Skocz do zawartości
Forum

Gumijagodka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gumijagodka

  1. Witajcie kochane. Dziekuje wam za gratulacje i wasze kciukaski. byly bardzo pomocne. Korzystajac z tego ze mlody spiocha napisze w skrocie moje 2 tygodniowe przezycia w szpitalu. Wiec 30 poszlam do szpitala, tak jak kazala na ginka, oczywiscie przez weekend nic nie robili a ja sie wsciekalam, w poniedzialek mialam badanko i co? ...... i nic... kompletnie nic zero rozwarcia a jak to stwierdzil lekarz nie jestem wogole gotowa do porodu. Dostalam czopki na rozwieranie sie szyjki, bralam je do srody , rano badanko a ja z nadzieja ze cos sie ruszylo. Taa... nic sienie ruszylo, wiec lekarz stwierdzil ze dostawac bede zastrzyki do piatku i jak sie nic nie ruszy to w piatek dostane zel ,, PREPIDiL" na szyjke i ze po tym powinnam zaczac sie rozwierac. Wiec do piatku kluli mi Liczylam ze zastrzyki zdzialaly cuda i ze ten zel nie bedzie potrzebny ale tez nic sie nie dzialo. Ja bylam juz wsciekla bo prawie juz wszystkie z oddzialu urodzily a ja jak slonica siedzialam z brzuszkiem. Wiec w piatek okolo 10 zaaplikowali mi ten zel , zastrzegajac sobie ze moze on zaczac dzialac po 24 h lub wcale i ze moze byc taka sytuacja ze jak zadziala to moze zaczac skakac tetno malemu, wiec musialam wyrazic zgode na podanie tego zelu i ze wyrazam zgode na (w razie czego) cesarke. Zanim doszlam do pokoju z gabinetu zaczal mnie bolec brzuch, bylo to jakies 10 minut po tym jak dostalam zel, kazali mi godzinke lezec wiec ja poszlam do wyrka a tam myslalam ze zejde. tak mnie krzyz napitalal ze hoho, ale przeciez nie moglo byc to od zelu bo on mial zaczac dzialac po 24 h. Okazalo sie ze dostalam skurczy z brzucha i z krzyza, podlaczono mnie pod ktg i tak lezalam godzinke. Po godzince zdabala mnie lekarka , zaczal schodzic czop. Potem prysznic, lazenie po korytarzu i tak do 17. Wtedy przyjechal moj Ł i zastanawialismy sie czy ma isc do pracy na noc czy zostac, i czy ma wziac urlop bo musial powioadomic kadry. Znow badanko a tam nic zero rozwarcia, myslalam ze zejde bylam wsciekla.Lazilam i lazilam az do 19:30 znow badanko a tam 3 cm rozwarcia i zapraszamy na porodowke. Rozplakalam sie ze szczescia ze juz ide rodzic i ze bedzie po wszystkim. Tam podlaczyli mnie pod ktg i wszystko bylo oki. Prysznic i lazenie. Okolo 22 przebili mi pecherz bo skurcze byly ale rozwarcie sie posunelo o 1 cm znow jakies zastrzyki w w sumie bylo ich 6. Pielegniarka nie mogla mi zalozyc wklucia w reku bo pekaly mi zyly, a na ktg zaczely wychodzic esy floresy. Przy skurczu spadalo malemu tetno do 80-70. Pojawila sie jeszcze jedna doktorowa, dostalam oxy i po 10 min. od podania malemu tetno spadalo juz do 20 wiec szybka decyzja o cesarce. Ja juz bylam przygotowana na to psychicznie i bylam strasznie spokojna. Po wszytskim zwiezli mnie na pooperacyjna na ginekologie a do malego poszlam dopiero w niedziele o 19 ( po wielkiej awanturze ze dziecka od porodu nie widzialam). Mielismy wyjsc we wtorek ale okazalo sie ze zarazilam go bakteria ( zakarzenie wewnatrzmaciczne) i mial plyn w osierdziu. Do piatku dostawal antybiotyki i juz jestesmy zdrowi. Kochany maluch wogole nie placze i jest superasny. Rozpisalam sie ale zwiezlej sie nie dalo.
  2. Witajcie kobitki. Ja w koncu jestem w domku. Troche sie ogarnelam, mlody spiocha wiec mam troche czasu aby do was napisac. Zapewne nie zdolam nadrobic tych dwoch tygpdni ale teraz bede na bierzaco. Troche was poczytam i pozniej napisze co tam u nas.
  3. Justinaa nie nie urodzilam, brak oznak porodu. Bylam z malzem zrobic zakupy bo pozniej nie dam rady. Jutro o 8 rano mam byc w szpitalu i na patologie mnie klada. Mało przyjemnie ale coz. Ksiazki zakupilam coby sie nie nudzic.Jak juz cos bede wiedziala to smska skrobne. aldonko jeszcze cie nie zostawilam. A skoro ty mowisz ze termin masz na listopad to wyglada ze tylko ja nie rozpakowana zostalam Torba spakowana, zakupy zrobione tylko checi do szpitala nie mam zeby isc.Ale pocieszam sie ze juz jak wyjde to z Malym na reku. Rano raczej juz nie zajrze wiec zegnam sie z wami. Trzymajcie kciuki. Moze uda mi sie gdzies wychaczyc neta to bede pisac do was. Pa
  4. Justys slodziak z tego twojego Fabianka. Aldonko jeszcze troche i my nie bedziemy ciagle w nocy lataly do kibelka. Malgosiu najwazniejsze ze sie goi pepuszek a ty w pore zareagowalas. Nena super ze masz juz malego przy sobie, moze faktycznie w niedziele juz bedziecie w domku. Ja spakowalam do konca torbe, czekam na malza az z pracy wroci , pojdziemy na zakupy bo podejrzewam ze jak wroce do domku to pustki w zapasach a i pingwin mnie w lodowce przywita. W domku posprzatalam jako tako, a teraz leze i sie lenie. Pozniej jeszcze zajrze,buziaki
  5. Zabolku Gratulacje Szymoku witaj na swiecie. Dejanira lepiej zmien przychodnie bo naprawde nieciekawie masz. Ja dzisiaj tez musze podejsc do przychodni D1 i dowiedziec sie czy bede mogla zarejestrowac mlodego bo u nas jest rejonizacja, zreszta musze zobaczyc jacy lekarze jeszcze przyjmuja. ja dzisiaj wstalam z twardym brzuchem, maly malo sie rusza. Jutro o 8 w szpitalu mam sie wstawic, takze od jutra mnie nie bedzie.Nie jestem tym zachwycona. Ale jak mus to mus. Musze isc jeszcze na zakupy, i dopakowac torbe. Aldonka jak sie czujesz?
  6. Ariadnaa Wszystkiego dobrego, serdecznie gratuluje . Olenko witaj na swiecie
  7. Zabolku trzymamy kciuki. Juz tak niewiele dzieli cie od malenstwa. Asiula powiedz mi kochana czy ty bralas do szpitala swoja koszule do porodu czy dostalas szpitalna? bo nie wiem czy mam brac czy nie, mam dwie na poporodzie ale nie wiem co z porodem.
  8. Aldonka mnie najbardziej rozbrajaja jak widza ze ide i pytaja sie a ty jeszcze chodzisz? A co mam lezec? Przeciez sie nie turlam. Ja w sumie pije mleczko z kawka bo z plaskiej lyzeczki kawki rozpuszczalnej zalewam do polowy i reszta mleczka.
  9. Aldonka brzusio masz bardzo niziutko i jaki duzy. Juz myslalam ze zostalam sama .Ale widze ze u ciebie sie rozkreca na calego. U mnie cisza, ciagle ktos dzwoni i pyta sie czy juz urodzilam. Tak kuzwa urodzilam wieloryba i jeszcze ich nie poinformowalam. Normalnie zaczyna mnie to dobijac, skoro mowie ze zadzwonie jak bedzie po to zadzwonie. moze mam skleroze ale nie az taka. Zabolek faktycznie jeszcze nie pisala dzisiaj. Posprzatalam kuchnie ide teraz zabrac sie za lazienke. Chociaz czas zabije sprzataniem bo juz normalnie wysiadam ,
  10. Ja juz kawke wypilam, teraz sie lenie bo oczywiscie roboty jest troche ale mnie sie nie chce ruszyc tylka. Pozniej sprzatne a rteraz moze jakas zupinke zrobie , bo juz miesiwa z ziemniaami to mam powyzej uszu a moj Ł moglby jest tylko takie obiady. A dzisiaj niestety bedzie cos innego naobiad. Aldonka gdzie jestes? Co sie dzisiaj nie odzywasz? Nie mow mi ze juz tylko ja zostalam w dwupaku.
  11. Sprawdza cze mlodemu sie nic nie dzieje, czy mu krzywdy nie robisz bo jak cos to skubnie cie w ucho. Jeszcze troche a bedzie ci po pampersiki latala. Ide zrobic kawke. ma ktos ochote?
  12. Asiula super ten twoj syncio. a i jakiego ma przyjaciela :haha:. Ja sie zaczynam zastanawiac jak zareaguje moja sunia na nowego lokatora w domku. juz niedlugo sie przekonam.
  13. Witamy sie i my. Zabolku trzymam kciuki. Ariadnaatrzymaj sie kochana, jutro juz bedziesz miala swoje malenstwo. Nena no niestety ale gdzies bociek zostawila nas na szarym koncu i jeszcze nie dolecial. W piatek niestety szpital mnie powita, czego sie najbardziej obawiam. Dejaniradobrze ze chociaz masz taras. Zawsze to swopimi sciezkami bedziesz chodzic. Ja wstalam dzisiaj o 9:30 co ostatnio mi sie nie zdarza, i przespalam cala nocke z jednym wstawaniem do kibelka. Natomiast nic mnie nie boli, nie mam skurczy brzuszek mieciutki. Takze dzis nie rodze. aldonko a ty jak? Moze ty juz w kolejce na porodowke stoisz, bo przeciez ciebie te skurcze mecza? a i masz takie juz rozwarcie? Pogoda za oknem super, sloneczko swieci wiec moze dzisiaj sie w plener wybiore spacerkiem.
  14. Zabolku pewnie jutro juz bedziesz tulic swoje malenstwo. oby poszlo szybko i bezbolesnie. Aldonka mnie tylko brzuch twardnieje, zapewne i ja bede miala wywolywany porod bo nic sie nie rusza, a mlody szaleje jak wariat. Ide sie wykapac i do lozeczka. do juterka
  15. Zabolku to my trzymamy kciukaski, daj znac co i jak jak bedziesz juz cos wiedzioala.
  16. Pbmaryswspolczuje ci tesciowej a twojemu S napewno tez nie jest lekko. Zapewne zastanawia sie co ty sadzisz o calej sytuacji i jest mu poprostu glupio. natomiast jezeli chodzi o zajmowanie sie Rozyczka to porozmawiaj z nim. Moze trzeba mu powiedziec ze mala go potrzebuje i ze jak bedzie z daleka stal i sie patrzyltylko to mala bedzie pozniej sie go bala. A ja chodze juz wsciekla jak cholera. Jadlam sobie drugie sniadanie a tu mi sie caly zab skruszyl, sam korzen w dziasle zostal. Poprostu bajkowo, moj stomatolog nic teraz nie zrobi a niech mi sie ten obok skruszy to juz wogole bedzie super. Zanim go usune to jeszcze z miesiac minie, a mnie juz cholera trafia. Do tego jest mi strasznie niedobrze, maly sie wypycha az boli. Brzuch twardy ah szkoda gadac.
  17. Zabolku no to moze sie juz zaczelo cos do przodu poruszac, i sie okaze ze pojedziesz dzis do szpitala a jutro wiadomosc puscisz ze juz po wszystkim jest? Mnie juz niic nie boli, nawet spojenie mnie nie boli . Krolik a co tam u ciebie? Ty juz pewnie masz malenstwo przy sobie i jeszcze sie nie pochwalilas.
  18. Nena niestety ale nie mamy wplywu na to co sie wydarzy. Najwazniejsze ze z Tomciem jest coraz lepiej. wiem ze chuchalas i dmuchalas, a i tak przeziebienie cie dopadlo. Ja odnioslam wrazenie ze tutaj zawinili lekarze , bo ty naprawde sie do cesarki kwalifikowalas a oni to nie wiem na co czekali? Ja sie kochana nie obijam, ale moj Marcel nie chce jeszcze wychodzic. Moze do gwiazki sie pojawi. W piatek do szpitala ide wiec to juz niedlugo.
  19. Witamy sie i my. Ja w nocy spalam przy otwartym oknie bo bylo mi cholernir goraco. I oczywiscie zaczyna mnie kaszel meczyc wiec zaraz sobie syropek zaaplikuje, cherbatka z miodzikiem i witaminki. Nena synus slodziaczek, dobrze ze juz jest prawie po wszystkim. Szybciutko dojdzie do siebie i juz niedlugo napewno bedziecie w domku. Co do zakazenia to mnie mowila znajoma polozna zeby uwazac aby sie przed porodem nie przeziebic bo wlasnie wystepuje wtedy zakazenie wewnatrzmaciczne. Moze i u ciebie przeziebienie bylo tego powodem. Najwazniejsze ze masz juz porod za soba. Teraz tylko cieszyc sie Tomeczkiem. Zabolku ja tez mam strasznie duzo takiego sluzu , do tego jakos tak mnie brzuch pobolewa. Ty juz szykujesz sie do szpitala. Oby cie przyjeli. Milka i Ariadnaa tez juz zapewne w szpitalu sa, bo przeciez juz tez po terminie. Aldonko juz tylko my jestesmy jeszcze nieprzeterminowane.
  20. Zabolku jak mus to mus. Nic nie poradzisz ze twoj maluszek to taki uparciuch. Oby tylko szybko poszlo i napewno malenstwo ci wynagrodzi to oczekiwanie. Ja bynajmiej mam nadzieje ze sie samo do piatku cos ruszy chociaz juz zwatpilam zupelnie. Ariadnaa czyzbys pojechala do szpitala? Milka trzymam kciuki za was. Bo ty juz zapewne w szpitalu jestes. Mam straszna ochote na frytki. Ide troche usmazyc , a co. Pozniej to mozna bedzie tylko popatrzec.
  21. Gumijagodka

    Listopadowe mamusie :)

    Justysiak Gratulacje dla ciebie i malenstw. Oby szybciutko do domku wrocily.
  22. Milka ja wiem tyle ze w piatek jak pojde do szpitala to mam miec robione ktg, badania krwi , usg, badanie czystosci wod, przeplywy. Aco dalej to nie mam pojecia. Najgorsze jest to ze moge tam lezec nawet 1,5 tyg zanim zdecyduja sie na wywolanie. Poprostu bajkowo. chyba kazda z nas jest na wykonczeniu ze wzgledu na ten szpital i lezenie ,,plackiem". zabolku ty to juz raczej na wywolanie idziesz bo przeciez nie beda chyba jeszcze czekali, zwlaszcza ze ty juz tyle po terminie jestes. Ja mam nadzieje ze trafie na znajoma polozna i namowie ja na szybsze podejscie do prob oxy bo ja tam zwariuje.
  23. Witam sie w dwupaqku. Jestem wyspana, ale obolala.Wczoraj malza wykorzystalam i teraz brzuch boli i twardy jest, mlodemu sie wogole nie podobala zabawa rodzicow i kopal niemilosiernie. Teraz grzeczniutki jest ze ho ho. Musze wybrac sie do sklepiku ale nie chce mi sie strasznie. ariadnaa dobrze ze maz byl przy tobie, ja wczoraj to myslalam ze exploduje chodzilam wsciekla jak osa. Chyba kazda juz jest zmieczona i hormonki daja znac o sobie. Trzymaj sie kochana jeszcze troszke i bedzie po wszystkim. Zabolku jak tam? Przysiady zrobione? Mnie by chyba trzeba bylo z podlogi podnosic Aldonko synek jeszcze zegarka nie przestawil ze tak wczesnie wstal? Zbieram dupinke i ide do sklepiku i z piesem na spacer. Do pozniej kochane.
  24. Witamy Jaka tutaj cisza dzisiaj. My wlasciwie przed chwila wstalismy , i zaraz do sklepiku ide. czujemy sie nawet nawet, chociaz jest ciezko. Nawet sie moge powiedziedziec ze wyspalam. Hop hop a gdzie reszta?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...