ania125
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania125
-
ostatnie dwa trzy razy najpierw idzie taka jakby plastelina, a potem druga partia już jak musztarda powiedzmy... dlatego sie zastanawiam czy aby nie za gęsta ta pierwsza i stąd problemy, dopajam od paru dni ale nie ma róznicy poki co. Poczekac jeszcze z tą laktulozą? Ironia losy że ją mam bo mi kazali pic po porodzie ;/
-
didus ja jeszcze chciałam zapytac o tą herbatkę z kminku - jaki to ma być kminek? Jak przyprawa co się dodaje do jedzenia - takie nasionka? Nie lubie bardzo zapachu kminku i w domu nie posiadam i nie wiem czy biec do marketu czy do apteki... Spróbuję podawać, oze kupki będą lepiej szły. I jeszcze pytanko - czy któraś z was podawała laktulozę na zaparcia? Nie wiem czy nie powinnam dawac bo te kupki takie gęste są ostatnio...
-
dzien dobry mamusie! Mój synek dziś kończy 2 miesiące - szok! Wczoraj byliśmy u kardiologa - na serduszku ma tzw strunę i to ona powoduje szmer, natomiast jest zupełnie niegroźna. Poza tym ma niedomknietą przegrodę :( ale pani doktor powiedziała że powinna się ona sama zasklepic, mamy w kwietniu przyjść to skontrolować. Staram się myśleć pozytywnie, wiele dzieci to ma i przechodzi to z czasem. Trzymajcie kciuki za nas... Co do kładzenia główki najedną strone to u nas był ten problem, ale starałam się kłaść synka czasm na drugi boczek, ale najbardzie pomogło odrwócenie go w łóżeczku - synek odruchowo kładzie główkę w strone pokoju a nie ściany. Po ok miesiącu widzę, ze jak leży to głowkę ma raz na jednej raz na drugiej stronie więc problem sie chyba rozwiązał. A karmię go tez zmieniając ręce, zazwyczaj nawet w trakcie karmienia, po pierwszym odbiciu 9odbijamy zawsze w połowie butelki). Niestety synek ma ostatnio zielonkawe kupki, tzn najpierw idzie zielona a potem na dokładkę taka musztardowa. Nie wiem czy powinnam isc do lekarza? Poobserwuję trochę jeszcze... Karmię Hipp'em i odrobiną swojego mleka, jest go juz malutko :( No i robi tak raz na dwa dni. Mąż zaczyna jutro 2 tyg urlop ojcowski więc spędzimy razem troche czasu,odwiedzimy w weekendy dziadków z obu stron,. Ciekawa jestem jak Krzys zniesie wyprawy bo jeszcze nigdzie z nim nie byliśmy. joanna mówiłam ci ostatnio że uśmiechy już lada dzień! :) Mamuśka - teraz kolej u ciebie, nie marwt się, na pewno cię to nie ominie:) RudaMaruda a Tosia śpi w śpiworku? Zauwazyłam że mój Krzys mniej sie rozkopuje i mniej wędruje jak jest w spiworze, moze to jakaś rada by się nie odwracała? Krzys też już chce się na rączkach podciągać, wariat, niech poczeka na swoją kolej:P lolka uwazam, że dobrze że chcesz napisać, powinnyśmy walczyc o prawa rodzących, zastanawiam się czy sama nie napisac, w koncu wypychanie dziecka z brzucha (w parę osób!) jest teoretycznie zabronione, mnie tez nikt nie zapytał czy chcę nacięcia, w ogóle nikt mi nic nie mówił tylko cieli, naciskali itd ?:( Trauma na całe życie. Blizna też. teraz to przynajmniej moge tu o tym pisać skoro już wszystkie dawno po. A Solcoseryl to chyba bardziej na gojenie,powinnysmy poszukać czegoś na zmniejszenie blizny, sa takie NoScar itp.Czy któras z was może cos polecić? Na wygojoną bliznę? olga oby się faktycznie twój mały ustrzegł.. a szczepiłas na rotawirusy?
-
a właśnie - ja robię mleko czy koperek z wody z kranu przefiltrowanej w Bricie i przegotowanej. Powinnam zmienić na mineralną? Dopiero mi to przyszlo do głowy... :/ W ogóle dopajam tak naprawdę od wczoraj... jakoś wczesniej nie przyszło mi to do głowy - taka matka ze mnie :/ ale mały jakos za bardzo nie chce, parę łyków koperku i tyle wypije raz na jakis czas... silv oby juz było dobrze...
-
hej, ale znowu duzo mam do czytania! My już "jemy" drugie pudełko Hipp i jestem zadowolona (rewolucja, to wlasnie to - obecnie najtaniej chyba w Lidlu 37 zł) mały robi kupki raz na jeden-dwa dni, a po enfamilu nawet co trzy dni robił... i nie ma większych problemów. ja daje biogaję cały czas i zamierzam dawać, bo probiotyki dobre sa na odpornośc. Poza tym hipp łatwiej się miesza, jakoś bardziej mi pasuje, mały też lubi, więc jest ok. Krzyś je 6-7 x dziennie po 120 ml, częściowo mojego mleka. Niestety ostatnie dwa dni pokarmu jak na lekarstwo :( wcześniej dawałam tak ol na pól swoje i mm a wczoraj w sumie ściągnęłam 160 ml, dzis tylko 80 ml po nocy, czyli bardzo słabo. I czuję że piersi są takie miękkie, puste :( moze juz sie konczy to mleko, bo ja tylko laktatorem sciagam, więc pewnie za słabo pobudzam :(
-
oj dziewczyny ale tempo pisania! Po wczorajszym ciężkim dniu mój synek chyba chce mi wynagrodzić, bo w nocy ładnie spał, po jedzeniu szybko zasypiał i ja nawet czuję się wyspana :) teraz pobawił się balonikiem, pocieszył i znów śpi, moje słoneczko... po protu go uwielbiam i nie mogę się napatrzeć. Ale wczoraj jak tak dokuczał to mialam dość chwilami, wieczorem zostawiłam go z męzem i poszłam na spacer, przy okazji doLidla i apteki... Słuchawki na uszy, fajna muzyczka, chwila spokoju - tego mi było trzeba i polecam wam na takie "gorsze dni". taki mały reset. Lusia bardzo mi przykro czytać, mam nadzieję, ze szybko sie wszystko zagoi, ważne że jestes pod opieką lekarza, wyprowadzi cię z tego. Ja miałam bardzo ciężki poród, uszkodzenia III stopnia a jednak doszłam do siebie chociaż prawie 8 tyg mi zajęło. Nie załamuj się, super że masz wsparcie męża, to bezcenne, na pewno wszystko się poukłada. A jeśli naprawde sądzisz że rozmowa z kimś ci pomoże to może warto spotkac się z psychologiem, ja parę lat temu miałam taki dołek a po dosłownie godzinie rozmowy z jedna fajną babką spojrzałam na wszystko z innej perspektywy. I żadna przyjaciółka ani bliska osoba by mi chyba nie pomogła tak jak własnie psycholożka. Po to są takie osoby by korzystać z ich pomocy. Co do chwil z mężem, to ja początkowo też nie miałam chęci, ale starałam się wykrzesać coś z siebie dla meża, w koncu dla niego okres mojej ciąży , że o połogu nie wspomnę, to był cięzki pod tym względem, a to facet - ma potrzeby, poza tym wierzę, że seks bardzo zbliża, a tą bliskość przy dziecku łatwo stracic. Ale jak już wskoczyłam w seksowne ciuszki, a mąż zadbał o nastrój, świece itd to i ochota przyszła :) Niestety czuję, że po tym rozrywaniu porodowym nie wszystko jest tak jak powinno, ale zdawałam sobie sprawę wczesniej ze mogą być trudności, mąz też. Musieliśmy trochę pokombinować żeby nam było obojgu miło, ale się udało, cieszę się, ze sie nie poddaliśmy od razu, chociaż w pierwszej chwili chciałam, taki moment załamki przeżyłam. Ale wystarczyło zmienić pozycję i już było o niebo lepiej. Wchodzę w takie szczegoły tylko żeby wam pokazać że w razie problemów można sobie jakoś poradzić, niestety poród to nie jest chwila i zaraz wszystko mija, skutki sa długofalowe i trzeba się nauczyć z tym żyć. rewolucja ja też jestem pewna że czosnek zmienia smak mleka, ale ja jadłam go duzo w ciązy i chyba mały przywykł bo teraz nie kręci nosem na moje mleczko nawet po czosnkowym jedzeniu. Jedynie to staram sie nie jesc pikantnie bo tego mały nie zna. A ja ostatnio kupiłam w Lidlu bodziaki 62/68 i są w zasadzie dobre :) moze rękawki ciut za długie, ale poza tym już nosi i jest ok :) Oczywiście jest zapas na długośc, ale leżą dobrze. A ponieważ mały sporo ulewa to dobrze, ze mam zapas ubranek bo co chwilę przebierka. uff rozpisałam się... chyba dlatego że mały tak ładnie śpi!
-
rewolucja może weź ciepły prysznic, mi pomagało na zatory
-
a ja chciałam dresik w Lidlu kupić ale strasznie cienkie one są, takie marne mi się wydały, za prawie 30 zł to kupię coś lepszego... sweterki w porzo ale chyba nie potrzebny mi taki, no i sporo za duży ten 62/68. Wiec w sumie nic nie kupiłam. A swoją drogą byłam wieczorem i pełno towaru ;) jak nigdy. Nasz synek ma dzis okropny dzien, marudził i płakał jak nigdy dotąd. Poza tym sporo ulewał, a tydzien temu myślałam ze już mu to mija, za to dziś po kazdym posiłku ulewał parę razy, nawet godzinę póżniej coś mu jeszcze ciekło ;( masakra
-
ja kupiłam jakis czas temu 5kg Loveli za ok 45 zł ale żałuję, płyn byl dużo fajniejszy ni,z proszek a swoją drogą proszku trzeba sypać mega dużo według info z opakowania, dwa razy wiecej niż sypię vizira do normalnego prania... Ja uzywam chusteczek BabYdream różowych i jestem bardzo zadowolona, a pupka jest cały czas ok :) moj mały przsikuje czasem na pleckach ale to jak zdarzy mi sie źle zapiąć, bo z przodu suchy a z boku przecieka... na noc zaczęłam zakładac trójkę, bo teraz jedno karmienie robię mu na spiocha i wtedy nie odbijam i nie przebieram a trójka wieksza to i wchłonie wiecej
-
ja sie do Lidla też wybieram, po sweterek jak będzie jeszcze... ale wczoraj zrobiłam dobry interes bo trafilam w lidlu na rzeczy z poprzedniej "akcji" i kupiłam bodziaki po 10 zł za parę, bo była taka ostatnia wyprzedaż tego co zostało :) więc na nie juz polowac nie będę. Ale ogólnie lubię to Lupilu, są miłe w dotyku. Ja uzywam pieluch Pampers i nie uważam żeby były dużo droższe, bo zawsze mozna jakąs super promocję upolować, nieraz tansze sa niz te biedronkowe, ja juz kupiłam zapas trójek chociaż używam 2 bo sie opłacało. Mam tez Dada bo dostałam, ale uważam, że one nie są takie "suche" po nasikaniu, nie zakładam ich na spacery czy dłuższe drzemki. Ja póki co nie dopajam maluszka bo nie mam kiedy, on je co ok 3 h i w miedzyczasie nie chce nic. Ale moze jak przejdę wyłącznie na mm to zacznę bardziej regularnie podawac wodę. kowalska balon najlepszym przyjacielem malucha - zgadzam się na 100%. Moj synek od 5 dni sie cieszy do balona, w którym coraz mniej powietrza... ale fruwa jeszcze ;-) bedę musiała gdzies iśc go napełnic ponownie. Co do nasladowania, to ja synka uczę mówić "o", pochylam się nad jego twarzą i tak przeciągle mówię o, on próbuje powtarzać, serio :) i oboje mamy przy tym mnóstwo smiechu! Krzyś skonczył wczoraj 8 tygodni, ale ten czas leci...
-
no a mnie mąż obudził dziś śniadaniem do łóżka :) jest kochany. nie jest co prawa wielkim wielbicielem porządku ale sprząta jak trzeba i pomaga więc nie narzekam :) u mnie podobnie jak u Olgi, mały jest grzeczny i nie mam na co narzekać za to pokarmu chyba z dnia na dzień coraz mniej :/ wiec juz praktycznie pół na pół daje mm i swoje a niedługo pewnie będzie jeszcze gorzej. super uśmiechy mają wasze maluchy! Joanna u ciebie tez będą już lada dzień :) Miłego dnia. my jedziemy na wycieczkę właśnie :)
-
oj co to muszą byc za kurtki że taki szał ;-) ja kupilam w lidlu taką kurteczkę softshell jakis czas temu ale nie było wtedy tłumów i dobrze bo jestem bardzo zadowolona. A też bic się nie umiem i nie zamierzam. Ciekawe jak będzie w tygodniu kiedy "rzucą" ubranka dla dzieci... Ja w domu też używam chusteczek, staram się wybierać te polecane przez Srokę jako delikatne, a wody i płatków uzywam do kupki. Ja za każdym razem przy zmianie smaruję różowym kremem z Rossmana przeciw odparzeniom i nie mieliśmy dotąd problemu ze skórą. bardzo go polecam, bo jest łagodny.
-
silv a czy warto odstawiac biogaje? Nawet jesli na problemy brzuszkowe nie pomaga to zawsze probiotyk warto podawac, na wzmocnienie odporności... A próbowałaś Bobotic? Ja podaję dwie kapsułki (chociaz na opakowaniu piszą o jednej, ale sugerowałam się dawka sabsimplexu) w razie kłopotów i pomaga. Bo delicol to tylko na nietolerancję laktozy pomaga, nie na kolki jako takie. Inez dziękuję za radę, to zaraz ruszamy, bo faktycznie szkoda pogody, kto wie jak długo taka jeszcze będzie.
-
a no i jak czasem jest niespokojny przy zasypianiu to włączam radio między stacjami i przy tym szumie odlatuje.
-
Noc po szczepieniu minęła, uff. Na szczęscie spokojnie. Co prawda mały chciał jeść częściej niz zazwyczaj i nad ranem miał 37,7 ale mineło samo, nie podawałam nic na gorączkę. Rano juz się obudził jak zwykle. Obserwuje go nadal czuje ale mam nadzieję że juz będzie cały czas ok. Czy mogę z nim pojsc dziś na spacer jak zawszE? Pogoda jest ok. Chłodno ale bardzo słonecznie. Misiaczek u nas prawie tak jak u Justynki, ok 19.30 kąpiemy, potem jest mleczko. Po odbiciu nie odkładam do łóżeczka tylko przez parę minut trzymam (lub mąż) synka na kolanach i przytulam. Jak już jest rozluźniony, to odkładam do łóżeczka. Nie czekam zazwyczaj az zupełnie zasnie, tylko własnie tak się wyciszy. Potem wychodzę. Zaglądam co parę minut, jak się zdarzy,że znowu zaczyna się rozkopywac itp to biorę jeszcze na ręce i przytulam, ale najczęściej nie ejst to potrzebne. My mamy małą lampeczkę zapaloną na całą noc.
-
no to moj synek juz wazy 5450 (75 centyl) Pod wieczór wybuchła afera, myslałam że to po szczepieniu ale jednak pomógł masaż brzuszka i bobotic, więc chyba nie... nasz mały też lubi suszarkę, ale działa też szum radia między stacjami - polecam wypróbować, taniej niż suszarka i na pewno sie nie spali itp. Justynka a ja mam własnie w domu ten Pedicetamol, tak dali w aptece mężowi jak prosił o cos na gorączkę dla maluszków. No ale mam nadzieję, że się nie przyda...
-
ja nie bałam się skojarzonych szczepionek bardziej niż tych na NFZ, znam historie po jednych i po drugich że dziecko coś źle zniosło, niestety takie bywają reakcje, nie wiadomo za to czy moje dziecko będzie miało takie czy nie. A wybrałam skojarzone bo mniej ukłuć no i nowsza technologia. Ale nie namawiam nikogo, taka decyzje każdy rodzic podejmuje sam. Poki co mały po zabawie z balonikiem poszedł spać, zobaczymy jak mu noc minie. Ja w domu ubieram go w body kr i pajaca, albo body+kaftanik+śpioszki, jak bywało chłodniej to na pajaca jeszcze dawałam półśpiochy by na brzuszku i na nóżkach mial wszędzie dwie warstwy. Na spacer dodatkowo kurteczka i grube spodnie i skarpetki albo polarowy pajac (kupiłam w smyku za 29 zł taki w paski i jestem bardzo zadowolona, idealny własnie jako takie wierzchnie okrycie). Ja jestem zmarźlak i moze dlatego raczej ciepło ubieram synka... Ciężko znaleźć idealny zestaw, pewnie też duzo zalezy jak się ma w domu, albo czy na spacer sie jeszcze przykrywa kocem i jakim... Ja tylko pilnuje żeby karczek był ciepły a mały niespocony.
-
my już po szczepieniu! (6w1, cena 190) Krzyś był bardzo dzielny,w momencie wstrzykiwania ryknął, ale moje ciiii do uszka zaraz go uspokoiło i już nie płakał, po chwili zaczął z powrotem gaworzyć, jak gdyby nigdy nic. Moj mały dzielny chłopiec. Ja oczywiście przezywałam, serce mi do tej pory wali. Teraz oby jak najlepiej zniosł najbliższą dobę... paracetamol mam w zanadrzu w razie czego.
-
hej mamusie bardzo dziękuję za wszystkie zyczenia urodzinowe :) spędziliśmy wczoraj bardzo miły dzien, fajnie że mąż miał wolne, a pogoda u nas przepiękna, słonce i dosc ciepło. Zabraliśmy synka do restauracji na obiad, zachwowywał się bardzo grzecznie, lezał w nosidełku, rozglądał sie po sali... Ponieważ to urodziny to zaszalałam i zamówiłam sobie wypasionego steka, po jakimś czasie kelnerka przyniosła nam jedzenie... i włansie w tej chwili mój synek postanowił zrobic mega kupkę ;-) więc zaliczyliśmy też pierwsze przewijanie w łazience, ale spoko. Generalnie wszystko się udało. Krzyś dostał ode mnie w prezencie balon z helem i jest od wczoraj nim pochłonięty, przyczepiłam mu go do kocyka i jak rusza rączką to balonik się rusza, więc jest zabawa na całego! Polecam Przykro mi czytać o waszych brzuszkowych problemach, u nas jest w miarę ok, oczywiście męczą go bączki czasem ale generalnie to jest ok. Ja karmię teraz praktycznie 50/50 swoim mlekiem i sztucznym. Ale ze zmiany na Hipp jestem zadowolona, kupki są ok i częsciej. Dziś o 15 mamy szczepienie, już się denerwuję... zastanawiam sie czy karmic przed, czy lepiej po - na uspokojenie? No i boję się że może wymiotować ze stresu... rewolucja a ty już po? Widzę że idziemy równo, wczoraj lekarz, dziś szczepienia... Ja biorę 6w1, z rota i pneumokokami czekam do 21.10- wtedy mamy nastepną wizytę. A za tydzień mamy kontrolę u kardiologa - bo lekarka usłyszała szmery nad serduszkiem, ale mam nadzieję, że będzie dobrze...
-
witajcie mamusie chciałabym zacząć od najlepszych życzeń w dniu chłopaka dla wszystkich naszych forumowych chłopaczków :) Zawsze ciepłego mleczka, suchych pieluszek i wspaniałych przygód w odkrywaniu świata! Ja już po wizycie. Pan doktor był zadowolony jak się wszystko zagoiło, nawet blizna którą mam powiedział że ładna i że sie dobrze zeszło - to nie chcę wiedzieć jakby wyglądała zła wersja ;/ zrobił mi też USG i generalnie wszystko OK. I dał zielone światło na przyjemności z mężem Dostałam receptę na pigułki, ale jeszcze nie wiem czy będę brała... wolałabym juz nie brac hormonów ale strach mam że zajdę, a tak szybko to bym nie chciała. I chociaż karmię piersią po usg mówił że widać, że w zasadzie już organizm gotowy do owulacji. Oczywiście nie wiadomo kiedy ona będzie, ale mam tydzien od dziś by na spokojnie zacząć te pigulki, potem już ryzyko ciązy jest i powinnam przed zażyciem robic test ciązowy w razie czego... kurcze nie wiem co robić. Pomyślę... czy któraś z was miala takie dylematy? Lolka ja miałam różne plamienia do zeszłego tygodnia, więc prawie 7 po porodzie, teraz już spokój. Co do ciągnięcia to też trochę mam, lekarz mówił że nawet do roku można czuć, ale "czas leczy rany"-dosłownie, i powinno byc coraz lepiej z każdym dniem. A 22 st w domu to chyba optymalnie dla zdrowia co? ja nie wiem ile u nas, ale nie grzejemy jakos za bardzo, staram się cieplej ubierać maluszka na dzien, jak mało czasu spędza przykryty jak na noc. Miłego dnia kobietki, ja zaczynam świętowanie ;) i piuerwszy raz wybieramy sięz małym na obiad (mąz ma wolne dziś) -oby nie zrobił sceny (syn, nie mąż :P)
-
.
-
może komuś się przyda ta informacja Sejm uchwalił rządową nowelizację ustawy o świadczeniach rodzinnych. Przewiduje ona, że osoby pozostające bez pracy, zatrudnieni na umowę-zlecenie, studenci i rolnicy, będą mogli otrzymywać po 1000 złotych miesięcznie netto przez cały rok po urodzeniu dziecka. http://www.bankier.pl/wiadomosc/1000-zl-miesiecznie-na-dziecko-Sejm-uchwalil-nowelizacje-swiadczen-rodzinnych-3342418.html
-
nasz mały śpi już tylko w spiworkach, w rożku najwyżej drzemie w dzień, spiworek jest może cieńszy, ale bardziej okrywa ciałko, także brzuszek i klatkę, pod samą szyję, no a rożek jednak nie. Na szczęscie dziś włączyli ogrzewanie, to od razu powietrze inne. Niestety mały znów coś marudził;/ dostał kropelki, mleczko i liczymy na poprawę. Szkoda go, serce się kraje. A ja jutro mam przegląd u gina, mam nadzieję, że wszystko dobrze...
-
rudaMaruda ja ubieram synka na noc do śpiworka w body na krótki rękaw i pajaca. Ale u nas problemu nie ma z wykopywaniem, może masz jeszcze za duze te pajacyki? No i tez u nas dosc chłodno teraz w mieszkaniu, moze jak puszczą ogrzewanie to zobaczę. Ale tak ubrany nie jest zapocony w nocy więc chyba w porządku. A twoja mała jest słodka, jakie ma wielkie oczy! I pieknie główkę trzyma. Krzyś jako takich kolek nie ma, ale czasem nagle zaczyna płakać i widać że brzuszek boli, pomaga masaż brzuszka, albo ogrzewanie suszarka przez pieluszkę połączone z masowaniem. Jak bardzo krzyczy to daję dwie kapsułki Boboticu (wtedy taka większa dawka jest, jak sab simplex własnie) i jest ok. Ale daję sporadycznie. Dziś o 9 rano spał sobie słodko ze mną w lóżku i nagle własnie takim rykiem się obudził. Ale pomasowalam brzuch i po chwili było lepiej,puścił parę bączków, dałam jeszcze Bobotic i zasnął. Delicol mam ale nie podaję bo to na nietolerancje laktozy, a Krzyś gdyby to miał to by płakał częsciej, bardziej regularnie, w koncu mleko dostaje cały czas... Dziewczyny wróćcie do tego art o kropelkach od Tosio, tam piszą że po prostu te polskie leki mają to samo tylko w mniejszej dawce niz sab simplex, wiec moze wystarczy dawac ich więcej jak macie?
-
oj to waszym maluchom chyba wolno rosną paznokcie, ja bym nie wytrzymała 3 tyg po porodzie, obcinam praktycznie co tydzien-10 dni... nie mam z tym problemu, jedyne to musze pamiętać żeby to robić jak śpi mocno. Ale raz się do krwi zadrapał po nosku więc mam nauczkę że nie ma na co czekać. Ale mój mąż by tego w zyciu nie zrobił, boi się jakoś. Jesli chodzi o papierosy to ciekawe, bo ja paliłam lata temu i nawet mnie nie ciągnie ale ostatnio mi się sniło parę razy że palę... ciekawe co to znaczy ;-) Ja mam fazę na słodycze ale to raczej dlatego, że w cukrzycy ciążowej 4,5 miesiąca bez niczego... teraz odrabiam chociaz nie powinnam, ale przynajmniej juz mam spokojne sumienie że nie szkodzę synkowi. Zniknęła ta blokada więc ciąg na słodkie powrócił. I teraz waga mnie nie mawrto bo od lat nie ważyłam tak mało, ale mam w głowie widmo cukrzycy juz takiej normalnej. I nie mam się co łudzić, w kolejnej ciązy raczej na bank bedę miała...