Miodkowa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Miodkowa
-
dziękuję:* brzuch od początku mam niżej niż inne kobiety.moja bratowa miała pod samym biustem a ja niżej.ale teraz rzeczywiście się obniżył jeszcze bardziej.jak kucam albo jak siedzę na jakimś krześle to mi przeszkadza już brzuchal. ostatnio zauważyłam rozstępy.w najgorszym według mnie miejscu tj.wokół pępka.wiedziałam,że będę je miała,ale myślałam,że raczej na biodrach i po bokach,a tu taki zonk. zawsze będzie je widać:(
-
Emilka ja łóżeczko dostałam od koleżanki.kupiłam tylko pościele i materac.a literki sama zrobiłam z filcu,a w środek włożyłam watę.początkowo to miała być taka jakby karuzela nad łóżeczko,ale potem rozwaliłam tę karuzelę i zawiesiłam literki na ścianie i mąż powiedział,że tak jest lepiej.a karuzele mam dwie,bo dostałam od swojej sąsiadki po jej dzieciakach.
-
Marta nie liczy się piękne łóżeczko,lecz jego piękny/a lokator/ka :) niedługo i Tobie dostarczą i będziesz je stroić:)
-
-
Asiu słodkie to łóżeczko takie prawdziwie dziewczęce:) A ja wstawiam fotkę mojego.nie jest tak urocze,bo męskie;) a i wstawiam też ubranka które spakowałam do torby.po 3 komplety na 56 i na 62(body+pajac) plus dodatkowo oddzielnie bluzeczki i body z dł. rękawem. pieluszki tetrowe, ręczniczek,czapeczki,rękawiczki, skarpetki i polarowy pajac na wyjście.
-
sorry bardzo,ale słowa,że lekarz się na Ciebie obraził to coś czego nikt nigdy nie powinien mówić.jak ku*wa lekarz może się obrazić na pacjentkę?!co to ma być?! powinien Ci wypisać zwolnienie i koniec!poza tym powinien Cię zbadać jeżeli nie urodziłaś i do dnia terminu i pokierować co dalej robić.ale oczywiście dziś ostatni dzień przed majówką i ludziom się pier*oli w główkach.co za palant z tego lekarza!
-
Nina proponuję Ci wizytę u jakiegoś lekarza jeszcze dziś.niech da Ci zwolnienie.o ile dobrze pamiętam to lekarz może wypisać tylko na trzy dni wstecz,więc jak pójdziesz w poniedziałek to ci przerwie ciągłość zwolnienia.możesz iść nawet do szpitala i powiedzieć jaka jest sytuacja.
-
Doris trzymam kciuki,żeby poszło szybko i sprawnie:* Ściskam wszystkie dziewczyny w szpitalach:* Nina lekarz powinien Ci normalnie wypisać zwolnienie.nawet jeżeli urodzisz w trakcie trwającego zwolnienia to od dnia porodu zostaje ono automatycznie anulowane,a zaczyna być wtedy ważny urlop macierzyński.wniosek składasz w ciągu 14 dni od porodu i wtedy deklarujesz czy chcesz mieć rok czy tylko pół roku wolnego po porodzie.a te debile które chcą od Ciebie akt urodzenia dziecka,które się jeszcze nie urodziło niech sobie sami z tym poradzą,bo ja nie wiem jak to uzyskać.to chyba trzeba wyczarować.
-
hej dziewczynki. gratuluję świeżo upieczonym mamusiom! przepraszam,ale po nadrobieniu wpisów z całego dnia nie mam już siły nic więcej dodać.idę spać, bo padam na ryjek:(
-
nowa123 Witam. Czytałam Was od dawna i mialam napisać juz mc temu. Niestety mialam 4maja zostać mama dziewczynki. 9kwietnia trafiłam do szpitalna w 36tc i 4dni moje dziecko we mnie bez żadnych ostrzeżeń krwawienia bolu. wyniki były książkowe a piszę to po to że nie mogę się pozbierać i dziewczyny nie ufajcie lekarzowi. współczuję ci z całego serca:( a co się wydarzyło?wiadomo dlaczego to się stało?czy to lekarz zawinił?
-
Nowe zasady przewożenia dzieci w fotelikach: http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-nowe-zasady-przewozu-dzieci-w-fotelikach-prezydent-podpisal-,nId,1724679#utm_source=facebook&utm_medium=feed&utm_campaign=FacebookHN
-
Panifiona ja używałam amolu przy przeziębieniu.nacierałam nim skronie,miejsca za uszami i okolice nosa,żeby się lepiej oddychało.nie wiem czy pomoże na bolące pośladki i plecy.może jakiś masaż konkretny by Cię trochę rozluźnił.ale możesz spróbować i amolu.raczej nie zaszkodzi.to tylko zioła i alkohol,wcierany w skórę.to za mało,żeby do dziecka dotarło.
-
Gratuluję kolejnym "Majóweczkowym" Mamusiom piękne te Wasze maleństwa:* ja dziś byłam w swoim szpitalu na KTG i przy okazji położna zbadała mnie na fotelu,a lekarka zrobiła mi USG.kurde ja mam nadal 2 cm szyjki.termin na 16 maj.jak nic przechodzę ten termin:( wczoraj nie było z mężem zabawy,bo jakoś tak zasnął szybko,ale dziś rano sąsiad zrobił nam pobudkę wcześniej więc wykorzystałam to zanim mąż poszedł do pracy:) zaczęło boleć dopiero po wszystkim:/ a potem położna tak mnie wymacała na tym fotelu,że miałam łzy w oczach i psiocha mnie pobolewa do tej pory.także kolejne podejście do igraszek nie wiem kiedy:/ jeżeli chodzi o GBS to u mnie też dodatni.moja gin mi powiedziała,że mam się nic nie martwić.powiedziała,że "nosicielstwa się nie leczy".jedyne zalecenie to jechać do szpitala jak tylko odejdą wody,żeby podali mi antybiotyk przed porodem.nie zwlekać i nie czekać na lepszy rozwój porodu tylko jak najszybciej się zjawić na porodówce.więc nie ma się co dołować jeszcze z tego powodu.nic na to nie poradzimy.
-
DIANKA gratulacje!!!! buziaki dla Was!:*:*:* kurczę kwiecień się nie skończył,a tu po kolei jedna za drugą idzie a kto będzie w maju rodził jak tak dalej pójdzie?!
-
zielona gorzej jak się zatrę.muszę czegoś poszukać w domu na poślizg.może się coś zachowało z "dawnych czasów":) a tym czasem zmykam,bo chłop pójdzie spać i tyle będzie mojego co sobie z Wami pogadam:) dobrej nocy i spokojnej przede wszystkim:*
-
ja też mam dziś w planach małe co nieco z mężem.już mu wczoraj mówiłam,że jak dziś po wizycie gin powie,że nic się nie zmienia i do porodu daleko to,że bierzemy się za "ćwiczenia mięśni kegla" :P jedyne co to obawiam się bólu,bo ostatnio badania na fotelu u gin bolały.a my teraz od września abstynencja to ja jak dziewica jestem prawie;)
-
przyznam,że jak czytałam o tych Waszych chłopach to się za głowę łapałam.na co dzień się nie zwraca na niektóre sprawy uwagi,ale jak się jest ciąży to kobieta zazwyczaj dojrzewa bardziej i niektóre rzeczy stają się dla niej nie do przyjęcia,a facet już nie zawsze dochodzi do tych samych wniosków.i myśli,że chyba zawsze będzie tym chłopcem,którego żona zaopiekuje.później to narzeka taki,że poszedł w odstawkę jak się pojawiło dziecko.tyle,że on sam jak dziecko. na szczęście nie mam póki co takich problemów ze swoim mężem.ale i ja w ciąży się uspokoiłam.nie kłócimy się jakoś na poważnie.a kłótnie o kasę nie wchodzą w grę wcale.kiedyś doszliśmy do wniosku,że jest wiele ważniejszych spraw niż kłótnie o pieniądze i nawet jak jest naprawdę krucho,dajemy radę.oboje się wspieramy i pocieszamy,gdy widzimy,że coś jest między nami nie tak.
-
ŁOOO MATKO!!!! ale się tu działo przez ostatnie dni! GRATULUJĘ WSZYSTKIM MAMUSIOM!!! cieszę się,że macie swoje maleństwa już po tej stronie brzuszka mój Staś nie śpieszy się.szyjka zamknięta,oznak porodu brak.w sobotę się podglądaliśmy to synuś miał 3170g więc myślę,że jak dotrwa do terminu,to będzie miał ze 3600. półtora tygodnia temu skończyliśmy remont w mieszkaniu.w końcu mamy wstawione łóżeczko i wszystkie meble,które domówiliśmy do pokoju,żeby zmieścić nowego lokatora w domu:) nie zaglądałam tu przez kilka dni,a potem nadrabiałam przez ostatni tydzień,ale przeczytałam wszystko(grubo ponad 100 stron:)),ale musiałam być na bieżąco co się u Was dzieje.i przyznam,że miałam niezłą lekturę;) teraz postaram się zaglądać w każdej wolnej chwili
-
w diecie dla ciężarnej powinno by na cały dzień od 19 do 21 WW.z czego najwięcej ma być na obiad. i tak jak pisałam wcześniej zamiast dwóch dań ja robiłam zazwyczaj tylko drugie danie i wtedy mogłam sobie pozwolić na większą ilość sałatki,kaszy czy mięsa. a i jeszcze po miesiącu stosowania diety miałam zrobione badanie z krwi.to się nazywa hemoglobina glikowana. to wykazuje (o ile dobrze pamiętam) poziom cukru z ostatnich 3 m-cy.poczytaj o tym w necie.myślę,że warto zapytać o to swojego lekarza,może ci zleci to badanie.mi po nim wyszło,że cukier mam nawet poniżej normy więc dobrze i od tej pory nie muszę aż tak żyłować tej diety:)czasem sobie pozwalam na różne grzeszki
-
ja miałam wizytę w poradni żywienia i tam mi wyjaśniła pani co i jak. owoce i warzywa też zawierają cukier,a po obróbce (tj. obieranie,krojenie,gotowanie itp.)indeks glikemiczny wzrasta.jeżeli twoja koleżanka cukrzycę i musi brać insulinę to może musi stosować się do innych zasad tego nie wiem.wiem jednak,że jak zjesz samo trzy jabłka jako jeden posiłek i nie dodasz do tego ani jogurtu ani żadnego chrupkiego pieczywa czy płatków to szybko będziesz głodna i ciężko będzie wytrzymać te 3 godziny do następnego posiłku i zaraz będziesz osłabiona. jeżeli chodzi o ziemniaki to te szczególnie gotowane mają dość wysoki IG więc lepiej je upiec w folii niż gotować i na pewno w małych ilościach zjadać.w tym linku który ci podałam są przeliczniki WW na różne produkty.ja to sobie wydrukowałam i z tego czerpałam wiedzę.sama dietetyczka mi kazała się do tych wytycznych stosować.warzywa jak najbardziej liczy się jako WW,ale warzyw można zjeść dużo więcej niż kaszy czy ryżu.np.dwa ogórki zielone to jeden WW a ryżu gotowanego na 1 WW to tylko dwie łyżki. mięso czy ryby mają mniejszy wpływ.ale na pewno sposób w jaki je przyrządzisz już ma znaczenie (smażenie raczej odpada).ja jak raz zrobiłam zrazy z indyka i lekko je obsmażyłam na patelni,a potem upiekłam to po takim obiedzie miałam wysoki cukier. ważne jest,żeby w posiłkach było mięso lub ryba,bo wtedy posiłek jest bardziej sycący i tej energii starcza na dłużej. naprawdę przejrzyj sobie ten link.tam są przykładowe jadłospisy i jest podane ile dany posiłek ma WW i kalorii.to jest dieta typowo dla ciężarówek.ja po tej diecie straciłam w miesiąc ponad 3 kg i utrzymuję tę wagę,a dietę stosuję ponad dwa miesiące.
-
Joasia gratulacje!!! nacierpiałaś się biedactwo,ale masz już swoją kruszynkę na świecie.buziaki dla Was:*:*:*
-
dziewczyny nie martwcie się o maluszki.trzeba być dobrej myśli,że wszystko będzie dobrze:) wiem,że łatwo się mówi,gorzej robi,ale tak właśnie trzeba;)
-
VerySweetAngel Zastanawiam się czy nie zrobić sobie USG prywatnie robię i tak wiec skierowania nie potrzebuje. Ostatnie miałam w 32 tyg a już 37 leci. Coś mi mówi żeby zrobić jeszcze przed 22 kw. Wtedy mam gin. mi moja gin powiedziała,że powinno się zrobić usg w 37 tyg. przede wszystkim po to,żeby wiedzieć jakiej wagi jest dziecko i na tej podstawie można ustalić jaki będzie poród SN czy CC.
-
witajcie mamuśki:) śliczne brzuszki macie:) widzę,że u niektórych już łóżeczka stoją i torby spakowane.ja w tym tygodniu mam mały remont i jak skończymy to też wstawiamy łóżeczko i "takie tam".tylko muszę jechać do marketu wymienić farbę na inną,bo kupiłam do pokoju taką szarą.na próbniku wyglądała na jaśniejszą a jak w domu sprawdziłam to na ścianie wygląda jak pustak. fotek brzucha nie robiłam już dawno.po świętach prasowałam ubranka maluszka na siedząco i mi się bluzka podniosła do góry,a ja taka byłam "ostrożna",że dotknęłam tym żelazkiem do brzucha i mam teraz niezłego strupa w poprzek. jeżeli chodzi o teściowe czy matki wtrącające się...ostatnio byłam u nas w sklepie dziecięcym i było małżeństwo spodziewające się dziecka plus mamusia któregoś z nich.i krew mi się gotowała jak ich słuchałam.młoda mówi,że jeszcze potrzebuje ręcznika dla dziecka,a stara na to "nie kupuj,ja mam w domu nowe ręczniki to ci dam".za chwilę młoda mówi,że musi jeszcze kupić powłoczkę na rogala,a stara"a po co? tamtej się ta poduszka nie przydała to i tobie się pewnie nie przyda".i tak z każdą rzeczą,którą ta dziewczyna wymieniła.nie wiem po co oni zabrali te kobitę ze sobą.i tak nic nie kupili,a lista była długa. ja teściowej nie mam.chciałam jednak,by moja mama była dostępna gdy ja urodzę.i tak nawet jej mówiłam,żeby urlop brała na maj.wczoraj u niej byłam,a ona mówi,że w poniedziałek jedzie do sanatorium i wraca dopiero 11 maja.czekała na to sanatorium 5 lat i akurat teraz ją ku**a wysyłają.a zrezygnować nie może.wkurzyłam się,ale co ona poradzi.niech jedzie.może mój Stachu poczeka,aż babcia wróci:]
-
mam nadzieję,że choć trochę Ci pomogłam:) muszę przyznać,że na początku jak miałam zjeść cokolwiek to płakałam,bo każdy dzień wyglądał tak samo.jak gdzieś jechałam to brałam ze sobą pojemnik ze swoim jedzeniem,żeby zjeść na czas.to naprawdę trudne,ale już przywykłam. ja rzadko liczyłam te wymienniki.ważne dla mnie było,żeby w każdym daniu było coś typu chleb/płatki/ryż/kasza plus warzywa plus mięso lub ryba. i jak robię zakupy to sprawdzam ile węglowodanów jest w danym produkcie i mniej więcej liczę ile będę mogła tego zjeść,żeby nie zaszaleć,ale też nie chodzić głodna do następnego posiłku. a sześć wymienników nie oznacza,że masz zjeść sześć produktów.może to być np. 2 WW -ryż,plus 2 WW- sałatka i 2 WW-mięso/ryba. może ktoś powie,że nie poprawnie się stosuję do diety,ale ja tak sobie radziłam i u mnie cukier jest ok. pozdrawiam i życzę smacznego