-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madziunia2407
-
Hej dziewczyny:) Ja dziś muszę powiedzieć że jestem tak niewyspana jak nigdy w życiu... Ale nie przez moje dziecko Wczoraj się wybraliśmy na zakupy do Poznania (mamy ok 60 km) aby kupić jakieś ciuchy na chrzciny... I nie dosyć że ja sobie nic nie kupiłam bo jakoś nic mi nie pasowało to zepsuł nam się samochód (w dodatku nie nasz tylko mojej siostry)... Mała płakała, bo to już dawno pora snu minęła, niby trochę pospała w samochodzie, za chwilę znów się budziła bo dookoła wariaty na motorach jeździły i wszystko było słychać w samochodzie więc była straszna histeria:( Najgorsze że był piątek więc większość zmotoryzowanych sobie popiła a to piwko a to winko i nie miał kto po nas przyjechać... Na szczęście wujek był na chodzie i nas holować ale zanim wróciliśmy do domu to zrobiła się 3 w nocy... Na szczęście Małą w domu położyłam do łożeczka i spała do 6.30. Ja musiałam iść rano załatwiać formalności z chrzcinami bo same problemy co chwile z tymi proboszczami i w ogóle! Koszmar jakiś! Więc spałam może 3 godziny i dzisiaj chodzę jak zombi:( Co najgorsze to narzeczony siostry do mnie dzisiaj dzwoni czy pojadę z nim do mechanika więc się zgodziłam i wyobraźcie sobie że tak mnie pokierował że się zgubiłam, bez nawigacji, telefon na wyczerpaniu a ja w ciemnej du... Okazało się że przejechałam jakieś 70 km na marne bo jak w końcu zajechałam na miejsce to się okazało, że kończą naprawiać samochód i on sobie sam wróci! Miałam taką nerwicę, że myślałam że go po prostu zabije!!!! Ledwo na oczy patrzyłam ze zmęczenia a tu taki cyrk! Do teraz nie mogę dojść do siebie ze złości! Aaallle :) Niebawem wykąpiemy naszego maluszka a później jak nam na to pozwoli to usiądziemy sobie w spokoju i wypijemy piwko Moje Somersby już się chłodzi :) Poza tym u nas też faktycznie cały czas skok przechodzimy, choć Emi jest spokojna to widzimy u Niej zmiany:) Inny głosik dostała i ciągle do czegoś gada Ciągle się ogląda:) Jak nie rączki to nóżki Dziś ma ubrane granatowe leginsy w kolorowe kotki i ciągle się w nie wpatruje Chwyta zabawki, bierze Je do buzi, śmieje się jak szalona i wytyka jęzor po samą brodę:) Rewelacyjny widok Jeśli chodzi o posiłki to też zacznę wprowadzać obiadki od 4 miesiąca. Na razie dałam spokój z kaszkami itp, bo chyba faktycznie trochę za szybko, co kilka dni ewentualnie dosypię Jej do mleka łyżeczkę kaszki do zagęszczenia i tyle :) Pije aż Jej się uszy trzęsą grgosia rewelacyjny pomysł!!!!!! Szkoda, że tak mało realny :( Chyba tydzień by nam nie wystrarczył aby się nagadać
-
Dziewczyny a powiedzcie mi czy mogę Małej zaparzyć świetlika i tym przemywać Jej oczko? Mam zioła świetlika ale w sumie nie wiem czy się nadają do tak małego dziecka i jak Je w ogóle parzyć aby były odpowiednie? Ktoś coś pomoże w tym temacie? A u nas dzisiaj wieczór spokojny w odróżnieniu od wczorajszego. Emi już leży grzecznie w łóżeczku i zasypia więc mam trochę wolnego czasu:) Zaraz włączam mój serial i biorę się za prasowanie Kati Aleks jaki nad wyraz poważny Jestem ciekawa jak będzie wyglądało u nas karmienie obiadkami Kaszkę jadła pięknie ale co do obiadków to już jestem przerażona tym bałaganem dookoła jak zacznie jadać i zrobi się bardziej samodzielna
-
Hej dziewczyny:-) Olciap moja Emi też sobie upodobała pieluszkę:-) Kupiłam Jej ładną kolorową i zabieramy ją wszędzie ze sobą. Moja Mała w ciągu dnia ma zazwyczaj 2-3 drzemki po 1-2 h. Wczoraj spała nawet 3 h. Jak widzę że jest śpiąca, bo woła smoka i tuli się do pieluszki to biorę Ją do łóżeczka i zasypia. Od kilka dni wieczorem jest strasznie marudna a wczoraj to już przeszła samą siebie... Płakała jakby Ją ze skóry obierali. Na ręce nie, do łóżeczka nie, jeśc tez nie chciała, niczym nie szło Jej zająć. Ostatnio jakieś 2 tygodnie temu też było to samo i przy piersi się uspokajała ale z dnia na dzień sama ją odstawiła bo jak przystawiłam to jakby Ją parzyła... Na pewno przechodzimy skok bo to już 15 tydzień leci u nas i widzę zmiany ale jak tak bedzie dalej to zwariuje. Wdzien jakbym dziecka nie miala a wieczorami okropny problem z zasypianiem czego nie bylo bo kapieli i karmieniu ssma zasypiala w lozeczku...:-( Ale nic teraz sobie siedzimy nad jeziorkiem i wdychamy ostatki upałów bo u mnie dzis jeszcze bylo 29°:) Oby przyszly weekend był ładny bo mamy chrzciny:-) Przesyłam buziaki dla wszystkich mamusiek które nie mogą wyjsc z domu przez male marudy
-
Dziewczyny wspieram Was calym sercem i mocno przytulam. U nas na ogół jedt spokój, Emi co jakiś czas pomarudzi ale to raczej z głodu albo że śpiąca wiec nie moge narzekac. Obawiam sie etapu zabkowania:( U siostry sie zaczelo z mala Zosia i z Aniołka którego nie bylo słychać zrobił się szatan:/ Ciągle płacze biedna na te ząbki:-( No ale niestety każdy maluszek przez to przechodzi:-( Ja na razie mecze sie z oczkiem bo raz lepiej raz gorzej ale mam zamiar isc po skierowanie do okulisty i zobaczymy co powie... Ściskam Was mocno i głowy do góry Kochane!!!!
-
Agusia30 objechałam 3 biedronki i w ostatniej znalazłam ostatni karton ''trójek" tak się rozeszły Diana moja Emi też po ostatniej szczepionce miała bardzo zaognione to miejsce. Pielęgniarka poleciła altacet i przeszło. Podałam też czopek bo strasznie przy tym marudziła i później było ok:) Teraz mamy szczepienia dodatkowe 22 września i chyba przełożę o tydzień bo mamy chrzciny i nie chce żeby Mała była marudna przez te szczepienia bo u nas niestety te reakcje poszczepienne często trwają kilka dni :( Ale po ostatnich plus był taki że odstawiła się od piersi:) Ja na ból gardła brałam immunosept i mi pomagał. A powiedzcie mi tylko, bo moja Emi ma czasami taki jakby kaszelek, w sumie 3 dzień od rana trochę pokasłuje, próbowałam Ją osłuchać i nic tam wielce nie słychać. Zastanawiam się czy nie iść z Nią do pediatry na wszelki wypadek? Trochę psika ale to raczej jeszcze normalne, dzisiaj rano trochę Jej rzęziło w nosku ale zakropiłam nasivinem i jest ok. Wczoraj ewidentnie Ją przewiało na dworze bo dzisiaj się obudziła z zaklejonym oczkiem :( Cały czas coś:( Już nie wiem jak Jej to oczko wyleczyć bo te działania nasze pomagają na pewien czas:(
-
monjamonja co racja to racja:-) U nas kasa idzie na szczepionki bo szczepimy płatnymi 6w1 plus wszystkie 3 dodatkowe a niestety trochę kosztują:/ Sesja świetny pomysł ale nie wiem czy nasza Emi miałaby do tego cierpliwość:-) Myśleliśmy nad taką z nami jak będzie miała roczek:-)
-
monjamonja moja Emi też zazwyczaj poważna do zdjęcia i ciężko Ją uchwycić ale z dnia na dzień się coraz więcej uśmiecha i tak głośno gaduli, że aż w szoku dzisiaj byłam... Łezki w oczach aż mi się zakręciły jak Ją słuchałam
-
Kati moja siostra też układa Małej kocyk aby było Jej wygodnie i niestety tak się przyzwyczaiła, że inaczej nie potrafi siedzieć:/ Jeśli chodzi o jedzenie Emi to wszyscy w szoku byli jak pokazałam filmik, który oczywiście narzeczony nakręcił:) Jak się upominała jak buzia była pusta I pięknie połykała. Wszyscy w szoku, że ma 3 miesiące i tak ładnie je a mamusia dumna Kati a z tym zakochaniem to tak chyba już jest monjamonja świetna sesja Piękne zdjęcia!!!! addictedtoo ja kupiłam kaszkę mannę z babydreama od 4 miesiąca. Jutro mam zamiar kupić kaszkę sypaną do samodzielnego przyrządzenia z tym, że kupię mleczno-ryżową bo po kleiku ryżowym Emi miała zaparcia i obawiam się co byłoby po kaszce ryżowej więc wezmę mieszaną. Znalazłam z bobovity malinową z sokiem malinowym taką jak tu: (http://polskiskleponline.pl/index.php?id_product=298&controller=product) olciap też słyszałam o maści majerankowej pod nosek ale nie stosowałam. cichaasia ale poważny ten Twój Szkrab grgosia Marcelek słodziutki i świetna mata:)
-
Cichaasia to dałaś mi do myślenia z tym leżaczkiem :( Moja Emi też czasami ma gęsią skórkę ale staram się Ją oswoić z temperaturą. Nie płacze i nie marudzi więc chyba nie jest aż tak nieprzyjemnie. Jak narzeczony jest w domu to kąpię Ją w sypialni, gdzie mamy łóżeczko (wtedy przynosi mi wanienkę z wodą). Na przewijaku rozkładam ręcznik z kapturkiem, po kąpieli zawijam i wycieram. Odwijam później dół, kremuje, zakładam pampersa i później wycieram włoski i ubieram. A gdy jestem sama w domu to wstawiam wanienkę do wanny, kąpię, na pralce rozkładam poduszkę i na to ręcznik:) Zawijam i idę do sypialni na przewijak:) Zazwyczaj wlewam bardzo dużo wody do wanienki i od dłuższego już czasu kąpię Emi na brzuszku aby go trochę wygrzać i może dlatego nie mamy problemów brzuszkowych - no nie wiem może coś w tym jest:) Z tym nosidełkiem to czasami gdyby nie ono to wcale na dwór byśmy nie wyszły:( Gdzieś czytałam aby nie trzymać w nim dziecka dłużej niż 2 godziny. Nasze spacery zazwyczaj trwają krócej ale nie powiem, bo czasami zdarzy mi się wpinać w stelaż i iść tak z Małą na spacer kiedy jesteśmy same:( Kati cieszę się, że udało się znaleźć problem :) Ja słyszałam o żelu Anaftin Baby. Ponoć dobry ale nie stosowałam jeszcze u mojej Emi - jak na razie spokój, choć wczoraj skończyła 3 miesiące:) olciap moja Emi chrapała jak miała nosek zatkany, sól morska poszła w obieg i przeszło. Wydawało mi się wtedy że była jakby lekko zaziębiona, bo miała jakiś taki dziwny kaszelek i psikała ale samo minęło. Agnieszkaimikolaj a co podawałaś za soczek? Twój Mikołaj jest tylko 3 dni starszy od mojej Emi. Ja też mimo, że nie powinnam to powoli zacznę wprowadzać Małej jakieś kaszki do mleka. W niewielkich ilościach ale mam taki zamiar. Teraz jestem na etapie kaszki manny, która jest od 4 miesiąca ale Mała wcina aż się uszy trzęsą i nic Jej nie ejst a dostaję Ją 4 dzień :)
-
Ewcikk mnie rana boli również przy dźwiganiu czy coś a tak jest ok, ale to bardziej boli mnie tam w środku gdzieś niż ta rana z zewnątrz:( Co do opinii dziewczyn, to również się z nimi zgadzam:) Jesteś Debeściak Agnieszkaimikolaj, kati ja dawałam kleik ryżowy aby Emi dłużej spała ale tylko zaparcia po nim był:/ Spróbuję z kaszką. Od dwóch dni podaję Emi na noc słoiczek kaszki manny na dobranoc o smaku waniliowym z babydreama. Ona jest po 4 miesiącu ale zaryzykowałam. Byłam w szoku jak pięknie jadła i dopominała się jak łyżka była pusta! Jestem pod wrażeniem! Nic Jej się po tym nie dzieje, kupki bez zmian, brzuszek też więc dam Jej słoiczek do końca i zobaczymy :) Może później spróbuję z kaszką do mleka. Grgosia ja już przykrywam kołderką a i Mała się budzi czasami z zimnymi rączkami:( Fakt spała tylko w body na długi rękaw i skarpetkach a dzisiaj założyłam Jej spodenki ze stópkami i rączki miała ciepłe ale nawet ja dzisiaj siedzę w długim rękawie bo jakoś mi się zimno zrobiło:( W dzień jak leży to też Ją nakrywam kocykiem. Za bardzo była wygrzana w te upały i w porównaniu do tych temperatur, jakie były - teraz jest zimno:( Kołderkę w łóżeczku na dole zawijam, bo też jest długa, Emi śpi z rączkami do góry i jak na razie się nie nakrywa więc jest ok, a spróbuj włożyć w śpiworek i nakryć kocykiem, żeby nie zapinać zamka - może to coś pomoże i z kocyka się nie wykopie? Co do siadania to moja Emi ciągle się podnosi, w leżaczku ciągle siada, w łóżeczku to samo, na łóżku przekręca się na brzuszek... Szok po prostu! Taki Łobuz się zrobił, że nie można Jej zostawiać bo nie wiadomo co wykombinuje Pięknie trzyma główkę jak siada, chwycę Ją za rączki a Ona już się podnosi. No i w końcu pięknie trzyma główkę na brzuszku Ale to dopiero od czasu kiedy sama zaczęła się przekręcać na brzuszek:) Ogółem nie narzekam na sen, ładnie śpi w ciągu dnia i w nocy też nie ma problemów:) Żebym nie przechwaliła tfu tfu tfu!!!! Choć wczoraj zasypiała z nami w łóżku, bo nie mogła zasnąć:( Fakt, że dość szybko poszliśmy spać, bo narzeczony ma ranną zmianę i koło 22 już leżeliśmy w łóżku ale Emi ostatnio zasypiała koło 21-22 a wczoraj męczyła się chyba do 23:( Narzeczony na mnie zły bo Ją trochę później wykąpałam, bo mnie nie było i że przez to nie mogła spać... Czasami po prostu tak ma, przecież my też czasami nie możemy zasnąć a to jest tylko dziecko... No ale jak zasnęła to obudziła się o 4, później o 8 i teraz jeszcze cały czas śpi Dziewczyny a powiedzcie mi czy jeśli Wasze dzieci są takie niespokojne w dzień próbowałyście włożyć Je do leżaczka? Moja Emi potrafi przeleżeć w nim cały dzień, czasami sobie podrzemie w nim, poogląda bajki, zajmie się zabawkami, pomarudzi tylko jak chce jeść, wyjmę Ją do karmienia i wkładam Ją z powrotem:) Bardzo fajnie się u nas sprawdza ten leżaczek:) Agusia30 moja Emi się jakoś sama przestawiła ale kąpię Ją codziennie koło 19-20, później karmienie, kładę Ją do łóżeczka i sama zasypia, daję Jej smoczka (dopomina się o Niego prawie zawsze jak jest śpiąca - moment i oczka się zamykają), ma swoją kolorową pieluszkę flanelową do której się tuli i tak właśnie zasypia sama w łóżeczku a też zasypiała czasami dobrze po północy... Moja Emi miała takie histerie tydzień temu, ciągle chciała pierś - ja w niej mleka prawie nic, ciągnęła, szarpała się i było ciężko (tak przez 4-5 dni) a któregoś kolejnego dnia jak przystawiłam Ją jak zawsze po kąpieli to ani jednej piersi, ani drugiej! Dosłownie Ją parzyły!!! No i od tamtego momentu w ogóle się nie upomina więc już tydzień prawie nie karmię piersią... Chwilami czuję, że pobolewają mnie piersi bo zbiera się mleczko ale w sumie małej nie przystawiam ani nie odciągam aby zmniejszyć produkcję i chyba nic się nie będzie działo coo? Jakieś zastoje czy coś mi chyba nie grożą przez to? Czuję zazwyczaj wieczorem lekki nawał ale tylko w prawej piersi no i wczoraj lekko koszulkę miałam mokrą bo coś tam musiało kapać z piersi:/ Dziewczyny a powiedzcie mi jakie sukienki miały Wasze córeczki do chrztu? Ja szukam i nic mi w oko nie wpadło a chrzciny mamy umówione na 27 września. Jestem przerażona, bo nie wiem czego się spodziewać po moim dzieciątku
-
Sabrinko moja Emi pewnej nocy podczas przebudzenia jak zawsze co 2 godziny zaspokoiła się smokiem i poszła spać dalej i od tamtej pory spała po 5-6 godzin a później już i po 8-9 godzin także może faktycznie spróbuj z tym smokiem a jak zacznie marudzić to znaczy że głodomorek się załączył i chce jeść grgosia ja dziś miałam to samo... Mała ostatnie kilka dni się upominała o cycka a dzisiaj jak Jej dałam po kąpieli to wrzask niesamowity!!! Ani jednego ani drugiego nie chciała... Ponosiłam Ją chwilę, usiadłam z powrotem aby Ją przystawić a tu znów to samo i tak kilka razy, położyłam Ją do łóżeczka, dałam herbatki, później butlę z mlekiem i jakoś zasnęła koło 22 ale co w Nią wstąpiło to nie mam pojęcia do teraz:/ Emi do spania bardzo często upomina się o smoka, dosłownie włożę Jej go do ust i momentalnie zasypia ale jak zaśnie to sama wypluwa.
-
monjamonja moja Emi też się budziła co 2 godziny w nocy więc wiem co masz na myśli Dopiero od jakichś 2 tygodni tyle śpi:) Najpierw po 5-6 godzin a teraz po 8-9:) Dziś też spała 8 h więc jestem z Niej dumna, co najlepsze to wypiła mleko z obu piersi i tyle godzin przespała:) Nie wiem jakim cudem, czy się najadła czy była tak zmęczona... Ciężko stwierdzić ale przystawiałam Ją kilka razy dziennie wczoraj aby naprodukować pokarm, dzisiaj aż piersi bolą, bo Emi tylko na butelce od rana:) tetide wszystkiego naj naj naj :* Co do szczepionki na pneumokoki to ja szczepiłam prevenarem, a ta druga jest dla dzieci od 2 roku życia. Tutaj jest artykuł o tych szczepieniach: http://babyonline.pl/jak-ochronic-dziecko-przed-pneumokokami,szczepienia-niemowlaka-artykul,18118,r1.html Agusia ja kupuję z dady ostatnio i powiem Ci że jestem zadowolona ale nie zauważyłam, że są 2 rodzaje:/ Ja używam tych: http://wizaz.pl/najlepsze-dla-dzieci/produkt.php?produkt=388 a jeśli chodzi o pamperty to zielone i białe są ok a pomarańczowe nie cieszą się zbyt dobrą opinią:) Olciap ja dziś znów kotleciki z mielonej piersi kurczaka a natką pietruszki i tartym żółtym serem:) Do tego jajko, sól i pieprz aby było ok Niedawno wróciłyśmy ze szczepienia, Mała płakała tylko przy ukłuciu ale zaraz było dobrze:) Mam nadzieję, że dobrze zniesie to szczepienie, jak na razie śpi więc jest ok:) Waga z dzisiaj 6720, ma 12 tygodni:) Jeśli chodzi o gondolę, to ja się zastanawiam czy moja Emi się jeszcze w Nią zmieści na zimę, bo już teraz ledwo się mieści :/
-
Agusia ja próbowałam moją Emi odstawić i karmiłam Ją piersią tylko raz dziennie po kąpieli, było ok ale jak tylko zaczęłam karmić co drugi, trzeci dzień tak zaczął się jakiś horror. Nie wiem czy to jakiś zbieg okoliczności czy faktycznie aż tak bardzo potrzebuje piersi bo potrafi czasami kilka razy w ciągu dnia odstawić taką histerię, że muszę Ją przystawić żeby się uspokoiła. Napije się i dopiero później weźmie butelkę ale sama musi ''oddać'' pierś, bo jak próbowałam wymienić na smoczek od butelki to był krzyk... Dla mnie staje się to uciążliwe, bo wiem że i tak się nie naje piersią, tylko sobie trochę popije a ja muszę się pilnować z jedzeniem choć w większości jako tako normalnie jem ale sam fakt:/ Gdyby wystarczyło Jej raz dziennie po kąpieli to ok a tu jestem gdzieś w gościach a tu taka histeria:/ Dostałam receptę na pigułki antykoncepcyjne, takie które mogłabym brać karmiąc ale nie wykupiłam bo miałam zamiar przestać karmić i brać te zwykłe pigułki, teraz chyba będę musiała Je zażywać, bo co zrobię jak sobie Mała zażąda piersi... Czasami ciężko to wszystko ogarnąć:/
-
Aniaradzia dziękuję za rady Faktycznie coś tam się ruszyło, bo trochę połykała:) Trzymam kciuki za Kasię i wierzę, że się uda!!! Ja muszę pochwalić moją Emi, bo przespała dzisiaj w nocy 9 godzin!!! Byłam w szoku jak się rano obudziłam, za oknem jasno a Ona nadal spała... Zawsze się budziła koło 4 i było jeszcze szaro za oknem a tu taki psikus:) Spała od 21.30 do 6.30 także mieliśmy wieczór dla siebie i całą noc przespaną Rano jak się obudziła to wypiła 180 ml mleka i poszła spać dalej Trochę się nacieszę tym spokojem, bo jutro znów szczepienie więc pewnie będzie marudna jak zawsze:(
-
mooniak d i k do 18 września. Dziewczyny a powiedzcie mi czy w lewej piersi moge jeszcze odzyskać pokarm? Wydaje mi się ze nie leci bo Mała ciągnie jak szalona a z prawej pije spokojnie... Jeśli już mi sie tak histerycznie domaga tych piersi to wolalabym karmić z obu na zmianę zebym za kilka lat nie zalowala bo piersi nie bedą symetryczne:-( A czy Wasze maluchy tez Wam brdawki przygryzają dziąsłami? Moja Emo chwilami tak chwyci że aż zaboli:/
-
grgosia nasza kołderka niby też jakaś standardowa 90x120 ale wielka sie wydaje:-) Jutro sprawdzę wymiary:-) A moja Emi waży 6600:-) Ma niecałe12 tygodni:-)
-
grgosia z tego co widzę to u mnie te szczepionki chyba najtańsze... Ja szczepiłam 6w1 i płaciłam 134 a teraz idziemy 1 września i są jakieś inne i już kosztują 175:/ la mariposa fajnie masz z tą kartą... szkoda że indywidualnie nie można Jej kontynuować bo narzeczony miał w poprzedniej firmie i dużo oszczędziliśmy na tym a teraz trzeba płacić więcej jak się idzie na basen czy siłownię:/ ewcikk ja na kolki mam sab simplex a codziennie do mleka daje espumisan (3 razy dziennie po 5 kropelek i jest ok) A z tym spaniem to w końcu się wszystko unormuje :) U mojej Emi też powoli się jakoś normuje ten sen... Bynajmniej zasypia wcześniej bo jeszcze jakiś czas temu to nie zasnęła przed 24 a teraz już od 22 śpi :) W ciągu dnia koło 12 zasypia na 1-2 h, później koło 15 też na 1-2h a później już sobie leży, ewentualnie drzemka jakaś no i kąpiel ale zauważyłam że jak jest śpiąca to trze oczka i nie ma bata żeby Ją przetrzymać... Dzisiaj próbowałam i była powtórka z wczorajszego dnia... Taki ryk, że nawet cycek nie pomógł... Dopiero jak się trochę wyciszyła to zaczęła ssać, później butelka i zasnęła... Muszę Ją wcześniej kąpać - jak już okazuje senność, bo później jest histeria:( monja moja ciocia szukała u Małego ząbków na dole cały czas a on na górze już 2 miał także nie ma reguły:) Co do spacerów to Emi też coraz częściej się rozgląda zamiast spać ale bynajmniej nie marudzi :) Agnieszkaimikolaj moja Emi też tak dziwnie wzdycha ale już się przyzwyczaiłam bo Ona od urodzenia jakieś dziwne dźwięki z siebie wydawała Mruczała jak kotek, jak piła mleko :) Co do poduszki to ja jeszcze nie wyjęłam, Mała śpi na płasko ale za to wyjęłam już dzisiaj kołderkę:)
-
La mariposa a skąd Ty masz tą kartę multisport że ona taka tania? My jak z firmy mieliśmy to 60 zł kosztowała:/ olciap a w ilu dawkach masz te rotawirusy? U nas jak w 3 to są po 150 zł/sztuka a jak w 2 to 270 zł ale nie 300! mooniak kropelki od razu nie pomogą chyba... U nas też jeszcze efektu nie ma ale my się męczymy z oczkami od urodzenia, raz lepiej raz gorzej ale nie jest tak tragicznie jak było. Kropelki stosuję bo akurat miałam i mam nadzieję, że pomogą. Co do marudzenia to moja Emi wczoraj się tak rozpłakała u moich rodziców, że uwierzcie mi nie wiedziałam co Jej jest bo to tak wyglądało jakby Ją ze skóry obierali.... Straszny krzyk jakby z bólu cierpiała... Przez dobre pół godziny był taki wrzask że ze zmęczenia zasnęła na rękach, zapakowałam Ją w nosidło i do auta, dojechaliśmy do domu, przekładam Ją do łóżeczka i na nowo to samo... A tu się okazało, że cycka sobie zapragnęła... Popiła trochę i uśmiech od ucha do ucha (dodam, że 2 dni nie karmiłam, bo próbuję odstawić cały czas ale kiepsko idzie). Wystraszyłam się trochę, bo zjadłam jak na złość wczoraj 4 batony w czekoladzie jakieś tam różne tak mnie naszło na słodkie... Mam nadzieję, że nic Jej nie będzie, chociaż już byłyby oznaki... No i dziś powtórka z rozrywki w ciągu dnia... No i o dziwo po cycku zasnęła na 2 godziny, aż byłam w szoku że się najadła bo 3 godziny była bez mleka... Łapki ciągle pcha do buzi, smoka też ciągnie jak nigdy:/ Mój narzeczony miał ząbki jak miał 3 miesiące i Jego siostra też a Jak moja Emi cała tatusiowa to może i ząbki szybko wyjdą:) Poza tym ciągle się dźwiga do góry... Nie chce leżeć i nie wiem co z tym robić:/
-
Sorki za tak długi wpis ale coś tu oszalało i skopiowało tekst:-/
-
monju ja już nie pamiętam tych czasów, kiedy kupka była w każdym zmienianym pampersie :-) olciap tak, kupiłam obydwie herbatki i mieszam w mniejszym pojemniczku i podaje małej. Dziennie czasem wypije jedną butelkę (125 ml) a czasem kilka:-) I jeśli chce Jej się pić to nawet nie zwracam uwagi ile to już wypiła:-) Monju a co do dzieciaczków to aż zal się robi, bo to takie okruszki malutkie ale mam nadzieję że wszystko z czasem się ułoży:-) emiilusia niestety tak to z tymi babami jest... Moja tez na okrągło do mnie przyłazi jak jest w domu... Większość lata mieszkali u babci na wsi a niestety lato mija i coraz czesciej tu siedzą:-( Mają jeden pokój a my dwa które przed ciążą były ich (zamieniliśmy się abyśmy mieli miejsce dla Małej) no i Jej ciągle jest tam źle, bo ciasno, bo ciemno (słońce cały dzień świeci z naszej strony) i przyłazi do mnie... A do Małej się ciećka czego nie nawidzę! Narzeczony tyle razy zwrócił Jej uwagę a Ona tak swoje! Ostatnio poszłam się wykąpać, mała się przebudziła i coś zaczęła marudzić ale nie płakała więc narzeczony Jej nie ruszał ale już słyszałam że teściowa z pokoju wyszła, ja biegiem z łazienki do sypialni pędzę a Ona mi tam po ciemku buszuje... I do mnie co Jej jest że nie śpi i czemu płacze itp... A ja sobie myślę "kobieto co Ty tu robisz...!!!???" Bez słowa wzięłam Małą na ręce i się uspojoiła... Bardzo często z rana gdy jeszcze spię, mam zamknięte drzwi do sypialni to bezczelnie wchodzi zobaczyć czy śpie a jak Mała ma oczka otwarte to do Niej gada!!!! No tak mnie to wkur... Chyba zacznę sypiać nago to może się speszy i więcej nie wejdzie... Teściu też tak robił jeszcze jakiś czas temu... Ogółem narzeczony zwrócił kiedyś teściowej uwagę że nie ma się wtrącać itp i przez chwilę był spokoj i na nowo to samo... Noo to się wygadałam dzięki Tobie Co do relacji z partnerem to u mnie jest w miare ok choć często Go zaniedbuję i nawet ostatnio mi odmówił sexu!!! Byłam w szoku! A na drugi dzień mnie przepraszał ale był zmeczony po pracy i ogółem mówił że się bardzo zmieniłam i że On jest na drugim planie... Że nie jestem taka jak kiedyś, że często się denerwuję a na Nim się odbija... Fo tego problemy z kasą bo to wiecwj wydatków a zarobić więcej nie idzie i czasami ciężko to wszystko pogodzić... Pracujemy nad tym i jest lepiej ale ciągle mam wyrzuty sumienia. W domu zajmuję się Małą, sprzątam, piorę, praduję itp ale w kuchni rządzi narzeczony. Sam dobie szykuje jedzonko do pracy (normalny obiadek musi być mięsko jakieś, do tego ryż lub makaron, trochę warzyw-a to wszystko bardzo pracochłonne ale On bardzo przestrzega swojego odżywiania i kanapki to nie jedzenie do pracy:-) No i sam sobie szykuje) sam gotuje obiad, ja czasami coś zrobię jak chodzi na rano do pracy:-) ale tak to w kuchni rządzi On:) No i czasami jest mi Go żal bo cały wolny czaszzwyczaj spędza na trenibgu albo w kuchni... Chwilę usiądzie aby odpocząć, pobawić się z Małą, trochę pogadamy jak akurat mam chwilę wolną... Ciągle daleko od siebie... Zasypiamy często osobno bo ja sie kładę później i gdy idę do sypialni to On już daleko we śnie...:/ Eh... Bardzo mi brakuje tego spokoju i relacji jakie były kilka miesięcy temu... Pracujemy nad tym ale ciągle jesteśmy o krok do tyłu zamiast do przodu:/monju ja już nie pamiętam tych czasów, kiedy kupka była w każdym zmienianym pampersie :-) olciap tak, kupiłam obydwie herbatki i mieszam w mniejszym pojemniczku i podaje małej. Dziennie czasem wypije jedną butelkę (125 ml) a czasem kilka:-) I jeśli chce Jej się pić to nawet nie zwracam uwagi ile to już wypiła:-) Monju a co do dzieciaczków to aż zal się robi, bo to takie okruszki malutkie ale mam nadzieję że wszystko z czasem się ułoży:-) emiilusia niestety tak to z tymi babami jest... Moja tez na okrągło do mnie przyłazi jak jest w domu... Większość lata mieszkali u babci na wsi a niestety lato mija i coraz czesciej tu siedzą:-( Mają jeden pokój a my dwa które przed ciążą były ich (zamieniliśmy się abyśmy mieli miejsce dla Małej) no i Jej ciągle jest tam źle, bo ciasno, bo ciemno (słońce cały dzień świeci z naszej strony) i przyłazi do mnie... A do Małej się ciećka czego nie nawidzę! Narzeczony tyle razy zwrócił Jej uwagę a Ona tak swoje! Ostatnio poszłam się wykąpać, mała się przebudziła i coś zaczęła marudzić ale nie płakała więc narzeczony Jej nie ruszał ale już słyszałam że teściowa z pokoju wyszła, ja biegiem z łazienki do sypialni pędzę a Ona mi tam po ciemku buszuje... I do mnie co Jej jest że nie śpi i czemu płacze itp... A ja sobie myślę "kobieto co Ty tu robisz...!!!???" Bez słowa wzięłam Małą na ręce i się uspojoiła... Bardzo często z rana gdy jeszcze spię, mam zamknięte drzwi do sypialni to bezczelnie wchodzi zobaczyć czy śpie a jak Mała ma oczka otwarte to do Niej gada!!!! No tak mnie to wkur... Chyba zacznę sypiać nago to może się speszy i więcej nie wejdzie... Teściu też tak robił jeszcze jakiś czas temu... Ogółem narzeczony zwrócił kiedyś teściowej uwagę że nie ma się wtrącać itp i przez chwilę był spokoj i na nowo to samo... Noo to się wygadałam dzięki Tobie Co do relacji z partnerem to u mnie jest w miare ok choć często Go zaniedbuję i nawet ostatnio mi odmówił sexu!!! Byłam w szoku! A na drugi dzień mnie przepraszał ale był zmeczony po pracy i ogółem mówił że się bardzo zmieniłam i że On jest na drugim planie... Że nie jestem taka jak kiedyś, że często się denerwuję a na Nim się odbija... Fo tego problemy z kasą bo to wiecwj wydatków a zarobić więcej nie idzie i czasami ciężko to wszystko pogodzić... Pracujemy nad tym i jest lepiej ale ciągle mam wyrzuty sumienia. W domu zajmuję się Małą, sprzątam, piorę, praduję itp ale w kuchni rządzi narzeczony. Sam dobie szykuje jedzonko do pracy (normalny obiadek musi być mięsko jakieś, do tego ryż lub makaron, trochę warzyw-a to wszystko bardzo pracochłonne ale On bardzo przestrzega swojego odżywiania i kanapki to nie jedzenie do pracy:-) No i sam sobie szykuje) sam gotuje obiad, ja czasami coś zrobię jak chodzi na rano do pracy:-) ale tak to w kuchni rządzi On:) No i czasami jest mi Go żal bo cały wolny czaszzwyczaj spędza na trenibgu albo w kuchni... Chwilę usiądzie aby odpocząć, pobawić się z Małą, trochę pogadamy jak akurat mam chwilę wolną... Ciągle daleko od siebie... Zasypiamy często osobno bo ja sie kładę później i gdy idę do sypialni to On już daleko we śnie...:/ Eh... Bardzo mi brakuje tego spokoju i relacji jakie były kilka miesięcy temu... Pracujemy nad tym ale ciągle jesteśmy o krok do tyłu zamiast do przodu:/
-
Hej:) Jeszcze wszystkie śpią? olciap ja podawałam Emi herbatkę właśnie i mi tak ulewała na brązowo. Do teraz się czasami zdarza ale wiem, że to raczej po herbatce więc jestem spokojna. Daje herbatkę z humany koperek z kminkiem i tą słodkich snów. Mieszam Jej obydwie, bo w tej słodkich znów nie ma koperku a zależy mi na tym aby go trochę dostawała:) Tą z hippa musiałam słodzić glukozą bo Emi nie chciała pić a te są niestety/stety słodsze i problem z głowy bo chętnie pije:) Kati z tym, że nie ważne co a ważne że działa to masz rację bo przy kolkach i cierpieniach maluszka człowiek się chwyta wszystkiego byle ulżyć... Aniaradzia chyba faktycznie pora na zmiany:) U dorosłych takie podejście to jeszcze zrozumiem ale nie u dzieci... To jest mały, niewykształcony organizm który nie poradzi sobie w razie "W" z problemem tak jak dorosły... Moja Emi od wczoraj się podnosi do siadania... No jak Jej czymś nie zajmę aby o tym zapomniała, to się tak złości, że nie mogę Jej położyć, bo Ona chce siadać i koniec... Strasznie się siłuje.. Nogi do góry razem z głową i połową plecków!!! Szok po prostu!!! No zaczęła chwytać w rączki i gadać do zabawek :) Tak im w oczy patrzy jakby chciała zabić No i chyba też po tym skoku łatwiej na brzuszku Jej leżeć - bynajmniej chętniej leży:) Ale ma to też swoje minusy, bo wczoraj była strasznie marudna, niby w dzień spała ale wieczorem nie mogłam Jej uśpić... W ogóle nie była śpiąca tylko się śmiała jak szalona a narzeczony próbował zasnąć bo po 4 pobudka do pracy... Fakt, że szliśmy prędko spać, bo koło 22 ale Ona w ogóle spać nie chciała... Wzięłam Ją do łóżka i po męczarniach zasnęła po 24, obudziła się o 1.30, wypiła mleko i później znów po 2 godzinach pobudka:/ Kiepsko spała... Teraz jest ok, bo położyłam Ją na łóżko aby wyprać Jej prześcieradełko z łóżeczka, ja patrzę a Ona śpi Może dziś będzie oki:) No i był jakiś problem z kupką, bo przedwczoraj nie zrobiła wcale a wczoraj aż 3 razy i kupka była bardzo wodnista i lekko zielonkawa:/ Już dawno nie robiła tyle razy dziennie... Z ledwością była jedna a gdzie tu trzy i to takie nieładne:( Nie karmiłam Jej dwa dni piersią więc to nie przez moje jedzenie, była cały czas na mleku i herbatce bez żadnych zmian:/ Oby nic Jej nie było, bo apetyt też jakiś taki dziwny... Albo nie chce wcale pić przez 4-5 h albo 120 ml ma za mało:(
-
Nie, nie, nie ja nie podawałam Małej tych czopków tylko ostatnio jak byłam u szczepienia z Nią to babki w poczekalni sobie zachwalały... Przepraszam Was bo nawet nie wiedziałam że to homeopatyczne. Jestem przeciwnikuim takich leków a rodzinna mojego narzeczonego tylko tym leczy... U mojej Emi zauważyłam że od 3 dni charczy Jej w nosku i też pogorszył się stan oczka wiec moze właśnie tu jest przyczyna jak u Aniradzi i mam nadzieję że nasivin pomoże:-) Co do tarcia oczek to moja Mała trze jak jest śpiąca ale tu mi wygląda faktycznie na jakąś alergię:-(
-
monjamonja aż mi dreszcze przeszły!!!! Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze!!!! Dziewczyny a czy próbowałyście na te kolki czopki viburcol? U nas kolki już dawno sobie poszły ale wczoraj Emi cały dzień walczyła z bąkami:/ Nie wiem dlaczego, bo dzień wcześniej nie karmiłam Jej piersią więc to nie przeze mnie, piła samo mleko i herbatkę jak zawsze:/ Kupki nie zrobiła a dzisiaj od rana znów to samo:/ Bąki strasznie śmierdzą ale kupki nie widać a robiła regularnie, codziennie jedną. Aniaradzia cieszę się, że się udało. Ja od wczoraj też stosuję tą metodę i zobaczymy :) Trzymajcie kciuki
-
grgosiu ja podaje 3 razy dziennie po 3,5 ml. anuszka to niezłe przeprawy u Was:-) kati a Twoj Aleks faktycznie spory:-) Ciekawa jestem czy moja Emi zaczęła trochę więcej przybierać odkąd mniej ulewa:-)
-
grgosiatk to ja pisałam o tych rzęsach:-) Byłam w szoku, bo to z dnia na dzień tak urosły:-) Raczej też ma to za narzeczonym bo On ma dłuższe od moich:-) Co do ulewania to ja daje małej debridat i widzę dużą różnicę. Trochę Jej się uleje ale to dosłownie kropelki. Pije to ze smakiem ale dolewam Jej do mleka bo jak podawałam strzykawką to później mleka nie chciała pić bo to słodkie:/ A moja Emi ostatnio pięknie śpi:-) W dzień nie narzekam bo prawie cały czas śpi albo sobie leży w leżaczku a w nocy dziś przespała mi 7 godzin od 22.30 do 5.30:-) zasypia od tygodnia o 22.30 i zazwyczaj śpi po 5-6 h ale 7? Byłam bardzo mile zaskoczona jak sie obudziłam po 4 a Ona spała:-) Moje Kochane dziecko:-) Ale przed nami kolejny skok rozwojowy więc czekamy co będzie dalej:-)