Skocz do zawartości
Forum

Dziubala

Moderator
  • Postów

    1,010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dziubala

  1. beaciaW Dziubala Tylko Inga męża jak na razie jutro wykorzystuje, więc pójdź naszym śladem i znajdź sobie "coś" innego hahah OK . Impreza domowa wystarczy?
  2. MamaŁobuza Jeśli mogę pospamować..... Czy mogłaby mi którąs z Was podpowiedzieć, co kupić mężolowi na prezent? Dodam, że mam 3 okazje- 3prezenty, więc pomysłów nigdy nie za wiele ;) Dodam, że prezent do 100zl. Portfel? Piżamę? Alkohol? Książkę? Słodycze? Narzędzia do skrzynki? ;)
  3. Beacia, dzięki za sugestie :). A inne Mamy, co myślicie z Listą, zostawić wszystkie czy nie?
  4. inga Dziubala, brawo dla Jasia!!!!!! Stopa w buzi, to jest to:) A jak Twój humor? Mam nadzieję, że lepiej! Dziękuję :* A humor na pewno lepszy niż wczoraj, ale dalej mnie gryzie to co wczoraj gryzło...
  5. Inga, to Ty chudzinka jak Tusia ;) Pomysł na wieczór andrzejkowy faaajny ;))). Ja swojego nie wykorzystam, bo... bo nie ;) MamaŁobuza, nawet jak z doskoku, to ważne, że chociaż tak będziesz :) Wierzysz, że uda Ci się zrobić teraz przerwę od słodyczy?
  6. beaciaW Miałam napisać żebyście tak nie pędziły bo Dziubala nie zdąży na 1000 stronie listy wstawić, a tu się Dziubala pojawiła hahah - trzymasz rękę na pulsie... na forum znaczy się Ooo, jak pamiętasz, że miałam wstawić Muszę ją przygotować. I właśnie miałam zapytać: na Liście zostawić wszystkie Dziewczyny, które były i dołączały i znikły, czy zostawić tylko te aktywne (mniej lub bardziej, ale piszące)???
  7. Inga, coś ostatnio ze słodyczami jestem za pan brat . Chyba się uzależniłam, bo nie mogę 1 dnia bez nich wytrzymać, i tak od jakiś 2 tygodni jem je dzień w dzień. A wcześniej miałam tak, że jadłam kilka dni, a potem 2-3 tygodnie przerwy i tak w kółko (pewnie mózg wysyłał sygnał, że potrzebuje więcej słodyczy, dlatego jadłam więcej co jakiś czas). A teraz dzień w dzień, niedobrze, ale z drugiej strony, co ciekawe, to, że od nich... nie przytyłam . Ale to pewnie na razie tak jest. Póki co się nie przejmuję, bo do Świąt i tak bym nie schudła, a do wiosny jeszcze daleko ;) A ile Ty ważysz?
  8. I ja zaglądam wieczorkiem :). Wprawiam się, bo jutro mamy małą imprezkę, to przynajmniej nie padnę o 21.30 Dziś Jasiek miał ubrane skarpetki z taką grzechotką-autkiem. Tak mu się spodobały, że 1 autko oderwał a potem skarpetkę z radością obgryzał D:. Tak więc wkładanie stópek do buzi mamy zaliczone ;) Emwro, na fotach wydaje się, że sporo mniej ważysz ;) Beacia, niezły cel schudnięcia sobie wyznaczyłaś, mnie by wystarczyło jakby mi waga zeszła tak do 63 kg, ale 65 kg też się zadowolę . Ale to już na wiosnę z tym poczekam ;) MamaŁobuza, też się nabrałam . A miałam pisać, że drugi Dominik jest z tej samej daty (na szybko policzyłam) Nicca, Twój mąż to jak moja siostra - z jedzeniem coś małej wiary są ;). Jak są u nas i jej synek chce coś zjeść, to coś mu tam proponuję do wyboru, a siostra - „on tego i tak nie zje”. I co, zawsze zjada . U cioci miał sporo debiutów kulinarnych :)
  9. Witam piątkowo :) U nas też zimno! Jest -3st., ale odczuwalna -8st. Wytrzymałam 1,5h, Jasiek to spokojnie by spacerował dalej, ale matka trochę zmarzła Ale dziś miałam sen, akurat jak drzemałam z Maćkiem rano :). Śniło mi się, że wstałam i jak byłam w drzwiach to się odwróciłam, żeby zobaczyć czy Jasiek jest bezpieczny na łóżku, a tymczasem on hyc z plecków na brzuszek i przeraczkował do wezgłowia łóżka. Ja w szoku, krzyczę z radości, przybiega K. a Jaś już tylko się śmieje, że zrobił coś czego się nie spodziewałam, no i K. mi średnio wierzył ;). Hehe, fajny sen :) Ania, program straszny, nie wiem po co go oglądałam, skoro potem tak to przeżywam :(. Ale to co te kobiety robiły z dziećmi przechodzi moje wyobrażenia, nawet przed kamerami nie wstydziły się lać tych dzieci :((( Beacia, fajna jest ta zumba, bo po niej chyba nie da się mieć zakwasów ;) Normalnych rękawiczek jeszcze nie zakładałam, bo od 2 dni Jaśko na spacerach znów jest w kombinezonie, a on ma takie „rękawice” przypięte, o tak jak napisałaś takie nakładki na łapki :) Veronica, spokojnie możesz spacerować 2h, nawet 3h, jeśli tylko wytrzymasz, no i Małej będzie ciepło :) Dianeczka, jak robiłam zakupy internetowe to też sama robiłam przelew. Nigdy nie zgodziłabym się na podanie numer karty. To może prowadzić do nadużyć, gdy ktoś przechwyci ten nr i zrobi na nie zakupy. Oby nie, ale jak się człowiek nasłucha historii, to potem ostrożności nigdy za wiele… Monika, taki dzień gdy nam się nic nie chce, to każda raz na czas ma :). Nawet trzeba taki mieć ;) Super Aaronek wygląda w tych spodniach moro i koszulce oliwkowej, mały men :) Nicca, oj, nie pocieszyłaś z tymi zdjęciami, ale jeszcze w 1 miejscu sprawdzę czy są w stanie odzyskać i za jaką cenę. Jak znów będzie kosmiczna, to poprzestaniemy na tych odzyskanych z kart z aparatu. Z pampków używamy tylko tych z Pampersa, teraz jeszcze z Huggiesów, bo dostał z prezencie. Dla mnie okropne, bo twardawe, szybko nasiąkają i nawet jak jest niewiele napełniony, to przez spodnie wydaje się, że to już max. Zostawię wierna Pampersowi ;). Choć jak tak chwalisz Dadę to może raz się kiedyś skuszę ;) Zdrówka dla Krzysia, oby to nie było na chorobę.
  10. Werka, zdrówka i sił! Emwro, my na stałe jeszcze spacerówką nie jeździmy, ale co najmniej raz w tygodniu jest w użyciu, wygodniej się ją prowadzi niż gondolę :). Jasiek ma 70 cm tylko co długość gondolki, na szczęście jeździ z podkurczonymi nóżkami, ale nie wiem jak długo tak jeszcze będzie ;) Z dzidziusiem koleżanki wszystko ok? Owinięcie pępowiną nie jest wskazaniem do cc, chyba że dodatkowo coś się dzieje np. dziecku spadałoby tętno, to wtedy tak, ale i tak wszystko zależy od położnej i lekarza na dyżurze. Ania, ja mam dla Jasia 2 butelki Aventu, jedna to 125ml na picie, druga 180 ml na mleczko/kaszkę. Gotowanie butelek robiłam tylko raz, tuż po kupnie ;). Wyparzanie polega u mnie na przelaniu smoczka i butli gorącą wodą. I tyle. Nie wiem do kiedy będę to robić. Gdzieś czytałam, że wystarczy to robić do momentu gdy dziecko raczkuje, bo wtedy łapki chodzą po podłodze, a potem idą do buzi, więc dziecko tak wprowadza sobie bakterie do buzi i wtedy wyparzanie butelek nie ma już sensu ;) Z Waszym mieszkaniem i rodziną już zaspokoiłam ciekawość, dzięki :) Zanokcica nie brzmi fajnie, oby wrzątek i szare mydło pomogły. Beacia, cieszę się, że zumba Ci się spodobała :) A układy aerobowo-taneczne co jakiś czas się zmieniają, więc na siłę się ich nie ucz ;) Odzyskiwanie zdjęć przeszło przez kilka osób, najpierw miało być za 300 zł, potem za 500, 1000 zł. Ale zadanie okazywało się być ciągle za trudne. Aż ktoś ze speców ze specjalnego laboratorium powiedział, że ponad 3000 zł, bo dysk nie dość, że jest specyficznie uszkodzony, to jeszcze zaszyfrowany. Odpuściliśmy, bo cena za wysoka. Kota powinniśmy za to udusić ;). Teraz zdjęcia próbujemy odzyskać z kart ze starych aparatów. Serce boli, że tak niewiele da się odzyskać :(. Ale jak ostatni specu odda mi w końcu dysk, to jeszcze w 1 miejscu spróbuję, bo chwalą się, że trudne przypadki to ich specjalność. Byle cena znów nas nie powaliła. A humor się taki zrobił, bo się coś (pewne info) przypałętało i nie chce z głowy wyjść… Anka, przed @ też mi się humor zmienia ;), w przeddzień wkurzają mnie wtedy byle drobiazgi ;). A dziś chodzi o coś innego, może jak się z tym prześpię, to jutro będzie lepiej. Dzieci mi szkoda było, bo ich poochrzaniałam za bzdety, no ale niech wiedzą, że matka nie zawsze ma dobry humor ;) Jaś pije teraz Enfamil Premium, a przez pierwsze 1,5 m-ca pił Hipp Comfort, ale nagle zaczął robić zielone i śmierdzące qpy. Ale jak za którymś razem nie było w sklepie Hippa to K. kupił właśnie Enfamil i problem z qpkami zniknął, więc zostaliśmy przy Enfamilu :) Zmykam do łóżka, dobrej nocy :) Inga, brawo dla Oleńki za postępy i to w jakim ważnym dniu się pochwaliła umiejętnościami, na pewno zapamiętacie :) Historia z fotką i qpą zabawna, ach te matki Doborze, że buziaczka Olusi zmywasz po powrocie do domu. A dziś miała zaczerwienioną? A humor mi się poprawi jak mi z głowy zniknie myslenice, ehh, czasem niedobrze jest za dużo wiedzieć…
  11. Jednym okiem czytam, a drugim oglądam program na jedynce o sierocińcu w Chinach, straszne co pokazują... :((( Te kobiety to jakieś debilki a nie przyszłe matki. Rany, nie do uwierzenia :((( Nie powinnam takich programów oglądać.
  12. Cześć Dziewczyny :) Jestem w kiepskim humorze i wszystko mnie wkurza. Nie wiem jak dotrwam do końca dnia, biedna rodzinka będzie ;) Serdeczności miesięcznicowe dla Olusi i Małgosi! :*:* Ania, oczywiście miało być rodzice K. a nie T. ;) Inga, po powrocie do domu zmywamy tylko ten krem, który służy do smarowania specjalnie na zewnątrz. Jak to są kremy takie „domowe” to nie trzeba ich zmywać. Starszak to umysł ścisły, Średni jeszcze nie wiadomo ;) Anka, u nas też mnóstwo zdjęć było. Było, bo kot zrzucił dysk zewnętrzny na podłogę i przepadło kilkadziesiąt tysięcy fotek :( Odzyskanie zdjęć kosztowałoby ok. 3 tys. zł, więc zrezygnowaliśmy i teraz szwagier próbuje z 3 kart z aparatów odzyskać zdjęcia, nie będzie tego wiele, ale zawsze coś. Pokazałam Twojego Adasia w okularach mojemu Adasiowi, może się ciut zachęci do ich noszenia :) Beacia, podobieństwo w bruździe to unikatowa rzecz, podobnie jak np. dołeczki w brodzie czy policzkach ;). Trzeba się cieszyć i z takich podobieństw :) Miłych wrażeń na zumbie :) Dianeczka, w naszej przychodni umawia się na godziny, opóźnienia rzadko się zdarzają, a jak już, to rzędu 5-10 minut. Dobrze, że udało się Wam być pierwszymi, bo czekanie w kolejce z niemowlakiem jest straszne. Co do jedzenia Małej przeczytaj tu sobie pierwszą zasadę ;) http://babyonline.pl/nowy-schemat-zywienia-niemowlat-2014,schemat-zywienia-niemowlat-artykul,15669,r1p1.html Madzix, ja stosowałam ziele ostrzeżenia za namową teściowej na średniego syna, nie podziałało ;) Soczki dla Jasia na razie kupuję. Można podawać je rozcieńczone i wg zaleceń żywieniowych nie więcej niż 100ml soku na dzień. „Otrzepywania” się na razie nie zauważyłam u Jasia.
  13. Ania, szperasz jeszcze po necie? Jest już po północy więc ja zmykam do kąpania i do spania. Dobrej nocki :) PS. Na Liście Mamowych Kontaktów z aktywnych mam brakuje jeszcze Bia i Ingi.
  14. Blania, buziaki dla 5 mies. Boryska! :* A pomysł z kartkami na I urodziny rewelacyjny!!! :) Święta też lubię, ale nie pod kątem religijnym ;), tylko za to oczekiwanie, atmosferę, spotkania, prezenty, radość dzieci :) Wczoraj mimo zasapania wszyscy zdążyli tam gdzie mieli ;) Anka, patrząc na Twoje fotki smutno mi się zrobiło, że ja ciągle nie mam zdjęcia rodzinnego całej naszej piątki. Muszę to jak najszybciej „naprawić”! :). Fotorelacja świetna, a porównawcze fotki maluchów na kłapouchu kapitalne! :) Zazdroszczę męża grającego na gitarze, uwielbiam gitarzystów ;). Na razie żaden ze starszaków nie wyraża zainteresowania nauką grania, może Jaś się nauczy ;) A Twój Adaś, to dobrze jakby poszedł do psychologa, tak przegadać to i owo (chodzi o te strachy), i niech potem psycholog powie czy trzeba jakieś jeszcze spotkanie zrobić czy nie. Kartki ręcznie robione uwielbiam :). Jak kupuję kartkę na jakąś okazję, to zawsze wybieram właśnie coś z made in hand :) A wiesz, że mój Adaś to też okularnik ;). Tylko dziad mały nie chce ich nosić cały czas a powinien. Kia, wymiękłam ze Stasia – Kilara . I już wiem jak wyglądasz, choć wyobrażałam sobie Ciebie z krótkimi włosami ;) A co do kręgosłupa, to u mnie w klubie na osiedlu, gdzie chodzę na zumbę, są też zajęcia pt. "zdrowy kręgosłup”. Chciałabym chodzić ale dni mi nie pasują, może Ty skorzystasz :) Tusia, cudny Mikołajkowy Hanutek :) Ania, a z tym wynajęciem mieszkania, to możecie trochę pogrymasić z wielkością czy lokalizacją, czy musicie wziąć to co Wam zaoferują? W obecnym domu mieszkacie z rodzicami T. i jego siostrą? A ubranek nie chcesz sobie zostawić dla rodzeństwa Fifiego? ;) Marcosia, przyszła @? ;) A siostrę to rozumiem, że wzięła ten odsysacz skoro jej córka też ma katar a to jej własność więc ma pierwszeństwo ;). Insza inszość, że mogła to dyplomatyczniej załatwić. Bia, Jaś też dotyka twarzy, „gada”/głuży/piszczy, przesłodkie to, gdy do tego jeszcze jest we mnie wpatrzony z uwielbieniem i miłością w oczach, to cała się rozpływam… :))) Beacia, ja ofkors czytam wszystkie Twoje eseje :) Nie wiedziałam że otworzyli sklep internetowy F&F, dobrze wiedzieć, choć wolę kupować „na żywo”, ale dzięki za info :) Aerobik w wodzie super sprawa, mam na sąsiednich osiedlach takie zajęcia, ale dojazd komunikacją kijowy, a samochodem nie jeżdżę. Jaś w kombinezonie był na razie 2 razy, ale leży zawsze na kocyku i kocykiem go też przykrywam. Jakby się ociepliło to wtedy kocyk można odkryć :) "Dziubala wiele twarzy ma" – chodzi Ci o kolor włosów i fryzurę? ;) Nicca, z siekierki padłam , to się nazywa oryginalne hobby Inga, nie mam czegoś specjalnego do smarowania buzi na wyjścia, ale jak przyjdą mrozy, to kupię jakiś krem w aptece, co tam dobrego polecą, choć wystarczy coś jak „Nivea, krem na każda pogodę”. A czym jej buziaczka teraz smarujesz? Jak Olusia ma czerwoną buźkę po powrocie do domu, to nie smaruj jej następnego dnia, żeby sprawdzić czy zaczerwienienie ma związek z kremem czy z samą pogodą. Jeśli Mała na policzkach czerwone i zimne placki, to obejmij delikatnie buzię dłońmi i ogrzej. I co ważne, to taki krem po powrocie do domu trzeba zmyć z buzi! Pati, takie krzesełko ze stoliczkiem do karmienia będzie miał Jaś, o ile mu kuzynka w końcu odda ;). Starszak dostał je w prezencie od moich rodziców a Jaś będzie 5-tym dzieckiem, które je użyje i na pewno nie ostatnim ;) Pipi, dobrze, że się odezwałaś, dzięki temu jesteś usprawiedliwiona . A teraz idź spać i niech się Mały budzi jak najrzadziej.
  15. Dobry wieczór beaciaW Dziubala, odezwij się Czyżbyś nie mogła się po zumbie ruszyć? Haha, ruszam się normalnie, zumba jednak mnie nie wykończyła . Ale było super, czułam się rewelacyjnie, rozćwiczona od stóp po głowę :). Nie mogę się doczekać kolejnych zajęć. Zakwasów nie mam, więc cellulit nie krzyczał , może to zasługa porządnych ćwiczeń rozciągających na koniec ;) Ania92 Dziubala: Ty lubisz w tych godzinach przychodzic, moze na koniec prania czekasz? Jaka Ty spostrzegawcza jesteś z tym praniem ;). Ale dziś nie ma prania . Wczoraj było, ale poprosiłam K., żeby rozwiesił, bo ja padłam, a planowałam tu zajrzeć :), ale laptop przegrał z łóżkiem ;) A dziś miałam intensywny dzień, bo i gościowy, a potem jeszcze lekarski. Mam rozpisane masaże na kręgosłup szyjny i lędźwiowy i fizjoterapię. Zobaczymy teraz kiedy będą wolne terminy. A dzień jeszcze miałam emocjonujący, bo Starszak miał konkurs matematyczny Alfik i całkiem dobrze mu poszło, więc jestem dumna :)
  16. Czytam o skokach, bo co prawda na razie ich nie czuję/nie widzę, ale dobrze wiedzieć co potencjalnie może mnie czekać ;) Skok czwarty, czwarty/piąty miesiąc Kryzys z nim związany może trwać już od 14 tygodnia. Od tego momentu okres „spadku nastroju” poprzedzający skok może się wydłużać. Dziecko jest coraz bardziej komunikatywne. Zaczyna rozumieć proste komunikaty. Zaczyna głużyć, śmieje się w głos, odpowiada dźwiękiem, gdy do niego mówisz. Reaguje na swoje imię i odbicie w lustrze. Potrafi zupełnie celowo sięgnąć po zabawkę, potrząsnąć nią i na koniec, włożyć do „dzioba”. Wyciągnie ręce, gdy będzie chciało trafić w twoje ramiona. Jak nie będzie miało ochoty jeść, odepchnie pierś lub butelkę. Jest coraz sprawniejsze ruchowo i ciekawe świata. Lubi leżeć na brzuszku i być noszone tak, by móc obserwować otoczenie. Skok piąty, szósty/siódmy miesiąc Kryzys związany z tym skokiem najczęściej objawia się dużą płaczliwością, krzykiem, problemami ze snem. Maluch zaczyna grymasić przy jedzeniu. Ubieranie i przewijanie również nastręcza kłopotów. Pojawia się lęk separacyjny, który swoje apogeum osiągnie w okolicach ósmego miesiąca. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że między 6 a 9 miesiącem życia dziecko jest w stanie permanentnego kryzysu, a krótkotrwałe polepszenia nastroju służą jedynie zasygnalizowaniu rodzicom osiągnięcia nowych umiejętności. Maluch, który skończył pół roku, widzi świat bogaty w detale. Poświęca dużo uwagi obserwacji tasiemki przy bluzie, a metka na pluszaku na pewno będzie ciekawsza od samego pluszaka. Z zainteresowaniem śledzi wszystko, co nowe i inne. Jest w stanie oglądać z tobą obrazki w książeczce. Zdaje sobie sprawę, że sam potrafi do pewnego stopnia kształtować otoczenie, wpływać na nie. Gdy dasz mu możliwość zabawy włącznikiem światła, na pewno odda się jej bez reszty. Gaworzy, czyli świadomie i celowo naśladuje dźwięki. Nie lubi zostawać bez mamy czy taty. Boleśnie odczuwa zwiększający się dystans, szczególnie gdy sam nie ma możliwości jego zmniejszenia. Zaczyna dostrzegać zależność pomiędzy wydarzeniami, sytuacjami. Kolejnych nie wstawiam, bo jest na nie jeszcze czas ;)
  17. Nicca, popatrzyłam sobie z ciekawości na tę autostradę, na moment zapomniałam co oglądam i zastanawiałam się co to za układ krążenia Dzięki za słowa o podobieństwie 2 dzieci do mnie, ale jak jesteśmy całą 5-tką, to każdy mówi, że dzieci bardziej do K. podobne a nie do mnie, choć ja na siłę doszukuję się jakiś podobieństw ;) Za usunięcie nadżerki spora kwota, faktycznie zapisz się jak najszybciej na NFZ, a w międzyczasie poszukaj tańszego gina. Jak nie znajdziesz, to zostanie „państwowa opcja” :) Chandry współczuję ale pogoda i natłok różnych spraw swoje robią, byle Ci przeszło nim małż do domu wróci ;)
  18. Cześć Dziewcznyny :) U nas dalej deszcz pada i pada, śniegu ni widu ni słychu, choć w radiu usłyszałam, że biało jest w Warszawie i Lublinie. Na rtg nie pojechałam, bo nie cierpię chodzić w deszczu a co dopiero jeszcze z wózkiem ;). Pojadę najwyżej w przyszłym tygodniu. Ale na zumbę dziś się wybiorę, tu nawet deszcz mnie nie odstraszy My dziś zaspaliśmy!!!, chyba pierwszy raz całą rodzinką, haha. Aż dziwne, bo starsi synkowie to skowronki. A obudziła mnie sąsiadka, bo nagle usłyszałam stukot jej obcasów na korytarzu, a wiem, że codziennie wychodzi z domu o 7.25, normalnie zegarek można ustawiać ;). Jak się zerwałam z łóżka, to w szoku byłam, że wszyscy jeszcze śpią. Co by było gdyby nie te obcasy ;) Monika, kuchnię pewnie dziś ogarniesz a grunt, że 2 pokoje już zrobione :) Co do ilości jedzenia, to sprawa dość indywidualna. Jak czujesz, że ten słoik 180g jest za duży, bo i tak potem ma jeszcze dodatkowo pierś, to albo kupuj mniejsze słoiczki (125g) albo dawaj mu połowę tego dużego słoiczka. A ile Aaronek waży i jak często zjada? Lili, z tym nowym kolegą jesteś umówiona na kolejne kino albo kawę? ;) Z alimentami na pewno wiesz co robisz, ważne by Wam było dobrze i bezproblemowo ze strony ex. A łazienka to z dużym remontem będzie związana skoro nawet kucie ściany będzie. Nastąpi niesamowita metamorfoza :). Kiedy planujesz ten remont? :) Dianeczka, a jak duże przerwy między karmieniami ma Zuzia i czy je regularnie? Może nie zdążyła zgłodnieć po nocy, dlatego zjadła tylko 40ml. Blania, u mnie śniegu brak. Tylko deszcz, ble. Anka, czyli większa porcja mleka pomogła w spaniu, super :) Lęki u dziecka w tym wieku dobrze byłoby przegadać z psychologiem. Jakby Adaś porozmawiał ze specjalistą to może byłoby mu łatwiej oswoić te strachy. Myślałaś o tym?
  19. Kot już obkupiony, do końca roku mam jego zakupy już z głowy ;) Anka, ooo, skoro Małgo więcej zjadła to jest szansa, że dłużej pośpi. Nie wszystkie dzieci tak mają po większym posiłku, ale większość tak, może Mała też się do nich zaliczy. Zobaczysz :) Adaś (najstarszy) takie lęki z zasypianiem sam w pokoju miał w wieku ok. 2,5-3l., nie pamiętam dokładnie. Było to związane z jego strachami, bo wszędzie widział… wilki. Nie wiem skąd te strachy się wzięły i dlaczego akurat wilki, ale te lęki (potem już niewilkowe) trwały chyba ze 2-3 lata. Czasem trzeba było być w pokoju podczas zasypiania, a tak to obowiązkowo musiało się świecić światło do jego zaśnięcia, na szczęście zasypiał szybko, bo max. kilka minut i spał do rana. A Twój Adaś ma takie lęki teraz? Bia, a może Piotruś nie jest głodny tylko spragniony. Próbowałaś picie podać? Ja smoczka bym nie żałowała dziecku jeśli go potrzebuje, to czemu mu na siłę zabierać? W tym wieku to nieszkodliwe, to dla maluszka taki rodzaj przytulanki i czegoś co mu zapewnia bezpieczeństwo, jakkolwiek to brzmi. A na oduczanie przyjdzie jeszcze czas :). Łatwiej czegoś oduczyć gdy i dziecko, ale przede wszystkim rodzic są na to gotowi. Jeśli czujesz, że Piotruś płacze za smoczkiem, to nie jest na to gotowy. Lepiej poczekać na lepszy moment, bo ten chyba nie jest zbyt dobry, biorąc pod uwagę jego "problemy" z jedzeniem. Oczywiście nie chcę się wtrącać ;), tak tylko piszę swoje przemyślenia patrząc też przez pryzmat Jasia, który też jest smoczkowy. Tak czy owak sił Wam życzę! Ania, chodziło mi o to czy wynajmując mieszkanie z pomocą miasta (?) możecie dalej czekać w kolejce na swoje mieszkanie (to socjalne), czy będziecie wynajmować dopóki nie kupicie mieszkanie za swoje pieniądze? Z Fifim powoli dojdziecie do konsensusu, na wszystko przychodzi właściwa pora. Ja z kolei mówię, że dziecko to nie robot, nie ma się na zawołanie wszystkiego co by się chciało. Z przegrodą, to nie zawracaj sobie głowy, zwłaszcza, że cenowo wychodzi podobnie jak u nas. Pogadam z K. i się zastanowimy czy kupić czy nie, bo jeszcze chciałabym tę matę z siedziskiem ;) Zmykam do łóżka :) Dobrej nocki :)
  20. Jasiek dziś zadebiutował w kombinezonie. I dobrze, że mu ubrałam bo było naprawdę zimno, dało się poczuć takie zimowe powietrze. Jutro ma padać deszcz ze śniegiem (teraz pada sam deszcz), a ja muszę (chcę) jechać zrobić rtg kręgosłupa. Nie wiem czy pogoda mnie nie odstraszy skoro mam jechać z Jaśkiem (K. z nim zostanie na czas rtg, a potem sami wrócimy a K. do pracy). Zobaczymy jak to rano będzie wyglądać... Co do obiadków z mięskiem, to Jaśko je słoiczki, gdzie są różne dania, wiadomo. Te po 5m. oprócz warzywek mają mięsko, więc ma nakupowany zapas i mogę mu podawać do wyboru do koloru Nie chce mi się gotować specjalnych porcji i wymyślać codziennie pełnowartościowych dań dla maluszka, więc wolę podawać „gotowce”, póki co. Jaśkowi bardzo smakują więc luz :) Beacia, 1,5 dnia na fo bez Ciebie to bardzo dużo, ale jak jest I. na wieczór to rozumiem ;). No i jutro aquaarobic, super. Ja mam nadzieję, że dotrę na zumbę Z tabelką to chodziło mi to to gdzie „stanąć”, by ją z powrotem pobrać, ale już mi się udało, dzięki ;) A taką studentkę do okien, to może u siebie też znajdziesz :) Blania, ale masz teraz rozpakowywania ;). Dobrze, że men na fotce już rozpakowany ;) to pomoże ;) Marta, jak zębolki idą to posmaruj dziąsełka, a jak to nie pomaga, to możesz podać coś przeciwbólowego. Dianeczka, w sklepach teraz spore przeceny kombinezonów i można kupić nawet za 30 zł ;) Z nockami na pewno sobie dasz rade, początki są niefajne a potem człowiek przywyka :) Ania, mój wpis w tabeli też już jest ;) Posiłki to spokojnie, będą się ilościowo zmniejszyć, sama widzisz, że z 8 zeszłaś już na 7. Lepiej nie zmniejszać nagle tylko stopniowo. Możesz delikatnie próbować wydłużać przerwy między posiłkami, w dzień do 4h, a w nocy dłuższe, jeśli tylko ją prześpi. Kupujemy pampki z Pampersów. U nas nie ma +3, więc po 3 są 4. Na serię nie zwracam uwagi, kupuję z Pampersa to co jest najtańsze na dany moment ;), nawet nie zwróciłam specjalnie uwagi, że serie się jakoś różnią między sobą . Tzn. ja nie zauważyłam, może inne mamy widzę różnice. Popatrz po ile te przegrody do wanny są, ja znalazłam za 110 zł z przesyłką gratis, jak u Was są sporo tańsze to może zamówisz też dla nas :). Oczywiście oddam kasę :) A z tym mieszkaniem nie możecie wynajmować a w międzyczasie czekać na „swoje”? Co do dźwięków piszczących to Jasiek nie wydaje takich przy wciąganiu powietrza gdy siedzi czy leży, tylko jak „gada”, wtedy cała plejada dźwięków piszczących się pojawia Pati, Jaśkowi na razie żadne warzywko czy mięsko nie zaszkodziło, ale jakby tak się stało, to bym na jakiś czas odstawiła i potem do niego znów wróciła. Odpuść marchewkę np. na tydzień i potem znów mu podaj, zobaczysz czy będzie lepiej. A może po marchewce podaj mu do picia wodę. W spadające gwiazdy kiedyś wierzyłam, jak się nie spełniło to przestałam. Ale dzieciom mówię, że spadające gwiazdy spełniają marzenia ;). Takie nieszkodliwe placebo :) Veronica, stronkę można mieć też po polsku, fajnie, ale maty z siedziskiem czy przegrody do wanny tam nie znalazłam, szkoda . A może nie umiem znaleźć? ;) Biorę się za zamówienie żwirku i mięska dla kota, bo rano zapomniałam ;)
  21. Beacia, nie piszę PW, bo mi się nie otwiera, dopiero na mailu zobaczyłabym treść tej wiadomości, dlatego tu mam prośbę :). Napisz jak to jest z zapisywaniem info (choćby w tej tabelce), a potem z uaktualnieniem jej, żeby już nasze dane tam były. Wiesz o co chodzi ;)
  22. Ania, ja konto na FB założyłam, żeby koty u hodowców pooglądać ;). Potem mi się przydało, bo mamy tam swoje "forum" z wątku średniego syna. A tak to zdjęć tam nie wklejam i w ogóle mało co tam mam na swoim koncie, żeby nie powiedzieć, że nic
  23. emwro Alleluja! ululał się smokiem, nie wierzę. Brawo :)
  24. Beacia, świetny pomysł z listą kontaktową na Dropie :) A gdzie Ty będziesz, że tak długo Cię tu nie będzie? ;)
  25. Witam poniedziałkowo :) Jaś w weekend miał kolejne "nowości" :). Przeszedł na pampki „4”, bardzo wygodnie się je zakłada w porównaniu do „3”, które były tak już na styk ;). Zaczął też jeść obiadki mięsne i pić soczki :). Wczoraj przymierzaliśmy Jaśkowi kombinezon, żeby się nie okazało, że jakiś za mały jest ;), na szczęście Jaś się zmieścił, ale jak będzie rósł w takim tempie to na całą zimę nie starczy, więc niech lepiej zima niech będzie krótka . Jak się dziś nie ociepli, bo jest +1st., a odczuwalna to -4st., to dziś będzie debiut kombinezonowy. Sporo napisałyście przez weekend, znów paręnaście stron do poczytania, ale wszystko nadrobiłam :) Buziaki dla półrocznej Wandzi! Lili, zaskoczyłaś mnie, że nie chcesz walczyć o alimenty dla Aleksa, to jest coś co się Wam, znaczy synkowi, należy, nie powinnaś odpuszczać, żeby potem nie żałować... No ale chyba wiesz co robisz. Co do pojawienia się @, u mnie chyba po 2 albo po 2,5 miesiącach po urodzeniu się pojawiła. Powiadasz, że z kolegą w kinie byłaś, i na kawie?! Super! Wracasz do życia :) Beacia, mnie filmiki nie wnerwiają, bo żeby je oglądać, to każdorazowo musiałabym kliknąć we wtyczkę Adobejakąśtam, a że nie mam jej zaktualizowanej, to dobrze, bo filmiki same się nie otwierają Wagą córci już nie musisz się przejmować :). Teraz dzieci przybierają nawet 2 razy wolniej niż wcześniej, Jasiek przez ostatni miesiąc przybrał pół kilo i to też jest ok :) Ooo, przypomniałaś mi, że mięsko i żwirek dla kota muszę zamówić. Dobrze, że Wy już zdrowi i że Iśki nie złapało. Na mycie okien chętna nie jestem , ale mogę Ci polecić pewną studentkę, która pięknie je wymyje za niewielkie pieniądze ;) Anka, dziękuję za miłe słowa :) Ja nie mam nic przeciwko temu, że jesteś na Dropie :), wstawiłaś też swoje fotki więc tajniakiem nie jesteś ;) Często Ci się Mała budzi, a w nocy karmisz mm czy piersią? A jakbyś podała Małej większą porcje mleka/kaszki na noc (np. 150 ml), to może by dłużej pospała niż 3h? Spróbuj :) Jaśko jeszcze bezglutenowy więc nie podzielę się spostrzeżeniami. Ania, stronka z gadżetami jest boska!!! Bardzo mi się spodobał ten konwerter do wanny :). Nie mogłam go znaleźć w necie pod nazwą "konwerter do wanny" (nie powiem co mi się pokazywało ), ale jak wpisałam "przegroda do wanny" to znalazłam coś podobnego http://www.mall.pl/wanienki-wiaderka/babydam-przegroda-do-wanny Może go zamówimy, zobaczę co na to K. :) Rozgałęziacz do prysznica dla dzieci też suuuper pomysł, ale go nie znalazłam nawet pod innymi nazwami. Jak przypadkiem trafisz to wklej linka koniecznie. Nie wiem czy masaż rozgrzewający przed ćwiczeniami np. z kamforą byłby ok? Kamfora może być uczulająca, chyba lepiej spróbować ze zwykłą oliwką, albo podpytać jakiegoś rehabilitanta. Marcosia, po pierwszej @ następną dostałam po 30 dniach, a kolejne już regularnie niestety co 25 dni. Wiesz, może zrób... test ;), stres będziesz mieć z głowy ;) Bia, mąż szwagierki jest fanem schabowego, mógłby je jeść codziennie. Mamy nawet taką anegdotkę z tym związaną ;). Kiedyś pojechaliśmy na długi weekend do Zakopanego i ON miał codziennie jeść co innego, tak sobie postanowił . Tymczasem w każdej restauracji, w której byliśmy (codziennie dla testowania w innej), to pro forma sprawdzał menu, po czym zamawiał schabowego i tak dzień w dzień . I tyle były jego testowania nowych potraw ;) A z piciem Piotrusia, to pokombinuj czy woli może zimniejsze albo cieplejsze. U nas Jaś miał etap, że pił jakie mu się dało, a potem musiało być wyłączne ciepłe ;) Lili, dobry pomysł z powiększeniem łazienki, żeby oprócz prysznica wstawić też wannę :). A ile metrów ma teraz łazienka? Nicca, coś w tym jest, że pierwsze dziecię podobne do taty. U mnie również drugie i trzecie dziecię bardziej tatusiowe, no ale może jak będą starsi to coś i ze mnie będą mieć. Często słyszę, że Starszak ma mój uśmiech, to już coś :). Uśmiałam się z pocieszenia twojego męża, że Krzyś ma też coś z Ciebie - kształt małżowin usznych, to też coś A propos Tomka, to mój brat tak ma na imię :) Blania, może bliskość teściów nieraz Ci się przyda, więc może i dobrze że blisko zamieszkają ;). Plusem wynajmowanych mieszkań jest to, że w razie wu, znów można się gdzie indziej przenieść ;) A mieszkanko całkiem duże jak na kawalerkę. Na pocieszenie Ci powiem, że ja z 2 rodzeństwa i rodzicami od mojego 10rż. dopóki nie wyszłam za mąż, to mieszkałam na niecałych 29 m.kw. Teraz sobie tego nie wyobrażam, ale wtedy daliśmy radę :) Marta, Werka, brawo dla maluszków, że robią takie piękne postępy, duma jak najbardziej uzasadniona :) Dianeczka, też wolę jak K. jest w domu na noc, choć przez kilkanaście lat jak jesteśmy razem, to może tylko z tydzień by się zebrał jak nie było go w domu, z czego 4 dni przypadły na wyjazd do Dani na komunię jego chrześnicy. My nie pojechaliśmy, bo trzeba było wtedy poświecić dni szkolne, a dla mnie szkoła ważniejsza ;). Bałam się w nocy sama spać (mam pewną traumę), dlatego pozwoliłam synom spać w moim łóżko i było mi raźniej ;) Z jedzeniem Jasia, to teraz jest ok. 900ml (3 butle mleka, 1 obiadek, 1 butla kaszki), miesiąc temu było 750 ml. Monika, wpisałam w wyszukiwarkę „mata z siedziskiem do wanny” i znalazłam tylko 1 – używaną :( A gdzie Ty swoją kupiłaś? Pokazywałam tę matę starszakom i też uznali, że Jaś by się z niej ucieszył, dlatego Adaś wpisał ją do listu do Mikołaja na prezent dla Jasia. No i co ma zrobić Mikołaj jak jej na necie nie może znaleźć? ;) Monika, Blania, nie przeklinajcie tak mocno na fo ;), wiem że czasem się nie da, to wstawcie wtedy za jedną literę np. x ;) Pati, gratki auta :)!. A nadrabianie km też znam . Kiedyś na trasie Wadowice - Kraków, zamiast chyba 40 km, w drodze do domu siostra zrobiła chyba z 80 km, bo skręciła za wcześnie, a może za późno, zresztą za moją podpowiedzią, haha , ale co się wtedy uśmiałyśmy to nasze, obie miałyście przez te parędziesiąt km mega wielki atak śmiechu, szczęki i brzuchy nas potem bolały, że ho ho, do dziś to z rozrzewnieniem wspominamy Kia, wiiitaj po dłuższej przerwie :) Sporo się u Was dzieje, oby wszystko wyszło na prostą :* A nasze dzieciaczki oczywiście, że są najpiękniejsze i najkochańsze na świecie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...