Skocz do zawartości
Forum

Kasiula31

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kasiula31

  1. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie.... Pogoda zapowiada się być piękna. Miałam iść na spacer a dzwonili właśnie, że do kablówki i do internetu maja przyjechać. Bo wczoraj zwiększyłam prędkość do 8 mega. Synuś śpi w wózeczku Ariadnaa 8 miesięczny jest mój Bartuś. Urodził się koniec 35 tyg. I zaliczają go wszędzie jako wcześniaka. A mięsko podaję bo to są zalecenia lekarzy. I powiem jedno, że opinie co do jedzenia mam od kilku lekarzy a nie od jednego dlatego podaję a Bartuś wcina aż mu się buźka śmieje. Dobra uciekam się ogarnąć. Miłego dzionka
  2. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Edytko spokojnie. Dzieciaki mają jeszcze czas. To jest neurologia. Tutaj nic nie przyśpieszymy. Mój Bartosz z brzuszka na plecki owszem się przewraca z plecków na brzuszek nie , jeszcze nie.... do połowy się obróci i koniec. Tak jak by miał za ciężki tyłek . Za to zaczyna się przemieszczać sam po zabawki. Śmiesznie to robi ale jakoś mu wychodzi. Podnosi pupcię do góry i tak jak by się czołgał. I daje radę. Rehabilitantka mówi, że mam się nie martwić. Bo lada dzień powinien się przewrócić. Fakt , że ja muszę brac poprawkę bo Bartosz jest 8 miesięczny... Nawet się nie obejrzysz jak Adaś zacznie fikać
  3. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie Kobietki.... Wszystkiego Najlepszego Margo współczuję takich przeżyć. Edytko trzymam kciuki za Adasia aby obyło się bez zastrzyków Nena nie martw się tak Kochana. Rehabilitacja pomaga. Ale wiesz zastanawiam się dlaczego nie dostałaś skierowania do jakiegoś ośrodka na rehabilitację. Np. ja miałam propozycję wyjazdu z małym na 3 tyg do Bartoszyc. Ale stwierdziliśmy, że spróbujemy na miejscu. Fakt, że tu kasa idzie a tam całkowicie by było bezpłatnie. Może porozmawiaj z lekarzem o takim skierowaniu. Blisko mnie to jest taki ośrodek w Ameryce i w Bartoszycach. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze bo wiem co przeżywasz. My już po komisji i nam przyznali dodatek pielęgnacyjny. Dobre i 150 zł miesięcznie. Uda się i Tobie. Powodzenia Barbasia nie jestem specjalistką w mlekach ale dziwne, ze kazano Ci przejść z Nutramigenu na Enfamil. Przecież to jest normalne mleczko. Ja po Nutramigenie przeszłam na NAN HA 1 bardzo dobrze tolerował bo teraz podaję Nan Active też jest super. Ja na pewno bym podała jakieś mleczko ale z HA jeśli jest podejrzenie skazy białkowej. Ale Twoja decyzja kochana. A u nas jak na razie wszystko w porządku. Ząbków nie widać jeszcze ale slini się Bartosz niesamowicie. Gryzie co popadnie. teraz coś mu się przestawiło i tak się broni przed spaniem, że szok. Płacz niemiłosierny. W południe np. dziś od 13 tej do tej pory nie spał. A żeby go teraz ululać to trzeba ogromnego wysiłku. Wózek nie pomaga nawet ręce czasami.... ach...ale mam nadzieję, że to minie. Jeśli chodzi o jedzonko to wcina wszystko co mu daję. Kaszki, kleiki, zupki, króliczek, kurczaczek jabłko, sliwki .... a mleka zaczął pić po 180 ml. Słoiczek zupki np jarzynoej okazuje się za mało dla mojego syna. Ale muszę ograniczać mu żebyu nie przesadzać. Jak kiedyś miał problemy z kupami i kolkami tak teraz 3 dziennie porządne a bączule takie puszcza, lepsze chyba niż mój mąż . Dobra uciekam do męża bo czeka z piwkiem. Miłego wieczoru Kobietki
  4. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Małgosiu pocieszyłaś mnie... Zmykam bo mój skarbulek znów płacze.. Miłego dzionka
  5. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie forumowe cioteczki... U nas noc minęła w miarę spokojnie. Za to teraz Bartuś strasznie płakał i postawiłam go w okno i śpi smacznie. Ja nabawiłam się cholernego kataru. Ariadnaa śliwka już jest od 4 miesiąca. Śmiało podawaj... Milka 21 jeśli chodzi o jabłko to ja też tak robię jak pisała Małgosia ale czasami dodatkowo parzę je. Tzn. wkładam na 2-3 min do gorącej wody w łupince , później obieram i trę. Bebe miło że pamiętasz o nas. Trzymaj się Kochana dzielnie, zobaczysz, że wszystko się ułoży. Trzymam kciuki Małgosiu tylko podziwiać Cię. Nie wiem jak Ty znajdujesz czas na wszystko. Ja nawet nie mam kiedy poprasować. Dejanira co do dokarmiania maluszka to możesz dokarmiać już jabłuszkiem. Mam znajome które też tylko są na cycku i dają jabłuszko a nawet i zupki po 4 mscu. Ale kochana Twoja decyzja. Wiadomo nie ma jak to cycuś Pbmarys współczuję bezsennych nocy. Trzymam kciuki żeby szybko minęły. Dziewczyny mam pytanie do Was. Jak u Was jest z powrotem do figury z przed ciąży? Wracam nie długo do pracy i w żadne ubrania jeszcze się nie mieszczę . Chodzę jak na razie w tunikach. Szlak mnie trafia bo zostało mi jeszcze 10 kg na plusie a nie powiem ile już zgubiłam. Bo bardzo dużo przybyło mi, ale to prawdopodobnie przez to, że leżałam i przez te leki którymi mnie faszerowali. Ale to juz nie ważne. Co mam zmieniać całą garderobę? I ćwiczę, ograniczam jedzenie a waga jak stanęła tak stoi...
  6. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie kochane.... Małgosiu super, że tak wspaniale spędziliście czas wolny. Należy Ci się Kochana Ariadnaa nie martw się tymi kupkami. To jest normalne po jabłuszku. U nas też tak było. Ja zaczęłam też podawać śliwkę. Rewelacja na kupki. My dziś po szczepieniu. Bartosz nawet nie zapłakał. Mam dzielnego faceta. Dziś kończy 5 miesięcy waży 7500 i długi 66cm.Zobaczymy tylko jak później zniesie to wszystko. Pogoda straszna. Wieje, leje....
  7. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie. My właśnie po rehabilitacji i jestem taka szczęśliwa. Pani rehabilitantka dała na 2 tyg spokoju. Powiedziała, ze wszystko idzie do przodu. Mamy nadzieję, że napięcie nie wróci. Ariadna takie zalecenia dostaliśmy i tyle nawet nie dopytywałam. Nena to co piszesz co dolega Tomusiowi to u mnie to samo było tyle, że mały kład sie na prawa stronę. I jakoś odpukać łapie już sam zabawki, puzle mamy chropowate po to,że jak go położę na brzuszek to sam zaczął otwierać rączki bo drapał je zresztą bardzo to polubił. Dziś np. powiedziała mi, że jeśli Bartosz próbuje usiąść to mam mu zabraniać. a juz podciągać za rączki do siadu zabronione. A nie powiem bo tak robiłam, żeby sprawdzić jak dzwiga główkę. Dla mnie czysta głupota. No ale ona chyba mądrzejsza jest ode mnie. Zobaczysz, że wszystko będzie w porządku tylko się nie załamuj. No i muszę się pochwalić, że Sab simplex w końcu poszedł w kąt. Od dwóch dni nie daję i Bartuś usmiechnięty. Czyli kolki chyba minęły. Za to kupy robi 3 razy dziennie po tym jedzonku które dostaje . Kaszka, jabłuszko, marchewka, zupka jarzynowa. Mam nadzieję, ze wszystko będzie w porządku. Dobra zmykam. Trzymajcie się dzielnie
  8. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Dzieńdoberek. U nas dziś dzionek zalatany. Byłam z Bartusiem nawet u siebie w pracy bo juz musiałam pisać wniosek o urlop. Jejku jak ten czas zleciał. Bartuś świetnie się chyba czuje bo cały czas buźka od ucha do ucha. Od czasu do czasu zakszle i to tyle. Dzis położyłam go na takich puzlach z gąbki (zalecenia rehabilitantki) i nie uwierzycie, mały się przemieścił do przodu. Odpychał się jak żabka i mu się jakoś udało. Jeszcze czekamy na to aby się przewrócił z plecków na brzuszek. Agaska ta Pani doktor u której byłam to specjalista neonatolog i także ordynator oddziału noworodków. Tak więc myślę, że uświadamiała mnie jakie są zachorowania jak się dziecka nie zaszczepi. Ona pewnie to wie z lat praktyki. Ale chyba jednak po 1 roku zaszczepię. I Wszystkiego najlepszego Kochana z okazji rocznicy sśubu. AnnaWF zdrówka Kochana Ci życzę. Kuruj się. Nena głowa do góry. Ja tez byłam bardzo załamana. Bo u nas to wszystko naraz było, pępek, asymetria główki i napięcie mięśniowe. I powiem tak ja Bartka rehabilituję 2 razy w tygodniu też niestety prywatnie. Jest znaczna poprawa jak ostatnio go oglądała Pani doktor. To powiedziała, że to nie to dziecko. Nie wiem czy Tobie też powiedzieli, żeby dziecku jak najmniej dostarczać bodźców(stymulacja wzrokowa niby dzieciątko bardziej pobudza). Tzn. Mi powiedziano, żebym nie oglądała telewizji przy małym, jak najmniej zabawek grających później owszem ale nie teraz, nie słuchać głośno radia. Nawet powiedziała mi żebym usuneła matę edukacyjną bo za dużo kolorowa.
  9. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Oooo faktycznie jakie pustki... Dziś dostałam namiary do specjalisty neonatolog. Jednak pojechałam z Bartoszem. Pani doktor go zbadała i zalecenia wychodzić jak najwięcej na dwór bo to jest najlepsza inhalacja dla dziecka. Osłuchowo w porządku ale dała syropek mucosolwan. Odetchnęłam z ulgą, że to nic poważnego. I oczywiście spytałam o karmienie małego. Tak więc zupki mam podawać codziennie. Jeśli mleka nie chce to kaszka co każde karmienie jeśli je z apetytem. I kazała po ukończeni 5 miesiąca wprowadzać mięsko i żóltko jajka raz na tydzień. Zrobiłam oczy bo wszędzie inaczej piszą. Acha i dostałam porządny opierdziel, ze nie zaszczepiłam od pneumokoi. I zgłupiałam. Czy Wy szczepicie swoje maleństwa? Mój syn pobił rekord od godz 6 rano nie spał przez cały dzień. Dopiero odpadł. I co ciekawe w nocy też nie spał biedaczek tylko marudził. Mozę dziś się wyśpi i mamie da pospać.
  10. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witam się sobotnio. Dziewczyny nie uwierzycie..... małego zaczyna coś brać, zaczął kichać i pokasłuje tak jak ostatnio. Ale byłam zawzięta i dziś wyszłam z nim na spacerek. Zobaczę co z tego wyjdzie. Do lekarza na razie nie będę szła. Sama go oklepuję i zakraplam nosek solą fizjologiczną. Powiedzcie jakie Wy macie sposoby na katarek i kaszelkek. Małgosiu też mam tą maść na dziąsełka Gumijagudko i co lekarz powiedział na zielone kupki? Bo wiesz u mnie od urodzenia mały robi na zielono. Najpierw zrzucali na mleko a teraz czemu? U nas na całego jedzenie i picie łyżeczką. Mały już nie chce samego mleka to mu dosypuję kaszkę ryżową. Robię taką gęściejszą i wcina aż mu się uszy trzęsą. To było rano. W południe zjadł cały słoik marchewki z jabłkiem, teraz znów kaszkę i w końcu najedzony biedaczek zasnął i śpi w wózeczku. Fakt , że kaszki zjada po 90 ml ale wydaje mi się , że wystarczy aby mu brzuszka nie rozwalić. Małgosiu Ty jako doświadczona mama powiedz od czego zawsze zaczynałaś wprowadzać nowe produkty? Bo się zastanawiam jaki odstęp powinien być teraz między takimi karmieniami 3 godz? czy nie za krótko? Milka 21 a spróbuj kilka dni pomyć sobie buźkę przegotowaną wodą. Powodzonka aby jak najszybciej te coś Ci zniknęło. A najlepiej udaj się do dermatologa. Może jakaś alergia?
  11. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki..... Fakt dawno nie zaglądałam ale naprawdę nie mam czasu. Mały daje mi w kość równo. Boli mnie kręgosłup od noszenia go i lulania. Powaga Żabolku ciesz się, że tak łagodnie Szymon ząbkuje. Cztery nocki nie przespane, i już biorę go do siebie bo tracę siły Od dwóch dni pluje smokiem i ma odruch wymiotny jak mu daję mleko...katastrofa... Smoka bierze w bok i tarmosi go dziąsłami. Karimy naszego cwaniaczka łyżeczką. Kaszkę dziś dostał na gęsto to nawet ją zjadł z apetytem. (Bobovita na mleku modyfikowanym waniliowa) Powiem Wam , że nie wiem czy dobrze robię sama wprowadzając mu nowe produkty ale co mam go bidulka głodzić? A jak widzi słoiczek z jabłkiem i marchewką to aż piętami bije w leżaczek i krzyczy. Tak mu smakuje. Jutro mam zamiar dać pierwszy obiadek...czyli dynia z ziemniaczkami. Powiedzcie co ja mam zrobić.... Jeszcze przez sen w nocy jak wstanę i mu dam mleczko to wypija po 120 lub 90 ml. Nie wiem może to minie. Ale ja to myslę, że posmakowało mu jedzenie czegoś innego łyżeczka i teraz robi bunt. Chyba, ze to faktycznie ząbki. Ładuje wszystko do buzi a jak dostanie mu się w ręce pieluszka to trze nią dziąsełka. Tak poza tym to jest taki kochaniutki... Już nawet krzyczy na mnie. Dziewczyny a jak u Was rehabilitacje? Są poprawy? U mnie mały zaczą główkę już dzwigać sam ale napięcie jeszcze jest. Dobra uciekam bo znów sama jestem a mąż w pracy. Muszę siły zregenerować dopóki szkrab śpi. Trzymajcie się cieplutko
  12. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki. Ja po dłuższej nieobecności aby nie zapeszyć chciałam powiedzieć, że Bartuś zdrowy.. Ostatnio strasznie zaczął mi się pocić. 3 x w nocy wstaję i go przebieram. Myślę, że to pozostałości po chorobie wychodzą. Byliśmy na kontroli i wszystko oki. Czasami tylko kichnie od czasu do czasu. I tu mam pytanie. Czym inhalujecie dzieciaczki jeśli mają katar? AniuWf śliczny ten Twój Antoś. A jeśli chodzi o oglądanie TV to u mnie to samo jest. Ariadnaa współczuję Ci kochana. Wiem przez co przechodzisz. U nas tak jak by był spokuj z koleczkami. Bartuś dostaje saba 1 dziennie a dostawał 3 razy. Bo jak się pępuszek zagoił to kładę go na brzuszek i takie bąki puszcza że ho ho. A próbowałaś ciepłego powietrza z suszarki... Tylko ostrożnie, u nas to czasami działało. Acha i spróbuj herbatkę ale rumiankową u nas pomaga. Zresztą u nas chyba poprawa nastała odkąd Bartuś dostał jabłuszko i marcheweczkę. Kupki 2x dziennie. No i nie przejmuj się żelazem. Bartosz dostaje 2x dziennie Ferrum lek i dobrze je toleruje. Milka ja bym na pewno zmieniła tabletki na Cilest Żabolku no to cierpisz kochana..Mi też kręgosłup siada Bartosz waży 7 kg a uwielbia być noszony na rączkach i to tylko najlepiej mu u mamusi Dejanira nieciekawie to wygląda jak piszesz, ze jesteś taka słaba to idź do lekarza wyniki porób. Ja jak miałam mroczki w oczach i słabo mi było to miałam silną anemię. Nena to masz wielkie szczęście z NFZ. My w kolejce na czerwca a teraz rehabilitacja 2x w tygodniu prywatnie. Też mały ma napięcie i asymetrię. Czy też ćwiczy Twoja rehabilitantka na piłce? Małgosiu77 dzięki Bogu, że Dorotkę ominęło choróbsko. Zmykam bo Mały krzyczy.
  13. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie ciotunie.... Tak pięknie za oknem a my z Bartusiem w domku. Zostały mu 4 zastrzyki jeszcze a już ma zrosty. Dupkę mu masuję no i troszkę mniejsze są dziś te guzki. Bartuś zdrowieje a mamę rozkłada. Cholera by już to wzięła. Ariadnaa kochana postaraj się o Sab Simlex... mojemu Bartusiowi naprawdę on pomaga. A to samo miałam co Ty. Biedna Oleńka aby szybko jej przeszło. Pauli co do szczepionek to ja szczepię tylko na te które są obowiązkowe. Na pneumokoki zaszczepimy jak mały skończy roczek. Tak mi doradzono. (Lekarze i pielęgniarki). Małgosiu dużo zdrówka Wam życzę, Trzymajcie się zdrowo...
  14. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Chociaż Wam powiem, że kilku pediatrów pytałam o żywienie Bartosza i w Olsztynie ostatnio jak byliśmy i zdania są podzielone. Jedni mówią, że już można a drudzy żeby poczekać do 5 miesiąca. W sumie Bartosz skończył 4 i wydaje mi się że chyba się nic nie stanie od jabłka i marchewki.?
  15. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Na temat żywienia wiem tylko tyle, że pomału mogę wprowadzać ale tylko jabłko i marchewkę. I oczywiście tak: na początek samo jabłko i obserwować czy nie ma uczuleń itp. po tygodniu wprowadzić samą marchewkę i też obserwować. Dopiero potem mogę podawać mieszanki jabłko z marchewką pod warunkiem, że nic się nie będzie działo. Co do kaszek to moja pediatra mówi, że nie warto zbyt szybko dziecku brzuszka rozciągać. Barbasia a może nic nie mówi pediatra dlatego że piersią karmisz. Bo widzisz ja tylko mleczko modyfikowane niestety. Agaska no własnie i co z tym fantem zrobić?
  16. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie Kochane.... Piszecie, ze nie nadążam czytać. U Bartusia duża poprawa nastała... dziś od 9 rano do tej pory cały czas się śmiał, gaworzył w swoim nosidełku a ja dzielnie robiłam gołąbki. Teraz biedaczek śpi w wózeczku. Dziś rano pielęgniarka środowiskowa jak była u nas dać zastrzyk małemu to powiedziała, że są plasterki takie że się przykleja na dupcię dziecka przed zastrzykiem i one rzekomo znieczulają ból. Słyszałyście o czymś takim? Dejanira 5 dziękuję Ci kochana za radę. Ale widzisz to są zalecenia pediatry. Tylko, że teraz mieszamy 1ml soli fizjologicznej z 1 ml Pulmikortu. I teraz zgłupiałm do reszty.. Nena współczuję wyprawy w takie śniegi. Też bym się wkurzyła. Pbmarysku niech się już skończą te problemy wszystkie u Ciebie. Że też znosisz to wszystko. Jeśli chodzi o współżycie z mężem to powiem Wam że u mnie to jest masakra... ból nie z tej ziemi. Już mówię czy mnie za mocno zszyli? W dodatku mama na mnie krzyczy że mam iść zrobić porządek z tą nadżerką. I jak pomyślę, że znów mam iść i się rozkładać to aż mi się niedobrze robi. Acha wiecie, że ja dostałam w szpitalu 2 kartony i do tej pory nic nie dostałam, żadnych gazetek ani próbek a mały już skończył 4 miesiące. Wczoraj zjadł jabłuszko i bałam się że może będzie jakaś rewolucja. Ale był spokojny. O 3 rano porządna kupa była, że aż z pampersa wypłynęła. I zastanawiam się czy to po jabłku czy może po zastrzykach. Ale dziś jak mu dawałam jabłko to sam buźkę otwierał. Chyba mu bardzo smakuje. I w nagrodę dostał 4 łyżeczki. Nie wiem czy nie za dużo?. W następnym tygodniu wprowadzę marchewkę. Kupiłam też mu soczek jabłkowy ale nawet nie wiem ile i jak często mu podawać. I czy mu nie będzie szkodzić? Tak to jest z pierwszym dzieciątkiem. Wszystkiego człowiek musi się uczyć. Dobra uciekam ziemniaczki obrać dopóki skarbulek śpi. Miłego dzionka kochane życzę
  17. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie kochane... My się kurujemy. Aby nie zapeszyć Bartuś o wiele lepiej oddycha i chyba mniej pokasłuje. Czyli zastrzyki skuteczne. Zaczęły działać. Przespał mi nawet 3 godz jak nigdy. Teraz siedzi na leżaczku i patrzy co jego mama robi. Muszę wam powiedzieć, że dziś Bartuś po raz pierwszy otrzymał 1 łyżeczkę jabłka ze słoiczka bobovity. Resztę zjadłam i muszę powiedzieć, że pyszny ten deserek. Poczekam na efekty. Boże żeby tylko mu nic nie było. Dziewczyny dziękuję Wam za słowa otuchy i za wsparcie, ale nie wiem już co się dziej ze mną po prostu wysiadam. Dobra uciekam do swojego skarba. Odezwę się. Małgosiu a Ty się kuruj kochana Aniu WF też w kwietniu wracam do pracy, ale ten czas zleci..
  18. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki.....Płakać mi się che jak cholera.... Bartosz dostał 2*dziennie zastrzyki i inhalacje solą fizjologiczną i do tego pulmikort. A zaczęło się tak. pojechaliśmy z tymi bioderkami i okazało się że wszystko w porządku kontrola za 4 miesiące. Lekarz mówił, żeby rozkładać mu nóżki jak żabce i kłaść jak najczęściej na brzuszek. Tak ...tyle, że on tego bardzo nie lubi. I stwierdziliśmy, że na noc pieluszka dodatkowo na pampersa będzie szła. Wracając ze szpitala w samochodzie mały mi się zaczął dusić i dojechaliśmy do nas do przychodni i biegiem poleciałam z nim do lekarza. Po zbadaniu okazało się, że biedaczek ma coś z oskrzelami. Oczywiście nie chciałam zastrzyków ale przekonała mnie Pani doktor, że dla takiego maluszka będą lepsze bo nie obciążają wątroby ani nerek ani żołądeczka. A z zawiesiną to powiedziała, że różnie bywa może dziecko ulać, może mieć luźniejsze stolce i wtedy trzeba odstawić lek. No i dziś właśnie jest po drugim zastrzyku. Jezu jak on biedaczek płacze. Dziś pielęgniarka środowiskowa mi powiedziała, że bardzo bolesne są te zastrzyki. Że dorośli mówią że ból przechodzi aż do stopy. Tak mi go szkoda mojego aniołka...Mówię Wam brak mi już siły. Z tego wszystkiego codziennie się kłócę z mężem. Wyć mi się chce. Trzymajcie się zdrowo kochane. Buziole
  19. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki.... U nas dziś masakra. Mały kaszle niesamowicie i w dodatku dostał katarku. Ale taki katarek, że nie da rady go ściągnąć taki suchy. Wiem dejanira przez co przechodzisz kochana. Trzymam kciuki aby szybko Staś wyzdrowiał. U nas pediatra dała nam syropek Pulneo i inhalacje z soli fizjologicznei i maść majerankowa pod nosek. 3*dziennie wit C po 5 kropli. Dobrze ze gorączki nie ma. Słuchajcie ja to normalne strzykawki do zastrzyków kupuję do podawania leków...2 lub 5. Tak mi polecili w aptece. Nena może masz rację, że coś z napięciem będzie związane jeśli chodzi o bioderka. Jutro pojadę to się dowiemy. tylko tak mi szkoda ciągać malucha jak chory. Ale ponad miesiąc czekaliśmy na wizytę. Powiem wam,że mój synuś odkrył najnowszy gryzaczek.... moja broda. Tak się do niej przystawia,że ze śmiechu wczoraj nie mogłam wytrzymać ale chyba mu ulgę przynosi. ma mały siłę w tych dziąsełkach. Całą brodę pcha do buźki. Jutro kończy 4 miesiące szkrabik i zastanawiam się nad podaniem mu jabłuszka. Co myślicie o tym. Dobra uciekam spać bo dziś od 2 rano na nogach. Tak mi dał w kość...Trzymajcie się laseczki i trzymajcie kciuki jutro żeby aby z bioderkami było wszystko oki. Buziaczki
  20. Kasiula31

    Październiczki 2009

    ariadnaaKasiu trzymam kciuki. To faktycznie dziwne, że najpierw wszystko ok a później się zmienia. Pieluchujesz dalej Bartka na cały dzień czy tylko na noc? Właśnie o to chodzi, że w ogóle nie pieluszkuję
  21. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie Cioteczki U nas dzionek mija spokojnie. Bartuś nie gorączkuje z czego się bardzo cieszę. Stracił troszkę apetyt ale myślę, że to przez dziąsełka. Ślini się i muszę mu pomagać trzymać gryzaczki w buzi bo chyba go bardzo muszą swędzieć skoro się tak denerwuje jak sam ma nie potrafi dobrze trzymać sobie. Jeszcze ma nieskoordynowane ruchy. Pbmarysku a pytałaś jak długo możesz mieszać te mleka? Bo ja jak przechodziłam z Nutramigenu to mi pediatra mówiła że 3 góra 4 dni. Nena u nas też zima na całego. Nie ma jak z domu wyjść. Asiula79 trzymaj się kochana i kuruj. Rozumiem Cię doskonale przez co przechodzisz.. Małgosiu tylko pogratulować. Masz wspaniałe dzieciaki. A co do kosmetyków Oilatum to powiem Ci że one mnie np. uczulają...co nie powinny. Od 4 lat się myję w Emolim zresztą Bartosza też. I chciałam zmienić na Oilatum i niestey.... Trzymam kciukasy, żeby wszystko było dobrze. Maleństo musi się wycierpieć. Biedna Zosieńka. Ariadnaa super, ze z bioderkami wszystko oki. My w poniedziałek jedziemy do poradni preluksacyjnej bo Bartuś ma o jedną fałdę więcej na jednej nóżce. A usg wyszło dobrze jak było robione zaraz po urodzeniu. Nie wiem sama co myśleć. Edyta 85 super masz synka. Dobra zmykam za obiad się brać dopóki Bartuś drzemkę ma.... Buziole Kochane i trzymajcie się
  22. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki.. Noc minęła u nas spokojnie... Gorączka utrzymaywała się na poziomie 38 C. Czopka nie dawałam bo tak jak mówił pediatra dać jak będzie 38,5C. Dziś marudny synuś ale na rączkach o wiele wiele mu lepiej no i ćwiczymy muskuły. Tatuś odsypia nockę. Fakt, że się troszkę zmartwiłam Bo Bartuś zakasłał mi kilka razy rano i teraz nie wiem czy coś go faktycznie bierze czy po prostu już krztusi się śliną bo i tak bywało czasami. Dziś tem 37,5 C czyli spada. Może to faktycznie będą ząbki. Citeczki co do pępuszka to nic nie pisałam ale jest znaczna poprawa. Suchutko już kilka dni. Nie chcę zapeszać. Buziolki kochane. U nas dziś zawieja...
  23. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie My juz po wizycie w pogotowiu. Maluszkowi rośnie gorączka. Zbijam mu paracetamolem. Byłam się upewnić czy wszystko osłuchowo w porządku. Lekarz mnie trochę uspokoił bo powiedział, że nic złego się nie dzieje. Możliwe że przyczyną są ząbki. Czekamy i obserwujemy. Ciężka noc przede mną Mąż na nockę do pracy. Akurat dzis musi ... Małgosiu myślałam, że mój synek ma tylko upodobania w żyrandolach. To jest dla niego hicior od dawna. Powodzonka na kursie prawa jazdy. Ja prawko już mam od 15 lat
  24. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie moje drogie U nas pogoda paskudna.... mroźno, wietrznie. Mały mój dzis ma goączkę 38.02C. Podałam mu czopek i bidulek cały czas śpi. Nie wiem co jest przyczyną bo ani nie kaszle, ani nie ma katarku (raz na jakiś czas sobie chłopak kichnie) możliwe, że ząbki idą? PBmarysku a czemu musisz przejść na Nutramigen....to jest takie wstrętne fujjj, to nawet nie jest mleczko tylko preparat mlekozastępczy ja właśnie z niego przeszłam na Nan Ha. Powodzonka aby Różyczka chciał to pić. AnnaWf u nas jak się zrobi cieplej to też zaczynamy spacery. Bo się juz kiszę w tym domu. Widzę że Antoś robi duże postępy w rozwoju. Te cmokanie na cały dom jest najlepsze. Też to znamy. Powodzonka i miłego dnia życzę
  25. Kasiula31

    Październiczki 2009

    Witajcie cioteczki. Melduję się po dłuższej nieobecności. Powiem wam szczerze, że nie mam już na nic czasu. Jak nie urok to sr..... Syn mój jest od 4 dni niemożliwy. Płacze i płacze. W nocy się budzi o 1 szej i koniec spania. Ręce nam opadają. Kupki robi codziennie już nie wiem co mam myśleć. Saba dostaje 3 razy dziennie, już jak witaminy jakieś ale to są zalecenia pediatry. Jesli chodzi o pępuszek to przykładamy teraz antybiotyk po każdej kąpieli i jak na razie jest oki. Chociaż to pocieszające. Bartuś dostał teraz żelazo Ferrum lek bo hemoglobiny ma 10 i mam podawać 2 razy dziennie. Może to być powód tego, że jest taki rozdrażniony? Małgosiu nawet nie wiesz jak się cieszę, że rehabilitacje dla Dorotki są skuteczne. U nas mały strasznie krzyczy jak go rehabilituje nawet stawia opory smyk jeden. Ciężka droga nas czeka. Dobrze że Pani rehabilitantka jest bardzo cierpliwa. Asienka proporcja na okłady jest taka : 1 łyżeczka sody na 1 szkl wody. Trzymam kciuki aby było dobrze. Dobra uciekam.. obowiązek wzywa :-). Miłego popołudnia.... Acha ja swojemu synowi zrobiłam werandowania. Ubrałam go ciepło i wózek i w okno. No i pospał 2 godz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...