-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez misiabella
-
Dużo czasu nie ma to fakt;). Ja też planowałam pójść na prześwietlenie szczęki, czy jakaś dziura nie wymagała kanałowego leczenia, ale sobie w trakcie najbliższych 3 ms. odpuszcze. Krófks, to przykre z teoim tatą , ale czy macie wyjście? W nocy był znów kryzys, mały nic a nic nie chciał ssać, nawet mleko podane w końcu w butelce zjadł bez wiekszego zainteresowania , rano to samo, ale podwoiłam się i potroiłam, by go dobrze rozbudzic i w koncu zaczal ssac, rany, co to była za ulga...Myśle Czaki, o tym co mówiłaś, o postawieniu sobie celu i jak tego dokonać, by mały dostał ode mnie, to, co chciałabym mu dać, a nasze życie bardziej znośne. Trzeba też nie zapominać w tym wszystkim o zdrowym rozsądku... Ostatnio zadzwoniła do mnie kolezanka i mowila, ze slyszala ze po cc, matki i dzieci gorzej łapią więź i czasem nie kochaja tak swoich dzieci, jak po sn..., tak mnie uświadamiała;). Tak, że nie dajmy się zwariować:).
-
Czaki, dziewczyny, jeszcze raz dzięki za wsparcie. To naprawde duzo znaczy i zagrzewa do boju, lubię też czytać, jak Ty Agni sobie radzisz. Czaki jest jak mowisz, jak ktos chce karmic, lub zaczął karmić piersią odczuje zawód, gdy ta "misja":) się nie wypełni. Każda z nas obiera różne drogi, ma różne sposoby myślenia jednak wszystkie łączy jeden cel: dobro dziecka. Każdy waży za i przeciw, szkoda, ze nie jest to sytuacja na zasadzie czarne-białe:). Uśmiechnięta, daj znać, co powie Ci lekarz ns to zwiększone krwawienie. Dziewczyny, to zaczynamy kolejny tydzien, czas ostatecznych rozwiązań.
-
A moze dostałaś już okresu.
-
Mozemy zalozyc taki watek, mozemy pisac tylko na fejsie, jak dziewczyny nie beda chetne, ja osobiscie lubie to miejsce:). No ale sama ze soba pisac nie bede;). Moge sie przestawic calkowicie na fb, jesli zajdzie potrzeba.
-
Uśmiechnięta, mi polozna mowila, ze jesli pojawi sie taka zywa krew, nalezy skonsultowac to z ginekologiem.
-
Ana, jak ty masz tyle mleka, to chyba mozesz bez ryzyka karmic sama piersia. Czytalam w "Pierwszy rok zycia dziecka ", ze jak ktos karmi w sposob mieszany, to zeby wyeliminowac butelke, powinien zmniejszac powoli ilosc mleka z butelki, tak by dziecko wiecej zachcialo sciagac z piersi. I tam bylo napisane, ze do 2 miesiaca dziecko najlepiej jakby w ogole nie wiedzialo, co to butelka... U mnie kiepsko, coraz mniej sciagam mleka, maly przy cycku wiecej, ale zaraz zasypia, nie ciagnie dobrze, potem jest placz jak musze skorzystac z laktatora, bo przy jego kiepskim ciagnieciu laktacja maleje.
-
Agni, urocza ta "malpka". Dziewczyny dzieki za slowa ktore daly mi do namyslu. No i fakt, brakuje mi wiary we wlasne cycki:). Elleves, tez sie staram, by moj M byl panem od butelki, to jest racja- karmienie czy piersia czy butelka buduje wiez i panom sie tez cos nalezy:). Moj coraz mniej skory za to do przewijaka, ubieranie kiepsko mu idzie i go demotywuje.
-
Czaki, mały mało mnie nie zamęczył w nocy, nie spałam do 6 rano, karmiłam go piersią non stop bo krzyczał jakby był glodny, denerwowal sie przy cycku, miałam wrazenie ze malo z niego wyciąga, po 5 dalam mu butelke z moim odciagnietym mlekiem, ostatnie 50ml, nie najadl sie tym, ciagle przystawialam go do piersi, bo plakal, w koncu zasnal na cycku chyba ze zmeczenia. Tak mi bylo go szkoda... Takie momenty mnie na tyle strasza, ze boje sie przejsc ma sama piers.
-
Dziewczyny, to pewnie ostatni weekend, kiedy mozecie się rozpakować, inaczej zostaniecie matkami tygodniowymi... Znowuż przyjechała teściowa, ale na razie zachowuje się wzorowo, przynajmniej ten pierwszy wieczor. Moj M to jednak synuś mamusi..
-
Być może w mojej głowie siedzi ten problem, ale chyba nie potrafie inaczej postepowac niz badajac ostrożnie grunt, bez wsparcia taktycznego lekarzy. Z drugiej strony sama czuje, ze cos musze pchnac do przodu..eeehhh.
-
Czaki, no niestety instynkt mi tego nie podpowiada, ze wzgledu na strach o małego, ciężko się tego wyzbyć, zwłaszcza, że nie mam tego mleka dużo - co pokazuje laktator, raz mały był praktycznie do wieczora bez butelki i niestety prawie ustała laktacja, bo tez nie mialam jak stosowac laktatora, wiem na pewno, ze laktator + przystawianie do piersi jest ok, moglabym nie podawac tego odciagnietego mleka wbrew tamtym zaleceniom, ale mam obawy, najbardziej przemawia do mnie taktyka, by tego mleka coraz rzadziej podawac...Mam wizyte w nastepnym tygodniu, wiec jeszcze raz omowie swoje obawy.
-
Dziewczyny, juz choinki poubierałyście?:), ja to jakoś nie czuję świąt, choinkę to pewnie będziemy ubierać w wigilię, sami będziemy spędzać święta. Dlatego kupimy w końcu telewizor, by bardziej poczuć klimat świąt;). Elleves, ja tez lubie chwile z laktatorem, jak teraz:), gdyby jeszcze mały krócej ssał, nie robł w pieluche czasem dwa razy pod rząd, nie trzeba było myć i sterylizować butelek i to wszystko w jednym cyklu (od karmienia do karmienia).
-
Czaki, takie dostałam zalecenia od pediatry w szpitalu i potem doradcy laktacyjnego, z piersi maly nie wiadomo ile pobiera, wiec 4 razy dziennie mam dla bezpieczenstwa podawac swoje z butelki 50 ml..., zeby byla pewność, że mały się nie odwodni. Ogólnie to taki paradoks, mały gorzej przez to ssie ...czasem dobrze, czasem mam wrażenie, że sobie tak ciumka, a nie je... Czasem ewidentnie domaga sie butelki, a pirrś dla niego to usypiacz i uspokajacz.
-
W wawie jest taka obrzydliwa pogoda , ze nawet nie werandyje malego, polozna mi odradzila, lepszy mroz i snieg, niz taka zgnilizna, jak sie wyrazila. A co do karmienia najbardziej satysfakcjonujaca bylaby sytuacja, karmic tak, lub tak, bo taki system mieszany piers - butelka jest przerabany, za duzo zjada czasu, ja ledwo, co to ogarniam. No nic pociagne tak jeszcze troche i zobacze, co z tego wyniknie..,
-
Elleves, ja jak na kogoś kto zamierza karmić naturalnie, mam całkiem pokaźną kolekcję butelek. Mam avent natural- zestaw startowy,tomee tipee, no i nuka, ta ostatnia najbardziej mu podpasowala. Ta nowa moze sie jeszcze przyda:). Ja bym chciała karmić piersią, ale jeśli się nie uda to trudno, mam jeszcze trochę zapału więc powalczę, choc w sumie pod wzgledem praktycznym myslalam ze lzej karmic piersia, nie trzeba myc butelek, sterylizowac , ale karmienie dluzej trwa, nie wiadomo czy dziecko się najada, a z butelką karmienie trwa o wiele krocej, ale trzeba myc i przygotowywac. Ja na szczescie szybko uporalam sie z brodawkami, szybko sie zahartowły, wiec przynajmniej od tej strony jest w porzadku:). Uśmiechnięta, to taka specjalna butelka antykolkowa, zakrzywiona, by jak najmniej dostawło się powietrza.
-
Agni, cieszy mnie, że tak sobie świetnie radzisz, też marzę o chwili, by zostać przy samej piersi, mega oszczędność czasu:), musze sie przymuszac by co ktores karmienie dokarmiac dziecko, nawet jak protestuje, ze woli coś łatwiejszego od piersi;). Lekko nie ma;). W moim folderze o laktacji ze szpitala i ze slow doradcy l. mowili bym niczym nie dopajala, ani woda, ani herbatkami, rzadkie mleko plynie na poczatku karmienia i ma gasic pragnienie. Ale są różne szkoły, moje siostry kiedyś dopajały, ja nie dopajam.
-
Dziewczyny korzystajcie ze snu kiedy mozecie:). Dzisiejszej nocy zaspalam na karmienie, to znaczy mialam obsuwe, obudzilam sie wylaczylam budzik w telefonie, M spal obok w pokoju, mial uczestniczyc przy kolejnym karmieniu, zadnelam momentalnie i przysnilo mi sie ze karmie, obudzilo mnie poplakiwanie malego. Przerwa miedzy poczatkiem 1 karmienia, a 2 wyniosla 5 i pł godziny. Oczywiście wyrzuty sumienia sie pojawily, nie odciagnelam 2 tury mleka na dokarmianie butelkowe, czyli kolejne, znow musialam podac odrobine mm. Fajnie jest karmic piersią, ale bez dokarmiania.
-
Czaki, kazdy moze miec gorszy dzien, pogorszenie nastroju, zwlaszcza w Twojej sytuacji, tuz przed narodzinami kolejnego dziecka. Trzymaj się dzielnie:*. Moniniuss, na czytanie o takiej tematyce Ci się zebrało przed porodem . Twoj P jest po prostu przejety i nie rozumie, ze to nie zalezy od zyczenia kobiety, kiedy urodzi, a kiedy nie... Anaja tez walcze z laktacja, tez bedzie w niedzielę 3 tydzień. Elleves I co z butelką? Ja jeszcze sobie ja darowalam, maly pije z nuka jakos, a caly dzien jestem do tylu z karmieniem, odciaganiem, bo maly albo spal przy sutku, albo godzinami ciagnal flegmatycznie raz, raz wkurzony na maksa, miałam się z nim miałam... I jeszcze w dzien ma juz fazę, ze nie chce spac , tylko ma ochote na chwile kontaktu, rozglada sie, chce "zabawy", choc jeszcze nie potrafi wodzic wzrokiem , no nie chce spac, a mamusia w tym czasie nic nie moze zrobic:).
-
Elleves, odkręca się smoczek, przynajmniej na razie przed zdezynfekowaniem.
-
Elleves, jeszcze jej nie uzywalam, bo musze ja pogotowac wpierw 5 min z 1 razem, wiec do wieczora poczekam, bo sterryzowal mnie tu maly, nie chce ssac, krzyczy o butelke, ale z tego co ogladalismy wczoraj smoczek powinien sie odkrecac, a dno zdejmuje sie do mycia.
-
I muszę dodać wasza mała bardzo wdała się w tatusia, tak jak widziałam zwłaszcza jedno ze zdjec z fb, jak tatuś trzyma i całuje Lenkę:).
-
Gabi jeszcze raz gratulacje! Super twoj P się sprawił i zdał egzamin na tatusia:). Niecałe 3 godz. Jak na porod to całkiem chyba nieźle.
-
Mały ssak dziś znów mnie nastraszył, przeciągał ssanie, tak, ze dwa karmienia połączyły się w jedno, nie zdarzyłam nic odciągnąć do laktatora i nie miał nic do butelki, ktorą ciągnie, co 2-3 ssanie, krzyk był wielki, ugiełam się i dałam mu modyfikowane...
-
Czeska, a sprawdzali mu bilirubinę teraz? Waga sluszna Twojego maluszka. Czekam az moj bedzie tyle wazył. Elleves, mam to samo z tym wąchaniem:):) uwielbiam zapach jego głowki, taki zapach ma mały kotek:).
-
Kassandra, przez chwile mialam wrazenie, ze to zdjecie mojego synka, wlasnie go konczylam karmic i jest w takim samym właśnie pajacu:):), no i usteczka maja podobne! Buziaki dla Was:*. Czekamy też na relacje z porodu, jak nabierzesz sil i bedziesz misla trochę czasu.