Skocz do zawartości
Forum

ania125

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ania125

  1. hej Mamusie! Zacznę patriotycznie: NA WYBORY MARSZ! :) (może to dziwne ale akurat w tym roku zaangażowałam się trochę w politykę i wybory, to przy małym pozwala mi nie zwariować i utrzymać stały kontakt z dorosłymi, porozmawiać o "dorosłych"rzeczach a nie tylko gugac do synka...) Kupiłam ten leżaczek 3w1 FP (Safari) i jestem bardzo zadowolona, akurat był na olx używany za 80 zł w super stanie. Małego tam sadzam głownie po jedzeniu na kwadrans, tak nam poradziła lekarka na ulewanie. Potem go zabieram, nie chce by na razie za wiele w tej pozycji spędzał. Teraz szukam maty edukacyjnej, ale za jakies normalne pieniądze - polecicie cos? O tym wychodnym to i ja musze pomysleć :) skoro karmię mm to sa jakies plusy...
  2. w tesco są pieluchy Pampers 3 , mega box 126 szt po 73 zł, wychodzi po 55 gr za sztuke więc raczej nieźle :)
  3. nam lekarka powiedziała, że rozszerzanie diety powinno zaczynac się od warzyw, a nie jak kiedys mówiono od owoców/soczków - chodzi o przyzwyczajanie maluszka do smaków, a nie tylko słodkiego, no a wiadomo ze cukier niezdrowy... ale to oczywiście będzie nasz problem za parę miesięcy ;-) Nie wiem czy widziałyście ten leżaczek 3w1 (safari)- ale wy macie na plastikowych czy metalowych płozach? Juz miałam kupowac nowy ale znalazłam na olx uzywany za 80 zł wiec dzis jadę go obczaić
  4. mmadzia Krzys ma dokładnie takie same! Pani Doktor powiedziała, że to takie po porodzie, że może zniknąc ale nie an 100%. Szczęscie że to pod włosami...
  5. ja powiem wam że uwielbiałam byc w ciązy (nawet pomimo diety i cukrzycy), uwielbialam brzuszek i to poczucie że się we mnie zycie rozwija... więc pewnie będę chciała byc w jeszcze jednej ;) my juz po szczepieniu na pneumo i rota. Mały przezył to dobrze, teraz coś dużo płakał przy kapieli ale mam nadzieję, ze już bedzie dobrze, temperatury poki co nie ma. Waży już 6100! mierzy 61cm. Pielęgniarka się śmiała,że jak tak będzie przybierał to za parę miesięcy będziemy go we dwójkę nosić ;) ale lekarka nic nie mówiła że gruby czy cos... zresztą nie wygląda grubo wiec chyba ok. Przyjrzałam się na żywo takim hustawkom i jednak wezmę fotelik, bujaczek bo hustawka zwyczajnie za duzo miejsca zajmuje a ja mam mały salon i nie bedzie gdzie postawic. WYbrałam taki: http://allegro.pl/fisher-price-fotelik-lezaczek-bujaczek-3w1-0-18kg-i5725001512.html, co myślicie - dziewczyny (bashia, joanna) taki 3w1 macie? mmadzia trzymam kciuki żeby jednak bez szpitala się obyło :( pisalyście wczoraj o smartfonach, no ja powiem wam, że od początku walczę o pewne zasady, nie przeszkadza mi jak G bierze go do WC ale jak jemy obiad to nie bierze go do ręki, jak jestesmy na spacerze to nie wydzwania po znajomych. Po prostu mamy ustalone kiedy jest czas dla nas, a kiedy mozna sobie poklikać. ja tez czesto korzystam z lapka czy telefonu, ale nie jak się zajmuję Krzysiem i nie jak z kimś rozmawiam itd. To według mnie kwestia kultury, nie znosze jak np wpadnie do mnie koleżanka i połowę czasu gada z kims przez tel. ja w takich sytuacjach odbieram i mówię że oddzwonie a nie ucinam pogawędki :/ ale ja jestem chyba starej daty... tak samo jak pilnuję by przy wspólnym obiedzie był wyłączony telewizor - tak mnie nauczono w domu, posiłek to czas dla rodziny, nawet jeśli tylko dla mnie i męża. A co do ogarniania domu i obiadów - ja co parę dni sie posiłkuję cateringiem i obiadami na dowóz, a co - nie bede stała cały czas przy garach ;-)
  6. rewolucja no właśnie może coś takiego zamiast leżaczka? Tylko musze gdzieś na żywo zobaczyć jakie to duże. a ty masz takie coś? dobrze się spawuje? olciak ja też miałam skierowanie ale nie martw się na zapas, nam powiedziano ze 30% dzieci ma te szmer w pierwszym roku ale potem to mija wiec nie warto na zapas się martwić! a ci do kp i ciąży ja jeszcze karmiłam jak mnie gin badał i mówił ze juz wszystko działa normalnie dlatego biorę pigułki. Przynajmniej na razie. A nasz seksik nadal nie taki jak przed ciążą bo jakoś wąska się zrobiłam i tylko w niektórych pozycjach jak lzeczki mi lepiej....
  7. joanna ale fajna ta twoja córeczka, niezła pyza :) Nasz mały też zaczyna popłakiwać w stylu "nieeee, nieee" za to jak gaworzy to już "umie' powiedzieć Hej! i Agli (to drugi jest oczywiscie angielskim słowem ugly i wróżymy Krzysiowi przyszłośc poligloty ;-) ) Kurcze on znowu dziś spał prawie do 5 rano a potem się obudził o 9! co zrobić by tak już było zawsze? To po prostu cudowne. A my dzis o 16 szczepimy na rotawirusy i pneumokoki... mam nadzieję, ze będzie tak dobrze, jak na 6w1... A potem ruszamy na zakupy bo szukamy leżaczka i maty edukacyjnej. A czy któraś z was ma taki leżaczek, ale hustawkę? Czy da się to zablokować, zeby sie nie huśtało cały czas? Moze głupie pytanie ale dotąd widziałam tylko na zdjeciu takie cuda. A w sumie moze bym wolała niż bujaczek na płozach?
  8. ja robiłam rzęsy na ślub, metodą 1:1. fajnie to wyglądało, ale nie podobało mi się jak zaczęły odpadac po paru tygodniach bo oczywiście nie jednoczesnie, więc np w jednym oku miałam ich więcej i dłuższe... no a efekt tego był taki, że miałam swoich rzęs sporo mniej bo jak wypadły sztuczne to razem z prawdziwymi do których byly przyklejone. W sumie bym tego nie powtórzyła, juz bardziej się widzę z permanentną kreską na powiece, efekt "rzęs" ale juz na stałe ;-) Nasz synek nie lubi na brzuszku lezeć i tu nad forum na jakimś filmiku podpatrzyłam że mozna zamiast tego go kłaść na swoje uda (jedno wyżej niz drugie) i to działa :) na chwilę ale coraz dłuższą, a dzis to już głókę trzymał super i długo, że zdązyliśmy zdjęcia porobic na spokojnie :)
  9. hej mamusie! nasz syn pobił dziś rekord i spał od 20.30 do 4.30 :) tzn budził się ok 1 i 3 ale chwile sobie pogadał i zasypiał. Więc do niego nie wstawalismy. A o 4.30 jak zaczął gadac to juz nie czekałam na płacz tylko dałam butlę, żeby sie nie wygłodził. Potem co prawda nie chciał jeszcze z godzine spac, ale rano obudzil sie o 8.30! takie poranki to ja lubie karoszka jestes bardzo dzielna w tej swojej walce, az mi głupio że ja sie już poddałam. Ale też mam lekcje na przyszłosc, bo na SR to jakos zapomnieli wspomniec że jest tyle kłopotów z kp i jak sobie radzić :/ mam o to żal, bo połozna prowadzaca SR jest doradcą laktacyjnym a nic nas nie ostrzegła, Inez ale masz syna dorodnego :) Twoja córeczka będzie miała wspaniałą opiekę :)
  10. olga nam lekarka tak przykazała, ale my sie skarzylismy na kupki. Jesli wszystko jest u was ok, to pewnie i bez wody się obędzie. A Krzys nie lubi pic ale staram sie odczekam miedzy posiłkami i zawsze chociaz pare łyków złapie zanim sie kapnie ze nie mleko ;-) mało a cieszy ;)
  11. a ja jeszcze chciałam pochwalic mojego synka bo wczoraj prawie 1,5 h spędził w kosciele na chrzcie kuzynki i był grzeczniutki, trochę spał, trochę nie ale nie pisnął nawet... czego nie moge powiedzieć o wspomnianej kuzynke która ma roczek i się kręciła, piszczała na cały koscioł, płakała itd. I zaczeliśmy się zastanawiac czy czasem nie zrobic chrztu jeszcze w tym roku, poki mały jest mały, potem ciężej będzie zapanowac nad nim. teraz grzecznie na rękach posiedzi, a jak będzie miał 10 miesięcy? Słabo to widze... Czy któras z was czeka na wiosne z tym?
  12. ~ppl a co to za beznadziejny w dodatku anonimowy komentarz? jesli tu jeszcze zajrzysz to wiedz, że to żałosne. I facet mądrala od karmienia piersią, z doświadczeniem może? Ha ha ha
  13. cześc Mamusie, dziękuję za trzymanie za nas kciuków... Dziś na wizycie lekarka powiedziała, że widac po wynikach, że nie tylko leukocyty spadają ale np hemoglobina też i prawdopodobnie mały ma problem z produkowaniem krwi, zapewne przez to że bardzo szybko i ładnie rośnie. tak więc dostaliśmy sporą dawkę żelaza i za 2 tyg kontrola wyników - jeśli to ma pomóc to po leukocytach juz powinno być widać. Jeśli nie to niestety trzeba będzie do hematologa sie udać, ale póki co mamy sie nie zamartwiać bo może żelazo wystarczy i pomoże. Wspominaliśmy jej też o ulewaniu - możemy zagęszczać pokarm ale lepiej po jedzeniu sadzać np w fotelik czy leżaczek, byle nie na płasko, a jak sama stwierdziła, że Krzys jest pewnie taki "słodziaczek ulewaczek" i przejdzie jak skończy te 3 miesiące... A przybiera na wadze więc to ulewanie mu nie szkodzi. Jesl chodzi o kupki że gęste i rzadko to poki sie bardzo nie męczy to radzic sobie probiotykiem, dopajaniem (koniecznie przy mm!) i masażami, że nie warto dawac leków na perystaltykę tak długo jak mały daje radę sam. I mamy karmic jak dotąd 6xdziennie po ok 120 ml, bo ja chciałam juz rzadziej a więcej (5x150) ale nie warto ze względu na ulewanie. Lepiej częsciej i mniej -ale nie częsciej niz co 2,5h. Duzo bardzo napisałyscie przez weekend! RudaMaruda ty lachonie - trzymam kciuki za wasze m! Ewulka mój mały to czasem aż śliną ulewa, a piąstki wkłada po nadgarstki prawie, więc wiem o co chodzi! Moze ma juz lekko podraznione dziąsła na ząbki ale może minąc jeszcze wiele czasu, spokojnie. A po co ten kleik dajesz już? kasia90 u naszego synka jest szmer, ale to przez strunę i nic powaznego na szczęscie... Izkuś - zdrówka!! My wlasnie przechodzimy na pampers 3 -te zielone. A dada próbowaliśmy dwójek ale mały strasznie płakał jak tylko posikał więc mówimy im dziękuję. Na szczęscie dostałam pake za darmo to mi nie żal... Ubranka mały nosi 62 ale dzis wyjęlam z szafki 68 i przyłozyłam do bodziaków z Lidla które juz nosi i się okazało że spokojnie częśc rzeczy moze nosić 68! a niektóre to kto wie czy ejszcze dobre... te rozmiary z metek to nic nie warte ;/
  14. my mieliśmy skierowanie na kontrolną morfologie miesiąc po urodzeniu ze względu na wyniki małego po urodzeniu i moja anemię. A teraz mieliśmy kolejną ze względu na te niskie leukocyty... tak więc jak wszystko jest ok to nie każą robić wyników. A jak ktoś się i tak martwi to można zawsze zrobić prywatnie wynik za 10 zł. ..
  15. dziękuję dziewczyny za wsparcie. Wiem ze mogę liczyć na wasze wsparcie. Staram się nastawić pozytywnie i tak jak mówicie -juz nic nie czytam! A co do szczepień to myślę że tez trzeba podchodzić na spokojnie. w końcu to ma być dla zdrowia maluszków a nie żeby je zrujnowac. Zresztą nasz mały zniósł mega dobrze te szczepienia skojarzone a nigdzie o tym nie pisze po necie jak większość rodziców w tej sytuacji. tylko po powikłaniach są historie a przecież to rzadkość!
  16. a my wczoraj bylismy na kontrolnej morfologii ( swoją drogą Krzyś był bardzo grzeczny,tylko się skrzywił przy ukluciu w paluszek a potem miał taką niezadowoloną minę przy wyciskaniu - ale żadnego płaczu!) Niestety wyniki nie są dobre, kolejny raz ma za nisko leukocyty, z wyników wyszła neutropenia - czyli za mało krwinek odpowiedzialnych za odpornośc ;-( Oczywiście jak zaczęlam czytac google'a to wpadłam w panikę, bo to może być bardzo poważne, zaczełam ryczeć z małym na rekach, męza nie było w domu, on płakał ze mną... koszmar jakiś. W koncu się ogarnełam zadzwoniłam do lekarza i mamy z wynikami przyjsc w poniedziałek. Jestem przerażona. Mam nadzieję że się okaze to chwilowe ale jednak na poprzednim badaniu też miał te wyniki słabe ;-( Nikomu nie zyczę tego uczucia ktore miałam, tego strachu. poczytałam jeszcze, że może to się cofnąć w pierszym roku życia, ale oczywiście póki co nie wiadomo jak będzie. Pocieszam się faktem, ze mały mimo tego nie choruje, nawet kataru nie miał jeszcze a przecież wychodzimy z nim w różne miejsca, więc może to przejsciowe. Bo jesli nie to czeka go dlugie leczenie, punkcje szpiku itd... ;-( załamana jestem. jutro jedziemy do moich rodziców 200 km, ale moze to dobrze, łatwiej będzie do poniedziałku wytrzymać i poczekac co lekarz powie. Na tel sie nic nie dowiedziałam bo lekarz mowi że wyniki same w sobie to za mało by coś orzec.
  17. hej dziewczyny, tak duzo piszecie że nie mam kiedy odpisac! więc spróbuje pózniej... teraz tylko chciałam zapytac silv - jak sie nazywa ten zagestnik i syrop który macie? ja chyba sprobuje zagęszczac pokarm bo mały ostatnie dni mega ulewa i juz mi go szkoda, że nie wspomne o zalanych ubrankach, sliniakach i łóżeczku :/ Pochwalę sie tylko, że wczoraj bylismy we trójkę w Ikei przez 4 godziny :) mały był grzeczniutki, wytrzymał nasze dwie kawy a na koncu obiad, tylko w miedzyczasie dostał dwa razy mleczko :) a dodam że jeszcze dojazd w jedną stronę trwa godzine wiec w sumie od 10 do 16 bylismy poza domem. Takiego maluszka to warto zabrac ;-) ale jemu tez sie coś dostało więc może dlatego. Co ciekawe - jak był tyle czasu w foteliku samochodowym to nic nie ulał... widocznie mu ta pozycja pasuje ale nie moze tak cały czas lezeć. Niestety zmiana na mleko HIPP u nas niewiele zmieniła, kupki niby ciut częsciej ale jakies zielonkawe i dośc gęste. Dzis podam kminek - zobaczymy czy cos pomoże. A za tydzien lekarz więc bedziemy radzić się co dalej... PS wszystkie maluszki macie piękne!!! - przepraszam ze nie skomentowałam wczesniej.
  18. Silv to spróbuj zawiązywać taka trójkątną chustkę, mi to pomogło stąd pomysł "wyprodukowania" większej ilości :)
  19. Silv nie pytałam lekarza o ulewanie bo wydawało mi się to normalne wczesniej, dopiero teraz zaczął ulewac więcej. Za tydzien mamy szczepienia wiec będzie okazja porozmawiać. U mnie sliniaczek sie nie sprawdza bo mały ulewa na boki i najczęsciej ma potem mokre ramionka więc musze miec coś szerszego... A dziewczyny wy na matach juz trzymacie maluchy? Ja matę mam po siostrze ale nawet nie wyjęłam jeszcze, myslałam że to póżniej.. A to juz?
  20. Silv mój Krzyś to ma festiwal ulewania ostatnie dni... nakupowałam body i się smiałam po co mi tyle a dziś się skonczyly i ma krótki rękaw... reszta w praniu. Juz nawet pociełam flanelę na takie trójkątne chustki pod szyję żeby chronic trochę ubranka ;/ i tak wygląda jak Lucky Luke nie wiem co zrobic z tym bo odbijam go zawsze w połowie jedzenia i po, a mimo to i tak ulewa. Ale ostatnio to potrafi samą wodą - to chyba slina bo tak ulewa nawet gdy go nie dopajam ;/ ale też z przybieraniem to nie ma problemu, nawet wręcz odwrotnie
  21. olga ja już się poddaję :/ tzn mam zamiar jeszcze spóbowac coś ściągnąć, ale jakiś czas temu dawałam synkowi 5x120 ml SWOJEGO mleka dziennie, ostatnio też w ciągu całej doby miałam 40 ml łącznie, porazka zupełna. Nie sądzę by się cos zmieniło, pije dużo ale mam już dośc tego napięcia. nawet mąż mi powtarza żebym sie nie spalała, że dwa miesiące to już coś... Tez mi szkoda nerwów, nie chcę wpaść w mega doła przez to, a tak bedzie jak się nastawię za bardzo. A my wrócilismy od tesciowej, pierwszy wyjazd Krzysia. Muszę go pochwalic bo spał w nocy ładnie, chociaz w gondoli wózka i tylko raz sie obudził - 0 3. Ale za to cały wyjazd był bardziej płaczliwy niz zawsze, widac ze zmiana otoczenia go stresowała i te nowe twarze.
  22. ej ej ja jestem trzecia w rodzeństwie :P
  23. dzięki rewolucja za wsparcie! :* Postaram się faktycznie nawadniać przez parę dni na maxa i zobaczymy. Gorzej że dzis zaraz jedziemy na weekend do teściowej i tam warunków do spokojnego ściagania nie będzie... ale jakos damy rade. No własnie - to nasz pierwszy wyjazd i masakra z pakowaniem - dla małego to pół pokoiku trzeba zabrac, ubranka kocyki pieluchy plus butelki, mleko podgrzewacz itd... będzie niezła walizka! No ale pora nauczyc sie to ogarniać. marlenaT to był ten przepis: http://znowcosupieklam.blogspot.com/2015/01/ciasto-lesny-mech.html nie robiłam ale mam zapisane i czeka :) Lusia przykro czytac co cię spotkało :( i chyba trzeba zgłaszać te przypadki, dla innych mam i córek. ja sama powiedziałam męzowi że rodzić naturalnie drugi raz nie będe po tym co przeżyłam, a drugie dziecko chcę - ale tylko po cc. najwyżej uzbieram na łapówkę czy cos,ale na SN nigdy się nie zgodzę i już! Aha rewolucja - Krzysie są fajne
  24. rewolucja dziekuje i spróbuję problem jednak w tym że oprócz niewielkiej ilości to ten mój pokarm to prawie woda się produkuje :/ olga co do twojego pytania - ja się nie obwiniam i nie zamierzam wpędzać w depresję, bo dla mojego synka jest najwazniejsza moja miłość i opieka a tego mu nigdy nie zabraknie. A jeśli przejdziemy całkiem na mm - pewnie juz wkrótce, to przecież też się wykarmi i wyrośnie na fajnego chłopca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...