-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Truskawka1
-
Ja wróciłam od lekarza, ale w sumie średni się mną zainteresował, dał mi jakieś jeszcze jedno badanie z krwi i powiedział, że muszę iść do diabetologa. Ogólnie nie za bardzo podoba mi się podejście tego lekarza, ale trudno. Mam nadzieje, że będzie mnie badał i da mi skierowania na potrzebne badania laboratoryjne. A to wszystko będę konsultować jeszcze z tą drugą lekarką. Udało mi się zapisać na poniedziałek do diabetologa w ramach luxmedu, więc zaoszczędzę na prywatnej wizycie. Kasia wrzucam link do tabeli z produktami o różnym poziomie indeksu glikemicznego. Może się przyda. http://polki.pl/indeks-glikemiczny-tabele.html Detuś poradź mi proszę jako doświadczona cukrowa ciężarówka, czy mogę zjeść na obiad kaszę gryczaną z cebulką, masełkiem i kurkami? Wyczytałam że grzyby mają niski IG, jednak do czasu otrzymania glukometru wolę się pilnować na własny rozum. A na przykład tuńczyk z puszki? Będzie ok do sałatki? Dziewczyny przepraszam, ze przynudzam na wątku jednak serio potrzebuje porady więc wybaczcie mi proszę. jagodowa wrzuć fotkę kocyka i mebelków :-) chętnie pooglądam, bo właśnie czaje się na jakiś kocyk. A gdzie kupiłaś? Na allegro?
-
Sama nie wiem jak to jest. Przecież należy jeść mleko niskoprocentowe... Płatki owsiane samo zdrowie bo węglowodany uwalniają się stopniowo... a ilość soli w owsiance jest znikoma, nie więcej niż na kromkę chleba z pomidorem. Przecież buraki to też są bardzo zdrowe i mają niski indeks glikemiczny. Przy takich rygorystycznych założeniach to nie wiadomo co jeść. Wczoraj czytałam w internecie że zupy są wskazane, jednak takie na chudym mięsku. A co z masłem? Można posmarować kanapkę czy raczej unikać? Na kolejny obiad miałam pomysł kasza gryczana z podsmażoną cukinią, orzechami i natką pietruszki. Jednak jeśli nie wolno jeść gotowanych warzyw, to ja już całkiem nie wiem.... Później wymyśliłam sobie soczewicę gotowaną... ale to znowu warzywo strączkowe. Człowiek musi się strasznie nagimnastykować, żeby zjeść coś pożywnego dla maluszka i nie podnieść sobie przy okazji poziomu cukru. Ale serio mleko 0,5% może zaszkodzić? A ja miałam w planach teraz codziennie jeść taka owsiankę na pierwsze śniadanie.
-
Maja ja miałam badania na toksoplazmozę IgG i IgM. Wiem, że nie powinnam się tak bardzo stresować, ale przez te nerwy pół nocy nie mogłam spać, a jak już zasnęłam to przy każdym przekręceniu się na drugi bok bolały mnie pachwiny i tak się budziłam. Już dzisiaj jestem po owsiance z solą a na obiad będą pulpeciki z piersi kurczaka i buraczki z ogórkiem kiszonym, do tego kasza jaglana. A między 16 i 17 mogę podejść do lekarza. Poproszę go o to skierowanie i jutro rano polecę do laboratorium zobaczymy czy wynik się potwierdzi.
-
Justyś trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Podejrzewam, jaki stres musisz przezywać. Życzę dużo zdrówka dla Twojej maleńkiej córeczki i dla Ciebie. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj, że najważniejsze jest że jesteś pod fachową opieką specjalistów ze szpitala. Musi być dobrze :-* Dziewczyny ja też dziękuję za pocieszenie. Wyeliminuje mąkę, białe pieczywo i inne takie. Humor mam okropny, tak czy inaczej dołączam fotkę którą dzisiaj zrobiłam.
-
Macie rację, jutro będę wydzwaniać do mojej przychodni, może wcisną mnie tam gdzieś na 5 minut i poproszę lekarza o powtórne skierowanie na powtórne badanie. Wtedy polecę w czwartek z samego rana na badanie i może w piątek pójdę ze wszystkimi badaniami na standardową wizytę. Na czczo miałam glukozę 76,7 mg/dl więc w granicach normy, właściwie to nawet w tych dolnych granicach bo norma jest od 70 do 99 mg/dl. Obciążenie po dwóch godzinach wyszło niedobre do 157 mg/dl. Mam nadzieję, że w powtórnym badaniu wyniki wyjdą prawidłowe. Bardzo bym tego chciała. Tak czy inaczej umówiłam się już prywatnie do diabetologa na przyszłą środę gdyby wyniki jednoznacznie wskazywały cukrzycę ciążową. Mowie Wam dziewczyny jak przeczytałam w internecie co może być konsekwencją to ryczałam jak bóbr. Mój synek jest najważniejszy i muszę zadbać o jego bezpieczeństwo i zdrowie. Puki co koniec ze słodyczami i wszelkim cukrem w czystej postaci. Kasia nie chciałabym siać paniki, ale według mnie rzeczywiście powinnaś jak najszybciej iść do diabetologa. Zainwestuj może pieniądze w prywatną wizytę.
-
Cześć Dziewczyny. Byłam na badaniu krzywej cukrowej i właśnie dzwoniła do mnie babka poinformować mnie że mam przekroczony wynik. Po prostu świetnie, po dwóch godzinach mój wynik to 157. Myślicie że mogę z wizytą zaczekać do piątku czy jutro już do niego wydzwaniać? Babka z laboratorium powiedziała że mam się skontaktować jak najwcześniej i teraz nie wiem. Jak przeczytałam czym może grozić cukrzyca ciążowa dla dzidziusia to się popłakałam. To wszystko jest straszne :-(
-
Dziewczyny, przeglądam sobie produkty w tej aptece i weszłam na smoczki.... a tam 15 stron smoczków do wyboru. I skąd mam wiedzieć jaki powinnam wybrać? To, że ma być w przedziale 0-6m to wiem, ale co dalej? Kauczukowy czy sylikonowy? Czym się różni smoczek na dzień i na noc? http://www.aptekagemini.pl/category/dla-dzieci-i-niemowlat-akcesoria-dla-dzieci-i-niemowlat-smoczki-uspokajajace/1 I mam jeszcze jedno pytanie, jeśli kupie płyn do kąpieli emolium to nalewam go do wanienki czy myje nim Dzidziusia? Czy powinnam nalać go do wanienki a dzidziusia umyć emulsją do kąpieli? =emolium&st_search[and_search]=1&st_search[detail]=]http://www.aptekagemini.pl/search?st_search[search]=emolium&st_search[and_search]=1&st_search[detail]= Coś czuję, że szkoła rodzenia jest mi niezbędna bo im dalej w las tym bardziej się gubię ;-) Kurcze i jeszcze znalazłam moje tabletki DHA, 20 zł tańsze niż w aptece! Kurcze naprawdę opłaca się tu kupować! http://www.aptekagemini.pl/omegamed-pregna-60-kapsulek.html
-
Gabi ale z Ciebie laska :-) Pięknie wyglądasz i jakie masz nogi szczuplutkie. Kassandra bardzo ładny, zgrabniutki brzuszek :-) Ja niestety nie wyglądam zbyt sexi, uda mam jak paróweczki.. ehhh.... oosaa ładnie Grześ nabroił ;-) Łobuziak jeden ;-) Dziewczyny podrzucam link do bezpłatnych warsztatów: http://babyonline.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html, organizowane są w różnych miastach więc może któraś z Was będzie miała ochotę skorzystać.
-
oosaa, krófka bardzo Wam dziękuje :-) Jesteście kochane :* Już sobie zapisałam wszystko na pulpicie, żeby później nie szukać. krófka imponujący brzuszek! Pięknie wyglądasz :-) bombka napisz proszę w jakich szpitalach oglądałaś porodówki? I jak ogólnie można umówić się na takie "zwiedzanie"? Ja jutro jadę na badanie krzywej cukrowej, więc muszę zaopatrzyć się w jakąś książkę, żeby nie nudzić się zanadto w poczekalni ;-) Jutro też muszę załatwić ubezpieczenie auta, bo niestety się kończy :-/ Ogólnie to masakra z tymi wydatkami, akurat teraz we wrześniu i październiku muszą wpaść takie wydatki jak ubezpieczenia aut. Wrrr.... jak człowiekowi potrzebna jest kasa to się okazuje, że trzeba naprawić samochód, opłacić ubezpieczenia i wiele innych dziwnych rzeczy akurat wtedy człowiekowi "wpada".
-
oosaa wielkie dzięki za listę zakupów :-) Już sobie zapisałam na pulpicie, żeby niczego nie pominąć. Osa a ile buteleczek powinnam kupić? I jakie smoczki do nich dobrać? Właściwie to po co mi takie buteleczki? Na wodę? Przepraszam, za głupie pytania, wynikają one jednak z braku doświadczenia ;-) Moniniuss śliczny brzuszek :-) I piękna pościel, ale rzeczywiście koszmarnie droga. Co do brzuszka, ja fotkę pstryknę jutro :-) Mogę Wam jedynie zdradzić, że w pasie mam już 98 cm ;-) ehhh i 10 kg na plusie.
-
Cześć Dziewczyny :-) Ja wczoraj dostałam kołyskę, pościel do kołyski, buteleczki, leżaczek i troszkę zabaweczek. Jednak nadal jestem w lesie bo nie wiem dokładnie co mi potrzebne. Wiem, że temat kilkakrotnie się przewijał, ale czy mogłyście mi wrzucić jakiś link do dobrej wyprawki? Wydrukuję sobie i będę zaznaczać co już mam a co jeszcze powinnam kupić. oosaa napisz proszę co kupujesz w aptece dla dzidziusia. Podpatrzę sobie i przekopiuję, jeśli pozwolisz ;-) Okazało się, że męża dalsza kuzynka jest położną i prowadzi szkołę rodzenia. Na spotkaniu rodzinnym cały czas szturchałam męża żeby zagadał do tej kuzynki i wymienił się telefonami. Dziewczyna bardzo miła, prowadzi szkołę rodzenia w ramach NFZ i zachęcała nas do udziału. Mąż oczywiście z racji tego, że w tygodniu jest poza domem nie będzie mógł uczestniczyć ale ja się chyba zdecyduję, zawsze to czegoś się nauczę i będzie taniej. Jedynie teraz chciałam iść w sobotę do płatnej szkoły rodzenia na temat "poród naturalny" chcę, żeby mąż był ze mną, żeby podczas porodu mógł w jakimś stopniu mi pomóc (np. masaż). Co do dolegliwości ciążowych podobnie jak Maja i Kasia to ja czuje ból przy przewracaniu w nocy i wstawaniu, tylko mnie boli jakby spojenie łonowe (kości) a nie pachwiny same w sobie. Choć może mamy na myśli jedno i to samo....
-
Cześć Dziewczyny :-) Jestem, jestem. Podczytuje Was każdego dnia, tak jakoś nie miałam weny pisać. W weekend podczytywałam Was na komórce bo w nowym domu nie mam jeszcze internetu. Też złapał mnie jakiś dół, ogólnie jak wczoraj oglądałam położne na TVN Style to się zestresowałam (taki przerażający był ten odcinek) i w nocy miałam koszmary. Oossa piękna suknia, zazdroszczę figury, teraz gdybym próbowała się wcisnąć w taką suknie wyglądałabym jak parówka w foli :-P Szczególnie teraz jak mam 10 kg na plusie ;-) Muszę trochę opanować się z tym jedzeniem, bo nie chciałabym wyglądać jak wieloryb. I tak już czuję, że średnio atrakcyjna jestem dla męża. Fakt nie jest to najważniejsze, bo najważniejsze jest zdrowie mojego synka, jednak fajnie byłoby dobrze się czuć w swojej skórze ;-) Czaki współczuję, nie martw się kochana. Może wszystko się wyjaśni, może policja znajdzie złodzieja. Trzymaj się :* Iskierka nie odbieraj tego komentarza koleżanki źle, ja bym się ucieszyła gdyby ktoś mi powiedział, że mnie wybrzuszyło :-) Od początku ciąży czekam z utęsknieniem na brzuszek. Wreszcie mam ten brzuszek i jedyne moje zmartwienie to takie, że nie mam żadnej kurtki na jesień i nie będę miała w co się ubierać ;-) Co do krzywej cukrowej, to chyba tylko ja zostałam. Idę ją zrobić w kolejny wtorek. Powiem Wam jeszcze tylko, że w piątek byłam na USG i u mojego Grzesia wszystko w porządku. Ważył 893 g, serduszko dobrze, reszta narządów też w porządku. Wczoraj mój Maluszek szalał w brzuchu a dziś taki ospały, trochę się martwię, ale mam nadzieje, ze po prostu dziś jest taki dzień.
-
ugo biedna jesteś, ale najważniejsze, że z dzidziusiem wszystko w porządku. To jest teraz najważniejsze. Dali Ci jakieś środki przeciwbólowe? Musisz teraz dużo wypoczywać, nie dźwigaj nic i ogólnie musisz się relaksować. Już niedługo do końca, a cesarka nie jest chyba taka najgorsza. Moja siostra urodziła dwie córki przez cc i wszystko było ok.
-
ugo a jakie masz dokładnie objawy? Kurcze mnie też boli krocze od kilku dni. bombka super, że udało ci się uzupełnić ilość wód płodowych :-) Oglądałam teraz "położne" na TVNStyle i przy każdym nowo narodzonym dzidziusiu płakałam ze wzruszenia. Jedna babka urodziła bliźniaki w 32 tc. Jejciu takie maleńkie były, ważyły 1,4 kg. Takie tycie buźki miały i noski. Zastanawiam się jak to będzie jak pierwszy raz wezmę w ramiona mojego synka :-) To będzie wspaniałe uczucie, och już się nie mogę doczekać końca listopada.
-
Cześć Dziewczyny :-) Ja się dzisiaj też tłukłam chyba do drugiej i nie mogłam zasnąć, ale to pewnie przez to, że wczoraj pół dnia przespałam. Co do znaku zodiaku to ja tam wierzę w te sprawy ;-) Może to śmieszne ale u mnie charakter pasuje do opisu znaku zodiaku. Też wolałabym, żeby Grześ urodził się strzelec, chociaż nic nie wiadomo. Datę porodu mam na 29. listopada a strzelec zaczyna się 22. listopada więc w sumie są spore szanse ;-) Elleves co do organizacji w której mąż trenuje to nie mam pojęcia ale chyba ani w jednej ani w drugiej. Coś mi się kołacze po głowie IKMA :-) ale nie wiem czy to jest organizacja. Ja również na początku zamierzam kłaść synka spać do kołyski, w swoim pokoiku będzie miał łóżeczko, jednak na noc będzie spał u nas w sypialni w kołysce. bombka radzę dobrze się rozglądać za sprawdzonym deweloperem bo można naprawdę się "przejechać" na nieuczciwych ludziach. Chociaż najlepiej chyba kupić kawałek ziemi gdzieś na obrzeżach miasta i budować się samodzielnie bo z tymi deweloperami to nic nie wiadomo. Niby Gant był taki duży, zaufany i stabilny a tu taki szok, dlatego chyba lepiej działać na własną rękę.
-
Cześć Dziewczyny :-) Ja od czartaku siedzę na mojej budowie bez dostępu do komputera jednak podczytuje Was na telefonie, tak więc jestem na bieżąco ;-) W tym tygodniu jestem całkiem sama, męża standardowo nie ma, zaś rodzina na wczasach więc sama muszę zadbać o Grzesia i siebie. W zeszłym tygodniu kupiłam pierwszy komplecik dla mojego synka, ten mój upatrzony z H&M w słoniki. Jest przesłodki :-) Widziałam też te kompleciki o których piszecie, te z pandą i innymi zwierzątkami, ale czy te geterki nie są zbyt wąskie? Wydaje mi się, że mogą cisnąć maluszka w brzuszek, szczególnie w pieluszce... ??? Elleves mój mąż również trenuje krav magę :-) Ale ja na te jego wyjazdy zapatruje się raczej średnio ;-) może dla tego, że nigdy nie wyraził chęci, żebym z nim pojechała. W piątek mam USG Grzesia, ciekawa jestem ile mój maluszek waży. Mam nadzieje, że wszystko u niego dobrze. Zawsze denerwuje się, przed wizytami. Przed ostatnim USG połówkowym tak mi waliło serce, że cała bluzka mi się trzęsła, mąż mnie uspokajał.
-
Gabi wszystkiego najlepszego dla Maciusia! :-) Ja również piję żywiec zdrój, kupuje zgrzewkami w biedronce ;-) Wypijam chyba z ponad dwa litry dziennie, ale to jest wszystko co piję, bo nie piję, ani kawy, ani herbaty. Jedynie sok zdarza się w weekend jak mąż pije. W tygodniu sama woda ;-) Co do żywca cytrynowego to chce mi się po nim wymiotować, ale to chyba dlatego, że w pierwszym trymestrze tylko go tolerowałam, a teraz wszystko co tolerowałam w pierwszym trymestrze przypomina mi o nudnościach i z automatu jest mi niedobrze ;-)
-
Elleves tak, jestem z korpo ;-) Dużo ludzi, dużo zadań i brak jakiejkolwiek nudy. Komputer zatrzymam do końca sierpnia, jednak nie będę reagować na zaczepki mojej obecnej szefowej. Mam jeszcze zobowiązanie wobec nowej szefowej z działu do którego wrócę po urlopie macierzyńskim, dlatego jeszcze trochę wytrzymam z tym komputerem. Anmiodzik życzę dużo zdrówka Twojemu maleństwu i Tobie. Niech sobie maluszek zdrowo rośnie i nabiera ciałka. To dobrze, że poleżałaś w szpitalu, zawsze lepiej jest zareagować wcześniej i "podtuczyć" maluszka. Niczym się nie martw, wszystko będzie dobrze. Bombka bardzo duży już ten Twój dzidziuś :-) Super! Teraz tylko dużo pij wody, żeby wyrównać poziom wód płodowych :-) Szczególnie jak pijesz kawę to musisz więcej pić wody. Moniniuss my też z ostatniego badania prenatalnego dostaliśmy płytkę z nagraniem, jednak większość jest tam w 2D, tylko fotka buźki i siusiorka jest w 3D :-) Takie nagranie to koszt 10 zł. Czyli nie tak źle ;-) A pamiątka piękna.
-
Moniniuss słodziak z tego Twojego bobaska! :-) I jaki świetny podkład muzyczny i komentarze ;-) Ekstra! Gratuluję!
-
Cześć Dziewczyny :-) Z tym RTG to chyba chodzi o zęba który miałby być leczony kanałowo, a nie o "zwykłą" próchnice. Misiabella musisz zdecydować, ale faktycznie coś musisz zaradzić bo zepsute zęby bardziej mogą zaszkodzić maluszkowi niż samo leczenie. Jeśli lekarze mówią, że coś jest bezpieczne to chyba trzeba komuś zaufać. Ja dziś włączyłam firmowy komputer i aż się spociłam z nerwów, same pretensje: "dlaczego tak to zrobiłaś?" "Czy się upewniłaś?" Czy dyrektor o tym wie?" "Zrób to" "rozlicz tamto" wrrrr..... nie dość że chciałam im pomóc, i zdalnie pomagać rozwiązywać jakieś problemy to jeszcze mają pretensje. Człowiek narobi się jak dziku osioł, a jak ktoś coś ma za niego dokończyć to zaraz pretensje że wszystko było źle robione. Mam nadzieje, że ten mój lekarz nie będzie jutro wydziwiał i po prostu da mi zwolnienie, bo jak nie to ja chyba padnę. Nie chcę już pracować, dziękuje bardzo za taki stres.... ehhh Elleves dziękuje za linka. Chyba też zdecyduje się na ten bank, widziałam, że mają umowę ze szpitalem w którym chcę rodzić. Poczytałam i pooglądam filmy o udanych przeszczepach i się popłakałam. Jak zestawie ze sobą inwestycje w meble i w zabezpieczenie swojego dziecka to nie mam wątpliwości co powinnam wybrać. misiabella śliczny ten Twój bobasek :-) I całkiem spory :-) Chyba dokładnie takie jaki powinien być w tym właśnie tygodniu. Już się nie mogę doczekać 22. sierpnia aż zobaczę mojego synka :-) Też poproszę o fotkę 3D :-)
-
Elleves powiem Ci szczerze, że ja też mocno zastanawiam się nad zamrożeniem krwi pępowinowej. Nigdy w życiu bym sobie nie wybaczyła gdyby mogła uratować życie mojemu dziecku a ja nie miałabym tej krwi. Wiadomo że nasze mamy nie miały czegoś takiego i żyły, jednak jeśli teraz są takie możliwości. Powiedz mi proszę czy zdecydowałaś się na konkretną firmę? Jaki jest koszt jednorazowy i później roczne koszty? Ja wzięłam ulotkę z diagnostyki i muszę w przyszłym tygodniu tam zadzwonić. 22. sierpnia mam konsultacje u tej lekarki która pracuje w szpitalu i zapytam czy oni robią coś takiego. oosaa ja miałam robione badanie na chlamydie i resztę spółki, ale jeszcze przed zajściem w ciąże. Miałam pobierany wymaz z pochwy a nie z cewki. Okazało się wtedy, że miałam ureaplasę i musiałam brać antybiotyki. Pamiętam, że wtedy na te badania wydałam 500zł lub 600zł.Ale teraz nie pamiętam czy to było za dwa razy... chyba tak. Też mam skierowanie na krzywą cukrową, ale zrobię je przed kolejną wizytą na początku września. Teraz w środę idę do gina ale tylko po zwolnienie, a 22. do tej fajnej lekarki na USG i ogólnie sprawdzić czy u Grzesia wszystko ok.
-
Cześć Dziewczyny :-) chyba z 40 minut czytałam to co naprodukowałyście przez te 4 dni ;-) Ja pierwszy raz spałam w naszym nowym domku, trochę się bałam bo nie mamy jeszcze zamontowanych drzwi a mieszkanie jest spore ;-) Koszmary pierwszej nocy miałam straszne, ale tak jak mówicie sny śnią się na odwrót więc jestem dobrej myśli ;-) Strasznie dużo już rzeczy macie dla swoich maluszków, ja jeszcze niczego nie mam. Na razie skupiam się na wyposażeniu mieszkania i na to wydaję całą kasę. Termin mam na 29 listopada więc w sumie jeszcze trochę czasu mam. Miałam plan, żeby wrześniową wypłatę przeznaczyć już na wózek i wyprawkę dla Grzesia, ale chyba wstrzymam się do października bo chciałabym jeszcze kupić stolik pod telewizor i może stolik kawowy. W sumie zazdroszczę Wam tych terminów na początku listopada, jak Wy już będziecie tulić swoje maleństwa to ja będę jeszcze czekać na mojego synka :-) Ale niech sobie jeszcze siedzi w brzuszku i nabiera ciałka i sił, żeby urodził się zdrowym silnym chłopcem.
-
Mój mąż chyba też będzie przy porodzie, nie wiem w sumie to jakoś tak chyba konkretnie nie rozmawialiśmy, ale nie widzę innej opcji ;-) Między nogi nie musi mi zaglądać w trakcie parcia ale po prostu być przy mnie. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką która rok temu rodziła, powiedziała, że parcie nie było takie złe, najgorzej wspomina bóle krzyża. Mówi, ze to była masakra i że gdyby nie mąż który masował jej plecy to nie dałaby rady. Koleżanka rodziła w szpitalu na Kamińskiego i powiedziała mi, że warto mieć tam swoją położną, ona akurat nie wykupiła tej cegiełki i mówi, że w trakcie porodu przez sale przewinęło się z sześć położnych, co było średnio komfortowe. Ogólnie mówiła mi też, że pojechała do szpitala bo była już siedem dni po terminie i nie chcieli jej przyjąć, po małej awanturze w końcu się zgodzili. Później miała rozwarcie na 6 cm i żadnych skurczy, i powiedziała mi, że podali jej oksytocynę. Mówiła mi jednak, że nie mam się co bać porodu. Zobaczymy różnie to może być, chociaż ja porodem na razie kompletnie nie zawracam sobie głowy. Teraz skupiam się na synku, cały czas myślę sobie o nim i martwię się o niego. A jeszcze Wam powiem, ze przed chwilą dzwonili do mnie z tej kliniki dentystycznej zapytać jak się czuję, więc to moje wyrywanie nie było tylko masakrą dla mnie ale też dla dentysty. Raz jeszcze zapytałam, czy znieczulenie na pewno nie zaszkodziło dziecku, i Pani potwierdziła mi, ze na pewno nie. Ehhh.... Ciężko być takim człowiekiem który się wszystkim przejmuje...
-
Misiabella w tym centrum wyleczyłam przed ciążą wszystkie zęby, u żony tego dentysty który się wczoraj nade mną pocił. Tego felernego zęba miałam kilka lat temu leczonego kanałowo, później moja dentystka raz jeszcze go wyleczyła ale już mi zapowiadała, że ze względu na to, że psuje się od środka to zapewne kiedyś się połamie i trzeba będzie go usunąć. Twój dentysta ma rację, kanałowo trzeba leczyć zęba ze zdjęciem. W trakcie samego leczenia, oni wkładają jakieś dziwne śruby i robią zdjęcie, żeby coś tam posprawdzać. Nie znam się na tym, ale rtg jest raczej konieczne. Na Twoim miejscu jednak, jeśli ząb Ci nie dokucza nie ruszałabym go, zbyt duże ryzyko żeby robić zdjęcie i zbyt duże ryzyko, żeby leczyć kanałowo bez zdjęcia.
-
Czaki Truskawka wszystko w porzadku? Jak wczorajszy dzien? Czaki dziękuję za troskę :* Wczorajszy dentysta to była jakaś masakra. Przez godzinę i dziesięć minut pastwił się nad tym zębem. Znieczulał mnie chyba z cztery razy, ząb co chwile się łamał i tak męczył się z nim i męczył. Jak wstałam z fotela to, aż mi się w głowie kręciło. Zapłaciłam i w ogólnie nie odezwałam się do faceta. Zaraz jak wyszłam to zadzwoniłam do męża i płakałam z tego wszystkiego. Tak się martwiłam o synka, czy te wszystkie znieczulenia i ta szarpanina mu nie zaszkodziły, stomatolog zapewniał, że znieczulenie nie ma wpływu na dziecko, ale wiecie jak to jest.... Człowiek cały czas się martwi. Powiedział mi, że dobrze, że teraz usunęliśmy tego zęba bo jeśli bym tego nie zrobiła to za dwa tygodnie przyszłabym z opuchlizną i stanem zapalnym. Wczoraj jak mnie znieczulenie puściło trochę mnie bolało, w nocy też łamałam się czy wziąć tabletkę przeciwbólową, ale suma sumaru nic nie wzięłam a dzisiaj jest ok. Czuje tą dziurę, ale nie boli. Porównując ból po usuwaniu dolnej ósemki to dzisiaj jest naprawdę super. Mój Grześ wczoraj wieczorem pofikał w brzuchu i od razu zrobiło mi się lepiej. Mam naprawdę nadzieje, że ta cała akcja wyrywania zęba mu nie zaszkodziła. A tak w innym temacie, to macie śliczne brzuszki dziewczyny, każdy inny i każdy uroczy :-)