-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Catarisa
-
Lara jaki On jest cudny i te śliczne włoski. Gratulacje. Lara a dlaczego pojechałaś do szpitala, zaczęły się regularne skurcze? Czy co? Przystawiaj do cyca jak najczęściej. Taki maluszek bardzo mało pije. Najważniejsze by go z piersią oswoić a i jego ssanie pobudzi laktację. Han kurcze a już dzisiaj Vanish kupiłam. Ja się czuję już jak słoń morski. Brzuch mi strasznie opadł przez co zgaga mnie tak nie męczy ale za to pęcherz dokucza.
-
katolinatr no chyba będę zmuszona tak zrobić. floraldrop mnie się tam nic nie skurczyło w praniu. Co do skurczy to są dość bolesne, czasem jak chwyci gdy idę to muszę się zatrzymać bo kroku nie zrobię.
-
No dosyć że mam tę uczucia ciepła i mi ciarki przez cycki przechodzą to też czuję jakby parcie na tyłek. Mocne te skurcze mimo tego że biorę nospe. Co by było gdybym tych wszystkich leków nie brała, pewnie już bym małą miała. Ja wyprałam wszystkie rzeczy w 90 'C bo jednak na strychu w kartonach leżały. Nigdzie nie mogę znaleźć odplamiacza Lovella, byłam nawet wczoraj w Rossmann i nie mieli.
-
metrsześćdziesiąt ja pamiętam że mi czop odszedł jakiś tydzień przed porodem. Miałam taką jakby galaretę zabarwioną na brązowo. Ale to chyba nie ma reguły.
-
mona Ja miałam zakładany pessar arabian, silikonowy bardzo plastyczny, są różne rozmiary i trzeba odpowiednio dopasować. Samo założenie trwało jakieś 30 sekund. Nic miłego ale nie boli. Trochę na początku czułam lekki dyskomfort ale bardziej spowodowany tą świadomością że ma się to ciało obce niż samym czuciem tego krążka. Teraz w ogóle nie czuję że go mam ani gdy chodzę czy też korzystam z toalety. Kiedy mi go GP zdejmie to nie wiem ,mam wizytę za 2 tygodnie i oceni. Może się zdążyć że dostanę regularnie skurcze zacznie się poród to mi go na porodówce wyciągną. Myślę że to nic skomplikowanego sama bym go wyciągnęła i włożyła pewnie też.
-
Lidi pięknie to ujęłaś a wiesz, że i mi się tak właśnie kojarzyło takie jak spódniczka baletnicy. Kupiłam cały zestaw na allegro w bieli bo tak mnie ta właśnie czystość i lekkość urzekła. Ja nic do szpitala nie biorę do jedzenia bo wierzcie mi ale u mnie jesteś jedzenia pod dostatkiem i trzeba przyznać że jak na szpitalne to nawet dobre. savana jak już będziesz mieć noworodka przy sobie to też inaczej bo w tedy wszyscy się cieszą Twoja córka będzie czekała aż wrócisz z dzidzią podekscytowana nową sytuacją a jak tak się leży na podczymaniu to też inne emocje człowiekiem kierują.Tu po porodzie wiesz,że zaraz wyjdziesz a tak to taka niewiadoma ile będą trzymać? Czy aby do porodu nie trzeba będzie siedzieć itp. to strasznie dokujące myśli. Hanka biedulko Ty, tak bardzo trzymam za Ciebie kciuki byś tą sytuację jakoś zniosła. Ja jak wróciłam do domu to tak mocno płakałam , że aż nie mogłam się uspokoić jak mi córka drzwi otworzyła i rzuciła się obejmując nogi bo przecież nawet podnieść jej nie mogę. No i oczywiście życzę Ci udanej niedzieli wyściskaj synka ile się da. Ja ostatnio jestem bardzo senna w dzień i robię sobie drzemki bo nie daję rady dotrwać do wieczora. Też tak macie? No i jeszcze jedno, jak mam skurcze to czuje taką falę ciepła i mrowienie w piersiach. Macie podobnie?
-
Dziękuję dziewczyny, łóżeczko po córce,więc nie musiałam nic kupować. Tylko wyprać i wyprasować ale się przy tym narobiłam. Hanka ja przyszłam do szpitala w piątek a wychodziłam w poniedziałek. Byli u mnie w niedzielę i na oddział córka nie mogła wejść ale ja mogłam wyjść do nich na korytarz i nawet do szpitalnego bistro pozwolili. Najgorzej było po wizycie jak jechali do domu to mała płakała , że chce tulić mamę a tatuś nie pomyślał tylko jeszcze do mnie dzwoni i mi mówi ,że Jagoda płacze i ja ją słyszałam to się poryczałam. mona to dobrze ,że Ci w szpitalu założą bo ja prywatnie to przepłaciłam. 300 za pessar z założeniem plus 150 wizyta. Ehhh
-
Hanka trzymaj się dzielnie,wiem jak to jest bo sama mam 2,5 latke i w szpitalu było mi bardzo ciężko nawet przez telefon z nią rozmawiać. Ja wczoraj miałam założony pessar. Rozwarcie mam na palec ale szyjka się wydłużyła i ma 2,6. Skurcze wyciszone ale muszę się oszczędzać by rozwarcie nie szło bo inaczej czeka mnie szpital. Biorę aspargin 3x2, nospe forte 3x1, relanium w razie jak bym zaczęła się denerwować i clotrimazolum raz na tydzień zapobiegawczo by jakieś grzyby się nie przyplątały bo w końcu ciało obce w pochwie. Co do przewijaka to ja mam takie na łóżeczko i mi się bardzo dobrze sprawdzało. Ja rodziłam córkę bez znieczulenia i miałam podawane oxy mimo wszystko poszło gładko bo doskonałe czułam kiedy mam przeć i nie byłam niczym otumiona. Nie męczyłam się ileś tam godzin tylko parę partycji i mała była z Nami. Cały poród trwał ok 5 godzin. A faza z pełnym rozwarciem 20 min. Powiem Wam że jak byłam teraz w szpitalu i miałam te regularne już skurcze to mega się przestraszyłam i jak mi powiedzieli że rozwarcie idzie to już w ogóle panika. Ale zaciskam nogi by jeszcze trochę powiedziała. mona Oni Ci w szpitalu ten pessar założą? Bo mi mój gin mówił , że to nie jest refunfowane.
-
Jestem w domu mam leżeć plackiem. Krążek będę mieć ale dopiero w środę do tego czasu nerwówka czy się poród nie rozkręci. Czy wody nie pójdą itp. Dziękuję za wszystkie miłe słowa otuchy. silv ja Wrześnioówka 2015 czytałam Wasze posty sierpnióweczek ale nie było mi dane donosić do września i urodziłam moją Jagodę 11. 08. 2015. Witaj wśród Nas.
-
Dziś rano dwa duże skurcze ale badanie wykazało skrócenie szyjki i rozwarcie na 1 cm. Chcieli mnie zatrzymać jeszcze do 6 doby ale stwierdzili ,że mogę wyjść i jakby się coś zaczynało dziać to do szpitala bo wody mi mogą w trakcie powrotu do domu. Tak mnie nastraszyła. Na to wszystko przybiegł mój kochany doktorek kazał otrzeć łzy i powiedział że sprowadzi dla mnie krążek który zamknie rozwarcie i pozwoli donosić nawet do 37 tc. Oczywiście mam brać nadal wszystkie leki na wyciszenie skurczy. Jejku jak ja się strasznie boję.
-
karolinatr bardzo się dziwiły , że przy takich skurczach nie wyje z bólu. Dziś już ktg lepsze, skurcze są ale już nie takie mocne. Jutro będę mieć badanie ginekologiczne i podejmą decyzję co dalej. Dziś ostatni zastrzyk na płuca. metrsześćdziesiąt nie ja pojechałam na planowane przyjęcie na badania tylko bo mojemu GP przyrost wagi się nie podobał. Czekałam 10 godzin na łóżko! I jak już je dostałam to zrobili mi ktg i już takie skurcze dostałam. Ja jak rodziłam to bez znieczulenia i pod koniec dali mi oxy tak szybko mój organizm zareagował że rozwarcie poszło raz dwa na 10 cm i po 20 minutach mała była z Nami. Więc mi pomogło.
-
azol same położne się dziwiły ,że pod 100 podchodzi a ja nic mówię że normalnie takie same mam w domu. Pytała nawet czy z takimi skurczami mogę spać hehehe. Wczoraj dostałam drugi zastrzyk na płuca dziś dostanę ostatni. Undefined jest dobrze, skurcze w miarę wyciszone. Zobaczymy co powiedzą jutro może mnie wypuszczą. Jeśli oczywiście przed wyjściem badanie szyjki będzie ok i rozwarcia nie będzie. Dobrze że ząb nie boli, próbowałaś z tym goździkiem jak radziłam? Na mam ktg zawsze przed wizytą później mnie GP na fotel bierze mierzy szyjkę i sprawdza rozwarcie dopiero potem kładę się na USG brzuszkowe dołącza do nas mąż i patrzymy na małą. Robi wszystkie pomiary. Dzisiejsze ktg
-
meliska chętnie się z Tobą zamienię. metrsześćdziesiąt właśnie leżę pod ktg, zobaczymy jak wykres wyjdzie. Dowiem się pewnie wszystkiego po obchodzie. Roks termin mam na 25 marzec. Floraldrop skurcze to ja czułam ale nie wiedziałam ,że są aż takie mocne. Czułam je jak napinanie całego brzucha chwilę trzymało i puszczało. Wiesz brzuch jak kamień się robi. est no właśnie , że mi nie dali kroplówki dostałam luteinę, aspargin, nospe i relanium. Undefined Wiem że mus to mus ale i tak serce ściska jak pomyślę o tej mojej kochanej córeczce która jest w domu. Ehhh Daję jeszcze foto ktg z wczoraj byście widziały jakie skurcze miałam na wykresie. Jedną linia to rytm serca maleństwa a druga z tymi górami to skurcze.
-
Skurcze są mocne i co raz bardziej regularne. Dostałam zastrzyk sterydy na rozwijanie pęcherzyków płucnych nie wypuszczą mnie nawet w niedzielę bo jeszcze przez dwa kolejne dni mam go dostawać. Mam nadzieję , że te skurcze uda im się wyciszyć bo nie wyobrażam sobie leżeć tu do 37 tc że względu na moją córeczkę w domu.
-
meliska mała ma tętno w porządku to 96 to zapis skurczy. Wezwali do mnie lekarza, chce mi włączyć jakieś leki i coś mówiła o sterydach na płuca.
-
Jestem w szpitalu. Mała ma 2 kg, szyjka 2,6. Jestem właśnie podpięta pod ktg i mi się troszkę nie podoba to co widzę.
-
Han pochwal się co uszyłaś. Śliczne te zdjęcia macie. Jagodowa gdzie chodzisz do gina że takie ładne foty dostajesz ? Ja dziś byłam też na zakupach, kupiłam termometr taki elektroniczny, smoczki, pampersy newborn, klapki i torba kółkach do szpitala. I zaliczyłam doner kebab. Musiałam sobie dogodzić przed tym szpitalnym żarciem hehe
-
Dziękuję dziewczyny cieszę się , że moje prace się podobają. Lampa jest zrobiona z takiej zwykłej papierowej gotowej lampy kuli i do niej na klej na gorąco przyklejane każde piórko osobno. Parę godzin pracy. Ale warto bo córka aż piszczała jak ją wieszaliśmy. Co do proszenia o pomoc na FB jest dużo oszustów którzy w ten sposób zbierają dary a później sprzedają. Jest to okropne zachowanie bo tracą na tym te osoby które faktycznie są w potrzebie. Jutro idę do szpitala. Będą mi sprawdzać poziom glukozy przez całą dobę ? Czy jak to wygląda?
-
Han, Rosebelle90 kiedyś mąż mi kupił maszynę na imieniny i tak się zaczęło. Zaczęłam szyć dla córki. Z kocykiem który jej uszyłam do dziś się nie rostaje, uwielbia minky, gładzi dłonią te wypustki, dlatego kołdrę minky jej uszyłam. Ale z tym brzuchem było ciężko. Lampę do pokoju też jej zrobiłam. No i lalki, które ręcznie maluję. Monitor oddechu my mamy i akurat ja byłam bardzo z niego zadowolona. Dawał mi poczucie spokoju.
-
azol trzymaj się tam dzielnie niech maleństwo jeszcze troszkę posiedzi. Ja dziś szyłam kołdrę i poduchę dla córki i też czułam, że z lekka przesadziłam bo macica zaczęła się stawiać a jutro jeszcze szyję komplet do wózka dla tej brzuszkowej damy.
-
Lidi spróbuj, mam nadzieję że i Tobie pomoże. Jagody są też dobre dla cukrzyków, więc i dla tych co mają w ciąży problemy z cukrzycą powinny pomóc. Ja wczoraj prasowałam 4 godziny i aż mnie mąż opiepszył. A dziś już uszykowałam łóżeczko. Teraz leżę i odpoczywam i zdycham bo zgaga mnie męczy. Moje dziecię też jest bardzo żwawe, daje mi nieźle popalić. Rączkami kopie mnie w pęcherz a nóżkami w żebra i żołądek. Kiedy ona śpi, to ja nie wiem. Ale może nawet lepiej że w tą stronę niż odwrotnie miałoby być bo tak bym się denerwowała, że za mało się rusza.
-
Właśnie jeszcze jedno do dziewczyn które mają problemy z układem moczowym kupicie sobie jagody chociażby te mrożone rewelacyjnie działają na te bakterie. Ja jadłam żurawinę i jagody i wyniki moczu idealnie a wcześniej miałam dużo bakterii
-
Dzięki dziewczyny czyli zabieram się za pranie też tych 62 a mam ich sporo. Na niektórych mam takie żółte przebarwienia wiecie czym to usunąć? Czy muszę wyrzucić? Nie zeszło a prałam w 95 C w lovella. I czy znacie jakieś płyn do płukania który byłby dobry dla noworodka?
-
Ja dziś też zaliczyłam jedzenie poza domem. Jakoś tak nie chciało mi się gotować. Aspargin wyciszył mi te skurcze i mam ich niewiele. Także się cieszę niech młoda siedzi jak najdłużej. Jak tak patrzę na niektóre suwaczki i widzę te wasze tc to tylko czekam która pierwsza napisze że się zaczęło. Też mam obawy co do porodu i sama nie wiem dlaczego to pewnie przez hormony bo przecież z córką miałam poród idealny nawet pamiętam jak mówiłam , że tak to mogę rodzić hihihi a teraz mnie strach obleciał. est wspaniała wiadomość ,że dzieciątko przybrało na wadze i wyszłaś do domu. Co do przygotowań to ja zaczęłam prać wszystkie rzeczy teraz czeka mnie prasowanie. Zamówiłam materac do łóżeczka i mam nadzieję , że jutro już przyjdzie bo w tedy już przygotuję całe łóżeczko i będzie czekało na nową lokatorkę. Odświeżę fotelik samochodowy i wózek oraz kupię parę rzeczy takich jak pieluszki Pampers te białe, termometr, octanisept, patyczki, sól morską do noska,dwie butelki, Dla siebie walizkę na kółkach, klapki, w Rossmann te małe przybory toaletowe, resztę na szczęście mam. Nie mogę uwierzyć że to tak szybko zleciało, przecież tak niedawno pisałyśmy o naszych fasolkach a już za chwilę będziemy tuliły dzieci w ramionach. Jakie rozmiary ciuszków szykujcie? Bo ja mam teraz poprane te 56 i zastanawiam się czy odrazu nie wziąść za te 62.
-
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. marcóweczka piękna waga, już bliżej niż dalej. Ja dziś wyciągnęłam pudła ze strychu i zaczęłam prać ciuszki dla Oliwii. Jest co robić bo sporo się tego uzbierało. Pokój dziewczynek już gotowy jeszcze tylko małe dodatki takie jak ramki czy dywanik ale już córa w nim śpi.