Skocz do zawartości
Forum

avel90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez avel90

  1. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Rene fajna piaskownica widać że N się postarał :) A Filipek super wygląda i nie boi się zwierząt tylko rękę wyciąga do kozy w ogóle nie oglądałam dawno jego zdjęć i wydaje mi się że się zmienił na buzi tak wydoroślał:)
  2. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    U nas noc znów taka sobie dwa razy budziła się żeby poszaleć w łóżeczku doszłam do wniosku że przyczyną jej zmiany nocnego spania są pewnie zęby i trzeba to po prostu przeczekać. Anwa mnie też dni tak przelatują że masakra ledwo jeden tydzień się kończy a zaraz zaczyna się następny. Kurde nie wiem czy to czas tak przyśpieszył czy co ale jeszcze nigdy tak dni mi nie uciekały. K_H super wynik jak na miesiąc z tego co wiem to właśnie lepiej stopniowo zrzucać kilogramy to wtedy uniknie się efektu jo jo. A zmiana odżywiania na pewno jest lepsza od wszelkich radykalnych diet. Mój M od ponad roku wypróbował tyle diet że sama już nie wiem ile i mimo że po każdej schudł kilka kilogramów to za chwilę z powrotem nu wracały. W końcu pod koniec czerwca tak się zawziął i poszedł do dietetyczki i ona mu co tydzień ustala nowy plan żywieniowy żadnego głodzenia się itp. tylko normalne 5 posiłków z odpowiednią ilością kalorii. Od lipca schudł 14 kg co widać i co najważniejsze czuje się dobrze żadnych skutków ubocznych. A tak odnośnie cyklów to powiem Wam że ja całe życie miałam jak w zegarku co 26-28 dni po żadnej ciąży czy dużym stresie nic się nie zmieniało a ostatnio szok cykle 24 dni a nawet 23 takich krótkich w życiu nie miałam. Jak powiedziałam o tym M to się śmiał że natura kombinuje jak nas przechytrzyć. Szczerze nie chciałabym teraz kolejnego dziecka za dużo mam obowiązków i przedszkole i z Julką rehabilitacje albo jakieś wizyty u lekarzy nie wyobrażam sobie jakbym to ogarnęła z kolejnym maluchem. Generalnie i tak już nie planujemy więcej dzieci i zabezpieczamy się a w niepewne dni zero zbliżeń ale z naturą nigdy nic nie wiadomo. Dobra zmykam nastawić pranie i chyba jakąś zupę ugotuję na szybko żeby Jula zjadła przed południem bo mamy wizytę u neurologa o 12.30 mam nadzieję że usłyszę same dobre wiadomości.
  3. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    U nas wczoraj po południu było straszne wariactwo już nie wiedziałam co z nią robić tak się wściekała przespacerowałyśmy się w południe ale i to nie pomogło. Od 18 to w ogóle przeszła samą siebie nie wiem nawet jakim cudem udało ni się ją przetrzymać do wpół do ósmej. Dziś w końcu wyjrzało słońce to może i humor będzie miała lepszy na razie spokojnie się bawi w prawdzie zdemolowała dwa pokoje ale co tam zabawki się posprząta ważne że jest cicho:) Mam do Was pytanie odnośnie drzemek czy Wasze maluchy śpią jeszcze dwa razy czy tylko raz w ciagu dnia i ile trwa ta drzemka? U nas są dwie drzemki ale zastanawiam się czy nie usunąć drugiej bo ostatnio zdarza jej się często budzić około 22 i chciałaby się bawić albo zaraz z samego rana o 5 czy 6. Drzemki na około godziny w sumie prześpi 2 godziny max 2,5 w ciagu dnia nie wiem czy to za dużo? Martwię się tylko że jak nie będzie miała tej drzemki około 14 to do wieczora będzie strasznie marudna.
  4. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny tak dawno mnie tu nie było że nie mogłam znaleźć naszego wątka bo został przeniesiony do maluchów. Aż mi głupio nie wiem czy jeszcze tu należę. Czas mi tak szybko ucieka że nawet nie wiem kiedy dzień się kończy i za chwilę następny i tak tydzień po tygodniu. Od wczoraj zawitała do nas jesień zrobiło się zimno i pochmurno bez ciepłego ubrania na spacer nie wyjdzie a jeszcze przed wczoraj było 26 stopni w cieniu. Co u nas remont domku powoli dobiega końca przynajmniej na ten rok. Kończymy ocieplać elewację i zostało jeszcze ułożyć płytki w nowym korytarzu i pomalować ścianę i zrobić przed wejściem do domu schodki i chyba na tym zakończymy tegoroczne plany bo i tak przez te kilka miesięcy poszło nam kupę kasy na pewno kupiłby za to dobrej marki samochód z salonu:) A co u Julci jest mega absorbującą i zrobiła się bardzo płaczliwa jesli tylko coś nie idzie po jej myśli. Poza tym bardzo dokuczają jej zęby wychodzi jeden za drugim także to potęguje jej wściekłość nawę nauczyła się mnie gryźć co wczesniej do głowy by jej nie przyszło. Co do chodzenia to pewnie jesteśmy jedyni na forum u których nie ma jeszcze przełomu. Do tego rehabilitantka ostatnio zauważyła że Jula ma lekki przykurcz w mięśniach ud przez co nie chce długo stać tylko po kilku krokach siada i woli raczkować. Mamy ćwiczyć w domu klękanie i stanie i może puszczą te mięśnie bo widać że chce wstać i chodzić ale to jej dokucza i ją blokuje. Jeśli same ćwiczenia nie pomogą to będziemy musieli jeździć przez dwa tygodnie do masażysty. Jakby mało było wszystkiego to jeszcze ja mam problem z nogami. Od kilku miesięcy okropnie mnie bolą czasem jest znośnie ale nie raz tak mnie złapie że z trudem mogę cokolwiek robić w domu nie pomagają sni środki przeciwbólowe ani żadne maści. Nawet leżenie nie przynosi żadnej ulgi bo to promieniuje mi od kręgosłupa raz do jednej a innym razem do drugiej nogi. Byłam dwa razy u neurologa i miałam RTG ale nic nie wykazał teraz dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny ale na NFZ terminy są najwcześniej na styczeń luty także spoko. Prywatnie nawet w tym samym dniu zrobią ale trzeba wyłożyć 480 zl i pewnie musze tak zrobić bo nie będę czekać do przyszłego roku z diagnozą. Co do przeziębienia to my też już pierwsze we wrześniu zaliczyliśmy dwa tygodnie temu ale na szczęście przeszło łagodnie tylko katar u Julci syn trochę pokaszlał i mnie przez dwa dni gardło bolało. Na razie uciekam bo obowiązki wzywają ale postaram się już częściej zaglądać syn teraz w przedszkolu to mam trochę więcej czasu zwłaszcza jak Julka ma drzemkę. Życzę zdrowia chorym maluszkom i udanego spokojnego dnia Wam wszystkim:)
  5. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej witam po dłuższej przerwie ale to czasu mi brakowało to weny do pisania. M wrócił z delegacji to trochę inaczej dni mijały jeszcze tydzień spędził na chorobowym bo bolała go noga pojechał do lekarza bo myśleliśmy że to może być znowu zakrzepica żyły hak dwa lata temu ale tym razem to było zapalenie żyły więc obeszło się bez szpitala wystarczyły tabletki i zastrzyki. Czytam o tym co robią Wasze dzieci i szok ile w ciągu dwóch tygodni się nauczyły. Gratulacje dla maluchów które zaczynają same chodzić. U nas jeszcze nie chce się puszczać pójdzie za ręce ale sama chyba się boi jeszcze. W ogóle od jakiegoś tygodnia zrobiła się mega maruda zabawa szybko się nudzi, wózek jest bee na rękach by wisiała ale za chwilę też jej coś się odwidzi. Próbowanie zignorować jej wymuszanie to nie wchodzi w rachubę bo jest krzyk jakby ją ze skóry obdzierali. Odkladanie jej do łóżeczka przed snem to też płacz co przecież nigdy jej się nie zdarzało. Nie wiem może to zęby tak jej dokuczają jak na razie tylko 5 i od kilku tygodni przerwa. Aż się martwię jak wytrzyma w sobotę u teściów bo idziemy na wesele skoro w domu tak marudzi to co tam będzie. Trudno najwyżej da im popalić i tak rzadko z nią zostają więc chyba się nie przemęczą jak ją jeden dzień pobawią. U nas od ponad tygodnia pogoda przypomina raczej jesień niż lato ciągle chłodno długi weekend był trochę cieplejszy ale dziś znów pochmurno i zimno. Ehh gdzie to słońce wizja jesieni trochę mnie dołuje. Kitkat ale fajnie że Kuba już coraz więcej mówi. Moja też skupia się na mowie ale większość wyrazów to jeszcze w jej języku wychodzi. Caiyah jaki Olek jest mądry, z tą flagą to szok dla mnie. Super chłopak:) K_H fajnie że Olek chętnie zostaje w żłobku i podziwiam Cię że masz jeszcze energię do gotowania mu obiadków:) Irysek brawo dla Hani za postępy w nauce chodzenia. Blondmama gratuluję drugiej córeczki fajnie że Klaudynka będzie miała siostrę. Oliwka2015 wow 16 zębów to chyba rekord na forum u nas tylko 5. Sadeo biedny Alanek oby z ząbkiem nic nie było u nas też nie dawno polała się krew po raz pierwszy bawiła się przy łóżku i nagle puściła się po coś i nie zdążyła poratować się rączkami tylko poleciała na buzię i warga rozcięta krew się lała i oczywiście płaczu nie mało. Anwa super że i Maksym polubił żłobek a zostaje już na cały dzień czy kilka godzin? Pralka wyprała więc trzeba by pranie powiesić obiadu dziś nie muszę gotować bo mam z wczoraj trochę ogarnę dom i luzik. Oby tylko M mnie nie zdenerwował jak wczoraj nawet się do niego nie odzywałam tak mnie wkurzył mam nadzieję że w pracy przemyśli wszystko i jakoś mi to zrekompensuje
  6. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Za nami całkiem spoko dzień było słonecznie i ciepło więc dużo bawiliśmy się na dworze. Dzieci śpią ja trochę się ogarnęłam i umyłam i oglądam TV kolejny samotny wieczór ehhh.. Odnośnie zębów wyszła nam dolna dwójka więc na razie suma to 5 zębów ale chyba lada dzień znów coś się pokaże bo gryzie strasznie cały czas ma ręce w buzi i potoki ślin się leją. Krzykacz widać że z Zosi mała plażowiczka rośnie:) Anwa Maksym na rowerku wygląda super. OlaFasola fajnie że roczek Frania się udał i oby ząbki przestały tak mu dokuczać. Nataliakrkmoże niania denerwowała się przy Tobie skoro to był jej pierwszy dzień zobaczysz jak będzie następnym razem. Rozumiem Twoje obawy bo to jak na razie obca osoba ale na pewno sobie poradzi i Antek ją polubi:) K_H super że Olek tak dobrze sobie radzi w żłobku.
  7. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, my dziś po weekendzie odpoczywamy. Przybijam piątkę tym które pokłóciły się z M ja też ze swoim się posprzeczałam wczoraj chyba coś w powietrzu wisiało ale już jest zgoda:) Sto lat dla naszych ostatnich roczniaków Hani i Frania! Odnośnie szczepionek ha też jestem raczej zwolenniczką szczepień chociaż mimo to zawsze jakieś obawy mam przy szczepieniu ale na szczęście moje dzieci dobrze to znoszą. W piątek Julcia była szczepiona właśnie na odrę świnkę różyczkę i bardzo dobrze zniosła szczepienie nawet wiele nie płakała i w domu nie gorączkowała zachowywała się normalnie jak zwykle jakby wcale nie była szczepiona. My szczepimy tymi refundowanymi z dodatkowych to tylko na pneumokoki szczepiłam dzieci bo oboje są wcześniakami i miały to refundowane i zalecane. Poza tymi na nic więcej jak na razie nie szczepiłam. Też się zgadzam z tym że macierzyństwo teraz jest fajniejsze. Dzieci są coraz mądrzejsze i pokazują czego potrzebują:) K_H i Anwa trzymam kciuki żeby maluchy polubiły żłobek. Caiyah dziwna rodzina M zwłaszcza jego siostra z tymi tekstami. Współczuję że musisz z nimi denerwować się dobrze że nie mieszkacie razem. Rozumiem Cię że nie masz się do kogo odezwać jak nie ma M mój też ostatnio w delegacjach i tylko niedzielę spędzamy razem przy czym on zwykle zmęczony po całym tygodniu i większość dnia przeleżałby w łóżku. Moja najlepsza przyjaciółka w ubiegłym tygodniu przeprowadziła się do miasta obok bo mieli ciągłe konflikty z jej mamą więc dłużej nie wytrzymali tylko wynajęli mieszkanie i się wynieśli. Rozumiem ich decyzję i sama bym tak zrobiła na ich miejscu ale trochę mi szkoda że nie będę miała już sąsiadki do której mogłam pójść z dzieciakami na kawę czy ona do mnie akurat ma synów w podobnym wieku co moje dzieci. No ale cóż zostaje co jakiś czas spakować dzieci do auta i pojechać z wizytą ( już nie sąsiedzką). Karolina fajnie Wam że macie morze na co dzień dostępne. Zazdroszczę :) Irysek super że roczek Hani udany szkoda tylko że z M się pokłóciliście. Oby szybko przeprosił. Kitkat i Szczesliwylipiec zdrowia dla maluszków i rodziny oby szybko przeszły te choroby. Oliwcia i poziomkowa gratulacje pierwszych kroków. U nas wciąż nic chociaż ostatnio opanowała wspinanie się żeby dostać coś wyżej i schody też już nie są przeszkodą a i coraz wiecej zaczęła mówić doszły nowe słowa np. Jak wołam z drugiego pokoju " Julcia gdzie jesteś" a ona mówi " idę" i przychodzi do mnie:) Życzę kolejnych sukcesów w odstawianiu maluchów od cyca i powodzenia tym które wracają do pracy. Miłego popołudnia wszystkim:)
  8. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Rene he he ale się ośmiałam z tego posta. To się babsko uwzięło na Tobie że jeszcze płytki ci każe wybierać a potem pewnie i tak powie że jej się nie podobają. Ja nie wiem czy te teściowe takie zawsze były czy to na starość coś się dzieje jeśli to drugie to już mi żal przyszłej synowej:) Rene nie martw się na pewno wymiar sprawiedliwości zrozumie tą zbrodnię Kyga fajnie że tak łatwo Wam idzie odstawianie od cyca i że tak ładnie śpi w nocy. A tym że nie chce pić mm się nie przejmuj niedawno na forum pisałyśmy że po roku mm nie jest już tak niezbędne. Ważne żeby w posilkach dziecko dostawało to co mu potrzebne.
  9. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witamy w poniedziałek weekend minął szybko i spokojnie. Wczoraj większość dnia spędziliśmy u teściów bo był odpust w ich miejscowości więc pojechaliśmy tam na mszę i potem do nich na obiad. Na szczęście obeszło się bez żadnych spięć chociaż byli trochę nie zadowoleni że Julcia wolała się bawić taką grającą żabą którą my jej kupiliśmy niż lalką od nich a tłumaczyłam im że ona jeszcze za mała na lalki i na razie jej nie interesują. Denerwuje mnie też to że jak tylko przyjedziemy to pchają w nią albo biszkopty albo inne ciastka jak mówię że dopiero jadła albo będzie za chwilę pić mleko to nie rozumieją bo przecież" jak dziecko tak chce jeść" kurde jak nie będzie chętnie jadła skoro to takie słodkie? Albo jak jest na polu bardzo ciepło tak jak było wczoraj czyli 28 stopni w cieniu to już Julka na pole nie może wyjść bo jest za gorąco co chwilę z nią wyszłam na świeże powietrze to zaraz teściowa ją zabierała do domu normalnie brak słów bo tłumaczenie że dziecko cały dzień w domu nie przesiedzi i tak nic nie daje. Dobrze że mieszkamy z dala od siebie bo chyba długo razem nie wytrzymałybyśmy. Co do chodzenia moja też jeszcze nie chodzi i wcale się tym nie przejmuje po prostu przyjdzie jej czas to zacznie biegac. Koleżanki syn skończył prawie 16 miesięcy i dopiero teraz zaczyna sam chodzić a do tej pory tylko za rękę albo przy meblach. Szczęśliwylipiec dobrze że Kubuś zdiagnozowany to na pewno ćwiczenia i odpowiednie buty pomogą. Co do tych testów moja miała w maju i też wyszły ok a mimo to widzę że niektóre rzeczy ją uczulają. Izabelap życzę wytrwałości i samozaparcia na pewno w końcu Miłek odzwyczai się od cyca. Co do prawka to super sprawa. Ja zrobiłam półtora roku temu i nie wyobrażam sobie teraz go nie mieć bo po pierwsze jest mi bardzo potrzebne przy dzieciakach a po drugie lubię jeździć autem czuję się wtedy taka niezależna :) Kitkat i Chopsuey zdrowia życzę oby szybko przeszły problemy z kręgosłupem. Rene fajny pomysł z tym zamknięciem teściowej w klatce z lwem K_H super że roczek i chrzciny się udały a humorami M nie ma co się przejmować. Nataliakrk udanego odpoczynku w Zakopanem. A u nas żeby jeszcze za kolorowo nie było to syna coś złapało od wczoraj gorączkuje. Dziś jest trochę lepiej niż wczoraj bo się bawi i temperatura też jest dużo niższa ale wczoraj prawie cały dzień przeleżał w łóżku i miał ponad 39 stopni mam nadzieję że Julka tego nie złapie bo w piątek szczepienie.
  10. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Wiadomość z ostatniej chwili nie potrzeba żadnej operacji!! Tomografia wyszła prawidłowo a szwy jeszcze nie zrosły się całkiem więc jest duża szansa że wszystko się wyrówna samo jak główka podrośnie. Taka jestem szczęśliwa normalnie ogromny kamień spadł mi z serca:) Wracamy do domu szczęśliwi jak nigdy.
  11. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej my już od świtu w Krakowie Jula dostała 3 ml jakiegoś usypiacza i byłyśmy na tej tomografii czekamy tylko na wynik i co powie profesor a Julcia może tak spać około dwóch godzin tyle podobno działa ten lek ale śpi głęboko nie przeszkadza jej nawet żaden hałas w sali. Obok w łóżeczku leży taki malutki chłopczyk nie wiem czy ma z miesiąc czy nie ale miał już jedną operację główki i ma mieć jeszcze jedną bo ma z tyłu taką dużą główkę ale tak płacze cały czas a nie ma go kto ukołysać bo jest sam.
  12. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    A i jeszcze jeden temat który mnie ostatnio nurtuje otóż od niedawna zaczęła ni robić dziwne kupy nie zawsze codziennie ale co dwa trzy dni się powtarzają. Zawsze robiła raczej twarde kupy a teraz są rzadkie zielonkawe i jakby ze śluzem. Zastanawiałam czy to nie jakaś alergia na coś co jadła ale raczej żadnych nowości nie podawałam jej już od dłuższego czasu je więcej"normalnego" jedzenia a nie tego dla niemowląt ale nic jej nie było. Pierwsze myślałam że to po jogurcie ale nie dostała go od niedzieli a dziś i tak była taka kupa. Hmm nie wiem od czego to może być jak wciąż będzie się powtarzać to zapytam lekarza za tydzień bo akurat wtedy ma szczepienie
  13. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Dziękuję dziewczyny za Wasze rady. Wciąż nie podjęliśmy ostatecznej decyzji mam nadzieje że jutro po tej tomografii oświeci mnie jakaś myśl i podejmę dobrą decyzję. Co do ryzyka to na pewno jakieś jest jak przy każdej ingerencji chirurgicznej. Jutro więcej się dopytam jak to dokładnie będzie wyglądało bo na razie wiem tyle że po operacji spędziłybyśmy tydzień w szpitalu. A tak to za wiele w poniedziałek nie powiedzieli. Na razie chyba bardziej skłaniam się ku tej operacji aczkolwiek strasznie się boję będą musieli ją intubować przed operacją a ona była strasznie nadwrażliwa po urodzeniu przez co było dużo problemów z jedzeniem boję się że po intubacji wróci jej ta nadwrażliwość. No ale gdyby miała mieć kiedyś do nas żal że nic nie zrobiliśmy jak była okazja to chyba lepiej się zdecydować na to. Ona pewnie i tak szybko zapomni jedynie ja będę wszystko pamiętać. Do dziś pamiętam jak synek miał 5 miesięcy i miał zabieg na przepuklinę pachwinową też to przeżywałam chociaż to nie była jakaś skomplikowana operacja ale musiał być 6 godzin na czczo i bez picia i miał być o 8 rano operowany ale przedłużyła się inna operacja i wzięli go dopiero koło południa strasznie wtedy płakał bo już był taki głodny. Najbardziej zapamiętałam jak z łóżeczkiem wjechał na salę operacyjną taki zapłakany a ja musiałam zostać za drzwiami. Chyba nigdy w życiu jedna godzina nie trwała tak długo jak wtedy. Poziomkowa strasznie współczuję nawet sobie nie wyobrażam co czujesz:( Przykro mi:((( Ściskam mocno. Kitkat Zdrowiej kochana, oby szybko ustąpił ten ból pleców. Izabelap to dobrze że na razie nie jest potrzebny żaden zabieg. MamaB udanego wypoczynku wakacyjnego. A co do zębów u nas wyszła dolna dwójka. Na obecna chwilę bilans zębów to 5:) Jest już czym ugryźć ostatnio przekonałam się o tym jak dawałam jej śliwkę z ogrodu rodziców. Tak jej smakowała że zanim się spostrzegłam zjadła śliwkę i zabrała się za mój palec.
  14. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej jestem przepraszam że dopiero dziś się odzywam ale w poniedziałek po tym Krakowie nie miałam już siły jeszcze Julka była marudna a wieczorem jak padła przed ósmą to spała prawie do 8 rano a ja też szybciej niż zwykle się położyłam spać. Wczoraj natomiast miałam w domu powódź bo zatkało gdzieś rurę odpływową i woda nie spływała ze zlewu w kuchni i łazience. N próbował przetkać ale wywaliło wodę na kuchnię i łazienkę także miałam sprzątania ale w końcu po ponad godzinie udało się odetkać. Co do Krakowa to było tak: Przyjechaliśmy rano do tego szpitala z myślą że zejdzie nam tam około 2 godzin tak jak u kardiologa. Ale cóż na górze rejestracja akurat od poniedziałku do końca lipca nieczynna wiec wszyscy pacjenci musieli rejestrować się w tej głównej na dole gdzie kolejka miała chyba z km długości. M się oczekal tam prawie dwie godziny. Potem oczywiście dalsze oczekiwanie aż nas wyczytają do lekarza. W końcu około 12 w południe zostaliśmy wezwani. Pan profesor był raczej małomówny. Nie wiem czy taki już jest czy po prostu był już przemęczony po przyjęciu tylu pacjentów. Po naszym wejściu zadał pytanie z czym przychodzimy? Obejrzał jej główkę przeglądnął jej badania i powiedział że główka ma cechy trigonocefalii ale to nie zagraża rozwojowi mózgu tak jak to nam u nas mówiono. Jest tylko kwestia jak on to ujął" kosmetyki" czyli czy chcemy poprawić jej wygląd. Generalnie powiedzial że już jest trochę późno na ten zabieg bo robią to ok. 5 miesiąca życia kiedy kości są bardziej elastyczne i łatwiej jest ułożyć prawidłowy kształt główki. Ale niestety u nas w szpitalu nikt wcześniej nic o tym nie mówił bo przecież dla nich jak dostali wynik badania genetycznego to była ciężko chora i przewidywali jej tylko czarny scenariusz który wcale się nie sprawdzil. Także pan profesor zlecił jej jeszcze tomografię w ten piątek ale to już na szpitalu bo muszą ją do tego uśpić i dalej mamy zdecydować co robimy. Pielęgniarka która wypełniała nam te dokumenty ( przesympatyczna kobieta) powiedziała że gdyby ona była mamą ti zgodziłaby się na tą operację dla jej dobra bo mimo że teraz tak bardzo nie widać tego czoła ti za kilka lat może być to bardziej widoczne i będą jej z tego powodu wszędzie dokuczać. Nie wiem co mam robić chciałabym podjąć najlepszą dla niej decyzję ale mam straszny dylemat:( Z jednej strony nie chcę jej narażać na niepotrzebne ingerencje chirurgiczne skoro to nie grozi rozwojowi jej mózgu ale z drugiej strony nie chcę też żeby kiedyś w życiu była przez to dyskryminowana:( Doradźcie co robić? Co Wy byście postanowiły na moim miejscu? Jedni mi mówią żebym się zgodziła ale rodzice i teściowie nie każą jej dawać na żadne operacje. Na Internecie różne informacje o tym są większość dzieci z tym jest operowana. Na poczekalni do neurochirurga poznaliśmy rodziców 6 miesięcznego chłopczyka który miał operację główki bo po urodzeniu miał taki " łódkowaty" kształt i teraz glowka wygląda normalnie ma tylko widoczne szwy z jednej i drugiej strony. Nie wiem naprawdę co robić :(
  15. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Troszkę spóźnione ale najlepsze życzenia dla Kubusia, Maksyma i Olka:) Mam nadzieję że nikogo nie pominęłam jeśli tak to przepraszam. Izabelap straszna historia dobrze że tylko tak się skończyło. Ja też zwracam uwagę żeby zawsze blokować kółka wózka chociaż raz miałam taką historię jak byłam z dziećmi na spacerze i syn przewrócił się na rowerku jak byliśmy na takiej kamiennej drodze nie było tam nawet żadnej górki ani nic ale droga była trochę nierówna a ja tylko odwróciłam się żeby pomóc synowi wstać a wózek puściłam tylko na sekundę ale przez ratowanie syna zapomniałam o blokadzie i wózek zjechał z drogi na taką łąkę obok ale też się wystraszyłam dobrze że nie ma koło nas żadnego jeziora czy rzeki. My już w drodze do Krakowa trzymajcie kciuki żeby było wszystko dobrze. Julka śpi bo musiała wcześniej wstać a syn woli podziwiać widoki za oknem. Napiszę pewnie dopiero późnym popołudniem albo w drodze powrotnej jak Jula będzie spała.
  16. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Nataliakrk jedziemy na Prokocim ale jakie nazwisko neurochirurga to nie powiem bo to pierwsza wizyta i nie wiemy dowiem się w pn.
  17. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witamy się w piątkowy poranek. U nas trochę pochmurny pewnie większość dnia spędzimy w domu bo jest zimno i wietrznie a po południu mamy jechać na zakupy takie tam zwykłe rzeczy. Kitkat też myślę że te wymioty to raczej od ucisku brzuszka. Moja raczej w aucie nie wymiotuje może raz na jakiś czas jej się zdarzy ale i w domu jej się zdarza po jedzeniu bo to wina jej niedojrzałego jeszcze układu pokarmowego. Syn miał tak do roku to myślę że i jej niedługo przejdzie. Nat92 gratuluję obronionej magisterki i sto latek dla Amelci:) Caiyah fajnie że Olek lepiej w nocy śpi i że tak dobrze radzi sobie na dwóch nogach:) K_H super że Olek polubił żłobek i dobrze że ta trzydniówka już przeszła. Julia właśnie rozbiera naczepę od tira brata, ostatnio ma duże zainteresowanie wszelkimi pojazdami w domu mimo że ma dużo typowo "dziewczęcych" zabawek ale ona woli auta. Może to przez to że ma starszego brata a nie siostrę i chce go naśladować we wszystkim Rene fajnie że Filip nauczył się pić ze słomki mojej próbowałam tak dawać pić ale nie chce z tego mleko pije ze smoczka a picie z kubka z takim miękkim dziubkiem albo ze zwykłego kubka. Mam pytania jeszcze odnośnie mycia zębów maluchów: myjecie samą wodą czy specjalną pastą? Nam logopedka poradziła żeby myć albo właśnie wodą albo solą fizjologiczną bo w pastach różne rzeczy są.
  18. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny znowu odzywam się po dłuższej przerwie ale jakoś straciłam ostatnio wenę do pisania i forum też mi się długo ładuje na Tel a na kompa nie mam czasu. W ogóle ostatnio jakaś przemęczona jestem. Julka zrobiła się bardzo marudna z byle powodu stroi fochy podejrzewam że to wina zęba nr 5 który się przebija. Poza tym M mnie ostatnio strasznie wkurza nie dość że nie ma w ogóle czasu dla dzieci bo albo praca albo budowa do późna a jak uda się wcześniej skończyć to jedzie do rodziców bo tam musi coś pomóc a ja praktycznie cały czas sama z dziećmi a jak mu coś powiem to wielkie fochy stroi bo o co się czepiam . Chciałabym pójść do pracy chociaż na kilka godzin żeby się oderwać i nabrać z powrotem sił ale na razie nie mam raczej szans na to bo z Julką ciągle mam wyjazdy i w żadnej pracy nie będą mi dawać co kilka dni wolnego poza tym syna też nie miałby kto zawozić i przywozić z przedszkola także na razie jestem uwiązana w domu. A tak ogólnie u nas bez większych zmian poza tym że Julka jest bardzo absorbująca zabawy szybko się nudzą we wózku ba spacerze też już długo nie posiedzi. Co do chodzenia to na razie się nie zabiera staje na nogach ale kroka jeszcze sama nie zrobi. Z innych rzeczy to byliśmy wczoraj na kontroli u okulisty i wyszła Julci wada wzroku ➕ 3 w obu oczkach ale okulista powiedziała że na razie nie będzie jej dawać żadnych okularów bo nie potrzeba i żeby przyjść za rok do kontroli. W sumie tym raczej się szczególnie nie przejmuje bo przy jej problemach to ewentualne noszenie okularów to nic. Najbardziej przejmuję się tym wyjazdem do Krakowa w poniedziałek do tego neurochirurga. Wszystkim roczniakom składam najlepsze życzenia i buziaki. Sto lat! Martka_nad gratuluję córci i oby w nowym miejscu wszystko się dobrze układało i teściowa nie zaglądała za często ;) K_H oby Olek szybko się zaaklimatyzował w żłobku. Nataliakrk współczuję choroby synka dobrze że przeszło bez szpitala. OlaFasola życzę wytrwałości i oby Franek szybko przyzwyczaił się do nocnego spania bez pobudki na jedzenie.
  19. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej po weekendzie po ostatnich upałach dziś przyszło spore ochłodzenie ale przynajmniej trochę się odetchnie bo było już strasznie duszno. Chociaż za dwa dni ma wrócić fala gorąca. Weekend spędziliśmy w domu w sobotę oczywiście praca przy budowie a wczoraj odpoczywaliśmy. Muszę się wygadać bo jestem cholernie zła na rodziców M a zwłaszcza na teścia. Pożyczył nam 5 tys bo twierdził że nie potrzebuje a nam teraz potrzebne itd. A teraz we wszystko się wpierdziela wydzwania po kilka razy dziennie do M i mówi mu co jak powinien zrobić, to blachę na dach też kazał nam z innej firmy wziąć niż z tej w której już wybraliśmy bo że tam lepsza i będzie rabat bo jego znajomy pracuje a wcale nie dal większego rabatu niż ta pierwsza firma. I w ogóle wszystko wie najlepiej a jak przez telefon posprzeczali się z M to potrafił mu wypomnieć ile mu dał pieniędzy. Nóż kur.. nikt go nie prosił o pomoc finansową a teraz będzie nam mówił co mamy robić. To nasz dom więc chyba to my mamy prawo decydować co jak chcemy zrobić i nic mu do tego. A ja tak czułam że wcześniej czy później będzie coś gadał ale M był pewny że nie to teraz ma. A mnie szlak trafia jak wczoraj przyjechali i oceniali co jak zrobione a co tu zrobić trzeba itd. Wrr co za ludzie. M się wkurzył i powiedział żeby sobie wziął te pieniądze a my sami sobie poradzimy. I w tej kwestii się z nim zgadzam. Kitkat ta historia z nastolatkiem pijącym ze smoczka to chyba żart? Bo to wydaje się tak nieprawdopodobne że niemożliwe :) Chopsuey moja też jeszcze nie zabiera się za chodzenie na razie najlepiej czuje się na czworakach i jak może biegać za mamą jak piesek Rene fajnie że udał się Wam wypad we dwoje. My ostatni raz sami byliśmy na walentynki na razie albo nie na czasu albo nie na gdzie zostawić dzieci. W sierpniu czeka nas wesele kuzynki myślałam że pójdziemy we dwoje a dzieci zostawimy teściom bo moi rodzice też idą na to wesele ale po ostatnich akcjach chyba wezmę dzieci ze sobą.
  20. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej sorki że znowu zaniedbałam forum ale przez ten remont nie mam czasu ani siły. Trochę zaczynam mieć tego dość chętnie pojechałabym na jakieś wczasy odpocząć od tego. Poza tym u nas też upał daje we znaki kolejny dzień prawie 35 stopni w cieniu nawet w domu jest gorąco mimo zasłoniętych okien w nocy też duszno ani otwarte okno nie pomaga. Julka śpi w samym krótkim body a w dzień nawet nic jej nie ubieram tylko w samym pampersie śmiga. Dziś pierwszy raz pluskała się w basenie z bratem ale miała radochę że może chlapać do woli:) Ostatnio próbowałam posadzić ją ba nocniku jak zaczęła robić kupę ale skończyło się to wrzaskiem i ucieczką. Chyba muszę ją stopniowo oswajać z tym. Jeśli chodzi o zmianę pieluchy to jest jak i u Was także przybijam piątkę Co do drzemek to u nas są nadal dwie jedna przed południem i druga po południu i trwają po ok. 1,5 godziny. Około 20 zasypia na noc. Jeśli chodzi o jedzenie to słoiczki poszły całkowicie w odstawkę nawet jednej łyżeczki nie zje tylko krzyczy więc je z nami obiady i tu nie ma problemu prawie wszystko jej smakuje:) W temacie zębów u nas po tygodniu wyszła druga jedynka u góry i zanosi się na wybicie dwójek a ślini się masakrycznie trzeba było kupić śliniaki i zakładam jej bo ubranie non stop było mokre. Izabelap wszystkiego najlepszego na nowej drodze i oby ten wielki dzień był udanym i wyjątkowym:) Irysek udanego wypoczynku nad morzem. OlaFasola powodzenia w odzwyczajaniu od smoczka i oby noce się poprawiły. Nie przejmuj się i tak wcześniej czy później trzeba by było wyeliminować smoczek. Pierwsze kilka dni może być gorszych ale potem zapomni. Pamiętam jak syn miał dwa lata to wtedy zabraliśmy mu smoczek bo już ciągle przegryzał i trzeba było kupować po kilka razy w tygodniu smoczka także ostatecznie zabraliśmy go i było trochę płaczu na początku zwłaszcza że też potrzebował go do spania ale po trzech dniach zapomniał. Potem znalazł sobie innego uspokajacza - pieluchę tetrową która mu towarzyszyła przy zasypianiu przez dlugi czas:). Generalnie myślę że lepiej wcześniej oduczyć dziecko smoczka niż gdy ma już kilka lat i jest bardziej rozumne. Kumpela ma prawie czteroletniego syna i on do tej pory śpi i nawet chodzi ze smoczkiem w buzi. Jak jej pytam czego mu nie zabierze to odpowiada że się strasznie drze a ona mieszka z rodzicami i jej mama nie pozwala mu zabierać smoczka bo on jest według niej malutki. Caiyah spóźnione sto lat dla Olka:) Jeśli nie odniosłam się do wszystkich postów to przepraszam ale pisałam prawie godzinę a zaraz Julka wstanie. Miłego popołudnia wszystkim życzę i udanego wypoczynku weekendowego:)
  21. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej kobiety na wstępie chciałabym Wam podziękować za wszystkie słowa otuchy i Wasze kciuki:) Jesteśmy po poniedziałkowej wizycie u kardiologa w Krakowie pani doktor była bardzo miła na wszystkie pytania odpowiadała i wszystko tłumaczyła. Zrobili jej EKG które wyszło bardzo dobrze i poza pani doktor powiedziała że nie potrzeba żadnej operacji bo ona jest jeszcze bardzo mała i w przypadku wcześniaka przegroda może zamknąć się dopiero w drugim roku życia a nawet jeśli się nie zrośnie to powiedziała że to nie jest ciężka wada u można z tym żyć tylko nie mogłaby nigdy nurkować głęboko czy skakać na spadochronie więc nie jest tak źle jak nas tu straszyli. Mamy przyjechać jeszcze do kontroli w grudniu. Na razie odetchnęłam trochę martwię się jeszcze tą wizytą w lipcu u neurochirurga ale na razie jeszcze trochę czasu do tego. Poza tym podróż do Krakowa zniosła całkiem dobrze w pierwszą stronę wyjechaliśmy o 6 rano więc całe 2 godziny jazdy przespała. Z powrotem godzinę nie spała bo była po drzemce ale siedziała spokojnie i bawiła się dopiero pod koniec zaczęła już marudzić. Za to po przyjeździe do domu była taka zadowolona:) Chyba gorzej ja zniosłam tą podróż już dawno nie wybierałam się w dalsze strony i nie pomyślałam o tym że może się odezwać choroba lokomocyjna. W pierwszą stronę było ok ale jak wyszliśmy ze szpitala i mieliśmy jechać do zoo to zaczęło mnie mdlić i słabo mi było. Wysłałam M do apteki i kupił mi aviomarin mówił żebym wzięła jedną tabletkę ale ja chciałam żeby mi szybko przeszło więc wzięłam dwie. Pojechaliśmy z dziećmi na obiad i poszliśmy do tego zoo i wtedy zaczęły działać te tabletki. Czułam się jakbym się naćpała albo zjadła tabletki nasenne oczy zamykały mi się na stojąco. Nawet nie pamiętam dokladnie wszystkich szczegółów wycieczki wiem że jak usiadłam w aucie to ocknęłam się na autostradzie. Pamiętam jeszcze że M co chwilę mnie szturchał czy nic mi nie jest ale ja tylko coś mruczałam Doszłam do siebie jak kupił mi na stacji dużą kawę to kofeina chyba mnie ożywiła bo mogłam już normalnie funkcjonować. Masakra już nigdy nie wezmę tych tabletek chyba wolę żeby mnie mdliło niż żebym się czuła jak narkoman. W temacie zębów po tygodniu przerwy przebija się druga górna jedynka:) Dla ciężarnych mam dużo zdrówka życzę Wam i małym fasolkom. Ci do rodzenia SN po CC to chyba musi być co najmniej dwa lata przerwy z tego co słyszałam ale mogę się mylić. Miłego dnia u nas dziś wyszło słońce to po obiedzie pójdziemy na spacer bo wczoraj cały dzień padało to nie było jak wyjść. Idę przygotować jakiś obiad bo Jula poszła na drzemkę.
  22. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Na początku składam gratulacje poziomkowa i Karolina dbajcie o siebie i Wasze skarby:) Nie planuję już powiększania rodziny ale sentyment pozostaje bo jednak to wyjątkowy czas w życiu kobiety. A i mam nadzieję że nie zostawicie naszego forum. Izabelap wyobrażam sobie jakie masz teraz zamieszanie w związku z weselem wszystko chce się dopiąć na ostatni guzik ale na pewno wszystko się uda i będzie to Twój wymarzony dzień :) Sadeo ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu ja to w tym roku o jakimś dalszym wyjeździe mogę zapomnieć bo remont domu pochłania sporo kasy. Ale życzę Wam udanych wczasów i zdrowia. Caiyah super że chrzest udany i że Olek stawia pierwsze kroczki:) Irysek gratulujemy pierwszego ząbka. Achaja guzy i siniaki to niestety norma u takich ruchliwych maluchów i choćbyśmy nie wiadomo jak uważały to nie da się tak upilnować malucha żeby tego uniknął. Przyjdzie czas że z tego wyrosną chociaż wtedy będzie etap oddartych kolan itp. A tak poza tym co u nas byliśmy dziś u kardiologa i jestem trochę załamana:( Kurde chyba się nabawię jakiejś choroby albo przedwczesnej siwizny przez Julkę. Ciągle jeździmy po przychodniach jak nie kontrole to badania i tak od roku. Czy to kiedyś się skończy czy już zawsze tak będziemy żyć? Dziś na badaniu USG pani doktor stwierdziła że ubytek w tej przegrodzie jest dosyć spory i nie wie czy nie będzie trzeba interweniować chirurgicznie. zadzwoniła do Krakowa i umówiła nas na wizytę na przyszły poniedziałek żeby tam kardiolog ocenił ten przypadek. Boję się nie chcę żeby była operowana:( Za miesiąc w lipcu też tam mamy konsultację tylko wtedy u neurochirurga bo przez jej wadę genetyczną Julcia na troszkę mniejszą główkę niż powinna mieć w tym wieku w prawdzie je rośnie cały czas bo regularnie jej mierzą ale to neurochirurg musi ocenić czy rośnie prawidłowo żeby mózg miał miejsce. Jeśli stwierdzi że operacja jest potrzebna to będą musieli jej nacinać kości czaszki i wtedy jakoś tam poluzowują szwy. Szczerze mówiąc to nawę nie dopuszczam do siebie tych myśli cały czas wierzę że żadnej operacji nie będzie. Julcia jest takim kochanym aniołkiem tyle już przeszła zrobiłabym wszystko żeby już nie musiała cierpieć . Trzymajcie kciuki za moją niunie żeby nie potrzebowała żadnych operacji.
  23. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    U nas dziś był dzień w złym humorze. Wszelkie zabawy czy zabawki szybko się nudziły i było marudzenie chyba przez pogodę bo u nas cały dzień lało nawet ba spacerze nie byłyśmy i pewnie stąd ta złość bo przyzwyczaiła się że ostatnio większą część dnia spędzała na zewnątrz. Poza tym po wczorajszej wizycie u neurologa ok w końcu dostała uznanie pani doktor była pod wrażeniem jej ruchliwości (chyba chciała zaprezentować się z hak najlepszej strony) A jak pani neurolog chciała sprawdzić czy umie stawać na nogach to najpierw Julka nie chciała stanąć bo zainteresowała się czymś innym wiec pani doktor mówi do niej że jeszcze nie wiesz do czego służą nogi a Julcia zareagowała jakby to zrozumiała i od razu wyprostowała się na nogach i popatrzyła na nią z taką miną jakby chciała powiedzieć: I co? Jednak wiem do czego służą A tak poza tym rośnie nam mała cwaniara jak jej coś nie pasuje to tak potrafi udawać płacz że szok. Ostatnio na rehabilitacji wymyśliła sobie żeby nie ćwiczyć tego co nie chce bo udawany płacz nie przynosi efektu to wymyśliła sobie że będzie udawać że zasypia oczy zamknęła głowa na materac i wyglądała jakby naprawdę chciała spać a jak rehabilitantka powiedziała jej że już koniec to ona od razu głowa w górę i oczy szeroko otwarte:) Co do ubrania do snu to ostatnie noce Jula spała w samym body z krótkim rękawem bo było gorąco w pokoju było prawie 24 stopnie ale dziś dałam jej pajacyk bo jest chłodniej a ona zawsze się odkrywa w nocy. Gratulacje dla maluszków które stawiają pierwsze kroczki u nas to jeszcze przed nami. Nat92 gratuluję skończonej pracy mgr i powodzenia na egzaminach :) K_H oby nocki szybko się u Was poprawiły. OlaFasola współczuję upadku z łóżeczka mam nadzieję że to nic poważnego. Kitkat nie przejmuj się u nas też histerie na porządku dziennym to chyba teraz taki czas. Rene udanego zakupu wózka. Na koniec składam spóźnione życzenia dla wszystkich forumowych maluszków z okazji ich święta:)
  24. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hejo hop hop co to za cisza na forum? Mam nadzieję że to tylko zasługa letniej pogody. U nas dziś było trochę burzowo ale i tak ciepło. W weekend to w ogóle było upalnie. Przez dwa dni grillowaliśmy w sobotę u nas a w niedziele u teściów. Poza tym budowa ruszyła pełną parą pracują do późnego wieczora trochę mi przeszkadza hałas zwłaszcza wieczorem jak układam dzieci do snu ale cóż trzeba wytrzymać. A co więcej w końcu mamy trzeciego zęba jupi! Teraz przydałyby się druga jedynka do pary. Oglądałam ostatnio zdjęcia syna i na pierwszych urodzinach miał z 8 zębów a u Julci tak wolno wychodzą no ale każde dziecko inne. Może teraz coś szybciej ruszą. Dodałam na dropa zdjęcie Julci z tortem urodzinowym:) K_H podziwiam cię że jeździsz na delegacje ja chyba nie umiałabym się rozstać z dziećmi nawet ba jedną noc. Pamiętam jak wróciłam do pracy kiedy syn miał 1,5 roku i okropnie to przeżywałam normalnie czułam się chora w pracy bo nie mogłam przestać myśleć co robi w domu. Ale wiadomo praca też ma swoje plusy jak wszystko:) Rene zdrowia życzę Twojemu N i żeby trafił na dobrego lekarza. Caiyah ale miałaś super dzień mamy trochę zazdroszczę:) Chociaż nie mam co narzekać bo od moich chłopaków dostałam życzenia i czekoladę więc zawsze coś (liczy się że pamiętali). Szczęśliwy lipiec współczuję jelitowki dobrze że już przeszła. Ninja nie dziwię się Twojej złości ale chyba większość facetów pewnych rzeczy nie może zrozumieć i choćby im tłumaczyć to w ich języku i tak nie zostanie zrozumiane jakbyśmy tego chciały :) Annaendi cale się nie dziwię że przejęłaś się tym co czyjeś dziecko miało w buzi. Ja też jestem bardzo uczulona na to co dziecko mogłoby połknąć. W prawdzie moja akurat żadnych obcych ciał nie wkłada do buzi poza jedzeniem ale i tak zawsze uważam. Za to ostatnio kumpeli syn który jest miesiąc starszy od Julki chodził pod ręce z nią na dworze i w pewnym momencie wziął kamyk z ziemi i już wkładał go do buzi. W ostatniej chwili wydarłam mu go z ręki masakra trzeba tak uważać na takie maluchy. Idę spać bo jutro czeka nas wizyta u neurologa. Spokojnej nocy dobranoc.
  25. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej mamusie przesyłam najlepsze życzenia i uściski z okazji dnia matki ( trochę spóźnione ale nie miałam wczoraj czasu przez tą imprezę urodzinową). Co do przyjęcia to się udało było miło każdy wychodził zadowolony a Jula dostała stos prezentów: trochę zabawek, ubranek i własną huśtawkę bo do tej pory huśtała się w huśtawce brata. Generalnie było ok chociaż Julcia była trochę marudna i szybko wszystko ją nudziło nie chciała usiedzieć w miejscu i w ogóle taka niespokojna była. Wydaje mi się że to nadmiar wrażeń jej nie służył i to że ciągle ktoś ją brał na ręce i tak krążyła z rąk do rąk. W końcu po 19 położyłam ją do jej łóżeczka i od razu wszystko jej przeszło zadowolona bawiła się i po 20 zasnęła. Jak będę miała potem chwilę to postaram się odpalić kompa i wrzucę jej fotkę przy torcie:) Kitkat fajnie że Kubuś raczkuje i zaczął siadać. Moja też dopiero niedawno się za to zabrała chociaż ma rok ale wcześniakom liczy się czas od planowanego terminu porodu czyli w sumie jest jakby 10 miesięcznym dzieckiem. Współczuję problemów z M i życzę żeby wszystko się dobrze ułożyło:) Wszystkim marudzącym dzieciaczkom życzymy poprawy humoru a tym którym dokuczają ząbki żeby szybko się przebiły:) P.S. U nas po długich miesiącach w końcu wybija się lewa górna jedynka jest już wyczuwalna i prawa chyba też za kilka dni się przebije:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...