widze ze większy...:)

dzień dobry:) chwila odpoczynku w tym zwariowanym tygodniu:) Edyta pokój przepiekny, cudowny i wspaniały:)) Szpitalne dziewczynki wracajcie szybko do zdrowia... i porozmawiajcie z waszymi maleństwami zeby nie ściemniały:) i poczekały jeszce te 2 miesiące:) zazdroszcze wam tych pokojowych rewolucji, ja czekam na paczki i bede się głowić jak ustawić wszystko w małym pokoju w którym samiej było mi się cieżko pomieścić.. bo po powrocie ze szpitala nie wyobrażam sobie, wrócić do domu mojego M mimo ze mamy prawie całe piętro dla siebie, nie wytrzymam z jego rodzicami i siostrą... nie dam rady:( wole wrócić do mamy i gnieść się w małym pokoju... mam wizyte dopiero 28 i nie mogę sie doczekać, czy wszystko ok i jak tam moja malizna:) torby do szpitala spakuje chyba dwie jedną dla mnie, a drugą dla małej, częściowo mam juz spakowaną, i bedzie jezdzic w samochodzie

dobry wieczór:) zostawić was na 2 dni i prawie 30 stron naskrobane:)) temat wyprawkowo szpitalny jest obecny:) spedziłam dwa dni na sprawach urzędniczo- bankowych (to jakias paranoja).... i łażeniu po sklapach miedzy budowlanym a z art dzieciecymi.. prawie wszystko zamówione kupione i zamówione :) a dzis piwrwsza wizyta w SR, w sumie spoko ale bez efektu WOW:(

AneczkaSz miałam podobnie w środe, kiedy miałam wrażenie ze brzuch mi opadł, mnie potem bolało tak jakby w kroku, najgorzej zmienić pozycje, np usiąść albo wstać, masz przy tym jakies skurcze, albo ogólne zle sie czujesz jakieś wymioty?? co do wczorajszej rozmowy o seksie, wczoraj troszkę, się pobawiliśmy a dziś widze ze sluz jest podbarwiony odrobiną krwi:( chyba najwysza pora się pożegnać z tym na najbliższe 3 mieś:( butelkę kupie z lovi, ale zastanawiałam się długo nad TT, albo Dr brown czy jakos tak... ale chciałabym karmić na początek piersią a potem i piersią i butelką...

karolinek26 a nie było jakieś tańszej wersji?? świetne i w sumie ekskluzywne i praktyczne:) ale cena zwala z nóg... nie mam pomysłu co zjeść??? jakies pomysły? mąż bedzie wieczorem wiec może wyskoczymy na jakąs pizze albo chińczyka...

tez nie bardzo wiem po co te "słodkie" aplikacje na koszulkach tym bardziej ze dziecko po porodzie i tak nie widzi.. ale sa tez takie ładne i kobiece koszulki tylko czy po okresie karmienia któras z nas bedzie na co dzień spać w takiej koszuli?

powiedzmy ze nadrabiamy teraz czułością i innymi sposobami.. ale to nie to samo;) a moj wychodzi z założenia że skoro ja nie mam orgazmu to on tez nie musi... i ze wytrzyma tyle, mimo ze mnie to wcale nie przeszkadza i lubie widzieć go w takim stanie euforii... ale zosta mi jeszcze masaż piersi który uwielbiam, i nie wspomne mu ze to może przyspierzyć poród.

wczoraj robiłam, ciasto sierpniówek, z dwóch porcji i dałam jogurt jeden truskawkowy a drugi jagodowy, bo takie miałam tylko miej cukru dodałam. i był całkiem niezły:) sex, sex, sex nie wiem czy wam tez się sni po nocach? u mnie ostatni raz był w zwszłym tygodniu, a a teraz chyba się pożegnam:( bo moj M się juz boi zeby się nic nie stało, a jak juz mowie ze mnie troche brzuch boli to moge zapomnieć...

malutka89 mamy podobne terminy:) temat chrzestnych, u mnie tez bedzie foch i obraza majestatu z tego powodu... pisałam kiedyś o siostrze mojeg męża, która dyryguje całym domem... " wielka dama od pługa oderwana" bo nie zgodze się na taką chrzestną,

dzień dobry:) dzisiaj miałam małą sprzeczkę z meżem, w związku z wyjazdem do jaworzna, uparł się nie pojade bo siebedzie kurzyć, syf i inne rzeczy jak przy remoncie, że zle się czułam ostatni itd.. i zostawił mnie w domu. Maritka 1 czasem mam bóle tak jak na okres, i bole wiezadłowe takie ciągniecia w pachwinach, szczególnie w prawej gdzie dodatkowo mam zrosty o operacji usunięcia wyrostka, i strzelania w miednicy, ale od kilku dni zaczoł mnie niepokoić tak jakby ból krocza, szczegolnie przy wstawaniu i chodzeniu czasem 2 co do kału raczej bez zmian, catarisa i wiruśka bawcie się dobrze:) ania szlafrok mam jeden taki gruby, ale zamówiłam drugi w zestawie z koszulą taki bawełniany, nie ma szałuy ale raczej nie bede go później uzywać wiec nie ma co przepłacać http://allegro.pl/wyprzedaz-kpl-szlafrok-koszula-do-karmienia-l-xl-i4914772473.html

monikalina próbowałam już ten sok, ale z orginalnego przepisu z temomixa i mnie nie podszedł, ale może dlatego ze nie przepadam za pietruszką, i faktycznie był troche za słodki.. ale to bomba witaminowa, której potrzebujemy wszystkie, ale skuszę się może pózniej na koktajl z malin:) dzisiaj placek sierpniówek z podwujnej porcji z czereśniami i czarną pożeczką.. tyle że nie zdążyłam zrobić zdjęcia.. bo ten od koperku zaopiekował się ciastem...

osobiście uważam, że jesli jest dobrze i ciąża przebiega prawidłowo, to dziecko urodzi się wszedzie w kazdym szpitalu, w domu czy nawet w samochodzie, wystarczy mała komplikacja czy powikłanie, i robi się problem. a co do szpitala Kopernik jest bardzo renomowanym szpitalem, trafiaj tam najcieższe i najtrudniejsze przypadki.. czasami nie wszystko idzie po myśli lekarzy.. Tylko problem w Polsce polega na tym że jeśli nie dasz w łape i nie zapłaciśz nie traktują człowieka jak powinni, to mnie najbardziej wkurwia:(

nie bede opisywać hisroii bo można napisać książkę, ale generalnie moja bratowa (która też ma na imie Ewelina) najpierw przez błąd lekarzy bochenśkich, potem przez zaniedbanie lekarzy w koperniku o mało co ona i córeczka nie wykorkowały:(, do 5 mis, wydawało się wszystko dobrze, procz tego ze lekarka nie widziała dziecka na usg, co oznaczało ze jest za mało wód płodowych, ale babka zbagaleizowała, każąc pić jej 4l wody i dodatkowo kroplówki. fakt że Ewelina miała pecha i trafiała do szpitala w piątki 3 z rzędu gdzie weekend nic nie robią, jest tylko lekarzy dyżurny, nie pomagało. już wtedy wiedzieli ze mała urodzi się ciężko chora:( w bochni przetrzymali ją miesiąc potem trafiła na Kopernika, gdzie ją troche przetrzymali, gdzie okazało się ze miała zupełne bezwodzie, czyli skóre a pod nią dziecko. przez prawie 8tyg mała nie miała się jak rozwijać. w końcu zrobili zabieg inwazyjny wprowadzania wód owodniowych, wody uciekły po około3-4dniach a przy okazji okaało się ze zaralizli ją gronkowcem, z którego rozwineła się sepsa... wiec w 30tyg na cito zrobili jej cesarkę.. w nocy przed CC zgłaszała bóle i złe samo poczucie ze jest cos nie tak, lekarz powiedział jej ze ma mały próg bólu... mała urodziła się w resztkach zielonych i ropnych wód, o wadze 1500g i39cm :( w tym 6cm nerki:(( po porodzie nie pokazali ewelinie dziecka, ani nie mogła zobaczyć się z moim braterm, a bratu powiedzieli ze ma 2h zeby byc i nacieszyć się córką...:( Wiktoria ma teraz 16mies i do tej pory rozwijała się az za dobrze:) bardzo fajna i kochana dziewczynka, obecnie jest przygotowywana do przeszczepu nerek:(

Gosia M fajnie ze w SR sa takie zajecia praktyczne.. sama jestem ciekawa pierwszysch wtorkowych zajęć...:) a teraz HIT dzisiaj znow jestem u mamy, gotuje barsz czerwony.. poprosiłam brata zeby przyniósł mi koperek z ogródka, i co dostałam łodygi marchewki.... poszedł drugi raz co prawda przyniósł koper ale ten do kiszenia, z nasionami a nie taki mały... w końcu musiałam iśc sama.. az się popłakałam facet 22lata całe życie na wsi a dureń nie wie jak koperek wygląda...litości

ale od rzeczy naskrobałam... moja gin pracuje w medicower i wykłada na UJ... miało być:)

karolina83 ciąże prowadze w Medicover i pracuje tylko tam i w prywatnym gabinecie bo dodatkowo na UJ, wiec niestety nie bedzie przy porodzie:( ale poleciła mi Położną i Szpital Rydygiera, tam tez częsciowo prowadzą powikłane ciąże, ja na Kopernika nigdy się nie zgodzę, ze względu historię mojej bratowej z przed 2 lat... ale wolałabym studentów przy porodzie ( mogą oglądać lub asystować) ale na teściową nigdy.. w Planie porodu koniecznie zaznacz zeby jej nie było.. a jeśli nawet bedzie chciała to niech Twoj mąż przypilnuje zeby czasem nie wlazła na sale... z drugiej strony to że teściową na takim stanowisku to plus bo inne położne i pielęgniarki czy lekarz bedzie inaczej patrzył.. bardziej jak na "swojego" niz standardowego pacjęta.. jak jesteśmy przy temacie porodów, co uważacie o pobraniu krwi pępowinowej?? samo pobranie i przechowywanie jest mega drogie.. ale czasem można komuś tym pomóc??

dzień dory:) zapowiada się upalny dzień anettt 1987 pomysł z przyjęciem rewelacja:) tylko pozazdrościć, a co do rodzenia obecnie mieszkam w Bochni, ale wstępnie zecydowałam się na Szpital RYDYGIERA mam nadzieje ze zdąże dojechac :) i nie bede skazana na "Bocheńską Porodówkę" tylko ze ze sprawami szpitalnymi jestem w lesie i zastanawiam się nad położną, czy skorzystać z usług połżnej z Krk, czy mojej sąsiadki przy ktorej ja się urodziłam i nie bałabym się z nią w domu rodzic:) wiruśka te siostry chyba tak mają, moja 20-letnia w sobote przyjelatuje z Anglii, dostałam od niej zakaz kupowania urbanek... aż się boje myśleć czy jej bagaż przejdzie na lotnisku:) just.jot mam nadzieje ze bedzie tak jak piszesz, tzn że po urodzeniu, kobieta staje się bardziej ogarnieta, i zorganizowana i silniejsze:))

emimilka mam nadzieje że wszystko będzie dobrze z Twoim maleństwem, lepiej dmuchać na zimne i robić te wszystkie badania... a Ty postaraj się nie denerwować bo dzidzia czuje wszystko... moja się chyba na mnie złości od wczoraj:( bo w nocy straszyła w ciągu dnia troche tez, a teraz się wyżywa i mocno kopie, jak jeszcze chyba nie kopała.. tylko tak jakoś nisko, jakby po jajnikach

mnie się jeszcze siara nie pojawiła, ale jakieś dzwine coś taka skorupka to jakiś czas temu... dziewczynki z Krakowa i okolic nie wiem czy był może poruszany temat szpitala?? macie moze juz wybrany szpital? w którym chciałbyście rodzić?? dzisiaj udało mi się w koncu zapisać na zajecia do SR w pore:)

badanie na krzepliwość krwi jest wykonywane głównie pod względem ewentualnej cesarki.. ale profilaktycznie jest zalecane każdej kobiecie, żeby stwierdzić prawdopodobieństwo krwotoku wewnętrznego po porodzie (również naturalnym) lub w drugą strone żeby nie powstały zakrzepy jeśli krzepliwość krwi jest bardzo duża... tak mi się przynajmniej wydaje Joanna89 teściowe chyba tak maja, ale nie ma ise co tym przejmować.. na pocieszenie dodam że jak urodzimy bedzie jeszcze gorzej... bo bedziemy wyrodnymi matkami... bo nie umiemy nakarmić, zle kąpiemy, "to nie tak się robi..., a tamto zrob inaczej.... a ja to robie tak" itd... wiec spoko... 'bo jak takie durne babsko mogło mi zabrać mojego synka" " co on w niej widzi"... a najlepsze jest to że my za 20-30lat taz bedziemy sie tak zachowywac :)