-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marta1988
-
u mnie raczej nie ma szans na naturalny poród, bo póki co dzieci leżą ułożone do góry nogami ;) no ale jeszcze dużo czasu, to może się pozmieniaja ;)
-
Dorota, tak mi wyszło na usg dopplerowskim ostatnio (z tydzień dwa temu), a miałam w lutym robione, jeszcze przed ciążą i wtedy było ok. Zobaczę co ten gin powie, bo babeczka która robiła badanie też mówiła, że teraz to i tak mi pewnie nic nawet nie dadzą, więc nie wiadomo po co to badanie - i bądź tu mądry... Monia - jak bedziesz chciała rzeczywiście zmienić prowadzącego, to możesz zawsze powiedzieć, że twoja firma zakończyła współpracę z prywatną placówką i już nei masz tam dostępu. Wtedy nie powinni mieć nic przeciwko.
-
tia, ja mam się dostać gdzieś do angiologa, bo mam jedną żyłę głęboką pod kolanem niedrożną... I są jaja, bo nikt mi na to nie chce wystawić skierowania, tzn, w enel medzie mogą, ale nikt ich nie honoruje, bo to nie NFZ, a do tego pacana u którego byłam ostatnio na pewno już nie pójdę. Interniści się zasłaniają, że to nie ich kompetencje i tak w koło... We wtorek pójdę do tego swojego gina od bliźniaków pogadać, czy muszę to diagnozować szczegółowo czy olać, bo póki co nikt mnie nie chce przyjąć.
-
Też nie mam nikogo w realnym zasięgu kto jest w ciąży niestety. Szkoda, bo to zawsze raźniej i można powymieniać info z lokalnego rynku ;)
-
hej dziewczyny :) Sania już chyba po? Ciekawe jak się czuje...
-
Dorota - no właśnie tak kojarzyłam, że tam jest jakaś furtka do przekrętu zrobiona, ale nigdy w to nie wnikałam, dla spokoju własnej głowy, bo mnie takie rzeczy bardzo denerwują od razu ;) Z tymi kontrolami to pewnie też jest tak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i lekarze widzą w tym jakieś uzasadnienie (niestety, hehe ;)). Ja ze swoją na temat zwolnienia jeszcze nie rozmawiałam, ale mam nadzieję, że jak pójdę do niej na koniec października to nie będzie żadnego problemu...
-
Nie do końca wiem na co ten system polega, ale lekarz wysyłając na dodatkowe badania robi to jakby "ze swojej puli", którą ma przyznaną. I możliwe, że mają jakieś powalone systemy rozliczania tego, więc jak wiedzą, że mamy "głównego" opiekuna to nie chcą brać tego na siebie? Ale to może Dorota będzie wiedziała o co chodzi, bo jest bliżej służby zdrowia ;)
-
Wiesz co, mi internista też nie chciał wypisać wtedy na bóle głowy i kazał iść właśnie do ginekologa, więc może coś w tym jest. Dzisiaj ze swoją gin pogadaj i mam nadzieję, że będzie ok.
-
Boskie te wyprawki! Zazdrość mnie zżera od środka! A jeszcze dzisiaj miałam taki debilny sen, że już urodziłam i lekarz trzymał dziecię za nogę głową w dół i mówił "tylko jedno przeżyło - dziewczynka, ale i tak ma chore serce, chce pani zatrzymać czy się tego pozbyć?" nosz brrrr... Takich durnych snów to jeszcze nie miałam :S Monisia - powiedz, że dojeżdżasz metrem, że zemdlałaś wczoraj w drodze do pracy, że bardzo ci puchną nogi po całym dniu, a szefowa nie zapewnia możliwości pracy tylko 4h przez komputerem, więc pracujesz 8 h dziennie przed monitorem i siada ci kręgosłup z bólu. Albo nie wiem... że każą Ci nosić i nie uwzględniają tego, że jesteś w ciąży. No coś musisz wymyślić...
-
Już napisałam do kadrowej i czekam na odpowiedź, ale u nas z racji systemu prowizyjnego zdarzają się takie różnice czasem, bo jest bardzo dziwnie rozliczany... Nie byłam na to gotowa po prostu ;) MadreA - baaardzo fajnie się zachowała :)
-
Monisia - nie mam pojęcia czemu tak wyszło, bo ani na zwolnieniu nie byłam ani nic... Fajnie jest urządzać mieszkanko, ale jeszcze bardziej kręci mnie wizja wyprowadzki od psychopatycznego ojca... Myślałam, że się nie doczekam ;) Kasixa - co do ciuszków z lumpeksów to warto też zajrzeć na olx i gumtree, bo babeczki często wystawiają całe komplety w fajnych cenach i za szt. wychodzi po 2-3 zł. No ale wiadomo, trzeba do tego siąść i poszukać, bo niektóre ceny są z kosmosu ;)
-
To ja mam odwrotnie ;) bardzo lubię jeździć autem i chyba nawet nieźle technicznie to wychodzi ;) Ale fakt faktem, że mnie Michał temperował jak już zdałam prawko (2 lata temu), bo sam jest kierowcą zawodowym i wychodzi z założenia, że nie mogę jeździć jak "baba", a "baba" to nie płeć tylko stan umysłu kierującego, hehe ;) Edit - tzn w ciąży mi nic nie idzie, bo zamiast patrzeć na drogę to ciagle się rozglądam i zamyślam na bliżej nieokreślone tematy ;) Ale wam fajnie z tymi ciuszkami, zazdraszczam strasznie... Mi dzisiaj wpłynęła wypłata, o 200 zł mniej niż miesiąc temu... Normalnie załamana jestem, bo za te 200 zł to mogłam całkiem sporo rzeczy do mieszkania kupić na start...
-
Gosiaosia- są takie tabletki na gardło z serii prenalnen no i większość lekarzy podobno dopuszcza też tantum verde, ale to najlepiej dopytać. Z takich domowych sposobów można też robić płukanki z roztworu z wodą utlenioną, ale nigdy tego nie próbowałam.
-
hej i ho :) Dorota - współczuję awarii w nosie i jednocześnie zazdroszczę wolnego, hehe ;) Jutro odbieram klucze od mieszkania i kompletnie nie mam pomysłu na malowanie w środku itd. Coś czuję, że się skończy na przemalowaniu ścian na jednolity kolor, bez żadnych wstawek kolorystycznych. Co do glukozy, bo było poruszane - wypić się da spokojnie, ale jak ktoś nie jest miłośnikiem słodyczy to może mieć problemy z przełykaniem tego ;) Mi nie proponowali opcji z cytryną, a swojej nie miałam, bo nie wiedziałam, że można ;)
-
objadłam się wczoraj śledziami w sosie musztardowym z lisnera na wieczór to od razu waga mi skoczyła :S czasami mam wrażenie, że nawet od wody tyć będę ;) Co do seksualności własnej, to chyba to jest chyba jedyny "plus" bycia pulpetem przed zajściem w ciążę, bo u mnie tego przeskoku nie było, bo już wcześniej byłam totalnie aseksualna. Ot czarny humor o poranku ;) A wy się dziewczęta wyglądem nie zadręczajcie, bo wszystko zrzucicie po porodzie szybko! Skoro wcześniej wyglądałyście super, co wnioskuję po zdjęciach, to nie ma żadnego powodu, żeby po ciąży nie wrócić do świetnej formy! :)
-
hej Dziewczyny :) u mnie też jeszcze płci nie znane. Następne usg mam 6 października to może wtedy się dowiem ;) Wy już o sylwestrze rozprawiacie, hehe ;) ja nic nie planuję bo do tego czasu to samopoczucie może się 100 razy zmienić ;)
-
ogórki z nutellą to nie, ale nie mogę się oderwać od miodu... chyba przez całe życie tyle nie zeżarłam co przez ostatnie 2 miesiące ;)
-
Jeszcze tylko 7 minut i wychodzę do domu ;)
-
No długo coś Chudzin nie ma... w szpitalu też by pewnie dostęp do internetu miała... Chyba, ze telefon odmówił współpracy? Mi też dokuczają bóle pleców, czy leżę, czy siedzę, a jak próbuję wstać to armagedon. Wczoraj porobiłam wieczorkiem parę ćwiczeń dosłownie ze łzami w oczach, ale dzisiaj boli nieporównywalnie mniej! I nie wiem czy to kwestia tych ćwiczeń czy zbieg okoliczności, hehe ;)
-
No ja właśnie z tą swoją "głównoprowadzącą" też tego jeszcze nie konsultowałam i mam opór przed używaniem. A masz w domu taką piłkę dmuchaną jak do rehabilitacji/zabaw z dziećmi? Ostatnio rehabilitantka mi pokazywała różne ćwiczenia w pozycji siedzącej na niej na plecy właśnie, może akurat by pomogły ?
-
AguśB - przerąbane z tą rwą... a czemu plastry rozgrzewające odpadają? Nawet te apap thermal? Mi lekarz pozwolił ostatnio, ale jeszcze nie używałam. Z tymi masażami mają rację, bo ja chodziłam do dwóch różnych babek i od jednej wyszłam jak nowo narodzona, a po drugiej tak mnie wszystko przez kilka dni bolało, ze myślałam, że mnie grypa łapie i nawet torebki na ramieniu nie mogłam nosić, bo bolało...
-
Facet się nazywa Andrzej Banach... w internecie pisać nie będę, bo nigdy tego nie robię, ale skargę do przychodni rzeczywiście napiszę, bo to co było dzisiaj przeszło wszelkie moje oczekiwania... MadreA- ja ogólnie nie jem słodyczy, więc mnie takie rzeczy nie korcą, ale składniki tego akurat wydają się całkiem ok: BUDYNIOWE: 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia; 3 łyżki mąki; 3 łyżki cukru; 3 łyżki mleka; 3 łyżki oleju; 1 jajko; 3 łyżki budyniu w proszku Takie "gotowce" reklamują teraz w tv i tak na 100% jest chemia z chemią o smaku babeczki ;) No ale fakt faktem, że mikrofalia sama w sobie jest mało korzystna dla zdrowia ;) A Twoje ciasto sobie zapiszę i zrobię z gruszkami na weekend, bo jadę do siostry i obiecałam coś przygotować :)
-
no to się rozpisałam... Madrea - jak chcesz zrobić tak tylko po jednej porcji to może ciastko z mikrofalówki? http://blog-babeczka.blogspot.com/2012/09/ciasto-z-mikrofalowki-w-5-minut.html Koleżanka robi regularnie to budyniowe i mówi, że pyszne.
-
hejo... Byłam dzisiaj u gina na nfz po skierowanie na genetyczne połówkowe żeby móc je zrobić bez dopłaty... otóż nie warto... Lekarz stwierdził dzisiaj, że za darmo mogą robić tylko osoby które mają podejrzenie chorób genetycznych i dał numer do znajomej która ma certyfikat na robienie tych badań u siebie... Powiedział mi też, że jestem nieodpowiedzialna, że z taką wagą zaszłam w ciążę. Jak powiedziałam, że nie planowałam, to mi oznajmił pogardliwie, że w takim razie lepiej było w ogóle nie uprawiać sexu jak się nie potrafi zabezpieczać... I że dziwi się, że ją utrzymałam. A co miałam zrobić? Usunąć? Potem, że cała moja karta ciąży jest do dupy i skąd ja to wzięłam (no sama sobie nie wydrukowałam...). Na dzień dobry przepisał jod i wit d3 mimo, że nie ma żadnych wskazań do ich suplementacji... Jak mu powiedziałam, że miałam wczoraj robioną krzywą cukrową to skwitował "no u takich grubasów to lepiej sprawdzać za w czasu". Wagę miałam wyższą o 1 kg niż 2 miesiące temu czyli 102kg, ale ciągle niższą niż wyjściowa, to oznajmił, że jak nie zacznę panować nad swoim obżarstwem to skończę z wagą 130 kg i będę się toczyć jak słoń i ciekawe kto mi wtedy pomoże... A dietę mam przecież ułożoną przez dietetyka i w miarę, choć nie idealnie się jej trzymam. A pod koniec oznajmił, że dzieci mają małe szanse na to żeby być zdrowe i normalne jak mają taką matkę zapuszczoną... Że jedno z dzieci ma chyba coś nie tak z sercem skoro jest zalecone dodatkowe badanie (a jest zalecone bo przy poprzednim nie chciał się ułożyć odpowiednio), "no ale w takich warunkach do rozwoju to trudno się dziwić". Nie wiem skąd się tacy lekarze biorą. Doskonale wiem, że powinnam go olać, nie przejmować się itd. Ale wiecie, że tak się nie da... Wyszłam stamtąd i siedziałam w aucie i ryczałam, ryczałam i ryczałam. A głowa z nerwów już mnie tak rozbolała, że chyba się jednak dzisiaj zerwę z pracy...
-
Karolina i Candy - gratulacje! :) Zizu- jestem na 90% pewna, że problem tej kobiety polega na braku ślubu właśnie, ale to jej problem i jej emocje, nie moje. Nie mogę się przejmować za wszystkich, teraz się koncentruję na sobie i pacholęciach ;) Co do usg, to się wycwaniłam i mam drugie skierowanie i teraz mnie korci żeby iść zrobić takie pełne do dwóch różnych lekarzy w 18 tyg i 22 później, skoro już mam za darmo :P Ale nie wiem czy to nie przesada ;) Jeszcze kilka dni na zastanowienie się mam ;)