Skocz do zawartości
Forum

anmiodzik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anmiodzik

  1. szpitalne dziewczyny.. pamiętajcie, że za pobyt w szpitalu powinnyście dostać odszkodowanie od waszej firmy ubezpieczeniowej.. Ja niedawno właśnie dostałam za swoje krótkie dwa pobyty w tej ciąży.. i zawsze to kilka stówek na zasilenie swojego konta!
  2. Detus - dobrze że już w domu :) ...widać nocki domowe Ci służą, skoro tak twardo spałaś :). Bez wątpienia, domowe zacisze jest zbawienne po pobycie w szpitalu - wszystkiego dobrego! IgaJula - a jak Twoi chłopcy?? Mika88m - my nie szczepiliśmy na ponadobowiązkowe.. nie jestem przychylna szczepionkom i bardzo obawiam się skutków ubocznych.. za dużo miałam podopiecznych, których rodzice żałowali szczepień. agni - podziwiam, że wytrwałaś w pracy tak długo.. odpoczywaj, należy się ;) ... Ale mi smaka na piwko robicie - to jedyna zachcianka w tej ciąży, której w dodatku nie mogę spełnić :P... tak mi się chce zwykłego, gorzkiego piwa.. zimnego, pełnego bombelków... Jeszcze sobie trochę poczekam na realizację tego prostego marzenia ;)... Piwo i kebab - tego mi się chce bardzo! A przy Natalce.. tylko słodkie - czekolada górowała!!
  3. hej ;)... a mi się śniło, że urodził się śliczny Jasiu! To był tak realistyczny sen, że zaczęłam się zastanawiać, na ile to prawda, że w brzuchu jest Julia :P....
  4. nie sposób wszystkim odpisać.. ale wszystkie Was pozdrawiam serdecznie i zmykam spać. oosaa - hakerze zgłoszę się do Ciebie, jak mnie będzie ktoś wkurzał na necie! anonimowa to biedna jakaś chyba istotka, zakompleksiona może, skoro tak na szaro pisze, bez nicka.. i co ciekawe, tylko Ciebie się uczepiła?! no cóż.. urozmaica nam życie forumowe.
  5. witam wieczorową porą.. wchodzę sobie na forum po całym dniu aktywnym na maksa.. a tu tyyyyle stron!! Pierwsza myśl - dobra, innym razem tu zaglądnę - ale zaraz później sobie myślę - jak jutro otworzę forum, to będzie dwa razy więcej do nadrobienia!!!! No to jestem.. przeczytałam i nic nie pamiętam (prawie). Emka - fajnie, że się odezwałaś... myślałam sobie dzisiaj o Tobie. Ciekawa byłam, jak sobie radzisz z myślami. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku!! Bombka - spora już ta Twoja córcia :) Zastanawiałam się właśnie, co Ci powiedzą na temat porodu, bo nie słyszałam, żeby hemoroidy były jakimś wskazaniem do cc... ale też specjalnie się tym nigdy nie interesowałam. W każdym razie, ja mam zaleczone po porzedniej ciąży i moja gin nawet o tym nie wspominała, że przy porodzie może się wszystko odnowić (oby nie) bo tym razem wszystko wskazuje na to że będzie sn (a szczerze, boję się jak diabli, bo nie wiem czego się spodziewać po pierwszej cesarce) Oosaa - co Ty to dostajesz, że Ci 8godzin kapie? bidulko, ja 4 godzin z glukozą nie mogłam znieść a dwa razy dziennie takie dostawałam - 8godzin sobie nie wyobrażam! I wszędzie musisz ze sobą ten stojak ciągnąć? :( ... wcale się nie dziwię, że takie masz nastawienie co do kolejnej ciąży - a raczej coby jej nie było ;) (pisałaś kiedyś, że nie chcesz już brać pigułek antykoncepcyjnych - poczytaj sobie o krążku nuvaring - używałam go w czasie przerwy od przestania karmienia Natalki do decyzji o tej ciąży i jestem mega zadowolona z niego!! Kasia - dołączam się do życzeń :) samych wspaniałości i niech Ci się marzenia spełniają! :) Moniniuss - współczuję.. mam nadzieję, że się Wam to wszystko poukłada.. zdrowia dla Taty i wujka.. siostrze na pewno też się poukłada w życiu.. ja też byłam kiedyś w takiej sytuacji po 7letnim związku, po zaręczynach - ale poznałam obecnego wspaniałego męża i z pewnością tak to się miało poukładać.. a u nas otworzyli nowy ciucholand z tak pięknymi ciuszkami, że nie dałam rady się powstrzymać.. w dodatku te ceny ! Za nowe rzeczy z metkami dla maluszka płaciłam po 2-3zł!! Kupiłam, bo były piękne! Większość firmówek Disney i F&F reszta George ale też z metkami, nieużywane - jestem w euforii! Bez metek, na wagę, nazbierałam ciepłe pajacyki (też z Disney'a i H&M) wyszło tego pół kg i zapłaciłam 8zł - musiałam się bardzo powstrzymywać, żeby więcej rzeczy nie zabrać. . . ale przecież wszystko mam po córeczce, więc naprawdę te nowe ciuszki to tylko taka "zachcianka" ;) ...
  6. Oosaa - 35tydzień! wow :) Trzymaj się tam dzielnie.. dobrze Ci idzie, na pewno dotrzymasz do końca. Ja z takimi skurczami porodowymi leżałam w szpitalu w poprzedniej ciąży chyba z miesiąc przed porodem... i przenosiłam Natalkę, nawet oksytocyna nic nie pomogła :P... głowa do góry! Bombka - nabieraj sił.. odpoczywaj, żeby się unormowało wszystko :) Malyna i Emi - no jakaś równowaga musi być... skoro Wy się lenicie, to ja rozkręcam siły robocze.. od rana umyłam okna, wyprałam firanki, wymyłam szafki w kuchni.. i teraz zasłużona kawka przy lapku :) Później tylko jeszcze na miasto muszę skoczyć po płótna i w tym tygodniu czeka mnie malowanie portretów.. chyba 6! Także, odpoczywajcie za mnie :P... justys -tutaj jest fajny artykuł o apteczce dla noworodka http://medelapolska.pl/kompletujemy-apteczke-dla-niemowlaka/ może Ci się przyda paracetamol w czopkach na początek ten najsłabszy.. a w miarę zwiększania się wagi dziecka, trzeba silniejszą dawkę w czopkach mieć.. tutaj coś o tym http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/leki-przeciwbolowe-dla-dzieci-bezpieczne-dawkowanie-paracetamolu_40586.html Monik - Ty to masz przeboje z tym cukrem.. dobrze, że jakaś reakcja jednak na to jest.. teraz czekamy na Twoje relacje, czy zmiana dawki pomaga! Rozstępami się narazie nie martwcie.. tylko smarujcie ile wlezie :P... dopiero jak się skóra obkurcza to można wpaść w deresję.. Ja przez całą ciążę nie widziałam żadnej kreseczki, a jak brzuch po Natalce wrócił do swoich rozmiarów sprzed ciąży - to dopiero się ujawniły drobne kreseczki na "boczkach" teraz są cieniutkie, niewidoczne i mają zaledwie 5milimetrów, ale moje przerażenie było ogromne jak je odkryłam, pomimo smarowania się w czasie ciąży :P
  7. detus- chrzestny moze być nawet jeden, jeśli jest problem by dwoje znaleźć.. poza tym to wasza decyzja, nie waszych rodziców - oni juz mieli swój czas na życiowe wybory dotyczące ich dzieci, teraz Wy decydujecie o Waszym dziecku.
  8. Oosaa - trzymaj się tam bidulko... współczuję problemów i tęsknoty za młodym! Dupiato wyszło.. obyś wyszła teraz na prostą. Wszyscy Cię tu wspieramy!
  9. kassandra - miłego prasowania - ja właśnie skończyłam! Wszystkie ciuszki od r.50 do 62 po Natalce mam wyprane, wyprasowane i poukładane w komodzie.. plus pościel, kocyki, czapki, rajtuzki i skarpetki.. jeszcze mi tylko pieluszki zostały, ale to za miesiąc, żeby były świeżutkie... teraz tylko przykryć wszystko folią, żeby do końca listopada kurzem się nie zachłysnęło ;)
  10. a już widzę odpowiedź.. a czujesz ten pessar?
  11. Detuś - jak tam u Ciebie? zdecydował coś ordynator na temat pessara (u?) ? Miałam taką samą sytuację w poprzedniej ciąży, na szczęście skończyło się na dużych dawkach fenoterolu i rozwarcie nie postępowało. Heh.. od połowy ciąży miałam rozwarcie i skróconą szyjkę.. a przy porodzie nie chciało się rozwierać więcej niż na 4cm i skończyło się cc... po terminie.
  12. Malyna – przeszło już trochę? Mnie tak czasem po przebudzeniu zaboli, ale szybko mija jak zmieniam pozycję, lub zrobię siku.. ale jak nie mija.. to zadzwoń do lekarza. IgaJula – zdrówka dużo dla Twoich chłopców.. a Tobie siły i cierpliwości. Nie zazdroszczę :( mam nadzieję, że szybko wyzdrowieją! CzekaCudu – gratulacje odsmoczkowania córci :) no i najlepszego z okazji Waszej rocznicy – dużo miłości! Monik – też mi się nie chce wstawać o 7 ale muszę wrrr… wieczorem siedziałabym ile wlezie, nie chce mi się spać.. ale rano, to jakaś porażka ze wstawaniem - chce mi się spać, szczególnie przy takiej pogodzie jak dziś. Ale jak już zawiozę Natalkę do przedszkola i wrócę, to zawsze się jeszcze kimnę, po śniadaniu ;) Moninius – wracając do Twojego pytania o portrety, to 50zł od jednej twarzy :) Oosaa – no właśnie, co się dzieje – mam nadzieję, że wypoczywasz i nie chce Ci się pisać, ale z niecierpliwością czekamy na wieści od Ciebie, bo to niepokojąca cisza! Wypowiem się jeszcze co do wybudzania i karmienia nocnego.. no i diety matki karmiącej, o której wspominałyście. Jak to u mnie było: Natalka od początku ładnie przesypiała noce – po 6 godzin potrafiła spać bez przerwy później coraz dłużej i nigdy nie wybudziłabym zdrowego dziecka ze snu tylko po to, żeby je przebrać czy nakarmić. Ale! – karmiłam ją na śpiocha, kiedy miałam nawał pokarmu i piersi mi rozsadzało.. przystawiałam córcię i piła nie wybudzając się ze snu. Kiedy czułam pełnego pampera, też przebierałam, bo mi jej żal było, że z takim „ciężarem” śpi.. ale również starałam się to robić na śpiocha – delikatnie i bez zbędnych zabiegów. Ważne jest, żeby do takich szybkich akcji dzidzia była tak ubrana na noc, by łatwo było się do niej dostać.. no i nie wycierać pupy zimnymi chusteczkami nawilżającymi – bo to na bank je wybudzi ;).. w nocy najlepsza letnia przegotowana woda i pieluszka tetrowa do pielęgnacji. A dieta.. moja położna (cudowna kobieta) zawsze mi powtarzała – jedz to, co w ciąży.. jedz na co masz ochotę (w granicach rozsądku) ponieważ pokarm dla dziecka wytwarza się ze składników zawartych w krwi, a nie idzie z naszego żołądka do piersi :P.. cyt.” Mleko powstaje w pęcherzykach mlekowych. Otoczone są one naczyniami krwionośnymi, które dostarczają składników do produkcji mleka.” Ale od nas zależy jakie wartości mają te składniki prawda? Jadłam więc wszystko poza uczulającymi produktami, ponieważ mój mąż jest alergikiem.. i jak się okazało – Natalka też nie toleruje niektórych produktów (i jest np. uczulona na rumianek, który w produktach dla dzieci występuje nagminnie). Trzeba sobie odpuścić z wiadomych względów surowe mięso, grzyby, sery pleśniowe itp. – ale tak samo nie możemy tego jeść w ciąży! Warto sobie poczytać o produkcji pokarmu matki i o laktacji – żeby nie popaść w skrajności. A i o kolkach jest wiele ciekawych artykułów. (u nas „kolki „ okazały się nie być kolkami, a nierozwiniętymi w pełni jelitkami, które musiały nauczyć się trawić pokarm.. żaden środek na to nie pomoże – czas i praca jelit jedynie, by się wprawiły.. a płacz niestety przy tym był) No to się odezwałam.. oczywiście to z mojego doświadczenia i przekonania.. nie każdy musi tak uważać ;)
  13. Dziękuję za miłe słowa :) Portrety i Aniolki u mnie po 50zl + 15zl przesylka kurierska
  14. Oosaa no to Ci bardzo współczuję :(... bidulko. Skoro trzeba, to leż, ważne że z Hanią w porządku! A co u Grzesia? Tęskni?? Pewnie Ty za nim bardzo tęsknisz już co? ..przeleci szybciutko i już niedługo będziesz w domu. Co do migren.. masz taki objaw po luteinie?? Ja, odpukać, dobrze ją znoszę i nie mam żadnych skutków ubocznych...
  15. justyś - chudzinka z wielkim brzuchem.. w pierwszej ciaży 25kg przytyłam i wszystko niemal na brzuchu się skupiło (był ogromny) przez 3 lata nie umiałam "zwalczyć" brzuszka - tak mi się skóra naciągnęła. Na szczęście rozstępów nie mam (takie małe pocieszenie) ...tym razem też pewnie będzie ciężko wrócić do figury bez brzucha - skóra się aż tak nie wchłania - niestety Ale już nie mogę się doczekać aż będę mogła znowu uczestniczyć w zajęciach z ZUMBY - głównie one pomogły mi wrócić do formy i dawały sporo energii i satysfakcji :)
  16. a się Wam jeszcze pochwalę, na co ekploatuję swoje siły ...nie jest tak źle w tym trzecim trymestrze - później nie będę miała czasu na swoje hobby ;) przynajmniej przez pierwszy rok :( http://anmiodzik.blogspot.com/ Jeśli chciałybyście zamówić portret dla kogoś na święta lub inną okazję, to do końca października bardzo chętnie się tym zajmuję :)
  17. justys - też bym chciała napisać że mi w biceps poszło - ale tak po prawdzie, to się rozlało przy tych bicepsach, bo mam wrażenie że "wisieć" zaczyna :P.... u mnie 12na plusie a startowałam z 51kg i schudłam na początku 3kg.. teraz mam 60 (nigdy nie wiem czy na plus liczy się od wagi wyjściowej czy razem z tym co się straciło)
  18. Fasolka - to niedobrze z Tobą :( .... podjedź sobie do lekarza. Taki ból w plecach, to mogą być nerki, do tego słabo Ci i te wymioty.. niech Cię zobaczy specjalista co?
  19. Melduję się z rana po wizycie.. Wyniki krwi nieznacznie ruszają do góry - moja bogata w żelazo dieta i tardyferon w końcu zadziałały (żeby jeszcze troszkę podrosła hemoglobina to byłabym szczęśliwa) Juleńka nadal jest Juleńką ;).. rośnie systematycznie, ale nie znam wagi :( moja lekarka zrobi dokładne pomiary za dwa tygodnie, bo w gabinecie na sprzęcie nie była w stanie zmierzyć dokładnie brzuszka. W każdym razie różnica w pomiarach głowy (29t4d) i kości udowej (30t) jest coraz mniejsza i kruszyna jest młodsza o 1,5tyg.. a już nie o 2 :P... nadal mam brać luteinę na twardnienie brzucha, choć na razie nic się nie skraca (uff) Deetuś - wypoczywaj w tym szpitalu ile wlezie.. uspokoją Ci te skurcze i będzie dobrze :) Bombka - dopóki to nie jest regularne, to wystarczy odpocząć, lub wspomóc się no-spą ...ale jeśli pojawia się dość często, to może skracać szyjkę.. właśnie na to mam luteinę, a w poprzedniej ciąży nie obyło się bez silniejszych środków podtrzymujących właśnie przez częste twardnienia brzucha.
  20. IgaJula – ale Wam się niefajnie przytrafiło :( dużo zdrowia dla syna!! A Tobie siły i optymizmu! Monik – nie martw się, moja córcia też jest 2 tyg mniejsza niż na to wskazuje tydzień obliczany z terminu OM… i tak jak IgaJula – proponuję przejrzeć forum.. lub poszukać w sieci, czy jest jakiś diabetolog w Twojej okolicy jeszcze? Czeka-cudu – zazdroszczę dzisiejszego wyjścia.. też bym gdzieś wyszła, tylko jakoś codziennością jestem zajęta ostatnio ;).. ale dałaś mi kopa i już się umówiłam na przyszły tydzień :)!! Jupi!!! No i dobrze, że dziś Cię już nic nie męczy! Osa - wracasz do domu?! Teraz jak już przespałaś 6 godzin w nocy? :P... oby Ci w domu dobrze było!!! Gabi – świetne wiadomości! Maleństwo rośnie, więc nic tylko się cieszyć :) … ja mam jutro wizytę, ciekawe czego się dowiem ?! Justyś – Twoja mała też ma piękną wagę już! Nadgoniła że ho ho… Witam nowe mamusie :) A ja jutro dowiem się co tam u mojej kruszynki… oby wszystko było dobrze! Morfologię też mam nową, więc zobaczymy jak tam z żelazem u mnie na tym etapie…
  21. I ja się witam z rana :) .. czytam i czytam i nie umiem się wbić w dyskusje, bo ledwo dokończę zaległe 10 stron waszych postów, to już córcia domaga się uwagi.. a po powrocie do kompa następne kilka stron czeka do nadrobienia :) Jestem po kłóciu rannym – dziś morfologia, wizyta w środę i okaże się, czy dalej mam brać luteinę (dowcipne tabletki są mało komfortowe w stosowaniu.. a i skurczów wcale mi nie ubyło). Czaki – gratulacje z okazji rocznicy :) prezent przecież nie jest najważniejszy – ważne, że się kochacie! Krófka – współczuję bólu.. i dentystycznych perypetii. Może rzeczywiście zmień dentystę, żebyś już nie cierpiała więcej! Osa – ale Ci się przytrafiło.. w pierwszej chwili, jak czytałam, że wylądowałaś w szpitalu, to myślałam, że po tych igraszkach z drugą połówką Cię tak brzuch rozbolał.. dopiero później doszukałam się posta o klęku przy mieczu.. Ty to masz przygody. Oby wszystko było dobrze.. a jak Cię tak budzą chrapaniem, to też je obudź! Czemu tylko Ty masz nie spać? :P… napisz co po obchodzie!!
  22. kasandra możesz sobie kupić masc posterisan.. ja jej używam jest dozwolona w ciąży. Ulga bedzie szybko, ale na efekty "wchlaniania" tego guzka musisz cierpliwie czekac.. około 6 tyg.I sie wyleczylo, więc bądź dobrej myśli.
  23. odebrałam dopiero teraz wiadomości.. dziewczyny, które do mnie pisały - wysłałam wam zaproszenia na fb, ale dopiero jutro wyślę z grupy (jak zaakceptujecie zaproszenia ;)
  24. Kate - skoro lekarz nie ma żadnych uwag do tego w jakim tempie przybierasz, to chyba nie ma się co niepokoić. Ja dziś całe popołudnie i wieczór zmagam się ze skurczami.. dobrze, że mam tą luteinę, mam nadzieję, że mi pomoże. Już jest nieco lepiej, bo sporo leżałam, ale po dzisiejszych narodzinach Julci, już wszystkiego się obawiam (i jako jedyna chyba jestem nawet bez planów pakowania torby) Wierzę, że wyciszę skurcze. W ciąży z Natalką zmagałam się z nimi od niemal 14tygodnia.
  25. Aniu,... wyświetla mi że jesteś już członkiem tej grupy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...