
ania125
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania125
-
hej słodkie mamusie :) ja może zaczne od tego ze mój synek ma juz 3 tyg :) wiec cukrzyca ciążowa już mi nie dolega ;) ale ponieważ męczyłam się z nią 4 miesiące ciązy, to zaglądam tutaj by was wesprzeć :) Po pierwsze dzięki diecie bez cukry i lekkiej, jak to przy cukrzycy, bardzo mało przytyłam w ciązy - jakies 6 kg i teraz ważę mniej niz przed ciązą, a brzucha juz właściwie nie mam, zero śladów ciązy! Tym sie pocieszałam odmawiając sobie kolejnych deserów... Poza tym mały urodził się zdrowy, z dobrym poziomem glukozy, z wagą 3800 (w normie) i bez powikłań. Warto więc pilnować tych wszytskich zalecen, chociaz jest cięzko, wiem o tym dobrze! Ja miałam insulinę i w sumie to dobrze że tak sie stało, dzięki temu dałam radę zapanować nad poziomami, bez insuliny to było bardzo trudne. No i z ketonami wlaczyłam. I faktycznie na początku nawet 2 jednostki juz poprawiały wynik, a to taka mała kropla - jak pisze jag, a działa! Co prawda potem byo wiecej jednostek, ale to normalne że czym dziecko większe to i poziomy cukru moga rosnąć... Dlatego nie ma się co marwtić. Brać insulinę czy pilnowac diety - w zaleznosci co działa... A co do porodu - przy cukrzycy ciązowej nie ma wskazania do cc, a z tym rozwiązywaniem wczesniej to dotyczy mam które mają cukrzyce typu 1 juz przed ciązą. Takie słodkie mamy jak my po prostu od 39 tyg musza byc pod ścisłą opieką, ja juz byłam wtedy na patologii ciąży, by mogli obserwować czy nic złego się nie dzieje... i urodziłam o własnych siłach! Powodzenia! PS. Ja owoce mogłam jeśc tylko po obiedzie w małej ilosci, przy pozostalych posilkach cukier za bardzo skakał...
-
Natalia gratulacje, czekamy na szczegoły! A ja zapomniałam wczesniej Wam wszytskim podziekowac za słowa otuchy... ten połóg to trudny okres, nie tylko dla mnie, wiem, ale jakos łatwiej jak sie mozna wyzalić tutaj i dostać slowa otuchy, dzięki Mamusie!!! --',--@
-
nicolett gratulacje! rewolucja, Rudamaruda super dzieciaczki wyrwanazkontekstu ja jakos nie mam odwagi aplikowac sobie czopków i piję codziennie Lactulosum -- to taki syrop na zaparcia, trzeba tylko uważac by nie za duzo pic, żeby rozwolnienia nie dostać dla odmiany. Mi to dawali w szpitalu, potem odstawiłam a teraz znów pije, bo też mam żelazo i nie ułatwia to za bardzo ;( Lusia ja podobnie jak Ewelina mam koło poporodowe i na nim siedzę jak juz muszę, a tak naprawde najlepiej mi jak leżę albo półleżę ale ważne żebym miała proste kolana, wtedy nic tam nie naciagam... tylko ja mam rozpuszczalne szwy które jakos sie nie chcą rozpuścic i ciagnie wszystko ;/ silv mogą to być prosaki, takie krostki z białym, znikają po ok 4 tyg zycia... mój też ma parę na buźce, pojawiają się i znikają, pojawiają sie kolejne, ale pojedyncze, nic z nimi nie robię. anosmia bardzo mi przykro, że twoja córeczka ma taki trudny start :( ale nadzieja w opiece szpitalnej, skoro maja plan jak jej pomoc to trzeba byc dobrej myśli! Postaramy się Cię wspierać, myslami jestem z Tobą/ z Wami!
-
a mój synek przez dwa dni nie robił kupki, a dzis jak zaczął to robił prawie przy każdej pieluszce... nie wiem o co chodzi i marwtię się :( ale nie ma gorączki, nie pręży się jakoś inaczej, więc mam nadzieję że sytuacja się unormuje... za to od 14 jak wróciliśmy po spacerze do domu bardzo słabo śpi, prawie wcale nie spał, na tyle godzin może z 1,5 h w sumie :( nie wiem co zrobić, szkoda mi go bo widac że jest zmęczony... wyrwanazkontekstu szkoda, że ci nie zrobili transfuzji :( ja dostałam po porodzie dwie jednostki plus osocze, do tego żelazo a i tak pierwsze dni kotłowało mi się w głowie, nie miałam siły z kanapy wstać i spacery przeze mnie były takie krótkie ;/ ale skoro cię bez tego wypuścili to znaczy że nie było to w 100% konieczne, nie zamartwiaj się, jedz dobrze, duzo pij no i odpoczywaj ile wlezie, za parę dni na pewno będzie lepiej... lolka mi w pierwszych razach laktatorem z trudem szło 10 ml, potem 20, 40... i tak z każdym dniem więcej, nie poddawaj się, stymuluj laktację przez odciąganie - może się rozkręcić. co do ilości ja znalazłam w sieci taki wzór: 130 (150) ml x kg wagi dziecka / ilość posiłków dziennie, to porcja jaką powinno dostac dziecko na posiłek, u mnie sie mniej więcej zgadza z tym co uciagnę z piersi (ja karmię moim mlekiem przez butle, bo mały tez nie chwyta piersi). W ogóle dziś mam jakiś dołek, Krzys jutro konczy 3 tygodnie a ja nadal jestem obolała, boli mnie rana w kroczu, źle mi sie siedzi... i chodzę kolejny dzien w siateczkowych majtkach bo inne mnie uciskają... to nie jest normalne zycie :( do tego mam problemy z wypróznianiem (sorry za szczerośc) bo tam tez byłam szyta;( I tak sobie mysle, że po co oni mi kazali rodzic naturalnie, skoro akcja nie postępowała, mały nie chciał sie "zmieścić", to trzeba mi było cesarki a nie rodzic naturalnie i dac sobie wypchnąć dziecko przez zbyt wąski kanał, kto wie kiedy i czy w 100% dojdę do siebie po tym wszystkim... :( Obiecałam sobie ze to ostatni poród SN w moim życiu! A od poniedziałku G wraca do pracy i zostaniemy sami w domku, czy ja dam radę?
-
Mari mi jak lekarz w piątek powiedział że w poniedziałek się raczej nie spotkamy to miał rację o w sobotę urodziłam :) oni chyba wiedzą co mówią... Szkoda tego wtorku u Julka ale co zrobisz, siła wyższa :/
-
Magda.g nie martw się :) ja miałam oksy w czwartek beż ŻADNEGO rezultatu, żadnego skurczu a w sb urodziłam :) może to jednak coś pomogło bo szyjka się skróciła nagle... inez80 własnie o tym foteliku 3w1 mówiłam, ale nawet te używane są bardzo drogie, tak jak piszesz. A my w sumie od paru dni kładziemy kocyk na kanapie i mały leży obok nas i się wyleguje też na płasko ;-) wiec raczej poczekamy z zakupem az podrosnie i kupimy zwykły bujaczek. Silv nasza połozna mówiła, żeby obserwować dziecko po wit K, jeśli będą dolegliwości jakieś dziwne to odstawić na 3 dni. Jesli się okaże że przeszlo i że to ta witamina źle działa to kazała odstawić ją całkiem... Natalia dzięki za pdf z książką, jutro zaczynam czytac! RudaMaruda, czarnamamba ja karmię butelką i muszę odbijać, a nawet dzielę butelkę na pol i odbijamy dwa razy, bez tego ulewanie a raczej chlustanie gwarantowane ;/ Więc biorę małego na ramię i delikatnie poklepuję po plecach aż beknie. On co prawda tego nie lubi bardzo ale trudno, lepiej to niz potem ulewanie całego posiłku...
-
a ja sie też zastanawiam co z Tosio? parę tygodni cisza z jej strony :/ dziewczyny odezwijcie sie chociaz słowem!
-
mmadzia u Krzysia kikut odpał w 17 dniu :) choc ostatnie dwa to dosłownie na nitce sie trzymał. Ja codziennie przecierałam wacikiem z Octaniseptem a przy kapieli moczyłam bardziej i wycierałam do sucha.
-
wyrwanazkontekstu serdeczne gratulacje! Oj faktycznie spora ta waga, nie myśl już za dużo o porodzie, wspomnienia zblakną niedługo, a wy już zawsze będziecie razem :) na laktację polecam Femaltiker - mi pomógl a miałam zero mleka po porodzie w pierwszych dniach... No i jak masz to laktator żeby wyciagnąc trochę brodawki - u mnie wypożyczali w szpitalu elektryczny. Ja nakładki mam z Canpolu i są super, osobiście bardziej mi podpasowały niz Avent. Powodzenia! Ja dziś w nocy dołączyłam do grona "wyrodnych mam" i podałam dziecku smoczek, i wiecie co? Zadziałał! Połozna nam wczoraj doradziła, żeby po nocnym jedzeniu jak Krzyś nie bedzie chciał spac ( a nigdy nie chce)dać smoka na parę minut to może possie i zaśnie... no i dokładnie tak było.I zamiast hustac przez godzinę i lulac popilnowałam chwilę żeby mu smoczek nie wypadł, possał i zasnął pięknie :) nad ranem drugi raz, też przez chwilę miał smoczek ale szybko się nim wyciszył i znowu spał pieknie - już do rana. Oczywiście to ma byc srodek tylko na noc i na to usypianie po jedzeniu, żeby sie nie przyzwyczaił na co dzien, u nas zresztą łatwiej bo mały jest głównie na butelce jest i tak wiec nie grozi nam że nie będzie chciał piersi itd, ale jestem mega zadowolona bo noc zupełnie inaczej wyglądała... Nie mogę powiedzieć że polecam, bo to każdego sprawa, ja po prostu sie wyspałam akurat mieliśmy w domu Lovi dynamiczny smoczek, który dostałam na SR, super się przydał. uff rozpisałam się ;-) to z radości.
-
inez co za okropna historia z tym stelażem :/ ludzie są straszni, ukradną wszystko, nawet jak się nie przyda... jeszcze młodej mamie :( przykro mi, faktycznie sądny dzień miałaś dzisiaj! A twoja pociecha w leżaczku wygląda słodko - jak księżniczka na tronie :) pewnie z tymi leżaczkami to faktycznie kwestia jaki on jest, na ile płasko dziecko leży, ja sie zastanawiałam nad tym Tiny Love , w którym dziecko lezy zupelnie płasko... ale mnie cena odstraszyła ;-) Chiyo nie chcę cię straszyc ale twój suwak mi pokazuje... że do porodu zostało ponad 11 miesięcy ;-)
-
Paweł Zawistowski: "Zasiąść w leżaczku może, ale po co? Takie małe dziecko nie jest jeszcze gotowe, aby panować nad swoim ciałem w pozycji leżacej - jest jeszcze zbyt niedojrzałe, a co dopiero w pozycjach półleżacych, półsiedzących i pionowych. Na tym etapie rozwoju potrzebne jest jak najwięcej dośwaidczeń w pozycji leżacej. Uczy się swego ciała, jego możliwości i ograniczeń, rozpoczyna naukę reakcji równoważnych. To wszystko jest bardzo potrzebne dla właściwego, optymalnego rozwoju ruchowego, poznawczego itd... Pozycja wyższa jest jeszcze mu do niczego niepotrzebna, mimo tego, że z chęcia z niej skorzysta :) Dzieci lubią być "wyżej", ponieważ więcej widzą i w ogóle jest fajniej, ale nie "ćwiczą" swoich umiejętności. Czy można kłąść dziecko do fotelika i leżaczka i od kiedy. Można, ale warto nieco poczekać, tak do momentu kiedy dziecko zacznie się regularnie obracać z placów na brzuch i odwrotnie. Wcześniej można maluchy kąłść do leżaczków, ale sporadycznie, na chwilę i "niechętnie", tylko wtedy kiedy naprawdę musimy - tak, aby się do tego nie przyzwyczaiły. Wiedzą to rodzice, którzy tego już spróbowali. Dzieciaki szybko przyzwyczajają sie do takiego "spędzania wolnego czsu" i często krzykiem wymuszają na rodzicach częste kałdzenie do leżaczka. I warto unieruchomić taki leżaczek, tak by dziecko nie moglo go rozbujać. Jeżeli zorientuje się, że może to samo zrobić, będzie to robiło ciągle. A to jest bez sensu. Reasumując (trudne słowo) :) - leżaczek na chwilę, najwcześniej od 3 miesiaca życia (mniej więcej) i z niechęcią :). Częściej od 4-5 miesiąca życia. Pozdrawiam Paweł Z.
-
kwejk.pl/obrazek/2418355/jezyk-ciala.html
-
rewolucja dzieki za odpowiedź w sprawie ilości mleka! Ja karmię swoim pokarmem z butelki bo mały nijak z piersi nie chce jesc, za bardzo przywykł na początku do butelki, ja pokarm dostałam dopiero w 4-5 dniu i juz było chyba za późno, pierś to dla niego obcy stwór, nie wie co miałby z tym robić... trochę lepiej w nakładce silikonowej ale do jedzenia to za słabo mu leci i bardzo się wkurza. Wiec karmie z butelki a cycek z nakładką jest na deser do possania i uśpienia. Dziś mały nam zrobił kawał i 2 h w nocy nie dał się uśpić niczym, na koniec w desperacji położyłam go na brzuszek i spał po jakichś 5 sekundach! I nawet odwinięcie go na plecki nie przeszkadzało mu spać dalej... ehh gdybym to wiedziała o drugiej a nie o czwartej ;-) Ale od rana juz mamy dłuuugi spacerek zaliczony, spał pięknie. Dziewczyny ja tez trochę nie rozumiem tego strachu z jedzeniem, w koncu zdrowa dobra dieta to podstawa, a jesli dziecko nie miało jeszcze kolek to przecież nie jest powiedziane że po kanapce z pomidorem bedzie miało. Ja jem pomidory, sosy pomidorowe (np spaghetti) i nic sie u nas nie dzieje... Co innego jak widać po dziecku że po zjedzeniu czegoś sie męczy, ale tak na zapas, tylko te sucharki? ;( to sie chyba mozna wykończyć. Zgadzam się z Mari - mleko się z krwi tworzy a nie z treści żołądka. Ewelina - ja słyszałam że po 2 miesiącu dopiero leżaczek, wczesniej na kręgosłup powinno sie uważac i na płasko kłaść dziecko...Ja póki co sie zamierzam tego trzymać. wyrwanazkontekstu powodzenia, niech się coś zacznie i szybko i sprawnie skończy :)
-
czy któraś z Was jak ja karmi dziecko swoim mlekiem, ale ściąga laktatorem? Zastanawiam się czy dobrą ilość jedzenia podaję. Przy kp wszędzie jest żeby karmić na żądanie, ale w moim przypadku karmię co 3-4 h po ok 100 ml, tyle akurat udaje mi sie ściągnąć. Niestety tabelki jakie znalazłam dotyczą tylko mm, więc się zastanawiam...
-
ja jadam generalnie normalnie, chociaz uważam na nabiał, jedynie do inki leję trochę mleka (ale takiego bez laktozy), poza tym jem jajka, wędliny, ryby, owoce, lody ;-)... unikam oczywiscie kapusty i takich wzdymających, nie pije gazowanego ale poza tym to raczej jem normalnie. Poki co nic strasznego sie nie działo, raz po pizzy chyba małego wzdymało wiec juz takich ekscesów nie urządzam ;)
-
Truskawka nawet do góry nogami widać na zdjęciu że słodka jest ta twoja córcia :) przykro mi czytać, że twój partner nie ogarnia sytuacji i nie pomaga :( Szkoda że nie mogę ci nic na to zaradzić, musisz być podwójnie dzielna po prostu... jestem pewna że córeczka ci wynagradza wszystko!
-
-
RudaMaruda ha ha dobre pytanie ;-) akurat tutaj to jest taka strefa mówienia o wszytskim, więc jak najbardziej na miejscu. Zresztą ja juz myslałam że koniec będzie tych odchodów a dzis (16 dni od porodu) nagle jakbym okres miała, zabawa od nowa. Ja i tak cały czas podkładów używam, ale dlatego że na moje rany są przyjemniejsze w dotyku niż wkładki czy cos takiego. A filmik to ja kiedyś wrzucałam z YT a wczoraj tez tylko ten z dziwnymi podpisami znalazłam, ale nieważne, widać dobrze co on robi. mmadziamój mały tym kokonem nie jest zachwycony, potrzebuje paru sekund by ogarnąć sytuację i juz sie robi spokojny :) Justynka87 dzięki za herbatkę ale ja miałam na mysli cos dla mnie :) i od wczoraj piję Lactosan - tam są zioła które przenikają do mleka i poprawiają trawienie tez u małego. A co do zostawiania małego - na przykład teraz siedzimy w salonie a mały spi w sypialni sam, zaglądamy co jakis czas czy ok, zreszta gdyby kwilił to bym słyszała. Staram się nie łapać schizy że muszę miec go cały czas na oku bo bym zwariowała :/ zwlaszcza bedąc sama w domu. Super są wasze rady co do kąpania, będę po kolei testować cieplejszą wodę i pełniejsze zanurzanie... zobaczymy. Zeby mały jeszcze polubił balsamowanie, przydałoby sie na jego skórę a tak to jakaś katorga jest i nie zawsze mam odwagę go dręczyć :/
-
dziewczyny na takie niespokojne chwile mój mąż zastosował dziś w nocy i po sniadaniu zawijanie ciasno w kocyk i powiem wam że mały spi od 4 godzin jak aniołek! Od teraz nazywam męża zaklinaczem Krzysia :) To musi jakos faktycznie działać, bo jak tylko odwinełam rano synka z tego kokonu to zaczął jęczeć przez sen i za chwile obudził się i płakał, a tak to cichutko i spokojnie spał... polecam, my zawijamy jak na tym filmiku z YouTube (Harvey Karp), może to pomoże uspokoic i wasze pociechy :)
-
rewolucja najwazniejsze że jesteście w komplecie! Bylaś bardzo dzielna. Domyślam się, co przezywałaś, mój synek był dwukrotnie owinięty pępowiną i dlatego nie mogłam go wyprzeć i musieli mi go pomóc wycisnąć i te chwile grozy są ze mna do teraz, pewnie zawsze będą... ale patrzę na mojego synka jak śpi spokojnie w swoim łóżeczku i wszystko wspominam jak zły sen który minął. Każdy poród jest tylko krótkim okresem czasu i mija, ja sobie tak powtarzałam w trakcie i tym bardziej widze to po tych dwóch tygodniach, zapomina się o tym złym, a zostaje przeciez dziecko, najwspanialsza istotka na świecie :) mmadzia mój synek często ulewa, prawie po każdym posiłku, chociaz staram sie robic przerwyna odbijanie itd, zdarzyło sie dwa razy że zwymiotował, ale położna powiedziała, że to normalne i sie nie marwtić. Uleje ale sporo w brzuszku zostaje :) No i czkawkę ma czesto, tak jak miał w brzuchu... Kicha tez często, zawsze po 3 razy! Co do zeza to zdarza mu się, a jak, wygląda wtedy pociesznie :) ale liczę że to chwilowe. Od wczoraj piję Lactosan i mam nadzieję, ze mu na brzuszek pomoże, żeby kupki łatwiej szły bo teraz bardzo się pręzy żeby zrobić. Noc przespał ładnie, ale sam sen miał niespokojny, jakby popiskiwał przez sen, albo jęczał, chociaż sie nie budził, dopiero zawinięcie ciasno w kocyk-kokon pomogło. Mam nadzieję, że to chwilowe bo oczywiście sie martwiłam co jest. Gorączki nie miał i w sumie nie płakał więc to chyba nic powaznego,co? ewelad i ewcia zgadzam się, że z tym KP to jest za duzo wtrącania sie ludzi z zewnątrz. W ogóle samo pytanie jak karmie mnie denerwuje bo to przecież moja prywatna sprawa, moje piersi... To jakby mnie każdy pytał czy nadal mam odchody poporodowe, ja to tak widzę... Ale oczywiście jest parcie na KP i każdy sie musi wtrącać. I mało kogo obchodzi kto jakie miał powody by karmić mm, najlepiej przykleić łatkę złej matki:/ Ja dokarmiam synka mm jak nie mam wystarczająco pokarmu i wcale mi z tym źle nie jest, tylko się cieszę bo mam pewność że się najadł i pieknie rośnie to moje słoneczko!
-
hej moj synek dołącza do klubu nielubiących kąpieli ;) My też kąpiemy póki co co drugi dzien, własnie dlatego że sie bardzo denerwuje... zazwyczaj pierwsza chwila jest ok, ale dosłownie po paru sekundach sie ryk zaczyna, a konczy jak Krzyś juz jest suchy, z pieluszką i w ubranku... A też myslałam ze mu sie bedzie podobało w wodzie... i planowałam kąpac codziennie. Swoją drogą nasz synek ma dzis wyjątkowo niespokojny dzien, mało spał, nawet po jedzeniu i jakos marudził... teraz zasnął ale martwimy się co moze być grane. Nie płakał jakoś strasznie, wiec to chyba nie jakis poważny ból czy dolegliwośc, ale zjadł więcej niż zawsze i cały czas jakis był pobudzony...
-
mamusie ja męczyłam się z cukrzycą przez 4 miesiące ciązy, ale powiem wam że najgorsze co mozna zrobic to chodzic głodnym! I dlatego tez wazne jest badanie ketonów bo mozna zaszkodzic sobie i dziecku. Lepiej się najeśc i najwyżej podac insulinę niż chodzic głodnym, glodzić też dziecko i ryzykowac kwasice ketonową...
-
Lusia nie zamartwiaj się, to hormony powodują że widzisz wszytsko w takich barwach... jak bys przejrzała wtsecz forum to zobaczysz że bardzo wielu z nas dokarmiano dziecko mm w szpitalu, tak się robi by dziecko nie spadło z wagi za bardzo, by wyleczyć żóltaczkę itd, nie ma w tym nic strasznego! Ja do teraz mam w domu puszkę Enfamilu i jak mam w danym momencie za mało mleka to dokarmiam mm, nie sądze żebym robiła synkowi krzywdę... A vacuum, no cóż, najważniejsze że pomogli ci wyjąć dziecko skoro inaczej nie dało rady, u mnie mieli zastosować próżnociąg a w koncu wypchneli dziecko... a i tak najwazniejsze że mały jest z nami i jest cudownie że po prostu jestesmy razem! Trzymaj się kochana i nie dawaj smutkom, za parę dni zobaczysz wszytsko z innej strony.
-
mam pytanie do karmiących mamuś - czy mozecie polecić jakąś herbatkę na laktację, taką co mogłabym pic żeby małemu łatwiej było trawić? Tak mi podpowiadała położna. I granulaty typu Hipp odpadają, bo tam cukier głównie... Znacie jakieś skuteczne? Herbapol czy cos innego? Z góry dziękuję dwupaczki trzymam kciuki za was wszystkie, wiem jaka to frustracja i łzy jak się czeka i czeka... ale powtórzę za kimś wczesniej - śpijcie na zapas , relaksujcie się, idźcie do kina... kto wie kiedy następna okazja?? Małe dziecko w domu jest cudowne ale wymagające... można zapomnieć o przespanej nocy, spokojnej kąpieli, nie wspominając o wyrwaniu się z domu na dłużej ;) więc korzystajcie póki czas!
-
RudaMaruda jak to dobrze, że u ciebie juz lepsze samopoczucie! Miło czytać. Jak widać Mari ma rację, warto więcej wychodzić z domu, a i mała skorzysta na pewno ze świeżego powietrza. My dzis synka zabralismy na spacer koo 20ej... wcześniej nie było jak, ale stwerdzilismy że warto nawet te 30 minut pochodzic wokół bloków i go dotlenić na noc a nas przy okazji. Pierwszy raz założyłam spodnie dzis - własciwie legginsy i stwierdzam że jednak musze sie jeszcze pogoić i na razie wracam do spódnicy... Ale na plus jest fakt, że juz ważę 11 kg mniej niz przed porodem- a to prawie 6 kg mniej niż przed ciązą mój mąz dziś stwierdził że moja pupa sie nadaje do reklamy leginsów ;) Z perspektywy czasu opłaciła się dieta cukrzycowa przez 4 miesiące, chociaż cięzko było, oj ciężko...