Skocz do zawartości
Forum

Dziubala

Moderator
  • Postów

    1,010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dziubala

  1. Monika, dobrze że chodzisz późno spać, to przynajmniej pogaduszki maluszka o północy tak nie przeszkadzają, jak tym mamom co chodzą wcześniej spać ;) Pisałaś, że kąpiesz Aaronka o 18.00, a nie myślałaś, żeby go przestawić na inny rytm wieczorny gdzie jest późniejsze kąpanie?
  2. Lili, dobrze że udało się znaleźć przyczynę wysypki, i że powód taki prozaiczny, a nie coś poważniejszego. Jaś jak Maserak, dobre
  3. Ania, a właśnie miałam Ci pisać o kaszkach Hipp Te 2 kaszki są po 5mż. z glutenem. To właśnie „Kaszka mleczna Na Dobranoc. Owsianka z jabłkami” i „Kaszka mleczno - wielozbożowa Na Dobranoc. Banany BIO”. Tak więc zdradzę Bobovitę na rzecz Hippa ;)
  4. Cześć i czołem kluski z rosołem U nas mglisto i szaroburo, doła można złapać, ale nie poddaję się pogodzie . Zawsze jak jest mgła to mi się przypomina jak Średni był mały i na mgłę mówił "mugła" Zaraz wybywamy do fryzjera ze Średnim, a jak Starszak skończy lekcje, to jeszcze po raz drugi czeka mnie wyprawa na strzyżenie. Wolałabym z obydwoma na raz, ale nie zawsze się da. Jaś się napatrzy na ścinanie, że hoho Średni ma dziś fajnie, bo nie ma lekcji, tylko jadą na wycieczkę do... Kulkolandu :))) Ania, rzeczywiście te 2 kaszki z podanej stronki mają cukier, ale na szczęście są też bezcukrowe np. BoboVita mleczna kaszka manna tradycyjny, BoboVita kaszka mleczno-wielozbożowa o smaku owocowym "Smaczna Kolacja", BoboVita kaszka mleczno-wielozbożowa pełnoziarnista. Na stronie Bobovity zrobili „Przelicznik glutenu” https://www.bobovita.pl/home/5-6-miesiecy/zywienie/narzedzia/gluten/ Przydaje się, bo 2-3 g kaszki glutenowej nie jest równoznaczne 2-3 g kaszki Bobovita, a tak to można podać nasze dane i na końcu pojawi się podpowiedź ile kaszki trzeba podać. I z glutenem tak właśnie jest, że w zależności od sposobu karmienia wprowadza się go 5 lub 6mż. Faktycznie powinni zrobić kaszki po 5mż, a nie 6 ;). Popatrzę potem jakie np. Hipp robi kaszki z glutenem. Jasiek swoje niezadowolenie z powodu skończenia butli okazuje tylko przez kilka sekundek, bo jak już biorę go do odbicia, to jest zadowolony jak basza A wyginanie głowy Filipka, to chyba na tym etapie może się zdarzyć. Dzieciaczki kombinują, by osiągnąć jakąś nową pozycję i dokonują wtedy dziwnych ekwilibrystycznych pozycji ;). Jak Cię to niepokoi, a Fifi bardzo potrzebuje się przewrócić, to mu pomóż, zdaje się, że Beacia wstawiała filmik jak to zrobić. Po paru razach może załapie, że można inaczej to robić a nie przez wyginanie głowy ;) Beacia, może to tylko taki chwilowy leń Cię złapał, każdej pewnie się zdarza. Byle nie na długo Cię wena opuściła, bo tu byłoby pusto bez Twoich wpisów :* Jaś teraz jest podobny bardziej do Maciusia, ale jak Adaś był taki mały jak Jaś to mogliby robić za bliźniaków ;) Blania, fajny dzień z kuzynką Ci się zapowiada :). Ja bym tylko zmieniła McDonalda na coś innego, choćby sałatkarnię czy cokolwiek innego byle nie fast food ;) A Jaś ma kolor włosów w zależności od światła. Raz są rude (na górze), raz blond, raz brązowe. Ten rudy potęguje się chyba przez to, że Jaś ma żółtą ciemieniuchę na głowie.
  5. monika1709 Pytanieczy to normalne ze Aaron obiadek traktuje jako dodatek do cyca? w sensie pociumka troche ,nawet zje cal porcje ale i tak chce cyca?A wieczorem nie ma szans na kaszke, czy cos innego nic cyc? Mam poczekac az sam sie nauczy czy moze obmyslac patent? Normalne :). Chce pierś, bo może się nie najada obiadkiem, albo chce pierś, bo chce popić. Dopóki Młody nie zrezygnuje z piersi (albo Ty go nie odstawisz), to tak może (ale nie musi) być cały czas. Wieczorem możesz mu dać kaszkę :), a to czy będzie chciał jeszcze pierś czy nie, to już tylko od Niego zależy ;)
  6. Na Dropie parę fotek w listopadowych :). Niestety nie mam filmiku jabłkuszowego Jasia, nie mogę go znaleźć, a na pewno był, bo jak zgrywałam zdjęcia to go oglądałam. Amba wcięła , bo na dysku też nie ma :(
  7. Witam wieczornie :) Dziś na wieczór Jaś dostał po raz pierwszy porcję 180ml (mm z kaszką). Chyba nie poczuł, że dostał więcej, bo jak skończył, to jak zwykle wyraził swoje niezadowolenie Blania, fajne zakupy :). To pod kątem Mikołaja? I też dla innych dzieci? Nicca, dzieci umieją się sprzedać marketingowo . Możemy się od nich uczyć ;) Trzymam kciuki, żeby nadgarstki się ładnie wyleczyły z bólu. Ania, Jasiowi też muszę kupić większy smoczek, bo ciągle zapominam. Też ma „2”, a do mm z kaszką ma trójprzepływowy. Werka, o glutenach już się naczytałam, starczy . Plus minus wszystkie artykuły piszą o tym samym. Fajnie o glutenie piszą na stronie Bobowity https://www.bobovita.pl/home/5-6-miesiecy/zywienie/artykuly/wprowadzanie-glutenu-do-diety-dziecka/ Stopniowe wprowadzanie glutenu polega też na tym, by był on na początku tylko w 1 posiłku na dzień. I ja, tak jak pisałam, żeby się nie zastanawiać czy dać łyżeczkę czy dwie, będę podawać od razu kaszkę z glutenem. To podchodzi pod tzw. ekspozycję na gluten. Na stronie Bobowity proponują 2 kaszki, które mają gluten i zamierzam skorzystać z tej propozycji :)
  8. Cześć Dziewczyny :) Czuję się tak jakby dziś był poniedziałek . Przynajmniej szybko ten tydzień zleci ;) Wczoraj K. znów dał jabłko Jasiowi, ale tym razem mnie zawołał, żebym mogła zobaczyć jak je ładnie wcina :). K. wyskrobał mu całe jabłko! Zrobiłam fotkę i nawet zdążyłam filmik nakręcić :). No to mam już pamiątkę, choć to nie z pierwszego razu ;) Werka83 Dziubala - będziesz dawać porcję kaszki z glutenem? Nie obawiasz się takiej ekspozycji? Jeśli dana kaszka jest z glutenem, to znaczy, że można dziecku normalną jej porcję mu podać, a ja nie muszę się zastanawiać czy do mm dać 1, 2 czy 3 łyżeczki glutenu ;). Dla dzieci na mm gluten podaje się po 5mż. (dla kp po 4mż.), więc nieługo zaczniemy, a jak nie zaczniemy, to też się nic nie stanie ;) Emwro, poczytałam z ciekawości o ogórku ;). I rzeczywiście jest tak, że ogórki rzadko uczulają, a jeśli uczula to może dlatego, że zawiera histaminę, która wywołuje podobne objawy do tej uwalnianej w organizmie w procesie alergicznym. I ogórek zawiera też kwas salicylowy (zawierają go chyba wszystkie owoce i warzywa). Jak ktoś ma uczulenie na salicylany, to reaguje wysypką lub rumieniem na skórze, długotrwałymi napadami duszności, suchego kaszlu czy kataru. Ale jak możesz jeść jakieś owoce i warzywa i nic po nich nie jest, to raczej nie salicylany uczulają. A skład kaszki Sinlac, jest nawet ok. Dziwne tylko, że ma 2 rodzaje cukrów (sacharoza i maltodekstryna). I fosforan sodu jako dodatek do jedzonka u niemowląt raczej niespotykany. Cała reszta dziwnie brzmiąca to witaminy i minerały. Sinlac zaleca się dzieciom alergicznym po 4mż., to produkt zbożowy pozbawiony glutenu i laktozy, więc tzw. bezpieczny. Jak masz wątpliwości/obawy do jego składu to kup kleik ryżowy np. z Bobowity. Ma skromniutki skład, bez tak wielu dodatków jak Sinlac. beaciaW Przed wyjściem była walka z jedzeniem, jadła wcześniej o 12 (150ml więc ładnie), o 15 jej dawałam i nie chciała, zjadła niecałe 30ml i niby najedzona... ech... i zaczęłam jej podtykać, zmieniać pozycje, to, tamto i owamto... aż w końcu posunęłam się do ostateczności... skupiła się na chwilę na tv i zaczęła jeść. Ja wiem czym to się może skończyć, ale w końcu zjadła w sumie 100ml... na szczęście na tv patrzyła może z minutę, później ją zainteresował żyrandol. Beacia, a propos tego (nie)jedzenia, żebyś nie musiała się tak przejmować (choć łatwo się mówi a trudniej robi). Poczytaj http://babyonline.pl/nowy-schemat-zywienia-niemowlat-2014,schemat-zywienia-niemowlat-artykul,15669,r1p1.html 1. Nowa zasada: rodzic decyduje, co dziecko je, dziecko decyduje – ile je. Rodzic decyduje, CO dziecko je, KIEDY i JAK jedzenie będzie podane. Niemowlę decyduje CZY posiłek zje i ILE zje. Oznacza to, że ilość i wielkość posiłków na dobę trzeba dostosować do potrzeb dziecka, a nie trzymać się sztywno schematu żywienia. Każde dziecko ma inny apetyt. Aneta, jak Mała teraz zasypia tylko przy piersi i Ci to przeszkadza, to zamień pierś na smoczek. A łóżeczko może „parzyć”, dzieci mają takie etapy. Może kładź ją w swoim łóżku a jak zaśnie mocno, to przenieś. A to, że po kp przesypia teraz mniej to się zdarza. Dzieci teraz potrzebują więcej energii i może się zdarzyć, że porcja mleka starcza na mniej, bo się szybciej "spala". Kaszkę na wieczór też możesz dać, nie zaszkodzi, ale nie ma gwarancji 100%, że po niej będzie przesypiać całą nockę ;) Lili, zdrówka dla Aleksika! A uczulenie może wyjść na każdym etapie życia. Dajesz jeszcze Małemu swoje mleko? Może coś zjadłaś uczulającego? Jak Aleks tylko na mm i wysypka za parę dni nie zniknie, to pokaż Małego lekarce, może konieczne będzie wprowadzenie mleka HA albo preparatu mlekozastępczego. Beacia, wyobrażam sobie jaka musiałaś być zdziwiona pobudką Iśki o północy. Jak mi się Jaś budził ostatnio ok. północy-pierwszej, to też miałam zdziwko . Dobrze, że to tylko kilka razy się zdarzyło. Pati, zdolniacha z Robercika. Rzadko się zdarza by maluch w tym wieku tak się turlał :)
  9. Witam nocnie :) Ale dziś mi szybko dzień przeleciał, ale był efektywny :). Byłam u mojej lekarki rodzinnej i mam nowe skierowanie na rehabilitację i dostałam jeszcze skierowanie na rtg kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego (chciałam na rezonans ale ona nie daje). Jak coś wyjdzie nie tak, to wtedy dostanę skierowanie do specjalisty i dopiero od niego "przepustkę" na rezonans. A jak nic nie wyjdzie, to lepiej dla mnie. Potem K. zawiózł nas do Galerii Krakowskiej, a sam poszedł "na chwilę" do pracy. My sobie zjedliśmy lody w Macu, a później chodziliśmy po sklepach, bo starszaki chciały na żywo zobaczyć potencjalne prezenty od Mikołaja i Gwiazdki. Kochani byli, bo pokazywali też różne zabawki i gadżety Jasiowi i pytali czy by to chciał. Zabawnie to wyglądało, bo Jaś coś im tam „odpowiadał" i się uśmiechał, a oni to brali to za pewnik, że brat to chce . Na koniec byliśmy na zakupach w Carrefourze. Jest tam promocja na Pampersy "3" i "4", skorzystaliśmy i kupiliśmy 2 pudła "4". Za 1 szt. wychodzi 60 gr.! :) Dostaliśmy becikowe, i to jak szybko! Po złożeniu dokumentów 2 dni później mieliśmy na koncie kasę. To mi się podoba Co do wózka, to parkuję go na klatce, tuż obok naszych drzwi :) Usypianie. Jaś usypia samodzielnie. Najczęściej bez smoczka, chyba że o niego zawoła, to mu daję. Nie mam tym z problemów, podobnie jak nie mam parcia na szybkie odstawienie smoczka. Dla mnie wiek niemowlęcy ma swoje przywileje i smoczek do nich należy. Starszaki nie załapały smoczka więc nacieszam się widokiem smoczka u Jasia ;) Chowanie zabawek to super patent, też polecam, zwłaszcza przy starszych dzieciach, tak do 2-3 latek. Co 2-3 tygodnie chowa się jedne, wyciąga następne, a dziecko ma wrażenie, że ma nowe zabawki :). Szkoda, że potem już przestaje się na to nabierać ;) Blania, właśnie, najgorzej jak się rodzice przyzwyczają, że dziecko przesypia nocki, a potem zonk ;). Przypuszczam, że Jaś tak ładnie pospał tylko jednorazowo. Dziś już obudził się o 5.10, wypił mleko i dospał do 7.00. Ciekawe jak dziś będzie, bo nie daliśmy mu zasnąć na ostatnią drzemkę, podobnie jak przedwczoraj (wyrodni rodzice ). Zobaczymy jak się to przełoży na spanie nocne ;) Kiedy przenosicie się do "swojego" mieszkanka? Marcosia, jak impreza pracownicza? Odwaliłaś się jak milion dolarów? Beacia, sprawdzałaś w senniku co oznacza zarost na nogach? W piłce nożnej u dzieci chyba nie ma czegoś takiego jako koniec sezonu. Ciągle (co tydzień, czasem co dwa) mają jakieś rozgrywki, turnieje itp. Jedne ważniejsze, inne mniej, ale chłopaki wszystkie uwielbiają, więc niech mają :) A Jaś podciąga się do siadu sam, bez trzymanki, tak "rwie się" całym sobą do przodu, jakby robił brzuszki Super z zakupami :). Ja lubię m.in. sklep Greenpoint i dziś widziałam tam kilka fajnych rzeczy, które mogłabym sobie kupić i nawet niedużo brakowało, ale rozsądek i 3 dzieci z boku wzięły górę . Takie zakupy najwcześniej zrobię chyba wiosną, bo przecież schudnę jeszcze parę kilo i szkoda, żeby ubrania źle potem na mnie leżały ;) Mnie BLW nie odpowiada, zostanę przy „tradycyjnych” metodach karmienia/żywienia ;) Pipi, 840 ml na dobę jest całkiem ok :). A jakie jest dobowe wskazanie na opakowaniu mm? Z zachowaniem Dominisia porusz tę kwestię u pediatry, powiedz że martwisz się jego nadpobudliwością i zapytaj czy na tym etapie coś się z tym robi. Będziesz spokojniejsza. A początku i końca skoku nie da się ustalić co do dnia ;), czasem może to być przesunięcie tygodniowe, czy nawet dwutygodniowe. Inga, współczuję z kręgosłupem. Może doraźnie pomógłby Ci masaż, a jak to coś poważniejszego to wybierz się do lekarza. Ja się za swój w końcu wzięłam! Brawo, że Olusia tak ładnie się zaaklimatyzowała w swoim pokoju i że Wszyscy się teraz wysypiacie. Też bym tak chciała, ale dodatkowych pokoi u nas brak ;) Werka, Jaś jeszcze nie miał wprowadzonego glutenu. Słoiczki po 4m. nie mają glutenu, więc muszę kupić kaszkę z glutenem. Ale nie będę się bawić we wprowadzanie glutenu, że pół łyżeczki czy tylko 1 łyżeczka, tylko będę normalnie podawać porcję kaszki :) Marta, u nas z qpkami tak nie było, ale pierwsza myśl, że to przez podanie czegoś nowego do jedzenia/picia, a druga to, że to zapowiedź zębów. Obserwuj, a jak to się będzie powtarzać i Cię niepokoić to idź z Wandzią do lekarza. Ania, to K. się wykazał , biedny "2h" synusia nosił ;). Fajnie, że kupiłaś sobie nauszniki, już kiedyś o nich tu pisałyśmy więc super, że je masz :) Już po północy więc przesyłam buziaki dla 4 mies. Filipka! Dobrej nocki :)
  10. Witam wieczornie :) Jak siadłam do czytania, to nie chciało mi się w ogóle spać, a teraz już jestem coraz bardziej śpiąca i ledwo widzę ;), ale dotrwałam do końca, a nie było łatwo, bo 13 stron do nadrobienia i teraz wszystkiego nie pamiętam... A my dziś mieliśmy emocjonujący dzień. Średni miał dziś Turniej Piłkarski, gdzie trener dał go do drużyny z rocznika 2006 (a sam jest z 2007). Dziwnie się go oglądało bez jego rówieśników, ale Maciek był dumny z takiego wyróżnienia. Zajęli ostatecznie drugie miejsce, bo w walce o pierwsze miejsce nie wykorzystali wszystkich rzutów karnych (z 3 karnych tylko 1 się udało i mój SYN ją strzelił, ale byliśmy dumni :))). Ale II miejsce to też super sprawa. Po rozgrywkach drużyny od czwartego do dziesiątego miejsca miały rozdawane nagrody w hali, gdzie grali, a pozostałe pierwsze trzy miejsca zostały zaproszone na Rynek skawiński (100m od hali) gdzie sam zastępca wojewody małopolskiego wręczał puchary, medale i nagrody. Średni dumny i blady, rodzice też Wróciliśmy do domu, przebraliśmy się i poszliśmy do naszych przyjaciół (tych od 3 córek), gdzie miło spędziliśmy czas :) Warzywkiem Jaś jeszcze nie zadebiutował, bo nie było czasu żeby pocelebrować ten moment, więc może jutro, a jak się nie uda, to już na pewno we wtorek będzie czas na poszerzenie menu :) A Jaś dziś nieźle pospał w nocy, bo od 19.30 do 6.10! Zjadł mleczko i dospał do 9.15. Gdyby go najstarszy brat nie obudził to jeszcze by spał . Ciekawe jak dziś będzie ze spaniem. Z nowości weekendowych, to Jaś sam podciąga się do siadania. Wygląda jakby ćwiczył brzuszki Ania, kotletów nie zrobiłam, bo nie było kiedy ;), planuję jutro zrobić :) Jaś śpi tylko na plecach. Marta, a jak Wandzia ma ciągle wysypkę pomimo mm HA, to nie myślałaś, żeby już przejść na preparat mlekozastępczy typu Nutramigen cz Bebilon Pepti? Może Mała niechętnie go pije, bo organizm czuje, że to HA mu szkodzi. Pamiętam, że jak Średni miał poszerzane menu i czegoś nie chciał jeść albo jadł niechętnie, to potem się okazywało, że go po tym wysypywało. Oby z Wandzią tak nie było, tylko tak mi się akurat skojarzyło. A smog, to niestety wielki z nim problem w Krakowie… :( Monika, szczebelków z łóżeczka w ogóle nie musisz wyciągać (Straszakowi nie wyciągaliśmy, a Średniemu już tak). A jak będziesz chciała, to im później tym lepiej ;) Ceny mieszkań wynajmowanych zaczynają się od cen jak u Was. A z naczyń ikeowskich jestem zadowolona, choć nie mam tego zestawu co pokazywałaś, ale wygląda fajnie :) Beacia, mleko "2" podaje się po skończonym 6 mż., ale jak podasz tydzień wcześniej, to nic się nie stanie. Nic już nie pamiętam, nie wiem co jeszcze chciałam napisać, muszę iść spać, bo jakoś mam 100 myśli na sekundę a jednocześnie nic nie wiem . Idę do łóżka, bo już po 1.00! Dobrej nocy :)
  11. Z zakupami to mnie się zdarza być... Apaczem . Sowy nie znałam Miłego dnia :)
  12. Witam sobotnio :) U nas deszczowy dzień, jest tak szaroburo i ciemno, że trzeba światło świecić. Planujemy zrobić dziś dzień porządków, jedynie Jaś nie będzie miał nic do roboty tylko się przyglądać K. rano znów uraczył Jasia skrobanym jabłkiem. I znów mu fotki nie pstryknął, ehh ;). Jasiek z apetytem wcinał, więc chyba dziś ruszymy z rozszerzaniem menu :). Jeszcze nie wiem czy zacząć od marchewki, czy ziemniaczka z dynią...? ;). Zobaczymy co tatuś kupi ciekawego (K. jest na dużych zakupach i ma też kupić zapas różnych słoiczków warzywnych). Mam nadzieję, że kupi coś "prostego", a jak nie, to w razie wu w domu mam marchewkę ;) Mela, to u Was "dzień konia" ma zupełnie inne znaczenie niż u nas ;) Beacia, niestety "dzień świni" się zdarza, ale odkąd jest Jaś to tych dni jest niewiele, na szczęście ;)
  13. Tusia, ja tez nie ma zdolności manualnych, więc kupiłabym gotowy lampion ;) Dużo szczepień miałyście. Oby nic już im nie było po. Monika, cudny Aaronek w tym Tygrysku i ten halołinowe klimaty. Ekstra pamiątka :)
  14. Cześć Dziewczyny :) Pospałam sobie rano z Jasiem, bo nocka taka sobie. Jasiek po północy budził się kilka razy, więc żeby ciągle do niego nie wstawać, to wzięłam go do siebie, było dużo miejsca, bo K. pracował w nocy i spał na kanapie. O 3.00 pobudka na jedzenie, potem o 6.00 i 9.00, szok, że tak co 3h, ale kolejne mleko było już po 4h. Lada moment może padać, więc dobrze już zaliczyliśmy spacer, bo już kropić zaczynało. Widzę, że niewiele dzieci bez warzywek zostało, ale niedługo Jaś, Filipek i Maksio (kolejność alfabetyczna ) też zaliczą jakąś marchewkę ;) Pipi, dla mnie też niesamowite, że Dominik tak już stoi, wow! Bia, Mój Jaś też polubił smoczek do nocnego spania, choć jak zaśnie to go wypluwa. Ale bywały noce, że budził się i wołał o smoka. O oduczaniu na razie nie myślę ;). Jak się sam nie oduczy, to wezmę się za jakiś rok za to, teraz niech sobie ciumka skoro go to uspakaja :) Nicca, kaszkę mleczną można zrobić na wodzie, jest niesmaczna wg rodziców, ale to w końcu niech dziecko zdecyduje czy chce taką jeść ;). Tyle, że jak Krzyś ma skazę, to po takiej mlecznej kaszce może mu się skóra pogorszyć (mm jest robione z mleka krowiego, tylko tak zmodyfikowane, by usunąć to co szkodzi, a dodać to co potrzebne dla lepszego rozwoju dziecka). Tak więc lepiej kupić kaszkę stricte do robienia na wodzie. Blania, dobrze, że u Was wsio ok :) Jaś przekręca się tylko z brzuszka na plecy, bo to łatwiejsze. Odwrotnie jeszcze się nie przekręcił, ja go nawet do tego nie stymuluję, bo na to przekręcanie się ma jeszcze czas :) Z kupnem biegówki super pomysł :) Emwro, przypomniałaś mi o balonie, muszę nadmuchać też Jasiowi. Jak byliśmy u teściowej, to Jaś nie mógł się oderwać od balona, ciekawe czy nadal będzie mu się podobał. Co do szczepionki, to te Twoje przemyślenia mają sens, ale skoro nawet lekarz odradza zaszczepienie, to ja bym nie zaryzykowała. Bałabym się i pogorszenia skory, ale też jakiegoś wstrząsu anafilaktycznego. Może nic się nie wydarzy, ale jakby co, to wolę nawet nie myśleć. A im dłuższa przerwa w szczepieniach tym lepiej. Jak dalej masz dylemat to dopytaj lekarza, do którego masz 100% zaufanie. Wyjście bez dziecka fakt, dziwne, nagle pusto się robi . Tak samo jak się jedzie w samochodzie bez dzieci. Ciągle miałam nawyk odwracania się, mimo że wiedziałam, że ich tam nie ma, ale o tym zapominałam, a cisza z tyłu była niepokojąca Pościel z owieczkami super, chciałam kiedyś taką kupić, ale z jasnym tłem. Ania, kiedyś Nutella u nas była, ale rzadko kupowana, tak raz na rok ;). A że się nie upominają, to po co kupować, ale jakby chcieli to bym im kupiła, bo raz na czas nie zaszkodzi :). Słodyczy im nie brakuje (ale mają dawkowane ;)), a wolę, żeby na codzień jedli jakieś zdrowsze kanapki a nie z czekoladą ;). Staram się zwracać uwagę na prawidłowe żywienie, bo ilość dzieci z nadwagą w PL rośnie szybko :( Z odkurzaczem, to spora część dzieci ma taki etap (nawet do 2rż.), że się go boi. Na szczęście nie jest tak, że jest na zawsze, bo potem ten strach mija i nawet dziecko chce samo odkurzać Dzięki, przypomniałaś mi o albumie, zupełnie o nim zapomniałam, ups. A jeszcze z miesiąc temu o nim pamiętałam, bo akurat Starszak wyciągnął swój (i się zdziwiłam, że Jaś to jak jego klon) i miałam uzupełniać i zapomniałam... Muszę się weekend zmobilizować do wypełniania!!! Beacia, z kanapkami osobno dla każdego nie mam żadnych problemów, bo wiem, że zjedzą to co powiedzieli. A jakbym robiła wedle uznania, to żeby wszyscy zjedli to musiałyby być kanapki z Nutellą, haha, bo jeden nie lubi masła, inny szynki, ktoś warzywa itd. A tak to każdy mówi co chce, i raz dwa się je robi ;) Dzięki za info o promocjach :). Zabawki mnie już nie rajcują, bo u nas tego cała masa ;), ale te pampki w Lidlu są kuszące. Muszę siostrę poprosić o zakup. A Iśka nie jest niejadkiem :) Madzix, mnie też wkurza chrapanie, co prawda zdarza się rzadko, i wtedy oznacza, że K. był przemęczony ale nie mogę wtedy spać, więc też obrywa kopniaki , a jak to nie pomaga to zakrywam mu nos na parę sekund. To działa ;) Pati, ooo, fajnie, że zajrzałaś :) Pisanie do syna listów co roku to piękny i wyjątkowy pomysł :) Mela, jak A. ma tanie obiady, to rzeczywiście nie ma motywacji do gotowania. Choć ja dla nas gotowałam jak dzieci nie mieliśmy. Tzn. gotować miał ten kto po pracy był pierwszy w domu, a że ja zawsze byłam pierwsza to insza inszość . A ja z tych co muszą gotować a nie z tych co lubią ;). Dobrze, że w weekendy K. mnie często wyręcza w obiadach :) Powiadasz, że Liwii kalafior spowodował awarię otworu paszczowego . To trzeba omijać kalafior . Ja jeszcze nie wiem z jakiej firmy będę kupować słoiczki. Starszaki jadły z wszystkich firm (Hipp, Gerber, Bobowita), dla Jaśka na razie mam 1 marchewkę i 4 deserki jabłkowo-bananowe z Bobowity. Co u Ciebie znaczy ”dzień konia"? U nas to znaczy, że dzieci jedzą duuużo ;). A jest jeszcze „dzień świni”, co oznacza, że dzieci są mega nieznośne ;) Monika, minimalna przerwa w tych „głównych” szczepieniach wynosi 6-8 tygodni. Słoiczków z Rossmana nie znam. Jak je posprawdzasz to napisz coś o nich, zwłaszcza jakie są ceny. Kojce to wszystkie mamy, które miały bardzo chwaliły. Ja nie kupowałam, bo nie widziałam potrzeby, a nie lubię zbędnych rzeczy, zwłaszcza ja dużo miejsca zajmują ;) O RACZKOWANIU ]http://www.mjakmama24.pl/niemowle/rozwoj/raczkowanie-rozwija-mozg,159_2300.html?&page=0 „[…] Ale jeszcze większe znaczenie ma to, że podczas raczkowania malec wykonuje kończynami ruchy naprzemienne (prawa ręka – lewa noga i odwrotnie). Angażując do pracy obie strony ciała, uaktywnia jednocześnie obie półkule mózgu, a to ważne, bo każda z nich odpowiada za inne funkcje. Ruchy naprzemienne przyczyniają się do powstania wielu połączeń nerwowych między obiema półkulami, poprawiając komunikację między nimi. A im lepsza jest ta komunikacja, tym łatwiej dziecku przychodzi nauka mowy, czytania, pisania. Zatem długie pełzanie i raczkowanie to świetny trening intelektualny. Nie skracaj okresu raczkowania i pełzania Brak lub nienaturalne skrócenie tego etapu rozwoju może być główną przyczyną trudności dziecka w uczeniu się, a także takich zaburzeń jak dysgrafia i dysleksja. Nie warto więc zachęcać dziecka do jak najszybszego chodzenia. Wręcz przeciwnie – nawet gdy samo woli już chodzić, trzeba je zachęcać do raczkowania, np. bawiąc się z nim w pieska i kotka. Z tych powodów lepiej również nie kupować malcowi chodzika, bo nie będzie już chciał poruszać się na czworakach. Jak najdłużej bawcie się z niemowlakiem na podłodze, by etap pełzania i raczkowania wykorzystać w pełni”.
  15. Witam wieczornie :) Dobrze, że weszłam, bo było co czytać :) Mela, niezła akcja z chrztem, powodzenia z uzyskaniem zgody proboszcza Waszej parafii ;) Agaaa, witaj po długiej przerwie :). Niefajnie porobiło się w rodzinie, przykre :(. Ale masz teraz swoją rodzinę i na niej się skup. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :) Pipi, super, że dotarłaś do fryzjera, bo bałam się, że uciekniesz spod drzwi albo z fotela ;). Piszesz, że jesteś zadowolona to znaczy, że wizyta udana :). A poza podcięciem to robiłaś kolor? Sorki za Robercika, wiem że ma być Dominik :) Werka, czyli nie można być szczerym… Strach Ci coś odpisywać ;) Beacia, Iśka zjadła tyle co Jaś je zazwyczaj, czyli te 750 ml ;), niedługo zwiększę mu porcję, bo widzę, że ma potrzebę :) Wyrodną matką też bywam, a jakże . Moje dzieci coś by o tym mogły powiedzieć Tekstów o czapce prawie w ogóle już nie słyszę, więc luz. A jeszcze "zainspirowałam" 2 mamy i dają dzieciom (niemowlaki jak nasze) lżejsze czapki a nie takie zimowe. Zatem zrobiłam coś dobrego ;) A towarzystwo szkolne nakarmiłam, nie miałam wyjścia, hehe. Dowiedziałam się przy okazji, że np. lubią moje kanapki (od czasu naleśników nie daję obiadowych rzeczy takiej gromadce, bo można paść przy robieniu ;)), bo... nie robię wszystkim takich samych kanapek tylko każdego pytam co kto lubi (za drugim razem nauczyli się, że nie ma co pytać o Nutellę ;)). To chyba następnym razem zrobię wszystkim takie same to przestaną przychodzić . Żartuję ;). Dobrze, że po wyżerce nie wychodzą, bo pomyślałabym, że przychodzą tylko się najeść Marcosia, rób dłuższe przerwy w posiłkach Gosi, bo 1h po takim posiłku to za mało, żeby brzuszek odpoczął ;) A kózki wyciągam patyczkiem, mam je obok łóżeczka więc zawsze są pod ręką ;). Paznokciem bym nie zaryzykowała, a poza tym i tak by mi się nie zmieścił ;) Dla mnie kózki i gile to to samo Inga, marchewkę w częściach ugotowałabym w małej ilości wody z odrobiną oleju lub masła, a potem zblendowała. A z Olusi silna dziewczynka, że chce się sama podciągać do siadu :) Marta, bardzo dobrze ujęłaś kwestię dyskusji i powtarzalności tematów :) Nicca, brawo za debiut marchewkowy :) Jak chcesz znaleźć kaszki bez cukru to te kartonowe najczęściej ich nie mają. Beacia kiedyś na to zwróciła uwagę i rzeczywiście tak jest, przynajmniej ja nie natrafiłam na cukier ;) Na ile pamiętam z czasów Średniego (miał skazę białkową), to z kaszek bezmlecznych była tylko ryżowa i kukurydziana. Ania, dzięki :*, jutro planuję zrobić te kotlety gryczane, przynajmniej mam już jakieś proporcje i nie muszę się zastanawiać czego ile, najwyżej za drugim razem udoskonalę przepis ;) A Jaś ma 3 drzemki zawsze, czasem 4. Zależy jak długi jest spacer i o której go zaczniemy ;) U Was 8 funtów za 900g, a ja za Enfamil 800g płacę ok. 52 zł, dla mnie ok ;) Piosenki jutro posłucham :) Jest jeszcze jakieś dziecię poza Jasiem, które nie jadło warzywka? Dobrej nocki :)
  16. Adaś przyszedł z kolegami. To mi się kojarzy z jednym - będą głodni! AAAAAAAA ;) Miłego popołudnia :)
  17. Pati, uff, dobrze że jeszcze się odezwałaś i wyjaśniłaś o co chodzi. Szybko skończ tę pracę chałupniczą, a jak będziesz miała chwilę czasu, to tu zaglądaj i napisz choć 1 zdanie. Czekamy tu na Ciebie :*
  18. Na spacerze podeszłam do jednej z aptek zapytać tak z ciekawości o szczepionkę 5w1, czy już jest. I usłyszałam, że ma być na początku grudnia, hmm, a miała być w połowie listopada, a nawet słyszałam, że na początku tego miesiąca. Jutro zapytam w innej aptece, ciekawe co tam się dowiem.
  19. Zaczęło kropić i zgoniło nas ze spaceru. Kupiłam Jasiowi 2 deserki z Bobowity po 4mż., bo była promocja 50% gratis i za duży słoiczek (190g) zapłaciłam 3,19 zł. Jeszcze nie będzie ich teraz jadł ;), bo chcę zacząć od warzyw, ale będę miała przynajmnie na zapas :) Sporo ząbków już mamy na forum :))). Widzę, że chyba u wszystkich maluszków zanim pojawił się pierwszy zębolek, to apetyt im malał. Jasiek dalej je tyle samo i może nawet chciałby więcej , czyli jeszcze nie czas na ząbkowanie ;). Choć na ile sobie przypominam starsi synowie mieli normalny apetyt cały czas, a przed ząbkowaniem byli strasznie marudzący, jojczący, a Średni jeszcze dużo płaczący, strasznie cierpiał :(. Mam nadzieję, że Jaś przejdzie to ząbkowanie jak jego najstarszy brat albo i lepiej. Pati, mam nadzieję, że z serduszkiem za rok nic się nie pogorszy, i że te przepływy międzykomorowe też znikną. A z tym nie pisaniem, to co się stało??? :( Beacia, fajnie, że wymyślili taką aplikację z muzyczką do usypiania dzieci, przynajmniej wszystko w jednym miejscu i nie trzeba szukać po necie :). Ja na razie nie muszę korzystać, bo Jaś po butli usypia sam bez problemu ;). Ale jak coś to dobrze wiedzieć o tych muzyczkach :) Tusia, fakt, że jak są ząbki na dole, to nie każda mama poczuje na sutku, ale jak będą górne, to chyba każda mama kp poczuła. Jak Ty nie miałaś tej „przyjemności”, to tylko się cieszyć ;) Przypomniała mi się koleżanka mojej siostry, która ma 4 dzieci ;). I jej drugie dziecko tak mocno ugryzło ją w sutka, że przegryzło go na pół! Krew się strasznie lała, a na pogotowiu powiedzieli, że nie da się tego zszyć. Miała (ma) takiego na pół zwisającego sutka, a co ciekawe urodziła potem jeszcze bliźniaki i przy takim półwiszącym sutku dała rady kp. Dla mnie niesamowite ;) Nicca, aha, to już wiem czemu lodów nie możesz. Przyjdzie i na nie kiedyś czas :) Z podwojeniem wagi to najczęściej jest info, że powinna się podwoić do końca 4mż. (nasze 2 pediatry mówiły, że między 3 a 4mż.), a potroić do 1rż. A to tylko teoria, choć często się sprawdza, ale zawsze są wyjątki i jak któreś dziecko nie podwoiło czy niepotroiło wagi, a przyrasta sukcesywnie, to nie należy się zbyto przejmować ;) Werka83 Jest mi jednak przykro, że nie można być swobodnym tylko trzeba wszystko lukrowac, żeby nie chcący kogoś nie urazić :((( Też takie wrażenie miałam kilka razy, ale postanowiłam być cały czas sobą :). To jest forum dla wszystkich mam, a nie kółko wzajemnej adoracji ;) Werka83 I szkoda że na tym forum nie można być szczerym. Werka, widać jak każda z nas inaczej odbiera to co się tu pisze. Po Twoim ostatnim poście ja to odebrałam tak, że to Tobie nic szczerze nie można napisać, bo się obrazisz ;) Mela, mój Jaś nieczapkowy, miał ją ostatnio tylko w te zimne dni jak było po kilka stopni, a tak to używam kaptura. I jak jest kwestia wysiadania z aut itp.. a jest wiatr to właśnie zakładam mu kaptur, bo Jasiek chyba wszystkie bluzy czy kurteczki ma z kapturem ;) A z chodzikami to sąsiedzi mieli straszny wypadek :(, ale to taki skrajny przypadek.
  20. Madzix, proszę bardzo :) Tu są istotne info o niani, warto przeczytać http://nianie.mjakmama24.pl/p-zatrudnianie-niani.html
  21. Coś się Jasiowi pofiksowało z poranną drzemką, bo zamiast spać 20-30 min., to śpi już ponad 1,5h! Ciekawe co z następną drzemką, chyba wypadnie w miejsce tej ostatniej
  22. Madzix, z tym ZUS i nianią, to ja czytałam coś takiego, że jak zatrudnisz nianię na umowę o pracę, to państwo płaci za nią składki, a Ty tylko samą pensję. Żyrafka Sophie http://www.ceneo.pl/10573854
  23. Beacia, Jaś ma nową spacerówkę, a nie po braciach, więc zawsze coś . Ale przyjdzie Gwiazdka i Mikołaj i będzie trudno opowiedzieć na pytania innych „co kupić Jasiowi?”, bo chyba ma wszystko. Chyba skupię się na jakiś praktycznych rzeczach ;). Może się na mnie Jaś nie obrazi Z karmieniem rozumiem :) Emwro, tak pisałam o tym patrząc przez pryzmat doświadczeń moich koleżanek z wątków starszaków. Ja też bym odstawiła kp. Ale pisać łatwo a zrobić trudniej, prawda? Z ubieraniem nie zamierzam nikogo zjeżdżać, haha ;). Mam takie słynne zdanie na taki momenty - „każda mama robi jak uważa” ;). Choć ubranie Damisia nie było takie straszne, oby tylko kocyk nie był zbyt ciepły ;) Dobrze, że tak przewijasz, bo jakbyś w nocy nie przewinęła, to co by było rano
  24. Inga, kochana nie denerwuj się tak. Ja Cię żłobkowo mogę wspierać :*. Napiszę Ci nawet, że ja mając do wyboru nianię i żłobek, to wybrałabym... żłobek :) I pisz co u Ciebie, bo niewiele Cię tu widać :( Beacia, fajnie, że i tematy "kontrowersyjne" się pojawiają, bo jest szansa przedstawić własne zdanie. Tak się też lepiej poznajemy, no i można zobaczyć inny punkt widzenia, o którym się wcześniej np. nie pomyślało.
  25. Tusia, śliczne zębolki, i już dwa, niesamowite :) Beacia, na pewno zauważysz, bo będzie widać takie coś białe na różowym dziąsełku. A jak nie zauważysz to poczujesz podczas kp ;). Jak się widzi pierwszy ząbek, to jest niesamowita radość i taka duma. Super uczucie :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...