-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kamidi
-
Własnie cały słoik zupy zjadla, a tak sie obawiałam, że nie będzie lubiła zupek hehe. Teraz leży i krzyczy i piszczy do misia :)
-
gunia43A oto moj solenizant. Jak widac ma tez dobre momenty w tych ciezkich dniach :-) : [ATTACH]13002[/ATTACH][ATTACH]13003[/ATTACH] Naprawdę śliczny chłopczyk z niego :)
-
gunia43KamidiankaA my po szczepieniu. Lenka rozwyla się przy drugim wkłuciu i już tak płakała do końca, aż lekarki nie słyszałam. Ale szybko doszła do siebie. Morfologia mogłaby być lepsza, ale jest w normie. Mała waży 7090 i mierzy 64 cm. (Wg mnie nieco więcej).Dzisiaj odwiedziliśmy moją pracę i rozmawiałam z dyrkiem o moim powrocie, powiedziałam, że mozliwe, że do końca roku pójdę na wychowawczy. Powiedział, że miejsce dla mnie czeka i ogólnie nawet zaproponował pracę na pół etatu w dogodnych godzinach, ale mnie się nie opłaca tłuc przez całe miasto dla 4-ech godzin pracy, tym bardziej, że mi to nic nie załatwia, bo i tak przez te 4 godziny nie ma kto z Lenką zostać. Z praca i tak fajnie, ze tak Ci idzie na reke. W dzisiejszych czasach to nie jest norma. A dlaczego robilyscie Lence morfologie? Duza z niej dziewczynka. chyba po tatusiu :-) Mysle, ze wzrostowo i wagowo jest teraz jak Maksio.. Bo Lenka blada jest, ale okazało się, ze po mnie ma urodę królewny śnieżki ;) Poza tym słyszałam, że dzieciom koło 3-go miesiąca spada hemoglobina i dlatego warto się przebadać w kierunku anemii. Oj, tak, po tatusiu, dzisiaj sobie na spacerze zartowaliśmy, ze jak Lenka będzie miała np. 175 cm to będzie na mamusię z góry wysokiej patrzeć hehe.
-
A my po szczepieniu. Lenka rozwyla się przy drugim wkłuciu i już tak płakała do końca, aż lekarki nie słyszałam. Ale szybko doszła do siebie. Morfologia mogłaby być lepsza, ale jest w normie. Mała waży 7090 i mierzy 64 cm. (Wg mnie nieco więcej). Dzisiaj odwiedziliśmy moją pracę i rozmawiałam z dyrkiem o moim powrocie, powiedziałam, że mozliwe, że do końca roku pójdę na wychowawczy. Powiedział, że miejsce dla mnie czeka i ogólnie nawet zaproponował pracę na pół etatu w dogodnych godzinach, ale mnie się nie opłaca tłuc przez całe miasto dla 4-ech godzin pracy, tym bardziej, że mi to nic nie załatwia, bo i tak przez te 4 godziny nie ma kto z Lenką zostać.
-
Guniu wszystkiego najlepszego dla Maksika z okazji 4-ech miesięcy!!
-
Witajcie, Guniu no moja już skończyła 19-sty tydzień, a taka sama marudna jak Twój, i zasnąć w dzień nie może i płacze na obcych. Zawodzi, wymaga ciągłej obecności. Nie wiem, co to, bo dziś lekarka powiedziała, że nie widzi ząbków, i to raczej nie to. No nie wiem, mnie się wygawało, ze idą i to wyraznie zarysowane. Patka sliczne fotki. Jesteście fajne kobietki,a zdjęcie z M. super, apetyczne hehe. mama2cór widzę, że Twój M. lubi sie czasem pobujać hehe, w każdym facecie tkwi trochę z dziecka. Dziewczynki słodkie, tak jak mama. Elwira no pięknie się rwie Adaś do siadania, nie ma co! A z tą parówką to chyba hit na forum zrobiłaś!! elus i jak dieta?
-
Witajcie, My dzisiaj na szczepieniu tak jak Aretas i Kiki. Lenka pierwsze wkłucie zniosła dobrze, każde następne gorzej. Potem się rozpłakała na dobre, ale już na zewnątrz była spokojna. Nawet się smiała. Lekarka stwierdziła, że ząbków nie widzi (dziwne, ja je w dziąsełkach wyraznie widzę, chyba, że jestem ślepa albo z czymś je mylę), ale dziąsełka rozpulchnione nieco. Nie ma pleśniawek, a coś mi sie wydawało, że może mieć. Zdrowa, morfologia mogłaby być lepsza, ale jest ok. Lenka waży 7090 :) Mierzy 64 cm, ale według moich pomiarów jest nieco większa. Zresztą po ubraniach widzę. W domu dałam jej pół czopka, bo miala stan podgorączkowy, w konsekwencji zrobiła kupkę. hehe. Po spacerku pojechaliśmy do mnie do pracy. Tu ciotki ją obskoczyły, a że ona markotna ostanio i niewyspana, to dala koncert. Potem już się nawet śmiała w głos. Ale ogólnie niespokojna. Dopiero teraz trochę zasnęla, ale pół godziny i już na nogach. Sylwia gratuluję obrotów ;) Ja czekam aż moja Lenka się będzie przekręcać :) Na razie "foczkę" robi od 2 dni na brzuszku. i siega po zabawki i pakuje je sobie do buzi, gdy leży na brzusiu. Co do spacerówki, ja mam taką, co twarzą do mnie Lenka siedzi. No to u Was od dzisiaj szkoła! 1-sza klasa? Happymum prezent ładny, sama bym chciała coś takiego dla Lenki, ale nie mam ani kasy ani miejsca na to. aretas cierpliwości kochana, lada dzień Łucyjka załapie tę kurację i będzie przybierać.
-
pat-kgunia43Lutka - dobrze, ze Twojej lekarski niebylo. MOze wrszcie stwierdza co jest Szymkowi. A swoja droga nie myslalas zeby zmienic lekarza jak ona taka nie teges?? Ja chetnie bym do pracy poszla na takie wlasnei 4 godziny dziennie. NIe pracuje juz od 2 i pol roku i juz sie przyzwyczailam do siedzenia w domu ale z drugiej strony chetnie bym to zmienila, bo miedzy ludzi potrzebuje i troche kasy tez by sie przydalo, bo z 1 pensji ciezko np na wakacje fajne uzbierac. Jednak nie ma o czym gadac bo Maksiem nie ma mi sie kto zajac, wiec se moge .... pomarzyc.a mi sie do pracy W OGOLE nie spieszy. narobilam sie kariery przez ostatnie 5 lat i teraz o niczym tak nie marze, jak o tym, zeby byc z Tosia w domu do ukonczenia roczku przynajmniej. Kasa tez potrzebna, ale czekamy co M znajdzie i czy damy rade z 1 pensji przezyc. Niania w Otwocku kosztuje 2 tys zl. wiec musialabym zarabiac sporo ponad 2 tys, zeby byl sens isc do pracy. Do centrum warszawy dojazd, to okolo 1,5h, w korkach tkwi sie troche. jesli bede konczyc prace o 16 to przy dobrych wiatrach o 17.30 bede w domu. jesli po drodze jeszcze jakies zakupy, to o 18 :(( Po prostu musze cos wymyslec, jak zarabiac w domu Patka to jesteśmy w podobnej sytuacji, z tym, że mój M. ma pracę, ale kasy mało i z jednej pensji nie wyżyjemy. Poza tym czas pomyśleć o planach mieszkaniowych. Ja też muszę cos wymyślec, żeby w domu mieć zajęcie zarobkowe.
-
guniu Twój rzadkie, a moja twarde stolce. Czy przy zębach to tylko rozwolnienia sa typowe?
-
Guniu rewelacyjny suwaczek!!! No faktycznie, Adaś jak stary wyjadacz, chleb z pasztetem hehe. Bardzo ładne fotki Adasia, naprawdę wygląda na dużo starszego.
-
Dziewczynki, dziekuję za życzenia :) My sobie posiedzieliśmy nad roladą i innymi słodyczami. Lenka coraz chętniej wcina zupki ze słoiczka. Dzisiaj jarzynową ze świeżych jarzyn. Ponad połowę słoiczka wciągnęła. I jeszcze chciała, ale umiar wskazany. Kupki robi dziwne, to większych ilości nie będę podawać. Mała fajnie leży na brzuszku. Robi "foczkę", czyli prostuje łapki i się giba, bo nie może się jeszcze utrzymać hehe. Nieraz straci równowagę i obróci się na plecki. A jakie okrzyki bojowe wydaje przy tym. Dzisiaj marudzenia ciąg dalszy. Miała swoje trudne 3 godziny. Jak trochę się zdrzemnęla (pół godziny) to od razu inna niunia. Postanowiłam przyzwyczajać ją do zupek własnej roboty i jak mi się zapasy słoiczkowe skończą, to ruszam do robienia przecierów. Potem zagotuję jak weki i starczy na jakiś czas.
-
lutkaKami masz urodzinki???? 1000 lat kochanadziewczynki sam chrzest był krótki i treściwy :) 15 minut i wsio. Szymus byl przegrzeczny i raz sobie głośno beknął ministrant ledwo powstrzymywal smiech, a M. bał się ze i ja zacznę się smiać. Generalnie bardzo mi się podobała taka forma chrztu - cicho, rodzinnie i intymnie. Takie uroczystości lubię :) a obiad? no jak obiad, wszystko ok. Ciocia oczywiście nie przyszła a jej corka ktora sama zdeklarowała się ze da znac czy przyjdzie czy nie, nie dość ze nie przyszła to nie zadzwoniła. Ano kochana, i to nie 18-ste hehe. Dziękuję. Najważniejsze, że uroczystość w kościele się udała :) A to beknięcie to musialo fajnie brzmieć w kościelnych murach.
-
Witajcie, Guniu moja to samo z zasypianiem w dzień. Codziennie sceny dantejskie, dopiero zasypia. W konsekwencji mimo moich zabiegów usypia sama, czyli musi się sama wyciszyć, inaczej nic nie pomoże. Wieczorem pada zmęczona. Dzisiaj wstala po jedzeniu o 7-mej i nie spała do teraz. Nic dziwnego, że jest zmęczona, a potem rozdrażniona. Ech... Lutka jak chrzest się udał?? Jola30 jak podróż? Czekamy na relację. Jola gratulacje dla Juleczki!! Silna dziewczynka! I gratulacje dla siostry. mama2 kurczę, wiem, że masz stresa, jutro rok szkolny, ale Klaudia to mądra dziewczynka i szybko się wdroży. Fajnie, że noc była lepsza niż pozostałe ostatnio. mama2cór obyście się szybko pogodziły :) Fajnie, że Ola już w swój stały rytm wpadła. My w sobotę na małe zakupy. Kupiłam sobie botki na jesień. A w niedzielę wyprawa do Częstochowy i Olsztyna (ruiny zamku). Bardzo lubimy te nasze wycieczki. I Lenka super zadowolona. W aucie śpiewa, je, śpi. Jak zaczarowana. Dopiero na Jasnej Górze, gdy była zmęczona i nadeszła jej pora marudzenia, to dała ładny popis swoich strun głosowych. Fakt, nasza wina, zapomnieliśmy z auta pieluchy do zasypiania, a to element niezbędny. Raz ja ją niosłam, raz M., potem szybko w wózek i pędem do auta. Przy samym końcu sama usnęła bez pieluchy i było już ok. W domu byliśmy o 20-stej, kąpiel, papu i spanko.
-
Witajcie, Dziewczynki, dzięki serdeczne za życzenia Ale się człek starzeje, hehe. Sylwia no nie wiem, na razie dzieci nie planujemy, chociaż mój M. chciałby jeszcze synusia, jak to facet, żeby mógł z nim kopać piłkę i na mecze chodzić. I gratuluję rocznicy!! Mam nadzieję, że miło ją spędziliście happymum wypadzik bardzo przyjemny widać, zdjęcia super! Pysia Wam rośnie, oj rośnie. Wiki widzę, szał zakupów Was ogarnął hehe. Finał tuż tuż. Co do pytania o pocenie się, Lenka pot w perełkach potu, gdy je i zasypia. My jutro szczepienie. Lenka dostała wczoraj jakieś dziwne pojedyncze krostki, więc dobrze, że jutro będę mogła to skonsultować. Poza tym nakupiłam ciasta i będzemy wieczorem mieć małe święto. Lenka po wielkich oporach i histerii niemal wreszcie usypia. Nie wiem, co się jej porobiło z zasypianiem w dzień, jest tak zmęczona, że nie może się sama wyciszyć. Ale nic dziwnego, w końcu od 7-mej nie spała w ogóle. Siadać jeszcze nie chce, ale coraz lepiej się czuje w pozycji połpionowej. No i jak jest w foteliku, to umie głowę sama trzymać w pionie bez podparcia. Zmykam pogarnąć. Miłego dzionka
-
Planowany powrót 15-go pazdziernika, tak jak u Ciebie moja mama zostałaby z Lenką, ale na razie pracuje i nie wiem, czy będzie mogła zrezygnować z pracy. Na razie wszystko się skomplikowało. Mam nadzieję, że do pazdziernika coś się wyjaśni.
-
Mirando współczuję kochana, mnie to samo czeka, gdy wrócę do pracy, przesiadki, korki, tłok, ech... Dasz radę, nie ma wyjścia niestety. Agnieszka31 o rany, to masz naprawdę trudne noce, trzymam kciuki, by się to szybko skończyło. Jestem tego samego zdania, co Miranda, spróbuj z zagęszczonym mleczkiem. Moja na takim śpi przynajmniej od 21 do 6-7 rano! mamma dla Alanka tysiąc buziaków od Lenki i ciotki forumowej!! Już 4 miesiące :)
-
Mirando oj, pewnie nielekko będzie, dobrze, że Twoja mama na podorędziu. Daleko masz do pracy? Dojeżdżasz autobusem? Wiem, jak to się liczy, bo ja przez całą Łódź do pracy, a i jeszcze dzielnica nieciekawa. Inni hyc hyc i w pracy, a ja około godziny w jedną stronę.
-
Witajcie, Ja tylko na chwilkę, bo padam, dzisiaj bardzo intensywny dzień mieliśmy. Aretas u nas jak zwykle do ostatniej chwili niepewność, ale zadecywodaliśmy, że udamy się do Częstochowy i Olsztyna, gdzie znajdują się ruiny zamku. Wycieczka była super!! Lenka zadowolona, dobrze zniosła podróż. tylko na Jasnej Górze dała popis, że pędziliśmy do auta po pieluchę do zasypiania. Była zmęczona i nie mogła usnąć bez niej. Zamczysko imponujące, a raczej to , co z niego zostało. Ogólnie wyprawa na 5!! Wiki Maja ładnie już siedzi sama! Silna z niej kobietka! Fajnie, ze kupiliście już tyle rzeczy do domku, szybko to idzie. Stysiu to widzę, że w rozjazdach miedzy rodzicami a teściami :) Pewnie Cię rozpieszczają. No i dobrze!
-
Właśnie jakoś Stysi tu ostanio mało, może nie ma weny, a może na marcówkach buszuje częściej. To zmykam, dobrej nocki :))
-
gunia43Jola30 - zanim doczytalam to ty juz na miejscu w Polsce jestes. Mam nadzieje, ze lot minal spokojnie a nawet jak nie to juz i tak za Toba wsyzstko i teraz pewnie odpoczywacie. Czekam na relacje. Dobrej nocki zycze wszystkim choc pewnei nikt juz tego dzisiaj nie przeczyta. Zaskoczę Cię Guniu przeczytałam hehe. Dobranoc.
-
mammaSzczerze to ja sama się dziwie temu wszystkiemu oby mojemu się tam udało , bo im szybciej wszystko tam pozalatwia tym szybciej my tam pojedziemy oczywiście jest tez taka opcja ,że jak się tam nie ułoży to wróci w przeciągu 2 miesięcy , ale w moich myślach ta opcja nie ma miejsca hihi musi się udać i tyle!!! Czas szybko leci więc może nie będzie tak źle . Na pewno się wszystko uda, wierzę w to i trzymam kciuki. Jesteście tak zdeterminowani w swoich działaniach, poza tym M. ma już tam pracę nagraną i mieszkanie, że nie może być inaczej.
-
mammaKamidiankaWitajcieDzisiaj fatalna pogoda, która pokrzyżowała nam plany dłuższej wycieczki, tak więc nawet spacerku nie było, tylko zakupy. W konsekwencji mam już jesienne botki :) mamma nie wypowiem się, co do ZUS-u i innych urzędów, bo musiałabym użyć nieparlamentarnych słów, a nie miejsce tu na to. Mam tylko nadzieję, że wreszcie jednak Ci wypłaca bez szemrania. To 7-go kończy Ci się macierzyński? Jak przygotowania do wyjazdu M.? Tak kończy mi sie dokładnie 6 bo ja poszłam od 19 kwietnia( taki termin był planowany) a urodziłam 30 czyli 11 dni wcześniej. Mój M jedzie 8 więc jeszcze z małym mi zostanie 7 a ja do tego urzedu skocze bo pozniej bedzie ciezko z takimi sprawami bo malego nie bede miala przy kim zostawic , a moj M ma już lekkiego stresa w sumie to jeszcez ponad tydzien ale już wiekszosc rzeczy spakowanych żeby później się tym nie zajmować tylko spędzać razem czas. No wiesz jakieś zakupy większe już porobione bo teraz zostalismy bez auta więc byłoby ciężko . Powiem Ci, ze jestem pełna podziwu dla Waszej odwagi i zdecydowania, tak szybko podjęliście decyzję i ją realizujecie. A rozstanie, no na pewno będzie ciężkim przezyciem, ale szybko minie i będziecie razem.
-
Witajcie Dzisiaj fatalna pogoda, która pokrzyżowała nam plany dłuższej wycieczki, tak więc nawet spacerku nie było, tylko zakupy. W konsekwencji mam już jesienne botki :) mamma nie wypowiem się, co do ZUS-u i innych urzędów, bo musiałabym użyć nieparlamentarnych słów, a nie miejsce tu na to. Mam tylko nadzieję, że wreszcie jednak Ci wypłaca bez szemrania. To 7-go kończy Ci się macierzyński? Jak przygotowania do wyjazdu M.? Miranda no właśnie, gdy oglądam fotki Lenki po urodzeniu, to nie mogę dojść do siebie, że była taka malutka i kruchutka. A teraz nasza Pyzolinka :) Też już waży z 7500 jak nic, ale we wtorek się dowiem, bo szczepienie. Agulamamula Karolinka siedzi wspaniale, matko jak o wiele starsze dziecko, faktycznie szybko Ci się rozwija ta Twoja kruszynka :)) krlnk toś sobie zabalowała, ho ho. Ja nie pamiętam, kiedy mi się to zdarzyło. Fakt, Lenka też ładnie śpi w nocy, ale jakoś tak jeszcze nie było okazji. Wiki kabina fajowa, na pewno będzie ładnie i funkcjonalnie. Jutro ma być ładnie, więc mam nadzieję, że wypad nam się uda. Zaraz spać, żeby rano wstać.
-
Jak już mam chwilę, zeby się przywitać, to Wy znikacie spać hehe. To dobranoc, papa
-
e2e2nie lubię tych samotnych wieczorów i nocek,dzisiaj pewnie każdy M robi masaż a ja tu sama zostałam! I Tobie M. zrobi, gdy tylko będzie. No mój M. już się szykuje do roboty :)