-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Truskawka1
-
Cześć Dziewczyny :-) Ja dziś mam mega lenia, miałam jechać do pracy ale ze względu na to, że wczoraj coś mnie łamało napisałam im że nie przyjadę. Muszę dziś odpalić służbowy komputer ale strasznie mi się nie chce. Bombka duża już ta Twoja córcia :-) Gratuluję, niech dalej rośnie zdrowo :-) Co do krwi pępowinowej to my również będziemy się decydować na jej pobranie. Jeszcze nie rozmawiałam z konsultantem, jednak w czwartek wybieram się na warsztaty "mamo to ja" i tam przedstawiciel polskiego banku komórek macierzystych będzie się wypowiadał w temacie, więc chętnie posłucham. Moniniuss obydwie pościele ładne, jednak ta w której się zakochałaś jest ładniejsza :-) Musisz się zastanowić bo niby jest ładniejsza, jednak różnica w cenie całkiem spora. Chociaż sama wiem po sobie, że jak już się człowiek w czymś zakocha to ciężko to sobie wybić z głowy. Ja też mam jeden taki kocyk, kurcze wiem, że jest zbyt drogi ale nie odpuszczę bo jest cudowny :-) Tylko, że mój kocyk to koszt 100zł więc da się przeżyć ;-) Dziewczyny mam pytanko, jak będziecie ubierać swoje dzieciaczki? Ja myślałam, że w domu będzie sobie spał w body z krótkim rękawkiem i w pajacyku. Czy tak się ubiera takie niemowlaczki? Sam pajacyk na gołe ciałko to jakoś tak nie za bardzo mi się widzi, bo guziczki mogą być nieprzyjemnie zimne dla bobaska. Czy dobrze myślę?
-
Detuś ostatnie USG miałam 22. sierpnia to był koniec 25. tygodnia wtedy synek ważył 893 g, reszta wymiarów też była w normie. Lekarka mówiła mi najpierw że jest dosyć duży a później powiedziała że wymiary mojego Maleństwa są w środeczku przyjętych norm na dany tydzień. Kolejne USG (to trzecie prenatalne) mam 26 sierpnia, tak więc czekam. Mam nadzieje, że Grześ rozwija się prawidłowo, to jest najważniejsze. A Twój dzidziuś jest większy? Powiem szczerze, że w samej diecie nie widzę do końca logiki, odkąd mierzę cukier zapisuje wszystko co zjadłam i po trzech kromkach chleba razowego (dwie z pasztetem - wiem że pasztet, jest średni, ale miałam straszną ochotę - i ogórkiem, jedną z szynką) cukier miałam na poziomie 94, zaś w kolejny dzień po dwóch kromkach tego samego chleba z szynką cukier to już 109. W kolejny dzień to 2,5 kromki tego samego chleba z żółtym serem i szynką i cukier na poziomie 75. To są moje wyniki po śniadaniu z trzech dni. Dla mnie puki co logiki brak :-/
-
Detuś sama eksperymentuje. Lekarz mi nic nie powiedział, dał tylko ulotkę do centrum edukacji diabetologicznej. Tam też miałam tylko taką "pogadankę" czego unikać. Sama ułożyłam sobie dietę na tydzień i dałam dietetyczce do oceny to tylko powiedziała, że jest ok. Dziś po siedemnastej wypiłam kubek ciepłego mleka 2% i zjadłam dwie małe kromeczki z żółtym serem i pomidorem, i cukier godzinę po posiłku miałam 89. Czyli całkiem nieźle, a powiem Ci szczerze, że miałam straszną ochotę na mleko, może po prostu mój organizm też domaga się pewnych składników.
-
Cześć Dziewczyny :-) Melduję się po weekendzie, mąż mi jednak zrobił niespodziankę i w sobotę, po kilku sms-ach zapewniających, że nie może przyjechać, zapukał do drzwi. Popłakałam się taka byłam szczęśliwa ;-) Wiem, że to śmieszne ale naprawdę tęsknie za nim. Czas ciąży to dla mnie czas oczekiwania na synka i powrotu męża do domu. Suu gratuluję! :-) Nie mogłam uwierzyć w to co czytam, że to już, że tak szybciutko. Najważniejsze, że Malutka jest zdrowa i wszystko u Was dobrze. Życzę Wam dużo, dużo zdrówka :-* Szkoda, że nie mam konta na fb, chętnie zobaczyłabym Twoją kruszynkę. Ja dostałam od koleżanki z siedem toreb ciuszków, fakt że cztery to były ciuszki dla dziewczynek, jednak udało mi się troszkę wybrać. Teraz wystarczy, że ja upiorę i sprawdzę z listą ile czego powinnam mieć i co ewentualnie powinnam dokupić. Skręciłam też kołyskę, bo chciałam przymierzyć czy zmieści się przy łóżku. Postanowiłam, że nie będziemy jeszcze robić Grzesiowi oddzielnego pokoiku, na zimę nie będziemy mieli zrobionego poddasza więc muszę mieć miejsce na suszenie prania więc puki Grześ nie podrośnie jego pokoik będzie suszarnią ;-) Detuś dziś pierwszy raz miałam przekroczony cukier po śniadaniu :-/ Zjadłam dwie kromki + cienką piętkę chleba żytniego z lidla z wędliną i warzywami (pomidor, ogórek, papryka, oliwki), kurcze i nie wiem dlaczego miałam ten cukier ponad normę... Chleb żytni z lidla nie raz już jadłam i cukier był ok, jedyne co było innego to to, że chlebek był dzisiaj bardzo świeży, wręcz ciepły. Czy to mogło być przyczyną? A tak ogólnie to średnio się czuję, nos mam zatkany i pieką mnie oczy... tak jakby mnie coś łamało :-/
-
Cześć Dziewczyny. Dziękuje za odpowiedzi dotyczące herbaty, spróbuję się przekonać do rooibosa choć na chwilę obecną jej smak nie do końca mi odpowiada. bombka strasznie przykra sprawa z tym kolegą :-( Bardzo współczuję jego rodzinie, to musi być dla nich koszmar. justyś jak wypadły ciuszki w teście "po praniu"? Masz już jakieś pierwsze wnioski? Emii śliczny kocyk z sówką :-) Co do jutrzejszego USG 4D jeśli to tak wygląda jak mówicie, to ja się nawet tam nie wybieram. Nie będę stała trzy godziny w kolejce. Zresztą ja nie cierpię tłumów, nawet nie znoszę chodzić na zakupy w soboty, tak mnie ludzie denerwują ;-) Tak więc nie będę się denerwować. CzekaCudu - wszystkiego najlepszego, 100 lat i ślicznego grzecznego drugiego bobaska :-) Niech rośnie zdrowo i uszczęśliwia mamusię :-)
-
Dziewczyny podrzucam link do masażu krocza (podpatrzony u dziewczyn rodzących we wrześniu) http://www.mamazone.pl/tv/film,24679,masaz-krocza-przed-porodem.aspx Też zaopatrzę się w ten olejek migdałowy i będę masować ;-)
-
Znalazłam artykuł o herbacie: http://parenting.pl/portal/herbata-w-ciazy z którego wynika, ze niby można pić ale nie tak do końca. Zielona można pić, ale do trzech filiżanek dziennie, czy jednak można jeszcze w ciągu dnia wypić czarną herbatę? Teraz zdarza mi się pić cztery może czasem nawet pięć kubków czarnej herbaty. to chyba jednak trochę zbyt dużo.
-
Bombka niestety nie mogę wyświetlić wiadomości od Ciebie :-( Mam komunikat: "Przepraszamy, system wiadomości chwilowo niedostępny. Spróbuj ponownie później." Bombka czy już całe to świństwo Ci zlikwidowali? Czy jeszcze czeka Cię jakiś zabieg? Dobrze chociaż że lekarz był przystojny :-) Pewnie lepiej znosiłaś ból :-) Emii czy byłaś na USG 4D w ramach akcji fundacji "Szczęśliwe macierzyństwo"? Zastanawiam się jak to będzie wyglądać... chyba nie ustawią fotela na środku marketu i nie będą wśród tłumu zakupowiczów robić USG? Też chętnie zobaczyłabym mojego malucha bo kolejne USG mam dopiero 26. września. Dziewczyny jak jesteście przy herbatkach, to co teraz pijecie? Zaczął się okres jesienny i częściej niż wcześniej mam ochotę na ciepłą herbatę, jednak nie wiem ile takich herbat mogę wypić w ciągu dnia? W sumie czarna herbata nie jest zbyt zdrowa, czerwona się nie nadaje, owocowej przy cukrzycy chyba mi nie wolno (Detuś poradź proszę), a zielona? Wolno pić zieloną herbatę?
-
em87 u nas to okres przejściowy. Mąż wraca do domu 10. października, tak więc już odliczam :-) Wyjazd nie był spowodowany kasą, bo kasa jest teraz dużo, dużo mniejsza, po prostu jest to etap konieczny do podjęcia pracy na miejscu i dalszej "kariery" ;-) Co do tego laboratorium to jakaś masakra, mam nadzieje, że odnajdą Twoje wyniki i nie będziesz musiała powtarzać badań. Nawet jeśli zaproponują Ci bezpłatna powtórkę to będzie trochę frustrujące.
-
justyś super, że wypuścili Cię ze szpitala :-) daj znać które ciuszki wypadły w "praniowym" rankingu najlepiej. Ja w sobotę jadę do koleżanki po ciuszki po jej córeczkach i zobaczę czy coś ciekawego wybiorę dla mojego Grzesia. Później dopiero będę dokupywać to co będzie mi jeszcze potrzebne, tak więc będę czekać na rady. Dziewczyny poradzę Wam jedno, cieszcie się, że macie swoich facetów przy sobie :-) Serio. Ja od początku ciąży jestem sama, mąż w tygodniu pracuje 300km od domu i czasem musi zostawać w weekendy. To dopiero jest masakra, Wasi faceci pomimo tego, ze grają na komputerach zawsze mogą być do Waszej dyspozycji. W ciągu pięciu minut mogą Wam pomóc czy gdzieś Was zawieść. Ja nie mam takiego komfortu ani poczucia bezpieczeństwa. Tak więc głowa do góry i spójrzcie na plusy :-) Bo niewątpliwie jest ich wiele :-)
-
U mnie według miesiączki termin porodu mam wyznaczony na 05.12.2014 a według badania prenatalnego w 12stym tygodniu termin to 29.11.2014, teraz przy USG termin 29.11.2014 się potwierdza. Tak czy inaczej raczej powinno się sugerować wynikami pierwszego badania prenatalnego bo później dzieci rosną w sposób zróżnicowany. Zobacz sobie nawet na parenting'u czytając opisy poszczególnych tygodni ciąży jaka jest rozbieżność w wymiarach dzieci z 5. i 95. centyla. Różnica jest prawie kilogramowa dla dzieci w 33. tygodniu. http://parenting.pl/portal/33-tydzien-ciazy Tak więc fasolka niczym się nie martw, Twój dzidziuś jest może po prostu mniejszy.
-
Cześć Dziewczyny :-) Ja dziś byłam u fryzjera i chociaż wyglądam troszkę ładniej, więc humor mam delikatnie lepszy. Fryzjerka nie obcięła mnie według mojej wizji ale jest lepiej niż było przed więc spoko ;-) Zważywszy jednak na to, że mąż nie wróci do domu na dwa kolejne weekendy to moje samopoczucie ogólnie jest kiepskie. oosaa współczuje dolegliwości bólowych i okropnego samopoczucia. Pociesz się, że już naprawdę masz "z górki" więc jeszcze chwila cierpliwości. a póki co polecam filmik z pso-pająkiem. Ja naprawdę tak się śmiałam, że szok bombka biedna jesteś, że takie dziadostwo Ci się przypałętało. Trzymam kciuki, żeby chirurg jak najszybciej to usunął. PS. Czy dostałaś moją wiadomość na priv? Bo coś pisze, że wiadomości są niedostępne, i sama nie wiem. Detuś po programie "wiem co jem" staram się unikać kostek rosołowych bo wiem, że to straszny syf. Pomimo tej wiedzy od czasu do czasu skusze się na takie "ekspresowy" bulion, bo bądź co bądź oszczędza się jakieś dwie godziny gotowania. Detuś mam jeszcze pytanko odnośnie cukrzycy, cukier po śniadaniu wyszedł mi 65 mg i teraz się zastanawiam jak to jest. Zdiagnozowali mi cukrzycę a w sumie ani razu cukier nie podskoczył mi do niedozwolonej granicy. Ogólnie to stanęłam dziś na wagę i znowu schudłam. Trochę się tym martwię bo raczej nie powinnam chudnąć, z drugiej jednak strony nie mogę się dziwić, że chudnę jeśli całkowicie wyeliminowałam słodycze i inne dziwne rzeczy. Do tej pory wpierdzelełam na śniadanie płatki czekoladowe z mlekiem, później jadłam jakieś cukierki, pszenny chleb z salami i inne "bardzo zdrowe rzeczy". Krófka ja goście wczoraj pierwszy raz widziałam w telewizji Ale ogólnie koleś jest rewelacyjny
-
Dziewczyny na poprawę humoru zobaczcie sobie filmik: http://vod.pl/programy-tv/sa-wardega-mutant-giant-spider-dog/t0znf Ja się mega uśmiałam
-
Krófka podsyłam linka do wyprawki z tego super bloga do którego adres podesłała Iga: http://wyprawkabobasa.blogspot.com/2012/09/porodowa-wyprawka-dla-mam-checklista.html Swoja drogą blog jest naprawdę super napisany i strasznie przydatny w gąszczu internetowych informacji. Detuś to faktycznie masz nieciekawie z tym cukrem. Mój cukier po obiedzie (trzy łyżki dzikiego ryżu, pierś z kurczaka usmażona na patelni, soczewica gotowana z marchewką surową i pomidorem) to 79 mg/dL. Bałam się, że ten posiłek będzie najgorszy pod względem cukru a tu takie zaskoczenie.
-
Cześć dziewczyny :-) Wczoraj byłam na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia, zajęcia były raczej organizacyjne, troszkę później było o higienie w ciąży ale żadnych ciekawszych konkretów. Tak czy inaczej wydaje mi się, że watro będzie chodzić i się troszkę nauczyć. Wczoraj byłam też w poradni diabetologicznej i pani troszkę poopowiadała mi co mogę jeść a czego unikać. Zerknęła na plan posiłków który sobie ułożyłam i dała wskazówki co lepiej wymienić i powiedziała że nie muszę jeść tak "chudo". Jeśli twaróg to półtłusty a nie chudy i że ogólnie sery żółte też są wskazane. Detuś mój cukier na czczo dziś to 65mg, po śniadaniu składającym się z trzech kromeczek z masłem, szynką, sałatą i pomidorem to 116 mg, a później drugie śniadanie to garść borówek i jogurt naturalny pitny - 91 mg. Zaraz zjem obiad i zobaczę co mi wyjdzie. Na razie wszystko zapisuje, żeby później łatwiej było mi komponować posiłki. A jak u Ciebie? Jak wysokie masz cukry? Kasia jak tam w szpitalu? Mam nadzieje, ze da się jakoś wytrzymać? Najważniejsze żeby zbili glukozę i wszystko będzie dobrze. Iga historia z tą aptekarką to jakaś masakra. Bardzo dobrze, że wystosowałaś skargę, ja też nie popuściłabym takiej babie! Ale jaki ma tupet! Mega chamski tekst. anmiodzik super, ze malutka rośnie i ma się dobrze :-) Co do macierzyńskiego to ja tez na początku zadeklaruję chęć wykorzystania rocznego urlopu. Majus współczuję tak krótkiego macierzyńskiego, czteromiesięczny dzieciaczek to jeszcze bardzo mała istotka i żal zostawiać ją z jakąś nianią. Dobrze chociaż, że będziesz mogła sobie pozwolić na dwa dodatkowe miesiące.
-
Cześć Dziewczyny. Pogoda zrobiła się brzydka i tak jakoś gorzej człowiekowi. W nocy mieliśmy straszną burzę, tak waliło piorunami, że musiałam na czas burzy ulokować psa obok siebie w łóżku. Odkąd jestem w ciąży pierwszy raz spotkał go zaszczyt poleżenia w łóżku Strasznie szkoda mi się go zrobiło bo trząsł się jak galareta i tak strasznie prosił ;-) Oczywiście na połamany fotelik w życiu bym się nie zgodziła, po prostu denerwuje mnie takie głupie gadanie męża, najzwyczajniejsza ignorancja i zero orientacji w temacie. Z wózkiem też się wczoraj obraziłam, powiedziałam, że jest mi przykro, że moje dziecko ma mieć wszystko stare i brzydkie i dziś już jest wersja, że dziadkowie za sponsorują wózek ;-) Więc humor mi się poprawił. Dzisiaj tak mnie boli krocze że łażę jak pokraka, coś mi się zdaję, że to dopiero początek takich dolegliwości... wczoraj zdobyłam namiary na podobno bardzo fajną położną ze szpitala w którym chcę rodzić, teraz tylko muszę do niej zadzwonić i dowiedzieć się co i jak. Dzisiaj też podjadę do szkoły rodzenia prowadzonej przez kuzynkę męża, bo dziś otwierają nową grupę. I jeszcze jedno zadanie na dziś to wizyta u diabetologów, mam nadzieje, że podpowiedzą mi co i jak mam jeść bo puki co schudłam kilogram :-( Wydaje mi się, że pomimo wszystko nie powinnam chudnąć w ciąży.
-
Kasia bidulko, trzymaj się tam w szpitalu i niech zwalczą Ci ten cholerny cukier. Ja dzisiaj też byłam u diabetologa, dostałam receptę na paski i glukometr. Niestety nie jestem w stanie rozpracować tego nakłuwacza, jakaś dziwna machina. Jutro jadę do poradni diabetologicznej do polskiego stowarzyszenia diabetologów, podobno mają mi nawet powiedzieć w jakiej piekarni kupić dobry chleb dla cukrzyków. Ogólnie to jestem dziś taka wściekła że "hej". Prosiłam męża żeby dowiedział się o szkolę rodzenia to stwierdził, że może później zadzwoni jak gdzieś tam z kolegą pojedzie. Kurcze nie dość, że całe tygodnie nie ma go w domu, ja chodzę po lekarzach, ja się przejmuje i wszystkim zajmuję to on nawet nie ma czasu zadzwonić. Druga sprawa... rodzice uparli się na naprawę wózka po mojej siostrzenicy, i jeżdżą po tapicerach.... Kurcze jak jacyś biedacy, chciałabym, żeby mój syn jeździł w porządnym wózku a nie wózek z odzysku, kołyska z odzysku, łóżeczko z odzysku... Nie mówię, że wszystko mam mieć nowe ale też bez przesady. Powiedzieliby, nie martw się my kupimy Grzesiowi wózek, ale oczywiście nie wpadną na taki pomysł,... bo po co taki drogi wózek jeśli ten jest jeszcze ekstra.... wrrrrr..... Co jeszcze lepsze dostaliśmy taki stary fotelik samochodowy i mówię mężowi, że on jest zepsuty, na co on, że sklei go taśma i będzie jak nowy. No nie myślałam, że oszaleje jak to usłyszałam. A jego ojciec rozwodził się nad wózkiem jaki jego przyjaciółka kupiła w autogiełdzie. Piękny, cudowny wózek ze wszystkimi bajerami za 120zł. Kurcze gdybym tylko miała więcej kasy, a tu akurat taki słabszy okres. Całą kasę wydaliśmy na remont i teraz konto świeci pustkami.
-
misiabella zaczęłam od zakupów aptecznych bo kończą mi się witaminy a w tej aptece jest ponad 25 zł taniej na opakowaniu, dlatego postanowiłam zrobić większe zakupy. Cieszę się, że się za to zabrałam bo w nie przypuszczałam, że takie różne "pierdoły" razem wzięte będą takie drogie! Emii wózek bardzo ładny. I mi się bardzo kolor podoba, ale ja jestem fanką szarego bebetto luca a Twój wózek wizualnie jest do niego podobny :-) Niestety co do apetytu to ja mam spory, szczególnie teraz gdy dowiedziałam się o cukrzycy i na wszystko muszę uważać, jestem zagubiona bo nie wiem co wolno mi jeść a co nie. Niby podrukowałam sobie produkty z niskim IG jednak sklecić z nich jakiś fajny posiłek to na ten moment nie lada wyzwanie ;-) Muszę po prostu przywyknąć. Jak zamawiałaś kocyk przez fb? Sprawdzałam na stronie allegro i nie mają tam żadnych ofert. Trzeba napisać maila i przyślą fotki z wzorami? Ja niestety nie mam fb więc tą drogą nie mogę się skomunikować ze sprzedawcą.
-
Dziękuje Iga :-) Zdecydowałam się na http://www.aptekagemini.pl/termometr-bezdotykowy-tech-med-tm50-pro-1-sztuka.html. Ma dobre opinie w rankingach, więc mam nadzieję, że będzie ok. Zrobiłam już całe zakupy w aptece i uszczupliłam się o ponad 500zł.... normalnie szok ile to wszystko kosztuje. Faktycznie lepiej rozłożyć sobie zakupy w czasie bo później ciężko o takie kwoty. Kupiłam: emolium do kąpieli, fridę, sól morską do noska, ten zestaw butelek avent, wkładki laktacyjne avent na noc i dzień, podkłady poporodowe, majtki wielorazowego użytku, paczkę jednorazowych majtek,espumisan na kolki (tak jak mi oosaa radziła), patyczki do uszu, maść na sutki z lanoliną, rivanol, linomag, chusteczki do pupki nivea, cążki do pazurków, nożyczki, octenisepy (do pępuszka), termometr i dla siebie witaminy omega i mustelle na rozstępy. Ufff... spójżcie na to fachowym okiem i dajcie znać czy coś jeszcze mi będzie potrzebne.
-
Dzięki dziewczyny! Jesteście niezastąpione! :-) Mam jeszcze pytanko odnośnie termometrów (może przewijał się gdzieś ten temat ale nie mogę odnaleźć). Jaki termometr radzicie mi kupić? http://www.aptekagemini.pl/category/dla-dzieci-i-niemowlat-urzadzenia-medyczne-termometry-bezdotykowe/1/long/default/asc/0
-
Dziewczyny, właśnie robię zakupy w aptece i mam pytanko odnośnie butelek. Znalazłam taki zestaw avent i zastanawiam się czy kupić: http://www.aptekagemini.pl/avent-zestaw-startowy-dla-noworodkow-natural.html Doradźcie mi proszę.
-
Dziewczyny wyszperałam cudowną posciel http://allegro.pl/show_item.php?item=4542549369&msg=Tw%C3%B3j+e-mail+zosta%C5%82+wys%C5%82any.&msgtoken=048a25b10f8bf5405c1e387864ffa85323220a1444b540a86acf77d00be2ff62. Chyba skuszę się na "małpki na zielono" i od razu kupię kocyk :-) Kocyki są troszkę tańsze, jednak pościel troszkę droga, ale cuuudna!
-
Dziewczyny omlet robię bez żadnej mąki: ubijam dwa białka, dodaje delikatnie żółtka, wrzucam pokrojone w paseczki oliwki i w kosteczkę pomidory suszone i smażę z obydwu stron na patelni polanej oliwą. Ogólnie polecam bo jest pyszny :-) Na łososia chyba w niedziele się skuszę, po prostu zjem mniejszy kawałek. Cześka gdzie kupowałaś kocyk? Może był troszkę tańszy niż na stronie podanej przez jagodową. CzekaCudu nie kuś takimi rarytasami ;-)
-
Cześć Dziewczyny :-) ale się dziś wyspałam, spałam od po 22 do po 9 :-) I tylko raz wstałam na siku! ;-) Ale potrzebny był mi sen szczególnie po wczorajszej nocy w której nie mogłam w ogóle spać, tak mnie męczyła myśl o cukrzycy. Wczoraj zapłaciłam za moduł w szkole rodzenia pod tytułem "poród naturalny" tak więc w sobotę wybieram się z mężem na zajęcia od 9 do 15. W przyszłym tygodniu dam Wam znać czy czegoś ciekawego się dowiedziałam. jagodowa cudowny kocyk. Strasznie podobają mi się te dwustronne kocyki, jednak troszkę cena mnie odstrasza. Zobaczę, może uda mi się taki kupić. Elleves ja przed ciążą też byłam aktywna, właściwie to najaktywniejsza jak kiedykolwiek byłam ;-) Biegaliśmy z mężem na siłownie, czasem chodziliśmy na squash'a, bardzo lubiłam też jogę. Gdy dowiedziałam się, że jestem w mojej upragnionej, wyczekanej ciąży to tak się wystraszyłam, że ze wszystkiego zrezygnowałam. Bałam się zaszkodzić maleństwu, dlatego od kwietnia moją jedyną aktywnością jest spacer z psem ;-) A propo psa to ja się obawiam mojego, choć jest to maltańczyk i miał być pieskiem maskotką, niestety ma charakterek (co zdradza jego czarne podniebienie ;-) ). Na dzieci sąsiadów kuli się i warczy, nie daj boże jak ma jakąś kość i ktoś koło niego przechodzi, to strasznie warczy. Raz złapał mnie zębami, niezbyt mocno ale jednak. Oczywiście jak zachowa się źle wie o tym i się przymila. Jednak najistotniejsze jest to co może zrobić. Zastanawiam się jak to będzie, bo drugim minusem jest to, że on strasznie szczeka. Zobaczę, może pojedzie na "wakacje" do moich rodziców jak Grześ się urodzi. Oosaa super że przywieźli kostkę i już prawie będziecie na finish'u prac związanych z nowym domem. Nie będzie strachu, że jak Hania się urodzi ktoś będzie Ci tam stukał i pukał ;-) Anmiodzik ja nawet nieźle zniosłam tą glukozę, tzn. w smaku nie była dla mnie taka paskudna. Później trochę mi się odbijało. Kasia nawet mi nie mów o brązowym ryżu... na jutro właśnie sobie planowałam, może z dorszem uduszonym w foli w piekarniku i do tego właśnie kapusta kiszona... (?) Detuś czy dozwolony jest np. omlet z dwóch jaj z oliwkami i suszonymi pomidorkami? A łosoś? Fakt że to tłusta ryba, ale taka uduszona w piekarniku, skropiona cytryną będzie ok? Korci mnie, żeby skorzystać z porad dietetyczki u której się odchudzałam. Babka jest naprawdę super i mam wiele "zdrowych" dietetycznych przepisów, jednak wiele nie nadaje się na cukrzycę. Problem mam tylko taki, że pewnie taka tygodniowa dieta z przepisami i zaleceniami to koszt 250 zł. A teraz naprawdę mamy mało kasy.... ehhh
-
Dzięki Detuś za odpowiedź. Ehh... w takim razie kurki odpadają, choć taką miałam na nie ochotę, w domu stoi cała micha przyniesiona z lasu. Jutro coś pokombinuje z przepisami i zapytam Cię o poradę :-)