Skocz do zawartości
Forum

karola88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karola88

  1. Myszeczka, owszem, pobolewa.
  2. Iza, to nie pozwalaj mu przy sobie palić, niech wychodzi na balkon albo na klatkę schodową jeżeli mieszkacie w bloku. Przez bierne palenie też się jest trutym. A może to dla Was szansa, żebyście się oboje zmotywowali i nie palili?:)
  3. bardzo dobrze mieć takiego wstawiennika, który będzie szepteć dobre słowo gdzie trzeba. Przykro mi, że to musi być Twoja córeczka, ale zobaczysz. Wszystko będzie dobrze!
  4. Silver kochana, wszystko będzie dobrze! będziemy z Tobą myślami i bardzo mocno będziemy zaciskać kciuki. Los w końcu musi się odmienić! Jeżeli jesteś wierzące to może trochę Cię uspokoi modlitwa. Albo pójdź na grób córeczki i poproś ją o wstawiennictwo. Ja odkąd zobaczyłam dwie kreski to po każdej wizycie odwiedzam grób babci - dziękuję i proszę o wstawiennictwo. Tulę Cię bardzo mocno :)
  5. xIzax Ciężko było rzucić ten nałóg. To nie wytłumaczenie ale...rodzina paląca, narzeczony też, wielu znajomych... Kobieta z brzuchem to już całkowicie zły widok, nie mam zamiaru tak wyglądać! Nie palę na ulicy, podpalam w domu. właśnie wydaje mi się, że to żadne wytłumaczenie bo mój tata palił nawet 3 paczki dziennie. Mąż też pali (ale nigdy przy mnie). Iza a powiedz mi czym różni się wg Ciebie widok kobiety z brzuchem palącej na ulicy niż kobieta, która popala w domu? Jak dla mnie to bez różnicy. Dziecko i tak jest trute. "Gdy ciężarna zaciąga się dymem, tętno płodu natychmiast skacze ze 130 do 180 uderzeń na minutę. Czy tak obciążone w zarodku serce ma szanse na normalny rozwój? Mały bierny palacz jest nie tylko zatruwany, narażany na kontakt z rakotwórczymi substancjami, ale również otrzymuje wraz z krwią mniej składników odżywczych i o 25 proc. mniej tlenu. Stan przewlekłego niedotlenienia nie pozwala rozwijać się właściwie. Noworodek bywa niedożywiony. Waży o 200–300 g mniej niż dzieci rodziców niepalących albo przychodzi na świat jako wcześniak, a zatem: jest słabszy, występują u niego zaburzenia układu sercowo-naczyniowego i przemiany materii, miewa kłopoty z oddychaniem, bo jego płuca nie są w pełni gotowe do podjęcia swej funkcji, może mieć wady wrodzone, czasami nagle umiera (tzw. nagła śmierć łóżeczkowa często wiąże się z nałogiem rodziców)."
  6. Zielizka a kiedy mąż wraca z delegacji? jak tam po rozmowie w sprawie nowej pracy? udało mu się czy dalej szuka?
  7. ja to jakoś byłam surową ręką wychowywana, zapaliłam w życiu może z 3 razy. Raz na spróbowanie i 2 żeby zrobić na złość mężowi (wyszło na to, że się śmiał i powiedział, żebym więcej nie próbowała bo się uduszę z kaszlu :P) alkohol to też tak sporadycznie a odkąd mam leki na nadciśnienie to w ogóle.. Nic cięższego to nawet mi do głowy nie przyszło żeby spróbować. I w ogóle jakoś mi się nie podoba kobieta, która pali. ( a taka, która jest w brzuchem i pali to aż mi się coś dzieje, bo jak chce truć siebie to niech truje, ale to wszystko przenika do dziecka i ono też jest trute- wybacz Iza, ale takie mam zdanie). Albo wulgarne. A już z papierochem i klnące jak szewc przechodzą moje pojęcie. A jak dojdzie alkohol to... szkoda słów.
  8. Tola nie nam oceniać. Dopóki same byśmy nie stanęły na miejscu tej Kobiety. Jeżeli wada była letalna to dziecko i tak by umarło po porodzie albo nawet i przed. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Moniq a powiedz co to zmienia dla Ciebie, ze jeden test daje 70% pewnosci a drugi 97%??? ja tam wole wiedzieć na 97% niż na 70. Uważam, że lepiej być wcześniej przygotowanym na taką możliwość.
  9. Beciunia, ogranicz picie napoi na noc to nie będziesz musiała wstawać :) nic częściej nie musiałam biegać do wc po tym soku ;)
  10. Myszeczka ja doskonale pamiętam tamtą sytuacje z wątku. Nie przejmuj się. Nie masz potrzeby się tłumaczyć.
  11. po jednej dawce przestało mnie piec podczas siusiania, ale profilaktycznie piłam chyba przez tydzień a jak odebrałam wyniki siuśków po 1,5 tygodnia to ph spadło o 1.5 :)
  12. Beciunia ja piłam sok. Na etykiecie było napisane, żeby dziennie wypijać 50ml soku. Może być w jednej dawce bądź rozłożyć na dwie porcje ;) Ja nie byłam w stanie wypić takiego skoncentrowanego i piłam na dwa razy. Nalewałam 25ml soku i uzupełniałam szklankę wodą. I tak było strasznie kwaśne ;)
  13. Iza to sporo :) ja w dalszym ciągu 1-1.5 zależy do pory ważenia i od tego gdzie się ważę ;)
  14. Tola ja nie miałam jeszcze takich zachcianek, ale jakby się nie ruszył to sama bym wsiadła w auto i bym pojechała :P Jak mi się już coś zachce to raczej jak jestem u mamy bo ciągle pyta na co mam ochotę i jak wymyśla to mi się zachciewa ;) typu śledzie albo kapuśniak :) dzisiaj zjadłam 2 talerze ogórkowej bo taka kwaśna dobra była :)
  15. agii "Jak zapobiec konfliktowi serologicznemu? Najważniejsza jest profilaktyka konfliktu serologicznego i wczesne jego rozpoznanie. Przyszła matka powinna być wówczas pod czujnym okiem lekarza, by co kilka tygodni wykonać badania krwi, sprawdzające poziom przeciwciał oraz badanie USG, sprawdzające wewnątrzmaciczny rozwój płodu. Większość lekarzy ginekologów w działaniach przeciw konfliktowi serologicznemu idzie dwutorowo. Między 28. a 32. tygodniem ciąży wstrzykuje się ciężarnej immunoglobuliny Rh, co zwiększa szansę na uniknięcie skutków konfliktu. Powtórna dawka podawana jest do 72 godzin po porodzie, jeszcze zanim organizm mamy zacznie wytwarzać przeciwciała. Po upływie tego czasu szczepionka z immunoglobuliną anty-D nie spełni już swego zadania. Podanie immunoglobuliny w czasie pierwszej ciąży, ratuje często życie drugiego dziecka. Szczepionkę podaje się również po poronieniu, aborcji, amniopunkcji, cięciu cesarskim lub po wystąpieniu krwawienia w czasie ciąży."
  16. Od razu się lepiej człowiek czuje jak coś ze sobą zrobi! :) i Kochana nic się nie przejmuj, nadrabiasz początki kiedy na nic patrzeć nie mogłaś. Mnie ostatnio tak ssało w żołądku, że w ciągu 3 godzin zjadłam 8 kromek! a moja norma to max 2-3 kanapeczki (!!!!!!) ale potem całą noc mi się koszmary śniły i było mi niedobrze.
  17. Zielizka ale z Ciebie przecinek! Kurcze rok temu też byłam taka chudzitka, ale jakoś po zimie mi zostało z 2 kg ;) Mnie w sumie to nawet nie pytali czy chcę mieć robiony test paap-a tylko od razu pobrali przez usg. Agii nie wiem, więc nie pomogę, ale jak poprzednio nie obeszło się bez przeciwciał to tym razem też tak będzie a nie wiem kiedy powinnaś dostać taki zastrzyk.
  18. Silver mi lekarz powiedział,że śmiało można tylko właśnie farbami bez amoniaku. Ja już jestem po pierwszym farbowaniu bo straszyłam.
  19. Ja też pierwsze słyszę, żeby trzeba było się jakoś specjalnie przygotowywać na usg. Ewentualnie słyszałam, żeby zjeść coś słodkiego przed badaniem to maluszek będzie fikać :) (sprawdziłam sama na sobie, zjadłam jednego michałka i przez pierwsze 30minut badania Maluch fikał a później się zmęczył i poszedł spać ;) ) Co do spania Dziewczyny to ja mam tak, że jak czuję, że mnie zmaga koło 19 to na siłę siedzę dłużej bo potem się budzę o północy wyspana i kręcę się do rana.. Co do wstawania na siusianie- starajcie się nie pić od 18, 19 to wtedy nie będziecie musiały aż tak często wstawać- też miałam ten problem że co i rusz biegałam na siku, a odkąd nie pije na wieczór (chociaż wtedy najbardziej mi się chce :P) to nie wstaję w nocy, ewentualnie koło 6 jak już mnie bardzo ciśnie.. Beciunia, super że już w domku, że Maluszki rosną. Uważajcie na siebie!:) Emka co do kaszlu to nie bardzo wiem, więc niestety nie pomogę :( może próbuj czymś ciągle nawilżać gardło... zapytałam wujka google i "Z domowych sposobów najlepsze jest picie herbaty z sokiem malinowym. Działa rozgrzewająco i wykrztuśnie. Jednak trzeba uważać z ilością w ostatnich miesiącach ciąży, gdyż nadmierna może wywołać skurcze. Na kaszel doskonałe są też miód i preparaty z propolisu oraz syropy z cebuli, kopru włoskiego czy owocu anyżu. W nocy, gdy kaszel szczególnie dokucza, warto położyć sobie więcej poduszek. Ponadto należy dbać o świeże powietrze w domu."
  20. tamten u którego byłam wczoraj to był z luxmedu i nie on prowadzi ciążę więc więcej się u niego nie pokaże.
  21. Jestem! Lekarz z wczoraj to jakiś patafian niepotrafiący obsługiwać się usg! tyle w tym temacie.. Dzisiaj crl wyszło 6,76cm (czyli o 1,2cm więcej!) nt troszkę większe ale jak najbardziej w normie bo 1,5 kość nosowa widoczna (wygląda tak jakby Maluch odziedziczył nos po rodzinie męża- a dokładnie po teściowej bo taki szpiczasty :P) Serduszko bije 153 powiedział, że ok ale żeby powiedzieć kardiologowi żeby zmienił jednak leki. Prawdopodobieństwo którejś mutacji genetycznej wyszło niewielkie. Widziałam jak maluch połyka wody płodowe i jak ssie kciuk
  22. Jestem! Lekarz z wczoraj to jakiś patafian niepotrafiący obsługiwać się usg! tyle w tym temacie.. Dzisiaj crl wyszło 6,76cm (czyli o 1,2cm więcej!) nt troszkę większe ale jak najbardziej w normie bo 1,5 kość nosowa widoczna (wygląda tak jakby Maluch odziedziczył nos po rodzinie męża- a dokładnie po teściowej bo taki szpiczasty :P) Serduszko bije 153 powiedział, że ok ale żeby powiedzieć kardiologowi żeby zmienił jednak leki. Prawdopodobieństwo którejś mutacji genetycznej wyszło niewielkie. Widziałam jak maluch połyka wody płodowe i jak ssie kciuk <3
  23. Mam nadzieje ze to byl tylko kiepski sprzet i brak doswiadczenia lekarza. :( strasznie sie denerwuje...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...