Skocz do zawartości
Forum

Truskawka1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Truskawka1

  1. Jeju dziewczyny gdzie jest ta lista? Nie mogę jej znaleźć.... :/ U mnie dziś Grześ jakiś taki spokojny, strasznie mnie to stresuje, wole jak mnie mocno kopie i szaleje, wtedy mam pewność, że wszystko ok. Trzymajcie za mnie jutro kciuki. Najpierw jadę do sądu na rozprawę w sprawie upadłości tego mojego cholernego dewelopera a później czeka mnie wizyta u stomatologa. Ehhh.... ciężki dzień mnie jutro czeka.
  2. Elleves Truskawka - nie przejmuj się apteką:) Ejjj.... ale to nie ja chciałam kupić stoperan na popękane stopy :P Chociaż różne cuda mi się zdarzają :P
  3. Moniniuss ale mnie rozśmieszyłaś Faktycznie facet będzie dziś opowiadał jaką to miał klientkę Ale nie przejmuj się, jutro będziesz się z tego śmiać. W końcu każdemu może się pomieszać ;-) Ja też mam kilka lub kilkanaście gaf na koncie ;-)
  4. Cześć Dziewczyny :-) Ja również jak najbardziej jestem za takim kompendium wiedzy :-) Chętnie skorzystam bo puki co zielona jestem w temacie ;-) Wykrakałyście mi te remonty... w bloku obok robią dach i od rana wiercą, piłują i nie dają pospać. Cześka śliczna ta pościel, przepiękne kolory, już sobie nawet dodałam stronkę z allegro do ulubionych, bo jak już wezmę się za wyprawkę to chętnie taką pościel kupię. Zastanawiam się tylko czy tych poduch (ochraniaczy) nie jest za dużo? Tzn wydaje mi się, że mocno zmniejszają powierzchnię łóżeczka i mogą przytłaczać maleństwo. Ale sam wzór i kolory są przepiękne. Elleves z tym zębem to miałam pecha bo akurat wszystkie zęby poleczyłam przed zajściem w ciąże, nawet kropka nad "i" było wybielenie zębów. Po prostu jednego zęba miałam leczonego kanałowo i tam w nim zaczęło mi się dziać coś od środka i tak jak mi dentystka powiedziała ciąża to taki czas który przyśpiesza niektóre sprawy jeśli chodzi o zęby.... I tak oto właśnie złamało mi się pół górnej piątki :-( Masakra, jutro raz jeszcze dopytam czy to aby na pewno bezpieczne dla dzidziusia z drugiej jednak nie chciałabym, żeby doszło do jakiegoś zapalenia które też mogłoby zaszkodzić Maleństwu. Tak źle i tak nie dobrze.... Nie mam wyboru jak tylko zaufać dentyście, wierząc, że wie co robi. Justyś jak się czujesz? Jak córeczka?
  5. Cześć dziewczyny :-) Ja już jestem po wizycie. U Grzesia wszystko w porządku, waży już 590 g :-) I mam kolejne zdjęcie siusiaczka :-) Z szyjka też wszystko ok, więc w sumie nie wiem dlaczego coś mnie tam bolało. Lekarz nie był zainteresowany żeby powiedzieć mi co to było i ogólnie nie bardzo był mną zainteresowany. Traktował mnie jak kolejną "Panią" z taśmy kolejkowej. Gdy zapytałam go o wyrywanie zęba czy nie ma jakiś przeciwwskazań to mi powiedział, że nie jest stomatologiem.... ehhh.... Oosaa współczuje teściowej, ale uwierz mi że Twoja w porównaniu do mojej to pikuś ;-) Na całe szczęście mój mąż odpuścił jakiekolwiek relacje z tą kobietą tak więc nie muszę się nią za bardzo przejmować. Jak ją ostatnio widziałam to chowałam się za męża, żeby nie musieć z nią rozmawiać. Cześka ja również w sobotę byłam w ikea. Ale przebiegliśmy się tylko p tych alejkach, dowiadując się na którym regale znajdziemy ramę łóżka która nas interesuje i jedyne co więcej zdążyłam chwycić to karnisz do moich pięknych niebieskich zasłonek które kupiłam w ikea ostatnio. Emii mnie również czasem boli brzuch z prawej strony gdy robię siku. Myślałam, że to wina moich mięśniaków albo może jakiś więzadeł. Czasem nawet podnoszę sobie brzuch do góry bo wtedy mniej boli. Może jest to ucisk. Malyna cudne ciuszki, zaraz też zobaczę na stronkę smyka, czy coś tam jeszcze zostało ;-)
  6. Malyna jak to podzielony na pół?
  7. Dziewczyny ładne te Wasze brzuszki :-) A pępuszki macie już wywinięte na drugą stronę? ;-) Czy kiedy tak się dzieje? Ja byłam w pracy i nawet nikt mi nic nie mówił, żebym wróciła czy coś w tym rodzaju. Wręcz przeciwnie szef mi powiedział, żebym zajęła się sobą i ciążą i może zobaczymy się za rok (mój szef w związku z centralizacją może też wróci do Niemiec). Dostałam aneks do umowy i zdegradowali mnie ze specjalisty do młodszego specjalisty, ale spodziewałam się tego bo przecież nie mam żadnego doświadczenia w nowym dziale. Tak czy inaczej cieszę się, że pomimo ciąży wygrałam rekrutacje do działu do którego zawsze chciałam należeć :-) Także teraz spokojnie zajmę się sobą i moim malutkim brzusznym lokatorem ;-) Wciąż niepokoi mnie ta szyjka, nigdy wcześniej nie czułam takiego "ciągnięcia" tam w środku. Mam nadzieje, że w poniedziałek lekarz mi powie co to może być.... Mam nadzieje że to nic złego.... ehhhh... Dla pewności w weekend nie będę się forsować i robić jakiś dłuższych tras. Chociaż to nie będzie takie proste bo jutro jedziemy do ikea po łóżko, a teraz żeby przejść to ikea to trzeba się strasznie nałazić ;-)
  8. Cześć Dziewczyny! Ja dziś od rana pracuje, odpaliłam służbowy komputer i aż się zestresowała tym wszystkim. Oosaa cudne kwiaty! Uwielbiam słoneczniki :-) No niestety mój mąż nie podziela mojej "pasji" kwiatowej i raczej kwiatów nie dostaję. Czasem udaje mi się coś wymusić ale to rzadko ;-) Jak powiedziałam, ze jestem w ciąży sam z własnej nie przymuszonej woli przyniósł mi piękna różę, którą nawet zasuszyłam, żeby była na pamiątkę ;-) Asia jak tam dzidziuś? Czy dalej tak nisko kopie? Byłaś może u lekarza? Kurcze zestresowałam się bo ja też czuje moje Maleństwo niziutko i do tego ta szyjka mnie tak jakoś dziwnie ciągnie :-( Mam nadzieje, że to jednak nie są, żadne niepokojące objawy. Zawsze czułam Grzesia wyżej po prawej lub lewej stronie na wysokości pępka, a dziś tuż nad spojeniem łonowym. Misiabella walcz z tym pracodawcą bo to co on wyprawia woła o pomstę do nieba. To przykre, że będziesz musiała szukać innej pracy, ale pomyśl sobie, że jeśli oni tak fatalnie się zachowują to rzeczywiście lepiej pracować w innym miejscu. Ja zaraz jadę do pracy, zadzwonili do mnie, że mają dla mnie nową umowę, ze zmianą stanowiska. Ciekawe czy tylko mi ją wręczą czy będą wypytywać czy jeszcze wrócę do pracy... ehhhh.... trochę mam stresa. Szczególnie, że mój szef nie jest polakiem i zawsze muszę się napocić żeby mu coś wytłumaczyć po angielsku. A tak w ogóle to dziś chyba zaczęłam w końcu szósty miesiąc ciąży :-)
  9. Maja fajne te Twoje misie w kapturkach :-) Ja jem wszystko, po trudach pierwszego trymestru w którym odrzucało mnie prawie od wszystkiego, teraz mam apetyt na praktycznie wszystko. Nie powiem bo teraz to nawet mam spory apetyt.... Ale surowe mięso to dla mnie coś strasznego, nie zjadłabym tatara... bleeee.... ale tutaj utrzymuje się stan z przed ciąży. Za to sushi chętnie bym wciągnęła ;-) U mnie na kolacje będzie bób i kukurydza... mniam! A na obiadek miałam barszcz czerwony z ziemniaczkami :-) Co do śniadań to jestem mocno monotematyczna od początku ciąży jem płatki z mlekiem. płatki średni zdrowe bo czekoladowe, ale trudno. Dzisiaj jakby bolała mnie szyjka macicy. Sama nie wiem, tak jakby ciągnęło mnie coś tam w środku. Miałyście coś takiego? A jeszcze Wam powiem, że dzisiaj na komputerze wgrał mi się jakiś paskudny wirus, że niby mam jakieś zakazane treści na komputerze i że niby policja każe mi zapłacić 500zł.... Normanie masakra, informatyk męczył się prawie dwie godziny, żeby wykasować to cholerstwo.
  10. Malyna fantastycznie! Bardzo Ci gratuluje. Szymek to już duży i silny chłopak :-) Może nad morzem nawdychałaś się jodu dlatego synek tak ładnie przybiera :-)
  11. Cześć Dziewczyny :-) U mnie też dzisiaj chłodniej, spadł deszcz i powietrze zrobiło się lżejsze. Cześka strasznie zabawne to co wkleiłaś :-) amarosa fajnie, że się odezwałaś :-) Gratuluję drugiej córeczki! U Ciebie różnica wieku między dziewczynkami będzie niewielka więc będą się razem bawić :-) Między mną a siostrą jest 7 lat różnicy i jakoś nigdy nie mogłyśmy znaleźć wspólnych tematów, a tak Twoje córeczki będą w przyszłości wymieniać się ciuchami i kosmetykami ;-) krófka ale już duży ten Twój synuś :-) Gratuluję! Jak się codziennie budzę to głaskam się po brzuchu, mówię do mojego Grzesia i proszę go "kopnij mamusie" a on uparciuch jeden nic. Chyba ma to po tacie, że nigdy nic nie zrobi zaraz jak się go o to prosi tylko musi odczekać choćby 10 minut, żeby nie wyszło, że robi co mu "karze" Ehhhh.... faceci ;-)
  12. Puki co jestem zdecydowana na Kamińskiego. Jeśli będzie trzeba opłacę tą położną, na razie nie będę się martwić, że może nie być miejsca. Po prostu mam nadzieję, że w listopadzie mniej kobiet rodzi... Jeśli nie będzie miejsca to będę szukać gdzie indziej, albo siądę im na korytarzu i w końcu mnie zgarną na oddział ;-)
  13. Moniniuss chciałabym rodzić na Kamińskiego, ale jeszcze nie wybrałam się tam osobiście, żeby zapytać co i jak. Koleżanki mi mówiły, że można sobie "wykupić" położną opłacając jakaś dziwną cegiełkę, ale nie wiem czy nadal taki system funkcjonuje. Może spotkamy się na porodówce, bo widzę, że mamy ten sam termin porodu :-) Amarosa również polecała ten szpital.... A właśnie gdzie Amarosa? odezwij się :-) Gdzie się podziewasz? Osobiście byłam na Kamińskiego na badaniu drożności jajowodów, nie miałam żadnego lekarza, tzn. poszłam w ciemno, ale potraktowali mnie ok. Nie bolało mnie montowanie tej aparatury, później lekarz, też do mnie przyszedł powiedzieć jaka jest diagnoza. czyli całkiem OK. Wiadomo luksusów nie ma ale jest w porządku. Chciałam się nawet zapisać do szkoły rodzenia na Kamińskiego ale tam trzeba mieć zameldowanie we Wrocławiu a puki co ja niestety takiego zameldowania nie mam. Tak więc wybiorę się do szkoły rodzenia płatnej i weekendowej, tak żeby mąż brał ze mną udział w zajęciach. Chociaż uważam, że przyszpitalna szkoła rodzenia jest bardzo fajna z tego względu, że można poznać położne i zobaczyć co człowieka będzie czekało przy porodzie.
  14. Dziewczyny mam pytanko odnośnie tych poduch do spania. Czy rzeczywiście spełniają swoją rolę i dobrze się z nimi śpi? Ja staram się spać na lewym boku ale budzę się w nocy z bolącym biodrem. Nie wiem czy tak dziwacznie się układam, że mam większe obciążenie na biodro i czy taka poducha podparłaby mi plecy i ułatwiła wypoczynek?
  15. Malyna moniniuss eee brzydka ta karuzela:) jakby ktoś zawiesił zdechłe owce:P Malyna strasznie mi się śmiać zachciało, czytając Twój komentarz Jak na mój gust karuzela nie jest brzydka tylko może taka mało wesoła :) Moniniuss u nas pokój Grzesia odmalowany jest na kolor zielony. Jak dla mnie zbyt zielony, próbowałam męża namówić na jakiś spokojniejszy kolor ale i tak z tego co on wybierał to ta zieleń nie jest aż taka "zielona" ;-) Teraz będę musiała stonować jakieś dodatki bo jak dodam więcej kolorów to zrobię Grzesiowi cyrk a nie spokojny pokoik ;-) Jeszcze dokupię tą miarkę wzrostu ze zwierzątkami którą wstawiła kiedyś oosaa Ale nalepkę nalepię też około października / listopada.
  16. Cześć Dziewczyny :-) Ale miałam czytania :-) Od wczoraj napisałyście kilka stron :-) Ja dziś zaliczyłam pierwszą wyprawę samochodem jako kierowca po tej felernej zeszłej środzie. Trochę się bałam ale było ok. Byłyśmy z mamą na budowie, umyła mi okna a ja wyszorowałam podłogi i nakleiłam nową folię bo mąż w weekend będzie malował salon. Maja co do siniaka to wciąż jest, ale wczoraj maż na mnie nakrzyczał, że mam nie wymyślać głupot i jeśli dwóch lekarzy potwierdziło że z Grzesiem jest wszystko dobrze to mam nie wymyślać głupot. Więc jakoś mi przeszło. Dziś pierwszy raz zauważyłam, że brzuch mi się poruszył tam gdzie Grześ kopnął. Zawołałam mamę i tak patrzyłyśmy się na ten brzuch kilka minut ;-) Ja wciąż ruchy czuję nieregularne i raczej jak się położę i wypoczywam. Ogólnie dziś Grześ jest spokojny, może z tego upału. Moniniuss ja również jestem fanką bebetto LUCA :-) I to wszystko przez Maję która ten piękny wózek zakupiła ;-) Fajnie, że wrzyciłaś linka z allegro bo na allegro ten wózek jest tańszy o 130 zł niż w sklepie do którego linka wczoraj wrzuciłam. Niby nie dużo, ale zawsze można jakieś ubranka dla dzidziusia kupić. oosaa na pewno ten McDonald Ci zaszkodził, straszne syfy tam podają. Oglądałam program o frytkach i okazało się, że w Polsce większość tych restauracji smaży jedzenie na tłuszczach trans które są mega niezdrowe a w niektórych krajach UE po prostu zabronione. Nie mówię, ze jestem "święta" i nie jadam frytek, bo niestety od czasu do czasu się skuszę z wielkim smakiem ale wciąż mam na końcu głowy myśl, że to jest po prostu syf. Dziewczyny, to straszne, że mówicie tu o takich słodkościach i jeszcze zdjęcia paluszków krakusków.... ehhhh.... a ja mam taką ochotę na słodkie... ;-) Ojej i malinowa galaretka w czekoladzie.... Chyba coś wyszperam w domu i zrobię sobie galaretkę będzie jak znalazł na jutro :-)
  17. Iga bardzo Ci współczuje tego pobytu w szpitalu. Teraz musisz dużo leżeć i się nie przemęczać. A co zalecili lekarze? Czy jest jakiś sposób żeby córeczka lepiej przybierała na wadze?
  18. Justys na razie się nie martw, może taka uroda Twojej córeczki, że będzie mniejsza. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką która mówiła, że obie jej córeczki były bardzo malutkie i zawsze wychodziły na badaniach poniżej normy. Jej druga córeczka urodziła się z wagą 2,3 kg ale nic jej nie jest, po prostu była drobniutka. Teraz jedna córeczka ma 5 lat a druga roczek i mają się bardzo dobrze. To dobrze, że zbadają Cię w szpitalu nie będziesz w domu sama snuć domysłów i jakiś dziwnych historii. misiabella współczuje sprawy z ZUSem i nieuczciwym pracodawcą. To paradoks, że zgubili zwolnienie i całą odpowiedzialnością i konsekwencjami Ty zostałaś obciążona. Co do detergentów to ja totalnie niczego się nie dotykam. Jutro chciałam posprzątać w nowym domu, pościągać folie i umyć okna, ale chyba ograniczę się ściereczki i wody. Ja jestem z serii tych panikujących i wszelkich "zagrożeń" wole unikać. Od początku ciąży tak miałam, w pierwszym trymestrze to nawet bałam się używać kremu nawilżającego ;-) Co do słodyczy, to ja na początku nie za bardzo miałam na nie ochotę, a teraz to i owszem, jak zjem jakiś posiłek to chętnie zagryzłabym czekoladką. Co zazwyczaj robię i mam już 6 kg na plusie.
  19. Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Mam nadzieje, że z Grzesiem wszystko dobrze w końcu od czasu wypadku dwa razy miałam robione USG. Po prostu od czasu do czasu zaczynam się niepokoić o moje Maleństwo i zaraz chcę mi się płakać. W poniedziałek mam wizytę z USG więc mam nadzieje, że lekarz potwierdzi, że wszystko jest dobrze. Jutro muszę jechać na badania krew i mocz, ale nie zamierzam już tak dużo jeździć jak do tej pory. Tylko w razie potrzeby będę prowadzić samochód.
  20. Cześć Dziewczyny gabi dziękuje za linka :-) Bardzo ładny ten Twój wózeczek i rzeczywiście cena bardzo przystępna. Moje myśli jednak krążą wokół tego bebetto i raczej na niego się zdecyduję. choć nie powiem, wolałabym, żeby był ciut tańszy. Ja dopiero dziś wypatrzyłam po lewej stronie brzucha fioletowego siniaka. Do tej pory jak patrzyłam na brzuch to z prawej strony a lewej nie oglądałam szczególnie, ze siniak jest nisko, tak jak szedł dolny pas. Po lewej stronie mam siniaka na brzuchu a po prawej wysoko na udzie. Boże i znów zaczęłam się martwić, czy na pewno Grzesiowi nic nie jest. Kurcze badali moje maleństwo zaraz po wypadku, w piątek miałam badanie połówkowe i powiedzieli, że Grzesiu jest zdrowy. Tak się jednak martwię, czy na pewno wszystko w porządku. w sumie mi siniaki też wyszły dwa dni po wypadku, ja nawet nie miałam świadomości, że ten pas mnie pociągnął. Nie pamiętam tego. A później jeszcze dwa dni po bolał mnie brzuch po prawej stronie. Strasznie zaczęłam się zamartwiać :-(
  21. Maja dziękuje za linka, ale tak sobie myślę, ze jak zdecydowałam się na nowy wózek, to już też nie będę oszczędzać na takim z ekspozycji. Tak te wózki sprzedają z fotelikami maxi cosi. Znalazałam na jednej stronie za 1678 zł. http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=5587&%3CosCsid%3E Ja właśnie też chcę zapisać się do szkoły rodzenia, ale do takiej płatnej. Trzy moduły weekendowe za 400zł. Moduły: poród naturalny, dziecko i połóg. Znalazłam jedną szkolę która prowadzi zajęcia weekendowo, zależy mi na takiej ponieważ bardzo chciałabym chodzić z mężem. Myślę, że we wrześniu uda nam się wygospodarować te trzy weekendy.
  22. Cześć Dziewczyny :-) U mnie spokój, udało mi się podłączyć firmowy komputer ale nie będę dziś pracować, jutro do południa coś zrobię. Do pracy już nie zamierzam wracać. Teraz potrzebny nam jest spokój a nie telefony, maile, spotkania i inne. Czas zadbać o Grzesia i siebie. Dziś dzwoniła do mnie koleżanka i powiedziała że da mi kołyskę, łóżeczko, ciuszki i zabawki. Jak będę miała to wszystko to zastanowię się, czego mi jeszcze brakuje. Zdecydowałam się na nowy wózek, nie odkupie od koleżanki tego X-landera bo nie ma amortyzatorów i pompowanych kółek. Narzazie jestem nastawiona na bebetto lua, taki sam jak ma Maja :-) Oglądałam go w smyku i wydaje mi się bardzo porządny. Maja czy masz wersje 3 w 1? Czy 2 w 1? Powiedz mi proszę w jakiej cenie go kupiłaś? Co do porodu to ja jeszcze kompletnie o tym nie myślę, zobaczymy jak to wszystko się potoczy.
  23. Cześć Dziewczyny :-) Zazdroszczę Wam już zbliżającego się wielkimi krokami trzeciego trymestru. Ja chyba wciąż jestem w piątym miesiącu. Chyba, że coś źle liczę, ale wydaje mi się, że zaczęłam ostatni tydzień piątego miesiąca. Emii dziękuje za troskę. Mama czuje się już lepiej, przestała kuleć więc i mi lepiej bo nie mogłam na to patrzeć, tak było mi przykro, że przeze mnie to wszystko się stało. Misiabella piękne ciuszki :-) W H&M widziałam taki przecudny zestaw, body, rajstopki, piżamka i czapeczka z nadrukiem słoni. Ale na razie tylko się rozglądam, kupować będę później. Grzesiu mój najukochańszy jest dziś spokojny, ale ja ogólnie wyczuwam ruchy gdy położę się i skupie tylko na "odczuwaniu". Lekarka powiedziała, że mam łożysko wysoko na przedniej ścianie brzucha. Może to dlatego. Ale gdy byłam u dentysty z tym felernym zębem to czułam Maleństwo bardzo wyraźnie chyba czuł że mocno się stresuje i też trochę bardziej kopał. Dziewczyny czy takie dzieciaczki w 22 tygodniu są już podobne do rodziców? Bo gdy wpatruje się w zdjęcie Grzesia to wydaje mi się, ze ma usta takie same jak mąż :-)
  24. Dziewczyny, dziękuje Wam za ciepłe słowa wsparcia i otuchy! Jesteście kochane :-) Już jestem po badaniu i u Grzesia wszystko w porządku. Waży już 467 g :-) Pani doktor przeszła na chwilę na 3D i pokazała nam buźkę, powiem Wam, że się zakochałam, tak ślicznej buzi nigdy w życiu nie widziałam :-) A i Grześ nadal pozostanie Grzesiem bo siusiaczek jest na swoim miejscu ;-) Co do zęba to niestety jest do usunięcia :-/ Stomatolog powiedział, że nie będę musiała brać antybiotyku. Zastanawiam się tylko jak ja będę funkcjonować po tym usuwaniu. Ostatnim razem jak miałam usuwaną ósemkę to bolała mnie tak strasznie, że dwa tygodnie "jechała" na ketonalu setce :-/ Mam nadzieje, że jakoś dam radę. Majus chciałabym przyłączyć się do życzeń urodzinowych. Życzę Ci spełnienia marzeń i samych radosnych chwil :-* A wracając jeszcze do tego mojego wypadku to muszę Wam powiedzieć, że wszyscy byli dla mnie strasznie mili. Policja, strażacy, ratownicy. Naprawdę. W całym tym zdarzeniu wina była ewidentnie moja ale nikt na to nie patrzył, wydaje mi się, że to dlatego, że jestem w ciąży. Prawdą jest że naprawdę szanuje się kobiety w ciąży. Zresztą stałam tam na chodniku i cały czas płakałam, wypłakałam chyba z pięć litrów łez. Ale przestraszyłam się przeokropnie. Dziś analizując całą tą sytuacje to mogę stwierdzić, że Bóg nad nami czuwał, że to tylko na siniakach i rozbitym samochodzie się skończyło.
  25. Cześć Dziewczyny. Powiem Wam, ze przedwczoraj miałam wypadek samochodowy, mam skasowane koło i cały boczny zderzak, tak bardzo, ze policja zatrzymała mi dowód rejestracyjny. Chciałam przejechać skrzyżowane, ciężarówka zaczęła skręcać i byłam pewna że mam wolne, niestety pojawił się facet i w nas przywalił. Od strony pasażera, mama kuleje i ma siniaka na głowie - na szczęście tylko na tym się skończyło. Mi nic za bardzo się nie stało, ale karetka zawiozła mnie do szpitala, żeby sprawdzili czy dzidziusiowi nic nie jest. W szpitalu powiedzieli, że wszystko ok. Dzisiaj mam jeszcze badanie połówkowe więc mam nadzieje, że lekarka potwierdzi, że z moim Grzesiem wszystko w porządku. Strasznego mam stresa. Na domiar złego wczoraj złamał mi się ząb. Po prostu rewelacja, i teraz muszę pędzić do dentysty żeby powiedziała co dalej. Wyrwać nie mogę, bo przecież później trzeba brać antybiotyki :( Mam nadzieje, że znajdzie jakieś rozwiązanie które nie zaszkodzi Maleństwu. Ehhh... Trzymajcie za mnie kciuki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...