Skocz do zawartości
Forum

anmiodzik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anmiodzik

  1. łohoho... ale tu dyskusja! Wymiana zdań na temat porodów i seksu po porodzie kontrowersyjna jak rozważania o poglądach politycznych czy religijnych ;) ..każdy ma swoje racje i swoje przekonania. a co planujecie na długi weekend?? my mieliśmy jechać na Słowację z córcią.. na ciepłe źródła, ale stanęło na tym, że jedziemy tylko na jeden dzień do http://www.besenova.com.pl/ bo moje nerki i tak nie pozwalają na siedzenie w wodzie... więc chociaż jeden dzień córcia będzie miała frajdę. A resztę dni.. no cóż, spontan...
  2. Emka-emka ja też jestem pedagogiem specjalnym :) … (między innymi specjalizacjami) mimo to całą sobą jestem za cc… pierwszą córeczkę urodziłam przez cc bo nie dałam rady naturalnie (ważyła 4040g) i pomimo późniejszych komplikacji po cięciu (moich) drugi raz też chcę być pokrojona. Dziecku absolutnie niczego to nie ujmuje, choć naczytałam się o traumach noworodków które nie przyszły na świat drogą naturalną.. moja córeczka jest w pełni sił, zdrowa i zdolna. A ja panicznie boją się naturalnego porodu, rozerwania lub rozcięcia i szycia ;)…. Tym bardziej, że jestem mega wąska :P Jednak co będzie to będzie.. nie mam żadnych wskazań do cc.. a „życzyć” sobie za kasę nie będę :P Detuś – pamiętam tą frajdę z zakupowych szaleństw, kiedy byłam w ciąży z Natalką… tyle rzeczy na raz kupionych daje ogromną satysfakcję, mimo wydanych ciężko zarobionych pieniędzy! :) Lidka 86 – całe szczęście.. współczuję stresu, bo wiem jakie to przerażające uczucie, kiedy zobaczy się krew …w czasie ciąży. Pierwszą tak straciłam.. a podczas drugiej i podczas tej również przeżywałam krwawienia, na szczęście wszystko jest w porządku i oby tak zostało do końca!! Odpoczywaj!! Malyna – idź sobie jak najszybciej, to do wizyty za dwa tygodnie będzie już po wszystkim :) Słyszałyście teorię obliczania dnia porodu od dnia wyczucia pierwszych ruchów maleństwa?? Kiedyś o tym słyszałam ale nie pamiętam na czym to polegało.. ja dziś czuję już wyraźnie maleństwo, chciałabym mieć już prenatalne połówkowe, żeby móc podglądnąć wszystko dokładnie i dowiedzieć się, czy moja córeczka będzie miała siostrzyczkę czy braciszka :)
  3. Elleves no to rzeczywiście uff :) wszystkiego dobrego!
  4. Majus super ta koszula.. moja koleżanka właśnie urodziła i widziałam się z nią w szpitalu po cesarce, jak leżałam na oddziale.. i miała taką samą koszulę - praktyczna i dodaje uroku :)
  5. Elleves myślę że takie kłucie to reakcja obronna.. ale ja jestem panikarą po stracie pierwszej ciąży i z każdą niepewną dla mnie dolegliwością zgłosiłabym się do szpitala. Zawsze lepiej być o kilka razy za dużo na izbie przyjęć niż o jeden raz za mało. Przy okazji uspokoją Cię, bo zrobią usg na miejscu. Na pewno wszystko będzie dobrze, ale lepiej, żebyś Ty była w 100% pewna, że z dzidzią ok, niż żebyś się przy każdym kłuciu teraz zamartwiała... trzymam kciuki i napisz co postanowiłaś
  6. melduję się w domu.. wybłagałam ordynatora, żeby mnie puścił na weekend pod nakazem absolutnego leżenia.. więc sobie leżę, grzeję nerki i wcinam owoce. (Jak dobrze być u siebie). Nie życzę nikomu bólu kolki nerkowej.. nawet nie wiem skąd się to u mnie wzięło - nagły ból w plecach i kłucie w brzuchu z prawej str (promieniujące od tej nerki). Antybiotyki mają załatwić problem, ale może on nawrócić. Cieszę się z Waszych potwierdzonych informacji co do płci maleństwa w brzuszku.. my jeszcze musimy na to trochę poczekać, ale nie spieszy mi się jakoś strasznie. W zupełności wystarczy jak dowiemy się czegoś na połówkowym 7lipca. U mnie na plusie jeszcze nic a nic. Ale to dlatego, że schudłam przez pierwsze 3 miesiące. Ale brzuch już widoczny.. to dlatego, że drugą ciążę szybciej wypycha ;) I nowych ruchów też gratuluję.. ja już coś tam czuję.. ale ciiii... to jeszcze baaardzo delikatne, więc czekam z niecierpliwością na typowe kopniaczki :) W poprzedniej ciąży czułam ruchy końcem 17 tyg. Kikusia.. a Ty już w domu??
  7. Noc w szpitalu.. masakra! Czemu tu wszyscy juz od 4:00 nie śpią?! Detus- też bym sie wkurzyla na Twoim miejscu! Zrobilyscie smaka wczoraj tymi pierogami ze szpinakiem, aż mi sie snily :-)
  8. Witajcie.. czytam was codziennie, ale ból pleców nie pozwalał mi sie skupić żeby cokolwiek odpisać. Teraz piszę, bo jestem naszprycowana lekami w szpitalu. Okazuje sie ze te bóle, to nerki.. po badaniach będę mogła napisać coś więcej. Nie stresujcie sie dziewczyny, bo stres nie pomaga ani wam ani malenstwom. Głowy do góry i w chwilach zawachania myslcie o tym jak wasze malenstwa fikają w brzuchach :-)
  9. o matulu.. ale mi słownik w komórce wyrazy pozmieniał.. oczywiście chodzi mi o rwę kulszową... i wykluczenie ew. problemów z nerkami
  10. Oosaa.. trzymam kciuki za dziewczynkę. Ja juz po wizycie i niezbyt dobre mam wieści.. moje bóle to ewa kulszowa, ale jeszcze trzeba wykluczyć ew. problemy z mediami, więc dostałam skierowanie na badania. Ja początku wizyty postraszyla mnie szpitalem, ale nie zostawię córeczki, tymardziej ze ma urodzinki w dzień dziecka. Ból jest nie do zniesienia... i to juz nie tylko w nocy. Tak więc zostało mi sie oszczędzać i faszerowac paracetamolem by nie zwariowac z bólu. W środę idę do kontroli. Dobrze ze z dzidzia wszystko ok.. bo podejrzewała zagrażające poronienie ...nie przezylabym tego drugi raz. Wasze brzuszki prezentują sie świetnie.. mój też juz widoczny, choć wagą stoi w miejscu. Mam 50kg.. przed ciążą 51 a w pierwszych miesiącach spadło do 47.. dostałam przykaz przybrania na wadze. pozdrawiam
  11. Bombka.. ja jestem w 14 i właśnie dziś przy odbiorze wyników krwi z pierwszych prenatalnych zapisali mnie na polowkowe 7 lipca.. oosaa.. dzięki za radę z magnezem na pewno jutro zapytam mojej gin. Mam nadzieję ze ten apap był jednorazowy
  12. witam mamusie naczytałam się wczoraj o waszych dolegliwościach bólowych.. i jak mnie siekło o 21:00 w dolnym odcinku krzyża po prawej stronie pleców... nie mogłam pozycji sobie znaleźć. Całą noc umierałam z bólu, a sama z córcią byłam.. już myślałam o pogotowiu, nie mówiąc jakiego stracha miałam o maleństwo w brzuchu. Doczekałam jakoś do 4:00 aż M. wrócił z pracy z Apapem pod pachą... i dopiero to pomogło. A dziś czytam, że wy właśnie w tym miejscu też bóle macie. Z jednej strony ulga - bo nie jestem z tym sama.. z drugiej - współczuję - to było takie silne, że momentami mi się płakać chciało! Jutro mam wizytę, to jakoś dotrwam.. tym bardziej, że apap pomógł. Ale skąd to się bierze? To ta rwa kulszowa? ...po stracie pierwszego maleństwa każdy taki dziwny objaw mnie paraliżuje psychicznie :(
  13. gabi i justys .... z moim brzuchem tak samo.. od rana "wzdęty" od kilku dni. Dobrze że to już drugi trymestr.. co prawda nie mam jakiś szczególnych dolegliwości ciążowych (porównując do poprzednich ciąż) ale energii znacznie mi przybyło.. a wraz z nią stanowczo zwiększyło się też libido :) cudnie jest i niech ten stan trwa!! Podobnie jak wy snuję się od rana po mieszkaniu i sprzątam dzisiaj co popadnie.. tak już chyba z nudów. Chyba wezmę się za naukę jakiegoś języka na tym L4 bo świra w domu dostanę ;)
  14. Oglądałam właśnie zdj. sprzed 5 lat.. w ciąży z Natalka miałam taki brzuch jak teraz.. w 16 tyg. :p... Eh...
  15. Em.. no to rewelacja - zazdroszczę tych ruchów :) U mnie z rozstępami było tak... smarowałam się od początku ciąży oliwką dla dzieci - dwa razy dziennie (miałam L4 więc był na to czas) przez całą ciążę przybrałam 25kg.. i to prawie całość na brzuchu... miałam mega ogromny brzuchol w ciąży z Natalką - i do samego końca nie pojawił się ani jeden rozstęp - przynajmniej nie zauważyłam. Za to gdy waga zaczęła gwałtownie spadać, a skóra próbowała się maksymalnie skurczyć - pojawiło mi się kilka drobnych paseczków na "boczkach" .. pharmacerisem na rozstępy udało mi się je bardziej zmiejszyć, więc teraz są już praktycznie niewidoczne - a mi bynajmniej w ogóle nie przeszkadzają. Nawilżanie i uelastycznianie skóry w czasie ciąży to jedyne co możemy zrobić, by jak najbardziej uniknąć rozerwania struktury skóry, szczególnie gdy ma się tendencję. Teraz jeszcze nie zaczęłam się smarować.. dopiero w tym tygodniu zauważyłam że nieco mi się brzuch zaokrągla.. ale nieznacznie więc powoli zaczynam myśleć o oliwce...
  16. hehe... pozdro mamusie - ranne ptaszki. Ja też już od dłuższego czasu na nogach.. zawiozłam Małą do przedszkola, zrobiłam zakupy i teraz czas na śniadanko - wiecie jak ja dawno nie jadłam sałaty!! Pycha!! Dziś sobie odbiję wypasionymi kanapkami! o!
  17. agi123 ... anmiodzik mi tez na prenatalnych powiedzial ze bedzie 80% chlopak, 9 maja kolejna wizyta, tez zobaczymy czy cos pokaze, moze sie zamienil w dziewczynke. czcialabys chlopca czy dziewczynke? ja bym chciala dziewczynke ale chlopca tez bede kochac ... Agi - ja nie wiem co bym chciała... marzy mi się zdrowe maleństwo - kocham noworodki i czas niemowlęcy bez względu na płeć i już nie mogę się tego wspólnego czasu doczekać, więc będę się cieszyć z każdej opcji. Natomiast mój M. po usłyszeniu, że to prawdopodobnie dziewczynka miał taką minę, że żal mi się go zrobiło i jeszcze po cichu liczę, że dla jego satysfakcji mógłby być teraz chłopczyk ;)... Emiii u mnie badania od 10 tygodnia są przez powłoki brzuszne.. prenatalne oczywiście też. Czasem umiejscowienie kosmówki wymaga uzycia usg dopochwowego dla bardziej wiarygodnych pomiarów ( Twój lekarz na pewno wie jak najlepiej badanie przeprowadzić)... i chyba czytałam tą samą stronkę na temat rozpoznawania płci u płodu :P..... robiąc sobie nadzieję, że w tym czasie łatwo jeszcze o pomyłkę ;)
  18. justys.. zawsze co za dużo to nie zdrowo, ale jeśli nie wystawiasz ciała (i przede wszsytkim) brzucha na słońce w szczytowych godzinach.. to moim zdaniem takie słoneczko nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie! Wit. D i pozytywna energia nie przedostaną się do nas przez okienne szyby ;) Ja to bym chciala być troszkę przyrumieniona, ale opalenizna bardzo opornie się mnie chwyta, więc korzystam ze słoneczka na lajcie.. bez oczekiwań. Oosaa.. to miał synuś frajdę wczoraj! Natalka też najchętniej spędza dni na podwórku wśród innych dzieci.. oby pogoda długo dopisywała! :) Mi też lekarz wczoraj powiedział płeć.. ale traktuję to bardzo z przymróżeniem oka, bo to przecież 12 tydzień dopiero i nawet jego 70% mnie nie przekonuje. A Ty pewnie niedługo się dowiesz i to będą całkiem realne przypuszczenia lekarza ;) Liczę, że między 16 a 20 tyg. już wszystkie będziemy wiedzieć co nosimy ;)
  19. Czaki.. ja też nie mam apetytu. Jem, bo wiem, ze muszę dzidziusiowi dostarczyć niezbędne składniki.. ale wcale głodna nie jestem. Raz miałam tak, ze musiałam sobie zrobić golabki.. całkiem niedawno, ale to było jednorazowe. W taką piękna pogodę, jedyne na co mam ochotę, to lody.. o!! Właśnie zaczęło u nas padać!!
  20. Ale jestem zmęczona.. cały dzień poza domem. Badania mega szczegółowe - w pierwszej ciąży prenatalne były znacznie lżej traktowane.. wszystkie pomiary prawidłowe, jeszcze czekamy na wyniki krwi.. za tydzień mam sie zgłosić. No i też juz lekarz mi powiedział ze na 70% wg niego oczywiście - córeczka. Ale ja tam do końca nie wierzę... Przecież jest tak wcześnie ;) Dziewczyny, cieszę sie, ze wasze badania też dziś wyszły ok :-)
  21. Justi.. uzupełniałam właśnie listę listopadówek z datą następnej wizyty.. i widzę, że Ty też z Pszczyny jesteś!! Jak miło!!! :)
  22. Gabi.. więc czekamy razem na wtorek, bo też mam prenatalne :) na którą masz? Ja dopiero na 14:30 Też Wam tych ruchów zazdroszczę.. ale wiem że warto czekać. Ciągle w pamięci mam kopniaki mojej córeczki :)
  23. kolejny dzień mija.. apetyt zaczyna powracać :)... gołąbki - to było to! Jestem po wizycie (przedprenatalnej) Dzieciątko rośnie i żywiołowo się rusza. Przy okazji miałam cytologię i nieco plamię podrażniona, ale do jutra ma minąć. Dostałam pozwolenie na ćwiczenia i basen - jupii!! i przytyłam aż 300g haha... zważywszy na to, że 3 kg do tej pory straciłam - to spory sukces ;).. W poprzedniej ciąży przytyłam 25kg... z 44kg do 69kg.. ciężko było się tego pozbyć, bo miałam cesarkę i komplikacje po cięciu, więc długo dochodziłam do formy. A brzuch tak naprawdę do dziś nie zszedł, tylko został nieco wypukły. Startuję więc z wypukłą pozostałością po córeczce ;). Fakt, że w poprzedniej ciąży pozwalałam sobie na wszystko, nie miałam mdłości.. a apetyt szczególnie na kakao i czekoladę towarzyszył mi od samego początku do rozwiązania. Córcia też urodziła się konkretna, bo 4040g.. Mam nadzieję, że tym razem zachowam zdrowy rozsądek ;). W nocy raczej nie jem.. (jeszcze) ale to przez to, że czuję niesamowicie wzdęty brzuch od popołudnia do późnego wieczora, co również nie pozwala mi zasnąć..
  24. Czytam Was na bieżąco, ale nie mam siły pisać.. jeszcze jestem na etapie calodziennego sennego lenistwa. Mam nadzieję ze juz niedługo nabiore więcej energii. Nadal jeszcze mało co jem, na nic nie mam ochoty.. a jeśli juz, to najchetniej coś octowego ;-) Dziś zalatwilam się młodą kapustą, bo robiłam golabki na jutrzejszy obiad.. pozostałą część kapusty wszamalam ze smakiem ze swoją córeczką, a teraz umieram, taki nadety mam brzuch. Jutro wizyta u gin. A we wtorek prenatalne.. witam również nowe mamusie.. ..i cieszę sie ze na waszych badaniach wszystko ok :-)
  25. hej listopadóweczki.. Ja też żyję badaniami prenatalnymi... jeszcze tydzień muszę poczekać, bo mam w przyszły wtorek w Bielsku. Ale liczę na to, że wszystko będzie ok - musi być :) Wy zmagacie się z bólami głowy... ja jeszcze jestem na etapie zmęczenia, senności i chwilowych wieczornych mdłości.. poleguję sobie całymi dniami, kiedy tylko mogę. Mimo to i tak myślę, że ta ciąża o wiele lżej przebiega niż gdy miałam w brzuchu Natalkę :) ..dała mi popalić! Zazdroszczę i czekam również na pierwsze ruchy.. tego uczucia się nie zapomina, jest bezcenne i nade wszystko warte przeżycia! Ale jeszcze sobie troszkę poczekam. Przy Natalce pierwsze ruchy miałam w 18tyg. W pierwszej ciąży ich nie doczekałam.. a teraz mam nadzieję, że to kwestia kilku najbliższych tyg. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...