Skocz do zawartości
Forum

bubs

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bubs

  1. Moja koleżanka sobie chwaliła te siateczkowe. Byle tylko to nie były te foliowe jednorazowe, bo można się zapocić ;) Na szkole rodzenia położna stwierdziła, że to zbędny wydatek, że lepiej wziąć swoje bawełniane. Ja mam czasem takie zaschnięte plamki na koszuli nocnej, a czasem też zdarza mi się poczuć mokro wieczorem. Trochę wkurzające, ale nie tak jak stanik 24h
  2. Rerenata głównie leci kiedy chodzę luzem, czyli np w samej piżamie. Jak w staniku, to raczej spokój - może czasem kilka kropel, ale obejdzie się bez wkładek. No i jak się czymś podjaram to leci Kiedy zauważyłam rano brązową plamę na koszuli poleciałam od razu do lekarza, bo się wystraszyłam konsekwencji. Chciał zobaczyć jak to wygląda, ale po naciśnięciu akurat nic nie wypłynęło Zalecił mi spać w staniku i z wkładkami, ale to podziałało tak jak w dzień, czyli że prawie nic nie leciało. Teraz już nie śpię w staniku, bo to jest wykańczające. Widzę, że jakby leci odrobinę więcej, ale nadal obchodzę się bez wkładek.
  3. Rerenata widzę, że dużo nas łączy Tak właśnie mam zamiar sobie radzić. Jeśli przyjdzie ktoś na odwiedziny to założę. A do leżenia to niech sobie leci Ja polecam jednak nie naciskać piersi :) Jak ma polecieć to poleci, a to czy sprawdzisz nic Ci najprawdopodobniej nie da. Ja mam problem z jedną piersią z ucisku (ze spania) z jednego z kanalików leci siara podbarwiona na czerwono - już 2 m-ce i nie chce się zagoić. Żadna ropa się nie zbiera, usg nic nie wykazało, ale muszę potem spytać czy mogę tą piersią karmić.
  4. Co do kapieli, to trochę dziwne. Słyszałam, że podobno po urodzeniu teraz tego pierwszego dnia nie kąpią. W każdym razie w domu, planuję kąpiele 2 razy w tygodniu. U mnie na szkole rodzenia też mówili, że pępuszka niczym nie robić, no chyba, że zacznie śmierdzieć, to dopiero wtedy działać. Aregulska90 u mnie też tak gęsto. Zaczęłam nosić wkładki i trochę się boję, żeby przez to teraz czegoś nie złapać. Ja mleka nie kupuję. Od 15 tc leci mi siara, a w ostatnich dniach mam wrażenie takich ciężkich piersi. Obawiam się nawet, że będę miała nawał. Można kupić w aptece takie małe jednorazowe mleko: przykładowe mleko W szpitalu powinni mieć zapasy (no chyba, że wymagają do wyprawki), a w razie czego można tatusia w każdej chwili wysłać na zakupy, żeby mieć potem w domu.
  5. Ja też się nad tym zastanawiałam po co w tym planie jest zgodna na podanie leku mającego przyspieszyć urodzenie łożyska. Pytałam koleżanek, które już rodziły jak to w ogóle wygląda i podobno "to jest jeszcze jeden taki skurcz" Ja uważam, że jak dla własnego widzimisię, to jest to bez sensu, no chyba, że zaistnieje taka konieczność, to proszę :) Co do witaminy K, to jestem za. Na pewno nie zgodzę się na dokarmianie dzidziusia i podawanie smoczka. Liczę, że jak najwięcej sama zajmę się moją kruszynką :) Jeszcze jest taka kwestia, która mnie wkurza. W szpitalu, w którym planuję rodzić, nie wolno nosić majtek po porodzie. Chodzi o totalne wietrzenie, żeby wszystko szybko się zagoiło. Czy jeszcze gdzieś tak świrują?
  6. Ja nastawiam się, żeby było jak najbardziej naturalnie. Jeszcze nie wiem jaki to ból, więc nie nakręcam się, że nie dam rady. Bo może akurat dam i będę mogła być z siebie cholernie dumna Z drugiej strony też, po co przy okazji faszerować dzidziusia tymi lekami. A podobno zewnątrzoponowe działa tylko na te skurcze, a w momencie wyjścia dzidziusia i tak boli. Oczywiście każdy ma prawo do własnych opinii. I też nie mówię, że na 100% nie skorzystam, bo jeszcze nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem jak się zachowam :)
  7. Przekonamy się czy luty okaże się najdłuższym miesiącem tego roku Teta ja nastawiam się, że bez znieczulenia. Mam zamiar przyjść, urodzić i wyjść. Szybko i bez zbędnych "formalności" Wszystko wyjdzie w praniu
  8. Oj ja też nie mogę się już doczekać, aż nastąpi marzec. Chyba ten ostatni miesiąc będzie nam się dłużył... i ciążył U mnie dni 29 :) Gratulacje dla świeżo upieczonej mamusi :)
  9. KamiKamila, no rzeczywiście franca droga Może wstrzymam się i zobaczę, czy opieka nad dzidzią nie pochłonie mnie na tyle, żeby zapomnieć o złych nawykach TosiaTosia u nas też takie parcie, od kilku dni bardziej. Taki prąd! A jak wstaję do wc, to zawsze zastanawiam się czy zdążę
  10. Teta, u mnie też taki spadek formy. Jak trochę się poruszam, to dochodzą różne boleści. Na domiar złego, ta zima nas osłabia. Jeszcze ostatnio mój mózg podpowiada "a co jakbym tak umyła te brudne okna...". No przecież dopiero bym zdychała
  11. A ja mam w planach zahaczyć w tym tygodniu o fryzjera. Muszę odświeżyć końcówki, bo zaczynają żyć własnym życiem. W każdym razie pozostanę przy moim bobie, bo przy krótkich też zawsze miałam co robić, a nawet więcej, bo szybko rosły i co miesiąc musiałam ścinać. No i zdążyły się znudzić :) A co do mejkapu, to u mnie tylko tusz do rzęs i kredka do brwi :) ...ale nie żebym taka piękna była, że nie muszę się malować KamiKamila, ale może polecisz coś na wyskubane brwi? (bleee) Może taśma krępująca do rąk?
  12. Moja córcia codziennie słucha nagrania jak tatuś mówi, że nas kocha :* Dziękuję KamiKamila, będę czekać na orzeczenie lekarskie co do liści malin
  13. A to ciekawe :) Ja też się zastanawiałam nad tym, że po wyjeździe tatusia, moja niunia przez 3 dni była spokojna, a teraz znów szaleje. Jakby doszła do siebie po tęsknocie Wychodzi na to, że nasze emocje bardzo udzielają się lokatorom w naszych brzuszkach :) KamiKamila ja sama zapytałabym lekarza o te wspomagacze, ale jestem dopiero po wizycie, a kolejna za 2.5 tygodnia Może jeszcze któraś z nas o tym wspomni :):):):)
  14. KamiKamila, chodzi o ostatnie 2 tyg ciąży (kiedy ciąża uznawana jest za donoszoną). Wiesiołka wcześniej też nie wolno stosować, a przynajmniej nie na początku bo może wywołać poronienie. Tu jest info z jakiegoś bloga Chodzi o to, że na prostaglandynki od męża nie mam co liczyć
  15. Hej hej :) Mam pytanko. Czy któraś z Was jest doedukowana w temacie stosowania herbaty/naparu z liści malin, albo wiesiołka przed porodem? Czy macie zamiar stosować coś takiego? Podobno mogą dawać lepszy poślizg w trakcie porodu i wpłynąć na skracanie się szyjki Chyba mam za dużo czasu i czytam za dużo internetów
  16. Dokładnie, wszystko zależy od nas :) Jeszcze mi się przypomniało, odnośnie tego niby lepszego oddychania - w końcu można porządnie ziewać, bo wcześniej to sprawiało duże trudności i odbywało się jakby na raty
  17. KamiKamila u mnie też wyskoczyły z dnia na dzień. Internet jest na szczęście jeden na całym świecie ;) Myślę, że będziemy się wymieniały spostrzeżeniami nt. macierzyństwa jeszcze długo po marcu 2015 A przynajmniej chciałabym, żeby tak było :)
  18. Rerenata ja wczoraj ubrałam bluzkę i zauważyłam (patrząc z góry) jakby się zmniejszył No, ale to tylko ta perspektywa. Zwyczajnie już nie jest taki wielki odstający pod piersiami. Wcześniej mąż mi zwrócił uwagę, że zaczął się obniżać. On to zauważył od razu, bo widuje mnie raz w miesiącu więc łatwo zauważa wszystkie zmiany. A czy łatwiej się oddycha? Hmm na pewno od kilku dni nie dusi mnie jak leżę. Niby to nie ma znaczenia przy cesarce, ale zawsze akcja może zacząć się prędzej i prędzej trzeba będzie zrobić cc :)
  19. Rerenata ja też mam w planach wyjazd na stałe jak uznam, że będzie już możliwa taka podróż. Z jednej strony głupio mi tu tak wszystko zostawiać, zwłaszcza moją mamę, która zostanie sama. A z drugiej strony już mi się chce ryczeć na myśl o każdym dniu jaki ominie męża. Muszę jutro puścić totka, może to rozwiąże wszystkie moje dylematy ;) Właśnie czytam sobie o symptomach zbliżającego się porodu. Internet podaje, że brzuszek obniża się na 3-4 tyg przed porodem. U mnie się właśnie obniżył. Ciekawe czy się sprawdzi A jak u Was z brzuszkami?
  20. Moja dzidzia też bardzo aktywna, a w nocy wręcz robi demolkę Niedługo się przekonamy jakie to będzie miało przełożenie na życie po drugiej stronie brzuszka. Mój mąż się cieszy i powiedział, że ma nadzieję, że jak się urodzi to też będzie ruchliwa. Ja może mniej On chyba już odlicza czas aż będą szaleć, biegać za piłką, jeździć na rowerach... No, a ja .. cóż będę miała pomoc tylko 2 tyg po porodzie i mąż wraca do pracy. Dobrze, że niedługo potem są święta. Powiem Wam, że dziś mam spadek formy. Zrobiłam nieduży spacer do sklepu mięsnego i znów mnie boli ten krok. Zapowiada się leżący weekend. Na szczęście ja już nic nie muszę ;)
  21. Taka ciekawostka Orgazm w trakcie porodu
  22. TosiaTosia za 20 lat nie będziemy pomarszczone, bo wtedy botoks będziemy dostawać na śniadanie
  23. Ja dziś wpadłam do mamy na pomidorową z ryżem Nie ma jak u mamy. Ciekawe czy nasze pociechy też tak będą mówić
  24. nmzc polecam się na przyszłość ;) Może zdążą nim urodzisz tak jak mówisz, oni mają czas ...
  25. Od początku, ale to może dlatego, że ja już w 2013 byłam na dłuższym chorobowym, które płacił mi ZUS. Konto założyłam na początku 2014, bo doszły nas w pracy słuchy, że szef nie płaci składek. Jakby nie to, to pewnie też do dziś nie byłabym zalogowana
×
×
  • Dodaj nową pozycję...