-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zizu1977
-
Cześć Chudzino moja sis przechodziła 6 zapalenie pęcherza i myślała, ze skona. Mi lekarz zalecil Urofuraginum czy jakoś tak. Z pigułkami faktycznie ci nie wyszło :) pogratuluj tatusiowi walecznych żołnierzy, przebić sie przez taka zaporę to nie lada wyczyn.
-
Iwcia ja usuwałam guz z twarzy i została mi tylko kreską, którą wyłącznie ja widzę. Usuwałam znamie z ramienia i tam została mi blizna. Rozeszły się szwy bo nawet podczas snu mięśnie pracowały i skora się rozciągała. W takiej sytuacji lekarz i kosmetyczka zalecili mi wymrażanie ciekłym azotem. To splaszcza blizny.
-
Wiem, że sobie poradzimy, my kobiety potrafimy szybko dostosować się do nowym warunków. Jak się okazuje potrafimy funkcjonować nawet jak spałyśmy max. 1-2 godz. Staniemy się czujne jak ważki i będziemy się budzić na kichnięcie. Wiem, że czeka nas wiele nieprzespanych nocy, chwil zwątpienia i niejedna przepłakana noc z bezsilności i zmęczenia, ale ja już chce moje maleństwo. To czekanie mnie dobija.
-
A mi sie włosy siepią. Mam miejsca gdzie są krótsze jakby obcięte. Podobno jeszcze wyrasta mini grzywka wzdłuż linii włosów. Poprawiła mi się cera, za to mam teraz jakies uczulenie w okolicach ust. Jak nie urok to sraczka. Poza tym mam strasznego lenia. Najchętniej wróciłabym do domu i poszła do łóżka. I tak spędziła kilka kolejnych dni.
-
MadreA jeśli masz racje z tym przygotowaniem do karmienia to dziecko wdało się we mnie :) Ja jako niemowlę ostatnie karmienie miałam o 24, a później budziłam się o 8 na kolejne. Lekarz wówczas stwierdził, że pewnie nie czuje potrzeby, to śpię. Jeśli chodzi o siusianie budzę się ok 6, a później po 7 jak już wstaje do pracy. Luksusowo jakby się to sprawdziło. Ja straszny śpioch jestem i boje się tego wstawania co 2-3 godz. Moja koleżanka przez pierwsze 2 miesiące spała po 30 min, dopiero później sie uspokoiło i przerwy między karmieniami wydłużyły się.
-
Coś wisi w powietrzu. Ja od dwóch dni czuje się fatalnie. Tez boli mnie kręgosłup, szczególnie w dolnej części. Myślałam, że to przez upadek, który zaliczyłam kilka miesięcy temu, ale może coś mi uciska. Do tego moi szefowie nie zgodzili się na zakup mikrofali do kuchni bo będzie jedzeniem śmierdziało. Nie mam zamiaru wydawać kasy w knajpie na jedzenie. Postanowiłam pokonać system i podgrzewam sobie zupę w pracy grzałką :) Polak potrafi!
-
Zylka a ty jak nie jesteś umalowana i uczesana to chętnie pozujesz? Chyba nie, więc nie dziw się Młodej, że sie wypięła ;)
-
Ja ide w czwartek i mam nadzieję, że tez mi powie. Dla dziewczynki Helenka lub Lenka, a chłopiec Staś. Po cichu licze na dziewczynkę :)
-
Ja z moim R poznałam się przez wspólne towarzystwo więc jak jest jakaś impera to idziemy razem. A jak ja nie mogę to zawsze jakaś koleżanka ma go na oku ;) Mój też jest niezłym czarusiem, ale wiem że to nie jest groźne, ma tak po tacie. Czasem zdarza mu się wyskoczyć z kolega na piwo, ale w tym związku to ja jestem zwierzę imprezowe. A właściwie byłam. Często gdzieś wychodziłam ze swoimi znajomymi z żagli i też nie miał z tym problemu. Wczoraj miałam straszną chcice na coś czekoladowego i mój misio przyniósł cała reklamówkę słodyczy i kwiaty. Przytulił i powiedział, że jest bardzo ze mną szczęśliwy :)
-
MadreA kamień z serca!!! Ja idę w czwartek popatrzeć na dzidziusia i mam nadzieje po L4.
-
Emilia79 faktycznie zaglądam na forum sporadycznie, ale jesteśmy na etapie rozwożenia zaproszeń. Teraz dużo czasu spędzamy poza domem i brakuje mi czasu na forum. A co do szydełkowania niestety mimo chęci na sam koniec wyszło zawsze coś innego niż zakładałam. Nie mam cierpliwości.
-
Pasiok dam znac jak już zapoznam sie z tematem dogłębnie i zdecydujemy. Co do żywności, niestety nie unikniemy chemii, nawet w tej eko żywności. jest to po prostu fizycznie niemożliwe. Z innej beczki mój ginekolog powiedział, że powinnam jeśc boczek bo dobre dla łożyska. Słyszałyście o tym?
-
Ja od dawna leczę się sama gdy złapie mnie przeziębienie. Zawsze wciskają mi antybiotyk jakby to były cukierki. Co do szczepień to nadal się waham, chcemy z R zasięgnąć porady i ewentualnie zdecydować się tylko na te, które faktycznie są niezbędne. Szczepienia na grypę to wielka ściema. Moi znajomi się szczepią i zawsze lądują na zwolnieniach bo grypa ich dopada.
-
MadreA jakby co podeśle ci namiary na tych dwoch Panów. Pewnie będziesz musiala pofatygować się tam prywatnie (koszt 300-400 zł), ale za darmoszczaka zapisza cie na amnio w szpitalu.Tak było z moją siostrą. Ja na twoim miejscu juz zapisywałabym się na amnio chyba że musisz mieć skierowanie (nie wiem jakie są procedury). Pewnie troche się czeka, a tez ograniczaja cie terminy.
-
A nie możesz zapisać sie do bielańskiego albo orłowskiego? Tam najlepsi to Kretowicz w bielańskim, Roszkowski w Orłowskim. Ja bylam u tego pierwszego, robił tez mi PAPPA, ale na amnio nie idę raczej bo mam dobre wyniki. A u drugiego moja sis robiła amnio. Wiem, że do niego z południa Polski dziewczyny przyjeżdżają, podobno taki dobry.
-
teraz kojarzę :) Jeśli wyjdą ci kiepskie wyniki PAPPA, czego ci nie życzę, zrób sobie amnio. Moja sis nie wspomina tego źle, nie jest to bolesny zabieg, a zrobiony przez dobrego specjalistę bezpieczny. Oczywiście istnieje ryzyko poronienia ok. 1%. Najgorsze jest oczekiwanie na wyniki i ta cholerna niepewność. Trzymam kciuki. Daj znać jak już będziesz miała wyniki. Ryzyko wystąpienia ZD zawsze jest nawet jak zapiszą 1:20 000, to czysta statystyka, tylko amnio da ci pewność.
-
MadreA chyba nie jestem w temacie, poprzednie źle ci wyszły czy zgubili?
-
Ja czuję się fatalnie :( Mam infekcję, boli mnie żołądek od żelaza, które łykam. Cała noc budziłam się non stop, a dodatkowo drętwieją mi ręce. Mam nadzieje na L4, bo czuję, że opadam z sił. Nie lubię poniedziałków !!!
-
Na chwile obecna dużo nie myśle o porodzie, pewnie mim bliżej terminu tym więcej będę o tym myślała. Jak przyjdzie na świat moje maleństwo tez nie ma dla mnie większego znaczenia byle zdrowe. Bólu jazdy chyba sie boi, ja chce znieczulenie. Natomiast mam zamiar zainwestować w dobra położna. Szpitale, które wybrałam, z tego co widziałam biorą 700 zł. Madalinskiego kasuje 1 500, a ceny dodatkowych usług są z kosmosu. Tak jak już któraś z Was wspomniała nie my pierwsze, nie ostatnie. Damy radę!!!
-
A mój narzeczony powiedział mi dzisiaj, ze nie wie czy to normalne, ale w ciazy pociągami go jeszcze bardziej. I pocalowal mnie w brzuch. Poczułam sie zajebiscie :) Spragniona współczuje, bo wiem ze teraz jak nigdy wcześniej potrzebujemy wsparcia i pomocy partnera. Mam nadzieje, ze to chwilowy kryzys. Pogadać z nim, bo znam przypadek gdzie okazało sie, ze facet miał depresje. Gdy dowiedział sie o ciazy, zrozumiał ze coś sie kończy i traktował nienarodzone dziecko jak coś co pokrzyżowało mu plany. Najśmieszniejsze jest to ze to on pragnął tego dziecka. Faceci są silni tylko z pozoru, maja słaba psychikę. Porozmawiajcie szczerze i poszukajcie rozwiązania, tak żeby nie tracić czasu i razem cieszyć sie z rodzicielstwa.
-
Trisomia 21 to zespół Downa, trisomia 18 to Edwardsa i trisomia 13 Pataua to mi sprawdzali i ryzyko przedwczesnego porodu czyli przed upływem 34 tyg. Porównali to z wynikami dla osób w moim wieku z tymi z badań i tak np. ZD z wieku było 1:162 a po USG i PAPPA 1:3240. Podobnie z pozostałymi.
-
3 to zespół Pataua. Jeszcze wskaźnik przedwczesnego porodu 1:100
-
Odebrałam wyniki. ZD 1 do 3500 pozostałe 1 do 7500 i 1 do 20 000. Na dole wynik pozytywny. Mam sie teraz zapisać do lekarza prowadzącego, żeby wyjaśnił mi wyniki, ale z tego co widzę to jest dobrze. Ale i tak dla mnie to mało. Chciałabym mieć 100% pewność. Pogadam z lekarzem on zawsze potrafi mnie uspokoić. Na okoliczność pozytywnych wyników kupiłam sobie spódnice ciążowa w rozmiarze S :O i staniki, które mogłyby służyć za czapkę.
-
Ale wysyp chłopaków, a ja jakoś uparłem sie na dziewczynę, jestem ciekawa czy sie sprawdzi? Cieszyć sie będę bez względu na płeć byle zdrowe. Zaraz jadę do wyniki testów PAPPA. Jestem ciekawa jak wyszły, ale nie denerwuje sie. Chyba.
-
Każde dziecko jest inne i nie ma co sie martwić na zapas. Skoro lekarza nic nie zaniepokoiło to znaczy, ze jest w porządku. Jak meczy cię to idź raz jeszcze lub do innego. Najważniejszy jest twój spokój, złe emocje udzielają sie malenstwu. Jeśli to cię uspokoi idź raz jeszcze i zapytaj.