-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bubs
-
bubs Ja już sobie naskrobałam wstępnie wniosek. Wybrałam opcję cały rok 80%. Wniosek i oświadczenie drugiego rodzica - oba adresowane do mojego zakładu pracy. Wyliczyłam sobie wstępnie z datą terminu, ale na pewno to się zmieni. WNIOSEK Zwracam się z prośbą o udzielenie mi urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego oraz urlopu rodzicielskiego w związku z urodzeniem dziecka. Imię i nazwisko dziecka: .............. Data urodzenia: 11 marzec 2015 roku. Urlop macierzyński w wymiarze 20 tygodni trwał będzie od 11.03.2015 do 28.07.2015. Dodatkowy urlop macierzyński w wymiarze 6 tygodni trwał będzie od 29.07.2015 do 08.09.2015. Urlop rodzicielski w wymiarze 26 tygodni trwał będzie od 09.09.2015 do 08.03.2016. Oświadczam również, że ojciec dziecka ..............., nie będzie korzystał z urlopu rodzicielskiego w powyżej wskazanym okresie. Do wniosku dołączam oświadczenie drugiego rodzica. OŚWIADCZENIE Oświadczam, iż nie zamierzam korzystać z urlopu rodzicielskiego w związku z urodzeniem się dziecka. Imię i nazwisko dziecka:.......... Data urodzenia: 11 marzec 2015 roku. To tak mniej więcej
-
Mamuskaa ja jakiś czas temu wrzuciłam swój wniosek. Jak będę potem na kompie to poszukam i udostępnię jeszcze raz.
-
KamiKamila coś czułam pismo nosem bo wczoraj byłaś za cicho :) chyba obie się nakręciłyśmy na tego 3.03. a tu nic z tego :) false alarm Trzymam kciuki, żeby szybko się zaczęło a potem szybko poszło!!! Powodzenia! :):):)
-
Dziewczyny ja miałam dziś pierwsze ktg - na tydzień przed terminem. Podobno nie jest obowiązkowym badaniem w ciąży. A z tym ciśnieniem to nie wiem, bo u mnie zazwyczaj jest efekt białego fartucha i wychodzi za wysokie. W domu zazwyczaj mam prawidłowe, chociaż sobie dawno nie mierzyłam. Karlaa jak każda z nas czekam i doczekać się nie mogę. Mój mąż też. Zaraz po wizycie dzwonił czy wiadomo kiedy ma się pakować i przyjeżdżać, ale niestety nie ma tak łatwo zgadnąć
-
Mamuśki :) Po wizycie. Spędziłam masę czasu w poradni. Najpierw ktg - zapis prawidłowy. Potem wizyta - szyja zanikła, ale jeszcze zamknięte. A na koniec, bo zapomniałam, ważenie i ciśnienie - za wysokie. Musiałam czekać bo zabiegowy był zajęty nim powtórzyli badanie, ale potem wyszło niby 132/91 i puścili mnie do domu. Na bakterie w moczu pan doktor przepisał mi jakąś jednorazową saszetkę antybiotyku. Jeśli nic się nie wydarzy, to za tydzień znów wizyta i ktg. Panie w rejestracji zażartowały, że mam już urodzić, bo w ten dzień już za dużo pacjentek zapisanych do doktora :)
-
Cześć dziewczyny! Ja w nocy już myślałam, że się zaczyna. Co 10 minut skurcze ale jakoś zasnęłam i na razie nic się nie dzieje :) O 3 w nocy prasowałam sobie koszulkę na wyjście ze szpitala, więc chyba musiało być poważnie
-
Mamuskaa ja nie krytykuję, tylko jestem zdziwiona :) Ja wiem, że będę rodzić sama, albo z mężem jeśli zdąży przyjechać do tego czasu. Nawet mam nadzieję, że rodzina się zlituje i nie będą chodzić na odwiedziny do szpitala, tylko dopiero jak będziemy w domu. No babciom to wiadomo, że nie będę kazała czekać, ale cała reszta może ;)
-
Kamila25 ja niestety nie pomogę z tymi objawami. Szczerze, to nawet się nad tym nie zastanawiałam, bo moja dzidzia dawno ma główkę na dole. A co do opadającego brzuszka, to właśnie pisały dziewczyny o tym, że nie zawsze musi opaść, nawet jeśli dzidzia ułożona jest główkowo ;) Pewnie musisz tak samo sprawdzać, czy odpadł czop, czy nie odchodzą wody, czy są skurcze... Pewnie to się nie zmienia :) KamiKamila mój brzuch dziś też ciągle w ruchu! Dziewczyny poważnie chcecie rodzić z mamami? :) Nie boicie się, że będą panikowały i martwiły się zamiast Was wspierać? :) Z tego co mi wiadomo, to można rodzić nawet np. z przyjaciółką. Nie musi to być osoba spokrewniona. Może faktycznie lepiej dopytać wcześniej jakie są zasady w danym szpitalu.
-
TosiaTosia moja bratowa miała tą "sygnalizującą biegunkę" już miesiąc temu. Ogólnie od 2 miesięcy już słyszymy, że rodzi, a termin ma jeszcze po mnie Paulina93 ja jeszcze nie zauważyłam, żeby coś odchodziło ;)
-
Dziewczyny ja się wręcz cieszę na poród. Nie wiem jak boli, więc nie będę sobie nic wyobrażała. Co ma być to i tak będzie. A będzie warto. Ważne, żeby było bez komplikacji i obym kondycyjnie dała radę. A naj naj najważniejsze, żeby dzidzia była cała i zdrowa! Już nie mogę się doczekać, aż będę ją miała przy sobie, a nie w sobie Chyba i tak najważniejsze jest nasze nastawienie, chęć współpracy z położną i żeby nie spanikować. Wdech nosem - wydech ustami! I damy radę
-
Harucio wyczytałam, że posiew najlepiej zrobić. Jutro lekarz zadecyduje co dalej. Ile czeka się na wyniki z posiewu? Orientujecie się? U mnie właśnie zaczęła się burza, więc dobrze, że się nigdzie nie wybierałam
-
KamiKamila podobno przed porodem dzieciątka lubią się rozciągać w brzuszku :)
-
Mamuskaa nic się nie martw, poradzisz sobie na pewno. Tak nas natura zaprogramowała ;) Moja koleżanka (29l), która rodziła jakiś czas temu, też mówiła, że położna chyba myślała, że ona jakaś "smarkula" jest, bo bez makijażu była i tak wyglądała. Ale to jej pomogło na takiej zasadzie, że bardzo dokładnie jej wszystko tłumaczyła i bardziej się o nią zatroszczyła ;) Ja sama też się obawiam, że będę się bała odezwać jak mi coś nie będzie pasowało, bo zawsze byłam taka spokojna. Z drugiej strony przecież matki są takie waleczne jeśli chodzi o ich dzieciątka, więc na pewno wszystkie damy radę. KamiKamila, problem w tym, że nie mam w domu żurawiny, a już dziś się nigdzie nie ruszam. Nie ma siły, która by mnie wyciągnęła z domu :)
-
KamiKamila tak wiem, żadnej paniki ;) Może zaproponuje mi jakiś probiotyk, czy żurawinkę. Dzidzia się wierci, a to jest najważniejsze :)
-
Mam wyniki badania moczu. Wyszły mi jakieś bakterie dość liczne w polu widzenia ;/ Reszta parametrów w normie bądź nieobecne.
-
Ja bym powiedziała, że te prądy kończą się bardziej taką blokadą na zasadzie "nie ruszam się aż nie przejdzie", ale nie że same części ciała odmawiają posłuszeństwa ;) KamiKamila dam znać
-
KamiKamila, czyli np jutro? Jestem ZA, a nawet przeciw Rerenata, była przerwa w spaniu bo o 12 mąż ma długą przerwę i zawsze dzwonimy do siebie o tej porze. Nawet zaspało mi się kilka minut i już zaczął się niepokoić On też czeka na jutrzejsze wieści, oby coś w trawie piszczało, bo za 2 tyg zaczyna im się nawał pracy, także teraz mógłby na spokojnie przyjechać, a potem będzie pewnie problem na ile mu pozwolą. Pewnie sama wiesz jak to jest ;) Twój mąż/partner na długo przyjechał? :) Teta to już tak w sam raz dzidzia do porodu :) A długo jeszcze będą Cię trzymać? Do samego końca? Liliana87 mamy prądy, ale może bez takiego paraliżu. Przynajmniej ja. Za pół godzinki zbieram się po wyniki. Rano byłam tylko oddać ten mocz, małe zakupy w dyskoncie i znów czuję ten ból w kroku. Jeszcze mama i teściowa pytały dlaczego przy okazji do nich nie weszłam, albo czy przy odbiorze wyników nie wstąpię na chwilkę. A mi się kurde już NIE chce! Chcę tylko wstąpić do szpitala na poród
-
Magdalen87 zazdroszcze dobrych wiesci :) Licze jutro na takie same. Powodzenia w razie czego!! :)
-
Cześć Mamusie :) Oddałam dziś mocz do badania. Wytrzymałam od godz 2 do prawie 7!!! Oby było ok, jak nie to jeszcze jutro mogę powtórzyć badanie. Jutro ktg i też mam nadzieję, że ostatnia już wizyta :) A teraz chyba będzie drzemka, bo spałam całe 4 godziny Miłego dnia! :):):):)
-
Ja jeszcze nie rodzę :) Z okazji 1 marca mam dziś mega spadek energii.
-
Właśnie chodzi mi o to gdyby wody się lekko sączyły, a nie odeszły tak konkretnie :) Mi się nawet po nocach śni, że sprawdzam, czy już się zaczyna poród Chyba popadam w obsesję Dzięki dziewczyny za rzeczową odpowiedź :)
-
Mnie zastanawia fakt jak rozpoznać kiedy sączyłyby się wody? Fakt, że pewnie byłoby ich więcej niż tego śluzu, ale np. jaki mają kolor, konsystencję itp?
-
Aregulska90 moje gratulacje!!!!! Naprawdę duża dziewczynka :) Zdróweczka!!!!
-
U mnie z takich uciążliwości tylko zespół niespokojnych nóg, przez który ciężko zasnąć.
-
KamiKamila tak pomyślałam o breloku, albo o alkoholu, który może stać przez lata i przypominać z jakiej okazji został mu podarowany. Czy coś innego z grawerem... :) W końcu jak się ma takiego faceta, to trzeba o niego dbać, prawda?