Skocz do zawartości
Forum

inka30i

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez inka30i

  1. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Słoneczko super że mają, dobrze ci się trafiło :) No tydzień szybko zleci kochana :) Tak faktycznie w lekarzach też tak było. Hmm a ty nie miałaś w ciąży się oszczędzać czasem? tylko harujesz i harujesz no :(
  2. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Na forum na fb z dziewczynami zauważyłyśmy że w serialach tv jest ostatnio sporo o poronieniach. Prawo Agaty - Agata poroniła, Przyjaciółki - Zuza poroniła, Na Wspólnej - oszukańcza baba od Maxa - prawie poroniła, Charlott z Sex w wielkim mieście też poroniła, Przyjaciółki - Patrycji zabrali dziecko. Muszę powiedzieć że dzisiejszy odcinek Przyjaciółek powalił nas na kolana emocjonalnie :( Oglądacie może ? Zwróciłyście na takie rzeczy uwagę ? Z drugiej strony może i dobrze że o tym mówią, to trudne tematy a rzeczy się dzieją. Może społeczeństwo przestanie udawać że to się nie dzieje, może wreszcie będziemy traktowane jak ludzie a nie jak kobiety z martwymi płodami albo szczątkami do usunięcia :(
  3. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Nie no nie tylko w internecie, ale w dużej mierze tak jest łatwiej. Blech jak sobie o tych randkach pomyślę wcale tego nie lubię znowu stos żab do "wycałowania" żeby trafić na kolejną ropuchę :P
  4. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Słoneczko ty moje kochane :) Masz absolutną rację. Ja też tak mam że jak już coś poczuję więcej to facet nagle pięknieje w moich oczach tylko właśnie oni zawsze pięknieją w moich a ja w ich nie bardzo. Na pewno popełniam wiele błędów, na 100% za szybko oddaje wszystko na tacy, no ale taka jestem widać muszę nad sobą popracować :( Teraz prenumeruje za free dobre radny pani która najpierw przyuczała facetów jak podrywać kobiety a potem napisała poradnik jak zatrzymać faceta, co prawda w darmowym poradnictwie nie za dużo zdradza ale zawsze coś. Np. ostatnio że kobiety nie rozmawiają z facetami o uczuciach. Że kiedy on pyta jak minął nam dzień wymieniamy totalnie wszystko w szczegółach po kolei co robiłyśmy a nie mówimy np. że coś nad ucieszyło tego dnia albo zasmuciło. I że to jest gwarancja że facet się zaangażuje (ten dojrzały emocjonalnie) pokocha bo ruszymy jego sferę emocjonalną. To ciekaw. Na pewno na następnym to przetestuje :P Co do tego portalu rozważam jeszcze to osławione edarling ale już mam tam konto, nie da się go zlikwidować (mamusia mi założyła ?! kiedyś) i niestety jak chcesz mieć z kimś kontakt to musisz zapłacić. :( wkurza mnie to ale cóż. Na tym portalu na którym teraz jestem faceci po prostu się do mnie nie odzywają. Jeden napisał cześć i to wszystko. Jak odpisałam to nie odezwał się. Nie wiem może uważają że jestem ładna i boją się zgadać ? (podobno faceci boją się ładnych i inteligentnych kobiet). Dobrze że się zapisałaś na nfz. Płacisz podatki należy ci się zdecydowanie. Myślisz że w gabinecie lekarz ma usg ? Bo w Warszawie na nfz to duża rzadkość a właściwie ewenement, a i prywatnie bywam rozczarowana.
  5. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Dziewczyny dzięki za wsparcie :) Dziś się trochę lepiej czuję psychicznie zdecydowanie :) Bardzo chcę schudnąć ale nie umiem zrezygnować z jedzenia. I nad wszystko nie cierpię ćwiczyć :( No trudno jak się znajdzie amator tłuszczyku to dobrze jak nie sama też sobie ze sobą dam radę. Słoneczko nie zamartwiaj się dla dzidzi to zrób. Jedź zdrowo i się nie przemęczaj bo jak nie to wpadnę do tego Olsztyna (o ile dobrze koja rze że stamtąd jesteś :P ) i złoję ci skórę :P żartuje nie używam przemocy (nieuzasadnionej :P - czadami K. walnęłam w ramię z nerwów bo mnie tak wkurzał w ciąży).
  6. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    A no i uświadomiłam sobie, ile mam znów kompleksów. Dla tego jestem za gruba dla tamtego za taka a dla innego za siaka :( Kilku mnie rozśmieszyło większość rowścieczyła że szuka laski nie wiadomo jak pięknej inteligentnej i bogatej najlepiej a sami wyglądają jak pół dupy zza krzaka :( eh ci faceci. A i jeszcze wkurzali mnie ci co chcieli seksu z funkcją przyjaźni bosh co za tupet i mniemanie o sobie, trochę zazdroszczę ja tak nie potrafiłam nigdy. Czuje się brzydka i gruba, nie modna, beznadziejna bo nie mam pracy i właściwie nic teraz nie mam taka bezwartościowa i kto by chciał na mnie spojrzeć. Nie wiem skąd to się wzięło ale mnie totalnie przygnębiło. :(
  7. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Dzięki Jestem :) No Słoneczko właśnie ja też trzymam kciuki za jutro. Ewelina namawiam cię na odezwanie się do dziewczyny o której ci na priv pisałam, myślę że jest to rozwiązanie dla twojego doła :) Dla mojego nie ma. Weszłam dziś na portal randkowy i właściwie wyszło tak jak wyszło że za wcześnie, nikt mi się nie podoba, boje się zaangażować znowu (a przecież wciąż kocham jeszcze K. ) beznadzieja. Rzeczywistość chcieć zmian ale nie móc ich wprowadzić tak od razu :( dopóki nie pozbędę się K. z głowy. Wiem to był szalony pomysł żeby zerwać definitywnie bez możliwości powrotu w czwartek a w poniedziałek próbować zobaczyć czy wogóle ktoś mi się spodoba. Podobają mi się nieliczni ale nie odważę się odezwać póki co bo cały czas myślę o tym że to ja kogoś tym razem zranię :( Chciałabym się obudzić jutro i żeby już nic nie czuć żeby było po wszystkim. A ja łapię się na tym że myślę co ten dupek teraz robi, jak on się czuje z tym wszystkim :( i zaczynają kapać mi łzy bo on pewnie nie myśli nawet o mnie :(
  8. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    ja też mam paskudnego doła :( chyba jestem chora na dodatek czuje że nie mogę oddychać nie wiem może to stres i smutek :(
  9. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    No Słoneczko pewnie że lepiej. Ciekawa jestem co tam we wtorek ci lekarz powie ;)
  10. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Dzięki Słoneczko masz dużo racji bo kto jak nie ja ;) Owszem samotnie nie jest fajne wiem to od strony dziecka ile ja na tym traciłam, najbardziej brakowało mi mamy, tyle że moja mama nie miała wyjścia, bo mój tatuś sobie stwierdził że nie będzie mnie odwiedzał. No i Kochana pisz jak tam wyszło na usg ?
  11. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    A ja już definitywnie napisałam K. że nie chcę z nim kontaktu. Koniec. Za dużo cierpię. Znów próbował wrócić do tzw. 'normy' ale nie pozwoliłam. Nie będę jebaną (sorry za wyrażenie) odskocznią od jego rodziny. Poza tym napisał że on nigdy nie chciał być moim celem w życiu a jedynie odskocznią (to wcześniej mi napisał) nie odwołał tego nie padł na kolana z różami (może to naiwne ale tak to sobie wyobrażam, albo chociaż telefon osobiście). To koniec, ja nie mogę cały dzień o nim myśleć, płakać że on się nie stara. Mam dość po prostu. Pozwoliłam mu się odzywać bo tęskniłam, bo było mi ciężko i myślałam że coś się zmieni, ale nie nic. Nawet mu do tego zakutego łba nie przyszło. Myślałam że jest miłością mojego życia, i był ale ja nie byłam jego miłością on nie umie kochać nikogo poza sobą. Boże jak mi jest źle teraz kiedy wiem że to koniec. Że muszę iść dalej, trudne to takie. Ale ja już mam dość cierpienia w życiu, ile taka niewielka istota jak ja może pomieścić tego bólu i żalu? Przydało by mi się jakieś szczęście :) najlepiej żeby ważyło 3,200 i było dziewczynką ;) :P
  12. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Bardzo dobre podejście Słoneczko :)
  13. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Jestem no co mam powiedzieć, fajnie że odzyskałaś klucz to teraz już nie dawaj więcej. Możesz zrobić okres próbny np. miesiąc jak się będzie dalej tak zachowywał jak do tej pory to ja bym na twoim miejscu przemyślała jednak jego bycie z tobą.
  14. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Słoneczko gratulacje, choć wiem że ciężko się cieszyć. Jedna z dziewczyn pisała ze też miała niską w pierwszych tygodniach a potem ruszyło z kopyta i było ok teraz jest w 38 tygodniu zaraz rodzi. Więc tym bym się jakoś nie martwiła zwłaszcza że różnica nie jest wielka. Natomiast to tsh bardzo martwiące. Ale do czwartku powinnaś dać radę. A jak nie to zadzwoń i zapytaj czy nie przyjmie cię wyjątkowo poza kolejnością wcześniej bo się bardzo boisz o dziecko. Będzie dobrze, będę trzymać kciuki żeby było. Ja zazdroszcze niestety większość dziewczyn zachodzi w ciążę a mi się życie posypało :(
  15. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Ewela pewnie że cię pamiętamy. Kochana poroniłyśmy prawie tego samego dnia ja z 11/12 lipca. Rozumiem cię, dla mnie pisanie z dziewczynami z grupy wsparcia było bardzo pomocne. Ale rozumiem że nie na każdego to działa, ja po prostu nie chciałam być sama. Jeżeli chodzi o badania to dziewczyny z grupy na fb, jest to grupa zamknięta, mają dużo do powiedzenia w tej kwestii. Zostałaś skierowana do specjalisty, wiem że 6 miesięcy czekania to maskakra. Więc proponuję żebyś poczytała o powyższych badaniach - przeciwciała antykardiolipidowe, ANA 2, Przecie ciała przeciw jądrowe, białko C i S, badania genetyczne mthfr c677t i a1298c i próba leidena. Pytanie czy przy ciążach brałaś może luteinę czy duphaston? jeżeli nie może kolejną ciążę warto już zabezpieczyć od początku tymi środkami (ale to trzeba by wydolność ciałka żółtego zbadać nie mam pojęcia jak to zrobić). Zastanów się też czy nie przechodziłaś wirusowych chorób w trakcie obu ciąż albo chociaż w tej ostatniej. Nie wiem ja jeszcze mogłabym cię natchnąć do poszukiwać i ukojenia bólu.
  16. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Słoneczko nie łap doła kochana, poukłada się jakoś zobaczysz. Jestem przykro mi że się rozstaliscie ja też przez to przechodzę. Zresztą pisałyśmy o tym prywatnie :) Będzie dobrze trzymaj się kochana, wytrwaj. Może on zrozumie a jak nie to znaczy że nie był dla ciebie. Kumi jeżeli chodzi o to to ja polecam na forum poronienie.pl dziewczyn poszukać one powiedzą co jeszcze łykają jedna z nich zaraz rodzi. Napiszę ci jej nick na priv. Myślę że jako pogadacie to wiele wątpliwości ci się rozwieje. I jakie badania robić itd. Wiem że dziewczyny kupę kasy wsadziły w badania, ja taż ale nie aż tyle, bo ja niestety szukająca pracy więc kasy mi brak zazwyczaj.
  17. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Kumi że tak powiem ja też tak mam że nie umiem mieć wyje*ane, ale takie jesteśmy. Jeżeli chodzi o pogodzenie się będzie trudno, to musi potrwać żeby to zaakceptować. Mi zajęło 3 miesiące jako takie dojście do siebie. A już spotyka mnie kolejne niepowodzenie :( no cóż trzeba mi z tym żyć. Jeżeli chodzi o badania, zbadałabym różyczkę, cytomegalię, tsh w pierwszej kolejności. To odpowie ci na pytanie czy nie zapadłaś na którąś z chorób dziecięcych, lub czy nie masz po prostu złych wyników hormonów. Na grupię fb dziewczyny mają spore problemy z tarczycą i generalnie niektóre mówią że normalnie nie mają nic a w ciąży im powariowało i może być to przyczyna poronienia. Warto też upewnić się czy nie było infekcji we własnym organizmie np. dróg rodnych (cytologia), albo drug moczowych (czasami się może zdarzyć przy silnej infekcji weźmie się leki albo coś). Więc morfologia z ob i mocz ogólny, i jak miałaś kontakt z kotami to warto na toxoplazmozę zrobić. i prolaktynę też warto zbadać poziom. No to tyle z mojej wiedzy. Generalnie jeżeli coś wyjdzie to będzie przyczyna, jeżeli nie to w sumie też powinno cię to jakoś uspokoić mnie jakoś uspokoiło na początku chciałam zrobić wszelkie możliwe badania, ale część odpuściłam ze względów finansowych i tak wyszło że potem to przemyślałam i część z nich okazało się że można zrobić i bez poronienia w każdym czasie bo jak ma coś wyjść źle to wyjdzie i już. także mogę życzyć ci tylko owocnych badań. To etap przez który każda z nas przechodziła.
  18. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Kumi ja miałam coś w podobnym stylu, siostra K. urodziła dziecko tydzień przed moją ciążą, więc jak poroniłam musiałam się zmagać ze zdjęciami na fb mały tyle tygodni, mały sryle tygodni. Mój ex K. (już) też wrzucał mi zdjęcia małego było mi przykro, prosiłam go żeby tego nie robił ale na długo to nie pomogło za jakiś czas znowu mi coś wkleił i mnie szlag trafiał. Uznał że dla niego to za trudne i nie mogłam z nim porozmawiać. Zresztą jak masz czas to poczytaj wstecz wątek tam są moje perypetie, i Słoneczka i innych dziewczyn. Moja mama też coś palnęła kilka razy, nie mówiąc o "koleżance" która walnęła że co mam się użalać nad zbitkiem komórek (chciała dać mi kopa do działania). A jak ona ci przeszkadza to nie chodźcie na rodzinne spędy i nie zapraszajcie jej (no chyba że mieszkacie razem to problem wtedy, polecam słuchawki na uszy i dobrą muzykę zen - albo co lubisz :) ).
  19. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Hej Kumi, Przykro mi że tak się stało. Przy 2 poronieniu, powinni ci coś przepisać już, jakieś badania. Bo to nie jest normalne że poroniłaś drugi raz z rzędu. Przy 3 ten pakiet badań z nfz jest rozszerzony (niestety dopiero po 3 poronieniu :( chore to trochę ale cóż nikt się z uczuciami rodziców nie liczy). Dokładnie jakie to badania nie wiem, myślę że powinnaś poczytać na google i na forach, chyba że może jakaś dziewczyna się tu trafi która przechodziła i wie co przepisują. Ja tam uważam że lepiej iść do lekarza już z własną wiedzą i zapytać go czy nie uważa że to czy tamto badanie warto by już teraz zrobić. Skłaniam cię też do lektury portalu poronienie.pl tam jest trochę o badaniach. Co do obaw no cóż są naturalne, nic tego nie zmieni niestety, a nawet jak będziesz w ciąży potencjalnie zdrowej to czeka cię 9 miesięcy horroru zmartwień czy na 100% wszystko będzie ok. Piszę z dziewczynami na zamkniętej grupie na fb i połowa z nich jest teraz na różnych etapach ciąży, więc wiem jak to wygląda, począwszy od tego czy brzuch w tym a tamtym tygodniu nie jest za duży, po to że dziewczyny same na własną rękę robią różne badania o których lekarze nawet nie pomyślą, i jednej dziewczynie wyszło zakażenie e.coli i teraz przeciągnie się założenie passara, ale gdyby nie zrobiła to lekarz by nie wiedział i kolejna ciąża mogła skończyć się tragicznie (puk puk bo ona jeszcze trwa). Także to wszystko to na prawdę cud jak się uda, bo nikt nie mówi o tym że tak trudno zajść w ciążę, że trudno ją donosić, że mogą być komplikacje przy porodzie, bosh to wszystko takie skomplikowane. Ale pragnienie tego maleństwa tak silne :( Przepraszam jeśli moja wypowiedź wpada w tony melancholijno - depresyjne to z powodu rozstania :(
  20. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    No i powiedziałam dość w sobote w nocy. Zerwałam z nim. Nie spodziewam się że nagle rzuci wszystko i przyjedzie ratować nasz związek. Nawet długo nie płakałam, zasnęłam i pierwszy raz od wielu dni zasnęłam.
  21. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Słoneczko dobrze cię rozumiem. Też tak mam. Wiesz co, zmiana lekarza to dobry pomysł, ale też nie jest tak łatwo dobrego lekarza znaleźć. Mój polecił terapie hormonami na 2-4 mies i po odstawieniu podobno płodność nieziemska :) Bardzo chętnie bym ci ją oddała patrząc na moje położenie chwilowe :( Nie mogę przerwać kuracji a raczej nie skorzystam z jej dobrodziejstwa.
  22. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Buuu weekend idzie a ja chora :(
  23. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Słoneczko dzięki :) Odpisał mi że Warszawa nie wchodzi w grę. Dalej gadamy nawet napisałam że go uwalniam bo już mnie tak zdenerwował, to napisał że co ja wygaduje, żebym się nie poddawała bo on się nie poddał że się stara. Ta tylko że chyba nie dla mnie. Ja już nie wiem, nie umiem z nim zerwać ani trwać w tym :( ręce mi opadają. Jeszcze mam wirusa okazało się że przyjaciółka i jej synek też to mają, gorzko w ustach, ból głowy, biegunka, parcie i oropny ból wnętrzności, także uwaga bo coś takiego panuje :( nic nie można zjeść mi mięta i herbata pomogły przetrwać dzień. Ale już jestem w takim stanie psychicznym że nie wiem.
  24. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Hej Słoneczko :) Ja fatalnie, albo mam jakąś chorobę (być może wirus) albo tak odreagowuje bardzo silny stres. Mam potworne bóle jelit dziś. Nie bardzo mam apetyt biegam do toalety, mam silne nudności i rzuca mnie na wymioty, rycze jak bober, że nawet herbaty nie ma mi kto podać, czuję się samotna, chora i do dupy i jeszcze pogoda beznadziejna. Leżę w łóżku z termoforem na brzuszku i skręcam się a nic za bardzo nie mogę wziąść bo nospa ma laktoze a na wszystkie możliwe zamienniki reaguję źle (spada mi drastycznie ciśnienie co kończy się omdleniem). Napisał mi że na koniec miesiąca zapisał się do specjalisty od problemów (psychiatry). No ale tam. Koleżanka zapytała czy oświadczyłam mu jak chłop krowie czego oczekuję. Więc powiedziałam że napomknęłam w "rozmowach" na co dostałam lekki opierdziel że chłopu to trzeba wprost albo wcale (no i słusznie) więc napisałam jeszcze jeden list żeby nie było nie domówień. Tym razem krótko i na temat że chcę żeby teraz on się poświęcił i przyjechał do polski i mieszkał ze mną i mnie kochał i był dla mnie tu i teraz bo tego potrzebuje. Mniej więcej tak to brzmiało. No i powiedziałam że na to daje mu 2 tygodnie a nie na coś tam bo terapię i wyprowadzkę od siostry to on powinien był conajmniej pół roku temu przeprowadzić jak zaszłam w ciążę a nie dopiero teraz i to po solidnym opierdolu z mojej strony i grożącym rozstaniu 4ever. Teraz już na prawdę wszystko w jego rękach. A ja cierpię mam dość dziś po raz pierwszy czuje że nie chcę nic czuć.
  25. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Sloneczko święcie prawisz co do mnie. I co do siebie też. Kochana nic dziwnego że świrujesz ja też bym świrowała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...