Skocz do zawartości
Forum

mami76

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mami76

  1. Rano próbowałam wysłać, ale chyba nie wyszło... :( Co do zmiany głosu, to mojej przyjaciółce tak się obniżył głos w 1 ciąży, że do tej pory jak się z nią gada przez telefon, to można pomyśleć, że tam facet jest :) I jeszcze mężem się pochwalę :) Od kilku lat prosiłam, żeby znalazł i kupił dobrego mopa parowego, bo nie mam już siły 100 m2 myć na kolanach. Ja już o tym mopie zapomniałam, a on mi wczoraj przywiózł Nawet umył podłogę w kuchni i pokoju, ale tak się zmęczył, że 4 godziny przed kompem odpoczywał :P Masakra :) No ale mopa w końcu mam!!!
  2. Dzięki za pomoc, udało się wkleić :) Jeżeli chodzi o wagę, to w ciąży z synem przytyłam 12 kg - niestety 5 mi zostało. Przez 7 lat staraliśmy się o kolejne dziecko, więc stwierdziłam, że się nie odchudzam, bo to znów ciąża... Jednak w zeszłym roku postanowiłam zrzucić kg (zwłaszcza, że przybyło 5 kolejnych po wypadku). Na początku tego roku udało mi się zrzucić 10 :) I bratowa wtedy stwierdziła: Zobaczysz zajdziesz w ciążę, żebyś zbyt długo chuda nie była :) Wykrakała (NA SZCZĘŚCIE!!!). Ale do tej pory waga się trzyma - przy 165 cm ważę 58 kg. Zobaczymy ile będzie na plusie na koniec ;)
  3. Dziewczyny, gdzie mam wkleić link do suwaczka, żeby się pojawiał pod moimi wpisami?
  4. Jeszcze mi się przypomniało... Któraś wcześniej pytała o polipa. Ja też mam. Oczywiście okazało się dopiero w ciąży, bo zaczęłam plamić i pobiegłam na izbę przyjęć. Plamienie było z niego i lekarka powiedziała, że mam się nie przejmować. Polipy są bardzo wrażliwe i w ciąży jak są przekrwione, to może się z nich czasami sączyć krew. Póki plamienia są brązowe, to mam się niczym nie przejmować. A usunąć mam go dopiero po porodzie. także spokojnie czekam. A plamienia teraz są bardzo sporadyczne i coraz bardziej skąpe.
  5. Cześć Dziewczyny, ja też bym chciała do Was dołączyć. Czytam Was od kilku tygodni, ale bardzo się bałam, jak to będzie w tej ciąży i czy znów się nie skończy zbyt wcześnie... Jednak wczoraj byłam na prenatalnych i na usg wszystko wyszło ok. To jest moja 4 ciąża - niestety 1 i 3 straciłam o czym dowiadywałam się ok 12 tyg (ale zatrzymanie było 8-9). Z drugiej ciąży mam ośmioletniego Synka, który od wczoraj jest najszczęśliwszym dzieckiem na świecie (tak twierdzi, bo jemu też dopiero powiedzieliśmy - bardzo przeżył stratę braciszka). Teściowa, po utracie mojej 3 ciąży, stwierdziła, że mam się nie załamywać, bo widoczne jest mi dane rodzić co drugie dziecko. Powiedziałam jaj teraz, że jak się nie uda, to ją na stosie spalę ;) Ale to bardzo kochana osoba. Dziś jest 12 tydz. i 5 dzień, no i wszyscy mamy nadzieję, że już będzie dobrze. A co do przebiegu ciąży... Jest ona dla nas super zaskoczeniem, bo myśleliśmy, że już się nie uda... A przechodzę pierwsze tygodnie tragicznie (za każdym razem) - wymioty (na szczęście sporadyczne), całodniowe mdłości, zgaga, bóle głowy, czasem nie mam siły z łóżka wstać... Ale czego się nie zniesie, żeby później wysłuchiwać pyskowania rosnących "Potworków". To chyba tyle na początek... A, termin mam na 18.04., ale nie sądzę, żebym doczekała. Ze wzg na kręgosłup czeka mnie cesarka. Pozdrawiam wszystkie mamusie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...