Skocz do zawartości
Forum

Monisia1988

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monisia1988

  1. moim zdaniem zeby wyrzucic zwierzaka z domu to musialby na prawdę nie akcptować dziecka i dawać sygnały, że może zaatakować dziecko.. jeśli przebywa się w towarzystwie danego zwierzęcia to organizm się już przyzwyczaił i na pewno nic się nie stanie... nie wyobrażam sobie domu bez mojej suni. ona kocha dzieci, na pewno bedzie bardzo kochac dziecko bo to taki przytulasny psiak :)
  2. a ja mam pytanie czy jest różnica (przy możliwości upadnięcia firmy w której pracuje na umowę o pracę na czas nieokreślony) czy pójdę wcześniej na zwolnienie? czy jak firma upadnie to ZUS będzie mi płacił 100% średniej wynagrodzenia z ostatnich 12 miesięcy?? jeśli pracodawca nie byłby wypłacalny to wiecie co wtedy? nie mogę sobie pozwolić na pozostanie bez pensji.. a dziś się niezbyt fajnych rzeczy dowiedziałam.. może trochę odbiegłam od tematu :)
  3. właśnie my też mamy kredyt.. 1250zł miesięcznie.. ale tego od dochodu to się odliczyć nie da.. a powinno!!! :(
  4. ja też nie mam mdłości , znaczy bardzo rzadko i nie wymiotowałam jeszcze ;)
  5. Dorota1988 - mój roczniku ;) no niestety ja też mam cały czas problemy.. od 2 tygodni jestem chora;( i nic mi nie przechodzi.. Pasiok - oliwka z rossmanna tak? może jutro się przejdę i zobaczę czy jest. a ten krem to też w rossmanie? a mi od paru dni jakoś się przestaje znów jeść chcieć.. przez tydzień, mimo, że brzucho większy - waga ta sama. czyli jednak babcia nie upasła we wtorek mam usg i wizyte.. i tak sie starsznie stresuje ;( Zwłaszcza przez ostatnie wydarzenia.. powiem wam szczerze, że jak czytałam komentarze Inki (nadrobiłam lekturę ) to łzy mi się lały i nie mogłam się pogodzić, ze takie rzeczy mają miejsce .... i nadal się pozbierać nie mogę, że nie wszystkie dotrwają do końca :((( i tak się cholernie boję tej wizyty..
  6. dla mnie to jest chore w tym kraju.. wiadomo,ze dziecko to spory wydatek, a jeszcze ciężko becikowe dostać - bo niby za duzo zarabiamy razem z mezem. a odlozyc grosza ciezko.. no i wlasnie zazdroszcze wam,ze was stac na to,zeby dostawac 80% wynagrodzenia.. ja sobie nie moge na to pozwolic.. bo po prostu musze miec pieniadze na dziecko.. u mnie to by była roznica 600zł miesiecznie co daje ogromną różnicę.. ja mam na szczęście mamę, ktora pewnie będzie siedziała z dzieckiem w domu.. ale strasznie mnie wkurza fakt,ze Państwo nie jest przychylne rodzinom - bo nie jest! powinno się dostawać 150% pensji przez 6 miesięcy, a potem 100% przez kolejne 6. to by wszystkie były w ciąży nie byłoby zjawiska starzenia się kraju.. każda mama byłaby spokojna i mogłaby poświęcić rok na opiekę nad dzieckiem...
  7. inko bedzie ciebie tu bardzo brakowac. 3maj sie mocno i wiedz ze bedziemy trzymaly za ciebie mocno kciuki! wierze ze za pare miesiecy znow bedziesz w ciazy a z tym dzieciatkiem bedzie wszystko juz w idealnym porzadku. pomysl.ze ten aniolek z jakiegos powodu nie moze sie teraz narodzic. musial odejsc.nam ludziom jest ciezko sie z tym pogodzic. ale na pewno to ma jakis sens i powod. musisz byc twarda dla kolejnego dziecka ktore do ciebie zejdzie z nieba.wszystkie ktore poronily lub poronia.. musicie walczyc dla swoich przyszlych dzieci i uzbroic sie w cierpliwosc. wasze fasolki patrza na was z nieba. ja w to wierze.. wy tez uwierzcie...
  8. cześć mamuśki ;) ja dziś wracam z wakacji. pogoda cudowna.. chyba tyle stron nie nadrobię ;) co do pracodawców to ja zaprzestałam szukac roboty bo też nie wierzę w to, ze kobieta w ciązy traktowana jest jhak normalny pracownik.. po co mają sobie marnować etat.. ale zyczę z całego serca oby sie udało jednak!!! bo ty już tam jesteś, więc może, może!
  9. Zylka - he ja się dowiedziałąm 22 czerwca, więc mój mąż już obchodził dzień taty :) a terminm teoretycznie mam na 25 lutego ;) a wcześniej jakaś dziewczyna, nie pamiętam Nicka pisała, ze ma liczne bakterie w moczu - j ateż... oddałam teraz próbkę na posiew, ale wyjeżdżam i dopiero w kolejny poniedziałek odbiorę;(
  10. ja to dziś ledwo ledwo.. w kosciele przy takim upale ledwo przeżyłam.. a kiedyś kochałam upały :(
  11. znów kilka godzin mnie nie było hehe a tu kilka stron:) Marta - chłopak? kiedyś wolałam mieć synka. teraz? chyba wolę dziewczynkę) Inka - zdecydowanie odetnijcie się od nich. wy macie być rodziną, nie możecie żyć z całą rodziną dookoła. facet ma podcinane skrzydła jak mówisz, też wiem co to znaczy depresja, więc go rozumiem. Kochana Twoja głowa w tym, żeby go trochę odizolować od nich. Niestety ale tak jak ja się uwolniłam od teściowej i babki męża i teraz jest super! a mój mąż też należy do leniwych (Do spragnionej ) ale niestety większość facetów jest takich nieporadnych życiowo, a większość kobiet "Do roboty". Facet się nie domyśli ! trzeba mu gadać - zrób to, zrób to! Mój się uparł, że kupi teraz PS4!!! teraz kiedy dziecko w drodze.. a kasy nie mamy.ale i tak go kocham. myślę, że jak nasi faceci zostaną przystawieni do muru to coś ogarną. w końcu my przez jakiś czas po porodzie będziemy musiały na nich liczyć. marcy85 - też się codziennie modlę o fasolkę:) dokładnie w tych czasach najważniejsze żeby było zdrowe psychicznie i fizycznie. powiem wam szczerze, że jeśli bym miała mieć dziecko fizycznie nie zdrowe w 100% to trudno.. ale psycznicznie... nie chcę nawet mysleć. na pewno wszystkie urodzimy zdrowe dzieciaki :) z takimi radami od naszych forumowiczek;) porodu też się boję i tego pierwszego zderzenia , ale potem na pewno je pokocham..i na pewno będę wdzięczna za to całe macierzyństwo. spargniona - 3300zł to dużo, ja miałam fotografa za 900zł??? no nie miałam co prawdą takich zajebistych zdjęć jak niektórzy, ale całkiem były spoko :) http://eyephoto.pl/ bo nie brałam żadnych zdjęć wywołanych ani albumów. ale drogo :) 170zł? a gdzie ty robisz to wesele? ja w pod warszawą płaciłam ok. 180zł. karolina346 - mi niby już przeszły te najgorsze slabości i dusznosci, ale jakoś nie mogę długo na słońcu przebywać.. a kocham upały chyba dzidzia się buntuje.. a w sklepie oczywiscie już dziś było mi duszno, ze ledwo wytrzymałam.
  12. spragniona - to już wszystko wiemy!!! ona już wiedziała, ze jest w ciązy i dlatego taka zazdrosna! miała poukłądane, ze ona będzie w centrum a tu bah . rozwaliłaś jej plany. marta1988 - na pewno nie będę:) dzięki Inka - co do faceta, to np. moj stanął na wysokości zadania i wcześniej miałam rozne mysli i roznie sie ukladalo ale od kad dowiezial sie ze jestem w ciazy jest cudowny. tak jak ktoras z forumowiczek napisała - mamy drugi miesiąć miodowy. jeśli jego zachowania sprawiają, że masz wątpliwosći to wątpie, zeby się coś zmieniło.. ja mam takie osobiste zdanie, ze dziecko musi mieć szczęśliwych rodziców! ale może to tylko Twoje hormony? popytaj znajomych/bliskich jak oni to widzą? może jest inaczej niż ty to odczuwasz.. ? może musicie się porozumieć??
  13. dziękuję wam bardzo!!! na prawdę!! :) idę właśnie na siłownie dziś bo mam karnet niestety taki długi. ale sobie właśnie pospaceruje na bieżni i rowerek trochę wykorzystam inka trzymam kciuki mocno! na pewno się uda. a jak smaki na dziś? co dobrego jadłyście/jecie/lub będziecie jadły?
  14. tak czytam wasze komentarze i was podziwiam.. ja się tak paskudnie czuję.. zawsze byłam osobą aktywną a odkąd jestem w ciąży to nie dość że czuje się jak wrak człowieka, nie mam na nic sił to i los się uwział i codziennie daje mi powód do stresów i złości.. nerwy mam rozszarpane i jeszcze brzydka pogoda.. na szczęśćie dziś pięknie:)) siedze w domu na urlopie - bo mam średnią sytuację w pracy, więć nie stać nas na wyjazd - zwłaszcza teraz.. i powiem wam, że dziś się załamałam:( kurde niby chciałam tego dziecka i w ogóle... ale na prawdę boje się strasznie, ze nie podołam... ja od dawna planowałam adopcję i to, że nie zachodziłąm w ciąże, po prostu zawsze się tego bałam. niby chciałam,ale ja niewem czy sobi poradzę z tym wszystkim. i mam mieszane uczucia. chciałam zapytać czy to normalne.. czy wy się tylko cieszycie? i nawet jak ledwo życie - miłość do dziecka daje wam siły?? mi trochę daje,ale też chcę żyć a nie wegetować.. a teraz tylko leżę, jem, jeżdże po lekarzach i nie mam na nic sił..
  15. z moich doświadczeń powiem że zarówno lekarz jak i fryzjer i nauczyciel i szef - najlepszy facet:) uczy, pomaga i zbędnie nie komentuje i ocenia!!! p.s. trochę mnie nie było a tyle widze sie dzialo..
  16. co do apetytu to ze 2 h temu wciagnełam mega gofra z bitą smietana i truskawami i już mi się jeść zachciało :P co do rozstępów.. to dlaczego wam się już pojawiły? przytyłyście czy po prostu same się pojawiły?? jak u was waga? ja przez tydzień przytyłam ze 0,2 kg a brzuch mam ogromniasty...
  17. Joanna na pewno moja teściowa zrobi mi to samo :) zaraz zaczną się teksty, że kredyt mamy i samochód do spłaty i jak sobie poradzimy :P ale co fakt to fakt.. sama zaczynam się zastanawiać jak my to ogarniemy...
  18. witam witam:) jak się czujecie? jak noc? ja wam powiem, ze też non stop jem :P bo ciągle dzidzia się dopomina:P burczy mi w brzuchu jak nie wiem.. z tym rowerem to właśnie też czytałam, że nie wolno, ze nie powinno się i że można.. myślę, że jeśli się jeździ po jakiś ulicach/uliczkach po prostym, nie szalona jazda to wszystko będzie w porządku. ehh mi się zaczęły lekkie mdłości :P
  19. dołączam się do pytania powyżej. jak dostać się do Zofii?
  20. a i jeszcze jedna z was pisała, że teściom się nie podoba. a co im do tego?! u mnie też czuję, że teściowa się wtrąci. ale teraz to chyba ja już jej pojadę albo urwę kontakt i tyle;) to ma być piękny okres dla kobiety!
  21. spragniona - po porodzie będziesz się mogła na niej wyżyć ;) na razie olej totalnie - nie słuchaj co ona mówi i na pewno nie bierz tego do siebie! Wasze dzięciątko stworzone jest z miłości , waszej we 2! i nikt nie ma najmniejszego prawa psuć wam szczęścia. pamiętaj, ze tu zawsze znajdziesz wsparcie:) ja już widzę co teściowa zrobi i babka męża jak się dowiedzą. to są dopiero wiedźmy a ja mam pytanie do was - bo w czwartek mam pogrzeb wujka (takiego leciwego) od strony mężą i zastanawiam się czy jechać czy nie.. nie chcę siedzieć cały dzień sama ... mamy urlop.. a tak to się przejadę trochę. jak myślicie czy dla dziecka to będzie złe? a i jeszcze kurde odebrałam wyniki badań. krew wszystko ok, ale mocz.... mam sporo bakterii.. jak norma to coś koło 140 to ja mam 900.. i mam dużo erytrocytów.. i tak się zastanawiam , zapisać się do internisty nie?
  22. a jeszcze dodam, ze nie chciała też ciąży i jak się dowiedziała to wcale się nie cieszyła, a teraz nie widzi życia bez niej, w sumie moja siostra ma lepsze kontakty z mamą niż ja - zaplanowane dziecko ;) mi wczoraj wszelkie obawy naszły i wątpliwości czy dam radę.. ale i tak chcę tego dziecka.Wreszcie mam sens życia i dla kogo wszystko robić:* na razie to mała fasolka ale i tak się cieszę, że takie małe coś z ogonkiem póki co ;) mieszka we mnie
  23. witamy i się bardzo cieszymy, na pewno nam wiele podpowiesz :))) nie martw się o fasolkę - moja siostra też byłą dzieckiem z przypadku, do tego moja mama nie wiedziała, ze jest w ciąży i brała psychotropy bo złapała depresje.. miała nie ciekawą sytuację z teściową etc.. a wszystko jest ok:) moja siostra jest najnormalniejsza w świece i zdrowa :) także wiecie, jak ma być dobrze to i tak będzie! pozdrawiam was wszystkie - w końcu dziś w miarę ładny dzień :)
  24. łoo matko.. faktycznie kupa kasy.. pewnie, że powinno to być refundowane!!! niby chcą zeby się dzieci rodziły, ciekawe za co je potem utrzymać ?? pogoda tragiczna :(
  25. ja za Betę płaciłam 50zł.. mocz + ogólne krew 0zł. za usg nie płacę, ale pewno zaraz jakieś koszta nam wyskoczą. ja już mam siniaka :( W sobotę beta, dziś morfologia..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...