
Kasiula31
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kasiula31
-
Witajcie Kochane.... Nie mogłam dziś spać tak się strasznie przejęłam Bebe2K. Taki sam termin porodu praktycznie mamy. A jak trafiłam w pon do szpitala to usłyszałam od lekarza, że to za wczesne wcześniactwo żeby teraz rodzić. Nastraszył mnie poważnie. Trzymam mocno za nią i za maleństwo kciuki aby wszystko było dobrze. Wy też cioteczki jak najwięcej odpoczywajcie. Miłej niedzieli
-
Ja modlę się codziennie za nas wszystkie aby było wszystko w porządku. Niech te nasze szkraby wytrzymają jak najdłużej w brzuszkach
-
ariadnaaKasiula a jakie leki bierzesz? Fenoterol, Tardyferon, 4 x magnez i no spa. W szpitalu dostawałam kroplówki i dwa zastrzyki na szybsze rozwinięcie płucek dziecka.
-
Witajcie cioteczki. Dziękuję Wam za wsparcie. Jest już o wiele lepiej niż było. Ale niestety takie tabletki mam że senna po nich jestem. Skurcze są uciszone ale niestety muszę uważać, nawet podniesienie nogi po prysznicem wywołało u mnie skurcze. Wierzę, że będzie dobrze a Bartoszek niech siedzi w brzuszku jak najdłużej. Całuję mocno i życzę udanego weekendu. Odpoczywajcie kochane jak najwięcej
-
Witajcie Ja niestety z nie najlepszymi wiadomościami. Dziś opuściłam szpital. Znalazłam się tam bo miałam przedwczesne skurcze. Sytuacja jest opanowana. Dostałam zastrzyki na szybsze rozwinięcie płucek dziecka i tabletek full. Tak więc trzymam za was kciuki a ja zmykam poleżeć. Jutro się odezwę
-
Witajcie brzuszki. Nie było mnie zaledwie od piątku a Wy już tyle napłodziłyście. Nie mogę spać.... wisielczy mam humor i do tego komp wariuje bo taki zawirusowany. Właśnie szykuję się do Kościółka ale najpierw muszę zatamować krew z nosa. Już mi leci z godzinę i tak prawi codziennie a na pewno co drugi dzień. Miłej niedzieli wszystkim życzę
-
Witajcie brzuszki. Małgosiu super, że urlopik się udał. Fajnie, że jesteś z nami. Pauli nie zamartwiaj się zobaczysz, że będzie wszystko dobrze. Pbmarysku trzymam kciuki aby było wszystko w porządku. Nena zobaczysz, że szkoła rodzenia to super sprawa. Ja już nie mogę się doczekać drugich zajęć. My wczoraj już zakupiliśmy łóżeczko Drewex "Laura" wstawiłabym zdjątko ale złożone jeszcze jest. Pod koniec sierpnia zamówimy wózeczkek i tak bym chyba miała już wszystko hmmmm. Jeszcze kosmetyki dla szkraba trzeba będzie kupić. Uciekam brać się za robotę bo obiad czeka prasowania full oj kiedy ja się ogarnę. A z dnia nadzień muszę Wam powiedzieć, że coraz mi ciężej. Czekam na wizytę jak na zbawienie a ona dopiero 19 sierpnia. Ostatnie usg miałam robione 25 czerwca te 3D. Ciekawa jestem ile ten nasz Bartuś waży już i mierzy. Miłego dzionka Kochane
-
Witajcie kochane. U mnie dziś z samopoczuciem kiepsko. Tak jak by mi brakowało oddechu. Wczoraj byliśmy w szkole rodzenia, zajęcia są super. Mój M nawet uczył się kąpać lalkę pomijając ile ciekawej teorii się dowiedzieliśmy. Jestem bardzo zadowolona z tych zajęć. Ja teraz idę się położyć i poleżę troszku a Wam skarbeńka życzę udanego dzionka
-
Witajcie poniedziałkowo. Trzymaj się pbmrysku dzielnie. Nena gratuluję wejścia w 30 tydz. A z moim brzusiem troszkę lepiej. Ale leżę cały czas w domku i łykam nospę. Dziś idziemy do szkoły rodzenia. Ale niestety czeka mnie tylko teoria. Ćwiczeń praktycznych nie mogę wykonywać z powodu moich przedwczesnych skurczy.
-
Witajcie niedzielnie. Ja już po obiadku, spacerku własnie zjadłam budyń a mój M robi fryteczki. Takiego mam smaka że sama nie wiem co bym już jadła. U mnie od kilku dni samopoczucie kiepskie. Łykam no-spę mam nadzieję, że mi trochę przejdzie. Boli mnie dół brzucha. Miłego popołudnia
-
Witajcie brzuszki. Wczoraj się już nie odzywałam bo byłam obolała po dentyście. Pierwszy raz w życiu tak bolało. Aż dwa razy6 mnie mój M woził, żeby ból ustąpił. Aż znieczulenie musieli jednak podać. Ochhhh szkoda gadać. Co do materaca do łóżeczka to dziękuję bardzo za pomocne rady. Jeśli chodzi o wózek to ja sobie upatrzyłam Jumpera.
-
Witajcie brzuszki.... Coś pusto u nas. Pbmatysku trzymam za Ciebie kciuki. Nie martw się w szpitalu będziesz miała lepszą opiekę. Ja powiem szczerze, że wczoraj cisnęło mnie w dole brzucha i całe popołudnie leżałam z pupą uniesioną na poduszkach. Dziś jest o wiele lepiej ale może dlatego, że łyknęłam urosept. Boję się że znów jakaś infekcja się zaczyna. A moja Pani doktor na urlopie. Muszę być silna. Króliczku jeśli chodzi o pranie to ja piorę w jelpie i od razu też płukam. Mam nadzieję, że w szafie się nie zakurzy. Dziewczyny a czy któraś z Was kupowała już materac do łóżeczka? Jaki najlepiej jest wybrać?
-
Aniu ale Ty prędka jesteś. Już obiad zrobiony? A nawet kolacja. Podziwiam. Dziękuję za radę jeśli chodzi o leczenie zębów Ja właśnie jestem w trakcie przygotowywania wątróbki na obiad. Wpadłam się przywitać i zaraz zmykam. Miłego dnia kobietki Wam życzę a przede wszystkim, żeby te wszystkie dolegliwości minęły
-
Zabolku ja dentysty akurat się nie boję. Wizytę mam umówioną na czwartek. No niestety muszę poleczyć zęby bo połozna mnie nastraszyła, że jak bedę karmić to może być jeszcze gorzej. A co do nocy nie przespanych to mam już to za sobą aby nie zapeszyć. Kupiłam sobie taka poduszkę w kształcie litery C dla kobiet w ciąży a potem ma służyć maluszkowi. Nie wierzyłam az się sama przekonalam. Jeśli chodzi o krew z nosa to jest normalne w ciąży. Sama regularnie tego doświadczam. Może dlatego też ta anemia u mnie :-( A teraz siedzę sobie u mamy i spijam kawusię tzn. Anatolka z ciachem drożdżowym. Mniam mniam.
-
Witajcie Kobietki. Zasmuciła mnie wiadomość o bebe2k. Trzymam za nią kciuki i za jej szkraba aby wszystko było dobrze. A wiecie co u mnie się zdarzyło... 2 zęby mi pękły. Jestem podłamana troszku. Dziś idę do dentysty. Chyba można leczyć? Jeśli chodzi o pranie ubranek dla dzidzi to ja już mam poprane i poprasowane. Jeszcze zostało do kupienia łóżeczko, wózek i kilka kosmetyków. Dziś jak mi się uda to zakupię wanienkę. Ruchy Bartoszka czuję coraz mocniejsze, położna przy wizycie pyta tylko czy je czuję ale żadnych pytań typu jak często. Ale sama zauważyłam, że są częste o 22 ej i od 2-4 rano a potem o 6 rano. Dziś mnie wcześniej obudził bo chyba głodny był. Tak więc śniadanko zjedzone. Życzę miłego dzionka. Później zajrzę
-
Witam się i ja po dłuższej nieobecności. Problemy z internetem mamy po tych burzach. Żabolku super kolorki Małgosiu to tylko pozostaje Ci życzyć udanego wypoczynku. W poniedziałek mamy zamiar iść zapisać się do szkoły rodzenia. Zrobiłam też listę potrzebnych rzeczy dla Bartoszka po narodzinach i jest tego jeszcze, że ho ho ho. Mam problem z wyborem kosmetyków i smoczków. Jest ich tyle, a ja jestem zielona. Miłego weekendu życzę
-
Małgosiu bardzo Ci współczuję. Nie denerwuj się. Mój M jest niby od dziś na urlopie a prawdopodobnie będzie mógł dopiero iść od sierpnia. Pbmarys przeczytałam wszystko co pisałaś o swoich pieskach. Wiesz, ze taką sytuację też miałam 3 lata temu tyle, że ze spanielami. Wiem jak pies wariuje. My podawaliśmy relanium i dodatkowo dostawał tabletki na zatrzymanie popędu płciowego. a suczkę pryskaliśmy preparatami neutralizującymi zapach. Smutne ale nic nie działało. Musieliśmy ich odseparować. Psa wziął znajomy na kilka dni, żeby zapomniał. I tak jakoś minęło. Potem nie dopuszczaliśmy do tego żeby suczka miała cieczkę i ją szczepiliśmy. Bardzo Ci współczuję bo naprawdę wiem co przeżywacie. Psy agresywne a Wy? Biedactwo
-
Witajcie poniedziałkowo. Ja już po wizycie u lekarza. Wyniki z moczu są dobre, cukrzycy nie ma ale za to anemia się wdała. Nie duża ale początki. Dostałam żelazo. Właśnie wcinam wątróbkę i buraczki. Jakoś trzeba poprawić tą morfologię.
-
Witajcie Kochaniutkie... Długo się nie odzywałam bo nie miałam internetu. Chyba przez te burze. Cieszę się, że wszytko w porządeczku u Was. U mnie też może być tylko te puchnięcie stóp. Jutro będę u lekarza to zobaczę jakie wyniki mam. Miłego popołudnia słoneczka Wam życzę
-
Ja właśnie siedzę i wcinam kolacyjkę, byłam u kumpeli która urodziła 5 tyg temu. Poduczam się troszku.
-
Ja w poniedziałek mam iść po zwolnienie to się spytam jak tam moje wyniki, mocz, glukoza i morfologia. Teraz uciekam jeść obiad i kompa muszę wyłączyć bo straszna kolejna burza idzie.
-
Witajcie... A już się bałam, ze ze mną coś nie tak, ze tak puchnę. Nastraszyli mnie zatruciem ciążowym. Jejku jak ja nie lubię słuchać takich przykrych rzeczy dotyczących ciąży. U mnie właśnie przeszła burza. A ja skończyłam prasowanie tych tyci, tyci ubranek, i padam uffff.
-
Witajcie Brzuszki. Macie rację, że lepsze de deszcze chyba niż ta duchota. U nas od rana pada chociaż jest czym oddychać. Najgorsze jest to, że coś zaczęłam puchnąć. Wczoraj nogi odmówiły mi już wieczorkiem posłuszeństwa,tak jak by miały zaraz pęknąć. Czy to jest normalne? Asiu fryzurka bajerka. Super wyglądasz. Miłego dzionka
-
Ja już po obiadku (porządny talerz flaków). Paulii nie zamartwiaj się tak. Będzie dobrze zobaczysz. Może pocieszę Cię tym, że moja mama miała termin ze mną na 25 stycznia a urodziła mnie 7 grudnia. Bo miała wypadek. A pocieszające jest to, że nawet w inkubatorku nie leżałam. Ważyłam już 2750 Tak więc najważniejsze, że dzidzia rośnie zdrowa.
-
A oto pościel