AgaNow3
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AgaNow3
-
mój maż ma rwe kulszowa bylismy na rtg i okazało sie ze dwa kregi sie rozeszły delikatnie i uciskają nerwy co powoduje straszny ból w całej jednej nodze i okolicy krzyżowej....... nieciekawie......
-
L wczoraj schylił sie koło auta i tak go strzykło ze nie dał rady wejsc juz za kierownice,,,siostra go przywiozła do domu , jak ie połozył na łozku to wstac juz nie mógł, ja pojechałąm do doktora ma tabletki ketonal w zastrzykach , wczoraj juz na noc dostał bo mam tu znajoma pielegniakę, cała noc jeczał... nic nie przechodzi... najgorzej weszło mu w prawa noge ze wstac nie moze...mam p południu z nim jechac na rentgen po 15 tej... ale nie wiem jak ja go tam zawioze skoro wstac nie moze to i jak wyjdzie z domu i wejdzie do auta...........nie wiem......... na pogotowie go namawiałam zeby zadzwonic to by przyjechali i go wzieli a badania ale uparty i sie nie godzi............... Monsound....... u mnie dieta kiszka......... sniadania ok obaidy tez kolacja ok 18 juz chyba ponad 2 mies słodyczy nie tykam....... nie pije słodkich napojów... mineralna ale czset gazowana ale no bez przesadu zeby spadło 3 kilo chyba tej wody i staneło w miejscu... mam zbytnio nerwowe teraz zycie moze i przez to tak sie uparła..... ja tez mam konto na vitalii...nawet miałam tam diete wykupiona 3 lata temu po pierwszym porodzie. napisz mi jak sie tam zwiesz to sie zaprosimy ......hihi
-
a zeby sie jeszcze dobic tak na maxa to wczoraj tak meza postrzykłoze do domu go przywiezli bo nie dal rady sam jechac............ nie wstaje lezy i placze, zastrzyki, tabletki...nie wiem czy jaki szpital nie bedzie bo strasznie noga go boli i całe krzyze..........mam 3 dzieci...załamałam się...
-
Moi chłopcy dzis daja popalic od rana... Sebastian zastrajkował i nie przebrał sie jeszcze z piżamek,,,, A Kamil taki jest nieznosny od tamtego tygodnia przez te zęby że nie odejdzie od niego na chwile bo sie drze, wrzeszczy, nie postawi go w łózeczku bo jest krzyk... zaczał raczkowac to sie chwile choc na podłodze czyms zajmie ... nie spał od rana wogóle a kołysałam w wózku z dobre pól godziny.... choc pocwiczyłam przy tym skłony i przysiady.. tyle z tego dobrego....ja chce do ludzi , do pracy bo zwariuje... 4 lata juz siedze w domu................................................................................. co do wózka spacerowego to my mamy po Sebku wiec i kupowac nie musimy.. choc tyle...
-
witam Kamilek juz bez goraczki, kupki ok tylko na dolnej czesci brzuszka ma taka delikatna wysypkę, ale podobno norma po tej 3 dniówce jak goraczka mija to taki wysyp jest który sam znika.Ale markotny jest nie chce byc w łózeczku nawet jak go stawiam to jest od razu krzyk, przemieszcza sie na raczkach po całym pokoju i tez juz niezle psoci... Maja ta córunia twoja ma superowa fryzurkę z tym kucykiem...wiesz co ja tez nie pracuje a czuje sie tak beznadziejnie, jestem zmeczona, Krówka jak tam mała? Kapeczko?
-
KAMILEK dzis o 23 obudził sie z takim wrzaskiem ze cały dom stanął na nogi.... nie moglismy go uspokoic dopiero po jakichs 20 min płaczu wyciszył się nie wiem czy cos mu sie sniło czy go te dziąsła tak bolą ma tak opuchnięte dolne bo ida razem dolne trójki ma takie dwa guzy na dzisle...daje nadal 3 x dziennie ibum, liomal i doktor oprucz d3 mówił zebym teraz dawała calcium c na wzmocnienie kosci tym bardziej ze zaczął raczkowac i podnosic sie na nózkach... dzis go przeczysciło 2 razy z rana taka zielona kupa była ze szok....dobrze ze ta goraczka odpusciła..
-
Tak Maja z urzedu tez powinnas dostac, do konca lutego maja czas na wysłanie.
-
Maja ja od listopada 2010 r byłam na chorobowym po urodzeniu na miecierzyńskim do sierpnia i pita z zusu dostałam, najlepiej sobie zadzwon do zusu tam ci powiedzą,czy od niech dostaniesz czy z zakładu pracy np w którym wczesniej pracowałas.od wrzesnia jestem w urzedzie pracy zarejestrowana i od nich tez pita dostałam, własnie w piatek zaniosłam so urzedu niech szybko kasa przychodzi bo potrzebna, w tym roku jak nigdy odliczylismy kase na chłopaków.
-
my po wizycie kamilek czysty... ale tak jak myslelismy to typowa wirusówka... bo tylko goraczka.... doktor kazał dawac 3 x ibum bo nie dosc ze temp to i zeby... do tego lipomal napotny,calcium wapno 2x i cebion.. mowil ze mozna przywiesc tez mocz do badania nawet kubeczek dał..
-
a my jedziemy na wizyte do lekarza bo do południa Kamil był lepszy bez goraczki a w południe juz od nowa 38.6 dałam syrop, markotny strasznie,,, nie wiem a boje sie zeby na noc znowu sie nie pogorszyło jak wczoraj... lepiej go przebadac bo moze cos na gardle jest , angina mama mi mówi,, na dodatek wymiotował dzis jedzeniem nie wiem czy to taki zbieg okolicznosci czy nie...
-
u nas noc była jak była.. wieczorem mały goraczkował, miał 39.2 ale zbilismy mu temp potem spał od 1 w nocy do rana w wózku.(dostał czopka nurofenu)... dzis jest troche weselszy na razie bez goraczki... zobaczymy jak bedzie dalej... bo tak wczoraj tez było...... nie ma co pewnie ta 3 dniówka go złapała.... Maryś pewnie tak jak i u was..
-
Sto lat dla młodego Solenizanta Franusia
-
a teraz jak jest u was? my walczymy z goraczka w ciagu dnia od 37.6 do 39.3 i tak w kółko syrop potem czopek... na wieczór wymiotował..2 razy,. zasnał głodny.. ale wózku bo co chwila sie budzi.. ciezka noc na pewno przed nami jak i wczorajsza... jak jutro dalej bedzie to samo to jedziemy do doktora na wizyte bo nie wiem czy to zeby czy ta 3 dniówka czy cos jeszcze innego
-
kapka ale co sie działo twojemu dziecku ze w nocy jechaliscie na pogotowie?? u nas dzis jest tak ze od rana Kamilek dostał czopek i 2 razy ibum ale goraczka skaka miedzy 38.2 a 38,9 i nie wiem o co chodzi... marudny jest ,, spi w wózku co chwila ale jak sie jest przy nim i go pokolysze.. bo tak sie wybudza....teraz własnie wstał zmierze mu tem jak dalej bedzie wysoka i nie bedzie spadac to pewnie wieczorem pojedziemy na wizyte do lekarza bo nie wiadomo jak bedzie z nocą.. moze to zeby.. ale ma po 4 na górze i dole czyzby juz trójki chciały wychodzic... co nie widac u niego sama nie wiem.. moze to taka trzy dniówka go złapała....bo nie ma innych objaw rzadnej choroby tylko jest rozpalony i ma zimne dzis rece jak nigdy
-
ale was w koncu przyjeli?
-
U nas z nowosci to Kamil zaczał wczoraj raczkowac zasuwa jak szalony juz od kilku dni sie przymierzał ale wczoraj zaskoczył o co chodzi... no i staje sam przy łózku... ale za to dzisiejsza noc nie była zwyczajnie przespana bo Kamilek o 23 obudził sie z goraczką... i tak na zmaine spalismy z mezem z nim bo ciagle marudził i sie budził.... nie wiem jak to dzien dziesiejszy wygladał bedzie bo marudny jest... w nocy 2 razy dawałam mu czopka nurofen, po syropie mi zwymiotował...
-
ja nie kupowałam pączków ani nie piekłam za to siostra wczoraj robiła i nam talerz podrzuciła także dla kazdego pojednym.. Kamil zjadł pewnie z pół.. co do spania w dzień to my na dwa razy spimy tez tak po godzinie... ale w wózku. tylko ze jak zasnie to przepasuje wózek pasem to wiem ze nie podniesie mi sie i ja nie musze go pilnowac.. o spaniu w łózeczku czy na łózku w dzien nie ma mowy.. zreszta wieczorem zasypia u nas na łózku i go potem przekłądam do łózeczka... tak nauczył sie.. i niech tak na razie pozostanie nie bede burzyc jego rytmu..ze starszym tez tak miałam ... wiec spoko..
-
No Kapeczko nie myslałam że to juz w ten czwartek tłusty czwartek...ale ten czas leci kurcze za chwile swieta....... matko....
-
coś na temat tych wrózb słyszałam ale nie wiem tez dokładnie o co chodzi i co sie tam chowa pod filizanke czy kubeczek... moze któras nas uswiadomi lepiej... mój Leszek zrobi torta KMAILKOWI W KSZTAŁCIE 1 NA PEWNO BO ZAWSZE ROBIMY TAKIE DZIECIOM CYFERKI... A CO do walentynek to u nas rózwiez bez szału bedzie na pewno m-kę oglądne na dwójce i pujde spac... dzien jak co dzien bez rewelacji...mąz nie zaskoczy..
-
No Maja to super u nas tez krem sie sprawdza Sebkowi prawie juz zszwdł koło ust... No a co do przyjazni damsko -meskich to temat rzeka ale.... bywaja takie ja mam takiego jedego kolege od lat który pogada a nic w zamian nie oczekuje... hm... spoko jest...
-
Nikita pewno ze sie nie obrazę.... kazdy ma swoje zdanie na kazdy temat i trzeba to uszanowac a gdybym takich rzeczy nie szanowała nie napsiałbym wam o tym i trzymała sama dla siebie o.... to moje zdanie...życie zaskakuje w najbardziej mniej oczekwianym momencie tyle wam powiem...... dzis byłam na pogrzebie tak jak pisałam... mój taki bardzo bliski znajomy tzn chwilowa pewnie miłosc z nastoletnich czasów prowadzi teraz zakład pogrzebowy........dzis go widziałam pierwszy raz pewnie od kilku ładnych lat... fajnie było sobie spojrzec w oczy i czesc powiedziec ...wspomnenia wracaja... ale zycie toczy sie dalej ....
-
Kapka a czemu 16 luty?????? No Nikita doczytałas w pore hihi.. ale ja sie mimo to nie obraze na to co napisałas...kazdy ma tam swoje zdanie na kazdy temat i trzeba to akceptowac skoro sie tu jest... tak znajomosc zakończona , spoko bez wielkiego halo z jakiejkolwiek strony.. juz wiecej tego nie komentuje....
-
głowa boli ... zjadłam tabletke ale efektów nie wiedze.. a jade na pogrzeb dzis mojego chrzestnego mama zmarła i jade z rodzicami ale zbytnio ochoty nie mam ale trzeba przeciez pojechac. kolezanka dzwoniłą dzis bo chciala nas zapisac na sobote na impreze choinkową ale kurna 250zł od pary.. oszaleli na tej wsi ... nie idziemy bo teraz z kasa cienko mąz caly miesiac siedzi w domu bez pracy przez te mrozy... o takie to wszystko powalone.. co do urodzin i prezentów to my nie mamy jeszcze pomysłu...
-
iskra chyba fajna ta książka sie okaże... czekam na recenzje waszą.. my staż małzenski mamy 5.5letni.. to juz chwila.. ze soba jestesmy od 2003 roku takze pozanalismy sie od podszewki, ja po slubie męza przyłapałam na pisaniu smsów z nieznajomymi kobietami (nie jedna) nie trwało to dlugo... do dzis mu to sie czkawką tzw odbija.. wie co narobił złego....ja wybaczyłam.. nauczyłam sie kochac na nowo itd... ja pisałam z tym chłopakiem ale całkiem bezinteresownie tak jak i on ze mną... to była chwila oderwania sie od szarej rzeczywistosci.. w czas oboje zrozumielismy ze nie warto dalej sie pchac w takie sprawy jak sie nie jest wolnym człowiekiem...pozostało na tym ze kiedys jak bedzie takowa mozliwosc spotkamy sie na kawie.. nie uwazam ze zrobiłam cos złego nie mam nic na sumieniu wiec i nie bede sie mezowi z tego spowiadac... ja wiem ze on by nawet z tego zrobił rewolucje..... niepotrzebnie,,,
-
Iskra my tez tylko pisalismy smsy... ale to juz było i mineło.. a co do mego meza ja tez to przerabiałam w jego wykonaniu zaraz po ślubie... Lenka wpadaj do nas czesciej napisz co u was .. jak synus...