-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez misiabella
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 28
-
Moniniuss, jeszcze raz gratulacje! Widzę, że miałaś historię podobną do mojej, zaczęty porod sn, skończony na cc... W ogóle sporo było wśród nas cesarek. A jak się teraz czujesz? I niuniuś, jak się mniewa? IgaJula Fajnie, że się odezwałaś, mam nadzieję, że odeszły wszelkie choróbska i maleńka również mniewa się dobrze. Z karmieniem nie dla każdego jest to proste, może nawet dla nikogo, cały czas sobie tłumaczę, że nie idzie mi dobrze i jeśli przejde kompletnie na butrlkę krzywdy dziecku nie zrobię, w pewnych sutuacjach jest to lepsze, jak soe malo ma pokarmu, a dziecko jesc musi..., ale gdzies mnie kłuje zawód, bardzo bym tego chciała, uwielbiam patrzeć wyedy na swoje dziecko i miec poczucie, ze cos mu daje dobrego...eehhh
-
Czaki, super, że tak fantastycznie poszło!:*. Taki porod jak Twoj dla niejednej kobiety moze byc nadzieją , ze nie zawsze jest przerazajaco bolaco i strasznie. Zycze powodzenia w karmieniu i sily, choc Ty siłę masz i właściwe nastawienie. Buziaki dla Was:*.
-
AgiSz, piękny maluszek:*. Agni jak tam? Moim zdaniem dobrze, ze obserwujesz synka uwaznie, w pewnym momencie, moze wszystkie bedziemy wiedzialy, kiedy wyolbrzymiamy, a kiedy ma się w głowie zapalać czerwona lampka, taką przynajmniej mam nadzieję:))). Em, skorzystalam z twojej cennej rady by od 18-19 do 21-22 przetrzymac malego, dzieki czemu nocka byla bardziej spokojna;)), dzięki:*
-
Truskawka, Czaki, Moniniuss, jeszcze tu zaglądamy;), czekamy na Was:*.
-
Mili_i, załóż sobie konto pod pseudonimem, nikt nie bedzie wiedział, że to ty, jeśli sobie tego nie życzysz , grupa jest tajna a zamieszczane posty i zdjecia niewidoczne, dla nikogo spoza grupy. Em, moją intuicję porownałabam do intuicji ślepca działającego po omacku;), nic poza intuicją mi nie pozostało:)). Ponoć pól kilo w ciągu miesiąca, to najmniej ile można przytyć...może do niedzieli jeszcze coś przytyje, wtedy bedzie miał równo 4 tyg.
-
Polozna była tydzień temu, mogę do niej zadzwonić, ale pojutrze mam pediatre, a dzis dzwonilam do poradni laktacyjnej, gdzie dostalam samowykluczajace sie porady, wiec chyba poczekam, bo kazdy co innego mowi. Em, a ile tego mm podajesz malemu? 2x dziennie po ile ml?
-
Kąpie małego w łazience, mimo ze jest tam na wanienke bardzo malo miejsca, ale temperatura tam wynosi ponad 25 stopni i mały teraz lepiej kąpiel znosi.
-
Moniniuss, ale może przez to, że Cię przetrzymają, akcja porodowa sama się rozpocznie. Niedługo będzie po i będziesz czuła euforię, jak zobaczysz maluszka. Informuj nas droga, co u Ciebie, w miarę możliwości. Truskawka, Czaki, z niecierpliwością czekamy na fotki i relacje. Elleves, w pokoju mam tem. 23-24, chyba dlatego, ze mam troche nieszczelne kilkuletnie okno, byli goście, ale wciaz nie wyregulowali do konca. Nie mam drzwi do tego pokoju, musze znaleźć takie jak mam do łazienki. Wazna jest tez wilgotnosc powietrza, u mnie jest dobra i to tez zasluga nieszczelnego okna, nie pamiętam w jakich jednostkach sie mierzy, ale ma byc 30-40. Elleves bede Ci wdzieczna, za tego pdfa:).
-
Czaki, super, gratulacje:*). Czekamy na relacje. Twoj maluch, to taka kluseczka:). No to została nam Moniniuss, choć też może już po:). Ellevs, wczoraj mały był na balkonie w wozku, dziś jednak też, bo w końcu wyszło słońce i tem. Jest -1, czyli w sam raz. No ja piję ten femaltiker, bocianka, ze 3,4 herbaty dziennie. Nie wiem na ile to pomaga. Nie wiem ile jeszcze pokarmie, bo mały preferuje butelke i potrafi ją wymusić, tak się wydziera, pręży, tylko chwyci butelke, spokojniutki jak baranek robi się momentalnie. Najpierw podaje mu pierś... Cwane to dziecię, już wie, że płaczu na pewnym poziomie nie jesteśmy w stanie znieść. Nie to, że się poddaję, ale on mało przybiera na wadze i nie mogę go przegładzać na tym etapie, trzeba było w 1 tyg z nim powalczyć, nie dać butelki, a w szpitalu kazali dokarmiać , mimo ze naciskaja na kp.
-
Krofka, walczę ,ale co to za życie:):). Mój ukochany Miś mnie wykończy;),choć wolę ten wariant, niż ja miałabym jego. U mnie w niedzielę minie miesiąc. Przestaję wierzyć, że pokarm to tylko kwestia psychiki, ze niby nie ma czegoś takiego, jak mało, czy brak pokarmu. Czaki, już po? Moniniuss, Truskawka czekamy na wieści.
-
Czaki, mam nadzieję, że jesteś z dzidziusiem, że możesz go karmić, a ból odchodzi w niepamięć. Buziaki:*. Moniniuss, teraz kolej na Ciebie:).Będzie dobrze. Daj znać, jak będziesz mogła.
-
Tekst mi urwalo mimo ze byl napisany, dziwne...
-
Elleves, no to współczuje. Te małe brzdące wystawiają nas na ciężką próbę, weryfikują, czy jesteśmy taktycznie dobrze przygotowani. Zawsze musi się coś przypałętać, jakas choroba, lub inne cholerstwo jak wszystko przez chwile gra. Ja sobie mowie , ze te pierwsze miesiące sa jak 1 trymestr, trzeba to przetrwać, potem będzie lepiej, teraz jest hardcore, masakra, strach-zabawa od nocy do rana, w sensie zamartwianie. Chyba wolałabym nie zaczynać karmić piersią, jeśli nic z tego nie będxie. Jakoś bardzo zapragnęłam, by to trwało , że jak to się nie dokona, bede czuć zawód. Nigdy bym nie pomyślała, że aż taki będę mieć do tego stosunek. Czaki, mam nadzieję, ż
-
Agni, jeszcze zielona olivka, chce sie dostac na fb, wiec moze niech skorzysta z twojego zaproszenia lub napisze na priva, bo nie chcialabym podawac tu swojego imienia i nazwiska. Czaki, trzymamy wciaz kciuki i czekamy na odzew:*. Truskawka, cieszymy się z Tobą, odezwij się w wolnej chwili:*. Moniniuss, sprobuj sie wyspac, dobrze zjeść i zrelaksować, powodzenia!:*. U mnie załamka:(. Mało pokarmu, mały darł się w niebogłosy, przy moim cycku. To bolało.
-
Agni, współczuje, czytałam Twoje wpisy na karmiących, sama tam chyba napiszę, ale chyba założę nowe fb konto. Może rzeczywiście w 3 tyg. Następuje skok rozwojowy, a my jesteśmy przewrażliwione. Każda z nas dzielnie walczy, jak pisze Em, w pewnym momencie dochodzi sie do punktu, by podjac decyzje, u mnie ta decyzja, to jak sie przelamac by karmic tylko piersia, albo przynajmniej sprobowac, u Em jest zwiazana z mlekiem i nietolerancja laktozy...No i w 3 tyg zycia moga zaczac sie kolki i moze inne dolegliwosci zwiazane z trawieniem, mleka naturalnego dziecko tez moze nie trawic hop siup, dzizas, zeby znalazl sie ktos, kto moze rozwiac nasze watpliwosci... Malyna, twoj Szymek nadal przybiera;), Ty to farciara jesteś:). I jeszcze pewnie bezkolkowy:).
-
Moniniuss, jesteś taką naszą finalistką, wpadasz ostatnia na metę i kończysz ten maraton:). Czaki, czekamy na was:*.
-
Agni, no ja mam codziennie taki kryzys, nawet moj M wczoraj niemal nie zalamal mnie, namowil mnie znow w nocy na mm, bo mały się tak męczy na moim pokarmie, miałam po tych słowach lekką traumę, poszłam spać, przed 4, ale wydawało mi się, że nie jest głodny, tylko nie chce mu się spać. Nie zapominajmy, ze nasze dzieci robią się starsze i nie beda ciagle spac, a je nie rusza czy to noc czy dzien. O 5 zaspalam na karmienie, obudzil mnie placz malego o 7, bylam przerazona, ale piersi zregenerowaly sie, wydawalo mi sie, ze maly podjadl i sciagnelsm wiecej mleka do laktatora. Maly przezyl bez jedzenia 6 godzin(od poczatku poprzedniego karmienia. Moj M, tez zaspal. Ja juz nie jestem w stanie chyba sie obudzic nad ranem, wylaczam budzik, sni sie mi ze karmie, jak M zrobi to samo, to mamy problem. asia1985, ujełaś sprawę idealnie. Cześka, to naprawdę smutna historia, a twoj synek wykazal sie super postawą. Mądry chłopiec, że rozumie takie rzeczy i podchodzi do nich tak uczuciowo. Elleves, Em, co u Was?
-
Jasne Czaki, teraz skup sie na swoim dziecku i sobie:*. Zbieraj sie do szpitala, a my czekamy na dobre nowiny! Truskawko, gratulacje! Super, ze Grzesio jest po drugiej stronie i czeka na mamusie:*. Zaraz go utulisz kochana, wszystko bedzie dobrze. Kurcze, to zdazyłaś się ostro namęczyć, a potem i tak cesarka, ja tak czekałam 8 godzin, ale u mnie nie było rozwarcia, wiec mnie nie bolalo tak na maksa, raczej znosnie...bol byl czasami moze i mocny, ale krotkotrwaly.
-
Czaki, pozwolisz, ze jeszcze spytam, miałaś takie momenty, że misłaś mało pokarmu, ale zdecydowałaś się nie dokarmiać, a więc podjąć też pewne ryzyko...Ciagle mam swoje obawy, bo mało mleka odciągam laktatorem, mały płakał przy piersi i się denerwował.
-
Czaki, jesli czop, a nie wody, to taką wszędzie chyba maja polityke, że odsyłają do domu. Wytrzymaj jeszcze troche, wiem, ze łatwo mówić, a będąc w takim zawieszeniu, ciężko znaleźć sobie miejsce i odzyskać spokój. Współczuje dziewczyny tego oczekiwania, chyba naprawdę najlepsze wyjście to z zaskoczenia, trochę wcześniej, niż się tego spodziewamy. No właśnie Truskawka zamilkła, może urodziła:). Moniniuss, masz skurcze, więc to dobry znak, kurcze kiepskie to, ze moga kogoś odesłać, gdzie indziej, że może braknąć miejsc...Ja nawet o tym nie myślałam, nie brałam takich scenariuszy pod uwagę. Dzisiaj nastraszyła mnie kolejna znajoma, pracuje w aptece i ludzie ponoc masowo wykupuja plyn lugola, przestraszyli sie ze na Ukrainie byl wyciek w elektrowni atomowej, ponoc nie bylo wycieku, ale kiedys tez ponoc sie nie przyznawali, dopoki Szwedzi tego nie odkryli.
-
Angel, moze mala oproznila twoje piersi. Sama zdalam sobie dzis sprawe, ze zaczelam zle robic i stad problemy ze sciaganiem mleka jest go mniej, lsktatora nalezy uzywac bezposrednio po karmieniu, wtedy za kolejnym karmieniem powinno pojawic sie wiecej mleka, jesli bys ten laktator postosowala, mimo ze nic nie leci, pobudzilby twoje pietsi, do wiekszej produkcji.
-
Sprawa nie jest zabawna, ale śmiesznie i tradnie ją opisałaś, u mnie jest podobnie, niedawno w nocy podawalam mm, bo nie mislam swojego, maly zajal mi caly czas , to bylo to samo, nagle sie uspokoil i poszedl grzecznie spac, te mleko musi byc mocno kaloryczne, ale na tym to polega, ze z piersi daje sie czesciej i warto zadbac, jak mowi Czaki o efektywnosc ssania, u mojego jest to trudne, bo ma zaburzony odruch ssania przez butelke.
-
Agni, dalabym sobie glowe uciac, ze ten usmiech, nastepujacy po nim grymas i jakby zachlipanie- ktore pojawia sie u mojego misia przynajmiej jedna mina po drugiej i tak, co jakis czas to takie sekwencje z zycia plodowego, cwiczenia ze strony ukladu nerwowego...heehhh. A cwicza pełzanie wasze maluszki? Ja w sumie na brzuszek na przewijaku klade go od niedawna, daje małemu podparcie do odbijania w postaci moich rak i wtedy zaczyna sunąć do przodu, stara sie tez podnosic swoja ciezka glowke, ale czasem mu to nie wychodzi i ta glowka mu leci, co wyglada przejmujaco, ale warto by cwiczyl i uczyl, ze poniesiony wysilek moze przynosic rezultaty.
-
Czaki, dzięki, jesteś moim cyckowym mentorem:). Dziś bylo pracowite popoludnie, choc poczatkowo propozycja doradcy laktacyjnej wydala mi sie glupia, by jak maly nie chce opuszczac sutka, przylozyc go z pozycji spod pachy, a z drugiej piersi sciagac mleko laktatorem, by pobudzac laktacje( maly slabo ciagnie, ale placze przerazliwie, gdy sie go odstawia), bylam zmuszona to dzisisj przetestowac i jeszcze udalo mi sie w miedzyczasie pic wode. Czyli dalej walczę. Czaki daj znać, co z Twoja sytuacja, czy zaczęło się! Trzymam kciuki, o bezpieczny najmniej bolesny porod :*. Em, dzieki:*., pamietaj jednak, ze to internet i nie wiesz, jaką naprawdę jestem zołzą : D .
-
Czaki, mi się tak zaczeły sączyć od nocy, potem zaliczyłam już minichlustania, wiec zbieraj sie droga do szpitala, bo pewnie od poczatku trwa to juz kilka dobrych godzin.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 28