
Ewelajka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ewelajka
-
z tym rozciaganiem macicy jeszcze do przeżycia, najgorzej podczas gwałtownego kichniecia. Najbardziej się boje "trzaskania" macicy pod koniec ciąży. OnaM193 sama robisz cotton balls? w jaki sposob? bo ja robiłam do łóżeczka to baloniki oklejałam kordonkiem, 3 dni się z tym bawiłam. mnie też się straszne głupoty snią, a z energią to różnie, czasem mam nadmiar sił, a czasem tak jak dzis stworzenie obiadu to wyczyn.
-
Witam drogie Mamcie:) wczoraj bardzo leniwa niedziela w łóżku, tylko jakiś obiad stworzyłam, a MM upiekł murzynka:) Nawet laptopa nie otworzylam. Jednak noc taka sobie, młoda się co chwile budziła i brzydko kaszlała, mam nadzieje ze to tylko katar sciekał jej do gardełka, teraz ma bardzo dobry humor i nie kaszle ale do żłobka nie poszła. I okazało się z znwu kolejne cztery ząbki wychodzą na raz.:( dajcie znać po wizytach:) zawsze mnie irytowało kiedy ludzie z kolejce się kłóca bo ktoś wszedł zapytac lub oddac mocz do badań, śmieszne.
-
Sylweczka teraz skojarzyłam Cię z wrześniówek 2015:). "Teściowa by chciała żeby to ona miała a nie synuś..." jeszcze pół roku temu słuchałam czegoś takiego:( Uważam, że trzeba się cieżyć z każdego dziecka które przychodzi na świat. Ważne żeby było zdrowe:) Rodzice czy teścioweie mogą być zmeczeni "opieką" nad wnukami czy innymi zajeciami. Kto większość z nas wychował? właśnie dziadkowie. A teraz w dobie złobków, przedszkoli i zapracowanych dziaków szkoda, że sobie nie uświadamiają że tracą kontakt z wnukami. A co mnie obchodzi, że ktoś tam urodził? 3,4,8, 10 dziecko to dobrze:) ważne że sobie radza i biorą to na klate! Dzieci są głośne rozrabiają i płaczą ale są cudowne i wdzięczne później...:) Ja mam czworo rodzeństwa wychowała nas babcia póki żyła. Potem radziliśmy sobie sami bo rodzice wiecznie w pracy.. bywało różnie śmiesznie a czasem tragicznie i wybite szyby też się zdarzały, gdyby RMF wiedział o niektórych naszych akcjach mógłby być niezły reportaż.. Teraz kazde z nas ma swoje życie ale kiedy jest problem zawsze możemy liczyć na siebie...
-
piwo bezalkoholowe, mnie też się wydaje że raz na jakiś czas można się napić. czy nawet 0,5% kilka lat temu sugerowano, że nawet lampka czerwonego wina nie zaszkodzi. Wiado moze nie co dziennie czy kilka razy w tygodniu ale raz czy dwa razy podczas ciazy. Z Kornelą w 2015 na takie wielkie upały 40 storpni tez mi sie zdarzało. Położna też mi mówiła o Karmi ze wspomaga laktacje, tylko przed wypiciem troche odgazowac zeby maleństwo wzdec nie miało.
-
po wizycie ok, wszystkie badania zlecone, PAPA, cytologia, usg piersi, ale samo badanie było dość krutkie :( serducho biło dzidzia pieknie machała, musze przyznac ze sprzet był troche starszej generacji... Sylweczka troche Cie rozumiem, bo moja rodzina się bardzo uciszyła, nawet wczesniej sugerowali zeby odrazu drugie rodzic i szybko się domyślili nawet nie musiałam mówić:) Natomiast strona mojego MM cóżżżz nie zabarodzo to przyjeli teściowa z miną..... prtzejętą i zmartwioną (powiedzmy) jak my sobie poradzimy sami, ze Kornela jest jeszcze mała i że bedzie odrzucona przeze mnie jak urodze i jak to wogole bedzie, a Szanowna Szwagierga, niby pogratulowała ale chyba się obraziła na mnie bo sama spodziewa się dziecka na styczeń. I pewnie podczytuje forum. A jak ja mogłam zajśc w ciąże kiedy ona jest.. no jak?? pewnie ze nazłosć i specjlnie. Tylko teściu się tak szczerze ucieszył. Troche przykre, ale mam to gdzieś zadna z nich mi nie bedzie przyjeżdzać pomagać bo niecałe 30km to koniec świata i babcia, czynnie jezdząca autem zawsze ma wymówke zeby do wnuczki nie przyjechać. To do dwojga wnuczat tym bardziej, wiec nie rozumiem o co im chodzi. A przejmowanie się tym co ludzie powiedzą, na prawde szkoda narwów i oglądania się na innych! Moja kuzynka ma 3 dzieci kazde z innego ojca, i co? I nic kocha je najbardsziej na świecie i walczy jak lwica, nie miała szczęścia do facetów ale w koncu trafiła na fajnego:)
-
super, że wszystko dobrze po waszych wizytach:) ja mam jutro na 10:) w MEDICOVER bo tam mam pakiet z pracy wiec prawie wszystkie badania bezpłatnie w pierwszej ciązy byłam mega zadowolona z gin ale tym tarem mam innego lekarza i nie jest zle ale jednak nie tak profesjonalnie jak wczesniej ale pomimo 26lat dostałam skierowanie na prenatalne. Ale w każdym trymestrze pójde prywatnie do lekarza przy którym już rodziłam woli przypomnienia się:) z wczorajszej energii nic dzis nie zostało, :( totalny brak sił
-
Kleopatra:) fantastycznie ze wszystko ok:) a płec teoretycznie da się juz okreslik ok 13-14 tyg ale wszystko zalezy do tego jak dzidziorek jest odwrócony bo czasem nawet do 6 mis mozna nie wiedziec. OnaM jak po badaniu?
-
dzisiaj nic specjalnego nie gotuje, bo MM bedzie dopiero jutro rano. Małej tylko krem z dyni zrobiłam, a sama zjem barszcz wczorajszy. Poranny nadmiar sił juz odszedł.
-
dzisiaj o dziwo czuje się dobrze:) posprzątane jeszce tylko odkurzyć, pranie zrobione:) obiad dla małej tez bo dzis nie poszła do żłobka:) Bisiek czasem nie ma zależności skąd jest duzy lub mały przyrost wagi w ciąży, waga dziecka, wody płodowe, pod koniec obżęki , na pewno dieta i uwarunkowania genetyczne. W pierwszej ciąży byłam przekonana że przytyje ponad 20kg bo mam tędencje co tycia, a okazało się że było około 15+, a kiedy w 5 mies brałam slub to częśc gości nie wiedziała, ze jestem w ciąży. a po porodzie 3-4 miesiące wróciłam do formy. Mam sukie ślubną do oddania za darmo roz 38-40:) musze się ne piątek albo poniedziałek wkręcic jakoś do mojej gin po L4 a 14.11 dopiero prenatalne prasowanie.. cała sterna:( ale to chyba jutro i jeszcze zmiana garderoby młodej na wiekszy rozmiar:(
-
piękne macie brzuszki, mie jeszcze troszke zostało do 13tc. zamiariwina też myśle, że zwezględu na wiek zlecił Ci prenatalne, to dobrze bo widocznie lekarz ma dobre i profesjenalne podejscie do pacjetki:) był temat o płuci, poprzednio nastawiłam sięna chłopca a okazała się córeczka:) wiec teraz kompletnie nie mysle co bedzie, zadnych przeczuć kompletnie nic... nie wiem czy to nie dziwne?:) ważne zeby było zdrowe:) na cmentarze wybieramy się z mm dzisiaj na 2 i jutro tez na dwa ale strajkujemy przeciwko konsumpcjonizmowi i w tym roku nie kupuje zadnych zniczy ani kwiatów.. bo denerwuje mnie jak potem do Wielkanocy leżą zgniłe chryzantemy na grobach czy porozbijane przez wiatr znicze.
-
dołanczam do zatokowo-pociągających, przeziębionych mam:( chyba mi głowa za niedługo odpadnie, tak boli. Cieszę się, że po waszych badaniach wszystko dobrze:) i troche zazdroszcze bo moje za dwa tygodnie dopiero:( wyprawke pewnie bede robic koło marca/kwietnia sporo mam po małej ale zawsze się znajdzie coś co może sie przydać:)
-
glammour ph podwyższone ale w górnej granicy normy. sprawdz płyn do higieny intymnej bo nie które mają "kwaśne" ph. mimo że na jest napisane naturalne ph. Czasem może to być spowodowane jedzeniem dużej ilości cytrusów. A co do środków do higieny intymnej, kiedys połozna z długi stażem dowiedziałam się, że prawdziwe szare mydlo wraca do łask. Do mycia tyłka jak i włosów. Chyba coś w tym jest bo po porodzie bardzo szybko się "zagoiłam" a Kornela po szpitalnym odparzeniu dupki po urodzeniu nie miała nic takiego ale prawie wogole nie urzywałam chusteczek. A pediatra się dziwił że nie miała wogóle ciemieniuchy.
-
dzisiaj musiałam się napić kawy, bo nie byłam w stanie funkcjonować, ogarniecie mieszkania było nielada wyczynem dzisiaj:) Mnie też się cera pogorszyła, krosty pryszcze i zaskurniaki mówią że na dziewczynkę a poprzednio wrecz "promieniałam" zadnych zmian skórnych wrecz przeciwnie polepszyła się i też była dziewczynka, wiec chyba nie ma zależności? Mówią, że wymioty też na dziewczynkę ale chyba też nie zawsze:)
-
tak, czasem lekkomyślnośc rodziców jest porarzająca. Nie jestem zwolenniczką trzymania dzieci pod kloszem,jak się przewróci to zaraz wstanie i bedzie się bawić dalej, bo uważam, że powinno się uodparniać ale jeśli widać jest zdarte kolano albo ogromny guz to się reaguje. Podobnie jest z gorączką czy przeziębieiem. Kiedy my z MM umieraliśmy w poniedzialek a małej nic nie było to i tak nie posłałam jej do żłobka co by wirusa na inne dzieci nie przeniosła. Wam też doskwiera brak sił i ogólne zmeczenie?? wiem, że musze ogarnoć mieszkanie i robie to w żółwim tępie. A kiedy jestem juz kilka godzin na nogach czuje takie ciągniecie w dole brzucha. wiem że to macica się rozciąga ale poprzednio miałam to w pozniejczych tygodniach ciąży.
-
położną się deklaruje tak koło 20-30tyg, ale najczesciej jest to w okolicach porodu kiedy sie zapisuje noworodka do danej przychodni. Plan porodu to fantastyczna sprawa, nawet dla samej siebie, żeby wiiedziec czego mozemy oczekwiwać podczas porodu, jednak nie zawsze wszystkie punkty sa uwzgledniane w szpital. Bo moze być szybki porod, albo sytuacja wymaga innych medod. w nie których kartach ciązy juz jest strona "plan porodu":)
-
ojj Glammour może poprostu nie doceniasz swoich mężczyzn:)ograniczają wydatki albo dbaja o środowisko. pewnie gdyby bylo tylko świato w lodówce skusiliby się na zakupy:) to nic ze były by to pizza, frytki i parówki.. wykorzystuje, że mała zasneła i tez sie na chwilke położe, troche ja ponsiłam ogarnełam ten bałagan i brzuch zaczoł mnie boleć. Jakis obiab musze stworzyc dla MM, Kornela miała łososia na parze z ziemniakami i marchewką, troszke skubnełam od niej. Dostałam od mamy gołąbki ale nie wiem czy kapusta dla nas dzisiaj bedzie wskazana po tych rewolucjach:( może makaron ze szpinakiem i jakies kulki mocy do tego, skoro dzisiaj światowy dzien makaronu:)
-
Cześć dziewczynki, znowu kilka dni nie zaglądałam i tyle stron do nadrobieniA. Kryga bardzo mi przykro , trzymaj się mocno. Glammour dobrze, że już wszystk dobrze odpoczywaj ile tylko możesz. Jak chodzi o brud i syf w mieszkaniu to chyba nic nie pobije tego co jest u mnie ale sami do tego doprowadzilismy w dwa dni wyjete z życia. W niedzie złapalismy jakis wirós zoładkowy, mnie wzieło popołudniu ale zwaliłam na dolegliwości ciążowe. Nigdy w wczesniej tak nie rzygalam bo wymiotami nie da się tego nazwać, od 19 do 4 rano z zegarkiem w reku co godzine potem doszła jeszcze druga strona.. Jakis koszmar, a około północy MM zaczoł koncert i to odrazu na dwie strony a jak to z facetami gorzej jak z dziecmi bałam sie ze bede musiała po karetke dzwonić. Bałam się tylko o małą, żeby tylko ja nie wzieło i jakims cudem nic takiego nie miała i mam nadzieje, że ją ominie:) Poniedziałek przelezelismy prawie cały dzien w łózku nie wiem jak udało mi sie ugotować rosół ale troche nam pomógł. a na 17 miałam isc na wizyte prywatną do gin na która czekałam miesiąc. Kornela była wczoraj cudowna, chyba wyczóła że coś nam jest i była taka grzeczniutka:) Jakoś zwleklismy się i pojechalismy do gin, fasolką wszystko dobrze CRL 2,8:) cudnie się wierciła:) i próbował sprawdzic przezierność jeszcze zawczesnie bo 10tc i USG4D z cenie normalnej wizyty:) umówiłam sie do niego na nastepne prenatalne koło 20tyg.
-
dobry wieczór :) co do witamin tez biore omegamed, z DHA ale co drugi dzien tak dla uzupełnienia diety mimo że staram sie urozmaicac posiłki w warzywka i owocki:) Jeszcze się nie zarejestrowałam na prenatalne a musze to w tym tyg zrobic zebym sie zmiesciła miedzy 11-14tc A jutro ide z mloda do żłobka pierwszy raz, pomimo, ze nie wracam do pracy to zswierdzilismy ze ja poślemy ale tylko na taki "karnet" 60 godz miesiecznie czyli jakies 3 w ciągu dnia a na okres zimy nie wyjde z nią na plac zabaw, tylko krótkie spacery,a w mieszkaniu dostane kociokwiku jak bedziemy tak siedziec. Przede wszystkim pobedzie toche z dziecmi. Dla mnie czasem dwie godziny sa zbawienne jak trzeba cos załatwić a nie mam jej z kim zostawić.
-
aaa badania prenatalne jeszcze nie zdążylam się zarejestrować, ale bede je robić, z małą robiłam prywatnie a teraz pomimo 26lat mam skierowanie na nfz, bo istnieja do tego wskazania, moja bratowa nie miała wskazań lekarz jej nie zaproponował i skończyło sie ogromną tragedią:(( jeszcze o ospie był temat, młoda miała chyba nie całe 4 mies kiedy bylismy u teściowej na weekend, która ze szkoły przywlokła półpaśćca a karmiłam piersią i możliwe ze ja tez mialam, a małej nic nie było, bałam sie,ze takie malenstwo przejdzie ospę,
-
Witam się i ja, nie było mnie kilka dni i tyle stron do nadrobienia... jakośtak nie miałam kiedy nawet tutaj zaglądnąć. Ciesze. sie, że u was wszystko dobrze i maluszki rosną W czwartek wyszłam ze szpitala, w piątek i w sobote byłam u mojej mamy zeby troche odpocząć ale to było "niby" odpoczywanie bo zawsze coś jest do roboty na wsi, potem były problemy z netem i strasznie ale to strasznie chce mi się spać więc nawet jak siadałam przed kompem to zasypiałam na siedząco.. Czuje się dobrze,(rano tylko jestem zamulona i jest mi troche nie dobrze)i wogole nie mam apetytu. Dzis byłam u gin tylko po L4 bo jednak w szpitalu powiedzieli zebym sie oszczędzała, dlatego tez nie wracam do pracy i o dziwo reakcjia kierownika była całkiem spoko:) zrobiłam tez cały komplet badań na I trym, A kartre Ciąży mam zawsze przy sobie w poprzedniej ciąży tez nisiłam może nie podczas wypadów do sklepu ale na jakies wieksze wyjazdy podobnie jak teraz ksiązeczke zdrowia córki. Dzisiaj u gni dowiedziałam się, że przychodnia w której jestem na NFZ ma podpisaną umowe z Medicover i nie bede musiała specjalnie jezdzić do krakowa na badania a, żeby było ciekawiej przyjmuje tam dr Górczewski przy który rodziłam mało i do którego za tydzień mam wizyte prywatną :) DOM czy MIESZKANIE hmm ile osob tyle zdań, 25lat mieszkałam na wsi od roku we własnym mieszkaniu i + domu jest powierzchnia zawsze jakis ogród chocby najmniejszy do tego rózne "graciarnie" piwniczki i pizdzielniki na upychanie zbędnyc ton rzeczy, - czesto jest daleko do spklepu, lekarza czy centrum i mnustwo dodatkowych czynności które trzeba wykonać trawnik i cały ogród, opał, i rozpalanie w piecu by moc wziąć prysznic z ciepłą wodą... A mieszkanie cóż zazwyczaj bardziej ograniczona przestrzeń i tylko klatka schodowa zamiast grila i tarasu, ale wszędzie blisko i znacznie mniej obowązków domowych i róznie bywa z wiekszymi zwierzątami typu pies-kot osobiście nie wyobrazam sobie miec żywe stworzenie które całymiu dniami jest uwięzione na kilku m2 i wypuszczane 3 razy dziennie. ALE chyba nie ważne co i ile mertów, ważne że swoje, a najważniejsze że sami bez rodziców, teściów, rodzeństwa...
-
Jest szansa ze dzisiaj wyjde, okaze sie po badaniu. Mysle ze zs jakies 4 miesiace bedziemy sie bardziej zastanawiac nad wozkami i cala wyprawka.
-
Bass tez tak nie uwazalam, nosilam mloda i wszysyko robilam. Skonczylo sie jak sie skonczylo i na prwno nie wroce do pracy tylko l4. A jutro mnie moze wypisza. http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-wielofunkcyjny-raptor-3w1-gratisy-i5764843649.html taki kupilam wozek mlodej wiem ze z tanszej pulki ale nie na firmowce nie zalezalo. Jakosciowo jest nie zly, bardzo duzo kozystalam z niego i na wiejskich drogach i na chodnikach, tylko nosidelko takie najzwylkejsze i spacerowka ciezka ale szybko na parasolke przeszlismy. Ale bede sie nad wyprawka pozniej zastanawiac. Za pol roku Mala moze zrezygnuje z wozka..
-
Dzieki dzirwczyny za tortury obiadowe- ja mialam zupe blizej nie okreslona ryzowo-koperowo-jarzynowa bez koperku i jarzyn mocno slona i bitke z ziemniakami i zasmarzanymi burakami i dawka soli.. Co do wyprawki jeszcze nic nie mysle o tym. Wozrm mamy 3w1 po malej kupilam w tedy nowke polskiej firmy za 800zl i bylam z niego nawet zadowolona teraz prwnie dokupimy nowe nosidelko bo tamto dosc mocno bylo przez mala uzywane a szybko przeszlism na zwylka parasolke. Myslamam o tej dostawce ale zgadalyscie mnie ze nie wygodne i pewnie bedzigmy sie chustowac. Materac tez pewnie nowy kupie do lozeczka. Mielismy od znajomych monitor oddechu i osobiscie polecam dla spokojnej chwili snu. Niestety raz sie przydal mlodej.
-
Juz mnie skreca z tym lezeniem, krwawnie ustalo, raczej zmienilo sie w brudo brazowa maz. Ale brzuch mnie nie boli. Ale denerwuje sie tym odlkejeniem. I martwie jak te moje skrzaty sobie razem poradza.
-
Witam sie i ja, niestety ze szpitala. Wczoraj bol w dole brzucha a dzis krwawienie co prawda nie wielkie ale zywo czerwona krew w sluzie. Z usg z dzidzia dobrze ale odkleja sie kosmowka a na tworzenie lozyska chyba troche za wczesnie. Pije glownie wode niegazowana, jedna mala filizanke kawy i to nie zawsze. I albo swieze soki z TM albo te ktore na zime zrobilam, herbate owocowa czasem.