AgaNow3

No ja tez daję calcium 2xdziennie, lipomal, i ten juvit i nacierpam rano i w południe pulmeksem ale kurcze katar ciurem sie Kamilowi leje i kaszel go taki chwilami dusi ze hej... wczoraj po kolacji jak juz zasypiał to go tak zerwał ze wymiotował i było całe łózeczko do przebiórki...

No własnie u nas tez jakos aparat lezy z rozładowanymi akumulatorkami ale... obiecuje poprawe w tej sprawie hihi Cerrie no własnie temat Sebka dla nas w tym roku jest odmienny niz w poprzednim widocznie dziecko musiało doraosnąc chocby własnie do tego ze trzeba chodzic do przedszkola. nie ma z nim zadnego problemu teraz bo jedzie z checią rano bierze mi go siostrzenica na szkolny autobus bo dojerzdzają 6 km na nastepną wioskę,, ona go tam zaprowadza do klasy i czasmi odbiera w południe a jak nie ma jak to my jezdzimy po niego. na pewno dało duzo to ze w lipcu go woziłam wtedy w szkole był spokój , mniej dzieci i przełamał sie. zadowolony jezdzi.. i oby tak pozostało... ale co od srody w domu jest bo złapał go jakis głupi wirus najpierw wymiotowała a teraz kaszel i katar teraz i Kamil zasmarkany chodzi ale bylismy wczoraj u lekarza przebadac ich to tylko są przeziebieni na szczescie..........mnie zawiało i i lewa czesc karku zesztywniała i chodze taka połamana...

Kapko oczywiscie ale porobie na swiezo i wstawie niebawem bo ostatnio to chwile nie było fotografowania

dziewczyny cos cichusko sie tu porobiło............ u nas katar...wrrrr.... a Sebek miał jakis wirus na szczescie jednodniowy (wymioty) dobrze że Kamiśka nie złapało. Zimno sie robi i co za tym idzie wiecej czasu na spedzanie z dziecmi w domu............. ale ja tam wle na polku z nim przebywac bo w domu demolka na całego......... ja nie wiem jak zimę z nimi obydwoma przezyje.. o tyle dobrze ze Sebek do przedszkola bedzie chodził do południa.Ale Kamil nic nie słucha ..słow brak.Ale mamy sukces za soba juz od dłuższego czasu bo kładę ich spac obydwu razem w sypialni każdy na swoim miejscu i zostawiam lekko przygaszone światło i wychodzę.... a oni zasypiają sami...........oczywiscie jest jęk czasami płacz ale po kilku chwilach jest juz ok.za to w dzien w domu Kamil nie odstepuje mnie na krok a jak na podwórku i spacerze jestesmy to cwaniak ma swoje scieżki i tyle!!!

my dzis na szczepieniu bylismy ..Kamil wazy 12.300 ale ile mierzy nie wiem dokładnie bo darł sie strasznie przez cały pobyt w gabinecie cos ok 86-87 cm chyba . mówic to mu sie nie chce wogóle tylko pokazuje na wszystko i mruczy.. na krowe mówi buuuuuu.. ale to tak smiesznie brzmi. ma wiecej luzu teraz w domu bo starszy brat do przedszkola poszedł to nie ma kłutni i wojny wiekszosc dnia hiii hiii

Kamil jednak dostał zapalenie krtani jest na atybiotykach.chyrczy jak szlak mu ale co zrobic......... nosi rozm 23. Flawia chyba nie mozliwe żeby Franio wazył prawie 15 kg zwaz na innej wadze rzeczywiscie dla spokoju. Kamil nie wiem jaki wysoki ale nie całe 12 kg a na suchciela nie wyglada .

Ja dziś z Kamilem byłam u lekarza bo strasznie kaszle i okazało sie ze to pocatek zapalenia krtani ale na razie na syropach jest bez antybiotyku.... ja chorowałam w zeszłym tygodniu i starszy syn dwa tyg temu wiec i Kamila na koniec wzieło.......... oj tez mi sie buntuje................ucieka ........... bije po głowie i rzuca wszystkim co ma w rekach...........strasznie owoce polubił.jagody amerykanskie, porzeczki. winogrona itd........straszy taki nie był...

Kamil wazy niecałe 12.5 kg ale dokładnie te sie dowiemy niebawem na szczepieniu... Biega biega i biega... nie nadazamy za nim jest go wszedzie pełno.... moje siostrzenice które przychodza czasami sie nim poopiekowac jak wracaja do domu to maja dosc... włazi do garazu... grzebie we wszystkim co dopadnie... i tym sposobem trzeba miec go non stop na oku i kilka metrów za nim bo to na schody na podwórku wejdze, to na bramke sie wspina.... aj.. kiedys tak biegł po chodniku z górki zarył tak że ma czoło zdarte do krwi teraz już jest strupek wielkosci złótówki....miał zamiar kiedys próbnowac trutke na szczury.... wiec nie komentuję............ wieczorem padam rowno z nim......... nie mam czasu na nic dla siebie...śpi raz dziennie od 11 do ok 13 to tyle wytchnienia człowiek ma... je wszystko w sumie juz teraz..nie lubi bananów i sera białego.

witam i ja... Kamil na noc pije mleko jak idzie spac tak ok 200-250 ml w dzien juz nie pije, je jogurty, sert twarogowy ale jak delikatnie posmarowana jest nim kanapka... zajada zupy, ziemniaki i ostatnio polubił ruskie pierogi.. na weekendzie bylismy na dwu dniowych wczasach w Polanczyku i na olinie . pogoda sie udała mały podróz zniósł rewelacyjnie za to Sebek wymiotował w tamta strone . kupilismy tabletki do ssania lokomotiw i one go ratowały w drodze powrotnej...spalismy w hotelu chłopaki szaleli do poznej nocy, nad jeziorem sie pochlapali... wiec jest ok.mało ale fajnie było...

Kamil tez juz kilka miesiecy spi raz w dzień tak ok 11-13, czasami zdarzy sie mu dwie drzemki tak ak dzis ale wstał przed 6 rano i strasznie marudził wiec od 9 spi... a po południu pewno go drugi raz zmorzy sen.. choc nie koniecznie bo ok 19 zawsze go kłade juz spac. łózeczko mamy nadal spi w nim w nocy a szczebelków nie wyciagałam wogóle. Starszego synka od wtorku worze do przedszkola.... moze pamietacie jak w zeszłym roku sie dziecko buntowało , teraz sam chce chodzic do pań i nowych kolegów i kolezanek... jestesmy w pozytywnym szoku jak dziecko sie zmienia....

Powiem wam dziewczyny ze chyba wszystkie te nasze pociechy teraz zaczynaja psocic, i nie słuchac .. Kamil zawsze idzie w druga strone, krzyczy wrzeszczy gryzie i tez mnie czasem pacnie po twarzy....ale widzi tez jak starszy czasami sie zachowuje a tamten to sama adrenalina..... non stop cos robi, biega itd a ten robi to samo ostatnio..... ale bawic sie razm tez juz umią i to najwazniejsze.... a to Kamiś który jak stanał na nogi to non stop biega, obraca sie i ucieka gdzie sie da....

wiem co to ta trzy dniówka.......... przeszlismy ją tak samo ale nie razem akurat z ząbkowaniem................a wy jak mieliscie komplet to juz na pewno za duzo na raz!! ale daliscie rade i to najwazniejsze. Kamil nie całuje ale tuli sie za to słodko i mówi...... a.........a.....

Monsound mojemu Kamilowi kilka dni temu tak wysypało na szyi karku i czesci pleców ze hej........ były upały fakt.... bawił sie na polu w piasku tez fakt, drapał trochę... mylsałam ze to potówki bo wiadoma sprawa ze teraz było goraco.... ale chyba uczulił go jakis owoc bo pił rózne soki.. najpredzej kiwi.. nie wiem..... dzis juz sie pogoiło ale strupki po zadrapaniach mu pozostały jeszcze.... miał spotkanie juz z drzwiami oko podbite i policzek rozciety... ale zasuwa sam jak szalony...

Nikita mój Kamilek wypił przy tej oststniej beigunce prawie cały ten syrop...i krople bio gaja podawałam też. ale na koncu przez 2 dni pił smecte. Sebka urodziłam w czerwdu 2008r za równe 2 lata dopiero zaszłam w drugą ciąze takze chłopkai maja niecąłe 3 lata róznicy... nie jest za duza na pewno ale brat ma synków w odstepie własnie dwóch lat.. i spoko sie dogadują miedzy sobą. Ja na chwile obeca nie planuję dzieci.. muszę odchowac tych dwóch ananasków.. hihi..

Monsound zdrówka dla synusia zyczymy... Kamil w końcu zaczął sam chodzic..............jeszcze troche ze strachem ale jest ok... za pchaczem biegał i tu samemu ciezko isc powoli ale jak juz sprubował to teraz coraz lepiej mu to wychodzi.... nam wyszły w ciagu dwóch tygodni teraz dwie dolne czwórki.

Tak nikita to my walczyliśmy z ta biegunką.... oj.. działo się... ale przeszło choc długo to trwało bo ponad tydzień...ale w rezultacie mamy nową czwórke i druga juz sie wylkuwa... a co do stosowania jakichs srodków to krople bio gaja, nifuroksazyd hasco i smecta na koncu njabardziej pomogła...ale zaliczylsmy przez ten czas mnustwo kup....

halo dziewczyny co słychac u was???????????????? jak pociechy?????????? u nas młodszy na kazdym kroku bierze przykład ze starszego brata wiec bardzo ciekawie jest nie powiem..

Cudaczku tylko pozadroscic.............. wypoczywajcie... Flawia niezły kibic.... fajowa kuszulka!! Monsound no Kamis wymęczony ale dobrze ze juz za nami takie przejscia............ było tych "kup"strasznie duzo!!! no my na razie na urlop nie wybieramy sie nigdzie . nie pozwoli nam na chwle obecna praca w dmu(ferma z kurczakami) ale moze jak wszystko dobrze pujdzie za 6 tygodni jak je zdamy to na chwile sie gdzies z domu wyrwiemy.

Kamilkowi wyszła czwórka dolna.... ale po takich sensacjach bigunkowych tygodniowych powinny wyjsc wszystkie cztery..................oj działo sie ...

dzis były tylko 2 kupy takze moze juz przechodzi to wszystko w cholerę ale jak nie uspokoi sie do jutra to go wezme na kontrole do innego lekarza..... wiem ze prawie tydzien takiego rozregulowania to bardzo duzo ale byłam w poniedz u doktora przepisał krople i syrop i mówił ze do 3 dni powinno wszystko przejsc........

Flawia ja nie szczepiłam na rota, co do biegunki to jest tak jak zauwazyłam ze czesto go przeczysci jak zje cos.... tzn jedzenie mu ogólnie ucieło, ciezko jest go pokarmic, ale te kupy to tez na pewno na zeby czwórki bo jak trójki mu szły to tez miał biegunke i goraczke ale teraz jest tego wiecej i dłuzej. na szczescie pije bardzo duzo.

O widzisz Falwia moze rzeczywiscie ten wegiel w płynie kupie.... wczoraj było lepiej a dzis juz 5 razy kupa była ale to nie kupa to takie siki.....bo to rzadkie itd... nie wime ale zawazyłam ze najczesciej robi je jak cos zje.... mało je teraz bradzo ale jak cos wrzuci do brzuszka to po chili go czysci....

Tak dzis juz jest zdecydowanie lepiej bo bez goraczki i kupy były na razie tylko 2 ...ale z jedzeniem kiepsko bo smaku nie ma wogóle............ wiecie co moje dziecko pewno samo z wszystkich nie chodzi jeszcze samodzielnie......... tzn.... zaczyna ..juz po 5 krokow sam nawet zrobi ale najlepiej mu na raczkach...........

Pogoda ma sie poprawic juz pod koniec tego tygodnia to Flawia mam nadzieje ze wyjazd sie uda w 100%% Kamil od wczoraj robi juz mniej kupek... ale i tak jest ich jeszcze z 7 dziennie.... ale ciezki był ten weekend pod wzgledem pampersowym nawet nie zrobilismy imrprezy urodzinowej Sebkowi

U nas od wczoraj biegunka u małego ......... goraczka doszła do spółki.... mały na szczescie duzo pije bo by sie dziecko odwodniło.... nie wiem czy to jakis wirus czy wyrzynające sie dolne 4ki...