-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kamidi
-
Wiki super, że konflikt zażegnany. Nie ma to jak rozumny facet, przemyślał i wyciągnął wnioski. Mój też taki jest. Mam nadzieję, ze mu to nie minie. A Ty się kuruj, zeby gorsze choróbsko Ci się nie przyplątało. Ewciaa nie wiem Kochana, co Ci powiedzieć, nie zdawałam sobie sprawy, że u Was tak niewesoło. A od kiedy ze sobą jesteście? Bo ślub to jakoś niedawno braliście, prawda? Czy Twój mąż nie był tym, którego sobie upatrzyłaś? Bo chyba coś takiego zrozumiałam. Powinnaś nad nim pracować, bo jeśli faktycznie przywykł do wyręczania go przez kobiety, to biada, jeśli tego nie wykorzenisz. Mój na przykład obowiązkowo uczestniczy w kąpieli, wszystko szykuje, potem sprząta, no i karmienie wieczorne do niego należy. Karmi, odbija i kładzie spać. Nie dlatego, ze nie dałabym rady, ale dlatego, że obowiązki trzeba dzielić. Oczywście robi mniej, bo pracuje, ale jak ja wrócę do pracy, to na nowo ustalimy zakres obowiązków. Współczuję Ci gorąco, bo wyczuwam, że strasznie się męczysz z tą sytuacją :(( A tych spacerów samotnych z Zuzią to już w ogóle nie rozumiem. My staramy się wychodzić w trójkę, gdy tylko to możliwe. A to, ze mój M. gra teraz w lidze piłkarskiej to też był wynik wspólnych ustaleń, zgodziłam się na to, ze nie będzie go, gdy gra i trenuje. Oby jednak wszystko się ułożyło po Twojej myśli. Buziaki :))) mama2 pokoik pierwsza klasa. Na pewno Maksikowi będzie się tam super spało i bawiło. Żeby mu tylko szybko się przestawiło w nocy. A kiedy wracasz do pracy? jola gratuluję pierwszego kroku na drodze do własnego domku :) Czyli zamierzacie wrócić do kraju? Kiedy? I telewizor na pewno super wypasiony :)) co do jabłuszka, moja tez na początku pluła i się krzywiła, teraz cały słoik zjada albo 2 starte jabłka. Gunia widzę, że urlop M. wykorzystujecie na calego! Tak trzymajcie! I jak wspólna kąpiel??
-
Już jestem wieczorową porą. Dzień wycieczkowy, byliśmy w lesie, dosyć daleko, bo z 25 kilometrów od domu. Wypad potraktowaliśmy iście spacerowo, nie nastawialiśmy się na grzybki, i dobrze, bo prócz ładnego kozlarka nie było nic. Lenka oczywiście zachwycona, w domu porozrabiała na maksa, już umie się przekręcić tak, że nogi ma na poduszce. I nic nie pomoże ciągle przekładanie. Aha, muszę Wam powiedzieć, że od 2 dni Lenka zajada zupki z mięskiem. Smakuje jej bardzo, wczoraj z królika, dzisiaj z indyka. No i zwykle jabłuszko starte przeze mnie. Krzywi się z początku, ale potem zajada. A jakie bąki po tym sadzi
-
Witajcie, Ciekawe prowadzicie rozmowy o Waszych M. Dołączę wieczorkiem, może bedę miała więcej czasu. Teraz się zbieramy na wycieczkę, najpewniej do lasu, ale do końca nie wiadomo, gdzie nas wygna. lutka a Ty czemu nie z M., tylko na forum? Kiedy mężuś wyjeżdża? Wiki czuję jak się zdenerwowałaś, czeka się na taki wolny dzień, a tu klops! Ale poczekaj na ukończenie domku, na pewno wtedy go będziesz wyciągać. mama2 wiem kochana, przydałoby Ci się takie wyjście albo chociaż prawdziwy odpoczynek, naprawdę Ci współczuję tych nocy :( a jak pierś? Maksiu już się pogodził z nią? Ile jesteście z M. razem? Kończę, bo słonko woła :) Miłej niedzielki :) aha, Ewcia wszsytkiego naj dla Zuzieńki, bo wczoraj skończyła 4 miesiączki przecież
-
A ja na chwilkę wpadam, żeby zostawić odcisk buta :) Własnie wróciliśmy z klubu, było jeszcze lepiej niż tydzień temu. Ubawiliśmy się w swoim towarzystwie na maksa, dawno się tak nie urechotałam Kurczę, jak na radce byśmy byli :) Dziewczynki, gorąco polecam takie wyjścia ;) lutka co mąż na koszulkę? mama jak urodzinki minęły? Chwal się prezentami. elus zgadzam sie z dziewczynami, facet to urządzenie wadliwe i często się zacina, od tego my jesteśmy, by działali należycie :) Rozmawiajcie, rozmawiajcie, rozmawiajcie. Jak będziecie gotowi, żeby słuchać drugiej strony bez blokad i asekuracji, to na pewno się uda. To tyle ode mnie. No to zmykam, bo jeszcze masażu trzeba użyć Dobranoc
-
Stysieńko leć do lekarza prywatnie, nie można z tym zwlekać, daj sobie spokój z NFZ-em, na darmowe badania będziesz miała jeszcze niejedną okazję. To tyle, co do badań na przezierność. Jeśli chodzi o fasolinkę, to jest zdrowa i pięknie się rozwija, niezależnie od Twoich obaw!!! Uda się wszystko, wiem, że jesteś zdenerwowana, ale po badaniu się wyciszysz i postarasz już nie nakręcać. Z mężem najlepiej usiąść wieczorem i porozmawiać o swoich obawach i oczekiwaniach względem niego. Powinniście się razem wspierać. W każdym bądz razie masz nas i wykorzystuj to bez krępacji :) To tyle na dzisiaj, dobranoc dziewczynki!
-
aretas75Kami, Miranda .... pozwoliłam sobie kliknąc wasze konta na NK ;o) Super, czekałam na Ciebie na NK :) Fotki śliczne :) Mykam, dobranoc.
-
elus.dreptuslutkaelus.dreptuskurczak jak sie dziwnie czuje, mijamy sie z M nie mowiac do siebie ani słowa, kazdy sobie sam obiad robi itd............................no to wyciagnij rękę na zgodę, podejdź uśmiechnij się i szepnij ze tęsknisz za normalnością. widzisz ja mam poczucie ze ciagle to ja musze wychodzic pierwsza na przeciw, ze wszyscy tego ode mnie oczekuja i nie licza sie z tym ze cos na prawde moze mnie zdenerwowac i troche sie zamknelam, juz nie potrafie pierwsza wyciagnac reki (chyba ze ewidentnie nie mam racji) ale jak jestem przekonana o swojej niewinnosci to moge sie miesiac nie odzywac ale reki nie podam pierwsza nie wiem, jakis czas temu cos we mnie pękło To przykre, o czym piszesz, bo wygląda na to, że za dużo u Ciebie takich sytuacji i czara się przelała.
-
e2e2Czy wasze dzieci też tak nadają?Filipowi się buzi nie zamyka!A rano jak się budzi to jeszcze oczek nie otworzy dobrze i już śpiewa!!!Jego dźwięki przypominają śpiewanie bo przy jednym wydechu zmienia tonację swojego głosu i robi to już bardziej świadomie a ja się śmieję z niego bo taki mam ubaw!!! A i owszem, jak coś oglądam, to nie słyszę tv tak nadaje. Dzisiaj miała fazę na mówienie "bbbbbyyy", "fffffyyyy", plując się przy tym niemiłosiernie :) Pokrzykuje też nieraz, oprócz tego śpiewa, gdy slyszy muzykę.
-
A my wieczorkiem wyskoczyliśmy do galerii, żebym sobie coś kupiła na prezent, ale powiem Wam, że same szmaty i to jakie drogie. Nie podoba mi się prawie nic, co oferują tej jesieni.
-
Jola30e2e2DaffodilDzień dobry dziewuszki. Witam się dopiero teraz, bo jak rano zobaczyłam, że Kuba znowu marudny, to czmychnęłam na spacer i dopiero teraz wróciłam :) Dziecko dalej kwękająco-marudzące, dziąsła czerwonawe, ale spuchnięte nie są.A dzisiejsza noc była rewelacyjna :) Oduczanie jedzenia w nocy rozpoczęte i pierwszy sukces jest, bo pierwsze śniadanie Kuba pochłonął o 6.30, ale za to w nocy zamiast raz obudził się trzy razy Nie wyglądał na głodnego, dziamdział butlę z wodą, chichrał się i spać nie zamierzał :) Ale po paru łykach wody, włożony do łóżeczka, gadał do siebie i w końcu zasypiał. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Wyraźnie mu tej butli brakowało, ale nie dlatego, że był głodny, tylko pomagało mu to zapaść w mocny sen. Powiedzieliśmy A, to trzeba powiedzieć B: dzisiaj nauki ciąg dalszy :) Tak ktoś mi mówił żeby dawać w nocy dziecku wodę żeby oszukać bo jedzenie w nocy jest niedobre i by było coraz gorzej. Wytrwałości życzę!!!Daffo jak robisz obiadki dla Kubusia to ile porcji Ci wychodzi,mrozisz i Kubusiowi nic nie jest ?Pytam bo nie chce mi się co dziennie gotować i twój pomysł jest bardzo dobry! Filip bardzo się odkopuję i miałam dość wstawania do niego to wpadłam na pomysł i poprzyszywałam tasiemki do rogów kołderki które przywiązuje do szczebelków od łóżeczka i jestem teraz spokojna że ramo go nie zastane zimnego i odkrytego.Polecam tak zrobić. Po pierwsze Daffodils myslalm że Twoj Kubuś przesypia całą noc bez pobudek a tu prosze oduczasz od nocnego jedzenia hhhmm,a jesli chodzi o mrozenie porzywienia la dziecka nie pochwalm ale to moje osobiste zdanie. Ja tam swojego nie bede odzwyczajac od nocnego jedzenia bo mi to nie przeszkadza a pani doktor powiedziała że odzwyczaja sie dzieci jak maja otylość lub skonczny rok wiec ja sie tego trzymam a tak pozatym co mam dziecku mleka zalować on sam ustali sobie normy jk urosnie No właśnie, co do mrożenia, to i ja sceptyczna jestem. Na razie gotuję zupkę na 2 dni i wkładam do lodówki, podaję na drugi dzień i jest ok. Boję się, że mrożonka powinna być zagotowana powtórnie, a nie tylko podgrzana w wodnej kąpieli. Dzisiaj zjadła cały słoik zupki w 5 minut.
-
e2e2KamidiankalutkaGunia i ja nigdy nie kupiłam czegoś takiego. Co prawda M zrobił mi kiedys prezent i dostałam czarny gorset i pończochy, ale to był jedyny raz. Jakoś tak mnie ostatnio naszło. No i czas najwyższy umilić sobie i M. wieczór :) Kamidianka w poniedziałek jedziemy do Łodzi na badanie serduszka i chciałam zapytać czy bardzo ta łódz rozkopana,jedziemy na ulicę Dąbrowskiego???? Bardziej obawiajcie się kroków, w tamtym rejonie raczej nie ma rozkopow (chyba, że jest coś o czym nie wiem). Życzę powodzenia, chociaż na pewno wszystko będzie w porządku :) Szkoda, że to daleko ode mnie i w poniedziałek, ale pewnie będzie jeszcze okazja :)
-
e2e2lutkae2e2Najwyższa pora to odświeżyć!!!Zresztą ty i bez tych Fatałaszków masz dużo seksapilu w sobie!!! dokładnie, ja sie musze wspomagac . Oj Lutka ty jak coś napiszesz to nie wiem czy się śmiać czy jesteś zła?! Nie przejmuj się mi to nawet wspomaganie nie pomoże!!! Dziewczyny, a co to za samobiczowanie? Czyżbyście były z siebie niezadowolone? Nie ma potrzeby, wyglądacie świetnie, wasi M. powinni być dumni i szczęśliwi.
-
Daffodile2e2DaffodilDzień dobry dziewuszki. Witam się dopiero teraz, bo jak rano zobaczyłam, że Kuba znowu marudny, to czmychnęłam na spacer i dopiero teraz wróciłam :) Dziecko dalej kwękająco-marudzące, dziąsła czerwonawe, ale spuchnięte nie są.A dzisiejsza noc była rewelacyjna :) Oduczanie jedzenia w nocy rozpoczęte i pierwszy sukces jest, bo pierwsze śniadanie Kuba pochłonął o 6.30, ale za to w nocy zamiast raz obudził się trzy razy Nie wyglądał na głodnego, dziamdział butlę z wodą, chichrał się i spać nie zamierzał :) Ale po paru łykach wody, włożony do łóżeczka, gadał do siebie i w końcu zasypiał. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Wyraźnie mu tej butli brakowało, ale nie dlatego, że był głodny, tylko pomagało mu to zapaść w mocny sen. Powiedzieliśmy A, to trzeba powiedzieć B: dzisiaj nauki ciąg dalszy :) Tak ktoś mi mówił żeby dawać w nocy dziecku wodę żeby oszukać bo jedzenie w nocy jest niedobre i by było coraz gorzej. Wytrwałości życzę!!!Daffo jak robisz obiadki dla Kubusia to ile porcji Ci wychodzi,mrozisz i Kubusiowi nic nie jest ?Pytam bo nie chce mi się co dziennie gotować i twój pomysł jest bardzo dobry! Filip bardzo się odkopuję i miałam dość wstawania do niego to wpadłam na pomysł i poprzyszywałam tasiemki do rogów kołderki które przywiązuje do szczebelków od łóżeczka i jestem teraz spokojna że ramo go nie zastane zimnego i odkrytego.Polecam tak zrobić. Bardzo różne ilości wychodzą, bo za każdym razem zmieniam proporcje :) Kubie nigdy nic nie było. Ale mroź w jednym słoiczku tyle, żeby zjadł od razu, bo na następne dni już bym raczej nie zostawiała. Odnośnie rozkopywania, to kupiłam dzisiaj w Realu super śpiworek z Disneya za 9,99 zł Jest duży, więc jeszcze na długo wystarczy. Były też super rajtuzki za 7 zł, ale niestety u nas już strasznie przebrane i tylko 62 zostały. Moja Lenka śpi w nim już od 2 tygodni :) różowy, na 80 cm. Fajny jest :)
-
lutkae2e2mama2za to ja mam duzo takich fatałaszków..gorsety ponczochy koszulki i wszystko lezy głęboko w szafie! Najwyższa pora to odświeżyć!!!Zresztą ty i bez tych Fatałaszków masz dużo seksapilu w sobie!!! dokładnie, ja sie musze wspomagac . Nie powiedziałabym.
-
e2e2mama2lutkacos przeoczyłam? Jakie święto?koncze 30 lat!:( sto lat,sto lat niech żyje żyje nam!!!dużo zdrówka dla ciebie!!! mama2: Cyców pełnych mleka Posłusznych podwładnych w pracy i wzorowej organizacji w domu Okazji do wyjęcia gorsetów z szafy :P I radości z trójki na przodzie :)
-
lutkamama2lutkacos przeoczyłam? jakie święto?koncze 30 lat!:( co To za smutek. 30 to bardzo fajna cyfra (czy liczba? bo nie rozróżniam) Kochana no to moje najszczersze gratulacje. Życze Ci nieustającej radości płynacej z macierzyństwa, zawsze szczerych i pelnych milosci relacji z mężusiem i najbliższymi. 100 lat !!!!!!!!!!!!!!!!!!! to tak na zapas, bo skleroza ze mnie Pewnie, że fajna, uwierz mi mama2, w końcu ja z nią już jakiś czas żyję
-
lutkagunia43 Lutka - koszulka super. Ja nigdy jeszcze sie az tak dla mojego M nie wystroilam. Bielizne co prawda staram sie nosic ladna. Nawet stanikow do karmienia juz dawno nie nosze, bo dla mnie to byla zalamka. NO ale takie cudo to jest cos. MOze powinnam tez sobie cos takiego sprawic. Super!!!!! A Szymus ladniutki chlopczyk cioraz bardziej. W czapie wyglada super!!! Maly krasnal.Gunia i ja nigdy nie kupiłam czegoś takiego. Co prawda M zrobił mi kiedys prezent i dostałam czarny gorset i pończochy, ale to był jedyny raz. Jakoś tak mnie ostatnio naszło. No i czas najwyższy umilić sobie i M. wieczór :)
-
Wiecie, u mnie też jakieś kapiszony w nastroju, hmm, i czemu, skoro dzisiaj piątek? Z drugiej strony, jak sie siedzi w domu, to obojętnie, czy piątek, czy niedziela. No nic, może mi przejdzie. Chyba ta specyficzna pogoda mnie tak nastraja. Niby ładnie, ale jesień czuć na całego.
-
katja79Jola30elus.dreptus a nie ma jakis badan ktore moznaby bylo zrobic?? zeby to sprawdzic??ja nie mam pojęcia ja tez nie lutka chyba robiła Szymciowi badanie z krwi na wykrycie alergii.
-
elus.dreptuskatja79elus.dreptusWitajcie piatkowo tez macie dzien do niczego?? ja powinnam miec dobry a znow jestem jakas taka rozbita bylam u dietetyczki na kontroli i powiedziala ze bardzo dobrze mi idzie i ze jest zadowolona, jak zapytalam w ciazgu jakiego czasu powinnam osiagnac dana wage to powiedziala ze orientacyjnie za ok 3 miesiace:):) przepraszam ale nie nadrobie was:( mam dzisiaj jeszcze do roboty słoiki bo mam marchewke od tesciowej... dlonie mam cale pomaranczowe:)elusdreptus ja tez dzisiaj troche tylem chodze wzielam sie za obiad ale ledwo ziemniaki obralam bo mala ciagle placze i na rece chce tez ma ostatnio gorsze dni:/ to chyba mamusci maja jakis skok:):) hah moze to przeslienie jesienne sie zbliza?? najpewniej. a z M. cos powaznego?
-
Wiki20plKamidiankakatja79no dokladnie w tej zakichanej Warszawie wszystko do góry nogami i wlasnymi prawami sie rządzi... a co do dojazdów do pracy to wierzę że moga zniechecic ja mieszkam w Legionowie i srednio dojazd do pracy w warszawie zajmowal mi ok 40 min samochodem bo autobusem ponad godzine jesli oczywiscie nie ma korków i tez mnie to do szalu doprowadzało pracowalam 8h a z dojazdami ponad 10 wychodzilo W mojej kochanej Łodzi jeszcze chyba gorzej, bo ja nie mieszkam poza miastem, a do pracy koło godziny sie przemieszczam. Bo przez całe miasto, centrum, korki, wąskie uliczki i w dodatku ciągle jakieś remonty dróg, cholery można dostać. W tamtym roku w wakacje to po półtorej godziny w jedną stronę jechałam, koszmar!! No to faktycznie koszmar, a w jakiej dzielnicy mieszkasz ?? Wschodnie obrzeża
-
katja79Kamidiankakatja79no dokladnie w tej zakichanej Warszawie wszystko do góry nogami i wlasnymi prawami sie rządzi... a co do dojazdów do pracy to wierzę że moga zniechecic ja mieszkam w Legionowie i srednio dojazd do pracy w warszawie zajmowal mi ok 40 min samochodem bo autobusem ponad godzine jesli oczywiscie nie ma korków i tez mnie to do szalu doprowadzało pracowalam 8h a z dojazdami ponad 10 wychodzilo W mojej kochanej Łodzi jeszcze chyba gorzej, bo ja nie mieszkam poza miastem, a do pracy koło godziny sie przemieszczam. Bo przez całe miasto, centrum, korki, wąskie uliczki i w dodatku ciągle jakieś remonty dróg, cholery można dostać. W tamtym roku w wakacje to po półtorej godziny w jedną stronę jechałam, koszmar!! no własnie uroki zycia w duzych miastach albo w ich poblizu ja maksymalnie z pracy wracalam 3 h byl jakis wielki wypadek i zakorkowala sie stolica na amen jak wysiadlam z autobusu i doszlam do domu to z 20 minut plakalam ze zmeczenia i w..rwienia :/ wierzę
-
katja79Ewciaakatja 30zł za nianię ????!!!! matko u nas nianie beże góra 5 złwitam się piątkowo my wstałyśmy ok.8 zjadłysmy i teraz zuzka spi a ja mam chwile czasu.....pózniej praca...coraz bardziej mi się nie chce...tzw. może by mi się chciało jakby nie te dojazdy no dokladnie w tej zakichanej Warszawie wszystko do góry nogami i wlasnymi prawami sie rządzi... a co do dojazdów do pracy to wierzę że moga zniechecic ja mieszkam w Legionowie i srednio dojazd do pracy w warszawie zajmowal mi ok 40 min samochodem bo autobusem ponad godzine jesli oczywiscie nie ma korków i tez mnie to do szalu doprowadzało pracowalam 8h a z dojazdami ponad 10 wychodzilo W mojej kochanej Łodzi jeszcze chyba gorzej, bo ja nie mieszkam poza miastem, a do pracy koło godziny sie przemieszczam. Bo przez całe miasto, centrum, korki, wąskie uliczki i w dodatku ciągle jakieś remonty dróg, cholery można dostać. W tamtym roku w wakacje to po półtorej godziny w jedną stronę jechałam, koszmar!!
-
aretas75KamidiankaWitajcie,aretas oby Ci Lusiaczek nie marudził za bardzo. A ciasta też przewidujesz? Moja jak nie śpi to nie lezy inaczej niż w poprzek łóżeczka, tak się układa, że cała się mieści. Jeszcze nogi zarzuca na barierki lub ochraniacz. Rany, cyrkowiec! Mnie odpowiada, że Lenka o 8-mej wstaje, bo ja razem z nią. Nie za pózno, nie za wcześnie. Dzień mam długi, mogę przynajmniej wszystko zrobić :) Taaaa... Lusiek pospał 15 min, suka zatrzepała głową i już po spaniu. Przerzuciłam malą na mate edu. niech sie pomęczy moze za godzine gdzis padnie. Wiesz...robie w sumie jedno ciasto - takie "inne" rafaello na krakersach Lajkonika. Połączenie słonego ze słodkim.... zadziwiająca pychotka. Teściowa ma jeszcze zrobic sernik. Do tego bedzioe torcik, wiec myśle ze spokojnie wystarczy. O kurczę, brzmi zachecająco. Jak już będziesz miała chwilkę, to podaj przepis, chętnie wypróbuję. Na pewno starczą 2 ciasta i tort, spokojnie. A ile osób będzie? Lenka wreszcie padła. Może trochę pośpi.
-
Pyskaa podajesz caly czopek czy pol? Na szczęście długi czas obywa sie bez czopka, Lenka sama robi, ale takie bobki. Jak podawałam, to nawet 1/3 czopka, ale Lenka malutka była, teraz bym połówkę dała.