-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rachotka
-
Yvone moja mała w czasie deszczu jest nie do zniesienia. Ubieram się wtedy i małą w kalosze, zabieramy parasole i do kałuży. Ciekawe tylko kto ma więcej frajdy. Ludzie patrzą na mnie jak na głupią. Z wielkim brzucholem po kałużach. Ja chyba kupię buteleczkę z tommee tippee antykolkową. W sumie to nastawiam sie na karmienie cycem, ale jakiś zapas muszę mieć a w przypadku Majki ta buteleczka się sprawdziła. Kama z tym zusem to masakra. Tak samo jak z Urzędem Skarbowym. A powiedz mi ja mam umowę do dnia porodu, to potem będzie mi płacił właśnie zus zasiłek macierzyński tak? Ja mam wtedy jakieś dokumenty do zusu czy pracodawcy i on dopiero do zus? Z tego co pamiętam to Ty się tam troszkę orientujesz;-) A ile jest teraz macierzyńskiego przy drugim dziecku? Ostatnio oglądałam film "cesarskie cięcie" i na końcu jest tak śliczna piosenka, aż się popłakałamhttp://www.youtube.com/watch?v=qqdudFMZBec
-
Kati biedna wszystko teraz na Twojej głowie. No ale kto da radę radę lepiej jak my baby;-)))) Pojedziesz do mechanika mrugniesz oczkiem, zakręcisz pośladkiem a nóż jakąś zniżkę dostaniesz;-) Ja też się cieszę z każdego kopniaka a dostaję ich teraz strasznie dużo, czasem to muszę się nachylić tak mnie trzaśnie w wątrobę. Majka była tak spokojna a tu teraz Kacper nadrabia
-
Cześć z rana;-) Witaj MyszkaMasz rację Ci ludzie w ogóle nie zwracają uwagi, że kobieta jest w ciąży. Ja nie mówię o jakimś specjalnym traktowaniu, ale udawanie że się ni widzi wielkiego brzucha to masakra. A zauważyłyście że często to kobiety tak się zachowują? Ja bynajmniej mam takie odczucia. Ale ciężko Was nadrobić tak przez ten weekend się rozpisałyście Tajki śliczny chłopczyk z Twojego synka. A imię Blanka super, też brałam pod uwagę gdyby miała być dziewczynka. My wybraliśmy Kacperka i chyba wszyscy przyzwyczaili się już do niego, ale mnie ostatnio wkręcił się Emil;-)))) Ivi szczęśliwej podróży Ci życzę karwenka przykro mi z powodu rodziny Twojego brata. Szkoda, że niektórzy nie dorastają, żeby rodzinę zakładać;-( Lolamaniola i co z tymi Twoimi wyciekami? Ja ostatnio też często mam, ale to chyba(niestety wstydliwe) popuszczanie moczu;-( Czytałam, że jeśli byłyby to wody, to leciałoby najmocniej po położeniu się. Kamila ja też już się w spodnie nie wbijam. Chociaż i tak w te przedciążowe wchodziłam miesiąc temu. Ostatnio czuję, jakby młody miał mi wypaść z brzucha zwłaszcza jak chodzę, a brzuch rozciąga się coraz bardziej,swędzi i uciska na żołądek. Rozstępów nie mam w 1 ciąży też nie miałam(tylko kilka niewidzialnych na biodrach i piersiach) Mnie to aż wstyd że w pierwszej ciąży miałam 27 kilo na plusie teraz nie wiem ile bo nie ważyłam się już ze 2 tygodnie, zobaczę jak pójdę za tydzień na wizytę. Któraś z Was pisała o oilatum. Mogę Wam polecić z czystym sumieniem. Mnie poleciła położna w szpitalu, bo mała miała rumień. Jest na bazie parafiny i super nawilża ciałko. Trzeba tylko uważać bo skóra dzidzi jest strasznie śliska. I naprawdę nie trzeba nawilżać. Do tej pory kupujemy. Fakt jest dość drogi, ale wydajny Ale się rozpisałam miłego dnia życzę
-
Lolamiola widzisz jak pięknie rośnie dzidziuś i gdzie on się tam zmiescił. Masz taki malutki, zgrabny brzucholek. Jeszcze troszkę i będzie ślicziutki, dużutki i gotowy do wyjścia z brzuszka. A póki co niech sobie siedzi tam gdzie ma cieplutko i miło;-) A mebelki super, widzę że wyprawka już cała skompletowana. Zazdroszczę ja to jakaś taka pokręcona łażę i nie mogę się ogarnąć Irena ale brzusio super. I widzę, że poszło Ci tylko w brzusio, bo pupa zgrabniutka, że ho ho. Kama oj to zorganizowałaś się nieźle. Ja tak czekam z pakowaniem torby do szpitala, żeby nie zapeszać. W poprzedniej ciąży w tym czasie to leżałam w szpitalu a tym razem gdyby coś się wydarzyło(odpukać w niemalowane, tfu, tfu) to nie pojadę, bo przecież nie mam torby:)))))) Yvone mój mówi, że popatrzeć na USG to coś niesamowitego. Poprosił nawet lekarkę, żeby zrobiła zdjęcie jajeczek co by miał pewność, że spłodził syna. Też mam gości już od dzisiaj i niestety będą nocować. Ale cóż przecież ich nie wygonię
-
Dana zaciskam kciukasy najmocniej jak potrafię
-
No... Maja w przedszkolu a ja standardowa rzecz jaką robię pierwszą z rana jest wskoczenie na forum;-) Adarka zdumiewająca waga dzidziulka. Najważniejsze, że wszystko w porządku. No i pochwal się tymi zdjątkami. Miłego dnia dziewczynki. Czy u Was też tak zimno i deszczowo?
-
Panie Wojtku cieszę się, że u Kasi coraz lepiej i nie musi już z nogami do góry leżeć. Proszę ją uściskać ode mnie;-) Super, że ma w Panu takie wsparcie. Marta trzymam kciuki, żeby wyniki badań wyszły w normie. Lolamaniola ja dopiero zaczynam kompletować wyprawkę, ale myślę, że w połowie lipca już będzie wielkie pranie, prasowanie, składanie łóżeczka i pakowanie torby. Nie martw się nic nie stęchnie. Kati Słońce nie denerwuj się. Mam nadzieję, że to tylko skurcze przepowiadające. Mi też Kacper daje nieźle popalić zwłaszcza jak się położę na plecach. Jest o wiele bardziej ruchliwy od Majki. Majka w brzuszku była bardzo spokojna i musiałam nieźle ją poszturchać, żeby się poruszyła. I po porodzie była spokojniutka i ładnie spała. Oby tylko nie było tak, że temperament dziecka jest taki sam w brzuszku jak i po urodzeniu to mam przerąbane, bo mały cały czas się wierci
-
MagjojoDzieki Ivona za szczegolowa odpowiedz :) Mnie niestety juz ten problem nie dotyczny :( poronilam. Jak sie pozbieram to wroce,co by kontunuowac przygode w poznanskiej mamusiowej atmosferze. Strasznie mi przykro;-(
-
Lolamaniola moja droga nie do 32 tygodnia tylko minimum do 38;-) Ja też muszę odkurzyć łóżeczko, wymyć dokładnie i poprać pościel. Ojej to faktycznie już coraz bliżej. Sylwuńka, Liziii gdzie jesteście?
-
i jeszcze spodenki;-)
-
Yvone mniam pychotki. A posypujesz serem czy zalewasz jakimś sosikiem? Wstawiam jeszcze kilka. Większość jest w rozmiarze 68, tylko ten zielony komplecik ze spodenkami jest 62. O Boziu mam tyle tych ciuszków. Muszę chyba wystawić na allegro, albo oddać gdzieś.
-
Yvone trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Waszej myśli. Pogoda daje faktycznie popalić. Dziś u nas strasznie duszno że oddychać nie można. Ja właśnie robię porządki z ciuszkami po Majce i jeśli się nie pogniewacie to coś Wam zaproponuję Bluza polarowa+ 2 czapeczki za 15 zł(na 3 miesiące) sweterek 5-10-15 + opaska za 15 zł(rozm. 62) 3 pary body. Jedne z długim i 2 z krótkim rękawkiem za 10 zł + koszty przesyłki Mam tych ciuchów naprawdę dużo(niestety większość letnich, bo Majka urodziła się kwietniu) więc jeśli byście były zainteresowane, to chętnie wstawię więcej zdjęć;-))))
-
Witam z rana już w lepszym humorze. Wczoraj przytuliłam się do męża i wyryczałam za wszystkie czasy, więc już dość płakania i trzeba wziąć się za jakąś robotę;-) Albo w sumie może pooglądam jakieś filmy. Kama cieszę się że z Lenką wszystko dobrze. A zdjęcie przecudne. Na pewno będzie podobna do mamusi;-)))))) To podobnie jak Kacper Lenka jest ułożona pupcią w dół. Irenko kochana przykro mi, że nie udało Cie się nic załatwić z tą szkołą. Ale to wszystko się jakoś rozwiąże. Musi przecież. Ja też wolę mięsko, owoce, warzywa, zwłaszcza teraz wcinam kanapki(mogłabym non stop jeść jak nigdy przedtem). i uwielbiam maślankę. Czekolad, ciast i lodów mogłoby nie być, aczkolwiek czasem jak przechodzę koło cukierni to wskoczę po ogromnego ptysia;-) Adarka fajnie, że masz znajomą położną, zawsze to łatwiej. Ja już odkładam kasę w razie coś to się poprosi o pomoc. Dana na facetów to trzeba wziąć poprawkę. Kurcze jak już sobie coś wbiją do głowy to koniec. Wcale się nie dziwię, że się wkurzyłaś. Mój na szczęście do zakupów się nie wtrąca, jak potrzebne to kupuj. Oczywiście w granicach rozsądku, bo czasem jak kupuję następną zabawkę albo sukienkę to też coś powie
-
OOOOO od rana mnie nie było a tu tyle postów. Ale to dobrze piszcie jak najwięcej żeby było co czytać. Ja odwiozłam siostrę na pociąg i znów zostałam sama z Mają, bo mój piękny jak zwykle do późna w pracy;-( A tak fajnie jak siostra jest to zawsze można się do kogoś odezwać i w ogóle czas inaczej leci. Dziś byłyśmy w lumpeksie i kupiłam dla Kacperka spodenki i bluzę taką cieplutką na jesień. Zaczynam więc coś kompletować. Wózek też już wyczyszczony czeka w piwnicy. Ale jaki on wielki. Nie wiem jak dam radę go taszczyć na 2 piętro. Ale oby tylko do wiosny, to przesiadamy się w spacerówkę;-) Ogólnie jestem do d... wszystko mnie wkurza i znów darłam się na małą, jakby to miało mi pomóc. Oj płakać się chce, bo jakoś się nakręcam dziś, że znów pójdę do szpitala. Co wtedy z Majką, kto mi pomoże, jak to będzie jak urodzę, czy damy radę finansowo i ogólnie się nastawiam jakoś negatywnie. Coś czuję, że jak mój piękny wróci to znów się pokłócimy przez te moje humory
-
Dzień dobry śpiochy;-) Karwenka kurcze ja mam tak samo;-( Mimo, że późno chodzę spać to budzę się wcześnie, potem myślę o jakichś pierdołach i już po śnie. Irena może faktycznie warto pomyśleć o zmianie szkoły. I zwolnij choć troszkę, bo co za dużo to niezdrowo. I co teraz musisz powtórzyć ten cukier? Yvone fajne te ciuszki i oby Ci się przydały;-) Kati brzusio pierwsza klasa a Ty jaka szczęśliwa;-) Myryzek ja mam tydzień rozbieżności, ale z lekarką bierzemy pod uwagę termin wg USG ze względu na moje nieregularne @. Ale z tymi terminami to różnie bywa;-) Dana ja miałam jakieś inne paskudztwo nie pamiętam nazwy. Nie musiałam leżeć, ale miałam prowadzić oszczędzający tryb życia. Ale teraz gdybym mogła cofnąć czas to leżałabym ile by się dało, wtedy może maja nie urodziła by się o 6 tygodni za wcześnie;-( Co do szczepionek to u mnie w grę wchodzą tylko te obowiązkowe. chociażby ze względu na to, że nawet po zaszczepieniu można zachorować, bo przecież odmian tych wstrętnych wirusów jest całe mnóstwo;-(
-
Yvone ja tam się cieszę, że teściowa, daleko, daleko... oj moje układy z teściami nie są dobre i w sumie to nie mamy kontaktu żadnego. i chyba tak jest lepiej. ale to historia na jakąś książkę.. ale jako książka to pewnie byłby kryminał..;) Jakbyś mi to z ust wyjęła;-)
-
Marta nie oceniaj siebie tak krytycznie. Na pewno nie jest tak źle. A może pochwalisz nam się swoim brzuszkiem? Może jakieś fotki? Ja teraz podobnie jak Yvone chwalę się brzuszkiem, bo w pierwszej ciąży w 34 tyg ważyłam już ponad 25 kilo więcej więc czułam się jak słoń a teraz przytyłam póki co(na dzień wczorajszy) 9,5 kilo więc czuję się jak piórko w porównaniu do poprzedniej ciąży. Weź sobie może jakąś relaksującą kąpiel, nałóż maseczkę, odchwaszcz wszystkie części ciała i relaksuj się ile się da mnie to pomaga. Albo wejdź na Wiocha.pl - Absurdy polskiego internetu: Nasza-Klasa, Facebook, Fotka, Polityka - Strona 1 albo Wikary - to nie do wiary (troszkę się pośmiejesz). My jesteśmy z Tobą. Yvone wiem co czujesz, bo ja rodzinę i znajomych też zostawiłam 100 km od siebie. Też wyprowadziliśmy się ze względu na pracę Ale powiem Ci, że jak ma się dziecko to łatwiej zawrzeć jakieś nowe znajomości. Wystarczy, że pójdzie się na plac zabaw a tu już spotka się mamusie podobne do siebie;-) Najgorsze, że jak chcemy gdzieś razem wyjść to jest problem, żeby zostawić Majkę, bo babcie daleko. Ale może to i dobrze, że teściowa daleko;-)
-
Kati nie martw się na zapas. Póki co pracę ma więc spokojnie odpoczywaj i myśl o brzuszku(ale tylko pozytywnie) Marta ja też miała cesarkę i powiem Ci, że przy zagrożeniu było mi obojętne, byle tylko dzidzia zdrowa była. Dochodzi się do siebie dłużej, bo rana długo się goi, ale przynajmniej można siusiać bez problemu;-)))))
-
Cześć mamusie;-) Witam nową mamusie i gratuluję fasolki;-))) Ivona widzę, że świetnie się zorganizowałaś. Super. Teraz jak Mania pójdzie do przedszkola to będziesz miała więcej czasu dla siebie. A swoją drogą zobacz jak szybko ten czas zleciał. Niedawno nasze dziewczyny były malutkie a teraz już idą do przedszkola. Moja to uwielbia. Będzie chodzić do 15 lipca a potem chyba oszaleję z nią w domu;-)
-
Hejka z rana Mała odwieziona do przedszkola. Ta gorączka to był chyba jakiś mały kryzys na szczęście już jest ok i mam w domku troszkę spokoju. Panie Wojtku proszę ucałować Kasię od nas;-) Marta super, że do nas wróciłaś. Fakt wizyty w szpitalu nie należą do najprzyjemniejszych. Ile to się można nasłuchać dobrych rad mam które są w kolejnej ciąży. To mnie najbardziej wkurzało jak leżałam z Majeczką w szpitalu. A wyglądem moja droga się nie przejmuj bo teraz wyglądasz na pewno rewelacyjne. W końcu nosisz pod serduszkiem 2 maluszki. Może faktycznie potrzeba Ci jakieś odstresowanie się. Mały seks poprawiłby Ci humorek. Niestety u mnie abstynencja, lekarka zakazała;-((( Yvone głowa do góry. Ja też często tak się nakręcam a potem ryczę. A widzisz mąż zawsze na coś się przyda;-)))) Ivi trzymam kciukasy za ten Twój egzamin Dana ojej to uważaj na siebie. Ja miałam ten sam co zeberka. Fakt wielkie to jest ale elastyczne więc nie czuje się bólu. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Jakoś nie mogę nadrobić wszystkich Waszych postów tyle tego naskrobałyście przez tydzień;-)
-
Hej Kochane moje. W końcu wróciłam;-) Wpadłam tylko na chwilkę żeby się przywitać więc jutro nadrobię wszystkie zaległości w czytaniu. Niestety moja mała wróciła od babci z gorączką, ale za to ja odpoczęłam sobie porządnie. Dobranoc
-
Hej Kochane;-) Ja tak szybciutko. Jestem u mamy i tak się net muli, że nie jestem w stanie nadrobić tego co nadrukowałyście przez weekend. A widzę że troszkę tego jest. Katarzyna trzymaj się kobieto i mów swojemu maluszkowi, żeby jeszcze troszkę w brzuszku posiedział. Pozdrawiam Was wszystkie. Jak wrócę to więcej się rozpiszę
-
Cześć Myszki Oj widzę, że nastroje zmienne u Was jak pogoda. Ja siedzę w domku i odpoczywam. Jeśli to możliwe, bo Majka miała ciężką noc i zaspałyśmy do przedszkola. Tak więc mam ją w domu.Afirmacja kiecki są super i cena jak wystrzałowa. Ja to teraz głównie w spodniach i spodenkach zasuwam Ireno jak nie urok to s... Może faktycznie ten wyjazd do Polski pomoże Wam to wszystko sobie poukładać i przemyśleć. Ja wyjeżdżam dziś do mamy i zostanę u niej tydzień. Tam sobie odpocznę mam nadzieję i naładuję akumulatory. Niestety nie będę miała dostępu do internetu. Będę tęsknić za Wami. Trzymajcie się kobietki
-
Moje Kochane wrześnióweczki. Wiem, że na Was zawsze można liczyć. Tajki uważaj na siebie. Może się po prostu przeforsowałaś? I mam nadzieję, że z dzidziulkiem wszystko w porządku. Czekamy na wieści po wizycie. Na Twoje Kamila oczywiście też;-) Irenko dzięki za listę. Muszę się wziąć porządnie za kompletowanie
-
Aha a to fotki mojego Kacperka