-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez es_ze
-
Ahai jeszcze jak dziecko przybiera, a może miesięcznie przybrać minimalnie 400g do pierwszego półrocza, z tym że kolo 4 najpóźniej 6 miesiąca ma podwoić wagę urodzeniową, nasze dzieci naprawdę nie muszą być mega duże:))
-
Cześć kobietki, U nas dziś extremalnie ciepły dzień - dla mnie za bardzo, ale spacer razy dwa był:) Mae my nie mamy stwierdzonej alergii ale do mniej więcej 5 miesiąca uważałam co jem, na pewno nie tknęłam czekolady, czosnku cebuli, smażonego, chleba, sztucznych bułek, mleka i jego przetworów, żadnych ciast i wypieków mających proszek do pieczenia lub sodę, nie za często jadłam jabłka, bo było za dużo kupek, ale potem u dziecka jest tak zwane okienko tolerancji i ja w zasadzie stopniowo zaczęłam jeść wszystko, teraz nawet jak zjem czosnek to mala pije mleko i nie widzę żeby jej to przeszkadzało Miłego wieczoru :)
-
No co Ty Ola ja w ogóle nie powiązałam mojej wypowiedzi z Twoją, ja takie mam po prostu zdanie, bo u mnie na początku było najwięcej konfliktów o to- mój mąż po prostu był bardzo lojalny, takim go wychowali... Poza tym to tylko opinia, każdy i tak robi jak mu rozum i instynkt podpowiada :)
-
Nie no "szybko" to było, ze sobą jesteśmy dłużej i małżeństwem też jesteśmy dłużej, tak czy inaczej najgorsze mogą być pierwsze lata dzidziusia, im większe dziecko, tym bardziej wszyscy "okrzepną" :)
-
mamuskaa ja bym nie wchodziła na razie w otwarty konflikt z teściową, mężczyźni lubią myśleć ze ich mamy to nieomylne boginie, mi zajęło 10 lat zanim sam zobaczył i odczuł co ta cholera potrafi... Kiecka to nasze drugie, wyczekane dziecko więc z tych dwóch powodów u nas raczej jest happy Time non stop :) przy pierwszej bywały bardzoooo ciężkie momenty bo mieliśmy inne priorytety, każde z nas chciało realizować się w pracy chociażby i generalnie pierwsze dziecko to trochę hardcore bo trzeba ułożyć na nowy sposób relację ze sobą i z całą rodziną, sporo się zmienia.... Tak w ogóle dzień dobry kobietki, U nas dziś pochmurny dzień ale o 5 było już tak ślicznie jasno i ciepło. Właśnie wybieramy się na pierwszy spacer:) Miłego dnia wszystkim!
-
Szara ja już sama niewiem co o tym myśleć, faktycznie czuję się kiepsko, ale wydaje mi się to że nie z powodu kp tylko z powodu permanentnego niewyspania :)) ale trochę rozumiem Ją, ja też chce najlepiej dla moich dzieci :)
-
Hello kobietki, Zrobiłam dziś sobie na złość i wybrałam się na większe zakupy- pogody nie ma, jest mąż i może zająć się małą, żeby z nią nie jechać, rany w takich korkach to ja nie pamiętam kiedy stałam! A w sklepach dzikie tłumy!chyba wszyscy mieli taki sam pomysł.... Co do karmienia piersią to u mnie nie było żadnych nacisków bo moja mama karmiła mnie piersią i teściowa też trochę, więc przynajmniej z tym miałam spokój:)) u mnie wręcz był nacisk żebym karmiła jak najdłużej (ze strony mojej mamy) bo ja najkrócej jadłam (dużo byłam w szpitalu jako noworodek a wtedy nie było tak rozwiniętych technik podtrzymujących laktację) i byłam najbardziej chorowita...ale teraz już są sugestie żebym skończyła bo boją się o moje zdrowie, wciskają mi że długie karmienie wyjaławia organizm kobiety.... Miłego dnia i wieczoru kobietki :)
-
Zero chyba możesz, wiem że dziewczyny piją karmi na laktację...dla mnie ten problem nie istnieje mam takie sztywne podejście... no stara jestem :))
-
Może tak, a wiesz że dziecko zasypia 20min. od momentu kiedy wydaje Ci się że już śpi? Dzieci mają innny cykl spania
-
Szara na razie nie wróciłam do pracy więc mogłabym tak sobie zorganizować czas aby się zdrzemnąć ale jakoś zawsze coś się znajdzie do pracy ... w rezultacie mam wrażenie że ani "nic" nie zrobiłam cały dzień ani nie jestem już w ogóle przytomna- pewnie znassz ten stan...
-
Dziewczyny nie ma czego zazdrościć,wasze dzieci sypiają lepiej :) Jak weszłam nato forum to pisałam że moja budzi się co godz. a nawet częściej.... Na "pocieszenie" myśmy miały dziś fatalną noc, bo nieprzytomna dałam jeść jej kolo 23, i chba uznała to za zgodę na"wyżerkę" i budziła mi się co godzinę.....a pobudka przed 6 i właśnie jesteśmy po pierwszym dziś krótszym spacerze, werandujemy się, już leje!
-
Cześć kobietki, Wywijaska takich nocy jak miałaś z przerwą nal długie niespalnie najbardziej nie lubię... U nas dziś super, bo pobudka 5:45 więc nie najgorzej, przed północą też raz budzenie, potem po 1 jedzenie, naprawdę na dziś nie mamco narzekać Miłego dnia kobietki ! :))
-
a odnośnie jedzenia koło 12/1 w nocy to zmieniło sie też o tyle że teraz musi być full, czyli z dwóch piersi. Zazwyczaj wystarczała jedna. No i powoli normuje mi się ilość pokarmu, już nie mam takiego nawału rano, mogłabym wtedy chyba bliźniaki wykarmić :) Szara miałaś rację - Kają nie udawała, tylko faktycznie jadła non stop nocą!
-
Szara wstajemy już regularnie koło 5/6 i chodzimy na spacery koło 8 :) Do przeżycia. Ważne żeby załapała że przed północą już nie jemy. Z tego samego miesiąca mama karmiąca również piersią obecnie napisała ze jej maluszek przez parę dni przestaje jeść o tej 1 , co prawda sie budzi ale daje sie uspokoić smoczkiem - może u nas kiedyś to nastąpi? :) Na razie ważne żeby przed północą sobie odpuściła :) Kiecka no my niestety nie mamy jeszcze zębów :) Raczkujemy, siedzimy, wstajemy, chodzimy za rączkę, gaworzymy ale z zębami jesteśmy do tyłu - i chwała za to :) Bo ja sobie na razie tego nie wyobrażam :)
-
Mamuskaa nosidełko, chusta (polekont.pl) można zajrzeć na ich stronę internetową - polecam elastyczne bo się nie urobi człowiek przy wiązaniu tego i dziecku wygodniej
-
Ja mam chustę i też nosidełko takie co można od 2miesiaca dziecko nosić w pozycji poziomej(muszę już się tego pozbyć bo mi nie potrzebne). Chustę mam elastyczną ale nie używam często, zdecydowanie działała usypiająco a nosidełko zachęcało ją do "oglądania" Takie gadżety jak dla mnie :)
-
Ok, rozumiem, u mnie nie było tego problemu bo mam rekuperację i ani lóżko ani łóżeczko nie stoją przy nnawiewie, hmmmm a śpiworek testowałaś?
-
Miłego dnia wszystkim :) My już po pierwszym spacerze w parku, byłam chyba pierwszą mamą;)
-
Kiecka a jak ją w nocy ma zawiać? Śpicie przy otwartym oknie albo pod jakimś nawiewem? Ja do 3m musiałam malej zakładać skarpetki bo nóżki byly lodowate, teraz zawsze polspiocha ściągnie przy położeniu i szczęśliwa zasypia z gołymi nóżkami:)) Śpi ze mną pod moją kołdrą a w swoim łóżeczku pod swoją, nigdy nie testowałam śpiworków do spania... U nas noc szaleństwo, budzenie co pare minut, już o północy chciałam się poddać ale wytrwałam w postanowieniu nie karmienia na leżąco no i pobudka 5:50 i koniec, żadna siła nie położy spać;)
-
Szara zdrówka dla synka!
-
Hello kobietki, U nas noc cięższa, mala jednak budziła się przed północą i trzeba było nosić, uspokajać:) I do tego wczesnym świtem pobudka...ale za to pogoda idealna, przecudna, byłyśmy 2 razy na spacerku, mala się wyspała a ja czekam z utęsknieniem nocy i mojej podusi :)) Co do nietolerancji mleka igeneralnie alergi to u mojej siostry też objawiała się piersze przez zmiany skórne i katar, Miłego popołudnia:)
-
Whwijaska moje pierwsze dziecko też malo sypiało w dzień, często w ogóle, ale za to całą noc przesypiała bez budzenia, u Ciebie tak nie jest to może, mam nadzieję tak przejściowo, ja czasem "na silę" usypiałam np.w wózku albo jeżdżąc autem, w autobusie też się podobało i po basenie...może zwyczajnie był za bardzo zmęczony żeby zasnąć, dorośli też tak czasem mają i to jest strasznie umęczliwy stan...
-
Szara z tym mięsem to tylko tyle że oczywiście jest ono ciężkostrawne, ja szczególnie w ciąży miałam problem z trawieniem go i też go unikałam a dietetyczka zamieniła mi go na białko z ryb, jaj, orzechów - oczywiście wszystkie te produkty mogą być niestety silnie uczulające. Zostaje też skorzystanie z soi(ale w Europie podobno dają nam odmianę pastewną) też jest uczulająca... Na pocieszenie dawniej mięso jadano kilka razy w roku... A odnośnie ograniczenia karmienia nocnego to nie wiedziałam jak dużo mleka " produkuję" teraz rano , do godzin przedpołudniowych mam narmalnie nawał pokarmu...
-
Hello dziewczęta:) Niestety tak szybko już koniec weekendu. U nas Kajka nadal na razie przestała się budzić na karmienie przed północą, oby tak na zawsze :) Za to kolo 5/6 koniec spania ( śpimy przy zaciągniętych zewnętrznych roletach, więc nie wiem co ją tak budzi?). Wprowadziłam jeszcze jedną modyfikację - jak ją karmie piersią to nie na śpiocha na poduszce tylko biorę na ręce, nadal siedząc na łóżku, chcę uniknąć takiej sytuacji stukania piersi i dawania na półśpiąco...trochę mnie to kosztuje niewyspania ale założenie jest ograniczenie karmienia...za to w dzień mala sobie rekompensuje i je często, może się uda? Pozdrawiam Was serdecznnie , napiszę jak ogarnę wieczorne obowiązki:)
-
Wywijaska u nas podjadanie i picie soczków kończyło się niezjedzonym obiadem ale podobno " tuczenie" polega na podjadaniu pełnowartościowych ale lekkostrawnych rzeczy - to tyle w teorii, ja nie wiem co Ci podpowiedzieć... U nas noc spokojna, mala się obraziła i nie obudziła się przedpolnoca ale za to wstała o 5 :) U nas , jak co pt. dużo zalatwien więc więcej napiszę kolo niedz. Buziaki, do "usłyszenia" :)